Lesbijki i Biseksualistki

[201607231707]

Napisane przez Bananalama

ja lubię podczytywać homoopowiadania homoviatora, ale to o gejach

Ja rozpaczam, że w fandomach, w których się obracam jest tak mało fanfiction z parami les :< C'mon, czy tylko ja uważam, że Isabelle i Clary z TMI mogłyby stanowić ultimate combo of hotness??? (znaczy, po zmienieniu Clary charakteru)
I o ile rozumiem, czemu tak jest w tych mniej popularnych (tam nawet slashy jest mało), to w Potterze???

Napisane przez patiasym

No to niedługo wrzucam drugą część obrazków. Tym razem japońskie drzeworyty - takie na których mallary zauważyła wzory-pokemonki na tkaninach. I właśnie to w nich jest - miluśne, przytulne tło, jakieś ciepło, jedwabne tkaniny z pięknymi wzorami, a nie biała pościel o świcie. Bo my, dziewczyny, patrzymy na wszystko, a nie tylko skupiamy wzrok na miejscu między nogami jak faceci. Ale ostrzegam - tym razem będzie naprawdę na ostro. Co Wy na to?

Gimme!

[mallary]

Napisane przez Bananalama

Tak! Tak! Tak!

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

A tak z innej beczki, dziewczyny macie jakiś sposób na to, by być mniej zazdrosną? Podobno rzecz się rozbija o niską samoocenę. Jak ją podnieść? Staram się wyładnieć ostatnio, rozwijać, radzić sobie lepiej w życiu, ale kurde, nadal samoocenę mam niską, że szok. Martwię się, że w końcu ludzie ze mną nie wytrzymają.

Mam ten sam problem :C Moja samoocena leży i kwiczy kilka kilometrów pod poziomem morza, w lustrze widzę paszteta :C Wiem, że nie wolno się porównywać i blalabla, doceń swoją niepowtarzalność i blabla, ale czuję się jak szara mycha i pasztecicho :/
I jup, jestem za rycinami :3

[201607231707]

O, dziewczyny, welcome to the club, nam Dzień Paszteta średnio 6 razy w tygodniu, bo jednak zdarzają mi się momenty wypełnione samouwielbieniem

[patiasym]

Napisane przez Demi93

O, dziewczyny, welcome to the club, nam Dzień Paszteta średnio 6 razy w tygodniu, bo jednak zdarzają mi się momenty wypełnione samouwielbieniem

A myślicie że ja nie mam? Każdy ma. Ale robię to przed lustrem, jak mam doła to ryczę do poduszki. Dawać poznać innym, że myśli się o sobie jak najgorzej, to albo prowokować odrzucenie, wykluczenie i ostrzejsze kpiny, albo (zakładając empatię osoby której się zwierzacie) ryczenie w duecie.

[mallary]

Ja mam ostatnio dzień paszteta za często :C Czasem mam tak, że o, wyglądam nawet okej, wychodzę sobie zadowolona na miasto i...zauważam tak ładne osóbki, że mam ochotę się zapaść pod ziemię Ach, chciałabym być czasem długonogą pięknością o regularnych rysach, a tu nie, samica krasnoluda. Dobrze chociaż, że coraz węższa. No i TŻ ma już dość mojego jojczenia

[Bananalama]

Chyba załatwię sobie jednak laserowe usuwanie naczynek i będę bjuti na wakacje haha

[201607231707]

A ja wam powiem, że już do swojej paszczęki przywykłam Miss Uniwersum nie zostanę nigdy, właściwie dziwny mam ryj, ale dzięki pigułkom szczęścia coraz częściej dochodzę do wniosku, że aaaa tam, pierdzielę i momentów prawdziwej załamki nad wyglądem mam mało (no, mniej niż dawniej)
Aczkolwiek lepszą aparycją bym nie pogardziła :3

[mallary]

Nie wiem czy to się nie wzięło z tego, że kiedyś gnębiono mnie, bo 'baleron, grubas, brzydula" i cały czas mam to z tyłu głowy. Chyba muszę wrócić do moich piguł szczęścia.

[Bananalama]

Napisane przez mallary

Nie wiem czy to się nie wzięło z tego, że kiedyś gnębiono mnie, bo 'baleron, grubas, brzydula" i cały czas mam to z tyłu głowy. Chyba muszę wrócić do moich piguł szczęścia.

to widzę, żeśmy miały podobnie .

[mallary]

Napisane przez Bananalama

to widzę, żeśmy miały podobnie .

Nawet jak ludzie mówią, ze jest okej, dobrze wyglądam i o co mi chodzi, to i tak mam w głowie te widma obelg. Po prostu raz w życiu chciałabym si,e poczuć jak milion dolarów, tfu, funtów nawet

[2016070953]

ja też mam dziwny ryj ale go uwielbiam

[Bela03]

Ja nie mam problemów z twarzą, lubię ją. Ale napatrzyłam się na zdjęcia gimn/liceum i teraz jestem pączkiem No i mam wysypkę nieuleczalną na ramionach i ciągłe siniaki na nogach. Skąd one się biorą?
Jak chcę się ubrać normalnie i nagle widzę jaką mam tłustą talię to popadam w skrajność i ubieram wielkie swetrzysko i mini, albo mega szpilki i obcisłe rurki. Tylko jak mam być elegancka wtedy to mi się płakać chce bo nic nie pasuje. To samo w lecie gdy mi się nogi puchną od ciepła

[mallary]

Tez walczę o spadek wagi, np. do tej z liceum. Jestem niska, gruchowata i zaczęłam wyglądać koszmarnie okrągło. Spodni znaleźć na siebie nie potrafię, kupuję "zakazane" fasony, uda i tyłek mam jak betoniara. Za to w talii i ramionach trochę zeszczuplałam, sylwetka się poprawiła. Dziwne mam pyszczydło, okrągłe, blade, według niektórych znajomych "nie do pomylenia z nikim innym", ale nie wiem ile w tym prawdy, haha

[201607231707]

Też mam paszczaka okrągłego i bladego! Średnio pasuje do reszty ciała, jak wacik na patyczku higienicznym

[Bela03]

Blada skóra mi się strasznie podoba i tłuste uda zresztą też
Mi talia się zwiększyła i mam inne proporcje przez to, bo nic innego nie utyło aż tak, ale tak to jest jak się 3 miesiące z domu nie rusza czlowiek z powody rwy kulszowej a większości domowych ćwiczeń nie mogę bo plecy

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Ja kiedyś w przypływie złego humoru założyłam sobie nawet wątek na metamorfozach Z moją niską samooceną walczę od lat i mogę się pochwalić, że są efekty Byłam brzydką nastolatką, w dodatku bardzo chudą i wyrośniętą, więc nie dało się na mnie kupić żadnych ładnych ubrań. Rówieśnicy często komentowali mój wygląd, byłam kozłem ofiarnym w klasie. Parę lat mi to zajęło, ale teraz mam i lepszy wygląd, i lepszą samoocenę, a przede wszystkim dużo lepiej się odnajduję wśród ludzi

Też chętnie obejrzę te obrazki. Bardzo mi się podobały reklamy, które wrzuciłyście

[patiasym]

Napisane przez Bela03

Mi talia się zwiększyła i mam inne proporcje przez to, bo nic innego nie utyło aż tak, ale tak to jest jak się 3 miesiące z domu nie rusza czlowiek z powody rwy kulszowej a większości domowych ćwiczeń nie mogę bo plecy

oj biedactwo

u mnie skóra oliwkowa, za to nos mam po mamusi ale co tam, nawet zaczyna mi się podobać, trzeba z wad umieć robić zalety

[mallary]

[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;40540720]Ja kiedyś w przypływie złego humoru założyłam sobie nawet wątek na metamorfozach Z moją niską samooceną walczę od lat i mogę się pochwalić, że są efekty Byłam brzydką nastolatką, w dodatku bardzo chudą i wyrośniętą, więc nie dało się na mnie kupić żadnych ładnych ubrań. Rówieśnicy często komentowali mój wygląd, byłam kozłem ofiarnym w klasie. Parę lat mi to zajęło, ale teraz mam i lepszy wygląd, i lepszą samoocenę, a przede wszystkim dużo lepiej się odnajduję wśród ludzi

Też chętnie obejrzę te obrazki. Bardzo mi się podobały reklamy, które wrzuciłyście [/QUOTE]

Kiedyś też założyłam wątek na metamorfozach, ale byłam zbyt uparta, żeby przyznać komukolwiek rację

[mary_poppins]

Nie przejmujcie się, ja też w którymś z dni paszteta założyłam wątek

[201607231707]

http://www.youtube.com/watch?v=vu5YZLa09wU <3

[KawaMarcepanowa]

Wiecie, ja się często spotykam z tym, że osoby, które nie mają delikatnie mówiąc powodów żeby być zadowolone ze swojej figury, charakteru czy ogólnie wyglądu, mają bardzo wysoką samoocenę. Więc jak zaczynam mieć dzień paszteta to sobie o nich przypominam i myślę "oh, really?'

[201604190949]

Dziewczyny, czy działa wam poprawnie IS? Bo mi się kwestionariusze nie chcą wyświetlać i nie wiem o co kaman.

[olenkasz]

Wszystko dziala ))


Sent from my iPhone using Tapatalk

[mary_poppins]

Napisane przez KawaMarcepanowa

Wiecie, ja się często spotykam z tym, że osoby, które nie mają delikatnie mówiąc powodów żeby być zadowolone ze swojej figury, charakteru czy ogólnie wyglądu, mają bardzo wysoką samoocenę. Więc jak zaczynam mieć dzień paszteta to sobie o nich przypominam i myślę "oh, really?'

Mam dokładnie te same spostrzeżenia Najbardziej pewne siebie osoby jakie znam nie mają w sobie w sumie nic obiektywnie ładnego. Charakter trudno oceniać, ale wygląd - no cóż, widzę dziewczynę która ma figurę klocka, małe oczka, żółte zęby itp., a zadowolona jest z siebie niesamowicie Chciałabym tak umieć.

[KawaMarcepanowa]

O to to "figura klocka"
Często też osoby grubsze zamiast trochę zadbać o siebie, włożyć ODROBINĘ wysiłku w swój wygląd zasłaniają się samoakceptacją i tym, że dobrze się czują w swoim ciele. Trzeba mieć wymówkę na bycie leniwym Jak słyszę takie coś to myślę po co mi te wszystkie diety i fitnessy, jak jest na to jedna prosta recepta :P

[Bela03]

Napisane przez KawaMarcepanowa

O to to "figura klocka"
Często też osoby grubsze zamiast trochę zadbać o siebie, włożyć ODROBINĘ wysiłku w swój wygląd zasłaniają się samoakceptacją i tym, że dobrze się czują w swoim ciele. Trzeba mieć wymówkę na bycie leniwym Jak słyszę takie coś to myślę po co mi te wszystkie diety i fitnessy, jak jest na to jedna prosta recepta :P

Niekoniecznie, nie mówię o jakiejś nadwadze, ale często takie osoby jak zaczynają ćwiczyć to przesadzają i potem są wszędzie chodzące kościotrupy z mięśniami. To już wolę plussize (oczywiście jeśli nie łączy się z chorobami)
Każdemu podoba się co innego

[KawaMarcepanowa]

Nie no, żeby była jasność to nie hejtuję tu osób z nadwagą, mi wszystko jedno jak kto wygląda. Mówię tylko i wyłącznie o tym, że jak coś jest nie do końca zdrowe/dobre dla nas to raczej staramy się to poprawić prawda? Dla przykładu mam cienkie włosy i miałam ich dość mało na głowie, to zaczęłam akcję pt "pokrzywa i oleje to twój najlepszy przyjaciel", co dało bardzo dobry skutek, zamiast biadolić że akceptuję siebie jaką mnie natura stworzyła i w ogóle jest super

A tak na marginesie to jeszcze nie spotkałam się z osobą plus size, której by tak odbiło żeby zmieniła się w rozmiar xxxs, bez przesady

[Bela03]

Też bym tak chciała. Mam paskudną skórę (brak wit A bo nie mogę marchwi jeść), tak cienką że wszystko przez nią widać ale nie umiem się zebrać do użycia balsamów, są dla mnie fee.

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez KawaMarcepanowa

A tak na marginesie to jeszcze nie spotkałam się z osobą plus size, której by tak odbiło żeby zmieniła się w rozmiar xxxs, bez przesady

No ja znam takie, albo takie z niezdrowymi pseudodietami które bardziej niszczą organizm niż nadwaga lekka, albo takie które źle się odchudzają i potem im wszystko wisi

[mary_poppins]

Niektórym chudnięcie po prostu nie służy. Takim pierwszym z brzegu przykładem jest dla mnie Sonia Bohosiewicz, która była cudna jak była trochę przy kości, a teraz się zasuszyła, odchudziła i nie wygląda za fajnie Zresztą znam pulchne dziewczyny które mają świetne, zadbane ciała (gładkie, lekko opalone, bez cellulitu i rozstępów) ale też takie, których skóra wyglądają jak trzęsący się twarożek. Zresztą to dotyczy każdej wagi - ja jestem chuda, ale nie mam super skóry, bo nie chce mi się ćwiczyć i nie lubię używać kosmetyków do ciała. Nie pochwalam promowania nadwagi/otyłości i nazywania tego rozmiarem plus size, ale 90% efektu końcowego to sposób dbania o ciało, bez względu na kilogramy.

[KawaMarcepanowa]

masz rację mary

jak tam majówka Wam mija?