Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14

[Tity]

Wpadam się pochwalić, że paciorka nie ma To może 7 maja uda się pociąć...

[JennyAniolek]

Napisane przez Tity

Wpadam się pochwalić, że paciorka nie ma To może 7 maja uda się pociąć...

i oby się udało

[maarchewka]

Napisane przez JennyAniolek

W notatkach z SR mam, że 1 litr na cały dzień

to jeszcze pół litra wieczorem mi zostało

Napisane przez Tity

Wpadam się pochwalić, że paciorka nie ma To może 7 maja uda się pociąć...

[karota11]

Dzień dobry
Zaczełam Was nadrabiać, ale w połowie wymiękłam
Za godzinkę mam wizytę z usg i jakoś tak się denerwuje,z e nie mogę się skupić na tym co czytam

[JennyAniolek]

Napisane przez karota11

Dzień dobry
Zaczełam Was nadrabiać, ale w połowie wymiękłam
Za godzinkę mam wizytę z usg i jakoś tak się denerwuje,z e nie mogę się skupić na tym co czytam

Na pewno wszystko będzie ok

[justyna_g4]

Wróciłam...czułam, że coś będzie nie tak. Chciała mnie wysłać do szpitala, żeby dali mi zastrzyki na rozwój płuc bo mała już jest bardzo nisko...uratowało mnie to, że nie mam skurczy i ubłagałam ją, żebym mogła w domu leżeć. Za tydzień mam przyjść, jak będzie gorzej to szpital nie ma zmiłuj.
Nawet mi tej szyjki na usg nie zmierzyła tylko od razu na ktg. Na szczęście nie było skurczy. Pobrała mi tego paciorkowca zobaczymy jak będzie wynik. Teraz to się dopiero będę bać tej następnej wizyty.

[JennyAniolek]

Napisane przez maarchewka

to jeszcze pół litra wieczorem mi zostało

Dasz radę

Ja muszę w końcu kupić liście
No i zastanawiam się też czy skuteczne byłyby te okłady z kawy, o których K. nam mówiła na SR ?

[maarchewka]

Napisane przez JennyAniolek

Dasz radę

Ja muszę w końcu kupić liście
No i zastanawiam się też czy skuteczne byłyby te okłady z kawy, o których K. nam mówiła na SR ?

z herbaty chyba

[Magiusa]

Napisane przez justyna_g4

Wróciłam...czułam, że coś będzie nie tak. Chciała mnie wysłać do szpitala, żeby dali mi zastrzyki na rozwój płuc bo mała już jest bardzo nisko...uratowało mnie to, że nie mam skurczy i ubłagałam ją, żebym mogła w domu leżeć. Za tydzień mam przyjść, jak będzie gorzej to szpital nie ma zmiłuj.
Nawet mi tej szyjki na usg nie zmierzyła tylko od razu na ktg. Na szczęście nie było skurczy. Pobrała mi tego paciorkowca zobaczymy jak będzie wynik. Teraz to się dopiero będę bać tej następnej wizyty.

Kurczę, będę trzymała by było dobrze i byś spokojnie przeleżała ten tydzień, ale zastanów się czy nie warto jednak iść na ten zastrzyk. Ja wiem, że szpital to wcale niefajne miejsce, ale przynajmniej jakbyś jednak zaczęła wcześniej rodzić to będziesz miała komfort, że mała już dzięki zastrzykowi lepiej rozwinięta.

[JennyAniolek]

Napisane przez vvgh

Kocham tą kurteczkę. Jest taka mini-mini i taka mięciutka w dotyku

Śliczna!

Napisane przez antoinettee

Ja już po wizycie Wszystko OK Przez 2 tygodnie przytyłam 2 kg Od początku ciąży przytyłam 9kg. No ale mała waży 1610 to troszkę w nią poszło Ciśnienie książkowe 120/80. Hemoglobina urosła do 12.2 więc odstawił prochy Serduszko małej Ok i wszystko super Ciężko mu było stwierdzić czy Julcia będzie mała czy duża, ale skoro ja i moje rodzeństwo ważyliśmy przeszło 4300 to i ona może być spora. Pobrał materiał na paciora i za 2 tygodnie wynik i wizyta.
Jenny jakbyś znalazła chwilkę to dopisz mi wizytę na 13 maja. Dziękuję

Dziś zaczynamy 32 TC

Cieszę się, że wszystko ok!

Nasz w 31t2d ważył 1650g - ciekawe ile teraz będzie

Napisane przez barwineczek

przed chwilą o mały włos nie spadłam ze schodów, omijałam kartony (mąż stwierdził że w weekend je wyniesie do spalenia) i klapek mi się zsunął z jednego schodka, na szczęście poleciałam do przodu i zlapalam się słupka, bo gdybym poleciała do tyłu lub boku mogłabym już dzicka nie mieć

Napisane przez szprotka_mada

My wizytujemy o 16... Zejdę na zawał i nerwicę do tego czasu...

Trzymam za wizytę

My w pon mamy dopiero na 20 , ale dzisiaj się okazało, że dobrze; bo mąż najpierw rano leci do pracy, a potem mają przyjechać z płytami i resztą zamówienia

[nuna2]

Napisane przez justyna_g4

Wróciłam...czułam, że coś będzie nie tak. Chciała mnie wysłać do szpitala, żeby dali mi zastrzyki na rozwój płuc bo mała już jest bardzo nisko...uratowało mnie to, że nie mam skurczy i ubłagałam ją, żebym mogła w domu leżeć. Za tydzień mam przyjść, jak będzie gorzej to szpital nie ma zmiłuj.
Nawet mi tej szyjki na usg nie zmierzyła tylko od razu na ktg. Na szczęście nie było skurczy. Pobrała mi tego paciorkowca zobaczymy jak będzie wynik. Teraz to się dopiero będę bać tej następnej wizyty.

Justyś ja bym chyba poszła leżeć... właśnie ze względu na te zastrzyki na rozwój płucek Trzymam kciuki, żeby mała się nigdzie nie wybierała bo do czerwca jeszcze daleko. A Ty pisałaś, że Ci się brzusio obniżył co?? Czy coś Cię bolało Teraz nie ma zmiłuj tylko leżeć... Komunie też bym sobie odpuściła... Myślę, że rodzina zrozumie.

[JennyAniolek]

Napisane przez maarchewka

z herbaty chyba

No właśnie , okłady z fusów z kawy

Od 38 tc można sobie zrobić 1xdziennie wkładkę z fusów z kawy i chodzić z tym ok 1h

Napisane przez niunka045

a tak wogóle to kupiliśmy fotelik sprzedałam swoje pierdołki na motor i była kaska

jaki ?

Napisane przez barwineczek

za tydzień w czwartek jest mój termin porodu!!! nie wiem czy cieszyć się czy nie brak objawów ciąg dalszy

Może jeszcze się akcja rozkręci

Napisane przez Atena564

Odebrałam wczorej wyniki na paciora- BRAK

Napisane przez Atena564

Powiem wam,że wczorej rano jak wstałam , zaraz po śniadaniu naszła mnie ochota na sapkowanie torby do szpitala....10 min później torba była już spakowana.....wieczorem tż jak zobaczył torbe to zapytał się czy źle się czuje , czy poród się zbliża bo torbe nagle spakowałam- mówie mu że "coś mnie tak z rana poprstu naszło"- a on do mnie- "niestrasz mnie"

Mnie tak naszło z jakieś 2-3 dni temu i dobrze, bo okazało się; że pierwsze co musiałam zrobić to zmienić torbę na pobyt, bo okazała się za mała Ledwo zapakowałam tam podkłady seni i bellę i już miejsca nie było...

Napisane przez Atena564

OD DZIŚ 30 DNI DO TP

Już coraz bliżej!

[barwineczek]

Napisane przez karota11

Dzień dobry
Zaczełam Was nadrabiać, ale w połowie wymiękłam
Za godzinkę mam wizytę z usg i jakoś tak się denerwuje,z e nie mogę się skupić na tym co czytam

spokojnie, bo podniesie ci się ciśnienie, na pewno wszsytko będzie dobrze


od kiedy się pije te liście maliny? one rzeczywiście pomagają?

[maarchewka]

A jeszcze co do szamanskiego szczypania brodawek podczas porodu.. Na tych warsztatach jak rodzic też o tym było..
I w sumie ma to uzasadnienie medyczne jak tak się zastanowic.. Dziecko jak śscie cycka to wydziela się oksytocyna, żeby obkurczyć kanaliki mlekowe i wydalić mleczko.. Wiec jak się wydziela oksytocyna to sprzyja to też w porodzie.. Tylko tak naprawde to chyba nie trzeba by było szczypać tych brodawek ale właśnie ssać.. ale to juz by był hardcore na porodóce jak by się TŻcik przyssał:p

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez JennyAniolek

No właśnie , okłady z fusów z kawy

pfi tylko jak tą kawę tam wrzucić?? w jakimś woreczku by się przydało jak herbata.. chyba sobie daruje tą przyjemność..

[vil84]

Napisane przez Kamciatka

wpadam zeby tylko znać.
Mamy skierowanie do szpitala - tachykardia wyszła na zapisie ktg i w najgorszym wypadku będzie cc. Więcej napiszę później. Mam nadzieję, ze damy radę, trzymajcie kciuki za nas proszę

trzymam mocno

Napisane przez justyna_g4

Wróciłam...czułam, że coś będzie nie tak. Chciała mnie wysłać do szpitala, żeby dali mi zastrzyki na rozwój płuc bo mała już jest bardzo nisko...uratowało mnie to, że nie mam skurczy i ubłagałam ją, żebym mogła w domu leżeć. Za tydzień mam przyjść, jak będzie gorzej to szpital nie ma zmiłuj.
Nawet mi tej szyjki na usg nie zmierzyła tylko od razu na ktg. Na szczęście nie było skurczy. Pobrała mi tego paciorkowca zobaczymy jak będzie wynik. Teraz to się dopiero będę bać tej następnej wizyty.

nic się nie bój, jak tylko na zastrzyki to powinni Cię wypuścić na następny dzień - ja dostałam jeden zastrzyk o 20, drugi o 8 rano i do domu więc myślę że nawet lepiej, będzie bezpieczniej

[JennyAniolek]

Napisane przez xal

Jenny bo my pytałysmy w szpitalu czy dają znieczulenia do SR, a pytałaś czy za darmo czy za dopłatą, bo mi to do głowy nie przyszło.

ZZO jest za darmo, tylko trzeba być po tej konsultacji u anestezjologa.

Napisane przez Kinga_20

Heeeej

Witam się w 39tc zostało nam 12 dni

Napisane przez lonely_lady

Dziewczyny pomóżcie
co myślicie o tym nowym wózeczku Tako City Move ?
http://www.tosia.pl/tako-city-move_p2377#
http://www.krolestwodziecka.com/city...w1-p-1818.html

koleś zrobił nam naprawdę super cenę- 1600zł (z torbą i parasolką) ale musimy szybko się zdecydować..
co do kolorków to podoba mi się ten fiolet--> Rzym
na żywo widziałam też ten chabrowy niebieski--> Nowy York
podoba mi się też beżowy----> Sydney (tylko nie widziałam go na żywo)

Kurde nie pamiętam czy oglądałam go na żywo

Cena fajna, a z kolorów podoba mi się: New York (granatowy), Rome (fioletowy) i Dubai (niebieski)

Napisane przez lonely_lady

Myślałam też o Mutsy Transporter, tylko zniechęca mnie to, że spacerówki nie można montować w obu kierunkach, no i wolałabym jednak koła pompowane

Mutsy 4rider ma spacerówkę montowaną przodem i tyłem + 2 wersje kółek: pompowane lub piankowo-kauczukowe; a w Transporterze można dokupić tylne pompowane.

[maarchewka]

Napisane przez barwineczek

spokojnie, bo podniesie ci się ciśnienie, na pewno wszsytko będzie dobrze


od kiedy się pije te liście maliny? one rzeczywiście pomagają?

czy pomagają to się okaże, ale od 38 tc.

[JennyAniolek]

Napisane przez maarchewka

pfi tylko jak tą kawę tam wrzucić?? w jakimś woreczku by się przydało jak herbata.. chyba sobie daruje tą przyjemność..

Zrobić sobie jakoś wkładkę, może zawinąć w gazik ?

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez maarchewka

czy pomagają to się okaże, ale od 38 tc.

Od 38 ?

Ja mam w notatkach, że liście od 36 tc, a wiesiołek od 37 tc.

[maarchewka]

Napisane przez JennyAniolek

Zrobić sobie jakoś wkładkę, może zawinąć w gazik ?

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------


Od 38 ?

Ja mam w notatkach, że liście od 36 tc, a wiesiołek od 37 tc.

mi się gdzieś obiło ze 38, ale jak masz notatki to pewniejsze źródło chyba w tym linku co Karolina dzisiaj wrzucała było od 38 tc...

Dokładnie tutaj: https://polki.pl/rodzina_ciaza_artyk...1.html?print=1

[Ag_nes]

hej gaduły

Napisane przez justyna_g4

Wróciłam...czułam, że coś będzie nie tak. Chciała mnie wysłać do szpitala, żeby dali mi zastrzyki na rozwój płuc bo mała już jest bardzo nisko...uratowało mnie to, że nie mam skurczy i ubłagałam ją, żebym mogła w domu leżeć. Za tydzień mam przyjść, jak będzie gorzej to szpital nie ma zmiłuj.
Nawet mi tej szyjki na usg nie zmierzyła tylko od razu na ktg. Na szczęście nie było skurczy. Pobrała mi tego paciorkowca zobaczymy jak będzie wynik. Teraz to się dopiero będę bać tej następnej wizyty.

trzymaj się, i bierz zastrzyki jak dają ! i oby udało się uniknąć szpitala do dnia porodu

Napisane przez vil84

kiedyś poszłam do Żabki po chipsy, jakaś zamyślona byłam, przed samym wejściem jakoś się zastanawiałam czy mi ta największa paka do torebki wejdzie - i podeszłam do półki i wpakowałam paczkę do torebki ale po sekundzie się zorientowałam co wyprawiam, wyciągnęłam od razu, ale wiem że miałam niesamowite szczęście że nikt tego nie zauważył bo w tłumaczenie to by mi nikt nie uwierzył

a ja kiedyś wyszłam ze sklepu z koszykiem na zakupy takim metalowym i szłam przez pół miasta z nim a ludzie się gapili i gapili... skumalam dopiero w domu o co chodzi.

[justyna_g4]

Napisane przez Magiusa

Kurczę, będę trzymała by było dobrze i byś spokojnie przeleżała ten tydzień, ale zastanów się czy nie warto jednak iść na ten zastrzyk. Ja wiem, że szpital to wcale niefajne miejsce, ale przynajmniej jakbyś jednak zaczęła wcześniej rodzić to będziesz miała komfort, że mała już dzięki zastrzykowi lepiej rozwinięta.

Jakby mi powiedziała że mam iśc to bym poszła bo powiedziałam, ze jak uważa że nie mam innego wyjścia to pójdę dla dobra dziecka. On stwierdziła że da tydzień jeszcze ale jakby cokolwiek się działo to szpital. Chodzi jej o to, że w 34 tygodniu te płucka same zaczynają się rozprężać i jakbym jeszcze 3 tygodnie wytrzymała to nie trzebaby chemią się ratować.

Napisane przez nuna2

Justyś ja bym chyba poszła leżeć... właśnie ze względu na te zastrzyki na rozwój płucek Trzymam kciuki, żeby mała się nigdzie nie wybierała bo do czerwca jeszcze daleko. A Ty pisałaś, że Ci się brzusio obniżył co?? Czy coś Cię bolało Teraz nie ma zmiłuj tylko leżeć... Komunie też bym sobie odpuściła... Myślę, że rodzina zrozumie.

Pewnie że komunie odpuszczam, a podejrzewam, że na 2 to mogę być akurat w szpitalu.
Chce tylko, żeby mała siedziała do 10 maja bo wtedy zacznie się 9 miesiąc i jakoś to będzie.

[Elusiek]

Napisane przez Ag_nes

a ja kiedyś wyszłam ze sklepu z koszykiem na zakupy takim metalowym i szłam przez pół miasta z nim a ludzie się gapili i gapili... skumalam dopiero w domu o co chodzi.

przypomniało mi się jak mojego tż wysłałam do sklepu osiedlowego po chleb, wrócił wystraszony trzymając w ręku niebieski koszyk z lewiatana z chlebem opowiadał że dopiero pod klatką zauważył że coś jest nie tak i szybko wbiegł do windy aby nikt go nie widział z tym koszykiem ale taki koszyk na trzymanie ziemniaków bardzo się przydaje

[justyna_g4]

Napisane przez vil84

t
nic się nie bój, jak tylko na zastrzyki to powinni Cię wypuścić na następny dzień - ja dostałam jeden zastrzyk o 20, drugi o 8 rano i do domu więc myślę że nawet lepiej, będzie bezpieczniej

Z tego co mówiła położna to w tym szpitalu trzymają zazwyczaj tydzień...

Napisane przez Ag_nes

h
trzymaj się, i bierz zastrzyki jak dają ! i oby udało się uniknąć szpitala do dnia porodu

Zobaczymy za tydzień co będzie. Najgorsze że w domu nie może mi tego dać.

[JennyAniolek]

Napisane przez maarchewka

mi się gdzieś obiło ze 38, ale jak masz notatki to pewniejsze źródło chyba w tym linku co Karolina dzisiaj wrzucała było od 38 tc...

Dokładnie tutaj: https://polki.pl/rodzina_ciaza_artyk...1.html?print=1

No to już nie wiem

[barwineczek]

Napisane przez justyna_g4

Jakby mi powiedziała że mam iśc to bym poszła bo powiedziałam, ze jak uważa że nie mam innego wyjścia to pójdę dla dobra dziecka. On stwierdziła że da tydzień jeszcze ale jakby cokolwiek się działo to szpital. Chodzi jej o to, że w 34 tygodniu te płucka same zaczynają się rozprężać i jakbym jeszcze 3 tygodnie wytrzymała to nie trzebaby chemią się ratować.





Pewnie że komunie odpuszczam, a podejrzewam, że na 2 to mogę być akurat w szpitalu.
Chce tylko, żeby mała siedziała do 10 maja bo wtedy zacznie się 9 miesiąc i jakoś to będzie.

sterydy podaje się między 24 a 34 tygodniem ciąży, później chyba tylko w jakiś szczególnych przypadkach

[Kamciatka]

Witam się z powrotem.
No to mieliśmy z Tż dzień pełeń wrażeń, a raczej popołudnie. TEraz mi adrenalina schodzi, az mnie głowa rozbolała.
W szpitalu ktg wyszło ok. Zrobili usg i wysłąli do domu.
A moja pani dr nastraszyła mnie, ze po wzroscie tętne u dziecka moze nastapic jego spadek, że mogą chciec cc robić i zeby wziac ze soba do szpitala przygotowaną torbę.
WIdać Wojtek mały nerwus, bo innej przyczyny nie znalezioono jak dotąd - a na ktg u pani dr było cały czas 170 i wiecej

A małzowi ktos na parkingu przed firma wjechał w dupe i rozwalił mu klape bagażnika. Takze teraz będa szukać czy kamera złapała, jak nie to na włąsny koszt...

[JennyAniolek]

Napisane przez MoTyleKsw

Pozazdrościłam Wam zdjęć i umówiłam się na 1 maja

Super!

Mam nadzieję, że w niedzielę będzie ładna pogoda to może pojedziemy gdzieś w plenerek zrobić kilka zdjęć tylko najpierw muszę znaleźć jakieś odpowiednie ubranie

Napisane przez MoTyleKsw

No mi termin wychodzi na tydzień wcześniej od poczatku - nie licząc pierwszej wizyty gdzie ustalał termin porodu według OM i wielkości ziarenka, także tym się pocieszam

U mnie różnica w terminie z om, a usg to 1-2 dni; raz mi tylko na usg wyskoczył termin na 26.05 ale w Dzień Matki nie chciałabym urodzić

Napisane przez barwineczek

Mąż powiedział swojej babci (tej która stwiedziła, że jestem gruba), że nasz syn będzie miał na imię Nikodem, na co babcia skwitowała "To już normalnych imion nie ma?"

Nie przejmuj sie gadaniem babci

Napisane przez whatIthink

Hejo
czytam na bieżąco, nie piszę, bo mi się nie chcę zresztą za bardzo nie mam o czym...

Kupiłam bujaczek - leżaczek - ten:
http://allegro.pl/tiny-love-lezaczek...010179009.html dzisiaj czekam na kuriera.

Poza tym nawala mnie spojenie i gotuje gulasz.

Fajny leżaczek

Napisane przez angie83

Z Bartulikiem zaczynamy już 38 tc

Napisane przez maarchewka

Kurcze nie moglam przejść obok ciucha obojętnie, zwłaszcza jak widniał na nim ogromny napis w każdy czwartek nowa dostawa.. Kupiłam masę ciuszków, część musialam jednak zostawić, bo strasznie drogo bylo (79 zł/kg) i zostawiłam jednak tylko te najładniejsze..

bluzy i dresik:
https://wizaz.pl/forum/picture.php?a...ctureid=154960

bluzeczki i spodenki - to ciemne to są jeansy, ale tym moim beznadziejnym aparatem to w ogole nic nie widać..


pajacyki, body, pólśpiochy:

Ładne ubranka

Napisane przez axella

przez kuriera jestem uziemiona
powinien rano wyylac sms o ktorej bedzie

Następnym razem weź sobie numer do kuriera, jeśli z danej firmy jeździ cały czas ten sam.

Ja mam numery pobrane i albo do mnie dzwonią albo ja dzwonię.

Napisane przez Mysia mysz

ja mam 62 wyprane, 68 w pudle w szafie młodego, a powyżej 68 na razie na poddaszu, bałam się, że będę szukać ciucha i wszystko będzie za duże więc na wierzchu tylko te najmniejsze

A ja dopiero naszykowałam ubranka, które trzeba wyprać. 56 i 62 na początek, a reszta póki co dalej w pudłach leży

Napisane przez Elusiek

przypomniało mi się jak mojego tż wysłałam do sklepu osiedlowego po chleb, wrócił wystraszony trzymając w ręku niebieski koszyk z lewiatana z chlebem opowiadał że dopiero pod klatką zauważył że coś jest nie tak i szybko wbiegł do windy aby nikt go nie widział z tym koszykiem ale taki koszyk na trzymanie ziemniaków bardzo się przydaje

[justyna_g4]

Napisane przez barwineczek

sterydy podaje się między 24 a 34 tygodniem ciąży, później chyba tylko w jakiś szczególnych przypadkach

Nie znam się na tym ale wierzę, ze moja pani doktor wie co robi zwłaszcze ze bardziej ostrożnej lekarki niż ona nie znam.

[Kamciatka]

Dziękuję każdej z osobna za kciuki: roza:
Pomogły

[xal]

Napisane przez justyna_g4

Wróciłam...czułam, że coś będzie nie tak. Chciała mnie wysłać do szpitala, żeby dali mi zastrzyki na rozwój płuc bo mała już jest bardzo nisko...uratowało mnie to, że nie mam skurczy i ubłagałam ją, żebym mogła w domu leżeć. Za tydzień mam przyjść, jak będzie gorzej to szpital nie ma zmiłuj.
Nawet mi tej szyjki na usg nie zmierzyła tylko od razu na ktg. Na szczęście nie było skurczy. Pobrała mi tego paciorkowca zobaczymy jak będzie wynik. Teraz to się dopiero będę bać tej następnej wizyty.

Może lepiej 2 dni w szpitalu się przemęczyć i spokojniej w domu siedzieć? Po sobie widzę, że schylanie mi nie służy więc poza leżeniem to też sobie odpuść.

Napisane przez JennyAniolek

ZZO jest za darmo, tylko trzeba być po tej konsultacji u anestezjologa.

Też mi się tak wydawało, ale wolałam się Ciebie dopytać. Patrzyłaś na ten cennik na stronie szpitala? To mnie zmyliło, bo tam jest jakiś pakiet ze znieczuleniem "bez wskazań" no i nie wiem o co w tym chodzi.
Na konsultacji byłam, chyba trwało to szybciej niż odbiór awiza na poczcie kilka pytań, zero dokumentów do sprawdzania, podpis i pa pa.