Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- cz.11

[misiaczka555]

Napisane przez sarna405

kupiłam proszek Dzidziuś i płyn do płukania Dzidziuś i już piorę...1 pranie rozwieszone pół strychu, teraz 2 pranie...
I wciągnełam knysze

Co to te knysze?

Napisane przez madi82

smakowicie to wygląda....poza tym sosem czosnkowym...bo dalej tak średnio z nim jestem za pan brat....

Współczuje ja czosneczek kocham

Czytam co piszecie o tesciowych i tez bym sie dołączyła do skarg, ale musiałabym napisać książkę wielkości encyklopedii to sobie podaruje

[karolajn1987]

Napisane przez Oliath

Z ciekaawosci i ja policzylam wyprawke Lilo....

Skarpeteczki 27
Paputki i buciczki 11
Koszulki wiązane dl. rekaw 5
Body kr. rekaw 16
Body dl. rekaw 10
Spioszki bawełniane/welurowe 6/5
Polspioszki 2
Pajacyki bawełniane/welurowe 7/13
Bluzeczki/kaftaniczki dl. rekaw 20
Bluzeczki/ t-shirty kr. rekaw 9
Sukienusie 18
Spodenki 8
Geterki 8
Bolerka 3
Bluzy 3
Dresiki 2
Czapeczki 18
Rampersiki 2
Kurteczki 3
Kombinezoniki 2
Niedrapki 3
Kostium kąpielowy jednoczesc. 1

Chyba wystawie jakas aukcje dziewuszkowa, bo nie zdazymy tych skarpetek i czapuszek wynosic
Wszystko to maly rozmiar 0-3, oprocz tego mamy jeszcze co nieco na drugie polrocze zycia

no pokaźna ilość już

Napisane przez lachryma

ja już wypindrzona mykam na spotkanie z koleżankami, idziemy na desery, ciastka i inne cuda

jedzcie dużo

Napisane przez madi82

opowiadaj bo naślemy na Ciebie myszy....
aaa i tym od imprezek też powiemy żeby dziś tam pod okno przybyli:P

Przekonałaś mnie tymi myszami
bo tych od imprez mam od rana codziennie

Napisane przez surka

Wyruszyłam w podróż samochodem i stwierdzam, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Super mi się jechało i nie wiem czemu wzbraniałam się przed jazdą w ciąży Ale dalej zamierzam bardziej postawić na chodzenie niż jeźdżenie coby nie przyrosnąć do fotela

a widzisz nie było tak źle

No dobra...To jak dojechałam do Katowic to poszłam do mcdonalda i kupiłam sobie loda o pięknie brzmiącej nazwie mcflurry o smaku Liona. Pani w kasie zapytała czy chce do tego polewę. Najpierw odmówiłam, bo przypomniałam sobie, że miałam się zdrowiej odżywiać, jednak po chwili ( jak to przystało kobiecie w ciąży) zmieniłam zdanie i zamówiłam sobie do niego polewę czekoladową.
Podsumowując wyprawę mogę uznać za udaną, chociaż dziwi mnie system wydawania posiłków w katowickim macku do dworcu czeka się z numerkiem

A tak poważnie- konferencja sama w sobie trochę nijaka.
Najfajniejsza była pani położna na początku, która opowiadała o porodzie i trochę o szpitalu, w którym pracuje. Było o tym, że nam kobietom się wydaje, że nie damy rady, że mamy nie słuchać opowieści innych kobiet, bo każda z nas przechodzi to inaczej. Opowiadała o fazach porodu, o adrenalinie, która przychodzi już na koniec i daje pałera
A na końcu puściła filmik zmontowany ze zdjęć jej znajomych, którzy razem rodzili w K-ca. Ujęcia i podkład muzyczny sprawiły, że poległam i w końcu się poryczałam ale nie tylko ja więc luz
Potem było Stowarzyszenie Doula w Polsce i w sumie nic ciekawego.
Potem jakiś kolor przynudzał o żywieniu w ciąży, że nabiał, warzywa i owoce itp.
Następnie przyszedł pan z Banku Mleka Kobiecego i powiedział, że jak nie będziemy KP to będziemy wyrodnymi matkami a nasze dzieci będą chore i skrzywdzone. Taki ogólnie był sens jego wypowiedzi
Poszłam sobie na stoisko z chustami, pogadałam chwilę i poszłam do domu :P
W trakcie jeszcze było losowanie upominków, ale oczywiście nie trafiło na mnie :P
po drodze na dworzec znalazłam fajny lumpek, ale oczywiście nie miałam kasy

[stokrotka24]

Dzień dobry

Magolina trzymam mocno kciuki za was, będzie dobrze

Perse gratuluję wczorajszej udanej wizyty, dla Arturka, że tak ładnie rośnie

Sarna gratuluję synka a lekarz to palant, ale głupie gadki ma

gratuluję wszystkich tygodni rozpoczętych i postaram się jeszcze nieco nadrobić

Podczytuje was ale dzisiaj mam dzień stania w kuchni i mam dosyć. Mąż uraczył mnie zajęciem- chciał sobie zrobić takie mięso w słoikach z łopatki i dzisiaj trzeba je było zasłoikować, smalec do słoików zrobić, właśnie jeszcze się gotują i do tego obiad zrobić, zakupy jakby był w domu to by mi pomógł a tak od trzech dni pracuje od rana do 20 i sama musiałam wszystko zrobić. Niech się ugotują te cholerne słoiki to chociaż na spacer wyjdę

[karolajn1987]

http://www.pudelek.pl/artykul/54616/...ciazy_zdjecia/

ja myślałam, że ona jakoś na początku lipca miała rodzić

[stokrotka24]

Napisane przez karolajn1987

http://www.pudelek.pl/artykul/54616/...ciazy_zdjecia/

ja myślałam, że ona jakoś na początku lipca miała rodzić

chyba im się coś pomyliło, przecież chyba co najmniej w 7 jest, moze to jakieś stare zdjecia

[misiaczka555]

Napisane przez karolajn1987

http://www.pudelek.pl/artykul/54616/...ciazy_zdjecia/

ja myślałam, że ona jakoś na początku lipca miała rodzić

Coś bajeruja bo nim ja wiedziałam o swojej ciazy to o niej juz od dawna trabili. Ale ładnie wyglada i brzuszek skromniutki

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez karolajn1987

no pokaźna ilość już


jedzcie dużo


Przekonałaś mnie tymi myszami
bo tych od imprez mam od rana codziennie

a widzisz nie było tak źle

No dobra...To jak dojechałam do Katowic to poszłam do mcdonalda i kupiłam sobie loda o pięknie brzmiącej nazwie mcflurry o smaku Liona. Pani w kasie zapytała czy chce do tego polewę. Najpierw odmówiłam, bo przypomniałam sobie, że miałam się zdrowiej odżywiać, jednak po chwili ( jak to przystało kobiecie w ciąży) zmieniłam zdanie i zamówiłam sobie do niego polewę czekoladową.
Podsumowując wyprawę mogę uznać za udaną, chociaż dziwi mnie system wydawania posiłków w katowickim macku do dworcu czeka się z numerkiem

A tak poważnie- konferencja sama w sobie trochę nijaka.
Najfajniejsza była pani położna na początku, która opowiadała o porodzie i trochę o szpitalu, w którym pracuje. Było o tym, że nam kobietom się wydaje, że nie damy rady, że mamy nie słuchać opowieści innych kobiet, bo każda z nas przechodzi to inaczej. Opowiadała o fazach porodu, o adrenalinie, która przychodzi już na koniec i daje pałera
A na końcu puściła filmik zmontowany ze zdjęć jej znajomych, którzy razem rodzili w K-ca. Ujęcia i podkład muzyczny sprawiły, że poległam i w końcu się poryczałam ale nie tylko ja więc luz
Potem było Stowarzyszenie Doula w Polsce i w sumie nic ciekawego.
Potem jakiś kolor przynudzał o żywieniu w ciąży, że nabiał, warzywa i owoce itp.
Następnie przyszedł pan z Banku Mleka Kobiecego i powiedział, że jak nie będziemy KP to będziemy wyrodnymi matkami a nasze dzieci będą chore i skrzywdzone. Taki ogólnie był sens jego wypowiedzi
Poszłam sobie na stoisko z chustami, pogadałam chwilę i poszłam do domu :P
W trakcie jeszcze było losowanie upominków, ale oczywiście nie trafiło na mnie :P
po drodze na dworzec znalazłam fajny lumpek, ale oczywiście nie miałam kasy

Kolo od KP niech spada na drzewo, wnerwiaja mnie takie teksty
Ogólnie wyjazd udany? Co sie głupio pytam, były lody to udany

[stokrotka24]

Napisane przez lachryma

ja już wypindrzona mykam na spotkanie z koleżankami, idziemy na desery, ciastka i inne cuda

baw się dobrze

Napisane przez surka

Wyruszyłam w podróż samochodem i stwierdzam, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Super mi się jechało i nie wiem czemu wzbraniałam się przed jazdą w ciąży Ale dalej zamierzam bardziej postawić na chodzenie niż jeźdżenie coby nie przyrosnąć do fotela

dałaś radę, to najważniejsze, ja też teraz dużo mnie prowadzę, jak gdzieś jedziemy razem to mąż prowadzi a tak on zabiera auto do pracy i nie mam okazji jeździć, ale masz rację lepiej chodzić

Napisane przez Ghia

Kochane ratujcie, trochę słoneczka sie pojawiło i my wyłażą jakieś przebarwienia na facjatę
Nie wiem czy dzwonić do ginki pytac o kremy czy lecieć od razu do apteki po jakiś krem aaaaa ratuuunkuuuu

Napisane przez magdalennne

Moje dziecię chyba nie lubi słonka Jakiś jest taki spokojny, że aż się martwić zaczynam Jak wróciłam do domu z tarasu, to się trochę poruszał, ale zdecydowanie mniej niż zwykle Zwariuję normalnie

Ale akcja. Przyszła kobieta z osiedla złożyć skargę na naszego kota! Otóż ona chodzi ze swoim pieskiem na spacery zawsze koło naszego domu - pomijam fakt, że spokojnie mogłaby w drugą stronę iść. A to jest jakaś rasa myśliwska czy coś, nie znam się na tym. I ten głupi pies zawsze goni za naszym kotem. Od samego początku tak jest. I przedwczoraj jak tak za nim poleciał, nasz kot uciekł pod jakąś siatką i głupi pies za nim Skończyło się na 30 szwach na grzbiecie psa... Ma nauczkę i już go tu nie puszcza samopas...

ale kobieta śmieszna po prostu jest z tą swoją skargą, może twój mały ma taki dzień dzisiaj, mój trochę pyrka ale tak delikatnie, nie chce mus ie chyba kopać

jeszcze dwadzieścia minut i idę na spacer

[madi82]

Napisane przez karolajn1987

no pokaźna ilość już


jedzcie dużo


Przekonałaś mnie tymi myszami
bo tych od imprez mam od rana codziennie

a widzisz nie było tak źle

No dobra...To jak dojechałam do Katowic to poszłam do mcdonalda i kupiłam sobie loda o pięknie brzmiącej nazwie mcflurry o smaku Liona. NAJLEPSZY WYBÓR Pani w kasie zapytała czy chce do tego polewę. Najpierw odmówiłam, bo przypomniałam sobie, że miałam się zdrowiej odżywiać, jednak po chwili ( jak to przystało kobiecie w ciąży) zmieniłam zdanie i zamówiłam sobie do niego polewę czekoladową.Z POLEWĄ chyba były mdłe co?
Podsumowując wyprawę mogę uznać za udaną, chociaż dziwi mnie system wydawania posiłków w katowickim macku do dworcu czeka się z numerkiem

A tak poważnie- konferencja sama w sobie trochę nijaka.
Najfajniejsza była pani położna na początku, która opowiadała o porodzie i trochę o szpitalu, w którym pracuje. Było o tym, że nam kobietom się wydaje, że nie damy rady, że mamy nie słuchać opowieści innych kobiet, bo każda z nas przechodzi to inaczej. Opowiadała o fazach porodu, o adrenalinie, która przychodzi już na koniec i daje pałera
A na końcu puściła filmik zmontowany ze zdjęć jej znajomych, którzy razem rodzili w K-ca. Ujęcia i podkład muzyczny sprawiły, że poległam i w końcu się poryczałam ale nie tylko ja więc luz
Potem było Stowarzyszenie Doula w Polsce i w sumie nic ciekawego.
Potem jakiś kolor przynudzał o żywieniu w ciąży, że nabiał, warzywa i owoce itp.
Następnie przyszedł pan z Banku Mleka Kobiecego i powiedział, że jak nie będziemy KP to będziemy wyrodnymi matkami a nasze dzieci będą chore i skrzywdzone. Taki ogólnie był sens jego wypowiedzi
Poszłam sobie na stoisko z chustami, pogadałam chwilę i poszłam do domu :P
W trakcie jeszcze było losowanie upominków, ale oczywiście nie trafiło na mnie :P
po drodze na dworzec znalazłam fajny lumpek, ale oczywiście nie miałam kasy

zapomniałaś dopisać, żeśmy Cię rozpraszały i nic nei pamiętasz....
A jak powrót, był ktoś spocony? i były plastikowe siedzonka? heheh

[surka]

Napisane przez sarna405

Witam w 23 tc
I po USG tym razem się udało zobaczyć i będzie drugi SYN
Każdy życzył córci i ja też myślałam no ale cóż wazne ze zdrowy i tak się BAARDZO CIESZĘ, tylko to właśnie głupie reakcje rodziny oj aaaa chłopak któraś też pisała że tak miała.
A no i nie zadowolona jestem z tego durnego lekarza , chodze na kase chorych i co dziad niemiły...
MÓWIĘ ze chcę wiedzieć co będzie
ON co ma być dziecko
JA tak ale jakiej płci
ON zobacz
JA ja się nie znam nie widzę
ON to nie będziesz wiedziała co
JA co dziewczynka
ON jak dziewczynka to maż musiał by ręką robić
JA to co chłopak
ON chłopak
Ale nie dał zdj nic nie powiedział
Wiem tyle ze łozysko z tyłu więc ok
i Pytam czy wszystko ok to powiedział na to wyglada

Gratuluję syneczka i tygodnia

A lekarz masakra, aż szkoda słów

Napisane przez misiaczka555

Co to te knysze?

Zdjęcie w podpisie

[karolajn1987]

Napisane przez madi82

zapomniałaś dopisać, żeśmy Cię rozpraszały i nic nei pamiętasz....
A jak powrót był ktoś spocony i plastikowe siedzonka heheh

Z polewą były pyszne
no właśnie zapomniałam tego dopisać, bo mnie rozpraszałyście...

Śmierdziela nie było żadnego na wasze szczęście i siedzonka komfortowe

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez surka

Zdjęcie w podpisie

: love::l ove:
zjadłabym!!

[stokrotka24]

Napisane przez mela1234

Oto moje wyprawka. Podliczyłam wszystko i troszkę jeszcze mam do kupienia.
Body r 56 - 9 szt (dł i kr rękaw)
Body r 62 - 7 szt (dł i kr rękaw)
Body r 68 - 4 szt

Kaftaniki r 56 - 10 szt
Kaftaniki r 62 - 2 szt

Pajace r 56 - 2 szt
r 62 - 5 szt
r 68 - 2 szt

Pół śpiochy r 68 - 1 szt
Spodenki r 62 - 4 szt.


A w załączeniu zdjęcia. Na pierwszym wczorajsze zakupy, na drugim wszystko co mam po Małgosi z obecnymi zakupami, a na ostatnim napis z mojego ulubionego bodziaka

śliczne ciuszki

Napisane przez eveewe

hejooo


gropirosan, czy jakos tak. Bo pani dr zapytala czy u niej zaczyna sie od kataru i zaraz jest juz powaznie chora, mowie ze tak. Wiec kazala od razu jak tylko pojawi sie katar dawac 3 x dziennie po 4 ml. Daje jej raz ale i tak sie nic nie rozwija

trzymam ogromne kciukasy i daj znac co ci powiedzieli


ja mialam w pierwszej ciazy, wiec teraz mi sie tylko odnowily - znam bol i nauczylam sie juz zyc z tym czyms

No wiec chlopaki od 8.30 dzialaja juz w pokoju Marysi ja do konca ogarnelam kuchnie i zyje rano nie bolalo, teraz jak juz sie nachodzilam znow boli - wiec zdecydowanie to od wysilkuale na razie szans na odpoczynek nie ma.

Ponizej zdjecia kuchni

bardzo ładna kuchnia, super, że remont posuwa się tak szybko do przodu

wy ciągle o tych lodach i mi się zachciało pożarłam loda bajkę

[madi82]

Napisane przez surka

Gratuluję syneczka i tygodnia

A lekarz masakra, aż szkoda słów



Zdjęcie w podpisie

aż ślinkę przełknęłam....

[misiaczka555]

Napisane przez surka

Gratuluję syneczka i tygodnia

A lekarz masakra, aż szkoda słów



Zdjęcie w podpisie

Coś jak kebab? Widze mnóstwo fajnych warzywek u mnie tyle nie dają świnie
To zdjęcie powinno mieć cenzurę!! pyyyyysznosci. Jutro sobie wciagne takiego

[stokrotka24]

Napisane przez surka

Gratuluję syneczka i tygodnia

A lekarz masakra, aż szkoda słów



Zdjęcie w podpisie

smakowicie wygląda

[Charlize89]

jutro glukoza a ja mam taką ochotę dzisiaj na słodkości. Lody, czekolada, tort czekoladowy... Tego mi trzeba....

[cynamon_owa]

Mam kryzys- czuję się jak orka Boli mnie kolano- to pewnie przez zdobycie tych dodatkowych kilogramów w krótkim czasie. Udało mi się zablokować kartę w sklepie- wróciłam z niczym a nie z zakupami, i czułam się jak totalny półmózg wklepując 3 razy PIN Dzisiaj jest zdecydowanie nie mój dzień.
I jeszcze surka wstawia zdjęcia takich pyszności- TO N-I-E-H-U-M-A-N-I-T-A-R-N-E-! dobijcie mnie

[misiaczka555]

Ale mi TZ zrobił niespodziankę. Juz do was pisałam ze nie przyjdzie na obiad który juz na niego czeka tylko będzie po 20 a tu sie drzwi otwierają i jest mieliśmy na zjedzenie całe 10 min i poszedł. Ale i tak sie cieszę bo nie lubię jeść sama.

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Napisane przez cynamon_owa

Mam kryzys- czuję się jak orka Boli mnie kolano- to pewnie przez zdobycie tych dodatkowych kilogramów w krótkim czasie. Udało mi się zablokować kartę w sklepie- wróciłam z niczym a nie z zakupami, i czułam się jak totalny półmózg wklepując 3 razy PIN Dzisiaj jest zdecydowanie nie mój dzień.
I jeszcze surka wstawia zdjęcia takich pyszności- TO N-I-E-H-U-M-A-N-I-T-A-R-N-E-! dobijcie mnie

rzeczywiście kiepski dzień. Czasem tak jest kochana. Zrelaksuj sie teraz i nie denerwuj

[tweedledee]

Próbowałam was nadrobić, ale przez ten spacer nie mam siły za dużo tlenu
W ogóle boski mamy ten park - roi się w nim od wiewiórek, które praktycznie nie boją się już ludzi, więc bawią się wesoło pomiędzy alejkami, przechodzą przez scieżki praktycznie pod nogami - hit! Ale się uśmialiśmy z tż
Teraz szybko pomaluję pazury, zrobię tosty francuskie i obejrzymy jakiś fajny film później ponadrabiam

[misiaczka555]

Napisane przez tweedledee

Próbowałam was nadrobić, ale przez ten spacer nie mam siły za dużo tlenu
W ogóle boski mamy ten park - roi się w nim od wiewiórek, które praktycznie nie boją się już ludzi, więc bawią się wesoło pomiędzy alejkami, przechodzą przez scieżki praktycznie pod nogami - hit! Ale się uśmialiśmy z tż
Teraz szybko pomaluję pazury, zrobię tosty francuskie i obejrzymy jakiś fajny film później ponadrabiam

A lody były?

[cynamon_owa]

sarna- za poznanie płci
Oliath- za wyprawkę i zdrówka dla Lali
barbara- zdrówka dla Wiktorii
dzoan- za glukozę
lachryma- za glukozę
Charlize- za studniówkę
Madi- za troskę
magnolia- żeby z brzuszkiem i Maleństwem było ok
Ghia- żeby przebarwień nie było. Ale niestety taki "urok" u niektórych kobiet w ciąży...
ita- żeby jutro koleżance było ciepło w pracy i żeby darowała Ci ten grzejniczek
eveewe- super kuchnia
teso- ja też mam zamiar Adasiową dupinę maltretować wodą- a tylko na wyjścia używać chusteczek. Oby mi się udało
mela- żeby udało się wszystko załatwić z domem
magdalennne- nie martw się- czasem dzieciątka mają leniwe dni i dlatego mniej się ruszają- obserwuj się
Rocky- za remont pokoju Laurki- czekamy na zdjęcia
misiaczka- dla TŻ za wpadnięcie na 10minutowy obiad



Uciekam - miłego wieczoru

[karolajn1987]

Napisane przez misiaczka555

A lody były?

no właśnie?

[eveewe]

Napisane przez Charlize89

jutro glukoza a ja mam taką ochotę dzisiaj na słodkości. Lody, czekolada, tort czekoladowy... Tego mi trzeba....

a ja ci powiem, ze dzien przed glukoza o godzinie 23 jadlam keksa z moim mezem a wynik wyszedl piekny

Odebralam Marys ze zlobka, posiedzialam z nia na podworku, ale juz chlodniej wiec wrocilysmy do domku. Byc moze na weekend majowy pojedziemy do TZ chrzestnej - mieszka kolo Chelma, ale ma dac znac jeszcze. A teraz skoczylam do Nomi bo mnie mezus wyslal (cale 2 km od domu) i spotkalam naszego kumpla i chyba w sobote wyskoczymy na piwko

Chlopaki nadal dzialaja w pokoju, ale juz mu blizej do pokoju jak do kuchniteraz szpachluja sciany

[madi82]

Napisane przez cynamon_owa

Mam kryzys- czuję się jak orka Boli mnie kolano- to pewnie przez zdobycie tych dodatkowych kilogramów w krótkim czasie. Udało mi się zablokować kartę w sklepie- wróciłam z niczym a nie z zakupami, i czułam się jak totalny półmózg wklepując 3 razy PIN Dzisiaj jest zdecydowanie nie mój dzień.
I jeszcze surka wstawia zdjęcia takich pyszności- TO N-I-E-H-U-M-A-N-I-T-A-R-N-E-! dobijcie mnie

te małe bobska płaczące podkreślają tragizm dnia

[misiaczka555]

Napisane przez cynamon_owa

sarna- za poznanie płci
Oliath- za wyprawkę i zdrówka dla Lali
barbara- zdrówka dla Wiktorii
dzoan- za glukozę
lachryma- za glukozę
Charlize- za studniówkę
Madi- za troskę
magnolia- żeby z brzuszkiem i Maleństwem było ok
Ghia- żeby przebarwień nie było. Ale niestety taki "urok" u niektórych kobiet w ciąży...
ita- żeby jutro koleżance było ciepło w pracy i żeby darowała Ci ten grzejniczek
eveewe- super kuchnia
teso- ja też mam zamiar Adasiową dupinę maltretować wodą- a tylko na wyjścia używać chusteczek. Oby mi się udało
mela- żeby udało się wszystko załatwić z domem
magdalennne- nie martw się- czasem dzieciątka mają leniwe dni i dlatego mniej się ruszają- obserwuj się
Rocky- za remont pokoju Laurki- czekamy na zdjęcia
misiaczka- dla TŻ za wpadnięcie na 10minutowy obiad



Uciekam - miłego wieczoru

ale pięknie ponadrabialas

Napisane przez eveewe

a ja ci powiem, ze dzien przed glukoza o godzinie 23 jadlam keksa z moim mezem a wynik wyszedl piekny

Odebralam Marys ze zlobka, posiedzialam z nia na podworku, ale juz chlodniej wiec wrocilysmy do domku. Byc moze na weekend majowy pojedziemy do TZ chrzestnej - mieszka kolo Chelma, ale ma dac znac jeszcze. A teraz skoczylam do Nomi bo mnie mezus wyslal (cale 2 km od domu) i spotkalam naszego kumpla i chyba w sobote wyskoczymy na piwko

Chlopaki nadal dzialaja w pokoju, ale juz mu blizej do pokoju jak do kuchniteraz szpachluja sciany

Za dużo to sie nie napijesz

[madi82]

Napisane przez tweedledee

Próbowałam was nadrobić, ale przez ten spacer nie mam siły za dużo tlenu
W ogóle boski mamy ten park - roi się w nim od wiewiórek, które praktycznie nie boją się już ludzi, więc bawią się wesoło pomiędzy alejkami, przechodzą przez scieżki praktycznie pod nogami - hit! Ale się uśmialiśmy z tż
Teraz szybko pomaluję pazury, zrobię tosty francuskie i obejrzymy jakiś fajny film później ponadrabiam

jak się robi takie tosty?

[eveewe]

Napisane przez misiaczka555

Za dużo to sie nie napijesz

no ja nie ale samo wyjscie do ludzi dobrze mi zrobi

[Anulka_p]

Ciekawe jak sytuacja u Magoliny

[madi82]

Napisane przez Anulka_p

Ciekawe jak sytuacja u Magoliny

ale my nteligentne jesteśmy mogłyśmy wziąć nr tel....ale ona jest z niektórymi babkami chyba na facebooku to moze napiszcie jej...hmmm

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez czarownica1

Perse, od kilku dni zamierzam się zapytać, ale że w ostatnim czasie moja pamięć jest na poziomie 100-latka z alzheimerem, to zapominam:
jak Twój futrzak kochany?

Dziękuję Już mu lepiej, jeszcze od czasu do czasu pokicha, ale nic mu nie cieknie z oczek. Teraz go muszę odrobaczyć...

Napisane przez krysiaa2608

Zauważyłam, że ostatnio co TŻ zaczyna szykować się do pracy i wychodzi to mała zaczyna swoje harce - chyba chce, żeby tata zostawał w domu

Mój synek to samo! Jak TŻ jest w domu, to mały jest spokojny, ja siedzę sama - wyskakuje przez brzuch

Napisane przez karolajn1987

No jak brzmi?! Przecież te tematy tutaj na porządku dziennym
ważne, że działa teraz dzidzi możesz zapuszczać
idę suszyć włosy, z futrem na spacer i do Katowic jadę na Mama Pyta
będę was śledzić w tel, a jak będzie nudno to będę pisać mam nadzieję, że się czegoś ciekawego dowiem, bo ma być spotkanie z położną ze szpitala Bonifratów w Kcach

Aaaaaaa!!!!!!!!!!! Ja też tam byłam!!!

Napisane przez magolina

Hej wpadłam tylko prosić Was o kciuki, jadę do szpitala. Ból brzucha od wczoraj nie przeszedł, na szczęście czuje Małego ale jestem przerażona bo powtarza się moj koszmar - w tamtej ciązy też w 24 tc wylądowałam w szpitalu....
Prosze o kciuki i modlitwę żeby wszystko było z nami w porządku.

Trzymam kciuki Kochana

Napisane przez dzoan

W ogóle to giny na samolocie widzą takie rzeczy czy to nie ich działka już?

Widzą chyba :P Bo kiedyś widziałam opis mojego badania w szpitalu i tam były opisane te okolice :P Na szczęście jako "bez zmian" mi wpisali :P

Napisane przez karolajn1987

Nie będą! bo Koleje Śląskie wprowadziły nowe składy i są wypasione
Już sobie siedzę, słabe gratisy dali
Torba gazet i ulotek. Musze to tż w pracy zostawić, bo się z tym nie zabiorę
I łaja faja mam tu więc będę was męczyć

Haha
Moja opinia: torba mega uboga. Szczerze to liczyłam na jakieś rzeczy dla dzieci, a nie kaszę jaglaną
Wykłady: najlepszy był pierwszy położnej, tego doktorka o żywieniu (ale wiesz, mnie temat interesuje) i Pawła Zawitkowskiego. Reszta to albo nudy (doula) albo marketing (ta babka od preparatów) albo masakra (ten drugi doktorek co gadał o banku mleka i porównanie jelit cieląt żywionych mlekiem matki i nie.. Ten pan chyba pomylił miejsca....).
Stoiska: w sumie nic mnie nie zainteresowało, tylko pierwsza pomoc.
Może napiszę parę słów, czego się dowiedziałam.

W przypadku bezdechu dmuchamy dziecku w twarz, to najłatwiejszy sposób na przywrócenie oddechu.
W przypadku zakrztuszenia się np. mlekiem - nigdy nie podnosimy dziecka do góry, podstawową zasadą jest trzymanie mu główki niżej niż reszta ciała, najlepiej w pozycji bocznej. Próbujemy mu małym paluszkiem udrożnić buźkę. Jeśli to nic nie daje - klepiemy po pleckach. Jeśli nadal nic - dwoma palcami uciskamy 5 razy w miejsce przecięcia linii ciała środkowej i linii na jakiej są sutki.

Siedziałam do końca, ale głowa mnie boli od tej klimy :/
Wypiłam tam 3 wody.... A w czasie wykładu tego od banku mleka poszłam zjeść mój cukrzycowy posiłek...

Jakby co: siedziałam całkiem z brzegu po lewej stronie, obok tego stoiska z monitorami oddechu, miałam granatową bluzkę i szarą spódnicę. Obok mnie dziewczyna wybiegła na początku i już nie wróciła...
I też nic nie wygrałam :P

[misiaczka555]

Napisane przez eveewe

no ja nie ale samo wyjscie do ludzi dobrze mi zrobi

No pewnie, baw sie dobrze