Wiosny wyczekujemy, na spacery z mężami chodzić chcemy. Żonki 2012 cz.IV

[melod_y]

Napisane przez fablous

Dotka witaj ponownie
Micia, sliczną masz córeczkę przepiękne oczka!

Co do obrączki to ja raz zapomniałam swojej jak jechałam na zjazd do Krakowa, czyli na cały weekend. Awantura była wtedy straszna . Teraz noszę ją cały czas, nawet dziwnie czuję się bez. Jedynie przy sprzątaniu czasem ściągam. Zastanawiam się czy jej nie zmniejszyć do od ślubu trochę za luźna się zrobiła.

gdybym miała gładką- zmniejszyłabym bez zastanowienia

[D0tk4]

Napisane przez Jamee

Ja ma takiego schiza, że budzę się w nocy i sprawdzam czy mam ją na palcu

Ja zawsze sprawdzam, czy jest głęboko na palcu zanim pójdę spać :P Ale to dlatego, że kilka late temu rano obudziłam się bez zareczynowego. Boże, co się stresowałam! Ostatecznie się znalazł, ale przeżycie straszne ...



Jutro lecę do pl. Jak zwykle nie miałam problemów z pakowaniem, a to TZ był tym co nigdy nie wiedział co wziąć, to teraz się role zamieniły. On w sobotę spakował się na pół h przed wyjściem z domu, a ja to odciągam, bo nie wiem co ...

[fablous]

Napisane przez melod_y

gdybym miała gładką- zmniejszyłabym bez zastanowienia

Ja mam gładką, więc mogę ją zmniejszyć bez ryzyka. Muszę się tylko zebrać i odwiedzić jubilera.

Jeszcze tylko jutro do pracy i caaałe 5 dni wolnego

[kindziulindzia]

Napisane przez melod_y

Kindzia
co to za zrzęda?

ten co mnie tu sprowadził, opiernicza mnie za wszystko jak leci

[Jamee]

Mąż przygotował mi kąpiel więc uciekam do wanny poczytać

Miłego wieczoru

[fablous]

Napisane przez Jamee

Mąż przygotował mi kąpiel więc uciekam do wanny poczytać

Miłego wieczoru

Ja dziś sama spędzam wieczór więc stwierdziłam, że zrobię sobie pamper evening - manicure, pedicure, maseczki itp

[niusia_87]

Napisane przez kindziulindzia

ten co mnie tu sprowadził, opiernicza mnie za wszystko jak leci

coś naszkrobała? (co zrobiłąś, że Cię opiernicza?)

[Wiktusiaczek]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;40552249]dobrze że ją zdiagnozowali oby teraz miała tylko dobre leczenie i wyszła z tego bo szanse chyba marne przy trzustce?[/QUOTE]
Duże, bo teraz trzustkę się normalnie operuje i nawet wycina - mamy znajomą, która bez trzustki żyje i ma się świetnie. Jedynie insulinę trzeba przyjmować. No ale u teściowej jest ten problem, że może mieć przeżuty w żołądku i jelitach i będą ją jeszcze badać. Ale operacja i pewno chemia ją czeka... A ma 60 lat, jest okazem zdrowia

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez kindziulindzia

ten co mnie tu sprowadził, opiernicza mnie za wszystko jak leci

ale dlaczego?

dotka super relacja

co do obrączki my mamy akurat całą wzorzystą i w razie czego istnieje ryzyko pęknięcia/zniekształcenia dlatego może być tak że od nowa ją trzeba będzie robić ale lepiej mieć wygodną niż za dużą

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez Wiktusiaczek

Duże, bo teraz trzustkę się normalnie operuje i nawet wycina - mamy znajomą, która bez trzustki żyje i ma się świetnie. Jedynie insulinę trzeba przyjmować. No ale u teściowej jest ten problem, że może mieć przeżuty w żołądku i jelitach i będą ją jeszcze badać. Ale operacja i pewno chemia ją czeka... A ma 60 lat, jest okazem zdrowia

pocieszę Cię ale jak się baba zawzie to diabeł jej nie ruszy
a jak tż się trzyma?

moja teściowa już 5 rok "walczy" z białaczką i mimo że z jej wynikami to powinna leżeć pod ziemią to ma się bardzo dobrze pomimo tego że chemii nie chce brać (ma fioła na punkcie swoich włosów)

[melod_y]

Napisane przez kindziulindzia

ten co mnie tu sprowadził, opiernicza mnie za wszystko jak leci

a ma powód czy tego powodu nie ma ?

[(kicia)]

moja obrączka na szczęście jest w sam raz... a z powiększeniem będzie problem bo ma wzorek ale damy radę

[kindziulindzia]

Napisane przez niusia_87

coś naszkrobała? (co zrobiłąś, że Cię opiernicza?)

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;40555777]ale dlaczego?
[/QUOTE]

Napisane przez melod_y

a ma powód czy tego powodu nie ma ?

w sumie to chyba nie ma opiernicza mnie, że nie dbam o siebie, chce wyjść na świeże powietrze to mnie opiernicza, że złapię kolejną infekcję, że chcę jechać do domu i kłócimy się jak małżeństwo to on później przylatuje z kwiatami i tak w kółko
mówię mu by zaczął żyć swoim życiem i znalazł sobie dziewczynę to on nie bo musi dbać o mnie itp itd no straszny zrzęda a]i bardzo się do niego przyzwyczaiłam i takich momentach jest mi smutno, że przeze mnie nie ma teraz swojego życia i nie może go sobie ułożyć z jakąś dziewczyną a przecież to dobry chłopak i do tego przystojny

[201705121336]

ja zdejmuje obrączke do spania bo raz nie zdjęłam i rano nie mogłam ściągnąć nie potrafie umyć twarzy albo sie pokremować z nią więc noszę ją tylko do pracy albo jak gdzieś wychodzimy .mam nadzieje że mi sie to zmieni.
Tż za to nie zdejmuje wcale .

[misiak17]

Ja obrączkę zdejmuję do mycia i sprzątania. Tak to mam cały czas na palcu. Za to mąż swoją zgubił
Ale teraz się zabezpieczył

[MiciaKicia]

Aaa wróciłam z fitnessu. Miał być aeroball znaczy taki aerobik na pilkach ale kilka osób nie przyszło i trafiło mi się iść na Indoor walking. Byłam pierwszy raz na tym i bardzo mi się spodobało. Pierwszy raz taka mokra byłam aż kapalo ha

[201705121336]

Audrey co u Ciebie ?nie piszesz wcale i na blogu dałaś wpis bo b długim czasie .

[MiciaKicia]

Co do obrączki to ja nie zdejmuje za to tz rzadko nosi bo do pracy w ogóle nie bierze

[(kicia)]

ja noszę cały czas TŻ też nawet teraz już w pracy nie ściąga kiedyś ściągł

[niusia_87]

Napisane przez kindziulindzia

w sumie to chyba nie ma opiernicza mnie, że nie dbam o siebie, chce wyjść na świeże powietrze to mnie opiernicza, że złapię kolejną infekcję, że chcę jechać do domu i kłócimy się jak małżeństwo to on później przylatuje z kwiatami i tak w kółko
mówię mu by zaczął żyć swoim życiem i znalazł sobie dziewczynę to on nie bo musi dbać o mnie itp itd no straszny zrzęda a]i bardzo się do niego przyzwyczaiłam i takich momentach jest mi smutno, że przeze mnie nie ma teraz swojego życia i nie może go sobie ułożyć z jakąś dziewczyną a przecież to dobry chłopak i do tego przystojny

on Cię kocha
musisz do niego dotrzeć, masz męża i nie będziesz jego

[maly_czlowieczek]

Napisane przez klaudusk_a

nadrobiłam po łebkach..przepraszam, że was zaniedbuję ale do 16 siedzę w pracy, a pózniej każdą wolną chwilę poświęcam córce i mężowi.

wszystkiego najlepszego i dużo miłości wczorajszym rocznicowym Pmkom

u nas weekend majowy zapowiada się grillowo. 1 maja u nas grill urodzinowy mojego męża, a 3 maja pewnie u znajomych

oj oj oj, czytałam dalej, że z pracą może być różnie, mam nadzieję, że jadnak się ułoży ale pewne jest, że wtedy mniej czasu na wizaż, ja dziś byłam 11 godzin w pracy ;] a płacą mi za 7 h 35 minut. Cały tydzień chodziłam po 10 godzin....

Napisane przez Jamee

Dziewczyny błagam o mocne kciuki, mój mąż jest właśnie na rozmowie kwalifikacyjnej

Co do pracy i stażów - ja jestem tym wszystkim przerażona, nie wiem już co mam robić żeby załapać się na cokolwiek

może jednak się uda, mam nadzieję....nie można się poddawać

Napisane przez niusia_87

w Silesi otowrzyli z 3 miesiące temu taki Turecki sklep z ubraniami, jakoś na M się nazywa (blisko Tesco) i tam są normalne spodnie i ceny normalne

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------


tylko marketów przybywa u nas w okręgu
dzieci mało
umowy zlecenie
siąść i płakać

dzięki za namiar na sklep...a co do drugiej części - makabra jest....ja mam wielkie szczęście z pracą i mój mąż też....a moje koleżanki po studiach pracują na stacji benzynowej tudzież w telemarketingu....a jedna jest sekretarką....no ale po roku czy więcej bez pracy chwyta się wszystkiego...

Napisane przez gosza_m

Jamee z germanistami w naszym rejonie jest bardzo ciężko. Bo o tyle o ile w biurach/ przedsiębiorstwach szukają kogoś z perfekcyjnym językiem, to konkurencja na rynku pracy jest ogromna. Germanistów w Raciborzu od zatrzęsienia, a o pracy w szkole bez znajmomości też można pomarzyć.

no, moja kumpela ma pracę w firmie HR koło Silesii, właśnie z niemieckim, zespół się rozwija, chwali sobie, no ale trzeba dojeżdżać jakktoś nie jest z katowic.

Napisane przez Wiktusiaczek

Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia - szukanie pracy i rejestracja na bezrobociu to porażka

A teściowa ma raka trzustki,jutro wychodzi do domu a 9 maja idzie do innego szpitala i będą ustalać leczenie

Lecę na podwórko - robimy grilla z rodziną Męża...

dużo siły dla Twojej Teściowej i dla Was!

Napisane przez MiciaKicia

Cześć kochane ;* ale mnie nie było długo. . Obiecałam wejść wczoraj jestem dziś. Ktore bloga oglądają wiedzą mniej więcej co u nas. Mieszka nam się spoko. Docieramy się. Juz sie raz wyprowadzalam haha kurka weszłam na jakiejś aplikacji Tapatalk i dziwnie mi się pisze. Teraz ciepło to całymi dniami jestem na dworze z Laura. Skończyła już 4 miesiące; )) w środę jedziemy na majówkę i wracamy w niedziele. Tz dalej na kopalni pracuje i podoba mu się. Ja szukam czegoś na 4 godzinki dziennie żeby podreperowac budżet. 24 marca mieliśmy chrzciny. Ja chodzę do studia fitness i super się czuję ; to tak w wielkim skrócie bo sama nie wiem co napisać. Myślałam co tam u was. Co chciałam wejść to rezygnowalam bo komp dalejj ma matrycę zepsuta i sie nie da :/ to kupiłam sobie galaxy s3 i mam prawie jak kompa )

no no no, czekamy na Ciebie częściej! Super Mała, faktycznie podobna do Ciebie bardzo! No i już taka duża fajnie, że masz ją z kim zostawić, ja nie będę pewnie nigdy miała takiego luksusu.

Napisane przez kindziulindzia

w sumie to chyba nie ma opiernicza mnie, że nie dbam o siebie, chce wyjść na świeże powietrze to mnie opiernicza, że złapię kolejną infekcję, że chcę jechać do domu i kłócimy się jak małżeństwo to on później przylatuje z kwiatami i tak w kółko
mówię mu by zaczął żyć swoim życiem i znalazł sobie dziewczynę to on nie bo musi dbać o mnie itp itd no straszny zrzęda a]i bardzo się do niego przyzwyczaiłam i takich momentach jest mi smutno, że przeze mnie nie ma teraz swojego życia i nie może go sobie ułożyć z jakąś dziewczyną a przecież to dobry chłopak i do tego przystojny

Oj, no masz skomplikowaną sytuację...ale on sam tego chciał i nie wolno Ci było nie skorzystać. Ma rację, że powinnaś się oszczędzać, ale najważniejsze żebyś psychicznie się dobrze czuła i jeśli potrzebujesz z nami poklachać to wpadaj


padam na ryjunio.....chyba idę spać....chociaż powinnam sprzątać....ale nie mam siły....

[niusia_87]

Napisane przez maly_czlowieczek

no, moja kumpela ma pracę w firmie HR koło Silesii, właśnie z niemieckim, zespół się rozwija, chwali sobie, no ale trzeba dojeżdżać jakktoś nie jest z katowic.

gosza do Silesi do Katowic ma daleko
autem może by było 1,5 godziny może dwie
a pociągiem, to już wolę nie liczyć

[maly_czlowieczek]

a co do obrączki - TŻet nie może do pracy nosić, ja niby też nie, ale noszę aż takie niebezpieczne to nie jest....ale na noc ściągam, mąż też w nocy nie nosi...ale jak nie pracujemy to nosimy w ciągu dnia

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez niusia_87

on Cię kocha
musisz do niego dotrzeć, masz męża i nie będziesz jego

też tak uważam, oby jego miłość nie przerodziła się w obsesję

[niusia_87]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;40556747]też tak uważam, oby jego miłość nie przerodziła się w obsesję[/QUOTE]
wg mnie, już jest na pograniczu...

[maly_czlowieczek]

Napisane przez niusia_87

gosza do Silesi do Katowic ma daleko
autem może by było 1,5 godziny może dwie
a pociągiem, to już wolę nie liczyć

no wiem, tam pracowała dziewczyna z częstochowy, no ale się zwolniła, jednak dojazdy zbyt obciążające.

[(kicia)]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;40556747]też tak uważam, oby jego miłość nie przerodziła się w obsesję[/QUOTE]


zgadzam się

[niusia_87]

na uczelnie do Katowic jeździłam 5 razy w tygodniu, dojazd wraz z dotarciem średnio zajmował mi 2-2,5 godziny
koło czwartku już nie wiedziałam jak się nazywam
najgorsze były wtorki, gdy do domu wchodziłam o 21:00, a z powrotem musiałam dotrzeć na 8:00, czyli przed 6:00 wyjazd

[kindziulindzia]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;40556747]też tak uważam, oby jego miłość nie przerodziła się w obsesję[/QUOTE]

Nie dojdzie do tego on wie gdzie jest granica i jeszcze nigdy mu się nie zdarzyło, żeby ją przekroczył a na trzymanie mnie za rękę i wtulanie ma powiedzmy "zgodę" a ja sama przyznaję się, że wiele razy zdarzyło mi się usnąć wtuloną głową na jego ramieniu

[fablous]

kindziu bo ja się pogubiłam trochę... piszesz o swoim mężu?

[D0tk4]

Napisane przez kindziulindzia

Nie dojdzie do tego on wie gdzie jest granica i jeszcze nigdy mu się nie zdarzyło, żeby ją przekroczył a na trzymanie mnie za rękę i wtulanie ma powiedzmy "zgodę" a ja sama przyznaję się, że wiele razy zdarzyło mi się usnąć wtuloną głową na jego ramieniu

Widzę, ze bardzo dużo mnie ominęło, bo się ogarniam się w sytuacji. O co chodzi, wtajemniczy mnie ktoś?