Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- cz.11

[skylie]

A mnie szczerze zdziwiła informacja o Nospie, bo nigdy się z tym nie spotkałam Lekarze zalecaja w ogóle nie informując o potencjalnych skutkach ubocznych, a co ciężarne łykają nawet "profilatycznie" nie zdając sobie sprawy z konsekwencji I to nie był absolutnie przytyk do nikogo. Ot taka refleksja. Sama myślałam, że jest to lek "bezpieczny" w ciąży

[enlevee]

Napisane przez skylie

Witam sie i ja
U mnie wczorajsze USG ok. Malutka waży w 29t1d ok. 1400g. Na krzywej widać że jest idealnie w środku Wczoraj uśmiechała się do nas, ziewała i łykała wody płodowe Lekarz uśmiał się i poprosił o zgodę wystawienia jej zdjęcia w swojej galerii na ścianie Jak uda mi się odpalić skaner to Wam wkleję

Ale cudnie same dobre wieści!
Dawaj foty córeczki!

Napisane przez Adriana07

Cześć Dziewunie

Ja już na nóżkach i po śniadanku. Tż jeszcze chrapie
Tort wczoraj wszystkim smakował i nieskromnie przyznam, że był naprawdę dobry

No i zaczynam dzisiaj 30 TC
Troche mnie ta trójka z przodu przeraża, bo wydaje się że to już TAK blisko

Gratki za tydzień ! nie wydaje, a już jest TAK BLISKO
Tort wyglądał pysznie, więc i na pewno tak smakował

Napisane przez mela1234

A ja wczoraj w pepco byłam i nie wyszłam bez półśpiochów i jednego body.

Słodkie półspiochy


Witamy się z Bezikiem w 29 tygodniu !
Ależ to leci !
W ogóle zauważyłam, że odkąd nastała wiosna i dużo wychodzę z domu to te tygodnie mi dużo szybciej lecą niż wcześniej. Jak nie miałam co robić to godzinami o tym myślałam ile jeszcze do następnego, a ten ostatni mi tak zleciał, że aż szok
Dzisiaj będę miała kolejny pracowity dzien, jadę pomóc coś Mamie i zjeść dobry obiadek
W Krakowie taka średnia pogoda, zanosi się raczej na deszcz

[krysiaa2608]

Witam się z Wami po śniadanku! Dziś mamy studniówkę!

Z tego powodu wyciągam TŻ do galerii szukać butów, mam nadzieję, że coś znajdę - wczoraj w sklepach była po prostu tragedia, nic mi się nie podobało Dziś podejście nr 2 - mam nadzieję, że ostatnie i owocne!

[roxi1980]

Napisane przez mela1234

Bo to chemia. My byliśmy z Małgosią u pani lgopedy/foniatry i ona pytała mnie czy w ciąży brałam nospę. Jaki ma to związek z jąkaniem? A no taki, ze nospa działa rozluźniająco na nas i na dziecko. I małej np mogła rozluźniać cos w uchu (nie pamiętam jako to się nazywa? kowadełko) i przez to może gorzej odbierać różne dźwięki i dlatego źle mówi (jąkała się). Fakt, że końcowa diagnoza wyszła u niej, że to z emocji, ale to taka ciekawostka. Ja dwa razy sięgałam po nospę, ale ani razu nie wzięłam w tej ciąży. I oby tak dalej.

A na tych wydrukach z USG nie masz napisane? Bo sprzęt wylicza wagę automatycznie.

jak bylam w ciazy z Norbertem No-spe jadlam bez przerwy od 5 do 38 tygodnia ciazy. Od 24 do 36 fenoterol i isoptin, jak trafilam do szpitala z krwotokiem w 11 tc to nawet kilka dni relanium. Norbert nie mial zadnych problemow ani z napiecie miesniowym, ani z tetnem, ani z mowieniem - zaczal pieknie mowic przed 2 rokiem zycia. Musze wierzyc biora konieczne leki w ciazy, ze pomagam dziecku, a nie szkodze, bo bym oszalala...


na wydrukach z usg nie mam wymiarow

Napisane przez Adriana07

No i zaczynam dzisiaj 30 TC
To NIECH SPRAWDZI, buc jeden
No kurcze blade chyba masz prawo wiedzieć??
A prywatnie chodzisz czy na NFZ?
Mój sam z siebie też nie podaje wagi ale zawsze jak robi usg to proszę żeby oszacował wagę małego i wtedy mi podaje.
Płacę i żądam

gratuluje tygodnia
ja chodze na nfz...

[d0tkaaa]

Hejgratuluje wizyt i nowych tyg

ja dzis tak sobie wyspana..noga mnie.boli mialam skorcz w lydce ciagle przez ponad 20minut lzy to ciurkiem ciekly eh:-(niewiem zazywam tyle magnezu,potasu a te skorcze sa coraz czesciej eh...:-(moze dlatego ze duzo chodze i przemeczam nogi?dzis jak soe uda to robie dzien lenia odpoczywam z nogami do gory i ju(chodziaz pewnie i tak mi sie nie uda:-P)padal desCz rano ale podobno ma byc ladna pogoda tzn slonecznie

ide poscielic i zrobic sniadanie i wpadne do Was

[elaine-blath]

dzień dobry
a u mnie dzisiaj nawet troszkę słoneczko się przebija... padłam i spalam jak kamień... kurde dokładnie teraz widzę, jak szybko męczy się mój organizm. Zastanawiam się jak jeszcze 2 tygodnie temu funkcjonowałam w pracy...to chyba ta adrenalina...

i witam w 31 tygodniu

Persephone_; powodzenia w pon, daj znać. Ja ja jak byłam na usg to potem i tak musiałam iść do chirurga naczyniowego na konsultacje.. niby małe żylaki (pod kolanem) mam ale wszystkie przepływy w żyłach w porządku.. daj znać jak u Ciebie..
Co do brania Nosp-y z logopedą potem można pracować z dzieckiem.. najważniejsze ze jest z kim.. i tutaj faktycznie mniejsze zło lepsze..

Napisane przez czarownica1

No i śniło mi się, że urodziłam chłopczyka, ze sama mu cyca podałam ( w sensie bez jakiś wskazówek, ot tak instynktownie), że mi fajnie mleko leciało, a potem przyszła jakaś baba z kieliszeczkiem i kazała uczyć po kropelce pić moje mleko a dopiero później z cycka...

)) mi się dzisiaj po raz pierwszy przytrafił sen o tym że nasz Mały się urodził...chyba już coraz bardziej mi to chodzi po głowie..

skylie: gratulacje wizyty!!

mela1234; takie ciekawostki zawsze mile widziane a ciuszki fajne

Adriana07; gratki 30tki

jade dzisiaij na chwilę chrześniaka odwiedzić. Wkurzyła mnie moja kumpela i muszę się wam pożalić.... napisałam jej że zapraszam do nas, bo mi to juz trochę ciężko.. a ona że z małym (1,5roku) to teraz tylko jeździ tam gdzie są dzieci, bo inaczej nie mogą sobie posiedzieć spokojnie, a ja obiecałam że przyjadę...fakt obiecałam, ale myślałam że jakoś popoludniami będę miała więcej sił...i tak troche przykro mi się zrobiło... bo byli jakiś czas temu z chrześniakiem u nas i spoko było, a poza tym jak była w ciąży to ja do niej jeździłam zawsze i to nie mając auta.

[skylie]

Napisane przez enlevee

Witamy się z Bezikiem w 29 tygodniu !

Napisane przez d0tkaaa

Hejgratuluje wizyt i nowych tyg

ja dzis tak sobie wyspana..noga mnie.boli mialam skorcz w lydce ciagle przez ponad 20minut lzy to ciurkiem ciekly eh:-(niewiem zazywam tyle magnezu,potasu a te skorcze sa coraz czesciej eh...:-(moze dlatego ze duzo chodze i przemeczam nogi?dzis jak soe uda to robie dzien lenia odpoczywam z nogami do gory i ju(chodziaz pewnie i tak mi sie nie uda:-P)padal desCz rano ale podobno ma byc ladna pogoda tzn slonecznie

ide poscielic i zrobic sniadanie i wpadne do Was

Dotka- w chwili skurczu naciągaj maksymalnie bolącego mięśnia Boli nieziemsko, ale szybko pomaga

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez elaine-blath

dzień dobry
i witam w 31 tygodniu

jade dzisiaij na chwilę chrześniaka odwiedzić. Wkurzyła mnie moja kumpela i muszę się wam pożalić.... napisałam jej że zapraszam do nas, bo mi to juz trochę ciężko.. a ona że z małym (1,5roku) to teraz tylko jeździ tam gdzie są dzieci, bo inaczej nie mogą sobie posiedzieć spokojnie, a ja obiecałam że przyjadę...fakt obiecałam, ale myślałam że jakoś popoludniami będę miała więcej sił...i tak troche przykro mi się zrobiło... bo byli jakiś czas temu z chrześniakiem u nas i spoko było, a poza tym jak była w ciąży to ja do niej jeździłam zawsze i to nie mając auta.

A laskę olej. Jak będzie chciała się spotkać to przyjedzie, a jak nie to niech siedzi sama w domu

[elaine-blath]

Krysia: gratuluję 100dniówki

Envl: gratulacje tygodni. Jakaś imprezka była w związku z prawkiem??

Na wydrukach z usg mam też wagę zawsze pokazaną.. i ciągle myślę nad tym usg 4d...

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

skylie: no niby tak, ale chrzesniaka chce zobaczyc a kumpela jest jedną z najblizszych koleżanek... w sumie te najblizsze mam wszystkie charakterne (szczerość do bólu - ale to mi na dobre często wychodziło) i czasami kapryśne. ale muszę powiedzieć, że ZAWSZE mogłam w trudniejszych sytuacjach na nie liczyć.. no nic pojadę dzisiaj, i za niedługo, bo później to juz pewnie sił i chęci nie będzie...

[surka]

u mnie dziś strasznie pochmurno, wczoraj lało jak jak z cebra, myślałam, że już nie przestanie

Napisane przez enlevee

Witamy się z Bezikiem w 29 tygodniu !

Napisane przez krysiaa2608

studniówkę!

Napisane przez elaine-blath

i witam w 31 tygodniu

Powiem wam, że moja mała ostatnio (czwartek, piątek) była strasznie leniwa. Wieczorem, jakiś niezauważalny ruch i koniec, tak samo z rana, na szczęście wczoraj pokazała, że wsio u niej ok, bo miałam już lecieć na IP.

[madi82]

Hej dziewczynki gratuluję nowych tygodni i trzymam kciuki za wizyty jutrzejsze.

Nam się dziś dzień zaczął na smutno...umarła dziś babcia męża...tak, ze jakby mnie nie było czy coś to się nie martwcie, bo muszę ogarnąć wsio w domu itp. pewnie jutro jedziemy bo moze we wtorek bedzie pogrzeb....kurcze a ja tak pogrzebów nie lubię...ale co zrobić..babcia...damy radę jakoś z synem:/

Tak, że to wszystko się z majówką połączy ......ale nie martwcie się jakby mnie długo nie było.

Buziaki

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez elaine-blath

Persephone_; powodzenia w pon, daj znać. Ja ja jak byłam na usg to potem i tak musiałam iść do chirurga naczyniowego na konsultacje.. niby małe żylaki (pod kolanem) mam ale wszystkie przepływy w żyłach w porządku.. daj znać jak u Ciebie..
Co do brania Nosp-y z logopedą potem można pracować z dzieckiem.. najważniejsze ze jest z kim.. i tutaj faktycznie mniejsze zło lepsze..


jade dzisiaij na chwilę chrześniaka odwiedzić. Wkurzyła mnie moja kumpela i muszę się wam pożalić.... napisałam jej że zapraszam do nas, bo mi to juz trochę ciężko.. a ona że z małym (1,5roku) to teraz tylko jeździ tam gdzie są dzieci, bo inaczej nie mogą sobie posiedzieć spokojnie, a ja obiecałam że przyjadę...fakt obiecałam, ale myślałam że jakoś popoludniami będę miała więcej sił...i tak troche przykro mi się zrobiło... bo byli jakiś czas temu z chrześniakiem u nas i spoko było, a poza tym jak była w ciąży to ja do niej jeździłam zawsze i to nie mając auta.

OK, dam znać. Oby mi nie kazali już tego konsultować, bo gdzie ja teraz znajdę jeszcze chirurga :/

Co do kumpeli - przykra sprawa :/

[fiazo]

Witam.u mnie deszcz.gratuluję nowych tyg i 100dniówki zaraz idę na zajęcia eh ale się nie chce

[surka]

Napisane przez skylie

U mnie wczorajsze USG ok. Malutka waży w 29t1d ok. 1400g. Na krzywej widać że jest idealnie w środku Wczoraj uśmiechała się do nas, ziewała i łykała wody płodowe Lekarz uśmiał się i poprosił o zgodę wystawienia jej zdjęcia w swojej galerii na ścianie Jak uda mi się odpalić skaner to Wam wkleję

Córcia już duża czekam na fotki

Napisane przez Adriana07

No i zaczynam dzisiaj 30 TC

Napisane przez mela1234

A ja wczoraj w pepco byłam i nie wyszłam bez półśpiochów i jednego body.

Tam są fajne i tanie rzeczy. Zamierzam tam kupić jeszcze niedrapki, bo wychodzą chyba taniej niż na all. 2,5 zł za parę

Napisane przez madi82

Nam się dziś dzień zaczął na smutno...umarła dziś babcia męża...tak, ze jakby mnie nie było czy coś to się nie martwcie, bo muszę ogarnąć wsio w domu itp. pewnie jutro jedziemy bo moze we wtorek bedzie pogrzeb....kurcze a ja tak pogrzebów nie lubię...ale co zrobić..babcia...damy radę jakoś z synem:/

Współczuję

[stokrotka24]

Dzień dobry

Napisane przez madi82

Hej dziewczynki gratuluję nowych tygodni i trzymam kciuki za wizyty jutrzejsze.

Nam się dziś dzień zaczął na smutno...umarła dziś babcia męża...tak, ze jakby mnie nie było czy coś to się nie martwcie, bo muszę ogarnąć wsio w domu itp. pewnie jutro jedziemy bo moze we wtorek bedzie pogrzeb....kurcze a ja tak pogrzebów nie lubię...ale co zrobić..babcia...damy radę jakoś z synem:/

Tak, że to wszystko się z majówką połączy ...postaram sie zaglądać bo to przecież uzależnienie....ale nie martwcie się jakby mnie długo nie było.

Buziaki

współczuję z powodu śmierci babci, trzymajcie się jakoś

Napisane przez surka

Powiem wam, że moja mała ostatnio (czwartek, piątek) była strasznie leniwa. Wieczorem, jakiś niezauważalny ruch i koniec, tak samo z rana, na szczęście wczoraj pokazała, że wsio u niej ok, bo miałam już lecieć na IP.

mój też ma nieraz takie dni, najważniejsze, że wczoraj się rozkopała

Napisane przez elaine-blath

29 ----------

skylie: no niby tak, ale chrzesniaka chce zobaczyc a kumpela jest jedną z najblizszych koleżanek... w sumie te najblizsze mam wszystkie charakterne (szczerość do bólu - ale to mi na dobre często wychodziło) i czasami kapryśne. ale muszę powiedzieć, że ZAWSZE mogłam w trudniejszych sytuacjach na nie liczyć.. no nic pojadę dzisiaj, i za niedługo, bo później to juz pewnie sił i chęci nie będzie...

no bo ludzie myślą, że jak ktoś na L4 jest to ma dużo czasu i przede wszystkim siły, też mnie nieraz wkurzają teksy bo ty siedzisz w domu i się nudzisz to zrób to lub pójdź tam, a nie czy dobrze sie czujesz aby to i tamto zrobić. Pojedź do kolerzanki i powiedz jej że już nie masz tyle sił co na początku ciąży, pewnie zrozumie

Napisane przez d0tkaaa

Hejgratuluje wizyt i nowych tyg

ja dzis tak sobie wyspana..noga mnie.boli mialam skorcz w lydce ciagle przez ponad 20minut lzy to ciurkiem ciekly eh:-(niewiem zazywam tyle magnezu,potasu a te skorcze sa coraz czesciej eh...:-(moze dlatego ze duzo chodze i przemeczam nogi?dzis jak soe uda to robie dzien lenia odpoczywam z nogami do gory i ju(chodziaz pewnie i tak mi sie nie uda:-P)padal desCz rano ale podobno ma byc ladna pogoda tzn slonecznie

ide poscielic i zrobic sniadanie i wpadne do Was

współczuję bólów w łydce

Napisane przez krysiaa2608

Witam się z Wami po śniadanku! Dziś mamy studniówkę!

Z tego powodu wyciągam TŻ do galerii szukać butów, mam nadzieję, że coś znajdę - wczoraj w sklepach była po prostu tragedia, nic mi się nie podobało Dziś podejście nr 2 - mam nadzieję, że ostatnie i owocne!

gratuluję 100 dniówki i udanych łowów w szukaniu butów

Napisane przez enlevee

Witamy się z Bezikiem w 29 tygodniu !
Ależ to leci !
W ogóle zauważyłam, że odkąd nastała wiosna i dużo wychodzę z domu to te tygodnie mi dużo szybciej lecą niż wcześniej. Jak nie miałam co robić to godzinami o tym myślałam ile jeszcze do następnego, a ten ostatni mi tak zleciał, że aż szok
Dzisiaj będę miała kolejny pracowity dzien, jadę pomóc coś Mamie i zjeść dobry obiadek
W Krakowie taka średnia pogoda, zanosi się raczej na deszcz

za 29 tydzień

Napisane przez skylie

U mnie wczorajsze USG ok. Malutka waży w 29t1d ok. 1400g. Na krzywej widać że jest idealnie w środku Wczoraj uśmiechała się do nas, ziewała i łykała wody płodowe Lekarz uśmiał się i poprosił o zgodę wystawienia jej zdjęcia w swojej galerii na ścianie Jak uda mi się odpalić skaner to Wam wkleję

super, ze usg udane i malutka już taka duża czekamy na zdjecie

Napisane przez Adriana07

No i zaczynam dzisiaj 30 TC
Troche mnie ta trójka z przodu przeraża, bo wydaje się że to już TAK blisko

za 30 tydzień

Napisane przez mela1234

A ja wczoraj w pepco byłam i nie wyszłam bez półśpiochów i jednego body.

fajne ciuszki

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40529179]A tak swoją drogą to ciągle myślę o Magolinie... Ona się tak bała tego 25 tc, oby było ok...[/QUOTE]
ja też o niej myślę, mam nadzieję, ze jest wszystko dobrze

a mnie dalej dzisiaj kaszel męczy

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Madi przykro mi

[surka]

Napisane przez enlevee

A, zapomniałam się pochwalić- nie mam 13 kg na plusie.. mam 12 kg na plusie zdrowe jedzenie działa, a jestem najedzona milion razy bardziej niż jak jadałam non stop czekoladę

Super

Napisane przez enlevee

ej właśnie dziewczyny jeszcze jedno pytanie- bo wg pierwszego usg powinnam jutro zaczynac 29 tydzien, bo tp miałam ustalony na 21 lipca.. ale ostatnio sie to przesunęło o równy tydzien i wychodzi, że jutro zaczynam 30 tydzien.. jak byscie to liczyły bo nie wiem jak sie z Wami jutro przywitac?

Również patrzę na 1 usg tylko, że w moim przypadku moja obecnie jest młodsza o tydzień

[malaczarnakejt]

Napisane przez tweedledee

dziewczyny, ja tak z doskoku z kolejnym pytaniem z kosmosu:


Z poblemami z nogami (szybko cierpną, boli mnie najprawdopoodbniej żyła, ale brak jest większej opuchlizny, parę dni temu pojawił mi sie siniak, a w nic nie uderzyłam, czyli pewnie jakaś żyłka pękła) to do chirurga naczyniowego czy flebologa? Czy może napierw do rodzinnego po skierowanie? Sama nie wiem jak się za to zabrac, a cos czuje ze moje nogi pilnie potrzebuja usg i muszę zrobic badania krzepliwości, bo to już zabawne nie jest

oj tweedledee, nogi do góry. Najlepiej jakbyś nosiła pończochy przeciwzakrzepowe o lekkim ucisku, wtedy krew lepiej śmiga, mniej szans na zakrzep i na opuchliznę.

Madi, bardzo mi przykro
Ja noszę od 2 miesięcy, nie mogę narzekać, tylko przeraża mnie lato i upały...
Idź do zwykłego chirurga, tylko skierowanie trzeba mieć od lekarza 1 kontaktu. Ja dostałam skierowanie podchodząc do recepcji, ale nie wiem, czy Tobie tak się uda. Możesz spróbować. No i na początku tak jak Perse mówiła - doppler.


Dzień dobry! My dziś robimy eskapadę IKEA, Świat Dziecka i sprawdzimy jak te płytki w castoramie.
Jakiś nerwoból mi wszedł w kręgosłup krzyżowy i drętwieje mi noga, mam nadzieję, że to rozchodzę.
Czekam aż skończy się pranie, bo po wyjeździe wrzuciłam wszystko do pralki, wywieszam i znikam.

Gratuluję tygodni rozpoczętych i 100 dniówki

Skylie, foty!

[d0tkaaa]

Napisane przez skylie

Dotka- w chwili skurczu naciągaj maksymalnie bolącego mięśnia Boli nieziemsko, ale szybko pomaga

no wlasnie :P

Madi Wspolczuje

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

zjadlam tyle koktajlu truskawkowo-bananowego ze mam nadzieje ze moje ZAMULONE dziecko zacznie podkopywac...

[sammi24]

Cześć dziewczyny

Witam się z Wami kochane, wreszcie po szpitalu wyszłam w piątek ale wczoraj odsypiałam cały dzień, przez cały tydzień pobytu nie miałam ani jednej spokojnie przespanej nocy
Będę teraz nadrabiać te ostatnie dni.
Napiszę Wam w skrócie co to tam się stało. O tym, że muszę leżeć wiecie bo pisałam wcześniej. W poniedziałek miałam wizytę kontrolną u swojego lekarza, gin podczas badania stwierdziła, że na te wszystkie zalecenia powinna być wyraźna poprawa, a jej nie ma. Miała też zastrzeżenia co do szyjki (rozmiękczenie). Do tego mam bardzo reaktywną macicę. Jak powiedziałam jej, że w tygodniu tak jakby "rwała" mnie pochwa i czułam jakby ktoś szczypał w środku, powiedziała, że nie ma co się oglądać, wypisuje mi skierowanie do szpitala. Powiedziała, że dostanę fenoterol i isoptin, a że po tym będą mi dłonie drżeć prawdopodobnie, lepiej żeby to się działo w szpitalu, bo w domu pewnie bym panikowała. Także szłam z nastawieniem, że nie jest strasznie, trzeba zapobiec skurczom, bo z małym wszystko ok.
Chodzę do przychodni przyszpitalnej, więc piętro niżej byłam już na izbie przyjęć. Jako że ginka postraszyła mnie żebym od razu tam poszła bo ciężko o łóżko z początkiem tygodnia, zostałam od razu przyjęta. Baba na izbie tak mnie zdenerwowała (chamstwo w czystej postaci, nie będę nawet opisywać), że wyszło mi strasznie wysokie ciśnienie podczas pomiaru, które miałam potem wpisane do karty. Odpysknęłam babie w końcu bo nie wytrzymałam chyba sama się zreflektowała, że przegięła, bo w moment stała się milutka jak cholera. Niech ją diabli.
Na oddziale ciąży powikłanej, gdzie mnie położyli, zbadała mnie taka pani profesor, powiedziała, że poobserwujemy mnie i podejmiemy decyzję, czy ten fenoterol i isoptin dostanę. Dostałam zastrzyk w tyłek 1 dnia i moje standardowe leki. Po tym zastrzyku czułam się super. Wieczorem dostałam, jeszcze jakiś lek, ale jak przyniosła mi je do sali pielęgniarka to ja akurat z TŻ siedziałam sobie na korytarzu daleko, bo było już po czasie odwiedzin. Jak przyszłam łyknęłam i spać. W międzyczasie różne badania. Z morfologii wyszło, że anemia mi się troszkę pogłębiła, więc zaczęłam brać też żelazo (i po tygodniu przyjmowania włosy, które zaczęły mi od niedawna dosłownie lecieć przestały wypadać). Fenoterolu i ispoptinu nie dostałam ostatecznie ale prof. powiedziała, że jeśli znowu tu trafię, to bez zastanowienia mi podadzą. Konsultowała to z moją gin (moja przychodnia i odział są na tym samym piętrze). Ja osobiście czułam się dobrze, miałam nadzieję wyjść w środę, czułam wręcz, że blokuje łóżko skoro biorę te same leki co w domu, ale z drugiej strony, cieszyłam się, że ktoś ma mnie na oku. Sprawdzali mi napięcie brzucha co jakiś czas, często miałam właśnie taki "napięty" za bardzo, czasem twardy jak kamień ale w ostatecznym rozrachunku było i jest nienajgorzej. Więcej chodzę, przyjęłam do świadomości, że widocznie taka moja uroda z tym brzuchem.
Na wyjście zrobili mi usg, mały ważył 940g, 26 tydzień. W szpitalu odwrócił się, czuję to wyraźnie, bo boli mnie wtedy brzuch tak charakterystycznie. No i zaczyna wysoko kopać I faktycznie, nie był jak dotychczas ułożony miednicowo, a główkowo. Wczoraj w domu znowu mi się na 100% odwrócił z powrotem pupą do dołu, bo brzuch mnie bolał i dzisiaj już kopie mnie zawzięcię głębiej, zwłaszcza w pęcherz
Jeszcze ciekawostka - we wtorek TŻ przywiózł mi laptopa, bo chciałam do Was napisać i sprawdzić te leki, które mi podają. I wyobraźcie sobie, że przez tą babę na Izbie Przyjęć dawali mi leki na nadciśnienie! kiedy ja jestem niskociśnieniowcem, a w ciąży moje ciśnienie to przeważnie 96 albo 110 na 65/70 przy przyjęciu miałam z Izby wpisane 145/90, profesorka zapytała, czy to nie z emocji, ja jej mówię, że tak, z pewnością, że mierzę codziennie ciśnienie i mam w porządku. I dowaliła mi Dopegyt na nadciśnienie. Więc od środy tabletki tej nie łykałam i było o niebo lepiej. Wszystkim jak leci na dzień dobry przy przyjęciu dawali też Gynalgin, na grzybicę, pierwotniaki, rzeżączke i dosłownie wszystko co się da jak doczytałam w opisie działania. Też nie brałam od wtorku, bo miałam posiew niedawno i jestem czyściutka, świństwa nie pakowałam. Ale wkurzyłam się, powiem Wam
A tak po za tym, miałam fantastyczne dziewczyny w pokoju, moją panią z dziekanatu, u której przez 5 lat studiów mgr załatwiałam wszystkie sprawy, jest młoda więc od razu przeszłyśmy na Ty i zakoleżankowałam się z 30letnią panią dr kardiolog, która leżała vis a vis mnie, z którą mam kontakt tel i planujemy spotkanie po weekendzie majowym okazało się, że mamy mnóstwo podobnych zainteresowań, poczucie humoru, czytamy podobne książki i też jest na doktoracie, mogłyśmy cały dzień i noc przegadać, stąd to moje niewyspanie po części leżałam też z dziewczyną w tym samym wieku ciążowym co ja, zabawną i na zawołanie rzucającą przesądami i kawałami Powiem Wam, że gdyby nie one, pobyt wspominałabym dużo gorzej i nie ma to jak wsparcie innej kobiety w ciąży naprawdę.

Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam tym całym opisem. Będę teraz z Wami na bieżąco. Gratuluję Wam tygodni, coraz więcej trójek z przodu, matko, jak to leci

Na poprawę humoru, zamówliśmy z TŻ hybrydowy leżaczek bujaczek Bright Starts, trochę się wahaliśmy bo jest tylko do 9 kg, ale doszliśmu do wniosku, że jak mały skorzysta, póki nie skończy 6 mcy, albo do czasu aż nie zacznie siadać to będziemy zadowoleni

[d0tkaaa]

Sammi dobrze ze wszystko juz ok!)




alez mi jest zle w przelyku bo tym koktajlu.. ależ mam dzis humor kijowy to przez ten skurcz w nocy ! mam lenia chyba ide spac lol bede dzis tylko jadla i lezala.Chodziaz musze sie wykompac i głowe umyc :P Gdzie wszystkie Panie sie podziały!?

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

gadalam z mama i stwierdzilysmy ze najlepszym prezentem komunijnym najblizszej mojej kuzynki -córki .. bedzie jakis ladny i fajny zegarek plus Ksiazka pamiatkowa taka wiecie,ja chyba bym sie cieszyla jak bym dostala taki prezent.. co myslicie?

[surka]

sammi24

Super, że już w domku i, że z dzidzią wszytsko ok.

A teraz zbieram się na obiadek do rodziców miłego dnia

[Oliath]

Hej,

A ja niestety nie mam dobrych wiesci
Leze od rana, bol nieustanny, nic juz nie pomaga - apap max, oliwka, czopki, lod. Leze i placze. Przyznalam sie mezowi, co sie dzieje, bo nie dawalam rady. Nie mam apetytu, boje sie jesc, boje sie isc do toalety. Najgorsze, ze nie ma dobrych widokow na np. cudowna poprawe albo nadziei, ze leki poskutkuja. Nie wiem, co mam zrobic - proktolog? Gin? to juz nie, ze maly dokuczliwy dziad - tylko nabrzmiala, opuchnieta i do granic bolesna zyla od wiadomego miejsca w bok na kilka cm wyczuwalna pod skora. Jestem przerazona, becze jak dziecko. Od lodu piecze i boli bardziej. Mam dosc wszystkiego, tak strasznie mi zle

[magdalennne]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40529015]Ja już pisałam o Nospie na innym wątku.

W poprzedniej ciąży miałam skurcze od ok. 20 tc, skracanie szyjki i w 24 tc przywalili mi od razu z grubej rury Fenoterol. Kto brał ten lek, wie, jaki on jest. Nie pozostaje bez wpływu na nas (nie bez powodu podaje się go zawsze razem z Isotinem, lekiem uspokajającym), a i sądzę, że na maleństwo również - mój Dawidek zawsze miał podwyższone tętno na KTG po tym, zresztą podaje się go po 20 tc właśnie z powodu tego, żeby serduszko dziecka było już ukształtowane. Nie mam na to żadnego potwierdzenia, ale myślę, że Fenoterol namieszał mi w ciśnieniu.
Oczywiście nie kwestionuję konieczności jego brania, być może jeszcze niejedna z nas będzie musiała go brać, bo w takim wypadku lepiej brać niż urodzić wcześniaka, ale sądzę, że ten lek to świństwo.

W tej ciąży - stawianie macicy od 20 tc. Zaordynowana Nospa. Jestem w 29 tygodniu i szyjka się trzyma, a jak mam 5-6 wyczuwalnych skurczów na dzień to jest dużo.
(oby tak dalej)

Każdy lek ma skutki uboczne, nie ma się oszukiwać. Ale dla mnie lepsze jest branie Nospy przy skurczach/bólu (nie profilaktycznie!) niż nie branie niczego, bo jak się sytuacja zaogni, to potem już nie ma wielu sposobów...

Każdy chce urodzić zdrowe dziecko, to wiadomo, ale jak dla mnie z dwóch sytuacji - biorę Nospę i jestem świadoma ewentualnych konsekwencji lub nie biorę i czekam na dalszy rozwój wypadków - wybieram pierwszą.

A o tym, że Nospa powoduje konsekwencje logopedyczne też już czytałam Pozostaje mi wiara, że nic takiego się nie wydarzy

Oczywiście powyżej napisane - jest to moje zdanie i wiem, że nie każdy musi się ze mną zgadzać, piszę tylko z doświadczenia.[/QUOTE]

Dużo przeszłaś Wiadomo, że lepiej działać niż czekać aż samo się coś wydarzy.

Napisane przez mela1234

A ja wczoraj w pepco byłam i nie wyszłam bez półśpiochów i jednego body.

Ja się pepco rozczarowałam Poszłam z nastawieniem, że tyle rzeczy kupię, a tu dupppa. Nic mi się nie podobało

Napisane przez skylie

A mnie szczerze zdziwiła informacja o Nospie, bo nigdy się z tym nie spotkałam Lekarze zalecaja w ogóle nie informując o potencjalnych skutkach ubocznych, a co ciężarne łykają nawet "profilatycznie" nie zdając sobie sprawy z konsekwencji I to nie był absolutnie przytyk do nikogo. Ot taka refleksja. Sama myślałam, że jest to lek "bezpieczny" w ciąży

Moja lekarka nic o nospie nie mówiła... Na moje skurcze macicy kazała brać luteinę, a nie nospę. Nie wiem czy mają podobne działanie

Napisane przez enlevee

Witamy się z Bezikiem w 29 tygodniu !
Ależ to leci !
W ogóle zauważyłam, że odkąd nastała wiosna i dużo wychodzę z domu to te tygodnie mi dużo szybciej lecą niż wcześniej. Jak nie miałam co robić to godzinami o tym myślałam ile jeszcze do następnego, a ten ostatni mi tak zleciał, że aż szok
Dzisiaj będę miała kolejny pracowity dzien, jadę pomóc coś Mamie i zjeść dobry obiadek
W Krakowie taka średnia pogoda, zanosi się raczej na deszcz

za tydzień. Czas leci nieubłaganie, a teraz będzie coraz szybciej.

Napisane przez krysiaa2608

Witam się z Wami po śniadanku! Dziś mamy studniówkę!

Z tego powodu wyciągam TŻ do galerii szukać butów, mam nadzieję, że coś znajdę - wczoraj w sklepach była po prostu tragedia, nic mi się nie podobało Dziś podejście nr 2 - mam nadzieję, że ostatnie i owocne!

za studniówkę i powodzenia w poszukiwaniu butów

Napisane przez elaine-blath;40529557
i witam w [B

31 tygodniu[/B]

za tydzień.

Napisane przez madi82

Nam się dziś dzień zaczął na smutno...umarła dziś babcia męża...tak, ze jakby mnie nie było czy coś to się nie martwcie, bo muszę ogarnąć wsio w domu itp. pewnie jutro jedziemy bo moze we wtorek bedzie pogrzeb....kurcze a ja tak pogrzebów nie lubię...ale co zrobić..babcia...damy radę jakoś z synem:/

Przykro mi

Napisane przez sammi24

Cześć dziewczyny

Dobrze, że już jesteście w domu i wszystko jest ok
Czyli trafiłaś tam ze stawiającą się macicą, rozmiękczoną szyjką i bólami w pochwie? W sumie dobrze, że cię przyjęli, przynajmniej byłaś pod kontrolą i wiesz, że z dzieckiem wszystko dobrze. Oby więcej nie było takiej konieczności.

[d0tkaaa]

Oliath niewiem jak Ci pomoc mam nadzieje tylko ze szybciutko minie ten problem!

[czerwony_balonik]

Napisane przez d0tkaaa

Hejgratuluje wizyt i nowych tyg

ja dzis tak sobie wyspana..noga mnie.boli mialam skorcz w lydce ciagle przez ponad 20minut lzy to ciurkiem ciekly eh:-(niewiem zazywam tyle magnezu,potasu a te skorcze sa coraz czesciej eh...:-(moze dlatego ze duzo chodze i przemeczam nogi?dzis jak soe uda to robie dzien lenia odpoczywam z nogami do gory i ju(chodziaz pewnie i tak mi sie nie uda:-P)padal desCz rano ale podobno ma byc ladna pogoda tzn slonecznie

ide poscielic i zrobic sniadanie i wpadne do Was

Na skurcze polecam chodzenie na obcasie jak najczęstsze Mam dobre wyniki magnezu i potasu,a mimo to miałam okropne skurcze łydek w nocy. Gin powiedział,że to przez to,że chodzę nonstop w płaskich butach, a w ciąży ciężar ciała idzie do przodu i się przez to naprężają i nadwyrężają mięśnie łydek przez cały dzień. Odkąd chodzę częściej na obcasie (2 lub 3 cm,nie jakieś tam szpilki), to przestałam mieć skurcze Pomóc może też codzienne kilkuminutowe masowanie łydek przed snem.

Gratuluję wszystkich rozpoczętych tygodni!

[Oliath]

Wlasnie zarejestrowalam sie do lekarza proktologa na jutro rano, teraz sie jeszcze bede bala lekarza i badania jak sie mam dac zbadac, skoro umieram z bolu bez dotykania?? juz mi nawet nie jest wstyd czy cos, zwisa mi to kompletnie, zeby tylko przestalo bolec............

[czerwony_balonik]

Napisane przez Oliath

Wlasnie zarejestrowalam sie do lekarza proktologa na jutro rano, teraz sie jeszcze bede bala lekarza i badania jak sie mam dac zbadac, skoro umieram z bolu bez dotykania?? juz mi nawet nie jest wstyd czy cos, zwisa mi to kompletnie, zeby tylko przestalo bolec............

Głowa do góry Powiesz mu jutro,żeby badał baaardzo delikatnie,bo cie cholernie boli, lekarz powinien to zrozumieć i zbadać szybko i żeby jak najmniej bólu dodatkowego było. Problem napewno da się rozwiązac,a on w tym ci pomoże, będzie dobrze! Nie ma jakichś maści przeciwbólowych,które można zastosować w ciązy i które by pomogły na to miejscowo, zmniejszyły ból?

[Ghia]

Napisane przez iwona335

ale juz niewiele nam zostało potem bedziem marzyc zeby maluch jeszcze byl w brzuchu a niestety tutaj odwrotu nie ma jak sie wykluje to juz po ptokach

no po ptokach chyba, że sobie następnego zrobisz

Napisane przez roxi1980

słyszałam od koleżanki, która mieszka w Holandii, że tam w ciąży no-spa (chlorowodorek drotaweryny) jest ZBARONIONA U nas nie ma ciąży zagrożonej bez tego leku, a i dziewczyny, których ciąża przebiega pomyślnie biorą p-skurczowo, przeciwbólowo... A Paracetamolu powiedzieli jej max 1 dziennie i to w razie konieczności.

no proszę kolejna rewelacja Ja na szczęście się uchroniłam przed jakąkolwiek chemią w ciąży na razie tfu tfu odpukać nawet witamin niczego chemicznego nie brałam (oprócz folika) Tylko warzywa i owoce.
A ogólnie co do leków w ciąży to trzeba wybrać mniejsze zło i tyle. Nie mam wątpliwości że każdy lek ma wpływ na ciążę, ale czasem wyrządzi mniejsze zło niż jak się go nie weźmie.

Napisane przez roxi1980

Skylie - ja i tak mam CC...

Czemu masz zalecenia do cc?? Miałaś już cc?? Napisz coś więcej.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40529179]A tak swoją drogą to ciągle myślę o Magolinie... Ona się tak bała tego 25 tc, oby było ok...[/QUOTE]
Też o niej myślę. My z tego samego miasta z tego co pamiętam..

Napisane przez skylie

A mnie szczerze zdziwiła informacja o Nospie, bo nigdy się z tym nie spotkałam Lekarze zalecaja w ogóle nie informując o potencjalnych skutkach ubocznych, a co ciężarne łykają nawet "profilatycznie" nie zdając sobie sprawy z konsekwencji I to nie był absolutnie przytyk do nikogo. Ot taka refleksja. Sama myślałam, że jest to lek "bezpieczny" w ciąży

Myślę, że nie ma bezpiecznych leków w ciąży. Każdy jakiś skutek uboczny będzie miał. Mniejszy lub większy ale zawsze.

Napisane przez Oliath

Hej,

A ja niestety nie mam dobrych wiesci
Leze od rana, bol nieustanny, nic juz nie pomaga - apap max, oliwka, czopki, lod. Leze i placze. Przyznalam sie mezowi, co sie dzieje, bo nie dawalam rady. Nie mam apetytu, boje sie jesc, boje sie isc do toalety. Najgorsze, ze nie ma dobrych widokow na np. cudowna poprawe albo nadziei, ze leki poskutkuja. Nie wiem, co mam zrobic - proktolog? Gin? to juz nie, ze maly dokuczliwy dziad - tylko nabrzmiala, opuchnieta i do granic bolesna zyla od wiadomego miejsca w bok na kilka cm wyczuwalna pod skora. Jestem przerazona, becze jak dziecko. Od lodu piecze i boli bardziej. Mam dosc wszystkiego, tak strasznie mi zle

Biedactwo Może nie męcz się więcej i idź do gina, najwyżej skieruje Cię gdzieś indziej. Wszystkie metody domowe zawiodły więc chyba lekarz zostaje.Dawaj znać jak u Ciebie.
No i dobrze, że powiedziałaś mężowi Tulę mocno i bardzo chciałabym jakoś pomóc

[czarownica1]

Tak czytam właśnie o newsach o Nospie i jestem zdziwiona takimi informacjami.
Mój lekarz ma ogromne doświadczenie ginekologiczne, przynajmniej jedną mi znajomą kobietę prowadził całą ciąże na nospie i u jej dziecka nie było żadnych problemów logopedycznych.
Wiem, że gdyby nospa była w jakikolwiek sposób szkodliwa dla kobiet w ciąży to on by jej nie przepisywał.
Może to kwestia ilości tabletek na dzień?
W każdym razie nie dajmy się zwariować, bo to co kiedyś było dobre zaczyna być niedobre np. w celach marketingowych.
Nie wsiadam tu na nikogo, ale kurcze my w takim razie nie powinnyśmy wielu rzeczy jeść, stosować, wdychać itd.

[tweedledee]

Witam się niedzielnie, jak zwykle bardzo leniwie
Nadaję ciągle z łóżka, bo wczoraj z tż zaszaleliśmy i poszliśmy strasznie późno spa, także ja dalej leżakuje, a tż zamuje centrum dowodzenia (komp stacjonarny) też w piżamie

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40527823]Nie wiem, kim jest flebolog. Ja idę na USG dopplerowskie do przychodni, płacę 100 zł za USG obu nóg (60 zł za jedną). Nie wiem, kto je przeprowadza, ale pewnie właśnie chirurg naczyniowy.
A krzepliwość - INR i APTT, a jak masz jakieś większe problemy, to D-Dimery, które mówią o tym, czy już jest jakiś problem zakrzepowy.
Jak chcesz, to możesz iść najpierw do internistki i poprosić o skierowanie, ale wg mnie to będzie sporo trwało. Ja do endo i diabetologa mam skierowania, ale na tego dopplera to wiedziałam, że raczej szans nie będzie i od razu się zapisałam prywatnie. Jak coś, to w poniedziałek zdam relację.[/QUOTE]
chyba masz rację, czekanie mi zbytnio nie pomoże, chyba na dzień dobry zrobię te badania i już z wynikami pojawię się u lekarza. Flebolog jest z tego co wiem od samych żył
A napisz no mi Perse, miałaś robione tylko przepływy żylne czy tętnic też?

Napisane przez czarownica1

Tweed, weź mnie nie strasz. Mnie nogi cierpną, czasem boli wzdłuż od kolana do prawie kostki od środka jedna noga, nogi raczej nie puchną, siniaków większych nie widzę, ale pojawia się taka siateczka żyłek (to słyszałam, że zmiany hormonalne powodują). Może i trzeba by pomyśleć o jakimś naczyniowcu?

Ciebie nie straszę, samą siebie już nastraszyłam Ja miałam usg robione już ze 3 lata temu i chirurg zaznaczył, że muszę to kontrolowac w ciąży, ale dopóki nic nie bolało, to chodziłam wesoła
Ja jak ja, mam gdzieś własne problemy zdrowotne, ale jakby coś się miało stac rzeczywiście maleństwu przez moje opieszalstwo, to chyba bym sobie tego nigdy nie wybaczyła
także jeżeli cię to martwi tak jak i mnie, to warto to sprawdzic, wole wiedziec, że wszystko jest ok, także chyba zrobię, tak jak Perse poradziła

Napisane przez madi82

Nam się dziś dzień zaczął na smutno...umarła dziś babcia męża...tak, ze jakby mnie nie było czy coś to się nie martwcie, bo muszę ogarnąć wsio w domu itp. pewnie jutro jedziemy bo moze we wtorek bedzie pogrzeb....kurcze a ja tak pogrzebów nie lubię...ale co zrobić..babcia...damy radę jakoś z synem:/

Tak, że to wszystko się z majówką połączy ...postaram sie zaglądać bo to przecież uzależnienie....ale nie martwcie się jakby mnie długo nie było.

Buziaki

kondolencje MAdi

Napisane przez malaczarnakejt

oj tweedledee, nogi do góry. Najlepiej jakbyś nosiła pończochy przeciwzakrzepowe o lekkim ucisku, wtedy krew lepiej śmiga, mniej szans na zakrzep i na opuchliznę.

Madi, bardzo mi przykro
Ja noszę od 2 miesięcy, nie mogę narzekać, tylko przeraża mnie lato i upały...
Idź do zwykłego chirurga, tylko skierowanie trzeba mieć od lekarza 1 kontaktu. Ja dostałam skierowanie podchodząc do recepcji, ale nie wiem, czy Tobie tak się uda. Możesz spróbować. No i na początku tak jak Perse mówiła - doppler.

Nogi do góry trzymam stale wręcz

Co do samego badania, mam nadzieję, że w przyszłym tyg będę wiedziała już co i jak, im szybciej to załatwię, tym lepiej

Napisane przez Oliath

Hej,

A ja niestety nie mam dobrych wiesci
Leze od rana, bol nieustanny, nic juz nie pomaga - apap max, oliwka, czopki, lod. Leze i placze. Przyznalam sie mezowi, co sie dzieje, bo nie dawalam rady. Nie mam apetytu, boje sie jesc, boje sie isc do toalety. Najgorsze, ze nie ma dobrych widokow na np. cudowna poprawe albo nadziei, ze leki poskutkuja. Nie wiem, co mam zrobic - proktolog? Gin? to juz nie, ze maly dokuczliwy dziad - tylko nabrzmiala, opuchnieta i do granic bolesna zyla od wiadomego miejsca w bok na kilka cm wyczuwalna pod skora. Jestem przerazona, becze jak dziecko. Od lodu piecze i boli bardziej. Mam dosc wszystkiego, tak strasznie mi zle

Napisane przez Oliath

Wlasnie zarejestrowalam sie do lekarza proktologa na jutro rano, teraz sie jeszcze bede bala lekarza i badania jak sie mam dac zbadac, skoro umieram z bolu bez dotykania?? juz mi nawet nie jest wstyd czy cos, zwisa mi to kompletnie, zeby tylko przestalo bolec............

Oliath biedaku
Wstyd już dawno trzeba było chowac do kieszeni, jak boli, to nie ma rady - przecież akurat ten problem jest dośc częsty w ciąży... mam nadzieję, że jakoś wytrzymasz z tym dziadem do jutra