Koty - część VI

[monika_sonia]

Napisane przez daktylek1987

Jaka bidulka, szczególnie na drugim zdjęciu, chyba ją depresja, jak każdą babę po ważeniu złapała

Tak sie tylko wydaje, że jest smutna. Na pierwszym zdjęciu to jest mina pt. ,,Będzie przypał, czy nie będzie ", na drugim ,,Spadaj Młoda, pudło moje" .

Napisane przez daktylek1987

Ale śliczna jest, może to tylko chwilowy brak apetytu

Dziękuję .

[Malla]

Napisane przez monika_sonia

Gratis zdjęcia Sonika, która prosto z wagi uciekła do pudełka na wagę , zdjęcia telefonem robione .

Chyba nie muszę tłumaczyć czemu na trzecim zdjęciu widać obgryzione pudło .

Ale ona ma śliczną buzię

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Ale ona ma śliczną buzię

Daj Danielsa !

[daktylek1987]

Napisane przez monika_sonia

Tak sie tylko wydaje, że jest smutna. Na pierwszym zdjęciu to jest mina pt. ,,Będzie przypał, czy nie będzie ", na drugim ,,Spadaj Młoda, pudło moje" .


Dziękuję .

Skąd ja to znam

U mnie: "poleżę trochę, może pośpię, później przerobię na trocinki. Potem ewentualnie możesz je sobie wziąć".

[iwona1110]

Chyba dawno zdjęć Sonii tu nie było Piękna jak zawsze

[Rybiorek]

Napisane przez iwona1110

Chyba dawno zdjęć Sonii tu nie było Piękna jak zawsze

mialam to wlasnie napisac, czytasz w moich myslach

[gosia261282]

Ale tempo pisania dajecie

Tak czytam i czytam i wiem,ze duza wage przywiazujecie do tego co kotki jadaja, I jak najbardziej jestem za! Ale z ciekawosci chcialam zapytac czy odnosi sie to tylko do kotow czy rownie duza uwage zwracacie na swoja diete? Czytacie sklady na opakowaniach,wybieracie jedzenie nie marketowe a ze sklepow ze zdrowa zywnoscia? Bo przyznam wam,ze u mnie z tym roznie. Tzn staram sie i tragedii nie ma,ale mam swiadomosc,ze mogloby byc lepiej.

Napisane przez Rybiorek

u mnie veci zalecaja pierwsze szczepienie jak kotek ma 9 tygodni, drugie powtarzasz po 3 tygodniach

moje kocurki mialy wszczepiane czipy jak byly usypiane do kastracji - Cycek w wieku 6-7 miesiecy, Skuterek 4.5 miesiaca, Rusia miala juz czipa jak wzielam ja z hodowli, w ksiazeczce widnialo ze czipowano ja jak miala 3 miesiace.

sam czip jest wstrzykiwany pod skore na karku (czip ma wielkosc ziarenka ryzu)

ale sam czip to za malo - musisz go zarejestrowac aby byl cos wart bo jak kotek sie zgubi to sam czip z kodem kreskowym wiele nie powie jak nie bedzie w rejestrze zarejestrowanego wlasciciela

w Irlandii rejestracja chipa w bazie irlandzkiej ktora jednoczesnie jest czescia bazy europejskiej kosztuje 15 euro, oplata jednorazowa, jak to wyglada w Polsce od strony technicznej to nie wiem

Bardzo dziekuje za informacje

Mysle,ze u mnie bedzie podobnie. Nie mieszkam w Polsce,tylko w Anglii

Napisane przez vladia

Już wracam, wracam.
Czekałam na konkretne wieści. Maleństwo dalej żyje, co jest dużą pociechą. Streszczenie historii: kot w weekend przestał jeść, zrobił się apatyczny. W poniedziałek oszłam do weta - od razu usg i wykrycie jakiegoś wielkiego guza w jamie brzusznej. Był za duży, żeby można było zobaczyć, co to i z jakiego narządu. Lekarz pobrał krew i przepisał zastrzyki moczopędne i dwa innyt 2x dziennie. We wtorek po porannych zastrzykach zostawili ją na natlenowanie w namiocie, po powrocie do domu była bardziej kontaktowa. Wieczorem kolejna próba usg i decyzja, że nie ma na co czekać. Po zamknięciu kliniki operacja - a ja przygotowana, że może to być FIB, guz nieperacyjny albo inne cudo. Po północy lekarze zadzwonili - cysta na wątrobie, już zrastająca się ze śledzioną i ścianą jamy brzusznej. Wycięli, maleństwo dostaje kroplówki, dziś zamówiliśmy zastrzyki, które mają przyspieszyć działanie szpiku (mała ma także niedokrwistość). Operacja była wielka, wycięto pół wątroby. I czekamy, czy się z tego wyliże. Nerki działają, oddycha sama. Niestety, nie chce jeść. Ale jest kontaktowa, mruczy, weterynarze są z nią całą majówkę. Mi zostaje czekać, bo lekarzom trudno ocenić szanse.

A druga kotka ciągle kręci się w miejscach, gdzie "działały" wspólnie - szafka z przysmakami, wanna. Też czeka

Wspolczuje i zycze zrowka dla kotka

Napisane przez monika_sonia

Gratis zdjęcia Sonika, która prosto z wagi uciekła do pudełka na wagę , zdjęcia telefonem robione .

Chyba nie muszę tłumaczyć czemu na trzecim zdjęciu widać obgryzione pudło .

Ale boska jest!

[monika_sonia]

Napisane przez iwona1110

Chyba dawno zdjęć Sonii tu nie było Piękna jak zawsze

Napisane przez gosia261282

Ale boska jest!

Wiem .
I dziękuję .

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Napisane przez gosia261282

Ale z ciekawosci chcialam zapytac czy odnosi sie to tylko do kotow czy rownie duza uwage zwracacie na swoja diete? Czytacie sklady na opakowaniach,wybieracie jedzenie nie marketowe a ze sklepow ze zdrowa zywnoscia? Bo przyznam wam,ze u mnie z tym roznie. Tzn staram sie i tragedii nie ma,ale mam swiadomosc,ze mogloby byc lepiej.

Nie . U mnie zdrowo jadają tylko kotki . Ja najchętniej codziennie stołowałabym się w "restauracji" na M . Tzn. staram się jeść zdrowo, ale mi nie wychodzi .

[Rybiorek]

Napisane przez gosia261282

Ale tempo pisania dajecie

Tak czytam i czytam i wiem,ze duza wage przywiazujecie do tego co kotki jadaja, I jak najbardziej jestem za! Ale z ciekawosci chcialam zapytac czy odnosi sie to tylko do kotow czy rownie duza uwage zwracacie na swoja diete? Czytacie sklady na opakowaniach,wybieracie jedzenie nie marketowe a ze sklepow ze zdrowa zywnoscia? Bo przyznam wam,ze u mnie z tym roznie. Tzn staram sie i tragedii nie ma,ale mam swiadomosc,ze mogloby byc lepiej.

akurat ja naleze do tych osob co czytaja etykiety, od dawna nie jadam rzeczy z konserwantami, wiekszosc tego co jem przygotowywuje sama od podstaw

robie zakupy w markecie ale tylko to czego nie moge kupic w sklepie ze zdrowa zywnoscia, przy czym spora czesc to produkty z dzialu zdrowa zywnosc

moj maz mowi na moje jedzenie 'konina' w sensie ze jadam pasze bo dla niego kazde zdrowe jedzenie jest be, zaprzestalam tlumaczenia co jest w zupie bo jak sie dowiedzial ze uzylam smietany sojowej to nie chcial jesc czasami tylko cos powie 'pewnie znow dodalas jakas konine' zeby mnie podpuscic ale nie pekam, nie tlumacze a on zajada ze smakiem

Bardzo dziekuje za informacje

Mysle,ze u mnie bedzie podobnie. Nie mieszkam w Polsce,tylko w Anglii

tez tak mysle, Irlandia i UK sa do siebie podobne

Napisane przez monika_sonia

Wiem .
I dziękuję .

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------



Nie . U mnie zdrowo jadają tylko kotki . Ja najchętniej codziennie stołowałabym się w "restauracji" na M . Tzn. staram się jeść zdrowo, ale mi nie wychodzi .

pieknie

zapomnij o niezdrowym zarciu jak u mnie bedziesz

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

pieknie

zapomnij o niezdrowym zarciu jak u mnie bedziesz

Zabrzmiało groźnie .

[esfira]

hej Dziewczyny, jak się bawicie podczas tego smętnego weekendu? Ja siedzę na działce i się nudzę z kotem, nie mam problemu z tym, żeby go pilnować na ogródku, bo nie wychodzi prawie wcale na ogródek :|
Rybiorek, mi się nie narazisz, jeśli nawet nie karmisz kota rc covalescence, każdy moze mieć swoje zdanie. Ja staram się nie demonizować tych karm i wierzę, że skoro ta karma jest polecana dla zwierząt w ciężkim stanie, to rzeczywiście im służy, bo jest wysokokaloryczna, smaczna, łatwostrawna, no a przede wszystkim łatwo dostępna u weterynarza. Poza tym w przypadku chorego kota sprawdza się zasada- najważniejsze, żeby coś jadł, a w drugiej kolejności dopiero, żeby jadł zdrowo

Napisane przez gosia261282

Ale tempo pisania dajecie

Tak czytam i czytam i wiem,ze duza wage przywiazujecie do tego co kotki jadaja, I jak najbardziej jestem za! Ale z ciekawosci chcialam zapytac czy odnosi sie to tylko do kotow czy rownie duza uwage zwracacie na swoja diete? Czytacie sklady na opakowaniach,wybieracie jedzenie nie marketowe a ze sklepow ze zdrowa zywnoscia? Bo przyznam wam,ze u mnie z tym roznie. Tzn staram sie i tragedii nie ma,ale mam swiadomosc,ze mogloby byc lepiej.

ja staram się nie jeść i nie kupować wysoko przetworzonej żywności, nie jeść tłusto, nie pić energy drinków ani za dużo kawy, ani żadnych zupek w proszku, płatków cukrowo-zbożowych itd. Uważam, że to wystarczy, sklepy ze zdrową żywnością to dla mnie trochę ściema

[monika_sonia]

Napisane przez esfira

hej Dziewczyny, jak się bawicie podczas tego smętnego weekendu?

U mnie pada , seriale oglądam i koty zabawiam.
Wygłaskaj Ravika od nas!

Ja staram się nie demonizować tych karm i wierzę, że skoro ta karma jest polecana dla zwierząt w ciężkim stanie, to rzeczywiście im służy, bo jest wysokokaloryczna, smaczna, łatwostrawna, no a przede wszystkim łatwo dostępna u weterynarza. Poza tym w przypadku chorego kota sprawdza się zasada- najważniejsze, żeby coś jadł, a w drugiej kolejności dopiero, żeby jadł zdrowo

Esfira nie dla każdego kota... więcej nie piszę, zobaczymy co na to Rybiorek .

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Zabrzmiało groźnie .

nie martw sie, wiekszosc posilkow bedzie smaczna ( i zrobie moje popisowe danie - nalesniki z maki z pelnego przemialu of course)

Napisane przez esfira

hej Dziewczyny, jak się bawicie podczas tego smętnego weekendu? Ja siedzę na działce i się nudzę z kotem, nie mam problemu z tym, żeby go pilnować na ogródku, bo nie wychodzi prawie wcale na ogródek :|
Rybiorek, mi się nie narazisz, jeśli nawet nie karmisz kota rc covalescence, każdy moze mieć swoje zdanie. Ja staram się nie demonizować tych karm i wierzę, że skoro ta karma jest polecana dla zwierząt w ciężkim stanie, to rzeczywiście im służy, bo jest wysokokaloryczna, smaczna, łatwostrawna, no a przede wszystkim łatwo dostępna u weterynarza. Poza tym w przypadku chorego kota sprawdza się zasada- najważniejsze, żeby coś jadł, a w drugiej kolejności dopiero, żeby jadł zdrowo

uff.... bo myslalam ze mnie zjedziesz

ja staram się nie jeść i nie kupować wysoko przetworzonej żywności, nie jeść tłusto, nie pić energy drinków ani za dużo kawy, ani żadnych zupek w proszku, płatków cukrowo-zbożowych itd. Uważam, że to wystarczy, sklepy ze zdrową żywnością to dla mnie trochę ściema

moze w Polsce to sciema, tutaj nie, naprawde maja takie super rzeczy ze ja czasami kupuje choc na probe
to znaczy nie wiem czy kazdy sklep, moj ulubiony to ma naprawde niesamowity wybor i to sa rzeczy niedostepne w zwyklym sklepie, oni przywiazuja wage aby rzeczy byly zdrowe, organic, nietestowane na zwierzetach

najbardziej lubie ich desery, zaopatruja sie u babki ktora robi tylko zdrowe rzeczy ale w smaku to poezja (np ciasto bananowe, slodkie choc bez cukru, zdaje sie syrop z agawy go zastepuje)

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez monika_sonia

Esfira nie dla każdego kota... więcej nie piszę, zobaczymy co na to Rybiorek .

w sumie przy powaznej chorobie na krotke mete to tak moze byc - cokolwiek zeby organizm pracowal, ale ta krotka meta to musi byc naprawde krotka jak sa wymagania aby kot nie jadl za duzo bialka, do tego wegli nie wiecej niz 10% i jeszcze mial obnizona zawartosc soli

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

nie martw sie, wiekszosc posilkow bedzie smaczna ( i zrobie moje popisowe danie - nalesniki z maki z pelnego przemialu of course)

Dobra, to idę się pakować .

[vladia]

Napisane przez monika_sonia

Gratis zdjęcia Sonika, która prosto z wagi uciekła do pudełka na wagę , zdjęcia telefonem robione .

cudo! właśnie niestety mój brytyjczyk ma te swoje zdrowotne przygody. za to syberyjka gdzieś od dwóch tygodni je dwa razy więcej niż zwykle, a szczuplutka.

z tego, co mówili to teraz już starają się karmić jedzeniem nie dla kotów w stanie ciężkim. szczególnie, że już w poniedziałek nic nie zjadła, stąd decyzja o operacji w dużej mierze.

z tego co słyszałam, to i tak mam sporo szczęścia - przez weekend majowy. że od razu zainterweniowali i postawili na leczenie też w wolne dni. bo, ku mojemu zdziwieniu i niedowierzaniu, w wolne dni ciężko bywa zadbać o pupila w razie jakichś kłopotów.

[monika_sonia]

Ciężko ciężko, a moim zawsze coś się dzieje w weekend albo święta .

[daktylek1987]

U mnie ze zdrowym jedzeniem to różnie, najczęściej grzeszę słodyczami niestety.
Tłuszczy (tych nasyconych), przetworzonych, dosładzanych produktów nie jem od dawna.
Kawy nie mogę pić ze względów zdrowotnych. Nie słodzę już od lat. Staram się czytać etykiety.
W sumie, gdyby odjąć te słodycze (czekolada, lody ) i dodać regularne pory posiłków to nie byłoby tak źle. Teraz zaczynam odchudzanie, więc będzie lepiej.

Ale to ja. Wychodzę z założenia, że wiem co jem, czym to grozi, a koty są uzależnione od mnie. Staram się więc, żeby było jak najlepiej, smacznie, ale zdrowo. W końcu chcę, żeby były ze mną jak najdłużej i to w dobrej kondycji.

vladia i uściski dla koteczka, oby było dobrze

[Malla]

Niedawno był artykuł na onecie czy gdzieś tam, że żywność organiczna składem nie różni się od masowych upraw, zatem nie przepłacam.

[Rybiorek]

Napisane przez Malla

Niedawno był artykuł na onecie czy gdzieś tam, że żywność organiczna składem nie różni się od masowych upraw, zatem nie przepłacam.

skladem nie ale dodatkami

nie potrafie sprawdzic jablka czy pomidora ale np jesli chodzi o mieso to roznica kolosalna, mozna zwlaszcza zaobserwowac jak sie gotuje kurczaka takiego z masowki z tesco a kurczaka z malej farmy nie naszaferowanego antybiotykami i sterydami....

roznica miedzy organic a nie-organic to wlasnie jak prowadzona jest hodowla/uprawa, czy sa uzywane chemikalia, sterydy, antybiotyki

[8malina8]

Witajcie , nie wiem czy w dobrym temacie to pisze ale szukam ratunku dla mojego kocurkaw maju będzie miał rok także jest młodziutki. Ostatnio wrócił do domu bardzo kulejąc na początku nie dał sobie nic zobaczyć ale później delikatnie obejrzeliśmy tylnie łapki (bo przednie są w porządku) i na jednej ma spore zadrapanie , które odkaziliśmy. Ale druga łapka to coś co mnie przeraża wygląda jakby była złamana bo tak mu wisi .Ale chyba to nie jest złamanie bo rusza paluszkami i próbuje na nią stawać czasem ale nie może bo go bardzo boli i miauczy wtedy czy to możliwe , że wypadła mu ze stawu czy cos takiego? dodam , że był odzywionym kotkiem a teraz jest okropnie chudy w biodrach.Przecież nie schudł w ciągu dwóch dni. Do lekarza to dopiero moge w poniedziałek pojechać i nie wiem co robić teraz ciesze się tylko , że Kinio ma apetyt.

[kajaccn]

Daktylek mam to samo u mnie słodycze sprawiają, że generalnie zdrowe odżywianie nie jest aż tak zdrowe Jem regularnie, zdrowo a ostatni posiłek max o 18.00 i podobnie jak Rybiorek uwielbiam takie sklepiki z żywnością bio, eco i temu podobnymi, że są lepsze to jedno ale niekiedy można znaleźć tak oryginalne rzeczy, połączenia smaków niespotykane w masówkach to jest po prostu interesujące
Koty jedząoczywiście zdrowiej od nas, uzgodniliśmy z moim facetem, że jak już bierzemy koty to nie faszerujemy syfem tylko liczymy się z kosztami jakie niesie za sobą kupowanie dobrej karmy.

Ah byliśmy z Luną u weta, facet nie mógł uwierzyć, że takie maleństwo ma ruję... powiedział iż najlepiej byłoby poczekać jeszcze ze 2 miesiące, mała będzie miała trochę powyżej 6 miesięcy i wtedy ciachnąć. Lecz jeśli mieszkanie z rujkową diablicą będzie bardzo uciążliwe wtedy ciachnie kiedy chcemy po zakończeniu ruji.

Vladia głaski dla kociaka, będzie dobrze ^^

[monika_sonia]

Jeżeli to złamanie, to trzeba to jak najszybciej zoperować, bo później będzie zanik mięśni, już nie mówiąc o tym jaki to potworny ból popie****ać do poniedziałku ze złamaniem, tu liczy się każda godzina!

Przetrzyj Rivanolem to zadrapanie i szukaj całodobowych przychodni, najlepiej takiej z ortopedą na stanie.

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez kajaccn

Koty jedząoczywiście zdrowiej od nas

Oczywiście .

Ah byliśmy z Luną u weta, facet nie mógł uwierzyć, że takie maleństwo ma ruję...

Współczuję, pamiętam jak Sonia się w rujce męczyła .

[Rybiorek]

Napisane przez 8malina8

Witajcie , nie wiem czy w dobrym temacie to pisze ale szukam ratunku dla mojego kocurkaw maju będzie miał rok także jest młodziutki. Ostatnio wrócił do domu bardzo kulejąc na początku nie dał sobie nic zobaczyć ale później delikatnie obejrzeliśmy tylnie łapki (bo przednie są w porządku) i na jednej ma spore zadrapanie , które odkaziliśmy. Ale druga łapka to coś co mnie przeraża wygląda jakby była złamana bo tak mu wisi .Ale chyba to nie jest złamanie bo rusza paluszkami i próbuje na nią stawać czasem ale nie może bo go bardzo boli i miauczy wtedy czy to możliwe , że wypadła mu ze stawu czy cos takiego? dodam , że był odzywionym kotkiem a teraz jest okropnie chudy w biodrach.Przecież nie schudł w ciągu dwóch dni. Do lekarza to dopiero moge w poniedziałek pojechać i nie wiem co robić teraz ciesze się tylko , że Kinio ma apetyt.

ja szukalabym veta ktory zajmie sie kotkiem, tyle dni z takim uszkodzeniem moze sie fatalnie skonczyc kiedy zmiany fizyczne posuna sie dalej, nie wspominajac co ta trauma moze zrobic w jego glowce

[gosia261282]

Dzieki dziewczyny za odpowiedzi odnosnie waszego zywienia. Ciekawska jestem i moja ciekawosc zostala zaspokojona
U mnie najgorsze jest to,ze w Anglii odzywiaja sie nieciekawie. Cora (lat prawie 10) widzi jak jedza w szkole dzieciaki,ze slodycze,chipsy,slodkie napoje itd. No i tez tak chce. Wiec na jakies ustepstwo ide,choc niechetnie. Czytalam ostatnio artykul o niezdrowej zywnosci i w ogole troche fiola dostalam.

Napisane przez Rybiorek

moze w Polsce to sciema, tutaj nie, naprawde maja takie super rzeczy ze ja czasami kupuje choc na probe
to znaczy nie wiem czy kazdy sklep, moj ulubiony to ma naprawde niesamowity wybor i to sa rzeczy niedostepne w zwyklym sklepie, oni przywiazuja wage aby rzeczy byly zdrowe, organic, nietestowane na zwierzetach

najbardziej lubie ich desery, zaopatruja sie u babki ktora robi tylko zdrowe rzeczy ale w smaku to poezja (np ciasto bananowe, slodkie choc bez cukru, zdaje sie syrop z agawy go zastepuje)i

W Polsce (w Poznaniu konkretnie) jest sporo sklepow ze zdrowa zywnoscia. Czesto kupowalam tam w okresie kiedy chcialam zostac wegetarianka. Do teraz mam swoje ulubione produkty jak tofu czy pasztet sojowy.

Napisane przez Rybiorek

skladem nie ale dodatkami

nie potrafie sprawdzic jablka czy pomidora ale np jesli chodzi o mieso to roznica kolosalna, mozna zwlaszcza zaobserwowac jak sie gotuje kurczaka takiego z masowki z tesco a kurczaka z malej farmy nie naszaferowanego antybiotykami i sterydami....

roznica miedzy organic a nie-organic to wlasnie jak prowadzona jest hodowla/uprawa, czy sa uzywane chemikalia, sterydy, antybiotyki

Dokladnie
Szkoda tylko,ze roznica w cenie jest tak duza.
Bardzo lubie kupowac u nas w farm shopach. W miesie rzeczywiscie widzi sie roznice i tak samo w jajkach. Juz nigdy nie kupie jajek od kur z chowu klatkowego

[gosia261282]

No i chwale sie moja kotka Lili:

[Malla]

Ach, taka maluteńka kruszyneczka, a zobaczysz, jak szybko wyrośnie, chlip...

[Suvia]

Napisane przez iwona1110

Chyba dawno zdjęć Sonii tu nie było Piękna jak zawsze

ja nigdy nie widziałam piękności

Napisane przez gosia261282

No i chwale sie moja kotka Lili:

o, alpinistka

[gosia261282]

I na dobry humor przed zaśnięciem:

http://demotywatory.pl/343938/Hejka

[armana]

witam wszystkie kociary
może mi pomożecie? otóż od kilku dni mieszka z nami kotka przybłeda, poprzedni właściciel się przeprowadził i zostawił nie mam pojęcia ile ma lat, ale chyba jest młodziutka. Od 2 lat mamy też kocura kastrata i teraz mamy mały problem, bo nowa kocica rozstawia go po kątach no patrzeć na to nie mogę. On jest ciekawy i podchodzi do niej, wącha, ani razu się na nią nie rzucił, to ona jest bardziej agresywna. Dziś zauważyłam rany po pazurach na jego nosie. I najlepsza sytuacja: nasz kocur ma na szafie swoje legowisko, taki namiocik w którym lubi spać i dziś tam siedział a ona bezczelnie wlazła na szafę i go z tamtąd wywaliła, normalnie byłam w szoku, stary kot w ogóle nie zareagował tylko potulnie zlazł na ziemię. Myślałam, że to raczej on będzie bardziej agresywny. Strasznie mi go żal bo widać, że się stresuje czy jest szansa że jakoś się to ułoży i nowa nie będzie tak mojego kota ustawiać?

[Malla]

Napisane przez monika_sonia

Daj Danielsa !

Strzelił sobie słit focię for you