Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- cz.12

[Neni1984]

Enlevee super, że ok z Małym

Ehh takiego doła załapałam, że masakra
Poryczałam się i TŻ nawet się zasmucił

[dzoan]

Napisane przez enlevee

hej dziewczynki,

przepraszam ze dopiero teraz, ale miałam ten dzien taki rozwleczony no i troche nerwowy jak wiecie. W koncu koło 16 pojechałam na IP w Żeromskim no i tam jest osobna izba ginekologiczno- poloznicza.. przychodzimy, a tam przede mna dwie panie. Długo czekałysmy az w koncu ktokolwiek wyszedł i minęło chyba ze 2 godziny zanim sama weszłam. Pani lekarka najpierw spytała od kiedy czuję słabo ruchy, to mówię, że od wczoraj koło 17, a ona na to: to jaka z Pani matka? inne panie to juz tutaj po dwoch godzinach sa. I dalej mnie opieprza, na co w koncu jej mowie, ze czułam ruchy ale bardzo słabo i nie w takim natężeniu jak do tej pory. Na co ona: Kto panią prowadzi? Co za lekarz ! mysle sobie: ohooo, milutko na NFZ
no ale ok, zrobiła usg, na szczescie wszystko biło jak nalezy. Obróciła monitor oczywiscie do siebie, ze nic nie widziałam i położyła moja reke na brzuchu i gapiac sie na monitor drze sie, czy ja czuje ruchy. Ja na to, ze nie, a ona: jak nie, jak widze, ze sie ruszył? sobie mysle babo zaraz Ci przywale.
Powiedziała, ze mały wazy 1300g i ze zrobi mi jeszcze ktg.. no to ok, tetno wyszło w porzadku i na koniec postanowiła mi jeszcze zbadać szyjkę.. powiem jedno: zrobiła to w tak bolesny sposób, że krzyczałam na tej kozetce..masakra jednym słowem, no ale najwazniejsze, ze z Małym wszystko w porzadku i okazało się, że to fałszywy alarm
Jednym słowem Żeromski nad którym się zastanawiałam na początku ciąży mnie skutecznie odstraszył poprzez podejście pracowników i teksty za które miałam ochotę w pysk im dać..
Dziekuje dziewczyny za troske i juz lece Was nadrabiać !!!

co za ciiiii.owata baba! nie uczą na medycynie powściągliwości w wyrażaniu swoich prywatnych opinii.. no kurde! współczuję Ci, że trafiłaś na taką niesympatyczną kobitę..
Najważniejsze, że Bezik ma się dobrze.. napędził nam wszystkim stracha

[misiaczka555]

Napisane przez enlevee

hej dziewczynki,

przepraszam ze dopiero teraz, ale miałam ten dzien taki rozwleczony no i troche nerwowy jak wiecie. W koncu koło 16 pojechałam na IP w Żeromskim no i tam jest osobna izba ginekologiczno- poloznicza.. przychodzimy, a tam przede mna dwie panie. Długo czekałysmy az w koncu ktokolwiek wyszedł i minęło chyba ze 2 godziny zanim sama weszłam. Pani lekarka najpierw spytała od kiedy czuję słabo ruchy, to mówię, że od wczoraj koło 17, a ona na to: to jaka z Pani matka? inne panie to juz tutaj po dwoch godzinach sa. I dalej mnie opieprza, na co w koncu jej mowie, ze czułam ruchy ale bardzo słabo i nie w takim natężeniu jak do tej pory. Na co ona: Kto panią prowadzi? Co za lekarz ! mysle sobie: ohooo, milutko na NFZ
no ale ok, zrobiła usg, na szczescie wszystko biło jak nalezy. Obróciła monitor oczywiscie do siebie, ze nic nie widziałam i położyła moja reke na brzuchu i gapiac sie na monitor drze sie, czy ja czuje ruchy. Ja na to, ze nie, a ona: jak nie, jak widze, ze sie ruszył? sobie mysle babo zaraz Ci przywale.
Powiedziała, ze mały wazy 1300g i ze zrobi mi jeszcze ktg.. no to ok, tetno wyszło w porzadku i na koniec postanowiła mi jeszcze zbadać szyjkę.. powiem jedno: zrobiła to w tak bolesny sposób, że krzyczałam na tej kozetce..masakra jednym słowem, no ale najwazniejsze, ze z Małym wszystko w porzadku i okazało się, że to fałszywy alarm
Jednym słowem Żeromski nad którym się zastanawiałam na początku ciąży mnie skutecznie odstraszył poprzez podejście pracowników i teksty za które miałam ochotę w pysk im dać..
Dziekuje dziewczyny za troske i juz lece Was nadrabiać !!!

Ale ci sie małpa trafila
Dobrze ze z synkiem wszystko dobrze

[dzoan]

Napisane przez Neni1984

Enlevee super, że ok z Małym

Ehh takiego doła załapałam, że masakra
Poryczałam się i TŻ nawet się zasmucił

a czemu??

[Neni1984]

Napisane przez dzoan

a czemu??

Przez maleństwo u majówek

[d0tkaaa]

Neni bardzo to przykre jedt wiadomo..to pokazuje ze nie nalezy zwlekac z tym zeby jechac na ip sprawdzic niz pozniej zalowac itp..(nie mowie ze akirat ten przypadek-ogolnie) cieszmy sie i dziekujmy bogu ze nasze dzieci i nasz watek jest szczesliwy.

[madi82]

Napisane przez enlevee

hej dziewczynki,

przepraszam ze dopiero teraz, ale miałam ten dzien taki rozwleczony no i troche nerwowy jak wiecie. W koncu koło 16 pojechałam na IP w Żeromskim no i tam jest osobna izba ginekologiczno- poloznicza.. przychodzimy, a tam przede mna dwie panie. Długo czekałysmy az w koncu ktokolwiek wyszedł i minęło chyba ze 2 godziny zanim sama weszłam. Pani lekarka najpierw spytała od kiedy czuję słabo ruchy, to mówię, że od wczoraj koło 17, a ona na to: to jaka z Pani matka? inne panie to juz tutaj po dwoch godzinach sa. I dalej mnie opieprza, na co w koncu jej mowie, ze czułam ruchy ale bardzo słabo i nie w takim natężeniu jak do tej pory. Na co ona: Kto panią prowadzi? Co za lekarz ! mysle sobie: ohooo, milutko na NFZ
no ale ok, zrobiła usg, na szczescie wszystko biło jak nalezy. Obróciła monitor oczywiscie do siebie, ze nic nie widziałam i położyła moja reke na brzuchu i gapiac sie na monitor drze sie, czy ja czuje ruchy. Ja na to, ze nie, a ona: jak nie, jak widze, ze sie ruszył? sobie mysle babo zaraz Ci przywale.
Powiedziała, ze mały wazy 1300g i ze zrobi mi jeszcze ktg.. no to ok, tetno wyszło w porzadku i na koniec postanowiła mi jeszcze zbadać szyjkę.. powiem jedno: zrobiła to w tak bolesny sposób, że krzyczałam na tej kozetce..masakra jednym słowem, no ale najwazniejsze, ze z Małym wszystko w porzadku i okazało się, że to fałszywy alarm
Jednym słowem Żeromski nad którym się zastanawiałam na początku ciąży mnie skutecznie odstraszył poprzez podejście pracowników i teksty za które miałam ochotę w pysk im dać..
Dziekuje dziewczyny za troske i juz lece Was nadrabiać !!!

co za krowa nie kobieta!
Bidulko
Ciekawe czy jej by było miło jakby ktoś tak badał szyjkę....
NAjważneijsze Że BezLeniuszek taka oto nowa ksywa ma się dobrze

[Neni1984]

Ale z tego co pisała to wcale nie zwlekała długo. Wiadomo, że na IP jedzie się po samodzielnym "budzeniu" maluszka o ona tak zrobiła, a i tak było już za późno

[malaczarnakejt]

Napisane przez enlevee

hej dziewczynki,

przepraszam ze dopiero teraz, ale miałam ten dzien taki rozwleczony no i troche nerwowy jak wiecie. W koncu koło 16 pojechałam na IP w Żeromskim no i tam jest osobna izba ginekologiczno- poloznicza.. przychodzimy, a tam przede mna dwie panie. Długo czekałysmy az w koncu ktokolwiek wyszedł i minęło chyba ze 2 godziny zanim sama weszłam. Pani lekarka najpierw spytała od kiedy czuję słabo ruchy, to mówię, że od wczoraj koło 17, a ona na to: to jaka z Pani matka? inne panie to juz tutaj po dwoch godzinach sa. I dalej mnie opieprza, na co w koncu jej mowie, ze czułam ruchy ale bardzo słabo i nie w takim natężeniu jak do tej pory. Na co ona: Kto panią prowadzi? Co za lekarz ! mysle sobie: ohooo, milutko na NFZ
no ale ok, zrobiła usg, na szczescie wszystko biło jak nalezy. Obróciła monitor oczywiscie do siebie, ze nic nie widziałam i położyła moja reke na brzuchu i gapiac sie na monitor drze sie, czy ja czuje ruchy. Ja na to, ze nie, a ona: jak nie, jak widze, ze sie ruszył? sobie mysle babo zaraz Ci przywale.
Powiedziała, ze mały wazy 1300g i ze zrobi mi jeszcze ktg.. no to ok, tetno wyszło w porzadku i na koniec postanowiła mi jeszcze zbadać szyjkę.. powiem jedno: zrobiła to w tak bolesny sposób, że krzyczałam na tej kozetce..masakra jednym słowem, no ale najwazniejsze, ze z Małym wszystko w porzadku i okazało się, że to fałszywy alarm
Jednym słowem Żeromski nad którym się zastanawiałam na początku ciąży mnie skutecznie odstraszył poprzez podejście pracowników i teksty za które miałam ochotę w pysk im dać..
Dziekuje dziewczyny za troske i juz lece Was nadrabiać !!!

Dobrze, że wszystko z Bezikiem ok ale współczuję przeżyć i przykro mi z powodu podejścia personelu...

[madi82]

Napisane przez malaczarnakejt

Dobrze, że wszystko z Bezikiem ok ale współczuję przeżyć i przykro mi z powodu podejścia personelu...

Kejt Ty to się nasłuchasz jak jedziemy po tych położnych...:/
Jedne są kochane a drugie..echhhh....

[d0tkaaa]

Napisane przez Neni1984

Ale z tego co pisała to wcale nie zwlekała długo. Wiadomo, że na IP jedzie się po samodzielnym "budzeniu" maluszka o ona tak zrobiła, a i tak było już za późno

Wiem dlatego napisalam ze nie o ten konkretny przypadek chodzi...

bo wsumie to przez noc y tej majowki sie podzialo tak...eh nie mowmy o tym i aie nie dolujmy

[surka]

enlevee

Ale już fajny klocuszek z BezLeniucha A lekarka straszna

A teraz uciekam

[arrabbiata]

Dziewczyny, jak tak was czytam odnośnie tych ruchów w brzuchu... to czy to, że czasami-a nawet w sumie często- czuję ruchy tylko np, rano kilka i spokój, a nieraz nawet cały dzień nic, to mam zacząć panikować i jechać na ip?Bo myślałam, że to normalne, czasami mniej się rusza, czasami bardziej...?

[karolajn1987]

Napisane przez enlevee

hej dziewczynki,

przepraszam ze dopiero teraz, ale miałam ten dzien taki rozwleczony no i troche nerwowy jak wiecie. W koncu koło 16 pojechałam na IP w Żeromskim no i tam jest osobna izba ginekologiczno- poloznicza.. przychodzimy, a tam przede mna dwie panie. Długo czekałysmy az w koncu ktokolwiek wyszedł i minęło chyba ze 2 godziny zanim sama weszłam. Pani lekarka najpierw spytała od kiedy czuję słabo ruchy, to mówię, że od wczoraj koło 17, a ona na to: to jaka z Pani matka? inne panie to juz tutaj po dwoch godzinach sa. I dalej mnie opieprza, na co w koncu jej mowie, ze czułam ruchy ale bardzo słabo i nie w takim natężeniu jak do tej pory. Na co ona: Kto panią prowadzi? Co za lekarz ! mysle sobie: ohooo, milutko na NFZ
no ale ok, zrobiła usg, na szczescie wszystko biło jak nalezy. Obróciła monitor oczywiscie do siebie, ze nic nie widziałam i położyła moja reke na brzuchu i gapiac sie na monitor drze sie, czy ja czuje ruchy. Ja na to, ze nie, a ona: jak nie, jak widze, ze sie ruszył? sobie mysle babo zaraz Ci przywale.
Powiedziała, ze mały wazy 1300g i ze zrobi mi jeszcze ktg.. no to ok, tetno wyszło w porzadku i na koniec postanowiła mi jeszcze zbadać szyjkę.. powiem jedno: zrobiła to w tak bolesny sposób, że krzyczałam na tej kozetce..masakra jednym słowem, no ale najwazniejsze, ze z Małym wszystko w porzadku i okazało się, że to fałszywy alarm
Jednym słowem Żeromski nad którym się zastanawiałam na początku ciąży mnie skutecznie odstraszył poprzez podejście pracowników i teksty za które miałam ochotę w pysk im dać..
Dziekuje dziewczyny za troske i juz lece Was nadrabiać !!!

Ja nie wiem co jest z tym personelem na ip...
Dobrze, że z tym Twoim leniuchem wszystko ok! Napedzil nam stracha.

A ja mam humora ciazowego. Tż miał jutro malować pokój i skręcić łóżeczko, ale oczywiście nie mamy farby! a w sobotę pewnie coś wypadnie i nic z tego nie będzie, potem wyjeżdża na tydzień. FOCH!

[dzoan]

Napisane przez Neni1984

Przez maleństwo u majówek

Napisane przez Neni1984

Ale z tego co pisała to wcale nie zwlekała długo. Wiadomo, że na IP jedzie się po samodzielnym "budzeniu" maluszka o ona tak zrobiła, a i tak było już za późno

Tak, to bardzo przykre Ale nie pozostaje nam nic innego jak być dobrej myśli. Niestety często nie ma się wpływu na takie rzeczy. Z jednej strony mówią by nie panikować, z drugiej żeby szybko sprawdzać przy niepokojących sytuacjach.. Ale gdzie jest ta granica ciężko wyczaić.. A zwłaszcza jak na IP też co lekarz inna reakcja...
Wierzę, że na naszym wątku każda będzie dumną i szczęśliwą mamusią

[Margosia__]

Napisane przez enlevee

hej dziewczynki,

przepraszam ze dopiero teraz, ale miałam ten dzien taki rozwleczony no i troche nerwowy jak wiecie. W koncu koło 16 pojechałam na IP w Żeromskim no i tam jest osobna izba ginekologiczno- poloznicza.. przychodzimy, a tam przede mna dwie panie. Długo czekałysmy az w koncu ktokolwiek wyszedł i minęło chyba ze 2 godziny zanim sama weszłam. Pani lekarka najpierw spytała od kiedy czuję słabo ruchy, to mówię, że od wczoraj koło 17, a ona na to: to jaka z Pani matka? inne panie to juz tutaj po dwoch godzinach sa. I dalej mnie opieprza, na co w koncu jej mowie, ze czułam ruchy ale bardzo słabo i nie w takim natężeniu jak do tej pory. Na co ona: Kto panią prowadzi? Co za lekarz ! mysle sobie: ohooo, milutko na NFZ
no ale ok, zrobiła usg, na szczescie wszystko biło jak nalezy. Obróciła monitor oczywiscie do siebie, ze nic nie widziałam i położyła moja reke na brzuchu i gapiac sie na monitor drze sie, czy ja czuje ruchy. Ja na to, ze nie, a ona: jak nie, jak widze, ze sie ruszył? sobie mysle babo zaraz Ci przywale.
Powiedziała, ze mały wazy 1300g i ze zrobi mi jeszcze ktg.. no to ok, tetno wyszło w porzadku i na koniec postanowiła mi jeszcze zbadać szyjkę.. powiem jedno: zrobiła to w tak bolesny sposób, że krzyczałam na tej kozetce..masakra jednym słowem, no ale najwazniejsze, ze z Małym wszystko w porzadku i okazało się, że to fałszywy alarm
Jednym słowem Żeromski nad którym się zastanawiałam na początku ciąży mnie skutecznie odstraszył poprzez podejście pracowników i teksty za które miałam ochotę w pysk im dać..
Dziekuje dziewczyny za troske i juz lece Was nadrabiać !!!

Co za wredne babsko Trzeba będzie ją znaleźć w ciemnej uliczce

Dobrze, że Bezi ma się dobrze, a En... teraz już Go czujesz normalnie czy dalej jest taki zamulony?

[dzoan]

Dziewczynki uciekam spać..

Spokojnej nocki i wielu cudownych kopniaczków od naszych pociech

[Neni1984]

No właśnie ciężko wyłapać kiedy dziecko ma gorszy dzień, a kiedy trzeba się już martwić
Mój Mały zawsze kopie rano. I to mocno. Ale miewa takie dni (np. dziś rano), że cisza totalna, a dopiero po śniadaniu kopie.
I co w moim przypadku? Jak rano nie kopie to już na IP lecieć?

[iwona335]

Napisane przez enlevee

hej dziewczynki,

przepraszam ze dopiero teraz, ale miałam ten dzien taki rozwleczony no i troche nerwowy jak wiecie. W koncu koło 16 pojechałam na IP w Żeromskim no i tam jest osobna izba ginekologiczno- poloznicza.. przychodzimy, a tam przede mna dwie panie. Długo czekałysmy az w koncu ktokolwiek wyszedł i minęło chyba ze 2 godziny zanim sama weszłam. Pani lekarka najpierw spytała od kiedy czuję słabo ruchy, to mówię, że od wczoraj koło 17, a ona na to: to jaka z Pani matka? inne panie to juz tutaj po dwoch godzinach sa. I dalej mnie opieprza, na co w koncu jej mowie, ze czułam ruchy ale bardzo słabo i nie w takim natężeniu jak do tej pory. Na co ona: Kto panią prowadzi? Co za lekarz ! mysle sobie: ohooo, milutko na NFZ
no ale ok, zrobiła usg, na szczescie wszystko biło jak nalezy. Obróciła monitor oczywiscie do siebie, ze nic nie widziałam i położyła moja reke na brzuchu i gapiac sie na monitor drze sie, czy ja czuje ruchy. Ja na to, ze nie, a ona: jak nie, jak widze, ze sie ruszył? sobie mysle babo zaraz Ci przywale.
Powiedziała, ze mały wazy 1300g i ze zrobi mi jeszcze ktg.. no to ok, tetno wyszło w porzadku i na koniec postanowiła mi jeszcze zbadać szyjkę.. powiem jedno: zrobiła to w tak bolesny sposób, że krzyczałam na tej kozetce..masakra jednym słowem, no ale najwazniejsze, ze z Małym wszystko w porzadku i okazało się, że to fałszywy alarm
Jednym słowem Żeromski nad którym się zastanawiałam na początku ciąży mnie skutecznie odstraszył poprzez podejście pracowników i teksty za które miałam ochotę w pysk im dać..
Dziekuje dziewczyny za troske i juz lece Was nadrabiać !!!

pewnie trafilas na jedynego ginka który chcial wziasc dyzur w woolny weekend.. tez sie takie zdarzaja wstreciuchy, ale ciesze sie, ze z dzieckiem wszystko dobrze i że jestes uspokojona

[Margosia__]

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny, jak tak was czytam odnośnie tych ruchów w brzuchu... to czy to, że czasami-a nawet w sumie często- czuję ruchy tylko np, rano kilka i spokój, a nieraz nawet cały dzień nic, to mam zacząć panikować i jechać na ip?Bo myślałam, że to normalne, czasami mniej się rusza, czasami bardziej...?

Masz leniuszka w Brzuszku Tak jak ja...
Generalnie powinnaś pojechać jak Dziecko zmieni swój dotychczasowy "rytm" czyli jak np. jest bardzo aktywne i nagle przestaje się ruszać, lub jak nagle gwałtownie zacznie...

Mój Glutek tez ma takie dni, że np. tylko rano kopnie a potem wieczorem przy mega pobudzaniu ze dwa razy... Taki już jest i jestem przyzwyczajona, że on się mało rusza...


Ta granica jest za cienka...

[fiazo]

Nie nadrabiam was bo za duzo stron zeby cztać na komie.prace remontowe prawie skończne.jutro do 12 chce juz skończyć

[Margosia__]

Napisane przez Neni1984

No właśnie ciężko wyłapać kiedy dziecko ma gorszy dzień, a kiedy trzeba się już martwić
Mój Mały zawsze kopie rano. I to mocno. Ale miewa takie dni (np. dziś rano), że cisza totalna, a dopiero po śniadaniu kopie.
I co w moim przypadku? Jak rano nie kopie to już na IP lecieć?

Ja bym wtedy musiała codziennie być na ip...

Bo Glut naprawdę nie ma swoich stałych pór i jest bardzo mało ruchliwy...

[madi82]

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny, jak tak was czytam odnośnie tych ruchów w brzuchu... to czy to, że czasami-a nawet w sumie często- czuję ruchy tylko np, rano kilka i spokój, a nieraz nawet cały dzień nic, to mam zacząć panikować i jechać na ip?Bo myślałam, że to normalne, czasami mniej się rusza, czasami bardziej...?

Wiesz co a kiedyś więcej
Ci się ruszało dziecię?

Mój jest leniuszkiem chyba z natury, pokopie ciut rano potem po południu i to by było na tyle dlatego nie panikuję bo on nigdy nie szalał na maxa i jeszcze mi żeber ani wątroby nie skopał

[enlevee]

Napisane przez tweedledee

tak mi się przypomniało, jak raz chciałam spróbować Laysów wasabi
Ubóstwiam pikantne rzeczy, ale te chipsy myślałam że mi cały dziób wypalą

Ja wasabi ubóstwiam.. ale dla mnie tylko pierwszych pare jest ostrych, a potem to takie niewiadomo co.. a ostrych rzeczy bardzo nie lubie musze zaznaczyc

Napisane przez mela1234

Aha, czy nakrzyczycie na mnie jak wam napiszę, że pyszne ciasto ze śliwkami mi wyszło?

Ciesz się, że już śpisz kochana, bo bym nakrzyczała

Napisane przez Oliath

Jesuuu, kobiety, ale piekace te zastrzyki sa, kazdy kolejny gorzej toleruje pod wzgledem odczuwania bolu i choc nie mam sincow w miejscu wkluc to i tak czuje jakby mi osy pokasaly brzuszek

Tulę i przesyłam dobre fluidy!!!

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40603477]Cześć Dziewczyny,

Ja zaraz nadrobię, tylko chciałam się pochwalić, iż dołączam do grona kłujących się w brzuch
Dzisiejsze wyniki krzepliwości zadecydowały o tym, że biorę dziś pierwszą dawkę Clexane...
Brałam już to po porodzie, masakra, stres jak nie wiem i pewnie będę schizować jak Oliath, że pokłuję Małego
[/QUOTE]
Współczuję kochana, no ale jak mus to mus. Trzymam kciuki, żeby nie bolało!!

Napisane przez malaczarnakejt

Ale u mnie w pracy chryja będzie... koleżanka, która jest zatrudniona na zastępstwo za mnie już od jakiegoś czasu pisała, że dziewczyna, która pracuje z nią na zmianę i jest jako kierownik administracyjny olewa pracę, przychodzi jak chce, a nie jak są ustalone godziny itp...
No i pisałyśmy często na ten temat. Wczoraj mi napisała, że szef się wkurzył, bo raz ją złapał no i napisałam jej, że dobrze, może przejrzy na oczy, bo ja to jestem wiecie, szczera, czasami do bólu, ale też uczciwa i nie lubię takich zachowań. I powiedziałam w żartach z wielkim uśmiechem, że jeszcze się okaże, że przyjdę na jej miejsce :P
I okazało się, że w pracy ta koleżanka się nie wylogowała z facebooka i ta kierowniczka przeczytała całą naszą rozmowę.
No i dziś mają się spotkać we 3 z szefem, bo kierowniczka ją nastraszyła, że ona sobie sama dobiera personel i szef nie ma nic do tego... także trzymajcie kciuki za sprawę... A ja Bogu dziękuję, że mam L4, a później roczny macierzyński...

no to nieźle.. masz rację- lepiej być na L4 i potem macierzyńskim, a oni niech się tam boksują

Napisane przez eveewe

Nasz weekend zakonczyl sie tragedia. Pojechalismy wczoraj do wioski za chelmem lubelskim do chrzestnej TZ, tam mieszka tez ciocia w tym samym podowrku i tata TZ. Bylo kolo 15, zjedlismy obiad z tata TZ sie nie widzielismy, bo ciocia mowi, ze wzial zasilek i popil dzis. Ale patrzymy przez okno w kuchni, chodzi po podworku pijany i gada sam do siebie. Ciocia mowi, zaraz pojdzie spac jak zwykle to wieczorem pojdziecie sie przywitac. Siedze z wujkiem i ciocia w kuchni i wujek patrzy przez okno i mowi, zobacz jak sie upil tesciu, ja patrze a on lezy przed domem na plecach, nogi w domu, wolam TZ, jak TZ zdazyl dojsc do okna, patrzy i krzyczy, ze krew mu sie leje uchem i juz ma kaluze krwi pod glowa. Ubral buty i biegiem polecial, ja zlapalam za komorke i dzwonie na pogotowie. Od drugiej ciotki przybiegla TZ mama, a ojciec dalej lezy bez przytomnosci, a krew leci ciurkiem. Czlowiek bez przytomnosci, my nie wiemy co robic, a krew leci. Mama wpada, gdzie ta karetka, dzwonie znow na pogotowie, ze juz 20 minut minelo, gdzie tak karetka bo czlowiek jeszcze z funkcja zyciowa, ale juz w wielkiej kaluzy krwi i siny lezy, a ta malpa, ze pogotowie, ze wyjechalo od razu po zgloszeniu i o co mi chodzi. Przyjechali sanitarka, sprawdzili, ze puls jest na nosze i do karetki. TZ z wujkiem w auto i za nimi. Niewiele od wioski wyjechali, przyjechala R na sygnale, reanimowali go, pozniej jeszcze raz po drodze. w szpiatlu od razu zabrali go na intensywna, wpuscili tylko TZ jako syna. Wyszla lekarka poinformowac, ze ma peknieta podstawe czaszki i usiluja go uratowac. 20 minut pozniej zmarl. Pani dr poinformowala, ze zglosza sprawe na prokurature i wystepuja o sekcje zwlok, bo im sie nie podoba, ze to za szybki zgon. A dzis od rana sie zaczelo - policja przyjechala przesluchac swiadkow, po czym odjechali, za pol godziny wrocili, bo sie okazalo ze tesciu mial jakis metal w ranie i podejrzewaja udzial osob trzecich (?) i spisali zeznania najblizszych. Takze wrocilismy dzis do domu, w pon czeka nas dzwonienie do Lublina kiedy sekcja, pozniej prokuratura, wydanie aktu zgonu, i takie tam. I weekend majowy nam sie udal i od pon machina sie zacznie. A to wszystko musi zalatwic TZ lub jego siostra, bo jedna ciocia sie nie podejmie zalatwiania spraw, a ta bardziej kumata idzie w pon do szpitala na zabieg.

O Boże ale to smutne.. współczuję
Nawet nie wiem co napisać.. straszna tragedia

Napisane przez skylie

C kiepskie ostatnio mam dni. Odbija się to na Wojtku, do tego tż miał mały wypadek podczas zagranicznej podróży i ma wybity bark (tzn. już nastawiony pod narkozą) i cała jestem rozbita

Zdrówka dla Męża i uśmiechu dla Ciebie, kochana

Napisane przez tweedledee

Dziewczyny ponawiam pytanie, bo może któraś nie zauważyła:

Miałyście kiedyś mega bolesny pępek? Boli (to właściwie taki piekący ból)pępek i jego okolica+linia od pępka w górę... może to te rozchodzące się mięśnie? Tylko czemu nagle po tych skurczach zaczęły dawać o sobie znać? Nawet się wyprostować nie mogę

Ja nie miałam czegoś takiego Twee.. więc niestety nie pomogę

Napisane przez dzoan

co za ciiiii.owata baba! nie uczą na medycynie powściągliwości w wyrażaniu swoich prywatnych opinii.. no kurde! współczuję Ci, że trafiłaś na taką niesympatyczną kobitę..
Najważniejsze, że Bezik ma się dobrze.. napędził nam wszystkim stracha

Przede wszystkim głupie babsko powinno widzieć, że karta ciąży uzupełniona pięknie, regularne wizyty, moja pierwsza ciąża i że nie zwlekałam..
A oni mam wrażenie niektórzy podchodzą tak, że i tak są w porównaniu z Tobą na wyższej pozycji więc się czują bezkarnie jak coś takiego powiedzą, masakra. jestem bardzo wyrodną matką, że pojechałam na izbę, rzeczywiście

Napisane przez madi82

Kejt Ty to się nasłuchasz jak jedziemy po tych położnych...:/
Jedne są kochane a drugie..echhhh....

To była lekarka.. położna, która robiła KTG była bardzo ok, ale ta to normalnie jej oko wydłubać.

Samantha- cieszę się, że choróbsko powoli odpuszcza no i dobrze ze z Dzieciatkiem wszystko w porzadku!

Piszecie o tragedii u majówek, nie wiem czy chcę to czytać, chociaż i tak pewnie przeczytam już mi się płakać chce po tym co piszecie.
A i jeszcze jedno- pytała sie ta lekarka w którym jestem tyg, a ja na to, że w 29 (28t4dz), a ona potem do mnie: przeciez pani jest w 28 tygodniu. a ja na to sie pytam jak oni to w takim razie licza i ona mi powiedziała, ze jak jest 29t0dz to dopiero to jest 29 tydzien.. o co kaman?
Len Bezik zaczął skakać dopiero pod ktg, aż mi się wtedy brzuch zaczął trząść.. wredny mój mały szkrab.. Ale dziwne bo przez ostatnie 2 tygodnie urósł tylko 200g?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez b a r b a r a

eveewe przykro mi


dziewczyny mam pytanko czy ja z wiazku z dieta moge zjesc smażoną kielbaske ?

Ale całą? To chyba nie bardzo... Moja dieta zaleca np. kilka plasterków kiełbasy, ale do pełnoziarnistego chleba. Podstawą diety powinny być węglowodany złożone.
Ale może po prostu do czasu wizyty u lekarza jedz posiłki co 2,5-3 godziny i zamień pieczywo na ciemne (to samo ryż, makaron), a resztę niech Ci objaśni lekarz, wg Twoich indywidualnych potrzeb (i cukrów), bo u każdego to wygląda inaczej..

Napisane przez enlevee

hej dziewczynki,

przepraszam ze dopiero teraz, ale miałam ten dzien taki rozwleczony no i troche nerwowy jak wiecie. W koncu koło 16 pojechałam na IP w Żeromskim no i tam jest osobna izba ginekologiczno- poloznicza.. przychodzimy, a tam przede mna dwie panie. Długo czekałysmy az w koncu ktokolwiek wyszedł i minęło chyba ze 2 godziny zanim sama weszłam. Pani lekarka najpierw spytała od kiedy czuję słabo ruchy, to mówię, że od wczoraj koło 17, a ona na to: to jaka z Pani matka? inne panie to juz tutaj po dwoch godzinach sa. I dalej mnie opieprza, na co w koncu jej mowie, ze czułam ruchy ale bardzo słabo i nie w takim natężeniu jak do tej pory. Na co ona: Kto panią prowadzi? Co za lekarz ! mysle sobie: ohooo, milutko na NFZ
no ale ok, zrobiła usg, na szczescie wszystko biło jak nalezy. Obróciła monitor oczywiscie do siebie, ze nic nie widziałam i położyła moja reke na brzuchu i gapiac sie na monitor drze sie, czy ja czuje ruchy. Ja na to, ze nie, a ona: jak nie, jak widze, ze sie ruszył? sobie mysle babo zaraz Ci przywale.
Powiedziała, ze mały wazy 1300g i ze zrobi mi jeszcze ktg.. no to ok, tetno wyszło w porzadku i na koniec postanowiła mi jeszcze zbadać szyjkę.. powiem jedno: zrobiła to w tak bolesny sposób, że krzyczałam na tej kozetce..masakra jednym słowem, no ale najwazniejsze, ze z Małym wszystko w porzadku i okazało się, że to fałszywy alarm
Jednym słowem Żeromski nad którym się zastanawiałam na początku ciąży mnie skutecznie odstraszył poprzez podejście pracowników i teksty za które miałam ochotę w pysk im dać..
Dziekuje dziewczyny za troske i juz lece Was nadrabiać !!!

O matko co za baba :| Jeden lekarz powie, że panikujesz, drugi takie coś...

Najważniejsze, że wszystko jest już dobrze.
Rozruszał się leniuszek?

Napisane przez d0tkaaa

Neni bardzo to przykre jedt wiadomo..to pokazuje ze nie nalezy zwlekac z tym zeby jechac na ip sprawdzic niz pozniej zalowac itp..(nie mowie ze akirat ten przypadek-ogolnie) cieszmy sie i dziekujmy bogu ze nasze dzieci i nasz watek jest szczesliwy.

Tak tylko w takich wypadkach jak u tamtej dziewczyny pewnie te parę godzin nie zrobiłoby różnicy. Co innego jak jest ból lub plamienie i się zwleka, a co innego, jak się nie czuje ruchów. Mówiąc bardzo brutalnie - wtedy już naprawdę nic nie da się zrobić, choćbyśmy dotarły na IP i 10 minut po ich ustaniu...

Ed.- ale też co innego słabsze ruchy, to powinno być zbadane - dlaczego dziecko się słabiej rusza, na USG i KTG właśnie tak jak miała En.

[iwona335]

Napisane przez arrabbiata

Dziewczyny, jak tak was czytam odnośnie tych ruchów w brzuchu... to czy to, że czasami-a nawet w sumie często- czuję ruchy tylko np, rano kilka i spokój, a nieraz nawet cały dzień nic, to mam zacząć panikować i jechać na ip?Bo myślałam, że to normalne, czasami mniej się rusza, czasami bardziej...?

Ty masz dopiero 23 t.c ja wtedy czulam tylko malusienkie pykniecia, poczekaj do ok 27-28 t.c wtedy ruchy juz sa znacznie częstsze i pare godzin bez ruchu maleństwa naprawde niepokoi, mi na szczescie zdarzylo sie to tylko raz ale mala szybko zaczela byc aktywna

[enlevee]

Margos- teraz juz kopie normalnie.. tak jakby go ta Izba Przyjęć obudziła

[Margosia__]

Napisane przez madi82

Wiesz co a kiedyś więcej
Ci się ruszało dziecię?

Mój jest leniuszkiem chyba z natury, pokopie ciut rano potem po południu i to by było na tyle dlatego nie panikuję bo on nigdy nie szalał na maxa i jeszcze mi żeber ani wątroby nie skopał

Mają podobny temperament z Glutem

[fiazo]

Komp podłączony.także jutro wygodnie nadrobię.dziś od 4dni pierwszy raz oglądam tv

[madi82]

Napisane przez Margosia__

Ja bym wtedy musiała codziennie być na ip...

Bo Glut naprawdę nie ma swoich stałych pór i jest bardzo mało ruchliwy...

ja też....:/