Mój facet mnie nie słucha....

[natalusia999]

hej mam taki problem jestem z facetem 6 miesięcy jest ok.. jednak on jest 3 lata po tym jak rozstał się ze swoją eks która go zdradziła...
twierdzi że jest mu dobrze ze mną jednak na każdym kroku porównuję mnie ze swoją byłą w sposób negatywny. Np. mówiąc wszystkie dziewczyny są takie same i też zdradzisz czy że oglądam się za innymi itd irytuję mnie to nie wierzy w moje słowa. jestem wobec niego uczciwa i go kocham. jednak on ma dystans do mnie nie widzę jego zaangażowania. jeżeli mówie o tym problemie olewa go i potem udaję jakby tematu nie było co robić

[niebieskie_oczko]

Napisane przez natalusia999

hej mam taki problem jestem z facetem 6 miesięcy jest ok.. jednak on jest 3 lata po tym jak rozstał się ze swoją eks która go zdradziła...
twierdzi że jest mu dobrze ze mną jednak na każdym kroku porównuję mnie ze swoją byłą w sposób negatywny. Np. mówiąc wszystkie dziewczyny są takie same i też zdradzisz czy że oglądam się za innymi itd irytuję mnie to nie wierzy w moje słowa. jestem wobec niego uczciwa i go kocham. jednak on ma dystans do mnie nie widzę jego zaangażowania. jeżeli mówie o tym problemie olewa go i potem udaję jakby tematu nie było co robić

Ex zniszczyła chyba mu spojrzenie na relacje z kobietami. Widać, że ma ogromne problemy z zaufaniem. Po drugie, wydaję mi się, że nie przebolał akcji z byłą. Nie chcę być złym prorokiem, ale myślę, że tu nie ma mowy o jakimś dłuższym, sensownym związku. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jesteś jego plasterkiem na rany.

[natalusia999]

też tak uważałam jednak gdy mu o tym mówiłam to on upewniał mnie że to nie prawda..... że też mnie kocha itd że chce o eks zapomnieć bo przez nią cierpi do teraz. jednak ja chce być szanowana. jak mu wytłumaczyć co robi bo wydaje mi się że nie widzi co robi sam i jak mi przykro...??

[chwast]

jak ty to wytrzymujesz i w imię czego?
jasne, gościu został zraniony (choć nie wiadomo, może w poprzednim związku także było widać takie sygnały) no ale co z tego? to po co wchodzi w nowy związek jak nie ufa ogólnie kobietom i uważa, że wszystkie są takie same? dla seksu? czy dlaczego?

nie pojmuję

jak mu to wytłumaczyć - haha. Takich rzeczy się nie tłumaczy bo są logiczne jak spłukiwanie wody.

[teQiba]

Napisane przez niebieskie_oczko

Ex zniszczyła chyba mu spojrzenie na relacje z kobietami. Widać, że ma ogromne problemy z zaufaniem. Po drugie, wydaję mi się, że nie przebolał akcji z byłą. Nie chcę być złym prorokiem, ale myślę, że tu nie ma mowy o jakimś dłuższym, sensownym związku. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jesteś jego plasterkiem na rany.

Też tak uważam.
Moja rada - powiedzieć raz, a konkretnie, że nie życzysz sobie takich porównań. Nie posłucha, to zastanów się czy na prawdę chcesz być z taką osobą.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez natalusia999

też tak uważałam jednak gdy mu o tym mówiłam to on upewniał mnie że to nie prawda..... że też mnie kocha itd że chce o eks zapomnieć bo przez nią cierpi do teraz. jednak ja chce być szanowana. jak mu wytłumaczyć co robi bo wydaje mi się że nie widzi co robi sam i jak mi przykro...??

Skoro nadal nie może o niej zapomnieć, to po co wchodził w drugi związek?

[chwast]

Napisane przez niebieskie_oczko

Skoro nadal nie może o niej zapomnieć, to po co wchodził w drugi związek?

żeby o niej tak dużo nie myśleć

[natalusia999]

bo sam twierdzi że nie chce być sam.... ogólnie sytuacja jest taka... że miał pannę dla kasy utrzymywał ją a ona go zdradzała. teraz niema juz wlasnej firmy i zarabia normalne pieniądze i spłaca kredyt który wziął dla niej....i i tak mu starcza do 1-ego. wciąż mnie porównuje... z nią. nie widzi moich poświeceń że go naprawdę kocham....

[p_atrycja 26]

Facet tak samo jak kobieta przeżywa zdradę. Jeżeli ona na prawdę ją kochał to w momencie gdy go zdradziła zrobiła mu wielką krzywdę. To normalne że on tak reaguje, nie każdy potrafi sobie poradzić ze zdradą. Skoro masz już dość takich oskarzeń które, Tobie zarzuca itp postaw na mocne środki przekazu. Tzn gdy następnym razem powie coś takiego wykrzycz to co czujesz, powiedz w bardzo dosłowny sposób że nie zasługujesz na to aby on mówił Tobie takie rzeczy.

[chwast]

Napisane przez natalusia999

bo sam twierdzi że nie chce być sam.... ogólnie sytuacja jest taka... że miał pannę dla kasy utrzymywał ją a ona go zdradzała. teraz niema juz wlasnej firmy i zarabia normalne pieniądze i spłaca kredyt który wziął dla niej....i i tak mu starcza do 1-ego. wciąż mnie porównuje... z nią. nie widzi moich poświeceń że go naprawdę kocham....

a więc facet jest z tobą bo.. nie chce być sam. Genialne

[paula78]

Minęło 3 lata a koles nadal o tym gada ? wyślij go do psychologa.

[natalusia999]

z początku mówił że jest zakochany że zmieniłam jego życie i że czuję że może do czegoś dążyć bo ma dla kogo. a teraz nagle uwaza ze jestem taka sama jak tamta chociaż niema podstaw żeby tak sądzic

[chwast]

Napisane przez natalusia999

z początku mówił że jest zakochany że zmieniłam jego życie i że czuję że może do czegoś dążyć bo ma dla kogo. a teraz nagle uwaza ze jestem taka sama jak tamta chociaż niema podstaw żeby tak sądzic

na początku zawsze jest fajnie, oj zawsze poczuł pewnie, że w końcu uwolnil się od byłej bo się w tobie zauroczył - a po jakimś czasie brzdęk no i znów o niej myśli, a ciebie to chyba nawet nie lubi tzn jak dla mnie bo nie wiem jak można być w powaznym związku i mówić takie rzeczy - co oznacza, że ten związek poważny (przynajmniej dla niego) nie jest.
jesteś plastrem, który już się tak zabrudził lekko i sam odpada. :P

[Nivellen]

Skoro wszystkie dziewczyny są takie same (chyba jest pierwszym człowiekiem na tej planecie, który zdołał poznać każdą przedstawicielkę naszej płci ), to po kij wiązał się z kolejną? Zdrada boli i ciężko jest się po tym pozbierać, zaufać komuś. Ja go rozumiem, ale w żadnym razie nie usprawiedliwiam, bo zachowuje się wstrętnie, zwłaszcza że jest z Tobą, bo nie chce być sam... Powinnaś mu dać jasno do zrozumienia, że to nie Ty jesteś odpowiedzialna za czyn byłej dziewczyny i nie będziesz tolerować krzywdzących Cię uwag, natomiast on, jak nie potrafi się pozbierać do kupy, to niech umówi się z psychologiem.

[natalusia999]

napewno mi nie ufa wiem to. chociaż upewniał że ufa.... nie chce rozmawiać ze mną o problemach moich prywatnych olewa je.. a myśli o przyszłosci ze mną nierozumiem...

[chwast]

Napisane przez natalusia999

napewno mi nie ufa wiem to. chociaż upewniał że ufa.... nie chce rozmawiać ze mną o problemach moich prywatnych olewa je.. a myśli o przyszłosci ze mną nierozumiem...

i po co ci taki ktoś?
szczęśliwa jesteś?

[natalusia999]

nie bardzo bo czuję się odrzucona i że mnie olewa a jestem z nim bo kocham go...i mi zależy

[niebieskie_oczko]

Żeby tworzyć fajny związek potrzebne jest zaangażowanie dwóch osób. A tutaj wychodzi, że ty dajesz uczucia za dwie osoby, a koleś tylko robi jakieś wyrzuty albo gada o byłej.

Na dodatek 3 lata po rozstaniu!
Ewidentnie koleś sobie nie radzi ze sobą.

[chwast]

nie można kochać kogoś takiego, po prostu uwiązałaś się do niego bo albo lubisz zgrywać męczennicę (nie wiem coś wyniesione z dzieciństwa itd) albo w twoim środowisku takie żenujące związku są normalne, masz problem ze znalezieniem kogoś, boisz się samotności albo cokolwiek innego.

[teQiba]

Napisane przez natalusia999

nie bardzo bo czuję się odrzucona i że mnie olewa a jestem z nim bo kocham go...i mi zależy

A czym według Ciebie jest miłość?
Czy myśląc o miłości, masz przed oczami taki właśnie obrazek - faceta, który Cię olewa?
Zależy Ci na kimś takim?

A może po prostu boisz się bycia samą...

[madana]

Napisane przez natalusia999

nie bardzo bo czuję się odrzucona i że mnie olewa a jestem z nim bo kocham go...i mi zależy

- no tak, a słowo magiczne "kocham" tłumaczy stan, gdy czujesz się odrzucona, podejrzewana. No tak, bo w imię miłości to "trza" się umartwiać, cierpieć, mieć samopoczucie do dupy, nie czuć się szczęśliwą. Wszystko w imię magicznego słówka "kocham". Straszne.

[chwast]

Kocha się kogoś kto też ci daje miłość, kto dba, myśli o tobie, szanuje, traktuje cię poważnie, kogoś z kim czujesz się bezpieczna, kto jest twoim przyjacielem jednocześnie.....

nie widzę ani jednej z tych rzeczy w twoim związku

[Blobby]

Został zraniony i nie przetrawił tego,ciągle mu to siedzi w głowie.
Szufladkuje wszystkie kobiety łącznie z tobą (to tak jakby powiedzieć,że każdy Polak to złodziej) i jeśli się to nie zmieni,to wierz mi,on będzie nieszczęśliwy,w każdym związku. Czy to będzie dalej z tobą czy z kimś innym. Ja bym nie potrafiła być z kimś takim:
-ciągłe pretensje,podejrzenia i brak zaufania,a przecież na tym w głównej mierze obok miłości trzyma się związek.
Zachowuje się tak,jakby był z każdą kobietą na tej ziemi. Utracił wiarę w to,że są ludzie którzy nie zdradzają.

[TmargoT]

Napisane przez natalusia999

hej mam taki problem jestem z facetem 6 miesięcy jest ok.. jednak on jest 3 lata po tym jak rozstał się ze swoją eks która go zdradziła...
twierdzi że jest mu dobrze ze mną jednak na każdym kroku porównuję mnie ze swoją byłą w sposób negatywny. Np. mówiąc wszystkie dziewczyny są takie same i też zdradzisz czy że oglądam się za innymi itd irytuję mnie to nie wierzy w moje słowa. jestem wobec niego uczciwa i go kocham. jednak on ma dystans do mnie nie widzę jego zaangażowania. jeżeli mówie o tym problemie olewa go i potem udaję jakby tematu nie było co robić

widocznie nie przebolał tamtej straty.
nie zamknął tego rodziału i dlatego wszystko skupia się a tobie.
nie wiem jak ty,ale ja miałabym dość takich przytyków,wykrzyczałabym mu w twarz mówiąc,że nie ma prawa porównywać ciebie z byłą i niech spada na drzewo.jesli bedzie chciał być dalej z tobą to niech przemyśli swoje zachowanie i się zmieni,bo dalej nie będziesz tolerować takiego braku szacunku

[Lexie]

Z reguły człowiek w nowym związku skupia się na partnerze, a nie mendzi za byłą i wciąż "nie może zapomnieć".
Jeśli po 3 latach on wciąż tak ma, to ja bym go do psychologa wysyłała. To nie jest normalne, tak trzymać się przeszłości, po takim czasie na dodatek. Ludzie po prawdziwych tragediach potrafią się pozbierać, tu mowa tylko o lasce, która go zdradzała. Bez przesady.

[Mileva_]

Mam dziwne wrazenie, że związek z tobą miał robić za klin, takie lekarstwo na rany. I z czasem przeszło w przyzwyczajenie.

[just_me]

Napisane przez natalusia999

hej mam taki problem jestem z facetem 6 miesięcy jest ok.. jednak on jest 3 lata po tym jak rozstał się ze swoją eks która go zdradziła...
twierdzi że jest mu dobrze ze mną jednak na każdym kroku porównuję mnie ze swoją byłą w sposób negatywny. Np. mówiąc wszystkie dziewczyny są takie same i też zdradzisz czy że oglądam się za innymi itd irytuję mnie to nie wierzy w moje słowa. jestem wobec niego uczciwa i go kocham. jednak on ma dystans do mnie nie widzę jego zaangażowania. jeżeli mówie o tym problemie olewa go i potem udaję jakby tematu nie było co robić

musi Cie poznac i się przekonać, ze jednak jestes inna niż wszystkie. Tak byla wypaczyła mu spojrzenie na kobiety, no i nie ma co się dziwic, ze boi sie jakiejkolwiek zaufać. No musisz byc cierpliwa, ale tez ostro reagować na takie porównywanie. Żeby przestał. Bo to was zniszczy. Przejdzie mu. Ja tez mialam takie akcje porównywawcze. Nie pamiętam już czy na korzyść czy nie. Bardziej jak chcial mnie do czegos namówić a ja nie chcialam i wtedy: "a z moją bylą to potrafilismy zrobic to i tamto" i mnie to wkurzało. Przeszło mu. Po jakimś roku... Teraz jak tak patrze to dziwie sie jak moglam byc taka cierpliwa i tak zero szacunku do siebie. No ale coz, akurat mi się opłaciło

[Clemence]

Pisalas juz o tym w innym watku,po co pisac oddzielny watek?

Porozmawiac z Nim,przeciez złotej innej rady nie dostaniesz.

[pemimi]

Napisane przez natalusia999

nie bardzo bo czuję się odrzucona i że mnie olewa a jestem z nim bo kocham go...i mi zależy

Jak może Ci zależeć na kimś, kto Cię w taki sposób traktuje?
Nie da się nikogo zmusić do miłości a facet widocznie dalej nie pozbierał się po swojej ex i nie traktuje Cię poważnie.