Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[nuna2]

Napisane przez Ashyshqa

Z serii pogawędek z moim mężem:
Wybieramy się do sklepu bo brakuje mi parę drobizagów do obiadu. Stoję przed szafą i myślę na głos :"Co by tu założyć" (ze względu na kiepską pogodę i mały wybór tego w co się mieszczę).
TŻ: "kochanie, nie idziemy do Almy tylko do Biedronki, nie musisz się przesadnie stroić"
Ja: " " a po chwili: "a nie chcesz iść do Almy?"
TŻ: "No to zależy co na siebie włożysz"

Poszliśmy do Biedronki

Załóż sobie jakiś zeszycik rozmówek

[Elusiek]

Napisane przez ankaaa206

Dzisiaj w końcu wracamy do domu, objadłam się ostatni raz kfc przed porodem

jak dziś nie urodzę jutro pójdę do kfc ostatni raz, mam ochotę na coś niezdrowego szczególnie że u nas na wchodzie na grilla narazie nie ma co liczyć przy deszczu i 10 stopniach na podwórku

Napisane przez karbie1984

u mnie będzie Hania,
chodzę od rana i dorzucam do torby rzeczy o których zapomnialam. wielka walizka, a nie mogę sie pomieścić.
cala rodzinka zerka i pyta czy cos się zaczyna
mam bóle w podbrzuszu i w nocy mnie strasznie w pachwinach kłuje.
ale skurczy chyba nie przegapię? coo dziewczyny

mi codziennie coś się przypomina nowego, boje się że tż nie wpuszcza z tymi torbami choć najwięcej te podkłady i inne art higieniczne zajmują miejsca

Napisane przez cloche

no niby fajnie z tymi wodami, bo nie będzie fałszywego alarmu, ale... no weźmy np. tą relację, którą przytoczyła lonely. łóżko zalane, auto zafajdane - kto to posprząta???

jak to kto, mąż jakoś nie słyszałam jeszcze żeby któraś po odejściu wód latała po mieszkaniu z mopem

[QUOTE=karbie1984;40530583]

Napisane przez cloche

u mnie jeśli chodzi o ciśnienie to ostatnio bylo 90/50 - ale taka moja uroda

ja mam takie od urodzenia, dopiero pod koniec ciąży wzrasta do 100/60

Napisane przez szprotka_mada

Pytanie do Was:
Czy wypruwacie metki z dzieciowych ubranek?!? A przynajmniej z bodziaków, pajaców, kaftaników (żeby nie drażniły ciałka malucha)?
Bo jedna koleżanka wypruwała, druga nie, i sama nie wiem co robić

z ubranek które dostałam to było pół na pół, część miała metki a część nie, ale po praniu i prasowaniu nowych ciuszków zauważyłam że one robią się bardziej miękkie, więc zobaczę jak mały będzie na nie reagował



Zostało nam 7 dni do tp. mały kopie jak kopał, ból brzucha i pleców tak jak od dwóch tygodni, raczej przekroczę ten termin, Adi nie chce wychodzić

[potterka]

Napisane przez szprotka_mada

Pytanie do Was:
Czy wypruwacie metki z dzieciowych ubranek?!? A przynajmniej z bodziaków, pajaców, kaftaników (żeby nie drażniły ciałka malucha)?
Bo jedna koleżanka wypruwała, druga nie, i sama nie wiem co robić

w niektórych używkach mam wyprute, w nowych nie... wyjdzie w praniu czy są drażniące.. jak tak to powypruwam

[XxXJuSstiii]

Cześć

widzę, że nie możecie już spać ja też miałam kiepski poranek bo kot wymiotował o 4:00 i do 6:00 nie mogłam spać przez niego a o 7:00 pobudka bo miałam szkolenie z kwasów także zaraz się chyba zdrzemnę jeszcze
chciałam grilla ale pogoda do bani no ale chociaż moje stopy odetchną

[Elusiek]

Napisane przez Ashyshqa

Z serii pogawędek z moim mężem:
Wybieramy się do sklepu bo brakuje mi parę drobizagów do obiadu. Stoję przed szafą i myślę na głos :"Co by tu założyć" (ze względu na kiepską pogodę i mały wybór tego w co się mieszczę).
TŻ: "kochanie, nie idziemy do Almy tylko do Biedronki, nie musisz się przesadnie stroić"
Ja: " " a po chwili: "a nie chcesz iść do Almy?"
TŻ: "No to zależy co na siebie włożysz"

Poszliśmy do Biedronki

czyli dresik można by było założyć

[Paulina 87]

hej wam
kolejny wątek.. nieźle

my dalej w dwupaku..
zaczynamy 36tydzien

zaciskam nogi, mam nadzieję że dotrwamy chociaż do 6 maja -po długim weekendzie..
remont mamy rozgrzebany.. torby w 99% gotowe.. dobrze, że nas wypuścili z tego szpitala, bo nawet nie chce myśleć co by było gdybym tam do porodu miała kwitnąć

[pawie_oczko]

Napisane przez cloche

co wy wszystkie takie nocne marki? szykuje się popełniowy nawał porodowy???

no tak próbuję, ale chyba sama wiesz, że ciężko tak leżeć do góry brzuchem i patrzeć, jak mąż pakuje kartony (szczególnie, że on to wrzuca jak leci, a ja przynajmniej jakiś system mam i trochę sortuję przy okazji... )[COLOR="Silver"]

Aj nol, ale ja juz sobie odpuscilam z budowa.... Jezdze tylko kontrolnie oceniac efekty prac, ale Ty jestes w innej sytuacji bo przeprowadzacie sie juz teraz, a my za kilka miesiecy, co nie zmienie faktu ze przemeczac sie nie powinnas skoro pozniej slabo sie czujesz, 3mam za Was kciuki zebyscie zdazyli ze wszystkim bedziesz miala neta po przeprowadzce?

Barwineczek- moze akcja sie u Ciebie rozkreca

[barwineczek]

Napisane przez axella

no właaaaśnie.. tego chcę chlup i juz

a mnie już wszystko jedno jak, byle się urodził


poniedziałek-wtorek-środa- czwartek TERMIN PORODU
de facto 3 dni bez niedzieli

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez pawie_oczko

Aj nol, ale ja juz sobie odpuscilam z budowa.... Jezdze tylko kontrolnie oceniac efekty prac, ale Ty jestes w innej sytuacji bo przeprowadzacie sie juz teraz, a my za kilka miesiecy, co nie zmienie faktu ze przemeczac sie nie powinnas skoro pozniej slabo sie czujesz, 3mam za Was kciuki zebyscie zdazyli ze wszystkim bedziesz miala neta po przeprowadzce?

Barwineczek- moze akcja sie u Ciebie rozkreca

nawet jakby coś sie ruszyło to juz się zakończyło, Nikodem nadal ruchliwy

[antoinettee]

Napisane przez banka26

Biedna , to jest najgorsze jak zoladek lub watroba bolii nie lubie tegooo . Mam nadzieje ze CI przeszlo

Przeszło na szczęście Już się bałam, że to może jakieś skurcze i rodzić zaczynam ;/ Niby bolał żołądek ale cały brzuch miałam twardy.

Napisane przez Elusiek

jak dziś nie urodzę jutro pójdę do kfc ostatni raz, mam ochotę na coś niezdrowego szczególnie że u nas na wchodzie na grilla narazie nie ma co liczyć przy deszczu i 10 stopniach na podwórku



mi codziennie coś się przypomina nowego, boje się że tż nie wpuszcza z tymi torbami choć najwięcej te podkłady i inne art higieniczne zajmują miejsca




jak to kto, mąż jakoś nie słyszałam jeszcze żeby któraś po odejściu wód latała po mieszkaniu z mopem

Moja szwagierka zmywała po sobie wody mopem. Wychodziła z łazienki i jej chlusnęło, zadzwoniła szybko po męża, wzięła prysznic, umyła włosy i zdecydowała, że zmyje te wody. Zaczęła zmywać i znowu jej chlusnęły więc chyba zrezygnowała. Ona musiała się śpieszyć w miarę bo mała 4 tyg za wcześnie się urodziła ale była spora i nie było żadnych komplikacji.

[gold-fish]

Napisane przez nuna2

Ja się zastanawiam czy nie przyspieszyć wizyty przed tym weekendem majowym. Kłuje mnie w tamtych okolicach nie wiem czy w szyjce czy co. A z drugiej strony wizytę mam za tydzień w pon, mała się rusza śluz czysty, to może tylko rozciągniecia

Kłócie jest normalne, mam tak od paru tygodni to szyjka

Napisane przez maja rosee

Czemu myślisz o depresji? Może to po prostu gorszy dzień, hormony, przemęczenie. Data porodu się zbliża, nadchodzi wielka zmiana.

takie określenie znalazłam w necie że niby przed porodem hormony robią swoje i mozna tak schizować. Ja od 2 dni wkurzam się na tż o byle pierdołę nic mi sie nie chce, wczoraj przez godzinę chyba ryczałam (a przez całą ciążę to nie kojarzę zebym choć raz płakała). Więc wczoraj naprawdę miałam jakis mega spadek formy psychicznej.

Napisane przez candace1

Jasne, ze tak
Ja pewnie dopiero po majówce

Napisane przez Kamciatka

Miałam znaczny spadek nastroju, ale wraz z odejściem zimy mi przeszło. A byłam chyba trudna do zniesienia, choć małż dzielny był mega i nie pozwolił sobie na ani jedną uwagę. ALe moze sie bał?ze do rekoczynów dojdzie
W każdym razie ryczałam często, bałąm się panicznie porodu i ciągle o tym mówiłam, ciągle sie bałam, ze coś nie tak, myślałam też, że chyba zbyt pochopnie się na dziecko zdecydowaliśmy, jak mi bóle dokuczały i zmęczenie to juz w ogóle miałam wszystkiego dość. Łaziłam smutna/zła/sfrustrowana/wykonując w kółko te same czynności. Ale czy to depresja

nie, ja pisałam o depresji przedporodowej, takiej na parę dni, godzin przed nie wiem ile w tym prawdy z medycznego punktu widzenia ale dziewczyny na innych forach piszą że to oczekiwanie uciska im na mózg mi już też

Napisane przez karolina2121

Mi też się podoba Wczoraj w nocy tak się umęczyłam, że jak dla mnie tytuł adekwatny do rzeczywistości

Jakie kupujecie staniki do karmienia ? Z fiszbinami czy bez? Jakieś linki może

dla mnie tytuł też jest adekwatny mam dwa bez fiszbin- jeden sportowy bezszwowy, drugi tradycyjny. Fiszbiny mogą podobno hamować laktację

Napisane przez szprotka_mada

No to niezłych wrażeń Ci dostarczono! Ale tak jak piszesz, lepiej chyba czekać w domu niż bezczynnie leżeć w szpitalu... (o ile nic złego się nie dzieje)

zdecydowanie lepiej w domu, choć warunki w szpitalu i personel super przynajmniej sie wysypiam lepiej, mam tv, lodówkę (a w niej karpatkę ) .Więc bez porównania

Salv

Napisane przez metropolitan

a ja mam wrażenie, że już chyba nigdy nie urodzę.... skurczy coraz mniej...tylko szyjka kłuje jak cholera, ale to o niczym nie świadczy bo mnie tak kłuje już od 2 miesięcy, tyle że teraz częściej... ciekawe, czy mnie w końcu potną w poniedziałek ....
z jednej strony bardzo bym chciała, ale trochę strach mnie oblatuje... Mam jednak nadzieję, że w poniedziałek bedę mogła wysłać info o nowym maluszku na wątku...

trzymam kciuki

Napisane przez diabli

hehe, chyba wszystkie zaczynamy ja miec

Napisane przez diabli

kolejny dzidzius bawi sie z mamuska w kotka i myszke

taa

Napisane przez salviae

Hej dziewczyny, ale beznadziejna pogoda, a wczoraj i przedwczoraj już śmigałam z wózkiem

czytałam przed chwilą relację z porodu dobrze, że sprawdzili jeszcze raz ułożenie dziecka właśnie kojarzę, że trzeba RZĄDAĆ zrobienia usg przed porodem, bo czasami maluch może się odwrócić w ostatniej nawet chwili tym bardziej w Twojej sytuacji
zazdroszczę Ci że masz już bąbla przy sobie śliczne zdjecia

ps. znowu mi kręgosłup pęka i brzuch boli jak długo jeszcze

[pawie_oczko]

Napisane przez Ashyshqa

Tak jak dziewczyny pisały, mąż posprząta Za ten komfort psychiczny, że to NA PEWNO już to nawet mi go nie szkoda



w ciąży lepsze niskie ciśnienie niż za wysokie Też mam z natury niskie - w ciąży waha mi się od 90/50 do 110/70


Z serii pogawędek z moim mężem:
Wybieramy się do sklepu bo brakuje mi parę drobizagów do obiadu. Stoję przed szafą i myślę na głos :"Co by tu założyć" (ze względu na kiepską pogodę i mały wybór tego w co się mieszczę).
TŻ: "kochanie, nie idziemy do Almy tylko do Biedronki, nie musisz się przesadnie stroić"
Ja: " " a po chwili: "a nie chcesz iść do Almy?"
TŻ: "No to zależy co na siebie włożysz"

Poszliśmy do Biedronki

prosze Cie zamieszczaj czesciej wasze rozmowy

[Magiusa]

O kurcze, ale aktywność w nocy. Mam szczerą nadzieję, że ja na waszym etapie będę jednak więcej spała. Ja jestem naprawdę śpioch i ciężko mi sobie wyobrazić, że już od 4tej w nocy nie śpię.

Napisane przez Aaś

No i przenieśli mnie na porodowke żeby wyciszyć skurcze.
Wenflon, kroplowka z fenoterolem i mega niewygodne łóżko..
No i oczywiście zapis do rana.
Ja tu naprawde wyzione ducha...

Aaś Ty jesteś i biedna i dzielna. Kurcze, jak sobie pomyślę ile tygodni Ty już w tym szpitalu leżysz to naprawdę podziwiam. Ale już naprawdę niedługo na szczęście. Dziewczynki są już duże, a Ty właściwie już przy końcu.

Napisane przez nuna2

Ja ciągle zastanawiam się, co jest normalne a co nie... Kłuje mnie w tej szyjce przy każdym ruchu malej. Czuje ją strasznie nisko i każdy jej ruch=kłucie... A jak wstanę to już całkiem na dole Tyle, że wiem, że wy chyba też tak miałyście... Ale nie za wczas??... Boję się, że mi ta szyjka zjechała... Ale panikować i sprawdzić u gina czy czekać... Ogółem to chodzi mi głównie o to, żeby jeszcze się nie pchała...ma jeszcze 8 tyg.

Doskonale Cię rozumiem z tymi tygodniami. Ja też właściwie liczę dzień do dnia. Tak naprawdę to będę szczęśliwa jak będę już miała 36 tc. ( czyli do końca maja. Bo wtedy to już naprawdę będę się czuła bezpiecznie. W sumie od dnia wczorajszego też zaczęłam uskuteczniać leżenie, ale nie takie całodzienne. Takie powiedzmy na 4-5h dziennie, liczę, że mogę sobie pozwolić na małe spacery, wyjście do Kościoła czy też spotyk ze znajomymi, bo póki co tylko nieco miękka szyjka.

Napisane przez szprotka_mada

Pytanie do Was:
Czy wypruwacie metki z dzieciowych ubranek?!? A przynajmniej z bodziaków, pajaców, kaftaników (żeby nie drażniły ciałka malucha)?
Bo jedna koleżanka wypruwała, druga nie, i sama nie wiem co robić

Ja nie. Po upraniu i poprasowaniu ciuszków widzę, że te metki są takie bardzo mięciutkie i wydaje mi się, że będą mniej drażnić. Jeśli Kijanka jednak będzie czuła inaczej to obetnę, ale dopiero jak on tak zdecyduje.

[potterka]

dziewczyny, które biorą wiesiołka..

zaobserwowałyście zwiększoną ilość śluzu?

[diabli]

bry! u mnie tez kolejna ciezka noc, siku z zegarkiem w reku - co godzine, max poltorej...nad ranem to juz nie wiedzialam jak sie z lozka skulac zeby podniesc szanowne 4 litery spie ze stopami w gorze, wiec to takie "spanie na niby", budze sie jeszcze bardziej zmeczona ale jeszcze troche.

Napisane przez axella

no właaaaśnie.. tego chcę chlup i juz

wczoraj o tym myslalam. ladny wstyd jak tak ci wody chlusna na srodku marketu a z drugiej strony przynajmniej lozko w domu pozostanie czyste

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez salviae

Hej dziewczyny, ale beznadziejna pogoda, a wczoraj i przedwczoraj już śmigałam z wózkiem

to ja poprosze o fotke spacerkowa - maluszka w wozku, wozka w plenerze i mamuski z dzidziusiem w wozku polka dots...

Napisane przez salviae

Tak jak u mnie łóżko zalane, podłoga, schody, łazienka jedynie auto zostało oszczędzone i jak to kto sprząta - mąż, tylko on był w domu

pierwsze koty za ploty. to taka rozgrzewka przed zmienianiem pieluch

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez szprotka_mada

Pogoda jest tak "cudowna", że Ani okna otworzyć, bo wieje, ani wyjść na balkon, bo kropi, ani nic...

ejjj, czy tylko ja zachwycam sie chlodem za oknem? stopy wracaja do normalnosci, nie jest mi duszno, nie mam dylematu ubraniowego. zyc nie umierac fajnie jak tak pokropi i mozna pooddychac rzeskim powietrzem.

[maja rosee]

Dziewczyny Wy macie te terminy z miesiączki czy z usg brane pod uwagę. Bo ja w karcie mam wpisane dwa i ten z USG na 30 kwietnia.

Dodam, że pierwszą córkę urodziłam w dzień z terminu z USG.

Poza tym cisza. Nic. Jak przed burzą. Nawet śluz mi zanikł od 2 dni.

Pogoda pochmurna...tylko 12 stopni za oknem....więc robię sałatkę warzywną na pocieszenie.

[Ashyshqa]

Napisane przez pawie_oczko

prosze Cie zamieszczaj czesciej wasze rozmowy

Byłoby więcej, gdyby nie ulotność chwili Ale będę się starać pamiętać dla Was co lepsze kąski

Napisane przez Magiusa

O kurcze, ale aktywność w nocy. Mam szczerą nadzieję, że ja na waszym etapie będę jednak więcej spała. Ja jestem naprawdę śpioch i ciężko mi sobie wyobrazić, że już od 4tej w nocy nie śpię.

Pocieszę Cię Magiusa, że ja generalnie bardzo dobrze śpię Pobudki do toalety nie przeszkadzają mi (no dobra samo wstanie z łóżka jest mało przyjemne i zazwyczaj towarzysą mu jęki i żale ) bo szybciutko zasypiam i nie czuję, że sen został zaburzony. Jakoś dziś dziwnie nie mogłam zasnąć po powrocie. Ale zjadłam śniadanie, wypiłam herbatkę, poczytałam co u Was i zasnęłam na kolejne 2h więc koniec końców nie najgorzej.
Dużo bardziej obawiam się nocek jak Sofka będzie po drugiej stronie brzucha

Napisane przez potterka

dziewczyny, które biorą wiesiołka..

zaobserwowałyście zwiększoną ilość śluzu?

On generalnie powinien tak działać, ale ja nie zaobserwowałam, żeby było więcej wydzieliny

[potterka]

Napisane przez diabli

ejjj, czy tylko ja zachwycam sie chlodem za oknem? .

na to wygląda

Napisane przez maja rosee

Dziewczyny Wy macie te terminy z miesiączki czy z usg brane pod uwagę. Bo ja w karcie mam wpisane dwa i ten z USG na 30 kwietnia.

Dodam, że pierwszą córkę urodziłam w dzień z terminu z USG.

Poza tym cisza. Nic. Jak przed burzą. Nawet śluz mi zanikł od 2 dni.

Pogoda pochmurna...tylko 12 stopni za oknem....więc robię sałatkę warzywną na pocieszenie.

ja biorę pod uwagę termin z USG bo miałam krótsze cykle
Ginka bierze z OM

[banka26]

Napisane przez szprotka_mada

No i dobrze! Ja chyba trochę przesadzałam ze wszystkim i teraz trza leżeć...



Powiem Ci, że ja od dwóch tygodni (jakoś chyba tak) przy chodzeniu czułam straszne parcie małego na szyjkę i w ogóle. Po prostu czułam Go jakoś inaczej, jakby Go mocno grawitacja ściągnęła w dół. No i w czwartek gin mi powiedział, że Mały jest już baaardzo nisko i generalnie może to wróżyć wcześniejszy poród.
Jak się mocno stresujesz, to radziłabym to sprawdzić... Gdybym ja wpadła na genialny pomysł, że coś już może być na rzeczy też bym szybciej na wizytę pojechała, a tak- w sumie nie wiem dlaczego- stwierdziłam, że chyba tak ma być, bo dziecko rośnie...



Aaś, Motylek- trzymajcie się tam dzielnie dziewczyny! Jesteście pod dobrą opieką i musi być wszystko dobrze!



------



Pogoda jest tak "cudowna", że Ani okna otworzyć, bo wieje, ani wyjść na balkon, bo kropi, ani nic...


Pytanie do Was:
Czy wypruwacie metki z dzieciowych ubranek?!? A przynajmniej z bodziaków, pajaców, kaftaników (żeby nie drażniły ciałka malucha)?
Bo jedna koleżanka wypruwała, druga nie, i sama nie wiem co robić

ja nie

Napisane przez antoinettee

Przeszło na szczęście Już się bałam, że to może jakieś skurcze i rodzić zaczynam ;/ Niby bolał żołądek ale cały brzuch miałam twardy.


Moja szwagierka zmywała po sobie wody mopem. Wychodziła z łazienki i jej chlusnęło, zadzwoniła szybko po męża, wzięła prysznic, umyła włosy i zdecydowała, że zmyje te wody. Zaczęła zmywać i znowu jej chlusnęły więc chyba zrezygnowała. Ona musiała się śpieszyć w miarę bo mała 4 tyg za wcześnie się urodziła ale była spora i nie było żadnych komplikacji.

o to najwazniejszeee

[potterka]

Napisane przez Ashyshqa

On generalnie powinien tak działać, ale ja nie zaobserwowałam, żeby było więcej wydzieliny

Dlatego też kupiłam go przed ciążą, jednak żadna nic wcześniej o tym nie pisała, więc zastanawim się czy w ciąży działa tak samo

[Ashyshqa]

Napisane przez maja rosee

Dziewczyny Wy macie te terminy z miesiączki czy z usg brane pod uwagę. Bo ja w karcie mam wpisane dwa i ten z USG na 30 kwietnia.

Dodam, że pierwszą córkę urodziłam w dzień z terminu z USG.

Poza tym cisza. Nic. Jak przed burzą. Nawet śluz mi zanikł od 2 dni.

Pogoda pochmurna...tylko 12 stopni za oknem....więc robię sałatkę warzywną na pocieszenie.

Ja różnicę między terminem OM, a tym z pierwszego USG miałam 5dni (USG z 9tc i właśnie USG z tego okresu bierze się pod uwagę przy korygowaniu terminu porodu). Ale wszyscy lekarze mówili mi, że jeśli różnica jest do tygodnia to się nie koryguje, więc mam wpisane z OM. A zobaczymy jak będzie rzeczywiście

[diabli]

Napisane przez Ashyshqa

Z serii pogawędek z moim mężem:
Wybieramy się do sklepu bo brakuje mi parę drobizagów do obiadu. Stoję przed szafą i myślę na głos :"Co by tu założyć" (ze względu na kiepską pogodę i mały wybór tego w co się mieszczę).
TŻ: "kochanie, nie idziemy do Almy tylko do Biedronki, nie musisz się przesadnie stroić"
Ja: " " a po chwili: "a nie chcesz iść do Almy?"
TŻ: "No to zależy co na siebie włożysz"

Poszliśmy do Biedronki

[Ashyshqa]

Napisane przez potterka

Dlatego też kupiłam go przed ciążą, jednak żadna nic wcześniej o tym nie pisała, więc zastanawim się czy w ciąży działa tak samo

Ja też go brałam przed ciążą z tego powodu I pamiętam, że rzeczywiście ten śluz był bardziej obfity Pamiętam też, że brałam go tylko w 1 połowie cyklu bo może wywołać skurcze macicy co jest niepożądane w przypadku zapłodnia. A już w przypadku przygotowania organizmu do porodu tak

Może teraz nie widzę, żeby było więcej śluzu bo i tak jest go dużo, z wiesiołkiem czy bez

[diabli]

Napisane przez Ashyshqa

Pocieszę Cię Magiusa, że ja generalnie bardzo dobrze śpię Pobudki do toalety nie przeszkadzają mi (no dobra samo wstanie z łóżka jest mało przyjemne i zazwyczaj towarzysą mu jęki i żale ) bo szybciutko zasypiam i nie czuję, że sen został zaburzony. Jakoś dziś dziwnie nie mogłam zasnąć po powrocie. Ale zjadłam śniadanie, wypiłam herbatkę, poczytałam co u Was i zasnęłam na kolejne 2h więc koniec końców nie najgorzej.
Dużo bardziej obawiam się nocek jak Sofka będzie po drugiej stronie brzucha

Magiusa - ja tez zawsze bylam nocnym markiem, a przez to wielkim spiochem. w wolne dni moglam spac i do 12 teraz mam podobnie jak Ash. budze sie, bo pecherz pelny, walcze sama ze soba, bo nie moge wstac z lozka ale jak juz zrobie co trzeba i wypije kolejna szklanke (musze! bo inaczej uschne), to od razu padam. w ostatnim czasie pobudki sa co godzine, poltorej max 2...wydaje mi sie, ze to organizm przyzwyczaja nas do wstawania w nocy do dziecka w sumie juz mi to nawet nie przeszkadza - najgorsze jest przekulanie sie na bok, podniesienie do siadu i wstanie z lozka przy dziecku brzucha nie bedzie, wiec moze latwiej pojdzie

[maja rosee]

Napisane przez Ashyshqa

Ja różnicę między terminem OM, a tym z pierwszego USG miałam 5dni (USG z 9tc i właśnie USG z tego okresu bierze się pod uwagę przy korygowaniu terminu porodu). Ale wszyscy lekarze mówili mi, że jeśli różnica jest do tygodnia to się nie koryguje, więc mam wpisane z OM. A zobaczymy jak będzie rzeczywiście

Też jestem ciekawa.

Owulację wyliczyłam sobie na 10 dzień cyklu więc to może pojutrze się zadzieje

[karolina2121]

Hej

Dzisiaj pospałam do 12:40 Taki ze mnie śpioch

Napisane przez Ashyshqa

Z serii pogawędek z moim mężem:
Wybieramy się do sklepu bo brakuje mi parę drobizagów do obiadu. Stoję przed szafą i myślę na głos :"Co by tu założyć" (ze względu na kiepską pogodę i mały wybór tego w co się mieszczę).
TŻ: "kochanie, nie idziemy do Almy tylko do Biedronki, nie musisz się przesadnie stroić"
Ja: " " a po chwili: "a nie chcesz iść do Almy?"
TŻ: "No to zależy co na siebie włożysz"

Poszliśmy do Biedronki

Napisane przez gold-fish

dla mnie tytuł też jest adekwatny mam dwa bez fiszbin- jeden sportowy bezszwowy, drugi tradycyjny. Fiszbiny mogą podobno hamować laktację

Ja mam dwa sportowe , ale nie wyobrażam sobie cały dzień w nich pomykać Boję się, że cyce obwisną mi w nich do pępka, więc będę zakładać je na noc.. a w ciągu dnia z fiszbinami.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez diabli

Magiusa - ja tez zawsze bylam nocnym markiem, a przez to wielkim spiochem. w wolne dni moglam spac i do 12 teraz mam podobnie jak Ash. budze sie, bo pecherz pelny, walcze sama ze soba, bo nie moge wstac z lozka ale jak juz zrobie co trzeba i wypije kolejna szklanke (musze! bo inaczej uschne), to od razu padam. w ostatnim czasie pobudki sa co godzine, poltorej max 2...wydaje mi sie, ze to organizm przyzwyczaja nas do wstawania w nocy do dziecka w sumie juz mi to nawet nie przeszkadza - najgorsze jest przekulanie sie na bok, podniesienie do siadu i wstanie z lozka przy dziecku brzucha nie bedzie, wiec moze latwiej pojdzie

Ja mam dokładnie tak samo Tylko poza pobudkami na siku są jeszcze pobudki na jedzenie

[axella]

siedzialam z godzine na podlodze myslac "w co sie ubrac" i z tysiaca wymyslonych super kreacji zostalam przy dzinsach,trampkach i bluzie
i spadamy dzis na stary rynek,na dzis mam termin z usg mam nadzieje że nie zrobię na ogródkach prezentacji pod tytułęm "tak zaczynam rodzić "

zjemy rosołek iśmigamy miłęgo dnia dziołchy, mozecie trzymac kciuki by jutro rano sie zaczelo? bylabym zadowolona

[potterka]

Napisane przez Ashyshqa

Ja też go brałam przed ciążą z tego powodu I pamiętam, że rzeczywiście ten śluz był bardziej obfity Pamiętam też, że brałam go tylko w 1 połowie cyklu bo może wywołać skurcze macicy co jest niepożądane w przypadku zapłodnia. A już w przypadku przygotowania organizmu do porodu tak

Może teraz nie widzę, żeby było więcej śluzu bo i tak jest go dużo, z wiesiołkiem czy bez

Ja waśnie nie zdążyłam go wziąć przed ciążą bo @ się nie pojawiła

znów mam wielkiego głoooda

[maarchewka]

Tato od tygodnia w szpitalu, nie wiadomo kiedy go wypiszą - pogorszyły mu się wyniki po przeziębieniu.. Babcia w szpitalu leży na zapalenie płuc, niedawno po zawale albo wylewie, ma wstawiony rozrusznik.. a ja wszystkiego dowiaduje się dopiero dzisiaj przez przypadek..

[Magiusa]

Napisane przez Ashyshqa

Pocieszę Cię Magiusa, że ja generalnie bardzo dobrze śpię Pobudki do toalety nie przeszkadzają mi (no dobra samo wstanie z łóżka jest mało przyjemne i zazwyczaj towarzysą mu jęki i żale ) bo szybciutko zasypiam i nie czuję, że sen został zaburzony. Jakoś dziś dziwnie nie mogłam zasnąć po powrocie. Ale zjadłam śniadanie, wypiłam herbatkę, poczytałam co u Was i zasnęłam na kolejne 2h więc koniec końców nie najgorzej.
Dużo bardziej obawiam się nocek jak Sofka będzie po drugiej stronie brzucha

Napisane przez diabli

Magiusa - ja tez zawsze bylam nocnym markiem, a przez to wielkim spiochem. w wolne dni moglam spac i do 12 teraz mam podobnie jak Ash. budze sie, bo pecherz pelny, walcze sama ze soba, bo nie moge wstac z lozka ale jak juz zrobie co trzeba i wypije kolejna szklanke (musze! bo inaczej uschne), to od razu padam. w ostatnim czasie pobudki sa co godzine, poltorej max 2...wydaje mi sie, ze to organizm przyzwyczaja nas do wstawania w nocy do dziecka w sumie juz mi to nawet nie przeszkadza - najgorsze jest przekulanie sie na bok, podniesienie do siadu i wstanie z lozka przy dziecku brzucha nie bedzie, wiec moze latwiej pojdzie

To super, jest nadzieja Ja póki co sikam w ciągu dnia chyba z 10 razy, ale w nocy jak zasnę między 1, a 2 to tak do 9 daje radę pospać

Napisane przez axella

siedzialam z godzine na podlodze myslac "w co sie ubrac" i z tysiaca wymyslonych super kreacji zostalam przy dzinsach,trampkach i bluzie
i spadamy dzis na stary rynek,na dzis mam termin z usg mam nadzieje że nie zrobię na ogródkach prezentacji pod tytułęm "tak zaczynam rodzić "

No to trzymam kciuki by się zaczęło w bardziej komfortowych warunkach

Napisane przez maarchewka

Tato od tygodnia w szpitalu, nie wiadomo kiedy go wypiszą - pogorszyły mu się wyniki po przeziębieniu.. Babcia w szpitalu leży na zapalenie płuc, niedawno po zawale albo wylewie, ma wstawiony rozrusznik.. a ja wszystkiego dowiaduje się dopiero dzisiaj przez przypadek..

biedna, w sumie to rozumiem, że nie chcieli Cię denerwować. Aczkolwiek ja też bym chyba wolała wiedzieć

[maarchewka]

Napisane przez Ashyshqa

Z serii pogawędek z moim mężem:
Wybieramy się do sklepu bo brakuje mi parę drobizagów do obiadu. Stoję przed szafą i myślę na głos :"Co by tu założyć" (ze względu na kiepską pogodę i mały wybór tego w co się mieszczę).
TŻ: "kochanie, nie idziemy do Almy tylko do Biedronki, nie musisz się przesadnie stroić"
Ja: " " a po chwili: "a nie chcesz iść do Almy?"
TŻ: "No to zależy co na siebie włożysz"

Poszliśmy do Biedronki

dobre, ale fakt ja do biedronki to czasami wyjdę ubrana w dresie i bez makijażu, a już do rossmanna który jest obok w życiu

Napisane przez potterka

dziewczyny, które biorą wiesiołka..

zaobserwowałyście zwiększoną ilość śluzu?

hmm to może po tym wiesiołku ?? a to miało być więcej śluzu?? Bo ja ostatnio zauważyłam, że mi się normalnie coś sączy.. i mam schiza, że to wody płodowe.. i jeszcze sobie w mawamiam, że jakoś mocniej czuje Wotusia, tak moę wyczuć dokładnie twarde ciałko pod skórą jakby był bardzo bliziutko.. ale może faktycznie to od wiesiołka?? we wtorek wizyta..

-----------

Co do metek - ja na razie nie odcinam, we wszystkich ubranach mam metki nawet tych od bratowej.. jak będą uwierać to odetne, ale bardziej się boje, ze to odcięte będzie drapac..

Widzę ze tylko ja dzisiaj spałam.. Położylam się o 20, wstawałam 5 razy, ale finalnie obudziłam się o 10.30... normalnie byłam w szoku..

Pomimo smutnych wiadomości mam też wesołą - zlożyliśmy łóżeczko, wyląda super, jeszcze TŻ zrobi pożądek z komodą i obfocę