Chcesz schudnąć? Tyle razy próbowałaś? Nie da się? Wejdź i zobacz!!! Uwierz w siebie!

[navi]

andzia-nic prostrzego. rozbilam 3 jajka do szklanki, 'wybełtałam je' (nie lubie tego okreslenia, ale tak sie na to mowi), dosypałam do nich ziola (rozmaryn, oregano i bazylię), wylałam na patelnie, usmazylam na masełku, a na to polozylam tunczyka chcialam dodac jeszcze duzo rzeczy np pomidorka, kukurydzy troche itp, ale lodowka swieci pustkami, dopiero dzis wybieram sie na zakupy

[bassienkaw]

ja to w sumie nawet nie mam takiego smaka na omlet... jak pomidorki podsmazone na patelni, do tego troche kielbaski, choc glownie tutaj pomidorki plasterkowane.... duzo duzo duzo... podsmazone i to zalac jajkiem roztrzepanym i doprawionym ziolami prowansalskimi, pieprzem i oregano mniam

[bassienkaw]

no i woda mineralna poszla cala, poza tym juz 0,5 tymbarka w sumie wybilam... a litr stoi przede mna... dwie czerwone herbatki, dwie zielone, jedna jablkowomietowa i jedna dzika roza z jablkiem... tylko do wc juz mi sie chodzic nie chce ale jest ok, czuje sie bardzo dobrze i nawet glodna nie jestem

[roladish]

Ja też wykupiłam 4 dni temu Aplefit Tyle że nie stosuje mocnej diety tylko taką, że jem mniej niz jadlam, nie jem tez slodkosci (zadnych!!) I wydaje mi się że dobrze na mnie wpływają, częściej chodzi się do wc to fakt. A o efektach powiem później, o ile jakieś będą. Tylko zastanawiam sie.. Czy to nie od tych tabletek boli mnie 'coś' (trzustka?) z lewej strony od pępka...

[bassienkaw]

nie wiem czy to od tabletek czy od czegos innego... dlugo cie juz boli? a moze odstaw na kilka dni, zobaczysz co i jak... i zacznij pozniej znowu brac... to bedziesz wiedziala
no ja tez nie stosuje mocnej diety, w sumie co ja gadam, ja wogole diety nie stosuje hihihi
a wc to mnie dzisiaj juz denerwuje

[Kosmiczna]

Ewaw71 no to razem starajmy się wywalić te 5 kg z naszego ciała!
Słyszałam już różne teorie na temat mojej wagi, m.in to, że tłuszcz jest bardzo lekki i mą teraźniejszą wagę zawdzięczam mocnym, ciężkim kościom i mięśniom. Generalnie nie jestem gruba, mogę chyba powiedzieć, że dość szczupła, ale mój problem polega na tym, że źle się czuję z wagą 60 kg. Może i wydaje się to śmieszne, ale to naprawdę dla mnie b. poważna sprawa i czasami to już mam dosyć tego całego odchudzania, bo walczę z mym ciałem od bardzo dawna...

[shankai]

Gratuluje ! ! ! ! Ja odchudzam sie dopiero od 4 dni i mam zamiar jeszcze przez jakieś 2 m-ce aby przyzwyczaić się do troszke innego jedzenia, za którym nie przepadałam dotychczas i nadal nie mogę powiedzieć, że przepadam mam 170cm i ważę 65 kg, chcę zejść do 56/57 co i tak nie będzie bardzo widoczne bo taki już mam organizm ale 2 lata temu przy takiej własnie wadze czułam się świetnie Mam nadzieje, że mi też się uda Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz gratuluję !

[bassienkaw]

kosmiczna... mam znajoma, ktora jest mojego wzrostu 169... wazy 58 i chcialaby przytyc jakies 10 kg... wydawalo by sie,ze przy takim wzroscie waga su per... a ona ma po prostu ciezkie kosci a poza tym jest szczypior i kosciotrup... a przytyc nie potrafi... jesli twoj problem tkwie tylko w wadze, to bez sensu cale to odchudzanie moim zdaniem

shankai
powodzenia zycze, nie tak duzo masz do zrzucenia, mysle,ze 3 miesiace i dasz rade bez problemu

[fasolcia]

po prostu wstąpiła we mnie niesamowita motywacja dzięki Tobie bassienkaw !
naprawdę, dzięki takim postom jak ten, zaczyna się wierzyć, że naprawdę można schudnąć ;]]
też próbowałam niezliczoną ilość razy, ale podbudowałaś mnie na duchu i mam nadzieję, że do czerwca zrzucę już trochę 'balastu' ;]] [właściwie to potrzebuję z 10 kg zrzucić xD ale wszystko powolutku]
mam nadzieję, że mi się też uda, tak jak Tobie ! gratuluję ;]] ;*

[bassienkaw]

no ja rowniez mam nadzieje, 10kg da sie zrzucic... gorzej jak ktos ma do zrzucenia 20-30kg... to trudniej... ale wszystko sie da takie jest moje zdanie

a ja dzisiaj na glodowce... wszystko w sumie ok, spijam hektolitry i wogole... ale teraz tak zapachnialo obiadem... takims czyms pysznym mniam... ale spoko damy rade... jutro rano beda pomidory zalane jajkiem a jak bedzie smakowalo

[Kosmiczna]

Basiu, no może faktycznie coś w tym jest... Ale ja mam straszny kompleks na tym punkcie... Spędzam czas raczej aktywnie, czego wymaga moje zajęcie, dodatkowo ćwiczę, więc chcąc-nie chcąc jakieś tam spalanie mam Wiesz, sama waga jest głównym problemem. Dodatkowo to uda, na których mam zapasik tłuszczyku. W zasadzie to tylko nie pozwala mi przestać się odchudzać Cała reszta jest dla mniej okej, zwłaszcza, gdy widzę niektóre me koleżanki, które opychają się chipsami, cukierkami, ptysiami itp rzeczami, uważają, że są szczuplusieńkie, a faktycznie to nadają się na dietkę, ale cóż.. Piękno człowieka tkwi w jego wnętrzu, a te wnętrze jest piękne, gdy całą warstwę zewnętrzną się zaakceptuje. I po części uważam, że właśnie tej akceptacji mi brakuje...
Hmm, ten wątek w jakiś sposób bardzo mi pomaga...

[bassienkaw]

a moze one czuja sie dobrze we wlasnym ciele i dziwia sie tobie... ze sie tak katujesz, meczysz itd, i w sumie wygladasz bardzo dobrze,albo i za chudo... a ty ciagle widzisz cos nie tak, moze warto po prostu zmienic nastawienie...

[Kosmiczna]

B. właśnie o to chodzi, wiesz... siedzę trochę w psychologii i wiem, że powiedziałabym, dokładnie to samo co ty którejś z moich znajomych, gdyby rozmawiała ze mną o tym. ale widzisz, najgorsze jest to, że nie potrafię sama się zastosować do swoich rad. Wciąż coś jest nie-tak... Jednak od pewnego czasu zaczynam faktycznie wierzyć, że czas z tym skończyć, bo po co mam się męczyć skoro efektów nie ma? Moim zdaniem jestem na dobrej drodze, ale to nie oznacza, że rzucę to wszystko gdzieś w cholerę i zapomnę. Wiesz, kiedyś byłam 'słodyczowym maniakiem', ale teraz już nie jestem To jest już sukces!

[fasolcia]

podziwam dziewczyny, które pomimo, że nie są super szczupłe, ale mają tego tłuszczyku trochę w nadmiarze, nie przejmują się tym w ogóle. co ważniejsze, jak się widzi dziewczynę, której to nie przeszkadza, to też przestajemy na to zwracać uwagę ;] najważniejsze, żebyśmy My czuły się dobrze we własnej skórze!
nie można patrzeć na siebie tylko krytycznie ;]
zresztą uważam że trochę regularnego sportu i wcale nie trzeba się katować drastycznymi dietami [tylko trzeba trochę czasu i ochoty;p]
u mnie to nie wypaliło ;] z reguły jest że albo jem b. mało, albo jak świnka ;]
ale biorę się ostro za siebie, w końcu lato tuż tuż !
i ach wiosnę czuć w powietrzu ;d

[motyleq173]

fasolcia dokladnie!!
ja tez albo nic nie jadlam albo jak swinka :/ to starszne po prostu jest a moim zdnaiem to sie zaczelo wlasnie od drastycznych diet dzieki ktorym chcialam szybko schudnac ale tak sie nie da.
teraz okolo 1500 kcal i cwiczenia

[andzia_300]

dziś się grzecznie trzymałam moich reguł z czego jestem baaardzo dumna no a rano 30 minutek spędziłam na rowerku stacjonarnym i pomimo szybkiego znudzenia jakoś wytrwałam potem były dwie serie skośnych brzuszków O dziwo nie odczuwam głodu pomiędzy posiłkami i nie mam ochoty podjadać a diabełkom ładnie mówie nie i ta lekkość...

A jak Wy moje kochane?

[fasolcia]

u mnie trochę gorzej ;p
dziś sobie nieźle pofolgowałam, ale za to był 3 godzinny spacerek plażą, więc jakoś mogę sobie wybaczyć ;d
po świętach zapisuję się do fitness klubu ;]
muszę się jakoś w spodnie zmieścić, hehe
no i ograniczam jedzenie ! do wakacji coraz mniej czasuu , ale motywacji nie brak ;p

[Justynka1710]

Powiem tylko tyle- bardzo, ale to bardzo Cię podziwiam!
Wyglądasz teraz PIĘKNIE!
Ja niestety nie mam tak silnej woli
Jeszcze raz podziwiam i gratuluję

[bassienkaw]

a ja jestem zmeczona po calym dniu... tak jakos,ale nie jest zle... glodowka poszla dobrze
a pospacerowac plaza tez bym chciala... zazdroszcze

[amart]

Nie będę oryginalna w tym co napisze, bo oczywiście jestem pod wrażeniem twojego sukcesu. Odkąd pamiętam jestem na diecie i moja waga to istna sinusoida. Ucieszyłam się jak zobaczyłam ten wątek, bo dość, że znowu się wielce odchudzam, to jeszcze moje wymiary są dokładnie takie jak twoje (przed odchudzaniem). Od dwóch miesięcy jestem w Anglii, pracuje w dziwnych godzinach, więc trudno mi wychodzi regularne jedzenie i nie podjadanie. Poza tym zmorą są słodycze, które wręcz śnią mi się po nocach... W każdym razie dziękuję ci za tego posta i mam nadzieje, że w ciągu dwóch miesięcy będę sie mogła cieszyć taką rewelacyjną figurą jak twoja!
P.S. Jakoś nie mogę tu spodkać wagi, więc mogę się jedynie domyślać swej słoniowej masy
Pozdrawiam!

[kees26]

Witajcie, czwarty dzien bez slodyczy za mna .


A ruchu mialam dzis baaardzo duzo-przeprowadzalismy sie z moim TZ do innego mieszkanka wiec bylo tyle biegania po schodach w te i z powrotem i tyle ciezkich tobolow do przenoszenie, ze spalilam spoooro kalorii.

Amart, chyba cos w tym jest, ze za granica dziewczyny strasznie przybieraja na wadze, glownie od slodkosci...
Sama jestem w Holandii od 3 lat i cos o tym wiem.
Nie wiem czym to tlumaczyc , bo na pewno nie tym, ze jest tu lepsze jedzenie.
Chyba jestesmy za granica bardziej sfrustrowane, wykonujemy prace nieadekwatna (czyt.duzo gorsza) w stosunku do naszego wyksztalcenia, umiejetnosci i zagryzamy te frustracje czekolada.....

no, ale glowa do gory (sama tak czesto sie pocieszam), bassienkaw jest dowodem na to, ze jak sie czegos chce to mozna wszystko!

A tak apropos-obok mnie leza pyszne ciastka czekoladowe zostawione przez mojego TZ i nawet nie mam ochoty spojrzec w ich strone! To dla mnie prawdziwy cud! ale to chyba tylko dowod na to, ze moj organizm stopniowo odzwyczaja sie od slodkiego smaku.

Caluje Was kochane i trzymajcie sie

Acha, bassienkow, slub bedzie 17 wrzesnia. Dzis dostalismy zaswiadczenie o ukonczonym kursie przedmalzeñskim

[Smutna_Myszka]

Basiu gratuluje naprawde super efekty tez chciałabym miec tak silna wole mam 162 cm wzrostu i waze 55 zle sie czuje w swojej skórze i pragne zejsc do 50 kg a te tabletki które bierzesz ile kosztuja i poprostu mozna je kupic w aptece? Pozdrawiam

[bassienkaw]

witajcie dziewczyny... dzisiaj caly dzien od samego rana poza domem, jutro to same dbajcie o wątek, wspierajcie sie jak cos wzajemnie, ja w poniedzialek nadrobie a jak tam idzie wszystkim paniom?

[czekoladka21]

Basienko jestem dumna z ciebie naprawde. ja ostatni raz mialam taka motywacje chyba z 3 lata temu, jak wrocilam z niemiec weszlam na wage i patrze a tu 58!! wzielam sie ostro za siebie, sniadanko owsianka, jabluszko, obiadzik bez ziemnikow i mala kolacja, zero slodyczy i tak w ciagu 3 mcy zeszkam do 50- to waga w ktorej czuje sie najlepiej. teraz jestem w irlandii i znowu czuje ze tyje, boczki mi wylewaja sie z gaci a waga 55, chcialabym zrzucic te 5 kg, ale brak mi motywacji tzn. jest ale chwilowa, a kiedy wracam z pracy i widze na stole te slodkosci to pozeram tony a potem zaluje, ze na nic moja dieta.za 2 tygodnie jade do polski i chcialabym chociaz 2 kg do tego czasu zrzucic bo znowu bede slyszec ale ty przytylas w tej irlandii. wrrrrrrr,mam nadzieje ze mi sie uda!!

[Ketta]

Gratulacje, to po pierwsze Podziwiam Cię naprawdę i nie mogę uwierzyć że da sie to zrobić:P

Mam tylko pytanko, czy poprzez stosowanie diety zmniejszyly się również piersi??

[norrtalje_girl]

Basiu, znalazłam sobie motywację - moze tym razem prawdziwą i długotrwałą: oczywiście MĘŻCZYZNA Ale to chyba z góry skazane na niepowodzenie, tyle tylko, że pozostaje jakaś nadzieja na sukces, która będzie (mam nadzieję ) pchać mnie do celu .

[bassienkaw]

Piersi bardzo zmalaly... pisalam,ze teraz mam cini minis
Norrtalje kazda motywacja jest bardzo dobra to przynjamniej moje zdanie, a czemu nie ma szans?

[kawipola]

Basiu gratuluje Ci!!! Jestes super!! Nie masz pojecia jak bardzo mnie zmotywowalas do dzialnia!! Nie wiem czy mam silna wole czy nie. To zalezy. Palenie rzucilam na 2 lata. Kilka miesiecy temu znowu zaczelam palic. Ale teraz znowu nie pale. Jesli chodzi o moje proby odchudzania bylo ich wiele. Ostatnio moja przyjacolka z Bośni polecila mi diete, ktora stosuja kobiety w jej kraju. Jest to dieta ktora zmienia metabolizm i po jej zakonczeniu powinno sie jesc zupelnie normalnie- bez ograniczen. I ponoc efekty zostaja- nie ma efektu jo-jo. Sprobowalam. Wytrzymalam 2 tygodnie. Ogolnie dieta bylo ok. Tylko raz w tygodniu byl tzw owocowy dzien- jadlo sie tylko owoce i wytrzymalam to wszstko. Ani razu sie nie zlamalam!!Przestrzegalam sztywno zasad, wszystko wazylam, nie naciagalam niczego-jadlam tak jak powinno sie jesc. a mimo to po 2 tygodniach weszlam na wage i.....nie schudlam ani kilograma. Zalamka totalna!Od razu zezygnowalam. A bylam z siebie serio dumna, ze wyrtzymalam, nawet raz owocowy dzien trafil mi sie w dzien osiemnastki mojej siostry- i dalam rade. cala noc pilam tylko wode!! Ale gdy nie zobaczylam zadnych efektow mojej diety, zadnej- daalm za wygrana.Teraz widze ze wystarczy samemu ustalic sobie zasady diety. I zrobie to!! Basiu jestes wielka!!!!!!!!! Buziaczus dla Ciebie :-*

[Atoska]

Dawno sie bardzo na wizażu nie udzielałam, ale czytając ten temat nie moge opuścić go bez komentarza

Basiu! Wyglądasz przepięknie! Bardzo Cię podziwiam! Podziwiam Twoją siłę i motywację!

U mnie jest tragicznie. Ostanio tylko niestety przybywam na wadze. Nie potrafie się za siebie wziazc a co najgorsze TZ mnie nie wspiera- choc juz sie mu nie dziwie. Tyle razu mowilam mu ze jeszcze mu pokaze, ze bede super laska itd, że teraz sie tlyko śmieje jak to mowie bo za kazdym razem kończy się to fiaskiem. Jemu nie przeszkadza to ze mam tu i ówdzie więcej ciałka- wiecej do kochania- mówi no, ale takie gadanie mnie tylko przytłacza

Uf musialam się wyżalić hehe Jeszcze raz gratuluje!

[bassienkaw]

Napisane przez kawipola

Basiu gratuluje Ci!!! Jestes super!! Nie masz pojecia jak bardzo mnie zmotywowalas do dzialnia!! Nie wiem czy mam silna wole czy nie. To zalezy. Palenie rzucilam na 2 lata. Kilka miesiecy temu znowu zaczelam palic. Ale teraz znowu nie pale. Jesli chodzi o moje proby odchudzania bylo ich wiele. Ostatnio moja przyjacolka z Bośni polecila mi diete, ktora stosuja kobiety w jej kraju. Jest to dieta ktora zmienia metabolizm i po jej zakonczeniu powinno sie jesc zupelnie normalnie- bez ograniczen. I ponoc efekty zostaja- nie ma efektu jo-jo. Sprobowalam. Wytrzymalam 2 tygodnie. Ogolnie dieta bylo ok. Tylko raz w tygodniu byl tzw owocowy dzien- jadlo sie tylko owoce i wytrzymalam to wszstko. Ani razu sie nie zlamalam!!Przestrzegalam sztywno zasad, wszystko wazylam, nie naciagalam niczego-jadlam tak jak powinno sie jesc. a mimo to po 2 tygodniach weszlam na wage i.....nie schudlam ani kilograma. Zalamka totalna!Od razu zezygnowalam. A bylam z siebie serio dumna, ze wyrtzymalam, nawet raz owocowy dzien trafil mi sie w dzien osiemnastki mojej siostry- i dalam rade. cala noc pilam tylko wode!! Ale gdy nie zobaczylam zadnych efektow mojej diety, zadnej- daalm za wygrana.Teraz widze ze wystarczy samemu ustalic sobie zasady diety. I zrobie to!! Basiu jestes wielka!!!!!!!!! Buziaczus dla Ciebie :-*

Dziękuje Co do palenia to rzucaj to w cholere, dwa lata wytrzymalas to po co do tego wracac. Zdrowie (choc ono do mnie nigdy jakos nie przemawialo przy fajkach)... pieniadze (one przemawialy bardziej), bielsze zeby i ogolnie na plus. Nie smierdzisz jak palisz w jakims zamknietym pomieszczeniu, nie ma smrodu fajek itd Co do diet cud, to nie wierze w zadne, o czym pisalam wyzej. I moze to troche zarozumiale,to jednak twierdze,ze moje rozwiazanie bylo najlepsze ze wszystkich. I tobie rowniez zycze powodzenia, mam nadzieje,ze sie uda oby

Napisane przez Atoska

Dawno sie bardzo na wizażu nie udzielałam, ale czytając ten temat nie moge opuścić go bez komentarza
Basiu! Wyglądasz przepięknie! Bardzo Cię podziwiam! Podziwiam Twoją siłę i motywację!
U mnie jest tragicznie. Ostanio tylko niestety przybywam na wadze. Nie potrafie się za siebie wziazc a co najgorsze TZ mnie nie wspiera- choc juz sie mu nie dziwie. Tyle razu mowilam mu ze jeszcze mu pokaze, ze bede super laska itd, że teraz sie tlyko śmieje jak to mowie bo za kazdym razem kończy się to fiaskiem. Jemu nie przeszkadza to ze mam tu i ówdzie więcej ciałka- wiecej do kochania- mówi no, ale takie gadanie mnie tylko przytłacza
Uf musialam się wyżalić hehe Jeszcze raz gratuluje!

Witaj atosko, to prawda,ze dawno cie juz na wizazu jakos nie widzialam. Dziekuje bardzo za mile slowa, a i nic sie nie stalo,ze sie pozalisz troche naprawde, bo po to przeciez jest m.in. ten watek. Ja caly czas zbieram sie by zrobic zdjecia aktualne. Bo sama ciekawa jestem czy widac jakas roznice, pomiedzy teraz a tymi sprzed 3 tygodni
Z tego co po opisach widze, to tegoroczna maturzystka... i przybierasz na wadze? nerwow brak? stresu? choc z drugiej strony niektore osoby z nerwow szukaja jedzenia, podjadaja i tyja... a inne chudną. Tak jak ja... choc ja to nerwow i stresow narazie nie mam,ale niebawem niebawem... slub w sumie coraz to blizej
Ja tez mojemu Damianowi mowilam tyle razy, zobaczysz skarbie jaka niunia bedzie ze mnie. Normalnie jak bedziemy chodzic w lato,to chlopy beda sie za mna obracac,a ty bedziesz zazdrosny po czesci i dumny,ze masz taka sliczna dziewczyne. I co? I wczoraj bylismy na spacerku i na lodach wloskich... w mini spodniczce (bardzo mini), obcasiki itd... i wszyscy sie obracali. Tzn duzo osob wkoncu m oge ubrac mini spodniczke... i jestem z siebie dumna. A ty sie wkoncu zabierz za siebie kcohana... dasz rade mowie ci,wiem to silna wola umocni sie sama i jak cos to sie chwal a jesli moge zapytac ile wazysz? i ile chcesz zgubic?