Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14

[barwineczek]

Napisane przez xal

chyba na stronie paybacku musisz najpierw wymienić punkty na cośtam ... a dalej nie wiem.
A masz jakiś naturalny pomysł na przeczyszczenie pralki raz na jakiś czas? Nie wiem z czego, ale czasami widze takie jasne osady na ciemnych ubraniach i nie wiem czy to coś z ubrań się przenosi, coś niedopłukane czy jak?

takie jak niespłukany proszek? Ja tak miałam. Trzeba wsypać mniej proszku i wrzucic mniej prania, nie może byc pełna pralka rzeczy. Warto też prać na lewą stronę

[maarchewka]

Napisane przez becik_4

ja to mojemu tż już powiedziałm jak sie zapytał czy po narodzinach Kuby zejdzie na plan drugi ze tak dla mnie dziecko bedzie najważniejsze juz jest a co dopiero póxniej on jest dorosły poradzi sobie a dziecko ma tylko nas i mam nadzieje ze dla niego tez bedzie dziecko najważniejsze a ja na drugim miejscu co innego jak już dorośnie to wiadomo ze moze sie to zmienić ale jak na razie mały jest dla mnie numer jeden i nie mam zamaru tego zmieniać a mąż nr 2 to też bardzo wysokie miejsce

Napisane przez justyna_g4

Ja uważam, że to jest nieporównywalne. Maż zawsze będzie na pierwszym miejscu dla mnie jako mężczyzna mojego życia, ale to wcale nie oznacza, że jak dziecko będzie głodne to je zostawię i pójdę do męża. On jako dorosły człowiek musi zrozumieć potrzeby dziecka, które na swój sposób będzie na pierwszym miejscu dla nas obojga.



A ja dalej nie wiem czy miekki czy usztywniany ten rożek kupić

ja mam takie podejscie jak justyna.. dziecko jest ważne, ale jednak relacja mąż-żona jest najważniejszą relacja.. To sobie przyzekaliśmy miłość i że nie opuścimy siebie aż do śmierci.. dzieci bedą, potem znikną, założą swoje rodziny a mąz-żona pozostanie..

Co do rożka mam jeden usztywaniany, jeden miękki.. W tym, z tego usztywnianego wyciaga się usztywnienie...

Pielęgniarka na szkole rodzenia mówiła, ze ona nie narzuca rodzicom jaki rożek kupić, ale sama z obserwacji zauważyła, że te usztywniacze po kilku godzinach rodzice wyciągają i tylko się walają po sali.. Bo łatwiej jest karmić dziecko w miękkim beciku niż z deską przyczepioną do plecków.. Tak czy siak ja mam i taki i taki, bo usztywniany dostałam od bratowej..

[sharpnowaja]

Napisane przez humpback

no Aaś jeszcze mówiła o szamańskim sposobie - poszczypałaś sobie sutki przez 10 minut?

jeszcze nie

[xal]

Napisane przez barwineczek

takie jak niespłukany proszek? Ja tak miałam. Trzeba wsypać mniej proszku i wrzucic mniej prania, nie może byc pełna pralka rzeczy. Warto też prać na lewą stronę

Dokładnie tak. Jak mi się tak robi to zawsze jedna koszula męża ... Teraz daję dodatkowe płukanie, zobaczymy.

[MoTyleKsw]

Napisane przez axella

hejo ja po wizytce już
mój gin to jednak śmieszny facet będzie mi go brakować

-na samolociku stwierdził,że czop zniknął gdzieś
-szpital dobrze,że byłam,plamienia po tym norma
no i dalej:
-szyjki długość praktycznie zero, zanika ale bez rozwarcia
na moje "wtf" stwierdził,że czas się zbierać na porodówkę
-jakbym nie urodziła do 6go to przyjść ale urodzę
-"ciąża donoszona,na dniach się pani wyrobi"
-badań już nie bo moge nie zdążyć a mam z przed 2tyg więc w zupełności starczą
-ktg ok, na początku mysllam ze na zawal padne bo dziwne dzwieki byly ale młoda dupkę wypięła i tyle
-6tyg po porodzie przyjsc
-jak poleca wody-jechac od razu, jak skurcze to liczyc,zjesc,wykapac sie,zrelaksowac sie i jak beda co 5-3min REGULARNE to jechać

boje się bo normalnie jego wszystkie wypowiedzi mówiły "to już,to już,to już"

Czyli lada świątek po niedzieli

Napisane przez xal

chyba na stronie paybacku musisz najpierw wymienić punkty na cośtam ... a dalej nie wiem.
A masz jakiś naturalny pomysł na przeczyszczenie pralki raz na jakiś czas? Nie wiem z czego, ale czasami widze takie jasne osady na ciemnych ubraniach i nie wiem czy to coś z ubrań się przenosi, coś niedopłukane czy jak?

Dzięki, jakoś po ciężkich trudach mi się udało i dzięki temu mam za darmo serie książek dla Matyldy i tatuś będzie mógł jej czytać

Napisane przez candace1

Ja nie wiem


http://www.dealers.maserati.com/deal...zen/index.html w tym najlepiej


Ja Zuzi robiłam prywatnie bo jak zobaczyłam kolejkę w szpitalu to mój TŻ od razu nas zawrócił do wyjścia

Bo my baby same goopie jesteśmy. Same sobie kręcimy bata na siebie takim zachowaniem - przyzwyczajamy facetów że jesteśmy jakimiś cyborgami i jak mamy chwilkę słabości to już oni po prostu w to uwierzyć nie mogą...
Dlatego teraz najpierw myślę o sobie a potem o TŻcie

Idealia jest z...sta
Miałam przyjemność ją testować z wizażem i do dziś jej używam (mój TŻ zresztą tez)


ale słodziak.
Ty tak jej nie noś bo urodzisz przed terminem cc

Właśnie słyszałam, że z tym USG na NFZ nie jest wcale tak kolorowo dlatego pytałam...



Mam taki bębenek twardy, że nawet siedzieć nie mogę a i leżeć ciężko...
A było już tak dobrze....



A do mam, które będą chustować.
Zaleca się chustowanie w przypadku braku problemów z bioderkami, ale to sprawdzają właśnie w 6 tyg a znów na chustach jest napisane, że można chustować od pierwszych tygodni życia i co z tym fantem?!

[maarchewka]

Napisane przez axella

hejo ja po wizytce już
mój gin to jednak śmieszny facet będzie mi go brakować

-na samolociku stwierdził,że czop zniknął gdzieś
-szpital dobrze,że byłam,plamienia po tym norma
no i dalej:
-szyjki długość praktycznie zero, zanika ale bez rozwarcia
na moje "wtf" stwierdził,że czas się zbierać na porodówkę
-jakbym nie urodziła do 6go to przyjść ale urodzę
-"ciąża donoszona,na dniach się pani wyrobi"
-badań już nie bo moge nie zdążyć a mam z przed 2tyg więc w zupełności starczą
-ktg ok, na początku mysllam ze na zawal padne bo dziwne dzwieki byly ale młoda dupkę wypięła i tyle
-6tyg po porodzie przyjsc
-jak poleca wody-jechac od razu, jak skurcze to liczyc,zjesc,wykapac sie,zrelaksowac sie i jak beda co 5-3min REGULARNE to jechać

boje się bo normalnie jego wszystkie wypowiedzi mówiły "to już,to już,to już"

śmieszny ten gin.. kurcze a moja durna ginka nigdy mi nie mówi nic o tej szyjce.. 2 wizyty temu tylko ze nic się nei skróciła.. ale nie wiem ile może miec i czy to źle czy dobrze..

Napisane przez candace1

Tylko "mężczyzn życia" to można mieć i kilkunastu a dzieci się nie wymienia

Ja mam miękki.Przy pierwszym dziecku też miałam miękki...

nie, no mój TZ ma byc na forever innej opcji nie ma..
On też ciągle powtarza, że dla niego jak się przyzeka ze do konca życia to do konca życia on rozwodów nie uznaje

Napisane przez Ag_nes

Dzisiaj w nocy złapał mnie taki skurcz w łydce, że obudziłam się z wrzaskiem. Mąż wyskoczył, rozmasował mi nogę a rano mi opowiadał, że myślał że zaczęłam rodzić i zastanawial się czy ma już dziecko wyjmować bo skoro tak ryczę to pewnie już za późno żeby do szpitala jechać Biedak

to mu stracha napędziłas

Napisane przez barwineczek

jak dzidzia nie będzie chciała przyjść to nic jej nie pomoże, zresztą zastanawiam się jak można mieć ochote na sex kiedy nie dość że ciężko się ruszyć to jeszcze wygląda się mało ciekawie, ja się nie mogę przemóc, najchętniej bym wyrzuciła wszystkie lustra.

moja mama miała wywoływany poród, w dzien porodu dzwoniła do taty żeby ją zabrał ze szpitala bo ona nie będzie rodzić

Axella- życzę Ci porodu 28 od godz. 7 do 13.30, prawie bezbolesnego u Ciebie ten termin jest bardzo realny

ja tam mam ochotę na sexik, tylko sexiku brak.. dzisiaj jedyny seksik jaki był to w moim snie i to 3 razy

Napisane przez humpback

no Aaś jeszcze mówiła o szamańskim sposobie - poszczypałaś sobie sutki przez 10 minut?

[barwineczek]

Napisane przez xal

Dokładnie tak. Jak mi się tak robi to zawsze jedna koszula męża ... Teraz daję dodatkowe płukanie, zobaczymy.

do czarnych rzeczy można kupić płyn i wtedy nic nie zostaje


idę trochę popielić w ogródku, tak ładnie jest na dworze

[xal]

Napisane przez MoTyleKsw

Mam taki bębenek twardy, że nawet siedzieć nie mogę a i leżeć ciężko...
A było już tak dobrze....

Jak wczoraj pytałam lekarkę o ten twardy brzuch to powiedziała, że albo skurcz albo się młoda tak rozpycha. W 9 miesiącu jak twardnieje od skurczu to ok bo macica ćwiczy a jak dobrze poćwiczy to akcja porodowa szybciej idzie

[barwineczek]

Napisane przez maarchewka

ja tam mam ochotę na sexik, tylko sexiku brak.. dzisiaj jedyny seksik jaki był to w moim snie i to 3 razy

może źle się wyraziłam, ochotę jako taką tez mam, ale myślę już po ciąży, to jeden z powodów dla których chciałabym już urodzić

[xal]

Napisane przez barwineczek

do czarnych rzeczy można kupić płyn i wtedy nic nie zostaje

Wiem
ale z tą koszulą to dziwna sprawa bo ona jest ciemne bordo, piorę ją z czarnymi i te czarne rzeczy są ok a ta koszula przeważnie coś załapie. Taki durny materiał chyba.

[MoTyleKsw]

Napisane przez maarchewka

ja mam takie podejscie jak justyna.. dziecko jest ważne, ale jednak relacja mąż-żona jest najważniejszą relacja.. To sobie przyzekaliśmy miłość i że nie opuścimy siebie aż do śmierci.. dzieci bedą, potem znikną, założą swoje rodziny a mąz-żona pozostanie..

Co do rożka mam jeden usztywaniany, jeden miękki.. W tym, z tego usztywnianego wyciaga się usztywnienie...

Pielęgniarka na szkole rodzenia mówiła, ze ona nie narzuca rodzicom jaki rożek kupić, ale sama z obserwacji zauważyła, że te usztywniacze po kilku godzinach rodzice wyciągają i tylko się walają po sali.. Bo łatwiej jest karmić dziecko w miękkim beciku niż z deską przyczepioną do plecków.. Tak czy siak ja mam i taki i taki, bo usztywniany dostałam od bratowej..

Hmmm to ja jednak w tą drugą stronę, że dziecko zawsze będzie i zawsze będzie się je kochać jakie by nie było. Mąż jest, ale może go nie być z różnych względów. Może spotkać kogoś innego na swojej drodze życia, tak samo i ja, co nie zmienia faktu, że jest moim przyjacielem, partnerem i mam nadzieję, że na starość jak będzie trzeba to on będzie podcierał mi tyłek za przeproszeniem i kocham go i jest moją miłością życia, ale nie wiem co będzie za X lat....

[barwineczek]

Napisane przez xal

Jak wczoraj pytałam lekarkę o ten twardy brzuch to powiedziała, że albo skurcz albo się młoda tak rozpycha. W 9 miesiącu jak twardnieje od skurczu to ok bo macica ćwiczy a jak dobrze poćwiczy to akcja porodowa szybciej idzie

to moja powinna potrwać godzinę patrząc na ilość jej ćwiczeń

[axella]

Napisane przez sharpnowaja

sprzątam cały czas więc na mnie to nie podziała
może mój dzisiejszy dentysta pomoże
seksik cholera też nie działa może za mało

to maraton od teraz do 20stej.. moze sie ruszy :noniewie:

Napisane przez barwineczek

jak dzidzia nie będzie chciała przyjść to nic jej nie pomoże, zresztą zastanawiam się jak można mieć ochote na sex kiedy nie dość że ciężko się ruszyć to jeszcze wygląda się mało ciekawie, ja się nie mogę przemóc, najchętniej bym wyrzuciła wszystkie lustra.

moja mama miała wywoływany poród, w dzien porodu dzwoniła do taty żeby ją zabrał ze szpitala bo ona nie będzie rodzić

Axella- życzę Ci porodu 28 od godz. 7 do 13.30, prawie bezbolesnego u Ciebie ten termin jest bardzo realny

a czemu akurat te godziny? ale nie pogardze

[MoTyleKsw]

Napisane przez barwineczek

do czarnych rzeczy można kupić płyn i wtedy nic nie zostaje


idę trochę popielić w ogródku, tak ładnie jest na dworze

O matulu, a jaką pozycję przybierasz do pielenia? Bo ja kiedyś chciałam popielić, to tylko na klęczkach się dało

Napisane przez xal

Jak wczoraj pytałam lekarkę o ten twardy brzuch to powiedziała, że albo skurcz albo się młoda tak rozpycha. W 9 miesiącu jak twardnieje od skurczu to ok bo macica ćwiczy a jak dobrze poćwiczy to akcja porodowa szybciej idzie

No własnie albo to, albo to.
Tylko mogłoby przejść na chwilę bo mi się skóra na brzuchu rozerwie a mi ciężko oddychać :|
Tylko coś się zmieniło. Bo tak to twardniał na dole, a teraz na górze ?!
No nic leżymy i zaciskamy nogi dalej


I w ogóle to smutno mi, bo zawsze na majówkę obowiązkowo jeździmy na paintball (normalnie ubóstwiam) i w tym roku mnie ominie i kurcze nawet nie wiem czy nadaję się do przewracania kiełbasek

[lonely_lady]

Napisane przez pawie_oczko

ale z Ciebie zdolniacha ja też kiedyś sadziłam szczypior na balkonie, ale jakoś teraz mam lenia na takie rzeczy

eee tam, szczypiorek sam rośnie i nie wymaga żadnych zdolności hodowcy

Napisane przez pawie_oczko

ja przez Wasze wczorajsze rozmowy o naleśnikach też nie wytrzymałam i zrobiłam gofry dla mnie mniej roboty bo ciasto szybko i później nie muszę tak pilnować żeby się nie przypaliły

gofry też bym zjadła.. ale niestety nie mam gofrownicy

Napisane przez maarchewka

obudził mnie kurier.. ehh
ale przyszła mi pościel jest śliczna już łaziłam z rożkiem po domku lulając małego:p

pochwal się

Napisane przez maarchewka

ładnie rośnie
kurcze tylko gdzie dorwać takie małe cebulki??

no właśnie może być ciężko.. ja dostałam od mamy..
może na targowisku dostaniesz

Napisane przez axella

hejo ja po wizytce już
mój gin to jednak śmieszny facet będzie mi go brakować

-na samolociku stwierdził,że czop zniknął gdzieś
-szpital dobrze,że byłam,plamienia po tym norma
no i dalej:
-szyjki długość praktycznie zero, zanika ale bez rozwarcia
na moje "wtf" stwierdził,że czas się zbierać na porodówkę
-jakbym nie urodziła do 6go to przyjść ale urodzę
-"ciąża donoszona,na dniach się pani wyrobi"
-badań już nie bo moge nie zdążyć a mam z przed 2tyg więc w zupełności starczą
-ktg ok, na początku mysllam ze na zawal padne bo dziwne dzwieki byly ale młoda dupkę wypięła i tyle
-6tyg po porodzie przyjsc
-jak poleca wody-jechac od razu, jak skurcze to liczyc,zjesc,wykapac sie,zrelaksowac sie i jak beda co 5-3min REGULARNE to jechać

boje się bo normalnie jego wszystkie wypowiedzi mówiły "to już,to już,to już"

łoooooo, ale super
no to czekamy na Z.

Napisane przez xal

Kawa, lody, banany ... a na co masz ochotę?

oooo... lody jak najbardziej
ale teraz to już muszę czekać aż Tż wróci z pracy, bo mogę nie zdążyć obrócić


----------
naleśniki zrobione.
Humpback- namówiłaś mnie, też będę miała z owocami
(kupiłam banany,kiwi, mandarynki, 2gruszki, czerwone winogrona, brzoskwinie w puszcze... ale będzie wyżerka )

[pawie_oczko]

Napisane przez cloche

ja już powoli i tak się przerzucam na jak najbardziej naturalną "chemię". nic mi tak nie wyczyściło czajnika czy fug jak zwykły kwasek cytrynowy ale z kamieniem trzeba uważać właśnie, bo kwasior niebezpieczny. chociaż gres powinien być właśnie w kwestii odporności na takie bajery lepszy od np. marmuru itp...

cloche - a jaki masz gres, polerowany czy szkliwiony? bo jest między nimi duża różnica, polerowany jest bardziej "naturalny", z reguły droższy i lepiej się prezentuje, posiada mikrodziurki, które trzeba zaimpregnować wcześniej tak żeby w razie wylania czegoś nie było plam, z kolei ten szkliwiony jest bardziej sztuczny, idealnie nadaje się na takie powierzchnie do urzędów, niby łatwiejszy w utrzymaniu ale jak coś na niego spadnie to może potłuc się w taki sposób że nie da się nic z tym zrobić...
mój Tż o naturalnych kamieniach - marmury, granity itd. z racji pracy wie wszystko a co do czyszczenia kamieni to głowa opada co robią niektórzy ludzie, szczególnie starsi z chociażby nagrobkami..

[barwineczek]

Napisane przez axella

to maraton od teraz do 20stej.. moze sie ruszy :noniewie:



a czemu akurat te godziny? ale nie pogardze

żebyś rano sie mogła wyspać i żeby nie trwało to zbyt długo

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

O matulu, a jaką pozycję przybierasz do pielenia? Bo ja kiedyś chciałam popielić, to tylko na klęczkach się dało



No własnie albo to, albo to.
Tylko mogłoby przejść na chwilę bo mi się skóra na brzuchu rozerwie a mi ciężko oddychać :|
Tylko coś się zmieniło. Bo tak to twardniał na dole, a teraz na górze ?!
No nic leżymy i zaciskamy nogi dalej


I w ogóle to smutno mi, bo zawsze na majówkę obowiązkowo jeździmy na paintball (normalnie ubóstwiam) i w tym roku mnie ominie i kurcze nawet nie wiem czy nadaję się do przewracania kiełbasek

chyba skończy sie na klęczkach, ale mam taką fajną graczkę co przejadę dwa razy i tylko powyciągam zielsko wiec szybko pójdzie

[axella]

Napisane przez barwineczek

żebyś rano sie mogła wyspać i żeby nie trwało to zbyt długo

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------


chyba skończy sie na klęczkach, ale mam taką fajną graczkę co przejadę dwa razy i tylko powyciągam zielsko wiec szybko pójdzie

ok


jak się spełni to zostaniesz Główną Wątkową Wyrocznią

[pawie_oczko]

Napisane przez sharpnowaja

no ja się obawiam że też tak usłyszę jutro na wizycie. Ale ale moja koleżanka która rodziła w grudniu (miała termin na 3 styczenia). To 19 grudnia była u lekarza i ten jej powiedział że w styczniu to ona urodzi najwcześniej bo nic się nie dzieje, a urodziłam dzień później 20 grudnia

czyli morał taki z tego, jak pisały kiedyś marcówki: myjcie się dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny ani gin ani nikt nie jest w stanie tego przewidzieć ale masz jakieś przeczucia swoje? bo moje mi mówi, że to nie będzie w tym tyg

[barwineczek]

Napisane przez lonely_lady

naleśniki zrobione.
Humpback- namówiłaś mnie, też będę miała z owocami
(kupiłam banany,kiwi, mandarynki, 2gruszki, czerwone winogrona, brzoskwinie w puszcze... ale będzie wyżerka )

ja dwa razy w tygodniu robię taki zestaw owocowy, tyle u mnie owoców idzie, że masakra, owoc po każdym posiłku a czasem nawet dwa

[sharpnowaja]

Napisane przez axella

to maraton od teraz do 20stej.. moze sie ruszy :noniewie:

na 15 mam dentystę a później to nie wiem co będziemy robić z TŻtem. Ładna pogoda więc może faktycznie jakiś dłuższy spacerek

[humpback]

Napisane przez lonely_lady

naleśniki zrobione.
Humpback- namówiłaś mnie, też będę miała z owocami
(kupiłam banany,kiwi, mandarynki, 2gruszki, czerwone winogrona, brzoskwinie w puszcze... ale będzie wyżerka )

to życzę smacznego, choć przypuszczam że i bez tego będzie wyjątkowo pysznie i smakowicie

[sharpnowaja]

Napisane przez pawie_oczko

przeczucia swoje? bo moje mi mówi, że to nie będzie w tym tyg

mi mówi że dopiero po weekendzie majowym

[niunka045]

Axella świetny ten Twój gin
No to oczekujemy na Zu w takim razie

[cynamon_owa]

Ale Kobiety szalejecie- już 5 Maluszków jest na świecie- gratuluję każdej mamie z osobna

axella- teraz obstawiam Ciebie- ostatnio już myślałam, że Z. już z Tobą a ona tylko tak spróbować sobie chciała przed właściwym momentem Charakterna Babeczka z niej będzie



za wszystkie Wasze wizyty, badania
Nam zostało jeszcze 12tygodni- nie wiem kiedy to zleciało
Ale umówiłam się z Młodym, że za 10tygodni wychodzi- jak nie to utniemy mu z kieszonkowego

[axella]

Napisane przez cynamon_owa

Ale Kobiety szalejecie- już 5 Maluszków jest na świecie- gratuluję każdej mamie z osobna

axella- teraz obstawiam Ciebie- ostatnio już myślałam, że Z. już z Tobą a ona tylko tak spróbować sobie chciała przed właściwym momentem Charakterna Babeczka z niej będzie



za wszystkie Wasze wizyty, badania
Nam zostało jeszcze 12tygodni- nie wiem kiedy to zleciało
Ale umówiłam się z Młodym, że za 10tygodni wychodzi- jak nie to utniemy mu z kieszonkowego

no może atmosfera jej nie przypasowała,czek na lepszą
najbardziej chcę by odeszły mi wody,bym wiedziała na pewno,że to już

[maarchewka]

Napisane przez barwineczek

może źle się wyraziłam, ochotę jako taką tez mam, ale myślę już po ciąży, to jeden z powodów dla których chciałabym już urodzić

oo to ja już mam chytry plan na po ciąży ale mam nadzieje, zę mi ochota nie minie:p

------
jakby któraś sie zastanawiała czy kupić pielucho-ceratki coś takiego:http://allegro.pl/sliczne-i-bardzo-p...186471397.html
to nie polecam... pielucha flanelowa wraz z doszytą z podspodu cienką ceratką (w sumie jak sama nazwa wskazuje wiec nie powinnam się dziwić)

po praniu pielucha się minimalnie skurczyla, ceratka została taka jak byla (prałam w 40 st) ani tego wyprasować - bo ceratka może się rozpuścić.. ani w sumie nie wiem jak to wykorzystywać.. bo znowu na przewijak to się będzie za często brudzic?

[humpback]

Napisane przez cynamon_owa

Ale umówiłam się z Młodym, że za 10tygodni wychodzi- jak nie to utniemy mu z kieszonkowego

ciekawe czy posłucha

[salviae]

Cześć dziewczyny, mam trochę luzu, mały śpi więc mogę opisać poród
16 kwietnia lekarz wyjął mi pessar i umówił na cc na 22 kwietnia, mąż marudził po co mi to wyciągał mógł zaczekać do tego terminu bo jeszcze coś zacznie się dziać i tak wieczorem poszłam spać i o 11:30 zbudziło mnie uczucie, że coś się ze mnie leje, ale często miałam takie schizy więc w półśnie pomyślałam, że mi się wydaje, no ale po kolejnym chlupnięciu klęknęłam na łóżku zapaliłam lampkę i budzę męża, on zły, zaspany powiedział, że to na pewno nie to i mam spać, ale wtedy otworzył oczy i zobaczył jak klęczę i leje się na łóżko , zerwał się z okrzykiem: "mówiłem że miał tego nie wyciągać" i zaczął latać po domu i się ogarniać, dopakowałam torbę i pojechaliśmy. O 12 byłam na ip. Poszliśmy na trakt porodowy i okazało się, że dyżur ma położna która prowadziła SR powiedziała, że nie spodziewała się nas spotkać tu w nocy. Po wypełnieniu wielkiej kupy papierów położna mnie zbadała i potwierdziła położenie pośladkowe, zadzwonili po lekarza żeby szybko zebrać drużynę i zacząć cięcie, lekarz przyszedł, zbadał i powiedział, że on tu czuje główkę mówię, że byłam na badaniach dzisiaj i było pośladkowe, ale poszliśmy na usg - potwierdziły się pośladki i lekarz był zażenowany swoją pomyłką i marudził, że jakbym nie powiedział to by mi kazał rodzić i chyba nauczyło go to dokładniej sprawdzać. Aaa już w aucie zaczęły mi się skurczę- bolały bardzo. Przywiązali mnie do łóżka KTG, dali kroplówki, na KTG skurcze wychodziły po 30% ale bolały mega co minute dwie się powtarzały. W tym momencie byłam najszczęśliwsza na świecie, że będę miała cc. Ogarnęli sale pomarudzili, że o 1 w nocy zachciało mi się rodzić i się zaczęło. Znieczulenie w kręgosłup nie bolało, czułam, że coś tam robią ale nie bolało, tylko wyciąganie Kubusia było nieprzyjemne takie szarpanie, że myślałam, że mnie zrzucą z tego stołu. Małego mi pokazali i zabrali do męża, mnie szyli chyba jakie 20 minut, w międzyczasie położna go przyniosła ubranego i poprzytulaliśmy się nosami . Wywieźli mnie i zobaczyłam męża zakochanego w małym, powiedział, że Kubuś jest rudy ale to tylko tak na początku wyglądało . Męża odesłali, mnie zawieźli na sale, a małego na oddział noworodków, dyżur tam miała moja położna środowiskowa do której jeszcze po 21 pisałam, że potwierdzam termin cc na 22 kwietnia . O 5 przyniosła mi dziecko i śmiała się, że jak usłyszała pierworódka, położenie pośladkowe to wiedziała, że to ja . Po cięciu ogarnęłam się dość szybko, położne pomogły nam pobudzić laktacje i przystawić małego, nauczyły przewijać, kąpać, wszystko cierpliwie wyjaśniały, więc byłam bardzo zadowolona, w niedziele mieliśmy wychodzić, ale po badaniu okazało się, że mi krew za wolno schodzi i muszę być czyszczona na szczęście robił to mój lekarz prowadzący i uśpili mnie więc nic nie czułam, wczoraj wyszliśmy do domu i zaczęło się życie .
Może będę miała czas żeby się czasem udzielać

[cynamon_owa]

Napisane przez axella

no może atmosfera jej nie przypasowała,czek na lepszą
najbardziej chcę by odeszły mi wody,bym wiedziała na pewno,że to już

Będzie dobrze. Panna Zu. ma plan!

Napisane przez maarchewka

jakby któraś sie zastanawiała czy kupić pielucho-ceratki coś takiego:http://allegro.pl/sliczne-i-bardzo-p...186471397.html
to nie polecam... pielucha flanelowa wraz z doszytą z podspodu cienką ceratką (w sumie jak sama nazwa wskazuje wiec nie powinnam się dziwić)

po praniu pielucha się minimalnie skurczyla, ceratka została taka jak byla (prałam w 40 st) ani tego wyprasować - bo ceratka może się rozpuścić.. ani w sumie nie wiem jak to wykorzystywać.. bo znowu na przewijak to się będzie za często brudzic?

Kiepsko. Ja bym chyba w komentarzu napisała o tym- niech inne mamy się nie natną

Napisane przez salviae

Cześć dziewczyny, mam trochę luzu, mały śpi więc mogę opisać poród

ale śliczny Kubuś

I ogromne dla Ciebie