Maj już kwietniowi po piętach depcze, a grono Żonek jest coraz większe! PM2013 cz.48

[19izka89]

Napisane przez ennostiel

Yavanna - jakie menu

Ja po spotkaniu z dekoratorką, jestem bardzo zadowolona. Będzie ładnie, bez zbędnego przepychu, sporo świeżych kwiatów. 1200 zł za całą salę pięknie udekorowaną, więc wg mnie OK.

U mnie też 1200 ale za same kwiaty: 6 bukietow na stoły, na nasz stół, mój bukiet, bukiet świadkowej i przypinki, a do tego te moje wstążki 550 i jeszcze muszę kupić bibułę do pomponów, świeczki i balony z helem.

Trochę dużo to wychodzi, nie planowałam tak tego, ale ja mam bzika na punkcie zdjęć i chcę mieć radość z oglądania ich za 30 lat, a nie żałować, że żydziłam na swoją wymarzoną dekorację, bo te detale będzie widać na zdjęciach.

Napisane przez anius_7

u mnie identyczna sytuacja, jedyna różnica to cena sesji droższa o 100zł. TŻ nie chciał i zrezygnowaliśmy. Czasem żałuję, że tak ciężko mi go na coś namówić...


A nie chwaliłam Wam się, że wczoraj byłam u kosmetyczki na oczyszczaniu i masce z alg. Dziś mam parę ran, ale pięknie się goją za to buzia taka miła w dotyku aa i kupiłam najdroższy w życiu krem 78zł!

To może i ja się zdecyduję na tą sesję. Mój fotograf powiedział mi 200 zł. To chyba szkoda nie skorzystać.

A co do kremu... Dla mnie najlepszy jest kwas hialuronowy i kolagen z elastyną z biochemii urody i mazideł, a kosztuje to tylko 30 zł

Napisane przez Psyholily

CUDNE
:

Cieszę się, że siępodobają

Napisane przez Emilia 25

O tatarowa dziewica.
Ja uwielbiam tatar.

Napisane przez burlesque90

Tak zaczęłam się zastanawiać i tak sobie myślę, że od początku przygotowań nie myślałam jakiś wielkich szczegółach. Zresztą widać to chyba po moich postach - jak często piszę tak dosłownie o ślubie?
I mnie to cieszy Szczegóły szczegółami. To Najważniejszy Dzień Naszego Życia, więc i tak będzie sam w sobie piękny Niezależnie od tego czy bukiet będzie pasował do dekoracji itp itd

Każdy ma swoją estetykę i dla każdego jest ważne coś innego. Ja realizuję swoją wizję, a inne rzeczy mało mnie obchodzą. Ja na przykład nie za bardzo przejmuję się swoim wyglądem fryzurą, makijażem, biżuterią, sukienkę wybrałam z internetu, tak samo buty - fakt, ze mam wszystko tak jak chciałam, ale jakoś mało mnie obchodzi jak to do siebie pasuje. Dekoracje są proste, ale niecodzienne - szkoda tylko, że tyle kosztują.
W ogóle mnie też nie obchodzi jak będzie udekorowany kościół. W kościele to MY będziemy ważni i nic nei musi odwracać uwagi gości, a wesele robi się dla gości i tam dekoracje muszą już być.
Ale ja nie przykładam do tego uwagi, nie jestem przywiązana do niczego co założyłam na ten dzień, ale jeżeli mam finanse i czas zeby sobie to realizować to czemu mam się nie uszczęśliwiać Ten dzień będzie najważniejszym dniem w moim życiu i nawet jakby coś poszło nie tak to mnie to nie ruszy Taki mam tok rozumowania

[Psyholily]

Napisane przez Olgietka

Yavanka... a tam są prawdziwe pióra? Nie potargają się? Ja to w ogóle bym się bała taką założyć, bo mam straszne łaskotki.. i jak patrzę na piórka to już mnie wszystko swędzi...

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Suknie ślubne PM2013 - KLIK

Bosze, bosze!!!! ile sukienek!!!! jestem w niebie!!!! jakie bjutifuuul!!!

[Yavanna84]

Napisane przez Olgietka

Yavanka... a tam są prawdziwe pióra? Nie potargają się? Ja to w ogóle bym się bała taką założyć, bo mam straszne łaskotki.. i jak patrzę na piórka to już mnie wszystko swędzi...

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Suknie ślubne PM2013 - KLIK

Tak, tam są łabędzie pióra. Nie łaskoczą, bo od spodu jest normalny gorset. A że się potargają, pewnie nieco tak.

[burlesque90]

Napisane przez Psyholily

Bosze, bosze!!!! ile sukienek!!!! jestem w niebie!!!! jakie bjutifuuul!!!

Przepraszam, ale Twoja reakcja jest taka cudowna

[Olgietka]

Napisane przez Psyholily

Bosze, bosze!!!! ile sukienek!!!! jestem w niebie!!!! jakie bjutifuuul!!!

Napisane przez Yavanna84

Tak, tam są łabędzie pióra. Nie łaskoczą, bo od spodu jest normalny gorset. A że się potargają, pewnie nieco tak.

Sukienka jest obłędna Bardzo, bardzo mi się podoba.. ale niestety ja w życiu nie mogłabym sobie na taką pozwolić.. wyglądałabym w niej jak...... pulpet z piórkami

[asia27100]

tż mi napisał że sprzedaliśmy pierwszą książkę na all

[19izka89]

Napisane przez Psyholily

Bosze, bosze!!!! ile sukienek!!!! jestem w niebie!!!! jakie bjutifuuul!!!

[Psyholily]

Napisane przez burlesque90

Napisane przez Olgietka

Napisane przez 19izka89

Aż wypieków dostałam!! Jakie to niesamowite, że wszystkie mamy tak różne gusta (gusty) a wszystkie te kiecki są TAAAAKIEEEE PIĘKNEEE

[AnonimowaMoni]

Chciałabym to na pierwszy taniec

Oczywiście okrojoną z tej mocniejszej wstawki albo coś wymyślić na tą wstawkę W sensie nie wiem - puszczamy zimne ognie albo coś w ten deseń

[burlesque90]

Napisane przez Psyholily

Aż wypieków dostałam!! Jakie to niesamowite, że wszystkie mamy tak różne gusta (gusty) a wszystkie te kiecki są TAAAAKIEEEE PIĘKNEEE

A ja widziałam Twoją?
Bo nie pamiętam

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Tyle osób na pasku, a mało kto pisze
A to idę do wanny

[Psyholily]

Napisane przez burlesque90

A ja widziałam Twoją?
Bo nie pamiętam

Nie wiem Oto ona:

http://www.romantica.bydgoszcz.pl/ju.../8630-194.html

[Emilia 25]

Napisane przez Olgietka

Nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę... ja jeszcze poniedziałek i wtorek pracuję...

A ja poniedziałek, wtorek i czwartek.

Dziewczęta sprawa jest: co się opłaca: dopłacić "sali" 10 zł. od osoby i mieć napoje z głowy i bez ograniczeń, czy kupować na własną rękę?

[AnonimowaMoni]

Napisane przez Emilia 25

A ja poniedziałek, wtorek i czwartek.

Dziewczęta sprawa jest: co się opłaca: dopłacić "sali" 10 zł. od osoby i mieć napoje z głowy i bez ograniczeń, czy kupować na własną rękę?

Nie wiem co się bardziej opłaca, ale praktyczniejsza i mniej kłopotliwa jest chyba opcja "dopłacić dyszku".

[mijode]

Napisane przez Emilia 25

Dziewczęta sprawa jest: co się opłaca: dopłacić "sali" 10 zł. od osoby i mieć napoje z głowy i bez ograniczeń, czy kupować na własną rękę?

dopłacić - zdecydowanie lepiej i wygodniej

[Psyholily]

Napisane przez AnonimowaMoni

Nie wiem co się bardziej opłaca, ale praktyczniejsza i mniej kłopotliwa jest chyba opcja "dopłacić dyszku".

Popieram. Myślę jeszcze, że wychodzi podobnie cenowo.

[19izka89]

Napisane przez Emilia 25

A ja poniedziałek, wtorek i czwartek.

Dziewczęta sprawa jest: co się opłaca: dopłacić "sali" 10 zł. od osoby i mieć napoje z głowy i bez ograniczeń, czy kupować na własną rękę?

No pewnie lepiej się opłaca samemu, ale ja bym wolała mieć z głowy. Jak kupicie sami to obsługa będzie się poczuwać to dych napoi tzn czy będą zmieniać, wymieniać, nalewać? Czy i tak będziecie dopłacać za obsługę ... Wiem głupie pytanie, ale to można się różnych rzeczy spodziewać

[Emilia 25]

Napisane przez AnonimowaMoni

Nie wiem co się bardziej opłaca, ale praktyczniejsza i mniej kłopotliwa jest chyba opcja "dopłacić dyszku".

Napisane przez mijode

dopłacić - zdecydowanie lepiej i wygodniej

Napisane przez Psyholily

Popieram. Myślę jeszcze, że wychodzi podobnie cenowo.

Napisane przez 19izka89

No pewnie lepiej się opłaca samemu, ale ja bym wolała mieć z głowy. Jak kupicie sami to obsługa będzie się poczuwać to dych napoi tzn czy będą zmieniać, wymieniać, nalewać? Czy i tak będziecie dopłacać za obsługę ... Wiem głupie pytanie, ale to można się różnych rzeczy spodziewać

Dziękuję za opinie, ja też jestem z a tą opcją. TŻ zaczął przeliczać, ale jednak przyznał mi rację. A ja to w ogóle okropna jestem, bo on się włącza, pomaga a ja na niego naskoczyłam, że to głupi pomysł. Ale już pseplosiłam.

A obsługa by pewnie nic nie doliczyła, ale cholerka wie.

[Kyiia]

A tak mi właśnie przyszło do głowy. Jak u Was w ogóle jest z obsługą? Już pomijam fakt jedzenia (kucharz, catering)... ale właśnie kelnerzy?
Są na sali? Są z kucharzem, cateringiem? czy może szukacie na własną rękę?

Pytam bo jestem ciekawa ilu gości przypada na jednego kelnera... I czy sala/kucharz odpowiednio ludzie dobiorą/przydzielą czy może same szukacie i każdemu z osobna płacicie.


Z sali obsługi nie mam. Za to kucharz przychodzi ze swoją grupą. Nie mam póki co pojęcia ile to będzie osób. No ale przynajmniej sama nie muszę tego tematu ogarniać. A i obsługa sprawdzona a nie przypadkowe osoby ze szkoły które po prostu chcą sobie dorobić

[paulina006]

Napisane przez Kyiia

A tak mi właśnie przyszło do głowy. Jak u Was w ogóle jest z obsługą? Już pomijam fakt jedzenia (kucharz, catering)... ale właśnie kelnerzy?
Są na sali? Są z kucharzem, cateringiem? czy może szukacie na własną rękę?

Pytam bo jestem ciekawa ilu gości przypada na jednego kelnera... I czy sala/kucharz odpowiednio ludzie dobiorą/przydzielą czy może same szukacie i każdemu z osobna płacicie.


Z sali obsługi nie mam. Za to kucharz przychodzi ze swoją grupą. Nie mam póki co pojęcia ile to będzie osób. No ale przynajmniej sama nie muszę tego tematu ogarniać. A i obsługa sprawdzona a nie przypadkowe osoby ze szkoły które po prostu chcą sobie dorobić

Nasza restauracja ma swoja, stala ekipe i nawet jesli bym chciala zwiekszyc liczbe kelnerow to nie moge. Wlascicielka im placi, my mamy to w cenie,wiec nic nas wiecej nie interesuje. A ile gosci przypada na jednego kelnera nie wiem, dopytam dopiero przy ustalaniu menu

[Psyholily]

Napisane przez Kyiia

A tak mi właśnie przyszło do głowy. Jak u Was w ogóle jest z obsługą? Już pomijam fakt jedzenia (kucharz, catering)... ale właśnie kelnerzy?
Są na sali? Są z kucharzem, cateringiem? czy może szukacie na własną rękę?

Pytam bo jestem ciekawa ilu gości przypada na jednego kelnera... I czy sala/kucharz odpowiednio ludzie dobiorą/przydzielą czy może same szukacie i każdemu z osobna płacicie.


Z sali obsługi nie mam. Za to kucharz przychodzi ze swoją grupą. Nie mam póki co pojęcia ile to będzie osób. No ale przynajmniej sama nie muszę tego tematu ogarniać. A i obsługa sprawdzona a nie przypadkowe osoby ze szkoły które po prostu chcą sobie dorobić

Ja mam obsługę na sali. ale ile oni mają tam kelnerów to pojęcia nie mam. U mojej siostry na około 25 gości jedna kelnerka była, ale uważam że to było wystarczająco a nawet za mało gości na kelnera, albo kelnerów za duzo

[Misia89p]

[Psyholily]

Napisane przez Misia89p

Sala cudna

[babti]

Napisane przez Kyiia

A tak mi właśnie przyszło do głowy. Jak u Was w ogóle jest z obsługą? Już pomijam fakt jedzenia (kucharz, catering)... ale właśnie kelnerzy?
Są na sali? Są z kucharzem, cateringiem? czy może szukacie na własną rękę?

Pytam bo jestem ciekawa ilu gości przypada na jednego kelnera... I czy sala/kucharz odpowiednio ludzie dobiorą/przydzielą czy może same szukacie i każdemu z osobna płacicie.


Z sali obsługi nie mam. Za to kucharz przychodzi ze swoją grupą. Nie mam póki co pojęcia ile to będzie osób. No ale przynajmniej sama nie muszę tego tematu ogarniać. A i obsługa sprawdzona a nie przypadkowe osoby ze szkoły które po prostu chcą sobie dorobić

U nas na sali jest dwóch kelnerów na 50 osób, czyli standardowo

Ale głupi film oglądam aż mi wstyd że tak mnie wciągnął i śmieszy

[Kyiia]

Napisane przez paulina006

Nasza restauracja ma swoja, stala ekipe i nawet jesli bym chciala zwiekszyc liczbe kelnerow to nie moge. Wlascicielka im placi, my mamy to w cenie,wiec nic nas wiecej nie interesuje. A ile gosci przypada na jednego kelnera nie wiem, dopytam dopiero przy ustalaniu menu

No ja kiedyś gadałam z jedną dziewczyną która prawdopodobnie będzie kelnerować na moim weselu i ona mówiła że w jej grupie na jednego kelnera przypada około 40 gości. Wydaje mi się trochę sporo zwłaszcza jeśli na szybko trzeba wynieść ciepłe danie... Dlatego jestem ciekawa jak to w innych miejscach wygląda.

Napisane przez Psyholily

Ja mam obsługę na sali. ale ile oni mają tam kelnerów to pojęcia nie mam. U mojej siostry na około 25 gości jedna kelnerka była, ale uważam że to było wystarczająco a nawet za mało gości na kelnera, albo kelnerów za duzo

Raz byłam na weselu gdzie goście siedzieli przy okrągłych stolikach po 8-12 osób. I na każdą parę był kelner. Talerze na całej sali (a wesele było naprawdę spore) zmieniane były w przeciągu dosłownie kilku sekund. Czasem ledwo zdążyło się odstawić talerzyk, po coś sięgnąć i już talerz był czysty. Jedzenie wszyscy dostawali jednocześnie, bez żadnych poślizgów, opóźnień i innych. Jak mi się to podobało Dodatkowo na sali byli kelnerzy opiekujący się stołami (nalewanie alkoholi i napoi) plus ten główny kelner który wydawał polecenia pozostałym. I obsługa też już była w koszt sali wliczona.
No a młodzi płacili ponad 1000 zł za talerzyk wtedy

[paulina006]

Tak teraz mysle, ze na imprezach na ktorych bylam na 100 osob przypadalo 3, a niekiedy 2 kelnerow

[Misia89p]

W tesco jest promocja w czwartek 2.05 4x2 litry pepsi za 10.99 (normalna cena 19,99 zł)

[Kyiia]

Napisane przez paulina006

Tak teraz mysle, ze na imprezach na ktorych bylam na 100 osob przypadalo 3, a niekiedy 2 kelnerow

No właśnie zastanawiam się czy 1 kelner na 40 osób to nie jest jednak za mało. Wiem że jedna grupa może być bardzo zgrana i poradzą sobie z większą ilością gości, ale może też być sytuacja że ciężko będzie ogarnąć co i jak.
Na innym weselu z kolei było chyba 7 kelnerów na jakieś 150 osób. Ale takie cyrki odchodziły, bo to w jakimś hotelu było... Wchodzili za tym głównym kelnerem, ustawiali się, on dawał znać, dopiero podnosili przykrywki, odmaszerowywali itd. Ostatecznie długo się na wszystko czekało a nasz stolik dostał ciepły posiłek jak para młoda wychodziła na parkiet zacząć pierwszy taniec Godzinne opóźnienie na naszym stoliku było względem stołu młodych... I nasz stolik wcale nie był ostatni do wydania jedzenia...

[Emilia 25]

Napisane przez Kyiia

No a młodzi płacili ponad 1000 zł za talerzyk wtedy

TŻ jak zobaczył tą cenę to powiedział: chyba przed denominacją!

[burlesque90]

Napisane przez Psyholily

Nie wiem Oto ona:

http://www.romantica.bydgoszcz.pl/ju.../8630-194.html

Widziałam Piękna

[Kyiia]

Napisane przez Emilia 25

TŻ jak zobaczył tą cenę to powiedział: chyba przed denominacją!

Nie Wesele było 2 albo 3 lata temu. Nie pamiętam dokładnie, ale na upartego mogę zaproszenia poszukać żeby datę sprawdzić.


A i żeby nie było... w ramach talerzyka były 2 zespoły które na zmianę grały. Chyba co godzinę się zmieniały. Do tego menu całkiem rozbudowane. Dekorację chyba też sala zapewniała. Tort oczywiście w cenie, fontanna czekoladowa również. Nie wiem tylko jak wyglądała sprawa alkoholu. Czy młodzi sami kupowali czy też już sala się tym zajęła.