Czas szybko leci, prawie 4 latka mają nasze Dzieci :D

[mariolasl]

Dziewczyny dziekuje

Napisane przez UnholyOne

Wojtusia urodziła
Wczoraj wróciły do domku, jak się ogarnie to zajrzy do nas.
Mam foto, córunia jest śliczna
Ale to Wojtusia sama wklei już.
Córusia ważyła 3840 g i 57cm

Serdecznie gratuluje Rodzicom
Niech Coreczka zdrowo rosnie

Napisane przez sylka79

Sama nie wiem z kilkoma Rodzicami z którymi rozmawiałam,a których pociechy tam chodzą-byli bardzo zadowoleni,zresztą od samego początku,odkąd istnieje to przedszkole,ma bardzo dobrą opinię.Ostatnio jednak rozmawiałam z jedną Mamą,która wypisała od nich dziecko,ze wzgledu na panującą tam dyscyplnę Pisałam kiedyś,że to przedszkole,prowadzą siostry zakonne i ponoć np.z leżakowaniem,nie ma tak,że dziecko nie chce,musi i koniec a najwięcej te dzieci uczą się modlitw i nie żebym była jakąś przeciwniczką w tym względzie,ale to jedanak dzieci i nie wiem,czy nie dużo tego,jak na takie główki I pomyślałam,że może tak na wszelki wypadek,coś zaklepać,albo zmienić za wczasu,bo nie wiem,jak będzie

Wedlug mnie to wcale nie za duzo, z tego tez powodu wybralam katolicka szkole dla Antosia, gdzie bedzie uczyl sie modlic, religii i bedzie przygotowywany do komunii.

[p4w]

Napisane przez Miramej

Ola, ale dobrze zrozumiałam, że oni nie mają frontów na małą zmywarkę w ogóle, tak?

w ogóle nie mają frontów 45 cm

[czarnula4321]

Napisane przez Miramej

, na działeczkę lecicie?



A jaki syrop podawałaś? Zaparz majeranek, może pomoże

Najpierw rubital później się skończył i kupiłam tixylix.

[UnholyOne]

Napisane przez Miramej

, na działeczkę lecicie?



A jaki syrop podawałaś? Zaparz majeranek, może pomoże

Znowu nie mam czasu, zajrzę jutro

[aannuullaa]

Mam chwilkę to wpadam

poczytałam tylko troszkę więc wybaczcie.

Wojtusiu gratulacje
Mariolko trzymam kciuki, cieszę się że wszystko zmierza ku lepszemu

Miramej, ja mam w kuchni rogową szafkę i jestem z niej bardzo zadowolona, jest najpojemniejsza ze wszystkich, w środku mam zwykłe półki, rodzice mają takie obrotowe kosze i średnio im się to sprawdza.
Kubuś odważny Martynka raczej by nie reflektowała na tego typu rozrywki

Unholy zdrówka dla Antosia i miłego weekendu

[Miramej]

Napisane przez mayaha

trochę tak :/

byłam, furagina dopiero jakby piekło a tak to żuravit mam brać, Vit C i dużo pić, raz jest lepiej, raz gorzej ale nie przechodzi :/
(...)
ja mam w pralniokotłowni
stoi sobie w kąciku

, a lekarz powiedział czy to zapalenie pęcherza? Długo Ci się ciągnie

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez aannuullaa

Mam chwilkę to wpadam

poczytałam tylko troszkę więc wybaczcie.
(...)
Miramej, ja mam w kuchni rogową szafkę i jestem z niej bardzo zadowolona, jest najpojemniejsza ze wszystkich, w środku mam zwykłe półki, rodzice mają takie obrotowe kosze i średnio im się to sprawdza.
Kubuś odważny Martynka raczej by nie reflektowała na tego typu rozrywki

Słusznie, słusznie


, a drzwi jakie? Łamane, czy na 2 skrzydła? Najlepsze byłoby zdjęcie

Wiesz, ja też myślałam, że Kubuś nie będzie reflektował, no ale kiełbaski, obecność Piotrusia Pana i te sprawy zwyciężyły

Jak Martynka? Zdrowa?

[katarzynka00]

a ja w zasadzie wczoraj nie podciągnęłam tematu modlitw.
L religię miałaby od nowego roku, gdyby została w tamtym przedszkolu.W tym się nie orientowałam, choć byłby to dla mnie duży plus.
Z kościoła co ndz, modlitw się nie nauczy, a Aniele Boży klepie ze mną, tzn powtarza bezmyślnie.
Podobało mi się że na rytmice w okresie bożonarodzeniowym uczyli kolęd

[Miramej]

Tak mi się przypomniało, jak dzieci Jasełka przygotowywały i Kuba do mnie "Co to jest niebieski pan?"

[aannuullaa]

Napisane przez Miramej

, a drzwi jakie? Łamane, czy na 2 skrzydła? Najlepsze byłoby zdjęcie

Jak Martynka? Zdrowa?

Zdjęcia nie zrobię, mam masakrę w kuchni
ale znalazłam zdjęcie identycznego rozwiązania jak mam
Jak się ją otwiera to drzwi trochę miejsca zajmują le to pewnie kwestia przyzwyczajenia, za to wszystko się do niej zmieści


Na razie tak, ale ja już się nie odzywam w tej kwestii

Napisane przez katarzynka00

a ja w zasadzie wczoraj nie podciągnęłam tematu modlitw.
L religię miałaby od nowego roku, gdyby została w tamtym przedszkolu.W tym się nie orientowałam, choć byłby to dla mnie duży plus.
Z kościoła co ndz, modlitw się nie nauczy, a Aniele Boży klepie ze mną, tzn powtarza bezmyślnie.
Podobało mi się że na rytmice w okresie bożonarodzeniowym uczyli kolęd

U Martynki religii nie ma a chciałabym, w domu podobnie jak Laura, Aniele Boży umie ale traktuje to raczej jako wierszyk przed snem Mimo moich tłumaczeń.

[Miramej]

Napisane przez aannuullaa

Zdjęcia nie zrobię, mam masakrę w kuchni
ale znalazłam zdjęcie identycznego rozwiązania jak mam
Jak się ją otwiera to drzwi trochę miejsca zajmują le to pewnie kwestia przyzwyczajenia, za to wszystko się do niej zmieści


Na razie tak, ale ja już się nie odzywam w tej kwestii

Już wiem, to są łamane drzwi

No dobra, to odpukuję

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Oglądałyście "Pokłosie"?

[angy]

Napisane przez Miramej

Już wiem, to są łamane drzwi

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Oglądałyście "Pokłosie"?

Uczysz się


Jeszcze nie, ale mam zamiar A Ty?

***
S oczywiście LM ogląda, to se zajrzałam

Dzisiaj robiłam na obiad steki z Biedrony-z rostbefu i powiem Wam, że Trochę miałam tremę, bo nigdy sama nie robiłam i mile sama siebie zaskoczyłam

Wczoraj robiliśmy podsumowanie planowanych wydatków remontowych i konfrontowaliśmy z aktualnym stanem konta Wyszło nam, że starczy od razu na meble do pokoju Potem wymienimy tylko łóżko w sypialni i kanapę w dużym

[Miramej]

Napisane przez angy

Uczysz się


Jeszcze nie, ale mam zamiar A Ty?

***
S oczywiście LM ogląda, to se zajrzałam

Dzisiaj robiłam na obiad steki z Biedrony-z rostbefu i powiem Wam, że Trochę miałam tremę, bo nigdy sama nie robiłam i mile sama siebie zaskoczyłam

Wczoraj robiliśmy podsumowanie planowanych wydatków remontowych i konfrontowaliśmy z aktualnym stanem konta Wyszło nam, że starczy od razu na meble do pokoju Potem wymienimy tylko łóżko w sypialni i kanapę w dużym

Tak, pilnie

Oglądałam i polecam



No to super

[sylka79]

Napisane przez Miramej

Ja się cieszę, że u nas z leżakowaniem są elastyczni, Kasia pisze, że Laura w domu nie śpi, a w przedszkolu tak, a mój Kuba nawet ostatnio stwierdził, że jest zmęczony, położył się na leżak i poleżał, ale nie zasnął
U nas jest religia, ale chyba w dość luźnej formie, Kuba mi jeszcze żadnej modlitwy nie recytował, wiem, że ksiądz uczył ich przeżegnać się.
Ja bym na Twoim miejscu zaklepała, choć wiadomo, każdy ma inne zapatrywania na różne sprawy.

Tak? A jakie kupiliście?

No właśnie też bym wolała,żeby nie było nic na siłę tym bardziej,że wogóle nie wiem,czy będzie chciał zostawać - wiem,że na początku może być trudno i nie chciałabym,żeby jeszcze z tym spaniem,dodatkowo jakieś problemy były
Spróbuję coś zaklepać,tak na wszelki wypadek,w razie czego zrezygnuję

Kupiliśmy taką sofkę sofka.jpg,tylko obicie inne,osobiście to bardziej mi się podoba ,ale nie mieli wtedy we wzorniku

Napisane przez czarnula4321

Skoro tak to może warto o to drugie się ubiegać.

Napisane przez Miramej

Sylwia, ja po Kubie widzę, że przedszkole to przedszkole, dom to dom, więc jest szansa, że zaśnie bez Ciebie U nas panie usypiają dzieci, kładą się przy leżakach, głaszczą



Pani wysyłała wczoraj zdjęcia śpiących dzieci , dziś dzwoniłam i nocka w porządku, dzieci nie płakały, nikomu nie przydarzyła się wpadka, panie szczęśliwe, bo też nie wiedziały, czy to się uda. Tylko Kubuś boi się psa (był z nimi wczoraj cały dzień i noc), kiedyś lubił, garnął się, a teraz się boi, mimo, że nic się nie wydarzyło z psem w roli głównej

Ehh...pewno panikuję,ale martwię się trochę Wy już to wszystko macie za sobą,a ja dopiero przed wszystkim

Cieszę się,że wszystko fajnie poszło Z psem, to może taki okres,Bartosz np.teraz boi się trzmieli,a nigdy wcześniej się nie bał

Napisane przez UnholyOne

Tal tylko zaglądam, bo spieszę się troszkę.
Antoś kaszle i postaramy się dostać dzisiaj do przychodni, a jak nie to jeszcze mam pryw. telefon jeden (ale nie dobiera na razie). Chcę to sprawdzić przed weekendem, bo wyjeżdżamy.

Miłego dnia, postaram się zajrzeć później

Zdrówka dla Antośka

Napisane przez mayaha

byłam, furagina dopiero jakby piekło a tak to żuravit mam brać, Vit C i dużo pić, raz jest lepiej, raz gorzej ale nie przechodzi :/

Maja a robiłaś badanie moczu?

Napisane przez mariolasl

Wedlug mnie to wcale nie za duzo, z tego tez powodu wybralam katolicka szkole dla Antosia, gdzie bedzie uczyl sie modlic, religii i bedzie przygotowywany do komunii.

Mariolu wiem,że tych modlitw,które tam uczą siostry zakonne,nie uczą się dzieci do komunii aczkolwiek,księża na religii w podstawówce,bardzo chwalą dzieci,które potrafią zabłysnąć jakąś inną modlitwą po tym przedszkolu Lekcje religii są i dobrze,tylko nie wiem,czy bym chciała tak na każdym kroku tak po prostu,na spokojnie bez zwariowania

Napisane przez aannuullaa

Mam chwilkę to wpadam

poczytałam tylko troszkę więc wybaczcie.

anula

Napisane przez Miramej

, a drzwi jakie? Łamane, czy na 2 skrzydła? Najlepsze byłoby zdjęcie

A jakie byś wolała? zauważyłaś,że w tej mojej narożnej,jest jedno skrzydło,niełamane?

Napisane przez katarzynka00

a ja w zasadzie wczoraj nie podciągnęłam tematu modlitw.
L religię miałaby od nowego roku, gdyby została w tamtym przedszkolu.W tym się nie orientowałam, choć byłby to dla mnie duży plus.
Z kościoła co ndz, modlitw się nie nauczy, a Aniele Boży klepie ze mną, tzn powtarza bezmyślnie.
Podobało mi się że na rytmice w okresie bożonarodzeniowym uczyli kolęd

Ale ja chcę,żeby lekcje religii były,tylko normalnie np.2 razy w tygodniu,a nie ciągle religia,religia i religia

Napisane przez angy

Wczoraj robiliśmy podsumowanie planowanych wydatków remontowych i konfrontowaliśmy z aktualnym stanem konta Wyszło nam, że starczy od razu na meble do pokoju Potem wymienimy tylko łóżko w sypialni i kanapę w dużym

Super


Dzięki Dziewczyny za rady w sprawie przedszkola

Jola jeszcze w sprawie mopa tutaj trzymam w takim schowku,co tam nic oprócz tego mopa nie stoi a u siebie,to będę mieć kotłownię i schowek pod schodami,także rozwiązań wiele

Coś chyba jeszcze miałam napisać,ale już nie wiem co

[czarnula4321]

[QUOTE=angy;40477001] Uczysz się


Jeszcze nie, ale mam zamiar A Ty?

***
S oczywiście LM ogląda, to se zajrzałam

Dzisiaj robiłam na obiad steki z Biedrony-z rostbefu i powiem Wam, że Trochę miałam tremę, bo nigdy sama nie robiłam i mile sama siebie zaskoczyłam

Wczoraj robiliśmy podsumowanie planowanych wydatków remontowych i konfrontowaliśmy z aktualnym stanem konta Wyszło nam, że starczy od razu na meble do pokoju Potem wymienimy tylko łóżko w sypialni i kanapę w dużym[/QUOTE]

Super

[p4w]

Miramej, ja miałam taką szafkę narożną, pojemna była - to fakt, ale bałagan w niej maksymalny i drzwi stosunkowo wąskie - trzba było wszystko wyjmować, zeby dostać się do tego co dalej stało

teraz mam coś takiego - moim zdaniem lepsze choć mniej pojemne

do Międzywodzia wzięliśmy takie półokrągłe wyjeżdżane , ale jak się sprawdzi powiem za kilka miesięcy

[Svinecka]

Napisane przez p4w

Miramej, ja miałam taką szafkę narożną, pojemna była - to fakt, ale bałagan w niej maksymalny i drzwi stosunkowo wąskie - trzba było wszystko wyjmować, zeby dostać się do tego co dalej stało

teraz mam coś takiego - moim zdaniem lepsze choć mniej pojemne

do Międzywodzia wzięliśmy takie półokrągłe wyjeżdżane , ale jak się sprawdzi powiem za kilka miesięcy

takie narozne Cargo mam u siebie w kuchni

a polokragle ma moja mama u siebie

[Miramej]

Napisane przez sylka79

No właśnie też bym wolała,żeby nie było nic na siłę tym bardziej,że wogóle nie wiem,czy będzie chciał zostawać - wiem,że na początku może być trudno i nie chciałabym,żeby jeszcze z tym spaniem,dodatkowo jakieś problemy były
Spróbuję coś zaklepać,tak na wszelki wypadek,w razie czego zrezygnuję

Kupiliśmy taką sofkę Załącznik 5222444,tylko obicie inne,osobiście to bardziej mi się podoba ,ale nie mieli wtedy we wzorniku
(...)
Ehh...pewno panikuję,ale martwię się trochę Wy już to wszystko macie za sobą,a ja dopiero przed wszystkim

Cieszę się,że wszystko fajnie poszło Z psem, to może taki okres,Bartosz np.teraz boi się trzmieli,a nigdy wcześniej się nie bał
(...)
A jakie byś wolała? zauważyłaś,że w tej mojej narożnej,jest jedno skrzydło,niełamane?
(...)
Jola jeszcze w sprawie mopa tutaj trzymam w takim schowku,co tam nic oprócz tego mopa nie stoi a u siebie,to będę mieć kotłownię i schowek pod schodami,także rozwiązań wiele

Coś chyba jeszcze miałam napisać,ale już nie wiem co

Też tak bym wolała, tym bardziej, że no weź i uśnij, jak nie możesz Sama zresztą rozumiesz, jak to jest, bo sypiasz tak, jak i ja, czyli kiepsko

Fajne nóżki

Ja Cię rozumiem, nie uważam tego za panikę, to jest nowy etap w życiu, w pewnym stopniu oderwanie, a wiem, że Bartoś też z mamą związany, jak Kubuś

Możliwe, Kuba trzmieli bał się w zeszłym roku, teraz na razie nie

Chyba niełamane , widziałam, ale u Ciebie nie ma 90 stopni.

E tam, takie rady, jak się będzie miało tyyyle miejsca

No cóż, starość nie radość

Napisane przez p4w

Miramej, ja miałam taką szafkę narożną, pojemna była - to fakt, ale bałagan w niej maksymalny i drzwi stosunkowo wąskie - trzba było wszystko wyjmować, zeby dostać się do tego co dalej stało

teraz mam coś takiego - moim zdaniem lepsze choć mniej pojemne

do Międzywodzia wzięliśmy takie półokrągłe wyjeżdżane , ale jak się sprawdzi powiem za kilka miesięcy

A jakie szerokie były drzwi w tej pierwszej? Zawsze można poustawiać tak, żeby z tyłu stały rzeczy wyjmowane od wielkiego dzwonu

[UnholyOne]

Napisane przez Miramej

Już wiem, to są łamane drzwi

No dobra, to odpukuję

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Oglądałyście "Pokłosie"?

Też mam takie jak aannuullaa
W środku mam półki i rzeczywiście trochę bałagan się robi. Chciałam zmienić na takie cargo kuchnia2.jpg, ale ciagle coś.
Mama ma i jest ok. Teraz są nowoczesniejsze, ale pewnie i tak juz tego nie zmienię

Na Pokłosie miałam iść do Taty oglądac, jak było kino, ale nie poszłam. Mam na dvd i planuje obejrzeć




Dzień Dobry
Antoś lepiej, prawie w ogóle nie kaszle, więc liczę, ze wiejskie powietrze w przyszłym tygodniu już zupełnie go doleczy

[Wojtusia]

Wpadłam się tylko przywitać i podziękować za gratulacje, po łebkach zerknełam o czym ostatnio rozmawiacie, ale muszę dokładnie poczytać, bo widziałam tematy bucikowe, a my musimy kupić. Póki co czasu mam ZERO. Córa nie śpi, tzn baardzo mało. Z jedzeniem też nie najlepiej, mało mleka mam póki co. zreszta ona potrafi 2 godz przy piersi siedzieć, zasnąć na 15 min i znowu do piersi


Zdjęcie wstawie w wolnej chwili.

Spadam, bo musze siusiu a mała zaraz się pewnie obudzi.

Już sobie przypomniałam jak to jest nie mieć się nawet czasu wysikać o drzemce mogę pomarzyć.

Ale jest ok, jestem szczęśliwa

buziaki

[UnholyOne]

A tu co się dzieje

Wojtusiu, super, ze dochodzicie do siebie
A jak córunia ma na imię i jak zareagowała Oli?

[czarnula4321]

Napisane przez Wojtusia

Wpadłam się tylko przywitać i podziękować za gratulacje, po łebkach zerknełam o czym ostatnio rozmawiacie, ale muszę dokładnie poczytać, bo widziałam tematy bucikowe, a my musimy kupić. Póki co czasu mam ZERO. Córa nie śpi, tzn baardzo mało. Z jedzeniem też nie najlepiej, mało mleka mam póki co. zreszta ona potrafi 2 godz przy piersi siedzieć, zasnąć na 15 min i znowu do piersi


Zdjęcie wstawie w wolnej chwili.

Spadam, bo musze siusiu a mała zaraz się pewnie obudzi.

Już sobie przypomniałam jak to jest nie mieć się nawet czasu wysikać o drzemce mogę pomarzyć.

Ale jest ok, jestem szczęśliwa

buziaki

super

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Napisane przez UnholyOne

A tu co się dzieje

Wojtusiu, super, ze dochodzicie do siebie
A jak córunia ma na imię i jak zareagowała Oli?

No właśnie nic się nie dzieje.

[p4w]

Napisane przez Svinecka

takie narozne Cargo mam u siebie w kuchni

a polokragle ma moja mama u siebie

no i jak wrażenia?

Napisane przez Miramej

A jakie szerokie były drzwi w tej pierwszej? Zawsze można poustawiać tak, żeby z tyłu stały rzeczy wyjmowane od wielkiego dzwonu

takie jak wklejałaś - bo to standard na pewno, ale w cm Ci nie powiem

oczywiście, ze tak trzeba zrobić, ale i tak szybko sie w niej robił bałagan

[angy]

Wojtusiu jak jesteś szczęśliwa to najważniejsze

***

Powiem Wam, że naprawdę poważnie rozważam pójście do psychologa dziecięcego-nie radzę sobie Nie wiem, jak postępować, żeby odnosiło to skutek, na każdym kroku natrafiam na opór, na ścianę, ja nie wytrzymuję, nakręcam się, krzyczę, potem mam wyrzuty sumienia, jest mi źle, to znowu rodzi frustrację i złość... błędne koło Na pewno Zosi postępowanie w jakimś stopniu jest skorelowane z moim podejściem, ale nie wiem w jakim, czuję się jak dziecko we mgle....
Sorki, że tak wypalam z rana

[Miramej]

Napisane przez UnholyOne

Też mam takie jak aannuullaa
W środku mam półki i rzeczywiście trochę bałagan się robi. Chciałam zmienić na takie cargo Załącznik 5222705, ale ciagle coś.
Mama ma i jest ok. Teraz są nowoczesniejsze, ale pewnie i tak juz tego nie zmienię
(...)
Dzień Dobry
Antoś lepiej, prawie w ogóle nie kaszle, więc liczę, ze wiejskie powietrze w przyszłym tygodniu już zupełnie go doleczy

Kurdę, sama nie wiem, jakoś na dzień dzisiejszy mnie nie przekonują te karuzele, może bardziej magic corner, ale to kupa kasy to raz, a dwa jednak traci się miejsce

To dobrze

Napisane przez p4w

takie jak wklejałaś - bo to standard na pewno, ale w cm Ci nie powiem

oczywiście, ze tak trzeba zrobić, ale i tak szybko sie w niej robił bałagan

Myślę, że przy meblach na zamówienie to nie standard, angy ma 34 cm, w necie najczęściej 30 cm, Maja ma 27 cm jedno skrzydło.
Mam jeszcze czas, to będę dumać


Wojtusiu, cieszę się, że jesteś szczęśliwa Też jestem ciekawa imienia i reakcji Oli na siostrę

Napisane przez angy

Powiem Wam, że naprawdę poważnie rozważam pójście do psychologa dziecięcego-nie radzę sobie Nie wiem, jak postępować, żeby odnosiło to skutek, na każdym kroku natrafiam na opór, na ścianę, ja nie wytrzymuję, nakręcam się, krzyczę, potem mam wyrzuty sumienia, jest mi źle, to znowu rodzi frustrację i złość... błędne koło Na pewno Zosi postępowanie w jakimś stopniu jest skorelowane z moim podejściem, ale nie wiem w jakim, czuję się jak dziecko we mgle....
Sorki, że tak wypalam z rana

, a podstępem się nie da nic osiągnąć? Albo zabawą?
Nic na tak, ani ani?

[czarnula4321]

Napisane przez angy

Wojtusiu jak jesteś szczęśliwa to najważniejsze

***

Powiem Wam, że naprawdę poważnie rozważam pójście do psychologa dziecięcego-nie radzę sobie Nie wiem, jak postępować, żeby odnosiło to skutek, na każdym kroku natrafiam na opór, na ścianę, ja nie wytrzymuję, nakręcam się, krzyczę, potem mam wyrzuty sumienia, jest mi źle, to znowu rodzi frustrację i złość... błędne koło Na pewno Zosi postępowanie w jakimś stopniu jest skorelowane z moim podejściem, ale nie wiem w jakim, czuję się jak dziecko we mgle....
Sorki, że tak wypalam z rana

Ja Cię rozumie, co prawda nie myślałam o wizycie u psychologa ale to nie jest zły pomysł skoro jest bardzo bardzo źle. U nas też bywają nie za ciekawe sytuacje, jeszcze niejednokrotnie z tż-tem unosimy się na siebie bo tak a nie inaczej postępujemy w stosunku do małej. Ja krzykne on mi zwróci uwage, on krzyknie ja jemu, obłędne koło. Niejedokrotnie była nerwowa sytuacja przez to w domu. Heh, ale na psychologa chyba jeszcze za szybko jest.

---------- Dopisano o 07:22 ---------- Poprzedni post napisano o 07:18 ----------

Zazdroszcze Wam tych półkowych/meblowych rozważań. Chciałabym już na swoje iść.

Męża wysłałam do pracy, zaraz budzę malutkiego Skarba i idziemy do przedszkola na 2 godziny dzisiaj. A ja idę sobie pobiegać. Ważyłam się przez ostatnie kilka dni no i w końcu kg ruszyły, co prawda -0,5 ale zawsze to choć troszkę

[angy]

Napisane przez Miramej

, a podstępem się nie da nic osiągnąć? Albo zabawą?
Nic na tak, ani ani?

Chodzi o to, że rano, jak wychodzimy, ja nie mam czasu na zabawę ani wymyślanie podstępów Zwyczajnie chciałabym, żeby to rozumiała i mnie słuchała, chociaż wtedy.
Dzisiaj: wstaje 15 minut przed wyjściem, czas niezły niby, ale zaczyna kolorować. To tłumaczę, że nie mamy czasu, że pokoloruje, jak wróci z przedszkola, ble ble, ble. Dobrze mamusiu, już, tylko jeszcze motylek, kwiatek, ble ble. Nie mamy czasu, musimy już się ubierać.
Nie działa. Robi swoje. Z premedytacją mnie ignoruje. Idzie szantaż, że ja wychodzę, zaczyna się płacz, po moim powrocie do Jej pokoju zaczyna się od nowa. Nagle chce się ubierać, ale oczywiście sama, tylko i wyłącznie. Na to też nie ma już niestety czasu. Napięcie narasta, i tak dalej, i tak dalej....
Dodam, że wstanie wcześniej nie wchodzi w grę, bo nie można Jej ściągnąć z łóżka.

Napisane przez czarnula4321

Ja Cię rozumie, co prawda nie myślałam o wizycie u psychologa ale to nie jest zły pomysł skoro jest bardzo bardzo źle. U nas też bywają nie za ciekawe sytuacje, jeszcze niejednokrotnie z tż-tem unosimy się na siebie bo tak a nie inaczej postępujemy w stosunku do małej. Ja krzykne on mi zwróci uwage, on krzyknie ja jemu, obłędne koło. Niejedokrotnie była nerwowa sytuacja przez to w domu. Heh, ale na psychologa chyba jeszcze za szybko jest.

Ja wcale nie uważam pójścia do psychologa za ostateczność

[czarnula4321]

Napisane przez angy

Chodzi o to, że rano, jak wychodzimy, ja nie mam czasu na zabawę ani wymyślanie podstępów Zwyczajnie chciałabym, żeby to rozumiała i mnie słuchała, chociaż wtedy.
Dzisiaj: wstaje 15 minut przed wyjściem, czas niezły niby, ale zaczyna kolorować. To tłumaczę, że nie mamy czasu, że pokoloruje, jak wróci z przedszkola, ble ble, ble. Dobrze mamusiu, już, tylko jeszcze motylek, kwiatek, ble ble. Nie mamy czasu, musimy już się ubierać.
Nie działa. Robi swoje. Z premedytacją mnie ignoruje. Idzie szantaż, że ja wychodzę, zaczyna się płacz, po moim powrocie do Jej pokoju zaczyna się od nowa. Nagle chce się ubierać, ale oczywiście sama, tylko i wyłącznie. Na to też nie ma już niestety czasu. Napięcie narasta, i tak dalej, i tak dalej....
Dodam, że wstanie wcześniej nie wchodzi w grę, bo nie można Jej ściągnąć z łóżka.



Ja wcale nie uważam pójścia do psychologa za ostateczność

Nie chodziło mi o to że psycholog to ostateczność, raczej że duża jest to pomoc. I że u nas jest też czasami nerwowo, a nie zdecydowałabym się na taki krok w sytuacji w takiej jak my jesteśmy

[Miramej]

Napisane przez angy

Chodzi o to, że rano, jak wychodzimy, ja nie mam czasu na zabawę ani wymyślanie podstępów Zwyczajnie chciałabym, żeby to rozumiała i mnie słuchała, chociaż wtedy.
Dzisiaj: wstaje 15 minut przed wyjściem, czas niezły niby, ale zaczyna kolorować. To tłumaczę, że nie mamy czasu, że pokoloruje, jak wróci z przedszkola, ble ble, ble. Dobrze mamusiu, już, tylko jeszcze motylek, kwiatek, ble ble. Nie mamy czasu, musimy już się ubierać.
Nie działa. Robi swoje. Z premedytacją mnie ignoruje. Idzie szantaż, że ja wychodzę, zaczyna się płacz, po moim powrocie do Jej pokoju zaczyna się od nowa. Nagle chce się ubierać, ale oczywiście sama, tylko i wyłącznie. Na to też nie ma już niestety czasu. Napięcie narasta, i tak dalej, i tak dalej....
Dodam, że wstanie wcześniej nie wchodzi w grę, bo nie można Jej ściągnąć z łóżka.

No to jeżeli chodzi o poranki, to możemy sobie piątkę przybić. I u nas też jest kolorowanie albo budowanie z Lego, albo o zgrozo układanie pętli z torów Ja staram się umawiać, czyli kolorujesz 5 minut (wskazówka na zegarze tu i tu), potem przypominam ile jeszcze czasu zostało i oczywiście słyszę, że jeszcze minutkę, więc się zgadzam, bo mam ją wliczoną , ale potem trudno, zabieram albo zabawki albo Kubę (oczywiście nierzadko w towarzystwie akompaniamentu ) i mówię, że taka była umowa, że trzeba jej dotrzymać, że on też chce, żebym ja dotrzymywała słowa, jak się na coś umówimy. Jak już naprawdę nie ma czasu, to mówię, że ubierać sam to on się mógł te 5 minut temu, a teraz to już za późno. Ja jak chcę , to jestem dość konsekwentna. Nie wiem, czy chcesz, żebym Ci coś radziła, ale najwyżej olej - ja bym zrezygnowała na pewno z grożenia czymś, czego nie zrobisz - czyli, że idziesz sama. Bo przecież nie pójdziesz, no i skoro to się powtarza, że wracasz, to Zosia głupia nie jest - wie, że to takie groźby bez pokrycia, więc i ona od nowa swoje robi.
No i jeszcze jest tak, że mnie to nie rusza, Kuba już wie, że takie coś, to może przejdzie jak na spacer idziemy, ale że jak trzeba wyjść na konkretną godzinę, to potem tylko będzie gorzej. Ale cały czas się jeszcze uczy.
Jednym słowem, siły

[Svinecka]

Wojtusia

Napisane przez p4w

no i jak wrażenia?

ja jestem zadowolona, trzymam tam garnki i patelnie




angy ja doskonale Cie rozumiem,, u nas ciagle jest jazda
dzisiaj rano sie spoznil do przedszkola bo nie chcial sie ubrac, nie chcial umyc zebow....schowal sie pod biurkiem i nie chcial wyjsc
i tak jest ze wszystkim, prosze milion razy bez skutku

[czarnula4321]

A my dzisiaj dalej mielismy akcje płaczu przy wyjściu mamy z przedszkola, serce mi się kroi. Pani ją wzięła na siłe tak się mnie trzymała, myślałam że razem z nią mnie pociągnie. Po chorobie tak dalej jej się pozmieniało, we wtorek było w miarę z tym że też mina była smutna we czwartek to już płakała a dzisiaj dalej.

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Dzisiaj o 15.30 mamy wizytę u okulistym strach się bać heh. Trzymajcie kciuki bo będzie 7 światów coś czuje.