Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14

[XxXJuSstiii]

Napisane przez cloche

już kopiuję, bo oczywiście też z internetu ten przepis wygrzebała go zaznajomiona wizażanka:
Muffinki z truskawkami i kruszonką

Opis z bloga: ( w pełni sie z nim zgadzam i gorąco je polecam!!!)
"Banalnie proste i szybkie w przygotowaniu jak to muffinki. Puszyste, mega pyszne z leką nutą cytryny. Niebo w gębie, nie mogliśmy się nimi najeść. Przepis z bloga Bistro mama."

Składniki :
• 1/2 szklanki maślanki
• 1 duże jajo
• 1/2 szklanki cukru
• 1/4 szklanki oleju
• 1,5 szklanki mąki
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• skórka otarta z jednej cytryny
• sok z połowy cytryny
• truskawki ( u mnie około 250 g )

W jednej misce mieszamy wszystkie mokre składniki : maślanka, jajo,olej, sok z cytryny. W drugiej mąkę mieszamy z cukrem i proszkiem. Zawartość obu misek oraz skórkę z cytryny łączymy razem. Mieszamy łyżką, szpatułką do momentu aż składniki się połączą.
Ciasto przekładamy do foremek do 1/2 wysokości. Do każdej wkładamy truskawki.
Kruszonka :
• 1/2 szklanka mąki
• 3-4 łyżki cukru
• 1/4 kostki zimnego masła
Wszystkie składniki umieszczamy w jednej misce. Rozcieramy mąkę z cukrem i masłem w dłoniach aby powstały grudki. Konsystencja grubo mielonej bułki tartej. Kruszonką posypujemy wierz muffinek.
Foremkę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180°C. Pieczemy około 25 minut do tzw. suchego patyczka.

już zapisuję
myślisz, że mrożone truskawki się nadają

[gosiulka22]

Dziś rano miałam kryzys bluzkowy, wygladam we wszystkim jak krowa i nie mam co na siebie ubrać a tu jeszcze ponad miesiąc, w czym ja będę chodziła?

[barwineczek]

Napisane przez axella

oiągnęłam dziś najwyzszy poziom lenistwa

zaczynam coś,wracam na wizaż albo idę coś zjeść..i znów i znów...

ja dzisiaj nie leniuchuję ale ubrac się jeszcze nie zdążyłam

czytam tak, jakie pyszności jecie i zastanawiam się, czy rzeczywiście jecie tak dużo czy tylko przy takim pisaniu tak się wydaje??

[Mysia mysz]

Napisane przez XxXJuSstiii

już zapisuję
myślisz, że mrożone truskawki się nadają

w lidlu sa piękne świeże 4 zł za 0,5 kg w poniedziałek zrobilam z nich koktajl z bananami pycha

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez barwineczek

ja dzisiaj nie leniuchuję ale ubrac się jeszcze nie zdążyłam

czytam tak, jakie pyszności jecie i zastanawiam się, czy rzeczywiście jecie tak dużo czy tylko przy takim pisaniu tak się wydaje??

a ile to jest dużo?:P

ja od rana jestem na płatkach z mlekiem teraz idę zrobić sobie tosty z jajkiem na miękko, na obiadek mam racuchy a wieczorem bułka albo dwie

[cloche]

Napisane przez humpback

no to zostało przesądzone - w weekend robię ciasto drożdżowe z kruszonką

też muszę znów rabarbar kupić i drożdżowca upiekę ale poczekam chyba aż się przeprowadzimy... będę mogła nowy piec przetestować

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Mysia mysz

w lidlu sa piękne świeże 4 zł za 0,5 kg w poniedziałek zrobilam z nich koktajl z bananami pycha

ja od rana jestem na płatkach z mlekiem teraz idę zrobić sobie tosty z jajkiem na miękko, na obiadek mam racuchy a wieczorem bułka albo dwie

no ja do lidla mam kawałek a u mnie nie mogę dostać, ostatnio były w netto ale już nie ma

ja zjadłam 2 kromki ciemnego chleba z pomidorem i jajko i robię się głodna

[ankaaa206]

Napisane przez gosiulka22

Dziś rano miałam kryzys bluzkowy, wygladam we wszystkim jak krowa i nie mam co na siebie ubrać a tu jeszcze ponad miesiąc, w czym ja będę chodziła?

ja mam cały czas kryzys bluzkowo spodniowy wchodzę w 1 legginsy aż, więc piorę je na okrągło, w przyszłym tyg muszę iść na sklepy bo upały zapowiadają

[barwineczek]

to wygląda, że tylko tak dużo się pisze o jedzeniu

[ankaaa206]

Napisane przez barwineczek

ja dzisiaj nie leniuchuję ale ubrac się jeszcze nie zdążyłam

czytam tak, jakie pyszności jecie i zastanawiam się, czy rzeczywiście jecie tak dużo czy tylko przy takim pisaniu tak się wydaje??

ja od 6 rana zjadłam płatki, 2 kawałki chleba z szynką i pomidorem, 4 kawałki ciasta i pewnie za godzinkę obiad zrobię dupa rośnie a co tam

[axella]

Napisane przez barwineczek

ja dzisiaj nie leniuchuję ale ubrac się jeszcze nie zdążyłam

czytam tak, jakie pyszności jecie i zastanawiam się, czy rzeczywiście jecie tak dużo czy tylko przy takim pisaniu tak się wydaje??

ja jem duzo
dziś miałam okazję wciagnąć duży jogurt, musli z mlekiem, kanapka:szynka,pomidor,se r,salata,szczypior x2 do tego pół czekolady,kawa,sok, jogurt, cola..

chyba tyle.. a zaraz szykuje się na nastepna kolejkę

[candace1]

Napisane przez Aaś

Oj ja też. Byliśmy 2,5 tygodnia w czerwcu po barcelona, dojeżdzalismy dosłownie co 2 dzień i się szwedalismy a i tak uważam że nie wszystko obskoczylismy;-)

A byliście na Camp Nou.
Bo ja jak byłam w Hiszpanii to powiedziałam, ze nie wracam do domu dopóki mnie na Camp Nou nie zabiorą no i mobowiązkowo muzeum Salvadora

[humpback]

Napisane przez barwineczek

czytam tak, jakie pyszności jecie i zastanawiam się, czy rzeczywiście jecie tak dużo czy tylko przy takim pisaniu tak się wydaje??

ja jem minimum 5-6 razy dziennie. od rana: 4 kromki z serem i dżemem i duża inka, 3 naleśniki z bitą śmietaną i owocami, zaraz się zabiorę za sałatkę z ogórka, fety, orzechów włoskich i jogurtu greckiego. W pracy mam przewidziane jeszcze jabłko, później jakiś obiad i wieczorem deser/kolacja. Jem zdecydowanie więcej niż wcześniej - mam takie dni że praktycznie co godzinę jestem głodna, a czasem zjem 2 wafle ryżowe w ramach 1 posiłku i czuję się obżarta aż do kolejnego (ale nie dłużej niż 3h)

Napisane przez cloche

też muszę znów rabarbar kupić i drożdżowca upiekę ale poczekam chyba aż się przeprowadzimy... będę mogła nowy piec przetestować

a kiedy planujecie przeprowadzkę?

[cloche]

Napisane przez vujka

Witamy się z Pawłem Nadrabiam was na bieżąco, ale nie mam sił pisać - strasznie mi nie wygodnie z laptopem w łóżku
Wczoraj odebrałam wyniki badań i może nie są rewelacyjne, ale się poprawiły. CRP z 20 spadło do 8, leukocyty w krwi też się obniżyły, więc pełna optymizmu idę dzis do reumatologa. Jedynie co, to obawiam się co powie o moim spojeniu łonowym. Lewej nogi nie potrafię podnieść do góry, bo baaardzo boli. No i się jeszcze dzisiaj okaże czy te moje problemy ze stawami nie są wskazaniem do cc.
Mąż kończy remont łazienki a mi strasznie przykro, że sam z tym został i nawet nie mam jak mu pomóc posprzątać.... wychodzi na 9 do pracy, wraca o 17 i od razu do łazienki do oporu. Wczoraj położył się o 1.30. Widze jaki jest zmęczony, ale mówi, ze go gin nastraszył tym wczesniejszym porodem i że musi trochę podgonić.

A i jeszcze wam opowiem co mi się dzisiaj śniło! A więc, śniło mi się, że zaczęłyśmy rodzić wszystkie naraz! weszłam na forum i każda pisala, ze zaczyna rodzić. Potem nagle znalazłyśmy się na takiej wielkiej sali porodowej - wszystkie na jednej i była tam taka wielka położna z batutą jak od dyrygenta i tak nią machała i krzyczała "Raz, dwa, trzy przemy!, Raz, dwa, trzy przemy!" a my wszystkie jak na komendę parłysmy wszytskie w tym samym momencie:P i z tego co pamiętam to Sharp urodziła pierwsza, a potem już wszystkie po kolei i się obudziłam. Moja wyobraźnia płata mi coraz większe figle w nocy:P

świetne wiadomości z tymi wynikami!
co do remontujących mężów po pracy... oj rozumiem cię bardzo dobrze. mój ma na głowie znacznie więcej niż tylko łazienkę, ale też i więcej czasu. a były dni, że ja niebardzo się czułam, i nawet towarzystwa mu nie mogłam dotrzymać, nie wspominając o pomocy czy chociażby ogarnięciu mieszkania... czułam się wtedy taka beznadziejna i bardzo martwiłam się o to, żeby mąż jakiegoś burn-out'a się nie nabawił
ale może cię pocieszy, że te chłopy faktycznie jakąś mobilizację czują wyjątkową i są wytrzymali dadzą radę!

a sen boski

[humpback]

Napisane przez barwineczek

to wygląda, że tylko tak dużo się pisze o jedzeniu

ja tam po takim pisaniu/czytaniu bardzo często mam ochotę na coś konkretnego i zjadam to przy najbliższej możliwej okazji. uwielbiam jeść i planować co kiedy zjem

[axella]

niecierpię forum na kafeterii
chce coś poczytać a tam co chwila się kłócą,wyzywają,poziom zerowy
masakra...

[Ag_nes]

Napisane przez diabli

dzien dobry. zbieram sie powoli, bo o 13 endo. znow trzeba zmierzyc guza, no i odebrac wskazanie do cc. wczoraj tak jeczalam tzowi, ze juz nie daje rady byc w ciazy, ze wymyslil niecny plan "to powiemy ginowi, ze guzek rosnie i niech robi cesarke wczesniej, a nie czeka do 40 tyg." moze udaloby sie chociaz ze 2 tyg wytargowac, hehe. szczegolnie, ze ona juz na pewno ma 3kg. tatus wariat, ale chyba chce w te swoje urodziny swietowac podwojnie

doczytalam, ze juz sale na chrzciny rezerwujecie! kosmos dzieci nie ma na swiecie, a juz trzeba o tym myslec? ja to chyba zyje w innej bajce, bo az tak mi sie nie spieszy. najwyzej sobie mala sama pojdzie do kosciolka



ekstra! dziadkowie zaszaleli, pewnie jak w tej reklamie "tak sie wnusiu dzis raduje, bo kredycik sie szykuje. (...) bez zbednych formalnosci i dziadkowych zlosliwosci. no to chodzmy babciu mila, moze cos bys mi kupila" czy jakos tak (lokalne radio)

no i mialam pisac juz wczoraj. to osiedle na ktorym obecnie mieszkam, to jakas plaga blizniakow czesciej widac podwojne wozki niz pojedyncze. pytalam mame ile tych par jest, naliczyla chyba siedem takich do 10 lat w tym 3 albo 4 wozkowe. dwie dziewczynki jezdza fajnym wozkiem jedna przed druga i patrza na siebie. zrobie Ci kiedys fotke tylko musze sie ukryc na balkonie
podgladalam tez jak tatus uczyl corki jezdzic na hulajnogach i Aaś - jak ja Ci zazdroszcze tych powojnych emocji
ps. juz chyba 3 "stara sasiadka" (bo znaja mnie tu wszyscy od urodzenia) pytala czy na pewno bedzie jedno...kurcze, moj gin jest zakrecony i wcale nie zdziwilabym sie gdyby nie zauwazyl no ale polowkowe i szpital raczej wykluczaja te mozliwosc hehe. smialysmy sie z mama wczoraj, ze ciuszkow starczyloby...jedna mala dziewczynke moglaby siostrze podrzucic na wychowanie, bo marzy o corce ahhh. ja i moj wielki brzuch...

Diabli, ja dzisiaj ide żebrać o ciut wcześniejszą cesarkę, mam schizy że jak zacznie się akcja to każą mi rodzić naturalnie, i wiem jak się skończy- nie dość że się namęczę to i tak bedzie cc i całą rekonwalescencję trza będzie przeżyć. Trochę Ci zazdroszczę wskazania do cc na piśmie, z Tobą nikt dyskutować nie będzie

Z tymi chrzcinami to moja na pewno zajdzie na własnych nogach do kościoła przynajmniej na beciku zaoszczędzę. jak chciałam w ciąży rozmawiać o chrzestnych to tylko się pokłóciłam z TZ, a jak on teraz nie widzi tematu to ja nie będę widzieć takowego po porodzie. Sorry Ninka

[humpback]

Napisane przez axella

niecierpię forum na kafeterii
chce coś poczytać a tam co chwila się kłócą,wyzywają,poziom zerowy
masakra...

jak szukałam parę razy różnych informacji to wyskakiwały mi linki do forum kafeterii. ale więcej tam sprzecznych informacji niż jakichkolwiek konkretów

[cloche]

Napisane przez pawie_oczko

no to najważniejsze, że podoba się inwestorom ja tam jak patrzę na te fotki, które wysłałam Ci w linku to wcale nie wydaje mi się, że jasne ściany i płytki wyglądają mdło - wszystko zależy od aranżacji, dodatków no i gustów rzecz jasna my też długo bujaliśmy się z wyborem, ale mamy to na szczęście już za sobą teraz nie mogę doczekać się naszej realizacji

w tym domu, z całą aranżacją to naprawdę pasuje i wygląda elegancko, ale w moich dużo skromniejszych przestrzeniach wyglądałoby to tragicznie moja chata jest prosta, banalna wręcz no i nie mam kasy, żeby wszystko kupować na nowo, a jednak większość mebli mam w jasnych kolorach. i kuchnia biały lakier... zlewałoby mi się wszystko. właśnie w tym centrum z domami to w takich kolorach jaśniutkich wyglądały dobrze przestrzenne chaty ze szkłem, galeriami itp. a takie proste bliźniaki muszą być robione już na "przytulne", bo i z racji powierzchni przytulne są
żona mojego kumpla ma z kolei bzika na punkcie białego i wszelkich odcieni "zbrudzonej bieli" i urządziła mieszkanie właśnie w takich kolorach. biedak nawet swoich głośników nie mógł postawić, bo czarną siatkę miały w efekcie wszystko wyglądało tak sterylnie... nie było żadnych kontrastowych elementów!

[komiksowa]

Napisane przez becik_4

zamówiłam te truskawki ciekawe czy beda takie jak na zdjeciu
http://www.flowers-pl.pl/sklep/produ...oducts_id=1225

Kup i się pochwal. Jestem ich bardzo ciekawa. Chciałam teściowej kupić w prezencie, a badziewia dać bym nie chciała. Nie zadziera się z teściową

Napisane przez humpback

nie tylko urzędasy na szczęście
nie wiem jak z zaświadczeniem do becikowego, ale ja mam po prostu w 1 karcie ciąży pieczątki i wyniki od 2 lekarzy. i myślę że na tej podstawie, gdybym potrzebowała, to obecny gin bez problemu wypisałby mi zaświadczenie

Czyli trzeba zacząć się uśmiechać do pani ginekolog. Na wszystkie badania mam potwierdzenia z Enel-medu, to może będzie tak łaskawa i mi też wystawi Najlepsza była, jak przyszłam do niej 1-wszy raz. Pyta się po co, a ja, że jestem w 7mym miesiącu ciąży. I wyskoczyła z pytaniem - jak to, dopiero teraz pani przychodzi? Mina bezcenna

Napisane przez vujka

A i jeszcze wam opowiem co mi się dzisiaj śniło! A więc, śniło mi się, że zaczęłyśmy rodzić wszystkie naraz! weszłam na forum i każda pisala, ze zaczyna rodzić. Potem nagle znalazłyśmy się na takiej wielkiej sali porodowej - wszystkie na jednej i była tam taka wielka położna z batutą jak od dyrygenta i tak nią machała i krzyczała "Raz, dwa, trzy przemy!, Raz, dwa, trzy przemy!" a my wszystkie jak na komendę parłysmy wszytskie w tym samym momencie:P i z tego co pamiętam to Sharp urodziła pierwsza, a potem już wszystkie po kolei i się obudziłam. Moja wyobraźnia płata mi coraz większe figle w nocy:P

To vchyba najlepszy sen ciążowy, jak do tej pory

Napisane przez axella

jaki fuks ze dzis zadzwonilam
ta polozna wlasnie zaprosila mnie na szkole rodzenia,dziś, jakies 200metrow od mojego domku
temat:poród,łagodzenie bólu itd
gocie: położne z mojego szpitala

6wizyt po porodzie w ramach nfz przysluguje. mega miła babeczka

Axella...wiesz co, tak mi się wydaje, że chyba nie dasz rady przed porodem przerobić wszystkich 6ciu lekcji Ja skończyłam dopiero wczoraj, po 6ciu tygodniach.
No i dzięki za przepis . Szczególnie zaplatanie mnie intrygowało, a tu wszystko ładnie pokazane . Upiekę, zrobię mężowi dobrze

[humpback]

Napisane przez Ag_nes

jak chciałam w ciąży rozmawiać o chrzestnych to tylko się pokłóciłam z TZ, a jak on teraz nie widzi tematu to ja nie będę widzieć takowego po porodzie. Sorry Ninka

ja problem chrzestnych też odłożyłam na potem..

[cloche]

Napisane przez XxXJuSstiii

już zapisuję
myślisz, że mrożone truskawki się nadają

cholercia, nie wiem ja robiłam ze świeżymi (bio, bo te pędzone mi podejrzanie wyglądały...), ale ogólnie myślałam o tym, by spróbować z mrożonymi, to by był taki całoroczny przepis... zaryzykowałabym na twoim miejscu tylko daj potem znać!

[axella]

Napisane przez humpback

jak szukałam parę razy różnych informacji to wyskakiwały mi linki do forum kafeterii. ale więcej tam sprzecznych informacji niż jakichkolwiek konkretów

no więc włąśnie..

Napisane przez komiksowa

Kup i się pochwal. Jestem ich bardzo ciekawa. Chciałam teściowej kupić w prezencie, a badziewia dać bym nie chciała. Nie zadziera się z teściową



Czyli trzeba zacząć się uśmiechać do pani ginekolog. Na wszystkie badania mam potwierdzenia z Enel-medu, to może będzie tak łaskawa i mi też wystawi Najlepsza była, jak przyszłam do niej 1-wszy raz. Pyta się po co, a ja, że jestem w 7mym miesiącu ciąży. I wyskoczyła z pytaniem - jak to, dopiero teraz pani przychodzi? Mina bezcenna



To vchyba najlepszy sen ciążowy, jak do tej pory



Axella...wiesz co, tak mi się wydaje, że chyba nie dasz rady przed porodem przerobić wszystkich 6ciu lekcji Ja skończyłam dopiero wczoraj, po 6ciu tygodniach.
No i dzięki za przepis . Szczególnie zaplatanie mnie intrygowało, a tu wszystko ładnie pokazane . Upiekę, zrobię mężowi dobrze

nie nie,lekcja tylko dziś. a 6wizyt położnej jest po porodzie

pranie ready, kuchnia ready, ja ogarnięta
czas na....
naleśniki

no dobra,chałkę tez ide zacząć robić

a co do zawijania-zwykly wrkocz tez jest ok
uprzedzam tylko,że ona przeolbrzymia wyrasta i to przeolbrzymia polowy skladników, calosc mi sie nie miesci w zadnej formie

[cloche]

Napisane przez axella

ja jem duzo
dziś miałam okazję wciagnąć duży jogurt, musli z mlekiem, kanapka:szynka,pomidor,se r,salata,szczypior x2 do tego pół czekolady,kawa,sok, jogurt, cola..

chyba tyle.. a zaraz szykuje się na nastepna kolejkę

wow, no faktycznie...
ja od rana tylko musli z mlekiem, gruszkę i szklankę soku pomarańczowego pochłonęłam... a zaraz robię sobie na obiad panierowany camembert

[XxXJuSstiii]

Napisane przez candace1

A byliście na Camp Nou.
Bo ja jak byłam w Hiszpanii to powiedziałam, ze nie wracam do domu dopóki mnie na Camp Nou nie zabiorą no i mobowiązkowo muzeum Salvadora

Camp Nou to marzenie mojego M., mam nadzieję, że uda nam się pojechać... może za rok

Napisane przez axella

niecierpię forum na kafeterii
chce coś poczytać a tam co chwila się kłócą,wyzywają,poziom zerowy
masakra...

kafe jest straszna

Napisane przez cloche

cholercia, nie wiem ja robiłam ze świeżymi (bio, bo te pędzone mi podejrzanie wyglądały...), ale ogólnie myślałam o tym, by spróbować z mrożonymi, to by był taki całoroczny przepis... zaryzykowałabym na twoim miejscu tylko daj potem znać!

ja zaryzykuję i najwyżej nie zjem a Wy już będziecie mądrzejsze, tak?
jak nie dostanę świeżych to zrobię z mrożonymi

[humpback]

Napisane przez cloche

wżona mojego kumpla ma z kolei bzika na punkcie białego i wszelkich odcieni "zbrudzonej bieli" i urządziła mieszkanie właśnie w takich kolorach. biedak nawet swoich głośników nie mógł postawić, bo czarną siatkę miały w efekcie wszystko wyglądało tak sterylnie... nie było żadnych kontrastowych elementów!

biedny

Napisane przez komiksowa

Czyli trzeba zacząć się uśmiechać do pani ginekolog. Na wszystkie badania mam potwierdzenia z Enel-medu, to może będzie tak łaskawa i mi też wystawi Najlepsza była, jak przyszłam do niej 1-wszy raz. Pyta się po co, a ja, że jestem w 7mym miesiącu ciąży. I wyskoczyła z pytaniem - jak to, dopiero teraz pani przychodzi? Mina bezcenna

zapytaj się przy najbliższej okazji czy ci wystawi, czy też będzie potrzebowała jakiegoś dodatkowego potwierdzenia od poprzedniego lekarza.

[cloche]

Napisane przez humpback

a kiedy planujecie przeprowadzkę?

w sumie to już się przeprowadzamy... tylko na razie przenoszę mniej potrzebne graty. za tydzień musimy być gotowi... a w domu jeszcze sporo roboty. będziemy na początku koczować na dole - jedno pomieszczenie (salon, jadalnia, kuchnia) + mała łazienka z prysznicem. i nie będę miała internetu

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

ja zaryzykuję i najwyżej nie zjem a Wy już będziecie mądrzejsze, tak?
jak nie dostanę świeżych to zrobię z mrożonymi

no
co ja poradzę, że akurat świeże miałam...

[humpback]

Napisane przez cloche

w sumie to już się przeprowadzamy... tylko na razie przenoszę mniej potrzebne graty. za tydzień musimy być gotowi... a w domu jeszcze sporo roboty. będziemy na początku koczować na dole - jedno pomieszczenie (salon, jadalnia, kuchnia) + mała łazienka z prysznicem. i nie będę miała internetu

jak już będziecie po przeprowadzce na miejscu to się szybciej uwiniecie z robotą

[axella]

zjadłam furę naleśniczków i nadal ma ochotę

[xal]

Coś się pogoda kręci i raczej pochmurno to poszłam tylko na pocztę i zrezygnowałam ze spaceru. Później kapiel, bo inaczej to ja nie wiem jak umyć łepetynkę. I ciągle coś jem i ciągle jestem głodna

[ankaaa206]

Napisane przez axella

zjadłam furę naleśniczków i nadal ma ochotę

ja idę robić spaghetti :P

mega pogoda dziś, byłam na krótkim spacerze i czuję się jak ufo, każdy mi sie gapi na brzuch