wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[hania811]

Napisane przez xzora

haniu, ja ci może w klubie napiszę

pisz pisz!!

[miskowa]

Napisane przez hania811

Teraz się trochę pomęczysz ..ale wyobraź sobie czerwiec z winkiem na własnym tarasie


Nie kupie w tym miesiącu już. Kasy brak. Zacznę od powrotu ze study.
Kurde dziewczyny ale mam zagwozdkę. Otwierają nam drugie biuro w CH. I teraz jest pytanie przejśc tam czy zostać na starych śmieciach. Wiadomo w CH praca poniedziałek - niedziela. Czynne 9-21 więc będą dni że do domu wracałabym po 21....ale boję się że gro klientów przejdzie tam- bo łatwiej dojechać, po drodze z zakupów można sprawy załatwić- przejdą klienci, prowizja spadnie

Chyba kilka nocy nie prześpię myśląc po tym.

to winko na tarasie to pewnie w przyszłym roku dopiero, ale póki co wystarczy mi winko w swoim ogródku

Bardziej zależy czy na czasie pracy, żeby mieć go więcej do spędzania z dzieckiem, czy na kasie?
Bo tu chyba o taki wybór chodzi.

[hania811]

Napisane przez miskowa

to winko na tarasie to pewnie w przyszłym roku dopiero, ale póki co wystarczy mi winko w swoim ogródku

Bardziej zależy czy na czasie pracy, żeby mieć go więcej do spędzania z dzieckiem, czy na kasie?
Bo tu chyba o taki wybór chodzi.

chyba nie o taki.

Pracować i tak będę 40 godzin tygodniowo- tylko zmianowo. Będzie 3 pracowników. Wychodzi 6 godzin dziennie- jak sobie rozłożę to już moja sprawa (jako kierownika oddziału)
Wiadomo czasem będę wolała siedzieć 10 godzi by dnia następnego przyjść tylko na 2- aczkolwiek u nas raczej nie są za takimi rozwiązaniami- a już na bank odpada zmiana 12 godzinna.

Na wolnych sobotach i niedzielach mi nie zależy- bo w związku z pracą mego męża- i tak i tak te weekendy sama z dzieckiem jestem. Wolę we wtorek wcześniej skończyć robotę niż w sobotę. Taka prawda.

[miskowa]

cześć

Napisane przez hania811

chyba nie o taki.

Pracować i tak będę 40 godzin tygodniowo- tylko zmianowo. Będzie 3 pracowników. Wychodzi 6 godzin dziennie- jak sobie rozłożę to już moja sprawa (jako kierownika oddziału)
Wiadomo czasem będę wolała siedzieć 10 godzi by dnia następnego przyjść tylko na 2- aczkolwiek u nas raczej nie są za takimi rozwiązaniami- a już na bank odpada zmiana 12 godzinna.

Na wolnych sobotach i niedzielach mi nie zależy- bo w związku z pracą mego męża- i tak i tak te weekendy sama z dzieckiem jestem. Wolę we wtorek wcześniej skończyć robotę niż w sobotę. Taka prawda.

no to czemu nie chcesz się przenieść? Podejrzewam, że biura w centrach handlowych mają lepsze obroty, bo i klientów więcej. Skoro zmiany sama sobie ustawisz pod siebie i nie zależy ci na wolnych weekendach, to tym bardziej bym się nie zastanawiała.

Ja czasem żałuję, że nie pracuję w jakichś ruchomych godzinach. Sporo rzeczy można załatwiać jedynie w godzinach, w których zawsze jestem w pracy. Kiedyś pracowałam na zmiany i można było pracować od poniedziałku do niedzieli w godzinach 8-22 i to mi najbardziej pasowało. Jak potrzebowałam, szłam rano, a jak nie, to na popołudnie.

[hania811]

Napisane przez miskowa

cześć



no to czemu nie chcesz się przenieść? Podejrzewam, że biura w centrach handlowych mają lepsze obroty, bo i klientów więcej. Skoro zmiany sama sobie ustawisz pod siebie i nie zależy ci na wolnych weekendach, to tym bardziej bym się nie zastanawiała.

Ja czasem żałuję, że nie pracuję w jakichś ruchomych godzinach. Sporo rzeczy można załatwiać jedynie w godzinach, w których zawsze jestem w pracy. Kiedyś pracowałam na zmiany i można było pracować od poniedziałku do niedzieli w godzinach 8-22 i to mi najbardziej pasowało. Jak potrzebowałam, szłam rano, a jak nie, to na popołudnie.

Nie to że nie chce..kalkuluję co mi się bardziej opłaci

Póki co tylko jedno jest pewne w tym temacie -odwołali mi study Nici z plażowania w nowym kostiumie. Nic - polecę we wrześniu.

[asiuk]

Cześć!

Nadrobię Was później.
Dziś idę na RTG zatok, bo już nie daję rady.

[xzora]

Napisane przez hania811

Póki co tylko jedno jest pewne w tym temacie -odwołali mi study

u szkoda, ale może uda się przetestować kostium w innej okoliczności? basen czy coś
pamiętam, że rok temu w weekend majowy opalałam się w kostiumie

głowa mi pęka. Nie dość, że rano wstałam, to jeszcze jakiś kretyn obudził mnie o 2.30 smsami

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez asiuk

Cześć!

Nadrobię Was później.
Dziś idę na RTG zatok, bo już nie daję rady.

no to oby czyste wyszły

[jodie]

Hej

Asiuk - trzymam kciuki za teściową i Twoje wyniki badań!
Kotek - gratuluję przedszkola dla Mai
Debrah - Amelka cudna , jak sie uśmiecha pięknie
Miśku - gratuluję Pani domu!
Haniu - co do pracy zgadzam się z Miśkiem , i szkoda z tym study że nie wyszło - dobrze ze jest perspektywa

co do papierów szpitalnych - ostatnio kazali mi podpisywać dziesiątki kartek i odpowiadać na setki pytań - od uczulenia, przez choroby po nazwisko mamy

od 3 nocy śpię więcej niż 2 godziny normalnie jestem jak nowo-narodzona!
mam pytanie - czy to normalne że schudłam przez ostatni tydzień - może nie jakoś dużo - 1,5 kg ale jednak ?! muszę Wam posmęcić w klubie - może Wy mi poradzicie

[asiuk]

Xzora, jak wyjdą czysto, to problem będzie tkwił gdzieś indziej. Czytałam, że RTG zatok jest bardzo liche jeśli chodzi o miarodajność, no ale na tomograf mnie nie stać (btw. na RTG idę prywatnie, bez skierowania - dzwoniłam, da się )

Jodie, dzięki. Teściowa już po zabiegu, pozostaje czekać na wyniki histopatologiczne.

Haniu, zabieram się za konkurs architektoniczny w Kielcach

[hania811]

Napisane przez jodie

Haniu - co do pracy zgadzam się z Miśkiem , i szkoda z tym study że nie wyszło - dobrze ze jest perspektywa

co do papierów szpitalnych - ostatnio kazali mi podpisywać dziesiątki kartek i odpowiadać na setki pytań - od uczulenia, przez choroby po nazwisko mamy

od 3 nocy śpię więcej niż 2 godziny normalnie jestem jak nowo-narodzona!
mam pytanie - czy to normalne że schudłam przez ostatni tydzień - może nie jakoś dużo - 1,5 kg ale jednak ?! muszę Wam posmęcić w klubie - może Wy mi poradzicie

Ze study jednak jeszcze nie przesądzone. Walcze o jakiś wyjazd. Na pewno nie będzie 4 maja..ale może 10 lub 18. Jutro się dowiem co i jak


Fajnie że śpisz cokolwiek- organizm zbiera siły na najważniejszy test życia

To normalne że trochę schudłaś w końcówce ciąży

Napisane przez xzora

u szkoda, ale może uda się przetestować kostium w innej okoliczności? basen czy coś
pamiętam, że rok temu w weekend majowy opalałam się w kostiumie

głowa mi pęka. Nie dość, że rano wstałam, to jeszcze jakiś kretyn obudził mnie o 2.30 smsami

A któż to taki Cię tak nękał??

Zrób sobie dziecko-taka noc będzie standardem.

Mojej wyszły 2 zęby w ostatnie dwie noce...za bardzo nie pospałam.

Napisane przez asiuk

Jodie, dzięki. Teściowa już po zabiegu, pozostaje czekać na wyniki histopatologiczne.

Haniu, zabieram się za konkurs architektoniczny w Kielcach

Za wyniki

Co za projekt??

[xzora]

Napisane przez hania811

Zrób sobie dziecko-taka noc będzie standardem.

O nie, nie. Ja się nie nadaję do zarywania nocy .

A smsy mi wysyłał jakiś koleś z facebooka żeby się z nim zaprzyjaźnić . Niejaki Sunny from California. Dzisiaj zmieniłam ustawienia prywatności w profilu.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez asiuk

Xzora, jak wyjdą czysto, to problem będzie tkwił gdzieś indziej. Czytałam, że RTG zatok jest bardzo liche jeśli chodzi o miarodajność, no ale na tomograf mnie nie stać (btw. na RTG idę prywatnie, bez skierowania - dzwoniłam, da się )

to najlepiej nich ci przejdzie całkiem 3mam kciuki za teściową!

[hania811]

hej,

A co tu takie puchy??

Lece jednak..2 czerwca na Madzorke

[xzora]

Napisane przez hania811

Lece jednak..2 czerwca na Madzorke

no i super! poopalasz się, pokąpiesz, no generalnie będziesz ciężko pracować, więc nie wiem z czego się cieszysz

[hania811]

Napisane przez xzora

no i super! poopalasz się, pokąpiesz, no generalnie będziesz ciężko pracować, więc nie wiem z czego się cieszysz

no..znowu człowiek niewyspany będzie, skacowany i do tego będzie trzeba zwiedzać te wszystkie hotele.

[jodie]

Napisane przez hania811

hej,

A co tu takie puchy??

Lece jednak..2 czerwca na Madzorke

Hej ,

super

[hania811]

Napisane przez jodie

Hej ,

super

mąż trochę zawiedziony bo już miała nadzieję że ominie go samotny tydzień z córką

Jak się czujesz- nic Mały się na świat nie pcha?

[asiuk]

Cześć!

Haniu, zazdraszczam! A konkurs jest na wiaty przystankowe

[ButterBear]

Cześć

Hania, fajnie, że jednak jedziesz!
My wyjeżdżamy w góry na weekend majowy..ale się cieszę. Chociaż pewnie już o tym pisałam

Jodie, jak tam samopoczucie?

[jodie]

Haniu, Butter - jestem wykończona, nic się nie dzieje. dziś jestem zmęczona nic nierobieniem a najgorsze dla mnie jest chodzenie po schodach. za 24 h mam być w szpitalu i mam nadzieję że już jutro Misio będzie z nami

Butter - nie pisałaś o górach , przynajmniej ja nie pamiętam. ale fajnie - zazdroszczę trochę.przez ostatnie miesiące najdalej od domu byłam 15 km - w szkole

Haniu - mąż da radę sobie z córą , a Ty "odpoczniesz"

[ButterBear]

Napisane przez jodie

Haniu, Butter - jestem wykończona, nic się nie dzieje. dziś jestem zmęczona nic nierobieniem a najgorsze dla mnie jest chodzenie po schodach. za 24 h mam być w szpitalu i mam nadzieję że już jutro Misio będzie z nami

Butter - nie pisałaś o górach , przynajmniej ja nie pamiętam. ale fajnie - zazdroszczę trochę.przez ostatnie miesiące najdalej od domu byłam 15 km - w szkole

No tak, nicnierobienie się skończy! Wtedy będziesz zmęczona ciągłym robieniem czegoś

Jedziemy do Brennej, całą rodziną, do hoteliku ze spa, salonem jakimś masażu etc. Fajnie Po ostatnich przeżyciach przyda nam się trochę odpoczynku.

[jodie]

Napisane przez ButterBear

No tak, nicnierobienie się skończy! Wtedy będziesz zmęczona ciągłym robieniem czegoś

Jedziemy do Brennej, całą rodziną, do hoteliku ze spa, salonem jakimś masażu etc. Fajnie Po ostatnich przeżyciach przyda nam się trochę odpoczynku.

Butter to udanego odpoczynku życzę a kiedy wyjeżdżacie ?

na początek jak przyjdzie Misio na świat będzie ze mną moja ciocia - siostra mamy, więc mam nadzieję że pomoże mi trochę i że pozwoli mi to trochę odpoczywać, ale jak będzie to sie zobaczy. na chwilę obecną mam stracha że coś się zacznie dziać jak będę sama jak teraz.

[ButterBear]

Napisane przez jodie

Butter to udanego odpoczynku życzę a kiedy wyjeżdżacie ?

na początek jak przyjdzie Misio na świat będzie ze mną moja ciocia - siostra mamy, więc mam nadzieję że pomoże mi trochę i że pozwoli mi to trochę odpoczywać, ale jak będzie to sie zobaczy. na chwilę obecną mam stracha że coś się zacznie dziać jak będę sama jak teraz.

Wyjeżdżamy 3.05., wcześniej nie dało rady, bo nie wszyscy mają wolne. Ale to nie szkodzi właściwie. 30.04 mamy imprezę, potem 2 dni na odpoczynek domowy, a potem wyjazd. Uznałam, że należy się nam.

Fajnie, że nie będziesz sama. Na początku każda pomoc się przyda. Trzymam kciuki za Ciebie i Młodego

[xzora]

Napisane przez jodie

za 24 h mam być w szpitalu i mam nadzieję że już jutro Misio będzie z nami

już za 24h? no to chwila moment masz mieć cc? jaki szpital wybrałaś i dlaczego (może napisz w klubie)?

Napisane przez ButterBear

Jedziemy do Brennej, całą rodziną, do hoteliku ze spa, salonem jakimś masażu etc. Fajnie Po ostatnich przeżyciach przyda nam się trochę odpoczynku.

super wypoczynek się wam zapowiada!

[ButterBear]

Napisane przez xzora

super wypoczynek się wam zapowiada!

Tylko mi smutno, bo psinka zostaje w domu. A wiecie jaka jestem wariatka na punkcie psiaka Ale mam nadzieję, ze teściowie dobrze się nim zajmą...właściwie to teść.

[xzora]

Dla Bona to byłaby męcząca podróż, na pewno sobie bez was poradzi

[miskowa]

Napisane przez hania811

hej,

A co tu takie puchy??

Lece jednak..2 czerwca na Madzorke

ale zazdroszczę
marzę o urlopie wyjazdowym

Napisane przez ButterBear

Cześć

Hania, fajnie, że jednak jedziesz!
My wyjeżdżamy w góry na weekend majowy..ale się cieszę. Chociaż pewnie już o tym pisałam

Jodie, jak tam samopoczucie?

nie pisałaś. Fajnie, góry mają swój klimat a okolice Brennej to już w ogóle. Uwielbiam tamte okolice, mam z nimi związane mnóstwo fajnych wspomnień. Uważam, że ludzie stamtąd są bardzo sympatyczni

Jodie, powodzenia!!! Trzymam kciuki za was

[hania811]

Butter nie pisałaś o wyjeździe.
Dobrze że cos takiego zorganizowaliście. Niby to tylko góry- ale z rodziną więc to będzie bankowo boski wyjazd

Napisane przez asiuk

Cześć!

Haniu, zazdraszczam! A konkurs jest na wiaty przystankowe

to się postaraj.

Napisane przez jodie

Haniu, Butter - jestem wykończona, nic się nie dzieje. dziś jestem zmęczona nic nierobieniem a najgorsze dla mnie jest chodzenie po schodach. za 24 h mam być w szpitalu i mam nadzieję że już jutro Misio będzie z nami


Haniu - mąż da radę sobie z córą , a Ty "odpoczniesz"

To masz zaplanowaną CC??

Napisane przez jodie

Butter to udanego odpoczynku życzę a kiedy wyjeżdżacie ?

na początek jak przyjdzie Misio na świat będzie ze mną moja ciocia - siostra mamy, więc mam nadzieję że pomoże mi trochę i że pozwoli mi to trochę odpoczywać, ale jak będzie to sie zobaczy. na chwilę obecną mam stracha że coś się zacznie dziać jak będę sama jak teraz.

Spokojnie..akcja porodowa nie wygląda jak na filmach..że tryskają wody, jest nagły ból i trzeba natychmiast jechać na porodówkę.
Wiadomo czasem akcja przebiega szybciej czasem wolniej..ale nie ma tu mowy o 30 minutach czy godzinie- raczej o czasie 3-8 godzin.

Napisane przez miskowa

ale zazdroszczę
marzę o urlopie wyjazdowym

ja już też marzę..bylam nastawiona na wyjazd 4 maja...więc do tego 2 czerwca wydaje mi się strasznie długo.

[ButterBear]

Napisane przez xzora

Dla Bona to byłaby męcząca podróż, na pewno sobie bez was poradzi

Na pewno To byłoby męczące i dla niego i dla nas.
Ostatni nasz wspólny wyjazd skończył się tym, że on na łące wytarzał się w końskim łajnie, a my musieliśmy go przemycać do hotelu, po czym obydwoje na golasa pod prysznicem szorować psa, a następnie łazienkę hotelową z końskiej kupy

Napisane przez miskowa

ale zazdroszczę
marzę o urlopie wyjazdowym
nie pisałaś. Fajnie, góry mają swój klimat a okolice Brennej to już w ogóle. Uwielbiam tamte okolice, mam z nimi związane mnóstwo fajnych wspomnień. Uważam, że ludzie stamtąd są bardzo sympatyczni

Jodie, powodzenia!!! Trzymam kciuki za was

Tak, masz rację, mają swój klimat. A my mamy bardzo bliziutko, więc fajnie

Napisane przez hania811

Butter nie pisałaś o wyjeździe.
Dobrze że cos takiego zorganizowaliście. Niby to tylko góry- ale z rodziną więc to będzie bankowo boski wyjazd

No mam taką nadzieję. Mam w planie spacerować, pływać, przesiadywać w grocie solnej, pójść na masaż, a wieczorem popijać piwko na tarasie... z nadzieją, że już w przyszłym miesiącu nie będę pić piwka

Napisane przez hania811

Spokojnie..akcja porodowa nie wygląda jak na filmach..że tryskają wody, jest nagły ból i trzeba natychmiast jechać na porodówkę.
Wiadomo czasem akcja przebiega szybciej czasem wolniej..ale nie ma tu mowy o 30 minutach czy godzinie- raczej o czasie 3-8 godzin.

Haniu, piszę do Ciebie, na biało
U mojej siostry tak właśnie wyglądała akcja porodowa. Wody chlust, skurcz...i za 40 minut mała na świecie!! Mój szwagier prawie do szpitala nie dojechał ale fakt, że to była druga ciąża

[xzora]

Napisane przez ButterBear

Na pewno To byłoby męczące i dla niego i dla nas.
Ostatni nasz wspólny wyjazd skończył się tym, że on na łące wytarzał się w końskim łajnie, a my musieliśmy go przemycać do hotelu, po czym obydwoje na golasa pod prysznicem szorować psa, a następnie łazienkę hotelową z końskiej kupy

cudnego psa macie

[hania811]

Napisane przez ButterBear

No mam taką nadzieję. Mam w planie spacerować, pływać, przesiadywać w grocie solnej, pójść na masaż, a wieczorem popijać piwko na tarasie... z nadzieją, że już w przyszłym miesiącu nie będę pić piwka



Haniu, piszę do Ciebie, na biało
U mojej siostry tak właśnie wyglądała akcja porodowa. Wody chlust, skurcz...i za 40 minut mała na świecie!! Mój szwagier prawie do szpitala nie dojechał ale fakt, że to była druga ciąża

Prognozy pogody przewidują że na południu będzie do 30 C więc wszystko się uda super.

To oby to było pożegnanie z piwkiem na dłużej

Co do tego na biało- druga ciąża to inna bajka