Połączyła nas Biedronka! Przyjaźń w necie? To nie mrzonka! Wątek offtopowy część III.

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasztanka3

Bokserki są słodkie, tak samo bernardyny, owczarki i labradory. Mogłabym mieć psiaka z każdej tej rasy
Ale osobiście wolę adoptować, niż kupić, szkoda mi jest bardzo tych wszystkich niechcianych zwierzaczków

Ja jakbym miała wielki dom to bym wzięła ze schroniska z 5 psiaków, ale no niestety nie mam. Kocham zwierzęta, pieski szczególnie, kotów się akurat boję - i też mi jest żal. szczególnie wybitnie wkurza mnie jak ludziom się nudzą psy i je oddają albo co gorsza zostawiają je gdzieś w lesie. Zatłukłabym tych "ujów" !

[kasztanka3]

Napisane przez Petit_Papillon

Ja jakbym miała wielki dom to bym wzięła ze schroniska z 5 psiaków, ale no niestety nie mam. Kocham zwierzęta, pieski szczególnie, kotów się akurat boję - i też mi jest żal. szczególnie wybitnie wkurza mnie jak ludziom się nudzą psy i je oddają albo co gorsza zostawiają je gdzieś w lesie. Zatłukłabym tych "ujów" !

Ja też.
Nie wyobrażam sobie domu bez zwierzaków, muszę mieć co najmniej ze dwa koty i jednego psa, a marzeniem są dwa psiaki i dwa-trzy kotki I króliczek albo dwa

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasztanka3

Ja też.
Nie wyobrażam sobie domu bez zwierzaków, muszę mieć co najmniej ze dwa koty i jednego psa, a marzeniem są dwa psiaki i dwa-trzy kotki I króliczek albo dwa

I dobrze. W domu muszą być zwierzęta. My mamy teraz psa (TŻta) i królika (też TŻta, którego dostał ode mnie na swoją 18-nastkę)

[kasztanka3]

Napisane przez Petit_Papillon

I dobrze. W domu muszą być zwierzęta. My mamy teraz psa (TŻta) i królika (też TŻta, którego dostał ode mnie na swoją 18-nastkę)

To już dosyć wiekowy ten Wasz króliczek

Mogłabym jeszcze ewentualnie mieć szczurka, ale TŻ nie lubi

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasztanka3

To już dosyć wiekowy ten Wasz króliczek

Mogłabym jeszcze ewentualnie mieć szczurka, ale TŻ nie lubi

No dosyć ale niech żyje jak najdłużej

Oj nie lubię szczurków. Za to TŻ chciał jaszczurkę kupić, czego dzięki Bogu nie uczynił

[kasztanka3]

Napisane przez Petit_Papillon

No dosyć ale niech żyje jak najdłużej

Oj nie lubię szczurków. Za to TŻ chciał jaszczurkę kupić, czego dzięki Bogu nie uczynił

W jaszczurkach nic fajnego nie widzę, wolę jak sobie żyją na wolności
Ale cisza na forum w weekend, wybyły wszystkie największe wątkowe spamerki
Też idę się ogarnąć i posprzątać mieszkanie, będę później.

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasztanka3

W jaszczurkach nic fajnego nie widzę, wolę jak sobie żyją na wolności
Ale cisza na forum w weekend, wybyły wszystkie największe wątkowe spamerki
Też idę się ogarnąć i posprzątać mieszkanie, będę później.

Ja też nic fajnego nie widzę Wolę się do czegoś przytulić, jak do psiaka

Właśnie. Cisza jak makiem zasiał. Zawsze jak jestem to tak jest A jak mnie nie ma to plotkujecie buuu

Ja ide ogarnąć bloga troszkę. Coś tak pododaję

I może to zrobię http://czekoladowakrainka.blogspot.c...ladowa-ii.html

[agniesiaa]

Ja jestem i podczytuję, Zamówiłam sobie książkę i krem

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Ja jestem i podczytuję, Zamówiłam sobie książkę i krem

Jaką książkę?

Pozmywałam gary i nic mi się dalej nie chce robić Przez tę pogodę najchętniej wpakowałabym się pod kołdrę, zasnęła i obudziła się, jak będzie słonecznie.

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Jaką książkę?

Pozmywałam gary i nic mi się dalej nie chce robić Przez tę pogodę najchętniej wpakowałabym się pod kołdrę, zasnęła i obudziła się, jak będzie słonecznie.

http://ksiazki.wp.pl/bid,71345,tytul...?ticaid=1107df Przyjeżdża na Warszawskie Targi Książki, może się wybiorę, zobaczymy

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

http://ksiazki.wp.pl/bid,71345,tytul...?ticaid=1107df Przyjeżdża na Warszawskie Targi Książki, może się wybiorę, zobaczymy

Od tej autorki czytałam tylko ze 3-4 lata temu Dziewczynę na Times Square, nawet mi się podobało, ale bez większego szału.

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

W ogóle dziewczyny na forum kulturalnym mają w podpisach, że przeczytały w tym roku po 25-35 i więcej książek, a ja się na 11 przeczytanych przez styczeń i kawałek lutego zatrzymałam, nie mam jakoś ochoty czytać, tak samo do filmów ostatnio straciłam zapał

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Od tej autorki czytałam tylko ze 3-4 lata temu Dziewczynę na Times Square, nawet mi się podobało, ale bez większego szału.

Ja czytałam wszystkie. Tak jak Santa Montefiore Lauren Weisberger i wielu innych

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez kasztanka3

W ogóle dziewczyny na forum kulturalnym mają w podpisach, że przeczytały w tym roku po 25-35 i więcej książek, a ja się na 11 przeczytanych przez styczeń i kawałek lutego zatrzymałam, nie mam jakoś ochoty czytać, tak samo do filmów ostatnio straciłam zapał

Wybacz, ale mnie śmieszą te podpisy o obejrzanych filmach/przeczytanych książkach. Ja czytam jedną książkę w 1-2 dni. Ciągle kupuję nowe, sprzedaję i tak w kółko. Ale nie widzę potrzeby pisania o tym, bo po co?

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasztanka3

W ogóle dziewczyny na forum kulturalnym mają w podpisach, że przeczytały w tym roku po 25-35 i więcej książek, a ja się na 11 przeczytanych przez styczeń i kawałek lutego zatrzymałam, nie mam jakoś ochoty czytać, tak samo do filmów ostatnio straciłam zapał

Ja jakoś też teraz mniej czytam, a lubię czytać ksizki. Z filmami mam podobnie, jakoś nie mogę się zebrać na obejrzenie żadnego.

a teraz czytam "Nefertiti" Michelle Moran

Napisane przez agniesiaa

Wybacz, ale mnie śmieszą te podpisy o obejrzanych filmach/przeczytanych książkach. Ja czytam jedną książkę w 1-2 dni. Ciągle kupuję nowe, sprzedaję i tak w kółko. Ale nie widzę potrzeby pisania o tym, bo po co?

Jestem tego samego zdania

[kayra]

Napisane przez kasztanka3

Ale piękne musiały być rude z czarnym



Kto to do nas zawitał, hej
Jak tam praca i mieszkanie?

Napisane przez martyneczkaa3

a jak Ci sie tam żyje? jak praca?

Napisane przez Esti10

a kto Ty jestes??
no co Ty jak mozemy nie pamietac witaj pamietam jak pytalam o przeprowadzke do Wawy i widze,ze jest ok to najwazniejsze

Jak miło dziewczynki, że o mnie nie zapomniałyście.
Jest całkiem ok, wiele nie robię oprócz pracy, gdyż dopadło mnie przeziębienie. Nie wiem czy pisałam, ale pracuje w przedszkolu i od dzieciaków zbieram wszystkie wirusy. Podobno to normalne, pochoruje miesiąc, dwa, a potem się uodpornię.
Praca ok, powoli się już ogarniam.
Gorzej z mieszkaniem, jednak mieszkanie z chłopakami jest nie dla mnie. Mam jednego dziwaka którego widziałam tylko pierwszego dnia kiedy się wprowadzałam i potem już nie, zamyka się w pokoju. Nawet na noc to na klucz. Martwie sie jaki to rachunek za wodę przyjdzie bo oni ciągle piorą, nawet nie mam pojęcia co, chyba ciągle to samo, bo naprawdę ile można. Ogolnie ten dzikus na górze ma taką jakby swoją łazieneczkę, ja tam nie chodzę, niech ma, ale kurde on tam nie wiem co robi, ale w nocy koło 1 budzi mnie lanie wody, bo mam ją za ścianą, pewnie bym się nie obudziła normalnie, ale on tą wodę leje z 10 minut. Masakra. Nie sprzątają. Ogólnie atmosfera mi się nie podoba, dlatego rozglądam się za czymś innym, ale ofert nie ma.

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Ja czytałam wszystkie. Tak jak Santa Montefiore Lauren Weisberger i wielu innych

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------


Wybacz, ale mnie śmieszą te podpisy o obejrzanych filmach/przeczytanych książkach. Ja czytam jedną książkę w 1-2 dni. Ciągle kupuję nowe, sprzedaję i tak w kółko. Ale nie widzę potrzeby pisania o tym, bo po co?

Od Weisberger tylko trzy przeczytałam, Emily Giffin jak na autorkę głównie babskich romansideł ciekawie pisze, lubię też Elizabeth Noble (Alfabetyczne weekendy ).
A co do podpisów, to też nie rozumiem, po co wklejać takie rzeczy, wolę sobie wrzucić jakiś fajny cytat, czy odkąd założyłam bloga to jego "reklamę".

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez kayra

Jak miło dziewczynki, że o mnie nie zapomniałyście.
Jest całkiem ok, wiele nie robię oprócz pracy, gdyż dopadło mnie przeziębienie. Nie wiem czy pisałam, ale pracuje w przedszkolu i od dzieciaków zbieram wszystkie wirusy. Podobno to normalne, pochoruje miesiąc, dwa, a potem się uodpornię.
Praca ok, powoli się już ogarniam.
Gorzej z mieszkaniem, jednak mieszkanie z chłopakami jest nie dla mnie. Mam jednego dziwaka którego widziałam tylko pierwszego dnia kiedy się wprowadzałam i potem już nie, zamyka się w pokoju. Nawet na noc to na klucz. Martwie sie jaki to rachunek za wodę przyjdzie bo oni ciągle piorą, nawet nie mam pojęcia co, chyba ciągle to samo, bo naprawdę ile można. Ogolnie ten dzikus na górze ma taką jakby swoją łazieneczkę, ja tam nie chodzę, niech ma, ale kurde on tam nie wiem co robi, ale w nocy koło 1 budzi mnie lanie wody, bo mam ją za ścianą, pewnie bym się nie obudziła normalnie, ale on tą wodę leje z 10 minut. Masakra. Nie sprzątają. Ogólnie atmosfera mi się nie podoba, dlatego rozglądam się za czymś innym, ale ofert nie ma.

Nie wspominałaś o przedszkolu, poza tymi wirusami to fajnie musisz mieć z dzieciakami
Łączę się w bólu posiadania dziwnych współlokatorów, ja z moimi też się nie mogę dogadać

[Ramona_85]

Napisane przez Petit_Papillon

Natomiast na jad owadów mam uczulenie - pszczoły, osy, szerszenie (strasznie się boję), komary (!!) - kiedyś musiałam jechać na ostry, żeby mi podali silne leki przeciwalergiczne, bo spuchłam jak nie wiem

oj to na tych praktykach też kolegów pogryzły pszczoły, bo wleźli w jakiś ul i tylko jeden spuchł tak, że na pogotowie 30 km z Nowej Słupii do Kielc trzeba go było wieźć pędem. a nogę i rękę to miał dwa razy grubszą, strasznie to wyglądało

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez kasztanka3

To ja pająków nie, ale wszystkiego co pełza i lata (zwłaszcza jak lata) to panicznie się boję, w histerię wpadam nawet na widok biedronki.
A w zeszłym roku była taka plaga tych biedronek i one mnie gryzły skubane.

mnie też pogryzły, ale są pożyteczne w ogrodzie, mszyce zjadają

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez Petit_Papillon

W zeszłym roku jak miałam ćmę w domu to się poryczałam na amen, TŻ stał i nie wiedział co się dzieje, a ja stałam i krzyczałąm i płakałam i kazałam mu ją zabić albo cokolwiek z nią zrobić. To była trauma dla mnie

też ciem nie lubię, ale najgorsze, co miałam pod kołdrą, to jak mi nietoperz wleciał, to jest dopiero hardcore

[kasztanka3]

Napisane przez Ramona_85

też ciem nie lubię, ale najgorsze, co miałam pod kołdrą, to jak mi nietoperz wleciał, to jest dopiero hardcore

Chyba zawału bym dostała

[Ramona_85]

Napisane przez Petit_Papillon

Sonia jak zobaczy robaka to od razu go atakuje. A jak jej mówię : "Sonia obcy" to już w ogóle jest jej

oj, żeby moja Sonia tak ochoczo reagowała na owady, tymczasem ona boi się wszystkiego
ostatnio mój tata wyszedł z nią na spacer i sąsiad sprzątał samochód i jakoś tak trzepał wycieraczki jedna o druga i tak klapnął nimi, e ta biedulka się wystraszyła i uciekła do domu, bo myslała że ktoś strzela

[kasztanka3]

Napisane przez Ramona_85

oj, żeby moja Sonia tak ochoczo reagowała na owady, tymczasem ona boi się wszystkiego
ostatnio mój tata wyszedł z nią na spacer i sąsiad sprzątał samochód i jakoś tak trzepał wycieraczki jedna o druga i tak klapnął nimi, e ta biedulka się wystraszyła i uciekła do domu, bo myslała że ktoś strzela

A od małego ją masz? Bo jak pies jest przygarnięty ze schroniska czy ulicy, to może nerwowo reagować dlatego, że ktoś go krzywdził wcześniej.

[Ramona_85]

Napisane przez Petit_Papillon

Właśnie. Cisza jak makiem zasiał. Zawsze jak jestem to tak jest A jak mnie nie ma to plotkujecie buuu

niestety musiałam zrobic w końcu obiad, bo siedziałam do 13 tutaj

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez kasztanka3

Łączę się w bólu posiadania dziwnych współlokatorów, ja z moimi też się nie mogę dogadać

w sumie też mogę się dołączyć, z tym że ja ze swoimi "współlokatorami" po rodzinie, także trza być pokornym

[kasztanka3]

Napisane przez Ramona_85

niestety musiałam zrobic w końcu obiad, bo siedziałam do 13 tutaj

Ja muszę posprzątać, ale mi się nie chce i dalej wizażuję. Mam dzisiaj wyjątkowego lenia

[Ervisha]

Hejka

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

A od małego ją masz? Bo jak pies jest przygarnięty ze schroniska czy ulicy, to może nerwowo reagować dlatego, że ktoś go krzywdził wcześniej.

mój brat ją przywiózł z Lichenia, pewnie by poszła do schroniska, miała może parę tygodni
ogólnie to młody pies, może ma z pół roku

[kasztanka3]

Napisane przez Ervisha

Hejka

Napisane przez Ramona_85

mój brat ją przywiózł z Lichenia, pewnie by poszła do schroniska, miała może parę tygodni
ogólnie to młody pies, może ma z pół roku

A to może się jeszcze oswoi bardziej

[Petit_Papillon]

Napisane przez kayra

Jak miło dziewczynki, że o mnie nie zapomniałyście.
Jest całkiem ok, wiele nie robię oprócz pracy, gdyż dopadło mnie przeziębienie. Nie wiem czy pisałam, ale pracuje w przedszkolu i od dzieciaków zbieram wszystkie wirusy. Podobno to normalne, pochoruje miesiąc, dwa, a potem się uodpornię.
Praca ok, powoli się już ogarniam.
Gorzej z mieszkaniem, jednak mieszkanie z chłopakami jest nie dla mnie. Mam jednego dziwaka którego widziałam tylko pierwszego dnia kiedy się wprowadzałam i potem już nie, zamyka się w pokoju. Nawet na noc to na klucz. Martwie sie jaki to rachunek za wodę przyjdzie bo oni ciągle piorą, nawet nie mam pojęcia co, chyba ciągle to samo, bo naprawdę ile można. Ogolnie ten dzikus na górze ma taką jakby swoją łazieneczkę, ja tam nie chodzę, niech ma, ale kurde on tam nie wiem co robi, ale w nocy koło 1 budzi mnie lanie wody, bo mam ją za ścianą, pewnie bym się nie obudziła normalnie, ale on tą wodę leje z 10 minut. Masakra. Nie sprzątają. Ogólnie atmosfera mi się nie podoba, dlatego rozglądam się za czymś innym, ale ofert nie ma.

Współczuję Ci tych współlokatorów i trzymam kciuki, żebyś cos lepszego znalazła

Napisane przez Ramona_85

oj to na tych praktykach też kolegów pogryzły pszczoły, bo wleźli w jakiś ul i tylko jeden spuchł tak, że na pogotowie 30 km z Nowej Słupii do Kielc trzeba go było wieźć pędem. a nogę i rękę to miał dwa razy grubszą, strasznie to wyglądało



---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------


też ciem nie lubię, ale najgorsze, co miałam pod kołdrą, to jak mi nietoperz wleciał, to jest dopiero hardcore

Biedny chłopak, łączę się w bólu, bo wiem co to oznacza

O nie! Nietoperz? Chyba bym umarła i mój puls nie wynosiłby 100 a 300 wtedy

Napisane przez Ramona_85

oj, żeby moja Sonia tak ochoczo reagowała na owady, tymczasem ona boi się wszystkiego
ostatnio mój tata wyszedł z nią na spacer i sąsiad sprzątał samochód i jakoś tak trzepał wycieraczki jedna o druga i tak klapnął nimi, e ta biedulka się wystraszyła i uciekła do domu, bo myslała że ktoś strzela

E moja sie nie boi. Nawet jak w sylwka strzelają to ona siada w balkonie w patrzy sobie

ale krzyków się boi, nie wiem dlaczego na nią nikt nie krzyczy, chyba, że coś naprawdę narozrabia

Napisane przez Ramona_85

niestety musiałam zrobic w końcu obiad, bo siedziałam do 13 tutaj

wybaczam

Napisane przez Ervisha

Hejka

[Ervisha]

http://www.pudelek.pl/artykul/54695/..._anorektyczek/ Czego mnie to nie dziwi....

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

Ja muszę posprzątać, ale mi się nie chce i dalej wizażuję. Mam dzisiaj wyjątkowego lenia

mnie znów coś bierze, katar, kaszel, także dziś czuję się jakbym była pijana

[kasztanka3]

Napisane przez Ervisha

http://www.pudelek.pl/artykul/54695/..._anorektyczek/ Czego mnie to nie dziwi....

Ani mnie

[Petit_Papillon]

Napisane przez Ervisha

http://www.pudelek.pl/artykul/54695/..._anorektyczek/ Czego mnie to nie dziwi....

Widziałam to

A ja dopiero śniadanie zjadłam

a na obiad czekam aż mi się szpinak rozmrozi

[kasztanka3]

Napisane przez Ramona_85

mnie znów coś bierze, katar, kaszel, także dziś czuję się jakbym była pijana

Współczuję Mam nadzieję, że się wykurujesz raz dwa.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez Petit_Papillon

Widziałam to

A ja dopiero śniadanie zjadłam

a na obiad czekam aż mi się szpinak rozmrozi

Co będziesz robić ze szpinakiem?