Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz II

[Wisienka_0809]

Aha, Lady, dwie sprawy do Ciebie.
- obejrzałam filmik i jestem pewna, że Piotruś zwyczajnie chce się obrócić na brzuszek. A że nie może, to próbuje sobie pomóc, w ten sposób odginając głowę (punkt podparcia). I właśnie trzeba mu tą nóżkę, która jest wyżej, dawać do przodu, bo ona też hamuje obrót.
- jak w Twoimi plecami? U mnie co raz gorzej. Nie mogę (jak np. przy przeciąganiu się) zrobić pleców tak w łuk do tyłu. Nie mogę zbyt długo leżeć na plecach, ani karmić na leżąco. Jak dzisiaj podniosłam wiaderko wypełnione wodą (góra 3 litry), to myślałam, że mi coś między łopatkami się zerwało.
Miałaś robione jakieś badania? I robisz coś z plecami?

[iffonka7]

Napisane przez LadyWhisper

Blogerko, Sylwietta, i inne dziewczyny, które mają nawiedzone teściowe na co dzień, z całego serca was podziwiam, że macie cierpliwość!!!!!!!!!!!!!! Dzisiaj w szpitalu myślałam, że mnie szlag na miejscu trafi!!!!!!!! Nie miałam dojścia do wózka, do Pietraszka, nosz qrwa ludzie myśleli że to ona jest matką a nie ja!!!!!!!!!!!!!! Wiecie, jak mnie to zabolało?! a Mały na badaniu wpadł w taką histerię przez to nawiedzone babsko, że nie dał sobie usg zrobić!!! A gdyby ona miała pokarm w cycach to najchętniej by go też karmiła!!!!! Ja pierdziu!!!!!!

Także was podziwiam z całego serducha, nie chcę tej kobiety widzieć przez co najmniej tydzień i nie dam jej się do Małego zbliżyć, rany, czemu ja nie jestem taką osobą, co potrafi się postawić!?


Musiałam się wykrzyczeć i lecę nadrabiać

Współczuje, dzisiaj u pediatry byłam świadkiem też takiej sytuacji gdzie babcia nie dopuszczała matki do dziecka na szczęście ja jak chodzę do lekarza to zawsze jadę sama albo ewentualnie mój tata z nami jedzie ale on siada na krzesło i się nie wtrąca.

Mieszkam w domu wielorodzinnym my na dole z moim rodzicami a do góry moja ciocia, wujek i babcia. I ta ciocia to jest wtrącają się we wszystko ciągle chodzi do Bartusia i mi go budzi ale to nie jest najgorsze mówi do niego "mój Bartuś" i całuje go w rączki

Miałam jeszcze wam powiedzieć że dostałam dzisiaj skierowanie na usg brzuszka do małego ale usg dopiero 4 czerwca, podejrzewam że do tego czasu wszystkie jego problemy z brzuszkiem znikną. Chyba pomyśle o czymś prywatnie.

[LadyWhisper]

rocznica zapłodnienia ja nie wiem ni cholyrki w każdym razie gdzieś chyba połowa kwietnia? Bo 13 maja byliśmy nad morzem na komunii mojej kuzynki synka gdzie rzygałam jak kot, 15 maja dowiedziałam się o ciąży, 21 maja był 5ty tydzień w każdym razie na weselu na bank byłam w ciąży i już wiem, czemu mnie tak wzdęcia męczyły okrutnie

[Delicjanka]

Zobaczcie jaka sukienusie kupiłam małej założe jej na komunie siostrzenicy http://allegro.pl/sukienka-elegancka...157479897.html

[antoinette]

Napisane przez Delicjanka

Zobaczcie jaka sukienusie kupiłam małej założe jej na komunie siostrzenicy http://allegro.pl/sukienka-elegancka...157479897.html

śliczna

[sylwietta1988]

Deli olej głupie gadanie bo to nie twoja wina a sukienusia łał

Napisane przez iffonka7

Waży 5500 i dzisiaj pierwszy raz obrócił się z brzuszka na plecki ale to słodkie było

Zaraz postaram się was nadrobić.

Napisane przez blogerka

marsi rzuciła temat rocznicy zapłodnienia . Ja też wczoraj o tym zaczęłam myśleć.
jestem ciekawa ile dzieci w tym wątku zostało poczętych w majowy długi weekend tak jak nasz B.?

ja sie dowiedzialam o bobasie 1 maja

Napisane przez LadyWhisper

Blogerko, Sylwietta, i inne dziewczyny, które mają nawiedzone teściowe na co dzień, z całego serca was podziwiam, że macie cierpliwość!!!!!!!!!!!!!! Dzisiaj w szpitalu myślałam, że mnie szlag na miejscu trafi!!!!!!!! Nie miałam dojścia do wózka, do Pietraszka, nosz qrwa ludzie myśleli że to ona jest matką a nie ja!!!!!!!!!!!!!! Wiecie, jak mnie to zabolało?! a Mały na badaniu wpadł w taką histerię przez to nawiedzone babsko, że nie dał sobie usg zrobić!!! A gdyby ona miała pokarm w cycach to najchętniej by go też karmiła!!!!! Ja pierdziu!!!!!!

Także was podziwiam z całego serducha, nie chcę tej kobiety widzieć przez co najmniej tydzień i nie dam jej się do Małego zbliżyć, rany, czemu ja nie jestem taką osobą, co potrafi się postawić!?


Musiałam się wykrzyczeć i lecę nadrabiać

noooo kochana fajosko jest no nie? zabic to mało
moja wczoraj wyskoczyla z tekstem: jak chcesz to z wami na kontrole pojade. Jasne, naszykowałam sie odpowiedziałam, ze ja jestem dorosla i u lekarza sie nie zgubie i na pewno dam sobie rade z moim dzieckiem

a mnie najbardziej wqrwia, jak mowi do Bartusia "synusiu mój"- nosz ....... urodziła go telepatycznie czy jak

maly po poludniu zrobil sie nieodkładalny jem zimne frtyki- obiad (Fewciu- mam nadzieje, ze u ciebie lepszy)

Wisienko, fajnie ze sie odezwałas wytrwalosci

KLAUDUNIA- zycze lekkiego i szybkiego porodu i duzo zdrówka bobaskowi

[mala_19kw]

Ale tu się pusto zrobiło

[Wisienka_0809]

Pusto, bo się mamy dziećmi zajmują.

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

I też w ogóle chciałam napisać, że mam radochę. Pola dzisiaj pierwszy raz śmiała się tak, hmm, wiecie, nie jak niemowlę, tylko jak duże dziecko. Takie w styku "haha, hihi, hehe". Kurna, jakie to słodkie było.

[szklanka19]

Cześć mamusie

Ewik gratuluję pracy i trzymam kciuki za etat! Na jak długo ten staż?

Deli nie przejmuj się kretyńskim gadaniem, najważniejsze, że dziadostwo wykryte i będzie można leczyć

Blogerka mnie tylko zastanawia co sobie Twoja teściowa myśli. Czy to dobra wola czy totalny brak zaufania

Wisienka miło Cię widzieć

Lady przegięcie z teściową, mam nadzieję, że na usg nie wyszło nic poważnego.

Bokeh byłaś w poniedziałek w lidlu? Bo chyba Cię widziałam

Nie odzywam się ostatnio bo coś nie mam nastroju do niczego. Wczoraj kupiłam Ewie sukienkę i kapelusik do chrztu, będziemy chrzcić 5 maja. Oczywiście znowu walczę z zastojami. Wczoraj zrobił mi się taki ogromny, że miałam ponad połowę piersi spuchnięte i czerwone. Nie umiałam ruszać ręką, ani leżeć na boku, tak bolało :/ W nocy przyplątała się gorączka, a Ewcia się wkurzała bo nic nie leciało i nie dojadała. Dopiero rano udało mi się pozbyć świństwa i laktatorem odessałam w 5 minut ponad 60 ml. Masakra totalna. Teraz tylko zmieniam kapuściane liście bo wszystko mam obolałe. Czytałam, że na zastoje pomaga lecytyna, któraś wie coś więcej?

[hope01]

Szaja jak 17, jak Dadi starszy?

[LadyWhisper]

Deli, ale przepiękna sukienusia!!!


Doczytałam się czegoś takiego:

układ komorowy wąski z niewielką asymetrią w bocznych LZP. R III i R IV prawidłowe.

potem co drugie słowo potrafię rozczytać więc nie ma sensu pisać.

[ILLUSION]

Napisane przez laurka23

Dzisiejsze balkonowe zdjęcie

Uroczo Michaś w tym kapelusiku wygląda

Napisane przez LadyWhisper

Blogerko, Sylwietta, i inne dziewczyny, które mają nawiedzone teściowe na co dzień, z całego serca was podziwiam, że macie cierpliwość!!!!!!!!!!!!!! Dzisiaj w szpitalu myślałam, że mnie szlag na miejscu trafi!!!!!!!! Nie miałam dojścia do wózka, do Pietraszka, nosz qrwa ludzie myśleli że to ona jest matką a nie ja!!!!!!!!!!!!!! Wiecie, jak mnie to zabolało?! a Mały na badaniu wpadł w taką histerię przez to nawiedzone babsko, że nie dał sobie usg zrobić!!! A gdyby ona miała pokarm w cycach to najchętniej by go też karmiła!!!!! Ja pierdziu!!!!!!

Także was podziwiam z całego serducha, nie chcę tej kobiety widzieć przez co najmniej tydzień i nie dam jej się do Małego zbliżyć, rany, czemu ja nie jestem taką osobą, co potrafi się postawić!?


Musiałam się wykrzyczeć i lecę nadrabiać

ale pinda


Deli bądź dobrej myśli i nie przejmuj się gadaniem "mądralińskich". Łatwo stać z boku i p.i.e.r.d.o.l.i.ć

Moje dziecko naprawdę śpioch nie z tej ziemi...po mamie chyba. Wstał 5:30, później spał od 7 do 9, później na spacerze od 11 do 14 i o 18:30 już zasnął snem nocnym i nawet chrapie. Ja już nie wiem o której go kąpać, chyba się przestawimy na 18 jak będzie tak wcześnie zasypiał bo teraz to trzeba go wybudzać jak będzie chciał cyca żeby wykąpać najpierw i ciekawe jak będzie z usypianiem później bo tak to by pewnie tylko zjadł nawet nie otwierając oczu (wczoraj tak było, darowałam sobie kąpiel).

[pstryczek84]

pusto bo pewnie towarzystwo wypelzlo na spacery

my juz wrocilismy, maly spi, ciekawe czy juz na nocke

Napisane przez marsi11

mata też rainforest?
daj znać jak przyjdzie bo jestem ciekawa? u nas ostatnio coraz dłużej w niej siedzi i piszczy z zachwytu

tak, wszystko rainforest
mam nadzieje ze mojemu tez sie to spodoba bo jak nie to sama sie bede hustac

Napisane przez KlAuDuNiA10

Witam! Lubie Was poczytywac, ale mama zostane dopiero na dniach Bardzo duzo przydatnych kwestii tu poruszacie, a mi zalezy zeby dobrze sie przygotowac W ogole przyjemnie sie Was czyta i jezeli nie ma zadnych przeciwskazan bede dalej poczytywac Zycze powodzenia wszystkim mamusiom

szybkiego i lekkiego porodu zycze! I zdrowego bobaska!
a synek czy corcia? Jakie imie?

Napisane przez Delicjanka

Hej dziewczyny,
bylam rano z małą u lekarza ustalić to leczenie.
.

bedzie dobrze, a durnym gadaniem sie nie przejmuj!

Napisane przez iffonka7

Waży 5500 i dzisiaj pierwszy raz obrócił się z brzuszka na plecki ale to słodkie było

Zaraz postaram się was nadrobić.

Napisane przez blogerka

marsi rzuciła temat rocznicy zapłodnienia . Ja też wczoraj o tym zaczęłam myśleć.
jestem ciekawa ile dzieci w tym wątku zostało poczętych w majowy długi weekend tak jak nasz B.?

ja na majowke mialam Kubulesława juz w brzuszku jeszcze nie wiedzialam ale mialam nadzieje ze juz cos tam kielkuje, no i kielkowalo a ile sie musialam nagimnastykowac zeby umiejetnie i bez podejrzen unikac alkoholu, o losie!

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez ILLUSION

Moje dziecko naprawdę śpioch nie z tej ziemi...po mamie chyba. Wstał 5:30, później spał od 7 do 9, później na spacerze od 11 do 14 i o 18:30 już zasnął snem nocnym i nawet chrapie. Ja już nie wiem o której go kąpać, chyba się przestawimy na 18 jak będzie tak wcześnie zasypiał bo teraz to trzeba go wybudzać jak będzie chciał cyca żeby wykąpać najpierw i ciekawe jak będzie z usypianiem później bo tak to by pewnie tylko zjadł nawet nie otwierając oczu (wczoraj tak było, darowałam sobie kąpiel).

u nas to samo, tylko by spiochal i spiochal ale nie narzekam, tfu tfu a zkapaniem o rzeczywiscie problem, u nas dzis bedzie dzien dziecka pewnie niedlugo to bede go kapac przed poludniem, miedzy dżemkami

[ILLUSION]

Napisane przez pstryczek84

u nas to samo, tylko by spiochal i spiochal ale nie narzekam, tfu tfu a zkapaniem o rzeczywiscie problem, u nas dzis bedzie dzien dziecka pewnie niedlugo to bede go kapac przed poludniem, miedzy dżemkami

tylko że ja bym wolała żeby on jednak później zasypiał wieczorem np. o 21 to wtedy pospałby dłużej a nie o 5:30 pobudka a o 7 kawaler uznaje że jednak niewyspany i śpi do 9 a matka już za żadne skarby nie zaśnie jak już zwlokła swoje 4 litery z łóżka, ubrała się i kawę wypiła.

[Ewik86]

Napisane przez szklanka19

Cześć mamusie

Ewik gratuluję pracy i trzymam kciuki za etat! Na jak długo ten staż?

Nie odzywam się ostatnio bo coś nie mam nastroju do niczego. Wczoraj kupiłam Ewie sukienkę i kapelusik do chrztu, będziemy chrzcić 5 maja. Oczywiście znowu walczę z zastojami. Wczoraj zrobił mi się taki ogromny, że miałam ponad połowę piersi spuchnięte i czerwone. Nie umiałam ruszać ręką, ani leżeć na boku, tak bolało :/ W nocy przyplątała się gorączka, a Ewcia się wkurzała bo nic nie leciało i nie dojadała. Dopiero rano udało mi się pozbyć świństwa i laktatorem odessałam w 5 minut ponad 60 ml. Masakra totalna. Teraz tylko zmieniam kapuściane liście bo wszystko mam obolałe. Czytałam, że na zastoje pomaga lecytyna, któraś wie coś więcej?

Dzięki Jeszcze nie wiem na jak długo. Dowiem się 6 maja

Okropne masz te zatory i ten opis to już wygląda mi na zapalenie piersi i to chyba jakiś cud, że samo Ci przeszło O lecytynie nic nie słyszałam, więc nie pomogę.
Mi na razie, tfu tfu, zatory się nie robią odkąd odciągam pokarm


Nomen co się nie odzywasz? Pisz co u Ciebie!

[LadyWhisper]

Illusion, dlatego ja z Małym zalegam w łóżku do czasu jego porannej drzemki i jeszcze sobie dosypiam razem z nim nauczyłam się spać na zawołanie hehe

A Pietraszko zapadł w sen nocny już, biedny, tak go wszystko wymęczyło dzisiaj......

[mala_19kw]

O ho-teraz widzę że jest nas więcej

Mój maluch czasami ma smykałke do spania-potrafi praktycznie przez cały dzień budzić się co 3godziny na jedzenie (ale to rzadko bywa niestety ) .

Dzisiaj wyrwało mu się "dzidziu" i coś jeszcze śmiesznego ale nie pamiętam

[ILLUSION]

Napisane przez LadyWhisper

Illusion, dlatego ja z Małym zalegam w łóżku do czasu jego porannej drzemki i jeszcze sobie dosypiam razem z nim nauczyłam się spać na zawołanie hehe

A Pietraszko zapadł w sen nocny już, biedny, tak go wszystko wymęczyło dzisiaj......

Ja mogę zapomnieć o tym, próbowałam ale Igi drze się i marudzi dopóki nie przejdziemy do pokoju dziennego.

[misia1505]

Hej!!!!!!!!!!! Jestem i ja, mam wreszcie swój laptop. uwaga, jestem na 60 stronie więc se daruję nadrabianie.
u nas jest duża poprawa, nareszcie mam swoje dziecko tylko zaczynają się zęby
byliśmy wczoraj na szczepieniu, mała zniosła lepiej niż za pierwszym razem (płacz w gabinecie) a tak się bałam. waży 5640g czyli drugie tyle co się urodziła,

ja odwiedziłam gina, zdziwił się że już minęło 6 tyg
przepisał mi Naraya (żebym nie tyła, tak powiedział- zobaczymy
ma któraś z was takie?

dziś z małą zrobiłyśmy 300 km, teraz umęczona śpi

idę nadrobię chociaż dzisiejszy dzień

[pstryczek84]

Napisane przez ILLUSION

tylko że ja bym wolała żeby on jednak później zasypiał wieczorem np. o 21 to wtedy pospałby dłużej a nie o 5:30 pobudka a o 7 kawaler uznaje że jednak niewyspany i śpi do 9 a matka już za żadne skarby nie zaśnie jak już zwlokła swoje 4 litery z łóżka, ubrała się i kawę wypiła.

5:30 to i tak lajcik moj dzis przed 5ta sie obudzil ale ja juz sie przyzwyczailam. z reszta jak tak gapi sie na mnie RANO tymi swoimi sślepkami i posyla pierwszy usmiech na dzien dobry to od razu sennosc mi mija

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez misia1505

Hej!!!!!!!!!!! Jestem i ja, mam wreszcie swój laptop. uwaga, jestem na 60 stronie więc se daruję nadrabianie.
u nas jest duża poprawa, nareszcie mam swoje dziecko tylko zaczynają się zęby
byliśmy wczoraj na szczepieniu, mała zniosła lepiej niż za pierwszym razem (płacz w gabinecie) a tak się bałam. waży 5640g czyli drugie tyle co się urodziła,

ja odwiedziłam gina, zdziwił się że już minęło 6 tyg
przepisał mi Naraya (żebym nie tyła, tak powiedział- zobaczymy
ma któraś z was takie?

dziś z małą zrobiłyśmy 300 km, teraz umęczona śpi

idę nadrobię chociaż dzisiejszy dzień

300km? to gdzies Ty masz ta przychodnie???????????

[ILLUSION]

Napisane przez pstryczek84

5:30 to i tak lajcik moj dzis przed 5ta sie obudzil ale ja juz sie przyzwyczailam. z reszta jak tak gapi sie na mnie RANO tymi swoimi sślepkami i posyla pierwszy usmiech na dzien dobry to od razu sennosc mi mija

Dokładnie ja do niego mówię dzisiaj "pośpij jeszcze kochanie" tulę go, lulam a ten się wyszczerzył do mnie najmocniej jak umie chyba. To się zaśmiałam na głos, cala złość i zmęczenie minęło i mimo że wiedziałam że spania już nie będzie

[pstryczek84]

wozilam dzis Malgo dluuugo po wiejskich wertepach, pokazywalam wsjo dookola, gugalam do niego jak postrzelona a wystarczylo ze Tatulek pojawil sie w polu widzenia i od razu zaciesz
eh,jestem zazdrosna

[mala_19kw]

Pstryniu-u nas to samo. Ale dzisiaj bardziej jest przychylny w moją stronę (szkoda że rzadko mu się to zdarza)

[KlAuDuNiA10]

Napisane przez pstryczek84

szybkiego i lekkiego porodu zycze! I zdrowego bobaska!
a synek czy corcia? Jakie imie?

Dziękuję bardzo A spodziewam się córeczki Anastazji

[ILLUSION]

Napisane przez pstryczek84

wozilam dzis Malgo dluuugo po wiejskich wertepach, pokazywalam wsjo dookola, gugalam do niego jak postrzelona a wystarczylo ze Tatulek pojawil sie w polu widzenia i od razu zaciesz
eh,jestem zazdrosna

słodziak
Mój też się śmieje jak tatusia widzi ale zazdrosna nie jestem bo dziś do mnie też dużo paszczę cieszył i to na głos.

bijkora widzę Cię Jak tam po wizycie Nadii w szkole?

[litllesweetangel]

Czy wasze dzieciaczki maja moze taki motyw siadania jakby? Kluska dzis lezala sobie na kolanach TZ i jak podawal jej rece to probowala siadac, tzn lapala za palce i podnosila sie tzn tak do polowy ale jak sie jej podaje palce to sie podciaga sama. Nie wiem czy to normalne, czy mam sie zaczac martwic ...


a co do tego prawa, chodzi mi o to, ze byla ugoda sadowa miedzy TZa jego byla ☠☠☠☠a w lutym a do teraz nie widzielismy malego. Chcielibysmy to zglosic do sadu ale wlasnie rozkminiam jak i o co mozemy wnosic zeby w koncu ta dziwka sie ogarnela i przywiozla dzieciaka. Nie widzielismy go pol roku, nie znamu adresu ani numeru telefonu

[misia1505]

Napisane przez blogerka

marsi rzuciła temat rocznicy zapłodnienia . Ja też wczoraj o tym zaczęłam myśleć.
jestem ciekawa ile dzieci w tym wątku zostało poczętych w majowy długi weekend tak jak nasz B.?

nasza też nad jeziorem

[mala_19kw]

Napisane przez litllesweetangel

Czy wasze dzieciaczki maja moze taki motyw siadania jakby? Kluska dzis lezala sobie na kolanach TZ i jak podawal jej rece to probowala siadac, tzn lapala za palce i podnosila sie tzn tak do polowy ale jak sie jej podaje palce to sie podciaga sama. Nie wiem czy to normalne, czy mam sie zaczac martwic ...


a co do tego prawa, chodzi mi o to, ze byla ugoda sadowa miedzy TZa jego byla ☠☠☠☠a w lutym a do teraz nie widzielismy malego. Chcielibysmy to zglosic do sadu ale wlasnie rozkminiam jak i o co mozemy wnosic zeby w koncu ta dziwka sie ogarnela i przywiozla dzieciaka. Nie widzielismy go pol roku, nie znamu adresu ani numeru telefonu

Nie wiem czy to normalne-predzej o tym pisałam że moja mama pokazała małemu że można siedzieć tak od tej pory mam z nim urwanie gwizdka. Jak leży za długo próbuje się dźwigać (unosi wysoko głowę i ciągnie do przodu). Jak da się mu złapać za palce to chwila i siedzi. Jak leży w bujaczku to muszę go mieć na oku żeby nie fiknął bo się przechyla. Ale czy już czas na to i to nic groźnego

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Co do poczęcia ... Hmm- jeszcze jak byłam na świeżo z tą sprawą to mniej więcej wiedziałam kiedy to było ale teraz już nie pamiętam. Ale za to doskonale pamiętam kiedy miałam pierwsze mdłości 14 maja

[fewcia]

Napisane przez sylwietta1988

Deli olej głupie gadanie bo to nie twoja wina a sukienusia łał




ja sie dowiedzialam o bobasie 1 maja

noooo kochana fajosko jest no nie? zabic to mało
moja wczoraj wyskoczyla z tekstem: jak chcesz to z wami na kontrole pojade. Jasne, naszykowałam sie odpowiedziałam, ze ja jestem dorosla i u lekarza sie nie zgubie i na pewno dam sobie rade z moim dzieckiem

a mnie najbardziej wqrwia, jak mowi do Bartusia "synusiu mój"- nosz ....... urodziła go telepatycznie czy jak

maly po poludniu zrobil sie nieodkładalny jem zimne frtyki- obiad (Fewciu- mam nadzieje, ze u ciebie lepszy)

Wisienko, fajnie ze sie odezwałas wytrwalosci

KLAUDUNIA- zycze lekkiego i szybkiego porodu i duzo zdrówka bobaskowi

Zdążyłam wstawić gulasz,mąż jak wrócił to dokonczyłam,tyle że tym sposobem obiad był po 18.

Napisane przez ILLUSION

tylko że ja bym wolała żeby on jednak później zasypiał wieczorem np. o 21 to wtedy pospałby dłużej a nie o 5:30 pobudka a o 7 kawaler uznaje że jednak niewyspany i śpi do 9 a matka już za żadne skarby nie zaśnie jak już zwlokła swoje 4 litery z łóżka, ubrała się i kawę wypiła.

ciesz się Kochaną że tak dobrze śpi,moja Niunia budzi się o 4 i hulaj dusza piekła nie ma !

Napisane przez LadyWhisper

Illusion, dlatego ja z Małym zalegam w łóżku do czasu jego porannej drzemki i jeszcze sobie dosypiam razem z nim nauczyłam się spać na zawołanie hehe

A Pietraszko zapadł w sen nocny już, biedny, tak go wszystko wymęczyło dzisiaj......

teraz ma na pewno kolorowe sny

Napisane przez litllesweetangel

Czy wasze dzieciaczki maja moze taki motyw siadania jakby? Kluska dzis lezala sobie na kolanach TZ i jak podawal jej rece to probowala siadac, tzn lapala za palce i podnosila sie tzn tak do polowy ale jak sie jej podaje palce to sie podciaga sama. Nie wiem czy to normalne, czy mam sie zaczac martwic ...


a co do tego prawa, chodzi mi o to, ze byla ugoda sadowa miedzy TZa jego byla ☠☠☠☠a w lutym a do teraz nie widzielismy malego. Chcielibysmy to zglosic do sadu ale wlasnie rozkminiam jak i o co mozemy wnosic zeby w koncu ta dziwka sie ogarnela i przywiozla dzieciaka. Nie widzielismy go pol roku, nie znamu adresu ani numeru telefonu

Myślę że możecie napisać pismo że mimo wyroku sądu,ona go nie wykonuje. Napiszcie kidy był wyrok,jakie postanowienie oraz że nie widzieliście dziecka,nie ma z ta panią kontaktu oraz nie przekazała ojcu dziecka,aktualnego pobytu dziecka. Ja bym tak napisała.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mala_19kw]

Yyy- gadam sama do siebie?