Polecamy:

ObserwujeCie · 2013-04-25, 12:59

alliw naj naj

Dragusia88 · 2013-04-25, 12:59

Cytat:

Napisane przez Sorceresss

A tak poza tym to dostałam zielone światło na wszystko: seks, ciaża

Cytat:

Napisane przez alliw

A my z Jasieczkiem byliśmy dziś na szczepieniach, przy ukłuciu był płacz, ale zaraz się uspokoił, teraz śpi, ciekawe jak będzie dalej się zachowywał. Poza tym pani doktor obejrzała i jest zdrowiutki i waży już 5300

(3 tyg temu ważył 4160) więc ładnie przybiera.

Cytat:

Napisane przez despa

już teraz po cc- nie trzeba odczekiwać?

prosze o kciuki po 16 bo idziemy na usg bioderek

z tego co ja wiem to zalecane 2 lata

corka_rosy · 2013-04-25, 13:00

Hej,

Od wczoraj jesteśmy w domu, musieliśmy zostać jeden dzień dłużej, bo mały miał lekką żółtaczkę, a między nami jest konflikt serologiczny, więc zostawili nas dobę dłużej na obserwacji. Na szczęście obyło się bez naświetlania i już leżymy we własnych łóżkach 

Mój opis porodu.
20.04. o 9 rano zaczął odchodzić mi czop. Być może pamiętacie, że miałam mieć cc dopiero 25.04. Po konsultacji Tel. Z moim ginem koło 12 zebraliśmy się z Mężem na IP. Tam podłączyli mnie pod ktg – zero skurczy, za to szyjka skrócona. Postanowili mnie zostawić na patologii i zaczęli szykować do cc. Dodam tylko, że od 9 rano nic nie jadłam. O 16 kolejne ktg – wyszły nieregularne skurcze, których w oóle nie czułam. O 19 znów ktg i wyszła już regularna akcja skurczowa, której też nie czułam. O 21 badanie lekarskie – 4 cm rozwarcia (wtedy już zaczęło mnie pobolewać) i decyzja, że skoro tak dobrze mi idzie, to zaczynamy rodzić naturalnie. Byłam wściekła, bo czułam, że nie mam siły – w końcu przez 12 godz. Nic nie jadłam, czekając na ewentualnie cięcie. Przeszłam na porodówkę i od razy dostałam zalecenie zzo ze względu na wzrok. Poznałam położną. Powiedziała mi, że ona zakłada, że urodzę do północy, więc będziemy się uwijać. Założenie było takie, żebym parła jak najdelikatniej i odczuwała jak najmniejszy ból. Zostałam poinformowana, że raczej zostanę nacięta i czy wyrażam na to zgodę.
O 21. 40 przyszedł anestezjolog, o 22.20 mogłam już się ruszać po znieczuleniu (na co i tak nie miałam siły). Kompletnie przestało mnie boleć. Dostałam oksytocynę, okazało się, że mam 7 cm rozwarcia. Podczas badania odeszły mi wody (było pyk! ). Za chwilę – pełne rozwarcie. Położna kazała mi usiąść na krzesełku do rodzenia i próbować delikatnie przeć, kiedy będę miała potrzebę. Była 23.30. Potem kazała mi pochodzić, a przeć stojąc, ale mnie robiło się słabo. Koło 23 45 akcja przyspieszyła, zbiegł się tłum ludzi (było koło 8-9 osób) i zaczęło się parcie. Koło łożka oprócz Męża i położnej były jeszcze 2 lekarki i studentka, wszyscy na skurczach tak mnie dopingowali, jakbym dobiegała do mety po maratonie ;p
Nacięcia nie czułam. Czułam jak wychodzi główka, a potem położna ją przekręca. Ostatnie parcie o 00.10 i położyli mi Wojtka na brzuchu – pupą do mojej twarzy ;p Przed ostatnim parciem pamiętam moje myśli: „To się nie dzieje już teraz, miałam mieć cesarkę!” Wojtek płakał od razu, zabrali go na stolik obok do badania, Mąż był raz przy nim, raz przy mnie. W międzyczasie łożysko samo wypłynęło, w ogóle nie parłam. Mnie zaczęli szyć – nie czułam nic a nic. W ogóle sam poród wspominam dość bezboleśnie, najgorsze było tylko parcie po nacięciu, kiedy położna przekręcała Wojtka.
Po zszyciu i badaniu Wojtka wszyscy wyszli, zostaliśmy we trójkę na trzy godziny. Dopiero wtedy zobaczyłam twarz syna – wydał mi się bardzo podobny do Męża.
W wypisie mam napisane, że poród trwał 7 godz., 40 minut parcia. Mnie wydaje się jakby to była chwila.
Moja położna była wspaniała, bardzo mi pomogła. Nie wynajmowałam jej, a mimo to czułam, że była tylko dla mnie, gotowa z pomocą i wsparciem. I mój Mąż – nie wyobrażam sobie, żeby mogło go tam nie być. Zachowywał się cudownie, bardzo mnie wspierał. Po powrocie do domu dostałam od niego róże i kolczyki – perełki. Bardzo się ucieszyłam, ale tak naprawdę jego zachowanie podczas porodu, ciąży i teraz po porodzie było i jest dla mnie wystarczającym dowodem miłości i radości z naszego dziecka.

A miałam się nie rozpisywać…

Przeczytałam opisy poródów megi-megi, eluśki i Tajgusi, resztę postaram się nadrobić potem.
Gratuluję wszystkim nowym mamusiom!!

Sorceresss · 2013-04-25, 13:07

Cytat:

Napisane przez despa

Ojuż teraz po cc- nie trzeba odczekiwać?

to co działasz

prosze o kciuki po 16 bo idziemy na usg bioderek

za bioderka - my dzisiaj na 15.50

Cytat:

Napisane przez ObserwujeCie

A co do ciąży, nie żebym planowała jakąś kolejną aktualnie... ale mi mówili w szpitalu, żeby najwcześniej zachodzić za 15 miesięcy bo 24 miesiące to optymalna przerwa pomiędzy porodami przy cc/ ryzyko pęknięcia macicy w miejscu cięcia...

A swoją drogą rany, serce mi pęka, jak się ten mój młody męczy i wścieka przy bączkach... wszystkie dzieciaki tak mają ? Kiedy to mija, po tym magicznym 3 miesiącu ? Mam ochotę mu coś podać na te bąki... ale z drugiej strony nie chcę go bez sensu lekami faszerować, zwłaszcza że to tylko kilka razy na dzień.. no i jakoś mega uciążliwe nie jest..ponoć koło 5 tyg się właśnie zaostrzają te jelitowe dolegliwości u dzieci.

Co do ciąży - nie spieszy mi się (chociaż chciałabym jeszcze min. 1 dziecko

)... gin wyjaśnił mi, że mam wskazanie na kolejne cięcie... że jest różnica między cc kiedy jest już akcja porodowa, a przypadkiem jak u mnie... że jeżeli kobitka chce próbować rodzić sn po cc to należy czekać 2 lata... a jeżeli się nastawia na cc to można już (bo sama ciąża nie obciąży macicy, nie powinno nic pękać tylko sam poród i skurcze - opowiadał o kobitce którą szyli po sn [wcześniej miała cc] i razem z kroczem szyli macicę). Nie zmienia to faktu, że ja się boję seksu, a co dopiero ciąży

I powiem Wam... znowu nienawidzę wzierników!

Mój Filip też się męczy przy bączkach, zazwyczaj stęka, kwili i się pręży... Kupę robi pięknie (głośno jak pieron i pod ciśnieniem), tylko te bączki

Dragusia88 · 2013-04-25, 13:08

Cytat:

Napisane przez ObserwujeCie

A co do ciąży, nie żebym planowała jakąś kolejną aktualnie... ale mi mówili w szpitalu, żeby najwcześniej zachodzić za 15 miesięcy bo 24 miesiące to optymalna przerwa pomiędzy porodami przy cc/ ryzyko pęknięcia macicy w miejscu cięcia...

czyli jak sie zdecydujemy to od czerwca 2014

ObserwujeCie · 2013-04-25, 13:11

despa kciuki

Cytat:

Napisane przez Dragusia88

z tego co ja wiem to zalecane 2 lata
:

O czyli u Ciebie to samo mówili

Cytat:

Napisane przez corka_rosy

Hej,

Mój opis porodu

super sprawnie poszło !

Nyaa · 2013-04-25, 13:11

Heej

Podczytywałam trochę Was wczoraj, ale tak z doskoku. Pół dnia spędziliśmy wczoraj z Mlodym na dworze. Piękna pogoda była, to siup Młodego do wózka i na pole

przyjechała teściowa i sadziliśmy żurawinkę do wieczora. W międzyczasie wizyta położnej. Wszystko dobrze, Niki waży 3200, czyli przybrał w 2 tygodnie 300g. Powiedziała, że to w normie.
Pytalam ją o te witaminy przy dokarmianiu i mówiła, że jak w ciągu doby Mały zje więcej niż 90ml mm to nie dawać K. Ale najlepiej chyba robić tak, jak pisała OC - sprawdzić na opakowaniu zawartość i porównać.

Cytat:

Napisane przez Sorceresss

Byłam dzisiaj z Filipkiem u ginekologa. Ale się rozpłakał akurat jak właziłam na fotel

Gin mu wsadził smoka i go bujał w nosidle

A tak poza tym to dostałam zielone światło na wszystko: seks, ciaża

Ha ha

dla gina
Mi się już marzy seks, a dopiero dwa i pół tyg. od porodu minęło.
Co do ciąży - Tż stwierdził, że więcej dzieci nie będziemy mieć - powiedział to chwilę po porodzie

pożyjemy, zobaczymy, he he

alliw dołączam się do życzeń. Sto lat Kochana

Cytat:

Napisane przez despa

prosze o kciuki po 16 bo idziemy na usg bioderek

Dragusia88 · 2013-04-25, 13:14

Cytat:

Napisane przez Sorceresss

Co do ciąży - nie spieszy mi się (chociaż chciałabym jeszcze min. 1 dziecko

)... gin wyjaśnił mi, że mam wskazanie na kolejne cięcie... że jest różnica między cc kiedy jest już akcja porodowa, a przypadkiem jak u mnie... że jeżeli kobitka chce próbować rodzić sn po cc to należy czekać 2 lata... a jeżeli się nastawia na cc to można już (bo sama ciąża nie obciąży macicy, nie powinno nic pękać tylko sam poród i skurcze - opowiadał o kobitce którą szyli po sn [wcześniej miała cc] i razem z kroczem szyli macicę). Nie zmienia to faktu, że ja się boję seksu, a co dopiero ciąży

I powiem Wam... znowu nienawidzę wzierników!

czyli co? jak bylo cc bez akcji to potem tez cc? czy niekoniecznie ale wskazanie?

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Cytat:

Napisane przez Nyaa

Wszystko dobrze, Niki waży 3200, czyli przybrał w 2 tygodnie 300g. Powiedziała, że to w normie.

Co do ciąży - Tż stwierdził, że więcej dzieci nie będziemy mieć - powiedział to chwilę po porodzie

pożyjemy, zobaczymy, he he

a mojemu sie nagle szybko marzy drugie a mi sie odechcialo

ObserwujeCie · 2013-04-25, 13:18

Cytat:

Napisane przez Sorceresss

Co do ciąży - nie spieszy mi się (chociaż chciałabym jeszcze min. 1 dziecko

)... gin wyjaśnił mi, że mam wskazanie na kolejne cięcie... że jest różnica między cc kiedy jest już akcja porodowa, a przypadkiem jak u mnie... że jeżeli kobitka chce próbować rodzić sn po cc to należy czekać 2 lata... a jeżeli się nastawia na cc to można już (bo sama ciąża nie obciąży macicy, nie powinno nic pękać tylko sam poród i skurcze - opowiadał o kobitce którą szyli po sn [wcześniej miała cc] i razem z kroczem szyli macicę).

Ogólnie właśnie, cc jak się ma to następne też chyba z automatu cc, a jak się chce sn, to trzeba wyrażać zgodę, że na własną odpowiedzialność i że wiemy że jest to ryzyko pęknięcia na skurczach... ja raczej się już z sn nie spotkam, po tym co miałam ...no i następny/ na też pewno kloc będzie więc nie będę się znowu męczyć żeby potem i tak skończyć na sali operacyjnej, a jeszcze nie daj boże coś mi pęknie...Ale póki co dalekosiężnych planów nie robię... hihi jeszcze dwa tyg połogu

Cytat:

Napisane przez Sorceresss

Mój Filip też się męczy przy bączkach, zazwyczaj stęka, kwili i się pręży... Kupę robi pięknie (głośno jak pieron i pod ciśnieniem), tylko te bączki

Ale nic mu nie podajesz, ani nie pomagasz ? Bo mam wrażenie, że wszyscy coś dają.. a ja daję mojemu cierpieć..

Cytat:

Napisane przez Dragusia88

czyli jak sie zdecydujemy to od czerwca 2014

Spoko pasuje, te poczęte podczas Euro 2012, następne podczas mundialu 2014

anika_s · 2013-04-25, 13:26

Cytat:

Napisane przez Dragusia88

a mojemu sie nagle szybko marzy drugie a mi sie odechcialo

mnie chwilowo chyba też

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Cytat:

Napisane przez ObserwujeCie

Spoko pasuje, te poczęte podczas Euro 2012, następne podczas mundialu 2014

alliw · 2013-04-25, 13:27

Cytat:

Napisane przez despa

prosze o kciuki po 16 bo idziemy na usg bioderek

Cytat:

Napisane przez ObserwujeCie

alliw naj naj

Cytat:

Napisane przez Sorceresss

za bioderka - my dzisiaj na 15.50

Cytat:

Napisane przez corka_rosy

Mój opis porodu.

Cytat:

Napisane przez Nyaa

alliw dołączam się do życzeń. Sto lat Kochana

i

dla Nikiusia

Cytat:

Napisane przez ObserwujeCie

Spoko pasuje, te poczęte podczas Euro 2012, następne podczas mundialu 2014

mi też pasuje

co do baczków, Jasiek tez się troche męczy, czasem mu espumisan podaję, ale ostatnio wcale, mam nadzieję że jeszcze miesiąc i będzie dobrze. Zresztą, ja nie narzekam, bo mam kochane dziecko, ładnie je, na razie nie miałam żadnych strasznych akcji po jedzeniu czegokolwiek, a jadłam już nawet fasolę.

achna79 · 2013-04-25, 13:29

Witam
chcialam tylko poinformować ze 23 kwietnia sn przyszedl na swiat Mikolaj. Porod byl ciezki i z komplikacjami ale moze juz jutro uda sie nam wyjsc do domu. Trzymam kciuki za nierozpakowane mamusie. Pozdrawiam.

Malpka · 2013-04-25, 13:38

my po szczepieniu. Karol popłakał sobie trochę w naszej rodzinie to jednak kobiety są bardziej odporne Julka szczepienie pierwsze przespała

. Waży 5400 czyli w tydzien przybrał 110. Dostaliśmy żelazo i kontrolna morfologia przed następnym szczepieniem

Cytat:

Napisane przez nestelle

c
.Kazała spryskiwac octaniseptem i krople fenistil doustnie (aby nie swędziało ).....
:

a u nas JUlka dostała to fioletowe do smarowania

Cytat:

Napisane przez Sorceresss

Byłam dzisiaj z Filipkiem u ginekologa. Ale się rozpłakał akurat jak właziłam na fotel

Gin mu wsadził smoka i go bujał w nosidle

A tak poza tym to dostałam zielone światło na wszystko: seks, ciaża

Cytat:

Napisane przez alliw

A my z Jasieczkiem byliśmy dziś na szczepieniach, przy ukłuciu był płacz, ale zaraz się uspokoił, teraz śpi, ciekawe jak będzie dalej się zachowywał. Poza tym pani doktor obejrzała i jest zdrowiutki i waży już 5300

(3 tyg temu ważył 4160) więc ładnie przybiera.
:

Cytat:

Napisane przez despa

a dasz linka do zumby?

prosze o kciuki po 16 bo idziemy na usg bioderek

za bioderka
a linki toja z tych robiłam fajnie są przynajmniej mi się podoba podobnie ak u mnie na zumbie

http://www.youtube.com/watch?v=LC4Pj3Yi5B0
http://www.youtube.com/watch?v=-L-1BT_hYDs
http://www.youtube.com/watch?v=pTk6jLz6ivE

Cytat:

Napisane przez corka_rosy

Od wczoraj jesteśmy w domu, musieliśmy zostać jeden dzień dłużej, bo mały miał lekką żółtaczkę, a między nami jest konflikt serologiczny, więc zostawili nas dobę dłużej na obserwacji. Na szczęście obyło się bez naświetlania i już leżymy we własnych łóżkach 

Mój opis porodu.
20.04. o 9 rano zaczął odchodzić mi czop. Być może pamiętacie, że miałam mieć cc dopiero 25.04. Po konsultacji Tel. Z moim ginem koło 12 zebraliśmy się z Mężem na IP. Tam podłączyli mnie pod ktg – zero skurczy, za to szyjka skrócona. Postanowili mnie zostawić na patologii i zaczęli szykować do cc. Dodam tylko, że od 9 rano nic nie jadłam. O 16 kolejne ktg – wyszły nieregularne skurcze, których w oóle nie czułam. O 19 znów ktg i wyszła już regularna akcja skurczowa, której też nie czułam. O 21 badanie lekarskie – 4 cm rozwarcia (wtedy już zaczęło mnie pobolewać) i decyzja, że skoro tak dobrze mi idzie, to zaczynamy rodzić naturalnie. Byłam wściekła, bo czułam, że nie mam siły – w końcu przez 12 godz. Nic nie jadłam, czekając na ewentualnie cięcie. Przeszłam na porodówkę i od razy dostałam zalecenie zzo ze względu na wzrok. Poznałam położną. Powiedziała mi, że ona zakłada, że urodzę do północy, więc będziemy się uwijać. Założenie było takie, żebym parła jak najdelikatniej i odczuwała jak najmniejszy ból. Zostałam poinformowana, że raczej zostanę nacięta i czy wyrażam na to zgodę.
O 21. 40 przyszedł anestezjolog, o 22.20 mogłam już się ruszać po znieczuleniu (na co i tak nie miałam siły). Kompletnie przestało mnie boleć. Dostałam oksytocynę, okazało się, że mam 7 cm rozwarcia. Podczas badania odeszły mi wody (było pyk! ). Za chwilę – pełne rozwarcie. Położna kazała mi usiąść na krzesełku do rodzenia i próbować delikatnie przeć, kiedy będę miała potrzebę. Była 23.30. Potem kazała mi pochodzić, a przeć stojąc, ale mnie robiło się słabo. Koło 23 45 akcja przyspieszyła, zbiegł się tłum ludzi (było koło 8-9 osób) i zaczęło się parcie. Koło łożka oprócz Męża i położnej były jeszcze 2 lekarki i studentka, wszyscy na skurczach tak mnie dopingowali, jakbym dobiegała do mety po maratonie ;p
Nacięcia nie czułam. Czułam jak wychodzi główka, a potem położna ją przekręca. Ostatnie parcie o 00.10 i położyli mi Wojtka na brzuchu – pupą do mojej twarzy ;p Przed ostatnim parciem pamiętam moje myśli: „To się nie dzieje już teraz, miałam mieć cesarkę!” Wojtek płakał od razu, zabrali go na stolik obok do badania, Mąż był raz przy nim, raz przy mnie. W międzyczasie łożysko samo wypłynęło, w ogóle nie parłam. Mnie zaczęli szyć – nie czułam nic a nic. W ogóle sam poród wspominam dość bezboleśnie, najgorsze było tylko parcie po nacięciu, kiedy położna przekręcała Wojtka.
Po zszyciu i badaniu Wojtka wszyscy wyszli, zostaliśmy we trójkę na trzy godziny. Dopiero wtedy zobaczyłam twarz syna – wydał mi się bardzo podobny do Męża.
W wypisie mam napisane, że poród trwał 7 godz., 40 minut parcia. Mnie wydaje się jakby to była chwila.
Moja położna była wspaniała, bardzo mi pomogła. Nie wynajmowałam jej, a mimo to czułam, że była tylko dla mnie, gotowa z pomocą i wsparciem. I mój Mąż – nie wyobrażam sobie, żeby mogło go tam nie być. Zachowywał się cudownie, bardzo mnie wspierał. Po powrocie do domu dostałam od niego róże i kolczyki – perełki. Bardzo się ucieszyłam, ale tak naprawdę jego zachowanie podczas porodu, ciąży i teraz po porodzie było i jest dla mnie wystarczającym dowodem miłości i radości z naszego dziecka.

A miałam się nie rozpisywać…

Przeczytałam opisy poródów megi-megi, eluśki i Tajgusi, resztę postaram się nadrobić potem.
Gratuluję wszystkim nowym mamusiom!!

super ze juz w domku i

za poród

Cytat:

Napisane przez Sorceresss

za bioderka - my dzisiaj na 15.50

(

za bioderka

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Cytat:

Napisane przez achna79

Witam
chcialam tylko poinformować ze 23 kwietnia sn przyszedl na swiat Mikolaj. Porod byl ciezki i z komplikacjami ale moze juz jutro uda sie nam wyjsc do domu. Trzymam kciuki za nierozpakowane mamusie. Pozdrawiam.

gratulacje

anika_s · 2013-04-25, 13:43

Cytat:

Napisane przez achna79

Witam
chcialam tylko poinformować ze 23 kwietnia sn przyszedl na swiat Mikolaj. Porod byl ciezki i z komplikacjami ale moze juz jutro uda sie nam wyjsc do domu. Trzymam kciuki za nierozpakowane mamusie. Pozdrawiam.

GRATULACJE!!!!

ważne że wszystko dobrze się skończyło

OtTakaJa · 2013-04-25, 13:45

Dzień dobry

Mieliśmy dziś wizytę położnej, zaskoczyła nas, bo akurat leżeliśmy rozwaleni przed TV i się dokarmialiśmy

No ale z małym wszystko ok, pokazywała nam jak go układać na brzuszku (bo ja się bałam, że mu niewygodnie :P), wyjęła mi szwy. Martwi mnie tylko, że mały ma 8 dni, a nadal jest żółty, boję się, że mu nie przejdzie i będziemy musieli iść do szpitala

Cytat:

Napisane przez Sorceresss

Nie zmienia to faktu, że ja się boję seksu, a co dopiero ciąży

I powiem Wam... znowu nienawidzę wzierników!

Ja sobie nie wyobrażam seksu, o nieeee

bmma · 2013-04-25, 13:47

Cytat:

Napisane przez despa

prosze o kciuki po 16 bo idziemy na usg bioderek

Dragusia88 · 2013-04-25, 13:52

Cytat:

Napisane przez ObserwujeCie

Spoko pasuje, te poczęte podczas Euro 2012, następne podczas mundialu 2014

o nie to nie. ja jak sie zdecyduje to poprosze dziewczynke wiec mundian odpada, za wysokie stezenie testosteronu

Cytat:

Napisane przez achna79

Witam
chcialam tylko poinformować ze 23 kwietnia sn przyszedl na swiat Mikolaj.

Cytat:

Napisane przez Malpka

my po szczepieniu. Karol popłakał sobie trochę w naszej rodzinie to jednak kobiety są bardziej odporne Julka szczepienie pierwsze przespała

. Waży 5400 czyli w tydzien przybrał 110.

anika_s · 2013-04-25, 13:53

Cytat:

Napisane przez OtTakaJa

Ja sobie nie wyobrażam seksu, o nieeee

to tak jak ja

a pomyśleć że w ciąży o nim marzyłam

bmma · 2013-04-25, 14:01

Cytat:

Napisane przez ObserwujeCie

nie wiem gdzie to czytałaś ale to nie prawda. Mrożenie i odpowiednie odgrzewanie mleka nie pozbawia niczego mleka, powstało na ten temat masę prac naukowych. Od temperatury mrożenia zależy tylko jak długo można przechowywać mleko. A mrożenie to w ogóle jeden z lepszych sposobów na przechowywanie żywności jako takiej.

czytałam na necie

nie jestem ekspertem, ja nie mrożę, dlatego napisałam, żeby poczytać

dziękujemy za sprostowanie

oczywiście co do mrożenia żywności to przyznaję rację

oldzinx · 2013-04-25, 14:01

Witam,
Wróciłam dziś do domu
Tomek przyszedł na świat 22 kwietnia. 3200 i 52cm szczęścia i miłości. Było cc po 12 godz ogromnych boli i przejść. Dzisiaj pewno nie nadrobie ale jutro może już ogarne system noworodka

to opiszemy co i jak . Dziękuję za kciuki. Pozdrawiam

nestelle · 2013-04-25, 14:02

Cytat:

Napisane przez Sorceresss

Byłam dzisiaj z Filipkiem u ginekologa. Ale się rozpłakał akurat jak właziłam na fotel

Gin mu wsadził smoka i go bujał w nosidle

A tak poza tym to dostałam zielone światło na wszystko: seks, ciaża

a gin dobry ...

Cytat:

Napisane przez alliw

A my z Jasieczkiem byliśmy dziś na szczepieniach, przy ukłuciu był płacz, ale zaraz się uspokoił, teraz śpi, ciekawe jak będzie dalej się zachowywał. Poza tym pani doktor obejrzała i jest zdrowiutki i waży już 5300

(3 tyg temu ważył 4160) więc ładnie przybiera.

No, to u mnie tyle

Miłego dnia

Cytat:

Napisane przez despa

prosze o kciuki po 16 bo idziemy na usg bioderek

Cytat:

Napisane przez corka_rosy

Od wczoraj jesteśmy w domu, musieliśmy zostać jeden dzień dłużej, bo mały miał lekką żółtaczkę, a między nami jest konflikt serologiczny, więc zostawili nas dobę dłużej na obserwacji. Na szczęście obyło się bez naświetlania i już leżymy we własnych łóżkach 

Mój opis porodu.

super ze w domku

, i

za poród !

Cytat:

Napisane przez Nyaa

W międzyczasie wizyta położnej. Wszystko dobrze, Niki waży 3200, czyli przybrał w 2 tygodnie 300g. Powiedziała, że to w normie.

Cytat:

Napisane przez ObserwujeCie

Spoko pasuje, te poczęte podczas Euro 2012, następne podczas mundialu 2014

ale super !

Cytat:

Napisane przez achna79

Witam
chcialam tylko poinformować ze 23 kwietnia sn przyszedl na swiat Mikolaj. Porod byl ciezki i z komplikacjami ale moze juz jutro uda sie nam wyjsc do domu. Trzymam kciuki za nierozpakowane mamusie. Pozdrawiam.

GRATULUJE !!!!!!

(piękna data - moje urodziny

)

Cytat:

Napisane przez Malpka

my po szczepieniu. Karol popłakał sobie trochę w naszej rodzinie to jednak kobiety są bardziej odporne Julka szczepienie pierwsze przespała

. Waży 5400 czyli w tydzien przybrał 110. Dostaliśmy żelazo i kontrolna morfologia przed następnym szczepieniem

My na szczepienie idziemy na 14.50 ale daję głowę ze nie zrobią z powodu tej ospy ,pewnie to i lepiej ......
A teraz bawię się w boba budowniczego - wymyślam podjazd,bramę i td pod nasz dom .... prawie się z tżtem pozabijamy bo każdy ma inne pomysły

, ale ja swoje przeforsowałam -ostatnio chciałam okna drewniane i będą ..... i tak w sumie jest zawsze

(auto tż chciał srebrne a ja czarne ,focha szczeliłam i ..jest czarne).Sprawdza się moje podejście "bo ja tak chce "

oldzinx · 2013-04-25, 14:07

Cytat:

Napisane przez oldzinx

Witam,
Wróciłam dziś do domu
Tomek przyszedł na świat 22 kwietnia. 3200 i 52cm szczęścia i miłości. Było cc po 12 godz ogromnych boli i przejść. Dzisiaj pewno nie nadrobie ale jutro może już ogarne system noworodka

to opiszemy co i jak . Dziękuję za kciuki. Pozdrawiam

Moja mała miłość

anika_s · 2013-04-25, 14:07

Cytat:

Napisane przez oldzinx

Witam,
Wróciłam dziś do domu
Tomek przyszedł na świat 22 kwietnia. 3200 i 52cm szczęścia i miłości. Było cc po 12 godz ogromnych boli i przejść. Dzisiaj pewno nie nadrobie ale jutro może już ogarne system noworodka

to opiszemy co i jak . Dziękuję za kciuki. Pozdrawiam

Witaj ponownie

Dragusia88 · 2013-04-25, 14:08

Cytat:

Napisane przez oldzinx

Witam,
Wróciłam dziś do domu
Tomek przyszedł na świat 22 kwietnia. 3200 i 52cm szczęścia i miłości.

anika_s · 2013-04-25, 14:09

Cytat:

Napisane przez oldzinx

Moja mała miłość

ależ mam włosiska

jak moja Oliwka

bmma · 2013-04-25, 14:12

Cytat:

Napisane przez achna79

Witam
chcialam tylko poinformować ze 23 kwietnia sn przyszedl na swiat Mikolaj. Porod byl ciezki i z komplikacjami ale moze juz jutro uda sie nam wyjsc do domu. Trzymam kciuki za nierozpakowane mamusie. Pozdrawiam.

gratulacje

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Cytat:

Napisane przez oldzinx

Witam,
Wróciłam dziś do domu
Tomek przyszedł na świat 22 kwietnia. 3200 i 52cm szczęścia i miłości. Było cc po 12 godz ogromnych boli i przejść. Dzisiaj pewno nie nadrobie ale jutro może już ogarne system noworodka

to opiszemy co i jak . Dziękuję za kciuki. Pozdrawiam

gratulacje

Malpka · 2013-04-25, 14:13

Cytat:

Napisane przez oldzinx

Witam,
Wróciłam dziś do domu
Tomek przyszedł na świat 22 kwietnia. 3200 i 52cm szczęścia i miłości. Było cc po 12 godz ogromnych boli i przejść. Dzisiaj pewno nie nadrobie ale jutro może już ogarne system noworodka

to opiszemy co i jak . Dziękuję za kciuki. Pozdrawiam

gratuacje

Cytat:

Napisane przez oldzinx

Moja mała miłość

słodziak

bmma · 2013-04-25, 14:13

Cytat:

Napisane przez oldzinx

Moja mała miłość

despa · 2013-04-25, 14:17

Cytat:

Napisane przez Dragusia88

z tego co ja wiem to zalecane 2 lata

ja też tak słyszałam, aczkolwiek lezała ze mną na sali laska, której pierwsze dziecko miało 15 miesięcy- więc szybko się zdecydowali.

Cytat:

Napisane przez Sorceresss

za bioderka - my dzisiaj na 15.50

Co do ciąży - nie spieszy mi się (chociaż chciałabym jeszcze min. 1 dziecko

)... gin wyjaśnił mi, że mam wskazanie na kolejne cięcie... że jest różnica między cc kiedy jest już akcja porodowa, a przypadkiem jak u mnie... że jeżeli kobitka chce próbować rodzić sn po cc to należy czekać 2 lata... a jeżeli się nastawia na cc to można już (bo sama ciąża nie obciąży macicy, nie powinno nic pękać tylko sam poród i skurcze - opowiadał o kobitce którą szyli po sn [wcześniej miała cc] i razem z kroczem szyli macicę). Nie zmienia to faktu, że ja się boję seksu, a co dopiero ciąży

I powiem Wam... znowu nienawidzę wzierników!

Mój Filip też się męczy przy bączkach, zazwyczaj stęka, kwili i się pręży... Kupę robi pięknie (głośno jak pieron i pod ciśnieniem), tylko te bączki

ważne ze robi

to kciuki też za Was trzymamy- gdzie robicie usg?

Cytat:

Napisane przez ObserwujeCie

Ogólnie właśnie, cc jak się ma to następne też chyba z automatu cc, a jak się chce sn, to trzeba wyrażać zgodę, że na własną odpowiedzialność i że wiemy że jest to ryzyko pęknięcia na skurczach... ja raczej się już z sn nie spotkam, po tym co miałam ...no i następny/ na też pewno kloc będzie więc nie będę się znowu męczyć żeby potem i tak skończyć na sali operacyjnej, a jeszcze nie daj boże coś mi pęknie...Ale póki co dalekosiężnych planów nie robię... hihi jeszcze dwa tyg połogu

Ale nic mu nie podajesz, ani nie pomagasz ? Bo mam wrażenie, że wszyscy coś dają.. a ja daję mojemu cierpieć..

Spoko pasuje, te poczęte podczas Euro 2012, następne podczas mundialu 2014

e tam, wcale nie- ja daję na brak kupy i brak pierdów, tylko krzyk i prężenie się- ale póki co,, od wczoraj po tym nowym mleku kupy same idą, więc już wczoraj nie dawałam...

Cytat:

Napisane przez Dragusia88

o nie to nie. ja jak sie zdecyduje to poprosze dziewczynke wiec mundian odpada, za wysokie stezenie testosteronu

to musisz na jakiejś gimnastyce artystycznej się skupić....

Cytat:

Napisane przez nestelle

a gin dobry ...

super ze w domku

, i

za poród !

ale super !

GRATULUJE !!!!!!

(piękna data - moje urodziny

)

My na szczepienie idziemy na 14.50 ale daję głowę ze nie zrobią z powodu tej ospy ,pewnie to i lepiej ......
A teraz bawię się w boba budowniczego - wymyślam podjazd,bramę i td pod nasz dom .... prawie się z tżtem pozabijamy bo każdy ma inne pomysły

, ale ja swoje przeforsowałam -ostatnio chciałam okna drewniane i będą ..... i tak w sumie jest zawsze

(auto tż chciał srebrne a ja czarne ,focha szczeliłam i ..jest czarne).Sprawdza się moje podejście "bo ja tak chce "

he,he- u mnie najpierw awantura, ze jakąś pierdołe wymyślam....a za parę dni jest tak jak mówiłam....

klementyna1 · 2013-04-25, 14:19

Gratuluje nowym mamom!
Wybaczcie, ale nie mam kedy Was czytac w niedziele chrzciny i nawał roboty... Ale poprawie sie- obiecuje!
wieści od Maludy-Kacperek ma problemy z drogami oddychowymi i dostal antybiotyk, zstaja jeszze do wtorki w szpitalu, poz atym ok

Pozdrawia Was!

2013-04-25, 12:59	#3571
ObserwujeCie Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: To tu, to tam Wiadomości: 2 021	Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij! alliw naj naj __________________ Dziedzic

2013-04-25, 13:00	#3573
corka_rosy Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: dom-niedom Wiadomości: 2 492	Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij! Hej, Od wczoraj jesteśmy w domu, musieliśmy zostać jeden dzień dłużej, bo mały miał lekką żółtaczkę, a między nami jest konflikt serologiczny, więc zostawili nas dobę dłużej na obserwacji. Na szczęście obyło się bez naświetlania i już leżymy we własnych łóżkach  Mój opis porodu. 20.04. o 9 rano zaczął odchodzić mi czop. Być może pamiętacie, że miałam mieć cc dopiero 25.04. Po konsultacji Tel. Z moim ginem koło 12 zebraliśmy się z Mężem na IP. Tam podłączyli mnie pod ktg – zero skurczy, za to szyjka skrócona. Postanowili mnie zostawić na patologii i zaczęli szykować do cc. Dodam tylko, że od 9 rano nic nie jadłam. O 16 kolejne ktg – wyszły nieregularne skurcze, których w oóle nie czułam. O 19 znów ktg i wyszła już regularna akcja skurczowa, której też nie czułam. O 21 badanie lekarskie – 4 cm rozwarcia (wtedy już zaczęło mnie pobolewać) i decyzja, że skoro tak dobrze mi idzie, to zaczynamy rodzić naturalnie. Byłam wściekła, bo czułam, że nie mam siły – w końcu przez 12 godz. Nic nie jadłam, czekając na ewentualnie cięcie. Przeszłam na porodówkę i od razy dostałam zalecenie zzo ze względu na wzrok. Poznałam położną. Powiedziała mi, że ona zakłada, że urodzę do północy, więc będziemy się uwijać. Założenie było takie, żebym parła jak najdelikatniej i odczuwała jak najmniejszy ból. Zostałam poinformowana, że raczej zostanę nacięta i czy wyrażam na to zgodę. O 21. 40 przyszedł anestezjolog, o 22.20 mogłam już się ruszać po znieczuleniu (na co i tak nie miałam siły). Kompletnie przestało mnie boleć. Dostałam oksytocynę, okazało się, że mam 7 cm rozwarcia. Podczas badania odeszły mi wody (było pyk! ). Za chwilę – pełne rozwarcie. Położna kazała mi usiąść na krzesełku do rodzenia i próbować delikatnie przeć, kiedy będę miała potrzebę. Była 23.30. Potem kazała mi pochodzić, a przeć stojąc, ale mnie robiło się słabo. Koło 23 45 akcja przyspieszyła, zbiegł się tłum ludzi (było koło 8-9 osób) i zaczęło się parcie. Koło łożka oprócz Męża i położnej były jeszcze 2 lekarki i studentka, wszyscy na skurczach tak mnie dopingowali, jakbym dobiegała do mety po maratonie ;p Nacięcia nie czułam. Czułam jak wychodzi główka, a potem położna ją przekręca. Ostatnie parcie o 00.10 i położyli mi Wojtka na brzuchu – pupą do mojej twarzy ;p Przed ostatnim parciem pamiętam moje myśli: „To się nie dzieje już teraz, miałam mieć cesarkę!” Wojtek płakał od razu, zabrali go na stolik obok do badania, Mąż był raz przy nim, raz przy mnie. W międzyczasie łożysko samo wypłynęło, w ogóle nie parłam. Mnie zaczęli szyć – nie czułam nic a nic. W ogóle sam poród wspominam dość bezboleśnie, najgorsze było tylko parcie po nacięciu, kiedy położna przekręcała Wojtka. Po zszyciu i badaniu Wojtka wszyscy wyszli, zostaliśmy we trójkę na trzy godziny. Dopiero wtedy zobaczyłam twarz syna – wydał mi się bardzo podobny do Męża. W wypisie mam napisane, że poród trwał 7 godz., 40 minut parcia. Mnie wydaje się jakby to była chwila. Moja położna była wspaniała, bardzo mi pomogła. Nie wynajmowałam jej, a mimo to czułam, że była tylko dla mnie, gotowa z pomocą i wsparciem. I mój Mąż – nie wyobrażam sobie, żeby mogło go tam nie być. Zachowywał się cudownie, bardzo mnie wspierał. Po powrocie do domu dostałam od niego róże i kolczyki – perełki. Bardzo się ucieszyłam, ale tak naprawdę jego zachowanie podczas porodu, ciąży i teraz po porodzie było i jest dla mnie wystarczającym dowodem miłości i radości z naszego dziecka. A miałam się nie rozpisywać… Przeczytałam opisy poródów megi-megi, eluśki i Tajgusi, resztę postaram się nadrobić potem. Gratuluję wszystkim nowym mamusiom!! __________________ zgodnie z planem, zgodnie z logika, zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami, zgodnie z Biblią, Koranem, Torą i komiksami 21.04.2013.

2013-04-25, 13:29	#3582
achna79 Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-11 Wiadomości: 771	Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij! Witam chcialam tylko poinformować ze 23 kwietnia sn przyszedl na swiat Mikolaj. Porod byl ciezki i z komplikacjami ale moze juz jutro uda sie nam wyjsc do domu. Trzymam kciuki za nierozpakowane mamusie. Pozdrawiam. __________________ 23.04.2013 - Mikołaj

2013-04-25, 14:01	#3590
oldzinx Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 493	Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij! Witam, Wróciłam dziś do domu Tomek przyszedł na świat 22 kwietnia. 3200 i 52cm szczęścia i miłości. Było cc po 12 godz ogromnych boli i przejść. Dzisiaj pewno nie nadrobie ale jutro może już ogarne system noworodka to opiszemy co i jak . Dziękuję za kciuki. Pozdrawiam __________________ Tomuś

2013-04-25, 14:19	#3600
klementyna1 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-09 Wiadomości: 3 628	Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij! Gratuluje nowym mamom! Wybaczcie, ale nie mam kedy Was czytac w niedziele chrzciny i nawał roboty... Ale poprawie sie- obiecuje! wieści od Maludy-Kacperek ma problemy z drogami oddychowymi i dostal antybiotyk, zstaja jeszze do wtorki w szpitalu, poz atym ok Pozdrawia Was!

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)