Połączyła nas Biedronka! Przyjaźń w necie? To nie mrzonka! Wątek offtopowy część III.

[groszek75]

Napisane przez Ramona_85

dokładnie
jak ktoś nie kocha zwierząt, to nie kocha tez ludzi

tylko sa wyjatki, ze sie kocha zwierzeta nieraz , a na ludzi czlowiek chodzi zły i nie toleruje za bardzo, bo ze zwierzetami sie bardziej dogada

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

Jak dla mnie takie coś to głupota, ale widocznie ludziom się nudzi

tak jak nienawidzą się kibice Lecha z kibicami Legii

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

To ja znowu zauwazylam, że Kraków nie lubi Warszawy i wszyscy z krakowa uważają ludzi z wawy za pustych cwaniaków z warszaffffki

w sumie, to wyjdzie jeszcze na to, że każde wieksze miasto "coś ma" do Wawy

[groszek75]

Napisane przez alamirka

Tak tak, on tam właśnie spał,jakos tak schowany że ja go nie zauwazyłam. a poczuł ruch w kuchni to sie wyłonił
Muszę uprac dywanik w kuchni, bo wylałam na niego czerwoną herbatę przez niego

no to masz teraz przez niego robote

a on chyba ciagle gdzies spi, co on takiego ma robic, prócz mycia sie i jedzenia, nawet jajek polizac sobie nie moze

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez Ramona_85

tak jak nienawidzą się kibice Lecha z kibicami Legii

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------


w sumie, to wyjdzie jeszcze na to, że każde wieksze miasto "coś ma" do Wawy

dlatego mnie sport denerwuje

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

Nie powiedziałabym, że ze stolicy, bo w Warszawie rodowitych Warszawiaków jest mniej, niż 10%. Też nie jestem rodowitą Warszawianką, bo moja rodzina się stąd wyniosła w połowie lat 70tych. Moja siostra była jeszcze urodzona w Warszawie, ale mój brat, bliźniaki i ja już nie.
Najgorsi są tacy, co to się przeprowadzą do Warszawy, wezmą kredyt na mieszkanie, albo nawet i tylko wynajmą i wielkich państwa zgrywają, bo w stolycy mieszkają, takich to mam ochotę rozszarpać.

zgadza się, dlatego mieszczuchy napisałam w cudzysłowiu

[alamirka]

Napisane przez Ramona_85

to u mojej mamy taki model metraż 7 m kw zawalone obydwie ściany długie, a po środku przejście na pół metra

Ja nie wiem jaki mam metraz kuchni, ale przejścia w środku to mam jednak tyci więcej. Tak ponad metr w najwęższym miejscu, ponad 1.5 w szerszym.
Ale ta, to takie stare budwonictwo,tak robili

[Ramona_85]

Napisane przez groszek75

uszka tez w barszczu lubie

albo kołduny

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez groszek75

no moja szwagierka tez nie z W-wy , a szwagier to Wietnamczyk, i tam mieszkaja, ale oni sa spoko

masz szwagra Wietnamczyka ? zazdroszczę, uwielbiam ich żarcie, jakbym miała takiego szwagra, mógłby mi gotować cały czas

[kasztanka3]

A co do tego, jak się ludziom w upach przewraca, to nie wiem czy ja to gdzieś na wizażu czytałam, czy na piekielnych czy jeszcze gdzieś indziej, ale natknęłam się na taką historyjkę:
Laska, niezbyt rozgarnięta czy wykształcona, niepotrafiąca sklecić poprawnego gramatycznie i fonetycznie zdania po angielsku wyjeżdża ze swoim facetem do Anglii. Po 5-6 miesiącach wraca i co? I polskiego zapomniała. Wielka dama w rozmowie się zacina i rzuca tekst "Jak to było po waszemu?"

[alamirka]

Napisane przez groszek75

no to masz teraz przez niego robote

a on chyba ciagle gdzies spi, co on takiego ma robic, prócz mycia sie i jedzenia, nawet jajek polizac sobie nie moze

Ale ciągle sie liże w tym miejscu, może ma zakodowane że tam były
No w dzień to albo śpi, albo żre. Jakieś 15 minut zabawy może robi. Za to po 22 to już tylko zapier..nicza po chałupie. I tak do 6 rano, aż wstaniemy

No juz namoczyłam od razu, żeby zeszła ta plama

[Ramona_85]

Napisane przez alamirka

Tak tak, on tam właśnie spał,jakos tak schowany że ja go nie zauwazyłam. a poczuł ruch w kuchni to sie wyłonił
Muszę uprac dywanik w kuchni, bo wylałam na niego czerwoną herbatę przez niego

mnie ostatnio nastraszył kot sąsiadów, schował się u nas w garażu, ja pojechałam do sklepu rowerem i nie zamknęłam bramy. Jak wprowadzałam rower, to się obudził i jak mi wystartował zza palety, to myślałam, że zawału dostanę
ale ten to taki złośliwy jest, jakiś rasowy, potrafi niemiłym dla niego sąsiadom narobić na wycieraczkę albo do butów zostawionych w nocy na zewnątrz

[kasztanka3]

Napisane przez alamirka

Ale ciągle sie liże w tym miejscu, może ma zakodowane że tam były
No w dzień to albo śpi, albo żre. Jakieś 15 minut zabawy może robi. Za to po 22 to już tylko zapier..nicza po chałupie. I tak do 6 rano, aż wstaniemy

No juz namoczyłam od razu, żeby zeszła ta plama

[Ramona_85]

Napisane przez groszek75

tylko sa wyjatki, ze sie kocha zwierzeta nieraz , a na ludzi czlowiek chodzi zły i nie toleruje za bardzo, bo ze zwierzetami sie bardziej dogada

chyba, że odwrotnie, ktoś nienawidzi zwierząt, a lubi ludzi, to chyba gorzej

[alamirka]

Napisane przez kasztanka3

A co do tego, jak się ludziom w upach przewraca, to nie wiem czy ja to gdzieś na wizażu czytałam, czy na piekielnych czy jeszcze gdzieś indziej, ale natknęłam się na taką historyjkę:
Laska, niezbyt rozgarnięta czy wykształcona, niepotrafiąca sklecić poprawnego gramatycznie i fonetycznie zdania po angielsku wyjeżdża ze swoim facetem do Anglii. Po 5-6 miesiącach wraca i co? I polskiego zapomniała. Wielka dama w rozmowie się zacina i rzuca tekst "Jak to było po waszemu?"

O jezuuu mam taka koleżankę z liceum. Wróciła, dzwoni żeby się spotkac, se mysle a co tam. Alez się zmieniła. W jej się poprzewracało. Siedzi tam już co prawda dłużej, bo juz kilka lat, ale jaka się pinda zrobiła.
I cały czas gada "U nas to.." "U nas tamto..". Zapomiałam że u nas to jest tu, w rodzinnym mieście.
Zniekształca wyrazy szcztucznie, ciągle porównuje, zabrałam ją do lokalu którego właścicielem jest mój kolega, zwykły pub, nic wielkiego, to się za nią wstydziłam Zamawiała jakieś drinki, wydumywała i jeszcze zbeształa go że jej źle tequile podał bo "U nas to inaczej dają"

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

A co do tego, jak się ludziom w upach przewraca, to nie wiem czy ja to gdzieś na wizażu czytałam, czy na piekielnych czy jeszcze gdzieś indziej, ale natknęłam się na taką historyjkę:
Laska, niezbyt rozgarnięta czy wykształcona, niepotrafiąca sklecić poprawnego gramatycznie i fonetycznie zdania po angielsku wyjeżdża ze swoim facetem do Anglii. Po 5-6 miesiącach wraca i co? I polskiego zapomniała. Wielka dama w rozmowie się zacina i rzuca tekst "Jak to było po waszemu?"

hehe syndrom Dżołany

[groszek75]

a tu spojrzcie, to jest tak fajnie zrobione, ze na przemian sie czlowiek smieje i beczy

tylko trzeba cyknac na powiekszenie

http://img1.demotywatoryfb.pl/upload...jax7fe_600.jpg

[Ramona_85]

Napisane przez alamirka

Ale ciągle sie liże w tym miejscu, może ma zakodowane że tam były
No w dzień to albo śpi, albo żre. Jakieś 15 minut zabawy może robi. Za to po 22 to już tylko zapier..nicza po chałupie. I tak do 6 rano, aż wstaniemy

moja kuzynka tez miała kastratkę rudzielca, tak się strasznie zapasła, że dawniej wchodziła na telewizor i wszystko było ok, a po kastracji nie mogła się wgramolić i przewróciła telewizor, taki wpier....ol dostała od kuzynki, a kiedy kuzynka usiadła przy biurku, ta kocica podleciała i jej z liścia prosto w twarz

[kasztanka3]

Napisane przez alamirka

O jezuuu mam taka koleżankę z liceum. Wróciła, dzwoni żeby się spotkac, se mysle a co tam. Alez się zmieniła. W jej się poprzewracało. Siedzi tam już co prawda dłużej, bo juz kilka lat, ale jaka się pinda zrobiła.
I cały czas gada "U nas to.." "U nas tamto..". Zapomiałam że u nas to jest tu, w rodzinnym mieście.
Zniekształca wyrazy szcztucznie, ciągle porównuje, zabrałam ją do lokalu którego właścicielem jest mój kolega, zwykły pub, nic wielkiego, to się za nią wstydziłam Zamawiała jakieś drinki, wydumywała i jeszcze zbeształa go że jej źle tequile podał bo "U nas to inaczej dają"

Brak słów

Napisane przez Ramona_85

hehe syndrom Dżołany

A Dżoana to nie wyjechała z Polski z 30 lat temu? U niej to chyba zrozumiałe, że nie rozpatruje Polski jako "domu", moim zdaniem dobrze mówi po polsku jak na kogoś, kto się wychowywał od dziecka w innym kraju.

[alamirka]

Ta a najlepsze to jets to, że takie osoby jak wyjadą, a przynajmniej moja koleżanka ta opisywana, to sobie żyją wśród Polaków, mają polskich sąsiadów, polskie sklepy, polskie dzielnice, nawet kierownickze w pracy ma Polkę. i ona kurde jedna z druga zapomina jak to jest po naszemu

Tylko męża ta moja ma Anglika i ciągle się słyszy "A Barry to" A Barry tamto" . A Barry ma łeb jak bulwa od przerośniętego ziemniaka Za dopłata bym takiego nie wzieła

[groszek75]

Napisane przez Ramona_85

chyba, że odwrotnie, ktoś nienawidzi zwierząt, a lubi ludzi, to chyba gorzej

to ja juz jednak watpie w to jego lubienie ludzi

[alamirka]

Napisane przez Ramona_85

moja kuzynka tez miała kastratkę rudzielca, tak się strasznie zapasła, że dawniej wchodziła na telewizor i wszystko było ok, a po kastracji nie mogła się wgramolić i przewróciła telewizor, taki wpier....ol dostała od kuzynki, a kiedy kuzynka usiadła przy biurku, ta kocica podleciała i jej z liścia prosto w twarz

No to juz wina kuzynki że tak kota upasła. Krzywde mu zrobiła jednym słowem. Bo chociaż kot po kastracji nabiera tendencji, to odpowiednia karma, trochę ruchu i nie ma problemu.
Lucek tam jest wielki, wazy prawie 8kg, głownie po tacie norweskim leśnym ma te wielką budowę. Ma fałdę po kastracji na brzuchu. No ale jest mega sprawny, biega spirinterkiem jak ta lala. Wet zadowolona z jego kondycji. Mówi że jak na te swoje 5 lat i niemal 8 kg to jest dobrze

[groszek75]

Napisane przez Ramona_85

albo kołduny

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------


masz szwagra Wietnamczyka ? zazdroszczę, uwielbiam ich żarcie, jakbym miała takiego szwagra, mógłby mi gotować cały czas

mamy , ale oni w W-wie wlasnie

chudziutcy obydwoje, bo jedza jak ptaszki zdrowo , corunie maja sliczna, taka mieszanka i fajna , wstydliwa taka , to ona ma wieksza pupcie od ojca, taki on drobny


a kołduny to moj robi jakie

kiedys mi niespodzianke zrobil , przyszlam do domu, a tam kołduny i juz robi

anieraz jak ma czas to makaron robi szpinakowy, zeby byl inny do rosolu

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez alamirka

Ale ciągle sie liże w tym miejscu, może ma zakodowane że tam były
No w dzień to albo śpi, albo żre. Jakieś 15 minut zabawy może robi. Za to po 22 to już tylko zapier..nicza po chałupie. I tak do 6 rano, aż wstaniemy

No juz namoczyłam od razu, żeby zeszła ta plama

bidulek bez jajek, jak moj Julek



---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

o lizaniu jaj wlasnie w tym democie jest, ale on boski jest taki, to podsumowanie, ach 16 lat, to czlowiek w dojrzalosc wchodzi, a pies musi odejsc

[kasztanka3]

Napisane przez alamirka

Ta a najlepsze to jets to, że takie osoby jak wyjadą, a przynajmniej moja koleżanka ta opisywana, to sobie żyją wśród Polaków, mają polskich sąsiadów, polskie sklepy, polskie dzielnice, nawet kierownickze w pracy ma Polkę. i ona kurde jedna z druga zapomina jak to jest po naszemu

Też mnie to rozwala

Napisane przez groszek75

mamy , ale oni w W-wie wlasnie

chudziutcy obydwoje, bo jedza jak ptaszki zdrowo , corunie maja sliczna, taka mieszanka i fajna , wstydliwa taka , to ona ma wieksza pupcie od ojca, taki on drobny

Ale muszą mieć uroczą tę córeczkę

[groszek75]

a jak szukalam tego demota, to trafilam na te linki co kiedys wkleijalam w niby ze strony adopcje straszychpso, psie marzenia

tytuł : list Aresa

Panie Psi Boże!

Nazywam się Ares. Mam już swoje lata, choć dokładnie nie pamiętam ile. Tam, gdzie mieszkam, mówią, że 13, ale ja wiem, że mam trochę więcej.
W moim małym drewnianym domku goszczą Sonię i Fifka. Była też jeszcze Marta, ale jakiś Człowiek wziął ją na ręce i poszedł. Do tej pory jej nie widziałem, może wiesz, co się z nią dzieje?
Moje życie staje się coraz bardziej monotonne, Panie Psi Boże. Kiedyś może było inaczej – tego nie pamiętam. Teraz już nie chodzę na spacery – chyba straciłem kondycję.
W tym momencie Sonia i Fifik biegają za piłeczką. Ja siedzę w domku – na bieganie nie mam siły. Czasami ktoś podejdzie do moich lokatorów, pogłaszcze, powie coś na ucho. Na mnie tylko rzuci okiem. Dobrze, że ludzie do mnie nie podchodzą. Nie mógłbym ich radośnie przywitać. Gdyby to zobaczyli, byliby smutni, a tego nie chcę.
Panie Psi Boże! Czuję zapach świeżej trawy! Czy to możliwe żeby w takim szarym miejscu coś zapuściło korzenie? O, Panie! Czy to Twoja zasługa, że wszystko sobie przypominam? Widzę w myślach mojego człowieka! Tak go kocham! I pamiętam ból, który czułem, kiedy mnie zostawił. Panie Psi Boże, weź ode mnie te wspomnienia! To boli! Lepiej było nie pamiętać. To tak okrutnie boli.
Panie Psi Boże, tak właściwie przejdę do sedna sprawy, powiem ci, po co piszę.
No bo… czy nie byłoby możliwości, żebyś mnie stąd zabrał? Podobno tam, za Tęczowym Mostem jest lepiej. A Sonia i Fifik mieliby więcej miejsca w drewnianym domku. No wiesz, panie Boże, czasem brakuje mi oddechu… Powiem ci jeszcze na ucho, że bardzo chciałbym mieć własnego człowieka. Ale doprowadzałbym go do płaczu, więc jednym rozwiązaniem jest Tęczowy Most.
Więc, Panie Psi Boże, rozważysz moją propozycję?
Dziękuję! Już Cię czuję! Panie, jesteś taki dobry!...

O, Panie! Jestem jeszcze w połowie na Ziemi, ale czuję zapach łąki za Tęczowym Mostem…
Tam, na dole, czuję swojego człowieka! Przyszedł po mnie! Nie po Sonię, nie do Fifka, DO MNIE!

Wiem, Panie Psi Boże. Mój człowiek się spóźnił. Przyszedł o kilka minut za późno.
Mój czas na Ziemi dobiega końca.

uryczec sie mozna, ale pokochalam po tym stwierdzenie : Panie Psi Boże

[Mirianka]

Napisane przez kasztanka3

Co to za lodziarnia, gdzie?

Napisane przez Petit_Papillon

A gdzie ta lodziarnia? Gdzieś na Nowym Świecie?

Napisane przez groszek75

o prosze jakie smaki , ciekawe jak bazyliowy smakuje, ale czy loda bym takiego chciala jesc

To lodziarnia Limoni na Puławskiej bodajze kiedys tez byli i na Nowym Świecie
Właśnie tez jestem ciekawa czy by mi smakowały nawet buraczkowy był

https://www.facebook.com/limoni1952?hc_location=stream
sorbet pomidorowy

[kasztanka3]

Napisane przez groszek75

a tu spojrzcie, to jest tak fajnie zrobione, ze na przemian sie czlowiek smieje i beczy

tylko trzeba cyknac na powiekszenie

http://img1.demotywatoryfb.pl/upload...jax7fe_600.jpg

Boskie

[groszek75]

a tu jeszcze jeden ....

Taki zwyczajny Burek

Średni, czarny, podpalany, gładko włosy – zwyczajny, przeciętny kundel z posiwiałą od starości kufą. Widocznie żyje za długo. Wczoraj w nocy ktoś wrzucił go na teren schroniska. Jak łatwo można pozbyć się problemu, zachowując krystalicznie czyste sumienie. Ludzka hipokryzja nie zna granic.
Nie ma urody czempiona, daleko mu do inteligencji Cywila czy Szarika. Ot, zwykły, niepozorny, Burek, co życie by oddał za pana, co służył najwierniej jak umiał. Tak bardzo bolał ten upadek ... Jak starą ścierką rzucili nim przez płot. Długo nie mógł się podnieść, świat wirował mu przed oczami, zbolałe łapy odmówiły posłuszeństwa. Był sam, otulony mrocznym płaszczem nocy, a ich był tak dużo, po kilku chwilach nie czuł już nic - to cud, że nie zagryzły intruza.
Leży zbolały w gabinecie weterynaryjnym, gdy do niego podeszłam podniósł z wielkim trudem łeb i wlepił we mnie swoje wielkie, przenikliwe oczy, przepełnione goryczą cierpienia. Patrzył, a jego spojrzenie zdawało się krzyczeć – dlaczego ... Nie wiem piesku, nie wiem dlaczego ludzie są tak okrutni i bezwzględni. Psiak ma już ponad dziesięć lat, staruszek, nie ma realnych szans na adopcję. Schronisko jest przepełnione. Stare psy muszą złożyć ofiarę życia, by inne młodsze, mające szansę na znalezienie nowego domu, mogły żyć. Rzeczywistość jest bezwzględna.
Głaszczę jego posiwiały łepek, mruży oczy, uspokaja się, zasypia wreszcie. Śpij piesku, śpij biedaku. Wiernie służyłeś człowiekowi przez całe swoje życie, a on zgotował ci taki los. Śpij, zamknij oczy, wiem, że ciągle czekasz, leżysz nieruchomo, wpatrzony w drzwi. Za tymi drzwiami ukrywa się nadzieja – złudna nadzieja. Wiem, czekasz na swojego pana, wierny i lojalny, jak zawsze, ale on nie przyjdzie. Zaśnij, twój maleńki psi rozumek, nie jest w stanie pojąć okrucieństwa drzemiącego w człowieku. Potrafisz kochać tylko bezwzględnie i bezgranicznie. My nie potrafimy, jesteśmy tylko ludźmi ...
Nie bój się piesku. Wszystko będzie dobrze, zniknie ból i cierpienie. Tam już nikt cię nie skrzywdzi, nikt nie zdradzi. Może tam zaznasz szczęścia. Byłeś dobrym psem, zasłużyłeś na nie. Śpij piesku, śpij. Posłusznie podał łapę lekarzowi. Trzymałam jego łebek w ramionach, był spokojny, patrzył mi prosto w oczy. Jakby ciągle zadawał to samo pytanie – dlaczego ...
Może kiedyś spotka cię podobny los, człowieku o krystaliczne czystym sumieniu ... Może kiedyś też będziesz uporczywie pytać - dlaczego ...

[kasztanka3]

Napisane przez groszek75

a jak szukalam tego demota, to trafilam na te linki co kiedys wkleijalam w niby ze strony adopcje straszychpso, psie marzenia

tytuł : list Aresa




uryczec sie mozna, ale pokochalam po tym stwierdzenie : Panie Psi Boże

I się poryczałam

[groszek75]

jak ktos pisze takie rzeczy z punktu widzenia zwierzaka to łapie za serducho jak nie wiem nie?

tam na stronie o koniach to maja takiego pisarza, ze normalnie szok, jak on to ujmie zawsze

[Ramona_85]

Napisane przez alamirka

Tylko męża ta moja ma Anglika i ciągle się słyszy "A Barry to" A Barry tamto" . A Barry ma łeb jak bulwa od przerośniętego ziemniaka Za dopłata bym takiego nie wzieła

moich sąsiadów pies ON wabi się Barry

[groszek75]

Napisane przez kasztanka3

I się poryczałam

ja tez , ale nieraz trzeba tak sie oczyscic i to i tak gdzies jest obok nas, gdzies sie dzieje, poryczymy sobie dla pieskow biednych

[kasztanka3]

Napisane przez groszek75

jak ktos pisze takie rzeczy z punktu widzenia zwierzaka to łapie za serducho jak nie wiem nie?

tam na stronie o koniach to maja takiego pisarza, ze normalnie szok, jak on to ujmie zawsze

Raz czytałam o takiej chorej kotce ze schroniska, której nikt nie chce i tam też było z jej perspektywy to napisane, ryczałam tak, że aż się trzęsłam.

Przy tym też płakałam