Koty - część VI

[gosia261282]

Napisane przez armana

witam wszystkie kociary
może mi pomożecie? otóż od kilku dni mieszka z nami kotka przybłeda, poprzedni właściciel się przeprowadził i zostawił nie mam pojęcia ile ma lat, ale chyba jest młodziutka. Od 2 lat mamy też kocura kastrata i teraz mamy mały problem, bo nowa kocica rozstawia go po kątach no patrzeć na to nie mogę. On jest ciekawy i podchodzi do niej, wącha, ani razu się na nią nie rzucił, to ona jest bardziej agresywna. Dziś zauważyłam rany po pazurach na jego nosie. I najlepsza sytuacja: nasz kocur ma na szafie swoje legowisko, taki namiocik w którym lubi spać i dziś tam siedział a ona bezczelnie wlazła na szafę i go z tamtąd wywaliła, normalnie byłam w szoku, stary kot w ogóle nie zareagował tylko potulnie zlazł na ziemię. Myślałam, że to raczej on będzie bardziej agresywny. Strasznie mi go żal bo widać, że się stresuje czy jest szansa że jakoś się to ułoży i nowa nie będzie tak mojego kota ustawiać?

Może on dżentelmen i nie chce byc niemiły wobec damy
Myslę,że to z czasem się ułoży,ale pewnie to ona będzie rządzić.

Malla ależ z niego przystojniak

[daktylek1987]

Napisane przez gosia261282

Dokladnie
Szkoda tylko,ze roznica w cenie jest tak duza.
Bardzo lubie kupowac u nas w farm shopach. W miesie rzeczywiscie widzi sie roznice i tak samo w jajkach. Juz nigdy nie kupie jajek od kur z chowu klatkowego

Ja mam z jajkami tyle dobrze, że rodzina męża mojej koleżanki ma kury i one maja aż 2 hektary pola do grzebania, zawsze od niej mam jajka.

Napisane przez gosia261282

No i chwale sie moja kotka Lili:

Ślicznotka

Napisane przez Malla

Ach, taka maluteńka kruszyneczka, a zobaczysz, jak szybko wyrośnie, chlip...

Oj tak, moja jeszcze 7 mies. temu też taką kruszynką była, a tu już prawie dorosła panienka.

Napisane przez armana

witam wszystkie kociary
może mi pomożecie? otóż od kilku dni mieszka z nami kotka przybłeda, poprzedni właściciel się przeprowadził i zostawił nie mam pojęcia ile ma lat, ale chyba jest młodziutka. Od 2 lat mamy też kocura kastrata i teraz mamy mały problem, bo nowa kocica rozstawia go po kątach no patrzeć na to nie mogę. On jest ciekawy i podchodzi do niej, wącha, ani razu się na nią nie rzucił, to ona jest bardziej agresywna. Dziś zauważyłam rany po pazurach na jego nosie. I najlepsza sytuacja: nasz kocur ma na szafie swoje legowisko, taki namiocik w którym lubi spać i dziś tam siedział a ona bezczelnie wlazła na szafę i go z tamtąd wywaliła, normalnie byłam w szoku, stary kot w ogóle nie zareagował tylko potulnie zlazł na ziemię. Myślałam, że to raczej on będzie bardziej agresywny. Strasznie mi go żal bo widać, że się stresuje czy jest szansa że jakoś się to ułoży i nowa nie będzie tak mojego kota ustawiać?

U mnie w ten sposób moja nieżyjąca już Kicia (w niedzielę minie rok ) podporządkowywała sobie kocury. Też była taką dominantką.
Z małą natomiast też miał na początku nie łatwo bo machała na niego pazurami (8 tygodniowa kruszynka do 4,5 kg kocura ). Z każdym dniem było coraz lepiej, pozwalała mu się zbliżyć coraz bliżej. Coś ok. 7 dnia sama podeszła i się do niego przytuliła. W 10 dniu już całkiem byli zakumplowani. Często czytałam o 14 dniach na adaptację kota.

Z takich trików, które ja stosowałam, żeby w miarę zrównać koty w hierarchii to głaskałam oba jednocześnie, tak żeby oba to widziały, że dla mnie są równie ważne.
Przy karmieniu najpierw nakładałam porcję na miseczkę tego zdominowanego, a dopiero potem na drugą (jadły jednocześnie, chodzi tylko o kolejność podawanie porcji).
Odnośnie ulubionych miejsc to głaskałam zdominowanego kota jak chciał sobie poleżeć tak, żeby drugi widział, że tamten też ma prawo i jak chce to może mu towarzyszyć, ale go nie przeganiać.

Ale koty muszą ustalić też hierarchię między sobą, muszą się jakoś dogadać. U mnie powyższe zachowania utemperowały zapędy dominantki, a dodały odwagi zdominowanemu. Ale też nie należy faworyzować "słabszego" bo to może jeszcze pogorszyć sprawę.

[kajaccn]

Napisane przez armana

witam wszystkie kociary
może mi pomożecie? otóż od kilku dni mieszka z nami kotka przybłeda, poprzedni właściciel się przeprowadził i zostawił nie mam pojęcia ile ma lat, ale chyba jest młodziutka. Od 2 lat mamy też kocura kastrata i teraz mamy mały problem, bo nowa kocica rozstawia go po kątach no patrzeć na to nie mogę. On jest ciekawy i podchodzi do niej, wącha, ani razu się na nią nie rzucił, to ona jest bardziej agresywna. Dziś zauważyłam rany po pazurach na jego nosie. I najlepsza sytuacja: nasz kocur ma na szafie swoje legowisko, taki namiocik w którym lubi spać i dziś tam siedział a ona bezczelnie wlazła na szafę i go z tamtąd wywaliła, normalnie byłam w szoku, stary kot w ogóle nie zareagował tylko potulnie zlazł na ziemię. Myślałam, że to raczej on będzie bardziej agresywny. Strasznie mi go żal bo widać, że się stresuje czy jest szansa że jakoś się to ułoży i nowa nie będzie tak mojego kota ustawiać?

Może warto wypróbować feliway? pomaga w relacjach międzykocich

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Strzelił sobie słit focię for you

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:18 ----------

Napisane przez Suvia

ja nigdy nie widziałam piękności

Poważnie?! Muszę się poprawić . A Milkę widziałaś ?

---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:19 ----------

Napisane przez kajaccn

Może warto wypróbować feliway? pomaga w relacjach międzykocich

Nie zaszkodzi, u mnie pomógł.

[gosia261282]

Cześć.
Ależ Lilly wariuje od rana,biega po wszystkim,skacze.
Normalnie torpeda w pupie

Miłego dnia!

[Suvia]

Napisane przez Malla

Strzelił sobie słit focię for you

Uwielbiam u Burasów te krechy idące od oczu. "Kleopatra jestem"

Napisane przez monika_sonia

Poważnie?! Muszę się poprawić . A Milkę widziałaś ?

To znaczy- widziałam tę dwójkę w Twoim starym avie, ale chyba od tyłu Frontowego foto- nie

Napisane przez gosia261282

Cześć.
Ależ Lilly wariuje od rana,biega po wszystkim,skacze.
Normalnie torpeda w pupie

Miłego dnia!

no, małe dziecko



Ja chyba najbardziej lubię kocie nastolatki, z tymi nieproporcjonalnie długimi łapiszczami

[iwona1110]

Napisane przez Suvia

Ja chyba najbardziej lubię kocie nastolatki, z tymi nieproporcjonalnie długimi łapiszczami

I te wielkie uszy jak u nietoperza
Horus miał takie jak patrze na jego zdjęcia jako malucha to mi trudno uwierzyć że taki mały był.

[Malla]

Iwona - pokaż małego Horusa!

Monika - pokaż Milkę!

[Magda_84]

Monika ale piękna ta Twoja Sonia


Gosia z Twojej kotki taka kruszynka, pamiętam jak Gruszka była taka, a już tak urosła


U nas dziś od rana walka, Grucha ma chyba zły humor, skakała mi na rękę jak próbowałam zgrać zdjęcia na kompa i to tak że mam całą rękę podrapaną i pogryzioną

[monika_sonia]

Młoda na jej stałym miejscu, półka w biurku nieużywana, bo odkąd mam Milkę to jest to miejsce Milki.

I Sonia - wyginam śmiało ciało .

[Malla]

kurde, Bury się tak nie wygina...

[Jamee]

Witam serdecznie

Cieszę się, że odnalazłam taki wątek Jestem szczęśliwą posiadaczką 7 miesięcznego kocurka. Decyzja o przygarnięciu kota była podjęta po długich debatach . Mąż nie bardzo chciał się zgodzić, wprowadziliśmy się do nowo wybudowanego domu i bał się, że kot wszystko poniszczy. Ale teraz jest w nim zakochany i nie wyobraża sobie życia bez niego

Mam nadzieję, że znajdę tu wsparcie bo trzeba przyznać, że w temacie posiadania kota jestem zielona

[monika_sonia]

E tam zielona, kota masz, wiesz więcej, niż niezakoceni .
Zdjęcia proszę.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Malla bo Bury jest nieelastyczny, Sonia to kot-guma .

[Jamee]

A więc przedstawiam Bilba Niestety bardzo nie lubi pozować więc większość zdjęć robionych po kryjomu kiedy śpi

[iwona1110]

Napisane przez monika_sonia

[/COLOR]Malla bo Bury jest nieelastyczny, Sonia to kot-guma .

A ja myślałam że Sonia trenuje do nowego programu: Taniec z drapakami:p

[monika_sonia]

Jamee Baggins super!

[Malla]

Jamee - białe to czy rude?

Kot zawsze coś zniszczy, ale wiele zależy od tego, jaką damy mu alternatywę - kanapa czy drapak, karton czy buty itp.

[Jamee]

Napisane przez Malla

Jamee - białe to czy rude?

Kot zawsze coś zniszczy, ale wiele zależy od tego, jaką damy mu alternatywę - kanapa czy drapak, karton czy buty itp.

Biało-rude Do tej pory (a wprowadził się w styczniu) stłukł tylko jednego anioła. Mebli nie podrapał ani nic nie porysował. Ma drapak, ma tonę pluszaków które roznosi po całym mieszkaniu a uwielbia wszelkiego rodzaju papierki

[gosia261282]

Napisane przez monika_sonia

Młoda na jej stałym miejscu, półka w biurku nieużywana, bo odkąd mam Milkę to jest to miejsce Milki.

I Sonia - wyginam śmiało ciało .

Słodziaki!

Napisane przez Jamee

Witam serdecznie

Cieszę się, że odnalazłam taki wątek Jestem szczęśliwą posiadaczką 7 miesięcznego kocurka. Decyzja o przygarnięciu kota była podjęta po długich debatach . Mąż nie bardzo chciał się zgodzić, wprowadziliśmy się do nowo wybudowanego domu i bał się, że kot wszystko poniszczy. Ale teraz jest w nim zakochany i nie wyobraża sobie życia bez niego

Mam nadzieję, że znajdę tu wsparcie bo trzeba przyznać, że w temacie posiadania kota jestem zielona

Witaj!


Dziewczyny myślałam o podcięciu troszkę pazurków,bo wydaje mi się,że Lilly ma za długie i chciałam kupić sprzęt do tego,a nie ma... Pytałam w sklepie i sprzedawczyni powiedziała,że nie obcina się...

[monika_sonia]

Obcina się. Cążki możesz przez internet zamówić, jak na miejscu nie ma.

[Malla]

Nie wyrywa się, ale obcinać można Kupowałam cążki Trixie w zwykłym zoologu za jakieś 10 zł.

[Rybiorek]

Ja obcinam cazkami dla ludzi sredni rozmiar, kupilam specjalnie dla kotow

przy podcinaniu uwazaj aby nie ciachnac nerwa, najlepiej podcinac mniej a czesciej

nie wiem jak Wy ale ja podcinam tylko na przednich lapach, tylne nie ma potrzeby

[monika_sonia]

Ja też Soni przednie łapki, Milce tylko jednego pazurka.

[Jamee]

Napisane przez gosia261282

Słodziaki!




Witaj!


Dziewczyny myślałam o podcięciu troszkę pazurków,bo wydaje mi się,że Lilly ma za długie i chciałam kupić sprzęt do tego,a nie ma... Pytałam w sklepie i sprzedawczyni powiedziała,że nie obcina się...

Ja kupiłam w zoologicznym takie
http://www.dlapsaidlakota.pl/dane/fu...e7a91f1750.jpg

i nawet pani wet zrobiłam nam instruktaż jak mamy to robić żeby nie zrobić krzywdy

Mam pytanie odnośnie wyprowadzania kota na dwór. Z założenia miał to być kot domowy. Na podwórko nie możemy go wypuścić bo boję się, że ucieknie a po drugie mamy owczarka niemieckiego ciętego na koty Chciałam zabierać go na spacery na smyczy ale podobno zrobię mu wodę z mózgu że niby jak domowy to tylko domowy i zero kontaktu ze światem zewnętrznym. No i nie wiem co robić

[monika_sonia]

Ja wyprowadzałam kocurka domowego na ogródek na smyczy, później chciał chodzić codziennie, nawet w zimie, w lecie po 12-14h siedział, jak go miał kto pilnować...

Panny nie wychodzą. Milka wcale, Sonię kilka razy wzięłam, ale wolałabym, żeby pozostały tylko domowe. W tej chwili nie wiedzą co "tracą".

[Jamee]

Napisane przez monika_sonia

Ja wyprowadzałam kocurka domowego na ogródek na smyczy, później chciał chodzić codziennie, nawet w zimie, w lecie po 12-14h siedział, jak go miał kto pilnować...

Panny nie wychodzą. Milka wcale, Sonię kilka razy wzięłam, ale wolałabym, żeby pozostały tylko domowe. W tej chwili nie wiedzą co "tracą".

No właśnie tego się obawiam, że jak raz go wezmę to potem spokoju nie da. I musiałabym z nim iść z dala od domu bo pies gotowy wścieklizny się nabawić na widok kota

[Magda_84]

Napisane przez Jamee

A więc przedstawiam Bilba Niestety bardzo nie lubi pozować więc większość zdjęć robionych po kryjomu kiedy śpi

śliczny mojej kotce też się nie da zrobić zdjęcia kiedy nie śpi, bo za bardzo interesuje ją aparat

Napisane przez Rybiorek

Ja obcinam cazkami dla ludzi sredni rozmiar, kupilam specjalnie dla kotow

przy podcinaniu uwazaj aby nie ciachnac nerwa, najlepiej podcinac mniej a czesciej

nie wiem jak Wy ale ja podcinam tylko na przednich lapach, tylne nie ma potrzeby

też obcinam tylko przednie, bo tylne nie są takie ostre. Mam obcinaczkę z zooplusa ale obcinam taką dla ludzi bo z tej z zooplusa dziwnie się korzysta

[gosia261282]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. No zmyliło mnie to,że pani w sklepie(w wielkim sklepie dla zwierząt) powiedziała,że się nie obcina. Tutaj mają z reguły koty wychodzące. Może dlatego
Sprawdzę na necie i zapytam weta jak będziemy.

Napisane przez Malla

Nie wyrywa się, ale obcinać można Kupowałam cążki Trixie w zwykłym zoologu za jakieś 10 zł.

O wyrwaniu w życiu bym nie pomyślała! Co za bestialstwo
W Polsce też kupowałam kiedyś dla Czesia,no a tu nie ma...

Napisane przez Jamee

Mam pytanie odnośnie wyprowadzania kota na dwór. Z założenia miał to być kot domowy. Na podwórko nie możemy go wypuścić bo boję się, że ucieknie a po drugie mamy owczarka niemieckiego ciętego na koty Chciałam zabierać go na spacery na smyczy ale podobno zrobię mu wodę z mózgu że niby jak domowy to tylko domowy i zero kontaktu ze światem zewnętrznym. No i nie wiem co robić

Też się zastanawiałam właśnie czy kupić smyczkę i uczyć ją czy lepiej nie??

[Malla]

Napisane przez Rybiorek

nie wiem jak Wy ale ja podcinam tylko na przednich lapach, tylne nie ma potrzeby

Ja też. Tylne nie molestują kanapy

Napisane przez Jamee

Ja kupiłam w zoologicznym takie
http://www.dlapsaidlakota.pl/dane/fu...e7a91f1750.jpg

i nawet pani wet zrobiłam nam instruktaż jak mamy to robić żeby nie zrobić krzywdy

Mam pytanie odnośnie wyprowadzania kota na dwór. Z założenia miał to być kot domowy. Na podwórko nie możemy go wypuścić bo boję się, że ucieknie a po drugie mamy owczarka niemieckiego ciętego na koty Chciałam zabierać go na spacery na smyczy ale podobno zrobię mu wodę z mózgu że niby jak domowy to tylko domowy i zero kontaktu ze światem zewnętrznym. No i nie wiem co robić

Mam takie same.

Mój kot wychodzi czasem na spacery na smyczy i nie smęci potem. Zwykle na początku jest przerażony, ale przyzwyczaja się, skubie trawkę, leży w koniczynie... Parkową alejką chodzi radośnie przy nodze jak piesek. Jak wraca, to albo pełen wrażeń idzie spać, albo stoi pod drzwiami lub na oknie zahipnotyzowany i mam spokój. Nie chcę, by znał tylko 36 metrów mieszkania.

[witchwq]

Napisane przez Malla

Ja też. Tylne nie molestują kanapy

Mam takie same.

Mój kot wychodzi czasem na spacery na smyczy i nie smęci potem. Zwykle na początku jest przerażony, ale przyzwyczaja się, skubie trawkę, leży w koniczynie... Parkową alejką chodzi radośnie przy nodze jak piesek. Jak wraca, to albo pełen wrażeń idzie spać, albo stoi pod drzwiami lub na oknie zahipnotyzowany i mam spokój. Nie chcę, by znał tylko 36 metrów mieszkania.

Jak przyzwyczaiłaś go do szelek? Ja młodej zakładam w domu, żeby się oswoiła, ale ciężko nam idzie. Ona w nich nie chodzi, tylko pełza i co chwilę się przewraca :-(
A wychodzić by chciała. Wczoraj jak przesadzałam kwiatki siedząc na progu przy otwartych drzwiach frontowych - bacznie wszystko obserwowała i odważyła się kilka razy wyjść na mały rekonesans. No ale nie chcę jej wypuszczać samopas...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.