kto sie przylacza do diety MZ-WR ??? :) BEZ STRESU :)

[Marta1106]

Napisane przez ewaw71

kobietki piłyście ten ocet jabłkowy? Ja próbowałam parę razy ale nie dobrze mi po nim.

no własnie? jak to jest z octem moja babcia zrobiła sama i kazali mi to pic

[bassienkaw]

a ja zamiast octu jablkowego jem aplefit, dzialanie podobne i na bazie octu jablkowego wlasnie jest
ja nie potrafilam strawic zapachu octu, dlatego znalazlam zastepstwo w tabletkach

a tak wogole to dzisiaj strasznie mnie kusilo by wejsc sobie na wage, bo czulam sie tak fajnie lekko,ale sie nie dalam... bo przeciez w poniedzialek dopier co sie wazylam

[ewaw71]

Dobrze że się nie skusiłaś z tą wagą potem będzie większa radość .
Właśnie skończyłam 2 śniadanko jogurt z otrębami, a na pierwsze była owsianka ze szkl mleka i kawa myślę ze to nie dużo a czuję się bardzo syta ale przyszła pora posiłku więc trzeba było zjeść pierwsze było o 8.
Czy trzymacie się dokładnie tych godzin,czy tak mniej więcej, bo nie wiem czy jeść czy czekać aż będę głodna.

[kasiag-01]

Jejku jak dobrze ze nie mam wagi w domu bo przy odchudzaniu co chwole bym sie chciał ważyć.

co do octu to stoi on w lodowce od grudnia i nic a nic nie chv=ce mi sie go pić bo jest poprostu BLE!!!! a oczywiście chciałabym mieć efekty po nim


Basiu!
ty się cały czas odchudzasz, do jakiej wagi chcesz zejść?
kurcze wiem że jak zgubiekilogramy bede zupełnie inna osobą , radośniejsza, pewniejsza siebie tak jak ty Basiu

[bassienkaw]

Napisane przez ewaw71

Dobrze że się nie skusiłaś z tą wagą potem będzie większa radość .
Właśnie skończyłam 2 śniadanko jogurt z otrębami, a na pierwsze była owsianka ze szkl mleka i kawa myślę ze to nie dużo a czuję się bardzo syta ale przyszła pora posiłku więc trzeba było zjeść pierwsze było o 8.
Czy trzymacie się dokładnie tych godzin,czy tak mniej więcej, bo nie wiem czy jeść czy czekać aż będę głodna.

No dokladnie... wczesniej az tak mnie nie kusilo,teraz jakos tak dziwnie,ale obiecalam 2 tygodnie, to beda dwa tygodnie bez wagi. Przyzwyczailam sie,ze ostatnio co tydzien sie wazylam
Wiesz co ja trzymam sie godzin, tego by jesc co te iles godzin... by nieraz bym mogla jesc co 2 godziny,a nieraz co 5-6... wiec trzymam sie tak co 3-3,5h

Napisane przez kasiag-01

Jejku jak dobrze ze nie mam wagi w domu bo przy odchudzaniu co chwole bym sie chciał ważyć.
co do octu to stoi on w lodowce od grudnia i nic a nic nie chv=ce mi sie go pić bo jest poprostu BLE!!!! a oczywiście chciałabym mieć efekty po nim
Basiu!
ty się cały czas odchudzasz, do jakiej wagi chcesz zejść?
kurcze wiem że jak zgubiekilogramy bede zupełnie inna osobą , radośniejsza, pewniejsza siebie tak jak ty Basiu

No wiec co do wagi,to najgorsze jest to,ze niektore osoby sie uzalezniaja, waza sie codziennie albo co gorsza kilka razy dziennie... a to jest chore... trzeba ustalic,raz na tydzien, na dwa, na miesiac...
co do octu, to moja mama go pije, nienawidze jego zapachu,wiec aplefit jest o wiele lepszy... tabletki, nie trzeba sie meczyc... a efekty widze, na mnie dziala... ale wiadomo ze rozne organizmy, roznie reaguja...
a ja jeszcze sie odchudzam. Chce zejsc do 60-61kg... a potem utrzymac poziom
No co do innej osoby... to wiesz tu nie tylko chodzi o zgubine kilogramy ale takze nastawienie... bo pozniej najgorsze jest to,ze niektorzy zrzuca co chcieli,a chca wiecej i wiecej i wiecej... nie widza,ze juz jest ok... wiesz o co mi chodzi?

[Marta1106]

ale masz super bez tych kg

[bassienkaw]

no dokladnie, czuje sie lepiej, jest mi lzej... i wogole humor cudowny, mimo pogody za oknem

[kasiag-01]

pytam się bo niektórzy twierdza ze jak juz tyle zjechali to i wiecej tez mozna......
czyli co do 60kb i potem stabilizacja???

mam wiare ze uda mi sie powtorzyc Twój sukces wiec musze koniecznie zrobic sobie zdjęcia wymioary mam no ale co foto to foto!!
jak dla mnie wyglądasz CUDOWNIE
i rozumiem twój nastrój i chec ogladania siebie
Powiedz czy jak patrzysz w lustro to nie masz takiego uczucia ze ktos Ci coś uciął?
widzisz siebie ze jestes chuda czy jeszcze za gruba?

[Monika=]]

Przepraszam, ja nie wiem, ale czy mogłabym się teraz dołączyć? Czy raczej nie ??

[ak8]

Napisane przez Monika=]

Przepraszam, ja nie wiem, ale czy mogłabym się teraz dołączyć? Czy raczej nie ??

Jasne, że możesz napisz ile ważysz, ile masz wzrostu i ile chcesz zrzucić. Jak będzie nortalje to na pewno doda Cię do listy

[Marta1106]

ja zapomniałam zapisać że mam 170 cm i o wadze pisałam jakieś 74kg

[Magiuska]

Po pierwsze :
WITAM WAS WSZYSTKIE SERDECZNIE
Po drugie: strasznie mi przykro, że tak późno znalazłam ten wątek ( tzn.po kilku mies odchudzania) bo uważam, że jest jednym z najrozsądniejszych. Żadnego jedzenia po 3 marchewki przez cały dzień tylko po prostu jedzenie nieco miej i ruch.
Sama zmotywowałam się do stracenia kg.po tym jak mój TŻ wrócił z jedej z wypraw motocyklowych i radosnym głosem oświadczył:
' Wiozłem przez chwilę na moto E. ( dziewczyna kumpla) i w ogole nie czułem, że ktoś ze mną jedzie' - w domyśle ' nie tak jak z Tobą'
Od tego momentu się zawzięłam postanowiłam z wagi 60kg przy wzroście 165 schudnąć do 50.
Jestem po jakiś 6 mies odchudzania (około) i obecnie waże już 51 ( w porywach 52 kg)
Dieta dokładnie taka jak tutaj proponujecie czyli MŻ- WR ze szczególnym naciskiem na brzuch- od zawsze mój największy problem.
Widziałam, że pisałyście o środkach odchudzających, sama nie stosowała, ale złyszałam, że seria turbo slim ( sok który wlewa się do wody + tabletki) jest niezła. Sama stosuje raczej tabletki na poprawienie kondycji włosów etc. bo boje się, że mogą być nieco osłabione dietą.

Choć późno to bardzo chce się do Was przyłączyć.
Pozdrawiam gorąco
Magiuska

[Magiuska]

I jeszcze mi się przypomniało, że dość fajną rzeczą wspomagającą odchudzanie, a nie ingerującą za mocno w organizm, bo opartą na dość naturalnych produktach jest:
-błonnik ( tak czy inaczej jemy go w produktach spozywczych, a im więcej tym lepiej, oczywiście do rozsądnej ilości)
- czerwona herbata - wg mnie nie tyle odchudza co pomaga utrzymać wagę i nie ma żadnego skutku przeczyszczającego jak wszelkie Slim herbatki ( w każdym razie nie u mnie)
Pzdr

[Hosenka*]

Napisane przez Magiuska

I jeszcze mi się przypomniało, że dość fajną rzeczą wspomagającą odchudzanie, a nie ingerującą za mocno w organizm, bo opartą na dość naturalnych produktach jest:
-błonnik ( tak czy inaczej jemy go w produktach spozywczych, a im więcej tym lepiej, oczywiście do rozsądnej ilości)
- czerwona herbata - wg mnie nie tyle odchudza co pomaga utrzymać wagę i nie ma żadnego skutku przeczyszczającego jak wszelkie Slim herbatki ( w każdym razie nie u mnie)
Pzdr

błonnik wywołuje uczucie sytości bo pęcznieje w żołądku,. lecz w za dużej ilości powoduje wzdęcia

co do hetrbaty czerwonej to na poczatku działała na mnie "kupo-pędnie" - wypiłam kubek i już musiałam leciec do łazienki, teraz juz nie

[bassienkaw]

Napisane przez kasiag-01

pytam się bo niektórzy twierdza ze jak juz tyle zjechali to i wiecej tez mozna......
czyli co do 60kb i potem stabilizacja???

mam wiare ze uda mi sie powtorzyc Twój sukces wiec musze koniecznie zrobic sobie zdjęcia wymioary mam no ale co foto to foto!!
jak dla mnie wyglądasz CUDOWNIE
i rozumiem twój nastrój i chec ogladania siebie
Powiedz czy jak patrzysz w lustro to nie masz takiego uczucia ze ktos Ci coś uciął?
widzisz siebie ze jestes chuda czy jeszcze za gruba?

Wiesz co Kasiu... ja chce 60kg (najmniej, ale jesli samo spadnie,a nie ze bede sie odchudzala 59 - bo jak spadnie ponizej to zaczne jesc wiecej)... potem stabilizacja... zdjecia zrob koniecnzie, superowo pozniej sie je oglada i buzka sie cieszy ogromnie, i humor jest niesamowity... Jak patrze w lustro to nieraz nie moge uwierzyc... przegladam po tysiac razy zdjecia i nie moge sie napatrzec,ze to ja,ze tak wygladam,ze nie ma brzucha (niestety nie mam fotek gdzie widac jaki byl ogromny i jaka szeroka bylam w pasie, biodrach itd)... jest mnie o wiele mniej... wygladam szczuplo i dobrze... a jaka widze siebie? szczupla, choc jeszcze nie idealna, ale szczupla... jedynie troche przy brzuszku chce popracowac... ale tak to super, super, super...

Napisane przez Monika=]

Przepraszam, ja nie wiem, ale czy mogłabym się teraz dołączyć? Czy raczej nie ??

Jasne,ze mozesz sie przylaczyc, nigdy nie jest za pozno z checia przyjmujemy nowe osoby

Napisane przez Magiuska

Po pierwsze :
WITAM WAS WSZYSTKIE SERDECZNIE
Po drugie: strasznie mi przykro, że tak późno znalazłam ten wątek ( tzn.po kilku mies odchudzania) bo uważam, że jest jednym z najrozsądniejszych. Żadnego jedzenia po 3 marchewki przez cały dzień tylko po prostu jedzenie nieco miej i ruch.Sama zmotywowałam się do stracenia kg.po tym jak mój TŻ wrócił z jedej z wypraw motocyklowych i radosnym głosem oświadczył:
' Wiozłem przez chwilę na moto E. ( dziewczyna kumpla) i w ogole nie czułem,że ktoś ze mną jedzie' - w domyśle ' nie tak jak z Tobą'
Od tego momentu się zawzięłam postanowiłam z wagi 60kg przy wzroście 165 schudnąć do 50.Jestem po jakiś 6 mies odchudzania (około) i obecnie waże już 51 ( w porywach 52 kg)Dieta dokładnie taka jak tutaj proponujecie czyli MŻ- WR ze szczególnym naciskiem na brzuch- od zawsze mój największy problem.
Widziałam, że pisałyście o środkach odchudzających, sama nie stosowała, ale złyszałam, że seria turbo slim ( sok który wlewa się do wody + tabletki) jest niezła. Sama stosuje raczej tabletki na poprawienie kondycji włosów etc. bo boje się, że mogą być nieco osłabione dietą.
Choć późno to bardzo chce się do Was przyłączyć.
Pozdrawiam gorąco
Magiuska

No to po pierwsze gratuluje tylu zrzuconych kilogramow... a masz moze zdjecia sprzed i po? tzn z teraz? fajnie by bylo obejrzec... co do TŻa to motywacja nieziemska... mój mnie bardzo wspierał i nigdy nie sugerował nic... to ja mu cały czas marudziłam i narzekałam, ze jak ja wygladam, ze spasłam sie jak swinia i na gadce sie konczylo, nic nie potrafilam z tym robic... az sama w sobie odnalazlam motywacje, wyrobilam w sobie silna wole i jest... co do blonnika i czerwonej herbty... to na mnie akurat blonnik nie dzialal, a czerwona herbatke lubie pic, tak jak i zielona... ja teraz zamiast octu jablkowej podjadam aplefit... polecam a co do brzuszka... to polecam nei jesc na wieczor... rano calkowicie inaczej wyglada, i nie najadac sie do syta

[Hosenka*]

bassienko - jednak nie dzidzius Czuję już okresowe wiercenie w brzuchu. No i pewnie przez nadchodzacy okres mam taki apetyt i brzuch jak balon Ale tak czy siak - przytyłam te paskudne 3 kg

[donia27]

Magiuska gratulacje. Super wynik. Jakbyś miała jakieś zdjęcia to chętnie tu sobie poogladamy.

Monika=] witam i powodzenia życzę. Tutaj wszyscy są mile widziani. Zresztą przynajmniej wiadomo że wątek nie padnie bo co jakiś czas przychodzą nowe osoby a u nas panuje super atmosferka.

Co do octu jabłkowego to ja piłam 2 razy dziennie i nie zauważyłam jakiś efektów. Wypiłał jedną butelkę i kupiłam druga ale nie pije. Do smaku można się przyzwyczaić. Teraz znowu popijam dużą ilość czerwonej herbaty. Przynajmniej jej smak mnie nie odrzuca.

[bassienkaw]

no to dobrze... a przy okresie mozna przytyc... ze 2-3kg nawet... czytalam kiedys na jakiejs stronie
a ja dzisiaj juz rozmawialam z narzeczonym o dzidziusiu... ze nie mam juz obaw... bo wczesniej mu mowilam (jak zaczelam walke z kg),ze jak uda mi sie schudnac, to choc przez rok po slubie chce sie nacieszyc moja figurka... bo wczesniej byly plany ze od razu po slubie bedizemy sie starac... no i jednak plany wracaja do starej formy, chcemy od razu po slubie... bo wiem,ze zrzucenie zbednych kilogramow to nie bedize problem

[donia27]

Napisane przez bassienkaw

no to dobrze... a przy okresie mozna przytyc... ze 2-3kg nawet... czytalam kiedys na jakiejs stronie
a ja dzisiaj juz rozmawialam z narzeczonym o dzidziusiu... ze nie mam juz obaw... bo wczesniej mu mowilam (jak zaczelam walke z kg),ze jak uda mi sie schudnac, to choc przez rok po slubie chce sie nacieszyc moja figurka... bo wczesniej byly plany ze od razu po slubie bedizemy sie starac... no i jednak plany wracaja do starej formy, chcemy od razu po slubie... bo wiem,ze zrzucenie zbednych kilogramow to nie bedize problem

To i tak zdążysz się jeszcze przez jakiś czas nacieszyć swoją figurką . Odchudzanie dobrze Ci idzie to myślę że później szybko wrócisz do formy. Zreszta w takiej sprawie to chyba nie figura jest najważniejsza. Widziałaś moje zdjęcia z okresu ciąży więc skoro mi udało się doprowadzić do porządku to Ty napewno nie będziesz miała z tym żadnych problemów.

[Smile_Smile]

buuu dziewczyny tez chcialabym zakupic te tabletki aplefit czy jakos tak,ale mama mnie nastraszyla ze 'wyplukuje on hemoglobine z krwi" jesli jest na bazie octu i ze mam tego nie kupowac bo to strasznie niezdrowe jest i cóż ja mam począc teraz?? ktos cos wie na ten temat??

[kasiag-01]

Napisane przez Magiuska

Po pierwsze :
WITAM WAS WSZYSTKIE SERDECZNIE
Po drugie: strasznie mi przykro, że tak późno znalazłam ten wątek ( tzn.po kilku mies odchudzania) bo uważam, że jest jednym z najrozsądniejszych. Żadnego jedzenia po 3 marchewki przez cały dzień tylko po prostu jedzenie nieco miej i ruch.
Sama zmotywowałam się do stracenia kg.po tym jak mój TŻ wrócił z jedej z wypraw motocyklowych i radosnym głosem oświadczył:
' Wiozłem przez chwilę na moto E. ( dziewczyna kumpla) i w ogole nie czułem, że ktoś ze mną jedzie' - w domyśle ' nie tak jak z Tobą'
Od tego momentu się zawzięłam postanowiłam z wagi 60kg przy wzroście 165 schudnąć do 50.
Jestem po jakiś 6 mies odchudzania (około) i obecnie waże już 51 ( w porywach 52 kg)
Dieta dokładnie taka jak tutaj proponujecie czyli MŻ- WR ze szczególnym naciskiem na brzuch- od zawsze mój największy problem.
Widziałam, że pisałyście o środkach odchudzających, sama nie stosowała, ale złyszałam, że seria turbo slim ( sok który wlewa się do wody + tabletki) jest niezła. Sama stosuje raczej tabletki na poprawienie kondycji włosów etc. bo boje się, że mogą być nieco osłabione dietą.

Choć późno to bardzo chce się do Was przyłączyć.
Pozdrawiam gorąco
Magiuska

Witaj serdecznie!
gratuluje zrzuconych kilogramów!!!
naszczescie czy tez nie szczescie mojemu TZ nigdy nie przeszkadzało moje ciało - NIGDY!!!!!! to ja wiecznie marudzę że jestem gruba
Jak Wazysz 51 i mierzysz 165 to chudzinka juz z siebie na Maxa?????? mam ten sam zwrost co ty ale 20 kg więcej

[bassienkaw]

Doniu:
dokladnie... to prawda,ale trafilam na jeden watek na mamuskowym forum, czy jakie tam ono jest i dzieki niemu sobie wiele uswiadomilam. I wcale nie musze bardzo bardzo duzo przytyc... bo wiele kobiet ciaze traktuje tak jak przepustke do obzerania sie... jak nie w ciazy to kiedy bede mogla sie obzerac... wiesz o co mi chodzi? ze nie patrza co jedza, tylko, a bo smak, a bo teraz mozna tabliczke czekolady zagryzc paczka chipsow itd...
nie trzeba przytyc 20-25kg... mozna 10... czy 13 i zrzucic szybko
nie istotne, glupio gadam,ale najwazniejsze,ze sama wiem co i jak...

zreszta teraz jak waze 63kg... i bym przytyla 15kg... to bym wazyla 78kg... czyli jeszcze nie tak zle... a jak bym zacyznala z mojej wczesniejszej wagi, czyli z 75kg??? no coz... byloby 90 logika dobra

[Hosenka*]

Napisane przez bassienkaw

Doniu:
dokladnie... to prawda,ale trafilam na jeden watek na mamuskowym forum, czy jakie tam ono jest i dzieki niemu sobie wiele uswiadomilam. I wcale nie musze bardzo bardzo duzo przytyc... bo wiele kobiet ciaze traktuje tak jak przepustke do obzerania sie... jak nie w ciazy to kiedy bede mogla sie obzerac... wiesz o co mi chodzi? ze nie patrza co jedza, tylko, a bo smak, a bo teraz mozna tabliczke czekolady zagryzc paczka chipsow itd...
nie trzeba przytyc 20-25kg... mozna 10... czy 13 i zrzucic szybko
nie istotne, glupio gadam,ale najwazniejsze,ze sama wiem co i jak...

zreszta teraz jak waze 63kg... i bym przytyla 15kg... to bym wazyla 78kg... czyli jeszcze nie tak zle... a jak bym zacyznala z mojej wczesniejszej wagi, czyli z 75kg??? no coz... byloby 90 logika dobra

poza tym wiele kobiet (ich mężczyźni zreszta tez) jest przekonanych ze w ciązy powinno sie jeść za dwoje. Ostatnio czytałam, że ABSOLUTNIE NIE bow łąsnie z tego + zachcianki powodują że kobieta baaardzo tyje i potem jest cięzko to zrzucić

[donia27]

Napisane przez bassienkaw

Doniu:
dokladnie... to prawda,ale trafilam na jeden watek na mamuskowym forum, czy jakie tam ono jest i dzieki niemu sobie wiele uswiadomilam. I wcale nie musze bardzo bardzo duzo przytyc... bo wiele kobiet ciaze traktuje tak jak przepustke do obzerania sie... jak nie w ciazy to kiedy bede mogla sie obzerac... wiesz o co mi chodzi? ze nie patrza co jedza, tylko, a bo smak, a bo teraz mozna tabliczke czekolady zagryzc paczka chipsow itd...
nie trzeba przytyc 20-25kg... mozna 10... czy 13 i zrzucic szybko
nie istotne, glupio gadam,ale najwazniejsze,ze sama wiem co i jak...

zreszta teraz jak waze 63kg... i bym przytyla 15kg... to bym wazyla 78kg... czyli jeszcze nie tak zle... a jak bym zacyznala z mojej wczesniejszej wagi, czyli z 75kg??? no coz... byloby 90 logika dobra

no właśnie ja startowałam z wagi 70 i przytyłam 15 więc było 85. Wiem o co Ci chodzi. Ja właściwie starałam się w miarę pilnować ale poznałam w szpitalu parę dziewczyn które przytyły 20-30 kg, a jedna nawet 40 co w ogóle nie wiem jak jest możliwe. Niektórzy się nie pilnują i tyja w granicach 7-10 kg tak wiec to chyba też dużo zależy od organizmu.

[donia27]

Napisane przez Hosenka*

poza tym wiele kobiet (ich mężczyźni zreszta tez) jest przekonanych ze w ciązy powinno sie jeść za dwoje. Ostatnio czytałam, że ABSOLUTNIE NIE bow łąsnie z tego + zachcianki powodują że kobieta baaardzo tyje i potem jest cięzko to zrzucić

Zwłaszcza starsi ludzie mają takie przekonanie. Zjedz zjedz bo teraz musisz jeść za dwoje. A to jedzenie za dwoje może odbić sie nie tylko na figurze. Tak więc do wszystkiego trzeba podejśc z rozsadkiem.

[bassienkaw]

no wlasnie nie powinno sie jesc za dwoch, tylko na dwoch, a to jest roznica... i prawda jest,ze nie trzeba na wszystko sie rzucac, tylko mozna jesc z glowa i rozsadnie i wcale nie trzeba przytyc tak duzo... wiadomo inaczej tez jest jak sie startuje z nizszej wagi i nawet jak sie wiecej przytyje... to tez inaczej
Jedno jest pewne,ze teraz majac wiedze o rozsadnym jedzeniu, i wogole, wiem, ze wcale nie musze przytyc 25kg jak moja bratowa chociazby... ale nie istotne... najwazniejsze,ze wiem,ze mozna podejsc do tego rozsadnie

[kasiag-01]

Moja siostra jako nastolatka była sobie ciutke przy kości, duży biust i wypieta papę -dziedzicznie a po urodzeniu dzieci w niczxym nie przypomina siebie z przed lat!
jest chudziutka biustu i pupy prawie w ogóle.
ja przy niej wygladam jak starsza siostra a jestem o 6 lat młodsza

[bassienkaw]

no i takie przypadki tez znam

[Hosenka*]

Napisane przez bassienkaw

no wlasnie nie powinno sie jesc za dwoch, tylko na dwoch, a to jest roznica... i prawda jest,ze nie trzeba na wszystko sie rzucac, tylko mozna jesc z glowa i rozsadnie i wcale nie trzeba przytyc tak duzo... wiadomo inaczej tez jest jak sie startuje z nizszej wagi i nawet jak sie wiecej przytyje... to tez inaczej
Jedno jest pewne,ze teraz majac wiedze o rozsadnym jedzeniu, i wogole, wiem, ze wcale nie musze przytyc 25kg jak moja bratowa chociazby... ale nie istotne... najwazniejsze,ze wiem,ze mozna podejsc do tego rozsadnie

moja siostra była b.chuda przed ciążą. W ciązy przytuła do dotakiej wagi jaką powinna mieć - wygladała bardzo ładnie Jakby ktoś nie wiedział że była wcześniej b.chuda to by powiedział ze wogóle nie przytyła. A po ciązy ... była jeszcze chudsza niż przed ciąża - a nic szczególnego nie robiła. Dopiero teraz troche przytyła (czyli 5,5 roku po urodzeniu dziecka)

[bassienkaw]

nie ma co sie martwic na zapas... w razie czego wiecie... jak uda mi sie zajsc w ciaze... najwczesniej za pol roku,to nie myslce ze zapomne o mz-wr... na pewno bede tutaj zagladala
i bedziecie ogladac fotki grubnącej Basi, a nie chudnącej