"Tak, właśnie z nim chciałabym mieć dziecko."

[nom_de...]

Czy przeszła Wam przez głowę podobna myśl, dotycząca Waszego obecnego TŻ lub kogoś innego ?
Mi tak... choć nie czuję jeszcze instynktu macierzyńskiego . Chciałabym po prostu dobrze ulokować swoje geny

Jak to jest z Wami?

Czy przy wyborze faceta (nawet w najmniejszym stopniu) kierujecie się taką potrzebą?

[Afra86]

Napisane przez nom_de...

Chciałabym po prostu dobrze ulokować swoje geny

przypomina mi to wypowiedz Coccinelle

a powracajac do meritum, to jestem pewna ze mój Piotrek będzie ojcem moich dzieci, chciałabym bardzo aby tak bylo Chce sie z Nim zestarzec i w ogole razem przechodzic przez zycie ... ech
Ale na pewno nie kierowalam sie tym ze pasowalby na ojca moich dzieci, zakochujac sie w nim ta refleksja ze chcialabym stworzyc z nim rodzine, przyszla tak ..naturalnie .. chociaz zanim jeszcze bylismy razem, to wyobrazalam sobie oczywiscie jakby to bylo jakby za kilka lat wzielisbysmy slub etc takie ,..niewinnne marzenia zakochanej dziewczyny

Na pewno teraz nie chcialabym miec dziecka, bo nie ma na to warunkow. Chcemy z Piotrkiem zapewnic dziecku jak najleopsze na nasze mowliosci zycie, i poki co niemoglibysmy mu tego zapewnic . Gdyby jednak dzidzia sie pojawila ( choc zabezpieczamy sie , i mam nadzieje ze te tabletki zapewnia nam chociaz kilka lat bez ciazy ) to nie byloby to koszmarem
Musielibysmy dac rade, choc oboje studiujemy dziennie, i troche trudno byloby to pogodzic Jdnak znam wiele osob, ktore mlodo zalszy w ciaze i sa wspanialymi mamami, i stworzyly wspaniale rodziny i cieple domy
Ja mimo wszystko chcialabym miec dziecko za kilka lat, gdy sytuacja materialna bylaby bardziej ustablizowana

[Aeterna]

Byle kogo się między nogi nie wpuszcza, a co dopiero do brzucha.

[hecate]

Skoro zdecydowalam sie powiedziec 'tak' to i tak dla dziecka z nim.

Instynkt ostanio zaniknal. Chwilowa przerwa od marzenia chce byc mama.

[Aeterna]

Napisane przez Afra86

Ale na pewno nie kierowalam sie tym ze pasowalby na ojca moich dzieci, zakochujac sie w nim ta refleksja ze chcialabym stworzyc z nim rodzine, przyszla tak ..naturalnie .. chociaz zanim jeszcze bylismy razem, to wyobrazalam sobie oczywiscie jakby to bylo jakby za kilka lat wzielisbysmy slub etc takie ,..niewinnne marzenia zakochanej dziewczyny

To przecież jasne, najpierw miłość, w 2-ej kolejności: rozmnażanie.

Ale rzadko związując się z facetem, z myślą: ach, ten jedyny - wybiera się tak, by jednocześnie ten jedyny nie nadawał się na ojca (jego :P) dzieciom...
(Przynajmniej, hm, genetycznie). :P

[Afra86]

Aeterna, no wiesz sa osoby, ktore wybieraja partnera glownie z mysla o tym jaki on ma wspaniale geny, dzieki czemu ich dzieci beda wybitne

nie, nie wspominam znowu o Coccinelle mowie o osobie z ..zycia wzietej

roznie ludzie podchodza do zwiazku jedni widza w tym poprawe swego bytu , inni szanse na pelne uczuc zycie, inni ze nie ebda juz wytykani jako single, inni ze beda mogli sie seksualnie wyzyc czasami jest to pomieszane, czasami zpelnie co innego w kazdym razie, nie mozna byc niczego pewnym ..

[nom_de...]

Napisane przez Afra86

przypomina mi to wypowiedz Coccinelle

Wszelka zbieżność jest przypadkowa

Napisane przez Aeterna

Byle kogo się między nogi nie wpuszcza, a co dopiero do brzucha.

Taa, oczywiście

Może napiszę tak:
Chodzi o różnicę między decyzją podjętą wspólnie z partnerem a myślą pojawiającą się przy zapoznaniu z facetem, taki impuls...
Ma się rozumieć, że to nie polega od razu na wycieczce do łóżka i "zaciążaniu" , tylko o takim niewinnym pomyśle: "Na pewno byłby wspaniałym materiałem na ojca mojego dziecka"...

[Aeterna]

Napisane przez nom_de...

ka"...

To (do czego facet się nadaje ) wie się podświadomie także/już na początku, kobiety tak mają.
No, może niekoniecznie, jak się ma 15 lat.

Napisane przez Afra86

Aeterna, no wiesz sa osoby, ktore wybieraja partnera glownie z mysla o tym jaki on ma wspaniale geny, dzieki czemu ich dzieci beda wybitne

Ha ha, myślałam, że w pierwszej kolejności to myśl główna dotyczy stanu portfela.

[zizou]

wiem, ze moj Maciek bedzie ojcem moich dzieci o ile dzieci sie pojawia. bo tego nie wiem. wiem natomiast, ze kiedy sie pojawia, to bedziemy fajnymi rodzicami a i te dzieci beda fajne.

a ostatnio M. powiedzial, ze calkiem ladne te dzieci beda, bo i rodzice urodziwi ale to tak za osiem lat - pierwsze dziecko kolo 30 bedzie, nie wczesniej

[julka:)]

Tak, wiem z kim chcialabym je miec. Ale czy bedzie...to jedna wielka NIEWIADOMA:/

[Afra86]

Napisane przez Aeterna

Ha ha, myślałam, że w pierwszej kolejności to myśl główna dotyczy stanu portfela.

taka mysl w co niektorych głowinach tez sie moze przewinac ( dobrze ze w ogole jakakolwiek sie przewija .. ) ;]

[Jula]

Myślę czasem w tych kategorach, gdy patrzę na wysokich, dobrze zbudowanych facetów, którzy mają "inteligentny" wyraz twarzy Co do TŻta... mój na pewno byłby dobrym ojcem, ba! byłby nawet lepszą matką niż ja.

[calkiem-spoko]

Często żartujemy sobie z moim TŻtem na temat potencjalnego potomka. Chciałabym mieć dziecko stosunkowo wcześnie - w 24/25 roku życia, gdy kończyć będę drugi kierunek studiów, żeby odchować bobaska i potem spokojnie (?) do pracy iść.
No ale jak wyjdzie...czas pokaże.

[Connect]

Chciałabym bardzo mieć bobasa z Ł. i po jego zachowaniu stwierdzam, że byłby wspaniałym ojcem, jeszcze jakby to była dziewczynka to byłaby oczkiem w jego głowie
Gdybym miała lepszą sytuacje finansową to za 2 lata mógłby być ślub i bobas ale niestety musze jeszcze czekać i czekać.

[motylek1007]

Napisane przez Connect

Chciałabym bardzo mieć bobasa z Ł. i po jego zachowaniu stwierdzam, że byłby wspaniałym ojcem, jeszcze jakby to była dziewczynka to byłaby oczkiem w jego głowie
Gdybym miała lepszą sytuacje finansową to za 2 lata mógłby być ślub i bobas ale niestety musze jeszcze czekać i czekać.

Był w moim zyciu taki jeden (no dobra eks) i z nim chcialam miec dziecko, ale teraz go nie ma..
Moze kiedys z spotkam jeszcze kogoś takiego z kim bede chciala, bo z byłym byla pewna na 100% ze chce.

[Nati femme fatale]

Wiem, że mój mężczyzna byłby świetnym ojcem.


Tylko, że ja nie chcę mieć dzieci w ogóle, on natomiast chciałby mieć dziecko, i chciałby, abym to ja było matką jego dziecka - powiedział mi to już na naszej pierwszej randce i do tej pory nie zmienił zdania.......

[zizou]

Napisane przez Nati femme fatale

Tylko, że ja nie chcę mieć dzieci w ogóle

ja tez nie chce mic dzieci [wystarcza mi koty] ale pewnie kiedys na dziecko sie zdecyduje. moze nawet instynkt macierzynski sie pojawi? kto wie. teraz jestem za mloda, za glupia, zbyt roztrzepana i jeszcze taka niewyzyta... wiec dziecka niet. Mackowi tez na szczescie sie do dziecka nie spieszy

[antii]

a ja chcialabym miec dziewczynke ,najlepiej jakby byla brunetką i miala oczka brazowe ( ale z oczami to nie mozlowe bo ja i Tż mamy niebieskie )
dobrze jeszcze jakby byla wysoka moze kiedys tak bedzie ale to tak mysle ze nie wczesniej jak za 3 lata

[Nati femme fatale]

Napisane przez zizou

ja tez nie chce mic dzieci [wystarcza mi koty] ale pewnie kiedys na dziecko sie zdecyduje. moze nawet instynkt macierzynski sie pojawi? kto wie. teraz jestem za mloda, za glupia, zbyt roztrzepana i jeszcze taka niewyzyta... wiec dziecka niet. Mackowi tez na szczescie sie do dziecka nie spieszy

A ja tego, że nie chcę mieć dzieci nie zganiam u siebie na młody wiek, po prostu nie rozczulają mnie ani noworodki, ani dzieci pod każdą inną postacią

Nie uważam też posiadania dziecka jako element łączący mnie z Tż jeszcze bardziej, bo i tak bardziej się już nie da.



Dodam jeszcze, że nie potrzebuję spełnienia w macierzyństwie, bo nie rozpatruję tego, jako czegoś, co miałoby........mnie zmienić jako kobietę.
Nie uważam, że urodzenie dziecka to rola, jaką do spełnienia w życiu ma każda kobieta.
Tylko przez to cierpi mój Tż

[iza251]

Napisane przez Aeterna

Byle kogo się między nogi nie wpuszcza, a co dopiero do brzucha.

Aeterna - to jest Twoja pierwsza wypowiedz, która mi się podoba

[Roxette]

nie sądzę, żeby którakolwiek kobieta patrząc na faceta, którego dopiero co poznała myślała w kategorii "chciałabym mieć z nim dziecko"
Tak się myśli chyba dopiero po pewnym czasie od rozpoczęcia znajomości
Nie wiem, czy tak myślałam, nie przypominam sobie, dzis juz dzieci mam i mogę napisać tylko tyle, ze chyba zaden facet nie nadawałb się na ojca moich dzieci tak jak mój TŻ.
I wiem, ze gdybym miała wybierać ojca chcąc kolejny raz zajść w ciaże, to wybrałabym właśnie jego.
A tak troszke z innej beczki, to meżczyźni podobno wybierajac sobie Towarzyszke Życia zwracają uwagę na jej biodra (całkiem chyba nieświadomie), bo jeśli kobieta ma szerokie biodra tzn., że nadaje się na matkę. Może kobiety też zwracają uwagę na jakieś szczegóły Bo ja wiem, pewnie lepiej od nas wiedzą to faceci.

[nom_de...]

Napisane przez Aeterna

Ha ha, myślałam, że w pierwszej kolejności to myśl główna dotyczy stanu portfela.

No nie pierwsza (tylko druga... dżołk ) ale na pewno zwracam na to uwagę. Co z tego, że mogłaby mieć superdzieciaka, skoro nie miałabym odpowiednich funduszy na wychowanie (sama jeszcze się uczę, więc nie wiem, co mnie czeka w przyszłości) .

Napisane przez Roxette

nie sądzę, żeby którakolwiek kobieta patrząc na faceta, którego dopiero co poznała myślała w kategorii "chciałabym mieć z nim dziecko"

To masz przed sobą indywiduum

[Roxette]

Napisane przez nom_de...

To masz przed sobą indywiduum

nie wiem, co napisać
do tej pory tkwiłam w błędzie

Myślę w takim razie, ze takie myślenie przy patrzeniu na faceta, któego się dobrze nie zna musi być spowodowane wyłacznie jego urodą, a przecież nie tylko to się liczy
Pisząc poprzednią wypowiedź też miałam na myśli to, że patrzę w drugiego człowieka głębiej a nie tylko tak powierzchownie myśląc, że chciałabym, żeby moje dziecko miało np. takie piękne oczy
najpierw jest się zaurczonym czyjąś urodą, później się w kimś zakochuje jeśli jest tego wart
i chyba później myśli się o tym, ze chciałoby się meć z nim dziecko
w moim przypadku to i tak było trochę pogmatwane, bo pierwsze dziecko to była totalna wpadka, ale kochałąm go, więc pewnie później kiedyś brałabym pod uwagę jego kandydaturę do ojcostwa

[TheCuteOne]

Tak wlasnie z nim chcialabym miec dziecko

ale nie myslalam o tym kiedy sie z nim wiazalam, w ogole o tym nie mysle

dopiero ten watek sklonil mnie do tego zeby sie zastanowic, i odpowiedz jest twierdzaca, teraz tylko pytanie: czy on wlasnie ze mna chialby miec dziecko ?

[nom_de...]

Napisane przez Roxette

nie wiem, co napisać
do tej pory tkwiłam w błędzie

Myślę w takim razie, ze takie myślenie przy patrzeniu na faceta, któego się dobrze nie zna musi być spowodowane wyłacznie jego urodą, a przecież nie tylko to się liczy
Pisząc poprzednią wypowiedź też miałam na myśli to, że patrzę w drugiego człowieka głębiej a nie tylko tak powierzchownie myśląc, że chciałabym, żeby moje dziecko miało np. takie piękne oczy
najpierw jest się zaurczonym czyjąś urodą, później się w kimś zakochuje jeśli jest tego wart
i chyba później myśli się o tym, ze chciałoby się meć z nim dziecko
w moim przypadku to i tak było trochę pogmatwane, bo pierwsze dziecko to była totalna wpadka, ale kochałąm go, więc pewnie później kiedyś brałabym pod uwagę jego kandydaturę do ojcostwa

Mam swojego TŻ i teraz już dokładnie wiem, czego chcę, ale kiedyś takimi myślami rozbrajałam samą siebie .
Czy patrzę tylko na urodę? Nie, muszę daną osobę ocenić pod innym kątem (np. jakie ma zdolności, predyspozycje intelektualne, talenty) i wtedy dochodzę do takiego wniosku.
Wszelkie myśli tego typu pozostają jednak w sferze spekulatywnych rozważań, bo doskonale wiem, że nie chciałabym obecnie być w ciąży Nawet z Moim Jedynym

[novakia]

ja juz czuje troche instynyk maciezynski-on chyba tez jestem pewna i chcialabym miec male bebe, ale moze pozniej nieco....

[nom_de...]

Hłe hłe hłe- tak się zastanowiłam i doszłam do wniosku, że fajnie musi wyglądać tytuł tego wątku w konfrontacji z moim avatarem
Nie, jeszcze () nie zgłupiałam do tego stopnia

[sylwia622]

A ja i moj TZ mamy juz owoc naszej miłości i wszyscy mowia że jest ladny po rodzicach wiec chyba nie jest z nami tak zle Oboje jestesmy mlodzi (20 lat) ale niczego nie zalujemy. Maly ma juz roczek i jednym swoim usmiechem potrafi odwdzieczyc sie za caly wysilek w niego wlozony

[zizou]

Napisane przez Nati femme fatale

A ja tego, że nie chcę mieć dzieci nie zganiam u siebie na młody wiek, po prostu nie rozczulają mnie ani noworodki, ani dzieci pod każdą inną postacią

ja tez nie trawie dzieci, nie wywoluja one u mnie marzycielksiego wyrazu twarzy, nie niuniam, nie ciuckam... jedynym dzieckiem, ktore toleruje jest moja siostrzenica, ktora ma prawie dwa latka, przebywam z nia jakies dwa tygodnie w roku - tyle jestem w stanie zniesc


takze nie potrzebuje spelnienia w macierzynstwie. dziecko do szczescia mi niepotrzebne

ale... no wlasnie. sa jakies ale. moze egoizm? bo na starosc zostane sama a koty mi raczej nie pomoga? i jak tak patrze na siostre, ktora dziecka tez nie chciala a teraz jest wpatrzona w tego malego czlowieka jak sroka w blyskotki... to w sumie sobie mysle, ze moznaby sprobowac za pare lat

w najblizszej przyszlsoci dziecka nie przewiduje. aczkolwiek potencjalny ojciec juz jest

[sylwia622]

Napisane przez zizou

ale... no wlasnie. sa jakies ale. moze egoizm? bo na starosc zostane sama a koty mi raczej nie pomoga? i jak tak patrze na siostre, ktora dziecka tez nie chciala a teraz jest wpatrzona w tego malego czlowieka jak sroka w blyskotki... to w sumie sobie mysle, ze moznaby sprobowac za pare lat

w najblizszej przyszlsoci dziecka nie przewiduje. aczkolwiek potencjalny ojciec juz jest

Ja tez nie bubilam dzieci dopoki nie zobaczylam swojego Mialam cesarke wiec szybko mi go wyjeli i polozyli na piersi i to byl chyba najpiekniejszy moment w moim zyciu. Teraz nie wyobrazam sobie zycia bez tego urwisa, chociaz chwilami bylo ciezko