Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[axella]

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki!!

,,Urodziłam sn o 4:20 3700 g i 53 cm.Zabrali mi ją od razu, nie wiem co jest grane, miał przyjść lekarz nie przychodzi. Poród koszmarny, nigdy więcej. Musieli mnie zszyć, bo pękłam ale mało. Jestem zmęczona i głodna.Później napisze więcej. Mała ma czarne włoski"

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ----------


gratulacje!!

jednak
GRATULACJE!!!!!: roza:

[Ashyshqa]

Napisane przez xal

Ja tam dużych nadziei nie mam na jutro, czop nie zszedł, USG już nie będzie, L4 mam to właściwie nie wiem po co mam iść chyba żeby znowu mieć lekkie krwawienie po badaniu, no ale może dzięki temu coś się ruszy.

Sprawdzi Ci gotowość szyjki do porodu, więc to już jakieś info POza tym na tym etapie często czop odchodzi właśnie po badaniu

Napisane przez Elusiek

Hey dziewczyny w piątek wypuścili nas ze szpitala i mogliśmy Adiego zabrać do domu. Mały pierwsze 24 godziny był tak spokojny, że co chwilę chodziłam sprawdzać czy napewno wszystko z nim w porządku. Po porodzie był cały czas niespokojny, ale to pewnie dlatego że mieliśmy salę blisko wejścia na oddział położniczy i ciągle ktoś zaglądał, albo słyszał głosy.

Dziś Adi ma już 5 dni i z tż nie możemy przestać na niego się wpatrywać czasami po 2 h siedzimy przy łóżeczku z niedowierzaniem że takie nas szczęście spotkało.

Super, że już w domciu! Czekamy na więcej info o Adim i relację z porodu

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale super Paulina! A miałaś mieć cc, prawda? No proszę jakie niespodzianki u nas się zdarzają Ucałuj Piotrusia od nas i trzymam , żeby udało się szybko wyjść do domu!

Axella I jak tam? Wciąż Cię boli?

Ja się przebudziłam jak TŻ do pracy wychodził i poszłam na śpiocha do toalety, a tam ze mnie wyłazi śluz zabarwiony krwią Myślę sobie (jeszcze mało przytomnie), że reszta czopa ze mnie wychodzi. I położyłam się spać z powrotem. Ale myśl o tym śluzie + głód szybko wygoniły mnie z łóżka... Bo w sumie jak ze mnie w zeszłym tygodniu wyleciała część tego czopa to był taki mocno zbity żółty śluz, a ten dziś jest takiej konsystencji jak owulacyjny, tylko różowy od krwi i się zastanawiam o co kaman... Mała się rusza standardowo, ale że dziś miałam iść na KTG i tak, to chyba zbiorę się na nie już niedługo, niech mnie zbadają i powiedzą, że to czop. Będę spokojniejsza.
Poza tym skurcze sporadyczne...

Ale mam smaka na sok pomarańczowy

[nuna2]

diabli, xal, Tity, joooasia, Paulina 87 kciuki za dzisiejsze wizyty Zobaczymy, co tam u naszych maleństw

axella no to teraz kolej już na Ciebie!!

[JennyAniolek]

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje !!!

[Ashyshqa]

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki!!

,,Urodziłam sn o 4:20 3700 g i 53 cm.Zabrali mi ją od razu, nie wiem co jest grane, miał przyjść lekarz nie przychodzi. Poród koszmarny, nigdy więcej. Musieli mnie zszyć, bo pękłam ale mało. Jestem zmęczona i głodna.Później napisze więcej. Mała ma czarne włoski"[COLOR="Silver"]

Szarp! Nacierpiałaś się biedna!! Ale jesteś dzielna i dałaś radę! Mam nadzieję, że jesteście już razem

[JennyAniolek]

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki!!

,,Urodziłam sn o 4:20 3700 g i 53 cm.Zabrali mi ją od razu, nie wiem co jest grane, miał przyjść lekarz nie przychodzi. Poród koszmarny, nigdy więcej. Musieli mnie zszyć, bo pękłam ale mało. Jestem zmęczona i głodna.Później napisze więcej. Mała ma czarne włoski"

GRATULACJE !!!

---------- Dopisano o 06:39 ---------- Poprzedni post napisano o 06:37 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Ja się przebudziłam jak TŻ do pracy wychodził i poszłam na śpiocha do toalety, a tam ze mnie wyłazi śluz zabarwiony krwią Myślę sobie (jeszcze mało przytomnie), że reszta czopa ze mnie wychodzi. I położyłam się spać z powrotem. Ale myśl o tym śluzie + głód szybko wygoniły mnie z łóżka... Bo w sumie jak ze mnie w zeszłym tygodniu wyleciała część tego czopa to był taki mocno zbity żółty śluz, a ten dziś jest takiej konsystencji jak owulacyjny, tylko różowy od krwi i się zastanawiam o co kaman... Mała się rusza standardowo, ale że dziś miałam iść na KTG i tak, to chyba zbiorę się na nie już niedługo, niech mnie zbadają i powiedzą, że to czop. Będę spokojniejsza.
Poza tym skurcze sporadyczne...

Ale mam smaka na sok pomarańczowy

Trzymam
Może będziecie z Sofcią następne

---------- Dopisano o 06:39 ---------- Poprzedni post napisano o 06:39 ----------

Napisane przez axella

o 12stej położyłam się spać, o 2giej pierwsza pobudka bo boooooli jak na @ ale okropnnie teraz druga pobudka...chyba się nie wyśpię.
boliboliboli ale jednostajnym tępym bólem okresowym

DZIŚ MAM TERMIN

[nuna2]

Napisane przez Ashyshqa

Ja się przebudziłam jak TŻ do pracy wychodził i poszłam na śpiocha do toalety, a tam ze mnie wyłazi śluz zabarwiony krwią Myślę sobie (jeszcze mało przytomnie), że reszta czopa ze mnie wychodzi. I położyłam się spać z powrotem. Ale myśl o tym śluzie + głód szybko wygoniły mnie z łóżka... Bo w sumie jak ze mnie w zeszłym tygodniu wyleciała część tego czopa to był taki mocno zbity żółty śluz, a ten dziś jest takiej konsystencji jak owulacyjny, tylko różowy od krwi i się zastanawiam o co kaman... Mała się rusza standardowo, ale że dziś miałam iść na KTG i tak, to chyba zbiorę się na nie już niedługo, niech mnie zbadają i powiedzą, że to czop. Będę spokojniejsza.
Poza tym skurcze sporadyczne...

Ale mam smaka na sok pomarańczowy

To czekamy na info, co i jak

[axella]

Napisane przez Ashyshqa

Sprawdzi Ci gotowość szyjki do porodu, więc to już jakieś info POza tym na tym etapie często czop odchodzi właśnie po badaniu



Super, że już w domciu! Czekamy na więcej info o Adim i relację z porodu



Ale super Paulina! A miałaś mieć cc, prawda? No proszę jakie niespodzianki u nas się zdarzają Ucałuj Piotrusia od nas i trzymam , żeby udało się szybko wyjść do domu!

Axella I jak tam? Wciąż Cię boli?

Ja się przebudziłam jak TŻ do pracy wychodził i poszłam na śpiocha do toalety, a tam ze mnie wyłazi śluz zabarwiony krwią Myślę sobie (jeszcze mało przytomnie), że reszta czopa ze mnie wychodzi. I położyłam się spać z powrotem. Ale myśl o tym śluzie + głód szybko wygoniły mnie z łóżka... Bo w sumie jak ze mnie w zeszłym tygodniu wyleciała część tego czopa to był taki mocno zbity żółty śluz, a ten dziś jest takiej konsystencji jak owulacyjny, tylko różowy od krwi i się zastanawiam o co kaman... Mała się rusza standardowo, ale że dziś miałam iść na KTG i tak, to chyba zbiorę się na nie już niedługo, niech mnie zbadają i powiedzą, że to czop. Będę spokojniejsza.
Poza tym skurcze sporadyczne...

Ale mam smaka na sok pomarańczowy

taki sam sluzo-czop wylecial mi wczoraj...

całą noc boli,teraz też..mimo,że zmieniam pozycje itd.. staram sie przespac jeszcze troche ale przysypiam-skurcz-wybudzam sie...

pije jak na mega kacu do tego

[Ashyshqa]

Napisane przez JennyAniolek

Trzymam
Może będziecie z Sofcią następne

Dzięki Ale mam przeczucie, że do terminu (sobota) spokojnie się pobujamy jeszcze w dwupaku

[JennyAniolek]

diabli, nuna2, xal, Tity, joooasia, Paulina 87 trzymam za Wasze wizyty

---
Cześć
U mnie standardowo w nocy pobudka na wc , a teraz już nie śpię, bo mąż pojechał do pracy coś załatwić i jak wróci to czeka nas mały maraton po urzędach Mieliśmy wczoraj porobić kilka zdjęć, ale pogoda była średnia, a na "naszej" miejscówce" było mokro od deszczu; więc pojechaliśmy tylko do parku na spacer, a potem mieliśmy grilla Mały wieczorami szaleje i naciska coraz bardziej na spojenie/pęcherz, więc chyba przyspieszę wizytę o kilka dni A tak w ogóle to mamy dzisiaj 30 days to go!

[ada32]

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

GRATULUJĘ: roza:

Napisane przez axella

gratulacje!:r oza:



o 12stej położyłam się spać, o 2giej pierwsza pobudka bo boooooli jak na @ ale okropnnie teraz druga pobudka...chyba się nie wyśpię.
boliboliboli ale jednostajnym tępym bólem okresowym

DZIŚ MAM TERMIN

NO NO....obstawiam że przyszła kolej na Z.

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki!!

,,Urodziłam sn o 4:20 3700 g i 53 cm.Zabrali mi ją od razu, nie wiem co jest grane, miał przyjść lekarz nie przychodzi. Poród koszmarny, nigdy więcej. Musieli mnie zszyć, bo pękłam ale mało. Jestem zmęczona i głodna.Później napisze więcej. Mała ma czarne włoski"

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ----------


gratulacje!!

GRATULUJE!!! DAŁAŚ RADĘ I TO NAJWAŻNIEJSZE.
o koszmarze szybko zapomnisz o bólu też..a małą pewnie ogrzac zabrali..powinni Ci powiedziec...pewnie zaraz do karmienia maleńką dostaniesz

Napisane przez Ashyshqa

Sprawdzi Ci gotowość szyjki do porodu, więc to już jakieś info POza tym na tym etapie często czop odchodzi właśnie po badaniu



Super, że już w domciu! Czekamy na więcej info o Adim i relację z porodu



Ale super Paulina! A miałaś mieć cc, prawda? No proszę jakie niespodzianki u nas się zdarzają Ucałuj Piotrusia od nas i trzymam , żeby udało się szybko wyjść do domu!

Axella I jak tam? Wciąż Cię boli?

Ja się przebudziłam jak TŻ do pracy wychodził i poszłam na śpiocha do toalety, a tam ze mnie wyłazi śluz zabarwiony krwią Myślę sobie (jeszcze mało przytomnie), że reszta czopa ze mnie wychodzi. I położyłam się spać z powrotem. Ale myśl o tym śluzie + głód szybko wygoniły mnie z łóżka... Bo w sumie jak ze mnie w zeszłym tygodniu wyleciała część tego czopa to był taki mocno zbity żółty śluz, a ten dziś jest takiej konsystencji jak owulacyjny, tylko różowy od krwi i się zastanawiam o co kaman... Mała się rusza standardowo, ale że dziś miałam iść na KTG i tak, to chyba zbiorę się na nie już niedługo, niech mnie zbadają i powiedzą, że to czop. Będę spokojniejsza.
Poza tym skurcze sporadyczne...

Ale mam smaka na sok pomarańczowy

czekamy na wieści po KTG..ale cos mi sie wydaje że czas się zbliża szybciej niż myslisz...:rolleyes :

[joooasia]

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

GRATULACJE!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[banka26]

Napisane przez XxXJuSstiii

koleżanka mi mówiła, że są... tak samo jak nektaryny i ogólnie wszystkie owoce z takimi... drewnianymi pestkami... ale myślę, że tak jak ze wszystkim - można próbować i obserwować

tylko właśnie coś mi świta, że dziecko na butli powinno jeść co 3 godziny w dzień a w nocy przerwy mogą być dłuższe ale czy to prawda? nie wiem


a nie robią wtedy, gdy kobieta już miała cięcie i właśnie pionowo?

---

My pospacerowaliśmy, zewsząd dochodziły do nas zapachy grilla i na szybko zrobiliśmy sobie kilka kiełbasek trzeba korzystać

nie to bylo jej piersze ciecie tez sie zdziwilam ...
Paulina i Sharp wielkie gratulacje....
Axella moze to juz dzis"?

ja spalam tej nocy okolo 3,5 godzinki achhh mega nie wyspana - zmeczona mam nadzieje ze nadrjda spiace nockk

[joooasia]

Napisane przez nuna2

diabli, xal, Tity, joooasia, Paulina 87 kciuki za dzisiejsze wizyty Zobaczymy, co tam u naszych maleństw

axella no to teraz kolej już na Ciebie!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kalka]

Napisane przez maluska88

dziewczyny pomóżcie bo karmie piersią ale od piątku dokarmiam małego flacha z mieszanka bo tak wyje przy cyku ledwo mu ucieknie z buzi a wrzask jak by ktoś go z skóry obdzierał potem 5minut meczy się by znów złapać wiec podaje mu flachę. A do tego daje witaminy DiK a w mieszance też sa witaminy DiK i teraz nie wiem czy dawac mu te witaminy czy jak w mleczku sa to nie.Dodam ze nie zawsze daje mu ta flachę i nie zawsze ja wypija a boje się przedawkować ta witaminkę K

W przypadku karmienia mieszanego daje się co drugi dzień

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki!!

,,Urodziłam sn o 4:20 3700 g i 53 cm.Zabrali mi ją od razu, nie wiem co jest grane, miał przyjść lekarz nie przychodzi. Poród koszmarny, nigdy więcej. Musieli mnie zszyć, bo pękłam ale mało. Jestem zmęczona i głodna.Później napisze więcej. Mała ma czarne włoski"

[humpback]

Napisane przez xal

Jak to zrobiłaś? Ja w nocy śpię, bo nieczuła jestem ale jak się budzę to mnie bolą żebra jakby mi ktos po nich poskakał. Przechodzi dopiero po jakimś czasie i nie pomaga przewracanie na boki.
Jak wstaję siusiu to jakby mi ktoś siedział na tych żebrach, bo boli, uciska i z oddechem gorzej.
W dzień za to rewelka (przynajmniej dla żeber) bo wypina się na środku i kopie pod żebrami

u mnie na odwrót - w dzień się czołga pod żebra, a w nocy daje mi spokój

Napisane przez Elusiek

Hey dziewczyny w piątek wypuścili nas ze szpitala i mogliśmy Adiego zabrać do domu. Mały pierwsze 24 godziny był tak spokojny, że co chwilę chodziłam sprawdzać czy napewno wszystko z nim w porządku. Po porodzie był cały czas niespokojny, ale to pewnie dlatego że mieliśmy salę blisko wejścia na oddział położniczy i ciągle ktoś zaglądał, albo słyszał głosy.

Dziś Adi ma już 5 dni i z tż nie możemy przestać na niego się wpatrywać czasami po 2 h siedzimy przy łóżeczku z niedowierzaniem że takie nas szczęście spotkało.

super

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

GRATULACJE

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki!!

,,Urodziłam sn o 4:20 3700 g i 53 cm.Zabrali mi ją od razu, nie wiem co jest grane, miał przyjść lekarz nie przychodzi. Poród koszmarny, nigdy więcej. Musieli mnie zszyć, bo pękłam ale mało. Jestem zmęczona i głodna.Później napisze więcej. Mała ma czarne włoski"

GRATULACJE

[MoTyleKsw]

ogromne gratulacje dla.sharp i paulinki !!!!!

[ankaaa206]

paulina i sharp ogromne gratulacje mamuśki!! czekamy na relacje i zdjęcia

Ash to juz coraz bliżej jak wyłazi śluz, u mnie tylko kawałeczek, czytając Wasze posty to pewnie 1/10 ze mnie wylazła tego sluzu i czekam nadal aż coś się pojawi

Axella ahh ta Z nie może się zdecydować

u mnie noc bez bólu jak n a @, Nikoś pewnie stwierdził że ma duuużo czasu i nie ma co szaleć dziś idziemy na ktg i pewnie standardowo jakiś mały zdechły skurczybyk wyjdzie i nic więcej.
Planuję dziś zrobić naleśniki z twarogiem i truskawkami no i jakieś majtki sobie muszę kupić, bo nie mieszczę się w większość

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

ejjjj a paulina nie miała mieć cesarki umówionej? fajnie że sn udało się jej urodzić

[Kinga_20]

_paulina_ i sharp GRATULACJE!

[becik_4]

Napisane przez Elusiek

Hey dziewczyny w piątek wypuścili nas ze szpitala i mogliśmy Adiego zabrać do domu. Mały pierwsze 24 godziny był tak spokojny, że co chwilę chodziłam sprawdzać czy napewno wszystko z nim w porządku. Po porodzie był cały czas niespokojny, ale to pewnie dlatego że mieliśmy salę blisko wejścia na oddział położniczy i ciągle ktoś zaglądał, albo słyszał głosy.

Dziś Adi ma już 5 dni i z tż nie możemy przestać na niego się wpatrywać czasami po 2 h siedzimy przy łóżeczku z niedowierzaniem że takie nas szczęście spotkało.

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki!!

,,Urodziłam sn o 4:20 3700 g i 53 cm.Zabrali mi ją od razu, nie wiem co jest grane, miał przyjść lekarz nie przychodzi. Poród koszmarny, nigdy więcej. Musieli mnie zszyć, bo pękłam ale mało. Jestem zmęczona i głodna.Później napisze więcej. Mała ma czarne włoski"

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ----------


gratulacje!!

OGROMNE GRATULACJE ale się maluszki sypią

wstalam razem z tz robię już drugie pranie i chyba się znowu przespie

[szprotka_mada]

Napisane przez Elusiek

Hey dziewczyny w piątek wypuścili nas ze szpitala i mogliśmy Adiego zabrać do domu. Mały pierwsze 24 godziny był tak spokojny, że co chwilę chodziłam sprawdzać czy napewno wszystko z nim w porządku. Po porodzie był cały czas niespokojny, ale to pewnie dlatego że mieliśmy salę blisko wejścia na oddział położniczy i ciągle ktoś zaglądał, albo słyszał głosy.

Dziś Adi ma już 5 dni i z tż nie możemy przestać na niego się wpatrywać czasami po 2 h siedzimy przy łóżeczku z niedowierzaniem że takie nas szczęście spotkało.

Super, że już jesteście w domu!

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

_paulina_- GRATULACJE!!!

Napisane przez JennyAniolek

diabli, nuna2, xal, Tity, joooasia, Paulina 87 trzymam za Wasze wizyty

---
Cześć
U mnie standardowo w nocy pobudka na wc , a teraz już nie śpię, bo mąż pojechał do pracy coś załatwić i jak wróci to czeka nas mały maraton po urzędach Mieliśmy wczoraj porobić kilka zdjęć, ale pogoda była średnia, a na "naszej" miejscówce" było mokro od deszczu; więc pojechaliśmy tylko do parku na spacer, a potem mieliśmy grilla Mały wieczorami szaleje i naciska coraz bardziej na spojenie/pęcherz, więc chyba przyspieszę wizytę o kilka dni A tak w ogóle to mamy dzisiaj 30 days to go!

Za 30 dni...
I również dołączam się do wizytowych kciuków

Napisane przez ankaaa206

u mnie noc bez bólu jak n a @, Nikoś pewnie stwierdził że ma duuużo czasu i nie ma co szaleć dziś idziemy na ktg i pewnie standardowo jakiś mały zdechły skurczybyk wyjdzie i nic więcej.
Planuję dziś zrobić naleśniki z twarogiem i truskawkami no i jakieś majtki sobie muszę kupić, bo nie mieszczę się w większość

Też by mi się przydały... Bo większość uciska mi rezydencję Kubusia


sharp- GRATULACJE!!!


----



Ale za oknem pięknie... A tu czeka mnie leżing, ale w domku na kanapie...

W ogóle, wczoraj wkurzył mnie Mąż... I Wam napiszę, bo muszę to z siebie wyrzucić, a rodzinie nie będę skarżyła na Męża...
Ten tydzień miał lajtowy, bo były te dni wolne... Wie, że mam się oszczędzać... O śniadanie musiałam się doprosić (jednego dnia, drugiego wstałam i zrobiłam sama, mimo, że dzień w dzień robię Mu kanapki do pracy, to się nie poczuwa...), od środy odkurzał i ścierał kurze- i oczywiście nic z tego nie zrobił... Naczynia w piątek stałam i zmywałam sama, mimo że cholernie brzuch mi się spinał jak stałam przy zlewie... Prosiłam o to, żeby przyniósł i złożył łóżeczko, to bym sobie poukładała rzeczy, ale po co... Sam później wszystko zrobi... A wczoraj to już mi opadły ręce, bo poprosiłam raz jeszcze o to łóżeczko, odkurzenie, zmycie naczyń i po raz kolejny usłyszałam "jutro". Później poprosiłam, żeby podjechał dzisiaj do sklepu i kupił Młodemu kilka rzeczy, to nie, bo On nie wie co i jak... A czarę goryczy przelało pytanie czy Mu zrobię kanapki do pracy...
Zamknęłam się, zamilkłam i był foch, że o coś mi chodzi... Ale o co?!?
Ehhh...
Wiem, że Mu też ciężko w tej sytuacji, ale jest ona wyjątkowa. Toż Go nie wykorzystuję celowo...

Dobra, wyżaliłam się, jest mi lżej, to idę wszamać jakieś śniadanie

[ankaaa206]

Napisane przez szprotka_mada

Ale za oknem pięknie... A tu czeka mnie leżing, ale w domku na kanapie...

W ogóle, wczoraj wkurzył mnie Mąż... I Wam napiszę, bo muszę to z siebie wyrzucić, a rodzinie nie będę skarżyła na Męża...
Ten tydzień miał lajtowy, bo były te dni wolne... Wie, że mam się oszczędzać... O śniadanie musiałam się doprosić (jednego dnia, drugiego wstałam i zrobiłam sama, mimo, że dzień w dzień robię Mu kanapki do pracy, to się nie poczuwa...), od środy odkurzał i ścierał kurze- i oczywiście nic z tego nie zrobił... Naczynia w piątek stałam i zmywałam sama, mimo że cholernie brzuch mi się spinał jak stałam przy zlewie... Prosiłam o to, żeby przyniósł i złożył łóżeczko, to bym sobie poukładała rzeczy, ale po co... Sam później wszystko zrobi... A wczoraj to już mi opadły ręce, bo poprosiłam raz jeszcze o to łóżeczko, odkurzenie, zmycie naczyń i po raz kolejny usłyszałam "jutro". Później poprosiłam, żeby podjechał dzisiaj do sklepu i kupił Młodemu kilka rzeczy, to nie, bo On nie wie co i jak... A czarę goryczy przelało pytanie czy Mu zrobię kanapki do pracy...
Zamknęłam się, zamilkłam i był foch, że o coś mi chodzi... Ale o co?!?
Ehhh...
Wiem, że Mu też ciężko w tej sytuacji, ale jest ona wyjątkowa. Toż Go nie wykorzystuję celowo...

Dobra, wyżaliłam się, jest mi lżej, to idę wszamać jakieś śniadanie

musicie poważnie pogadać, mój też nie rozumiał że miałam leżeć, ale po jednej pogadance to mi nawet obiadów na tydzień narobił

[_pola]

Napisane przez Elusiek

Hey dziewczyny w piątek wypuścili nas ze szpitala i mogliśmy Adiego zabrać do domu. Mały pierwsze 24 godziny był tak spokojny, że co chwilę chodziłam sprawdzać czy napewno wszystko z nim w porządku. Po porodzie był cały czas niespokojny, ale to pewnie dlatego że mieliśmy salę blisko wejścia na oddział położniczy i ciągle ktoś zaglądał, albo słyszał głosy.

Dziś Adi ma już 5 dni i z tż nie możemy przestać na niego się wpatrywać czasami po 2 h siedzimy przy łóżeczku z niedowierzaniem że takie nas szczęście spotkało.

Elusiek gratulacje Cudownie się czyta))

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje Mamusiu

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki!!

,,Urodziłam sn o 4:20 3700 g i 53 cm.Zabrali mi ją od razu, nie wiem co jest grane, miał przyjść lekarz nie przychodzi. Poród koszmarny, nigdy więcej. Musieli mnie zszyć, bo pękłam ale mało. Jestem zmęczona i głodna.Później napisze więcej. Mała ma czarne włoski"

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ----------

Gratulacje Mamusiu

[maarchewka]

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacjeklas ki: maluszek maluszek

Napisane przez axella

gratulacje!:r oza:



o 12stej położyłam się spać, o 2giej pierwsza pobudka bo boooooli jak na @ ale okropnnie teraz druga pobudka...chyba się nie wyśpię.
boliboliboli ale jednostajnym tępym bólem okresowym

DZIŚ MAM TERMIN

No dzieje sie dzieje. ciekawe czy coś wyjdzie..

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki!!

,,Urodziłam sn o 4:20 3700 g i 53 cm.Zabrali mi ją od razu, nie wiem co jest grane, miał przyjść lekarz nie przychodzi. Poród koszmarny, nigdy więcej. Musieli mnie zszyć, bo pękłam ale mało. Jestem zmęczona i głodna.Później napisze więcej. Mała ma czarne włoski"

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ----------


gratulacje!!

biedula, pisz jak coś będziesz wiedziała, czemu zabrali?? Ale wielkie gratulacjeklas ki: dla dzielnej mamusi

[maarchewka]

Napisane przez Ashyshqa

Ja się przebudziłam jak TŻ do pracy wychodził i poszłam na śpiocha do toalety, a tam ze mnie wyłazi śluz zabarwiony krwią Myślę sobie (jeszcze mało przytomnie), że reszta czopa ze mnie wychodzi. I położyłam się spać z powrotem. Ale myśl o tym śluzie + głód szybko wygoniły mnie z łóżka... Bo w sumie jak ze mnie w zeszłym tygodniu wyleciała część tego czopa to był taki mocno zbity żółty śluz, a ten dziś jest takiej konsystencji jak owulacyjny, tylko różowy od krwi i się zastanawiam o co kaman... Mała się rusza standardowo, ale że dziś miałam iść na KTG i tak, to chyba zbiorę się na nie już niedługo, niech mnie zbadają i powiedzą, że to czop. Będę spokojniejsza.
Poza tym skurcze sporadyczne...

Ale mam smaka na sok pomarańczowy

daj znać co Ci powiedzieli!!

Napisane przez JennyAniolek

diabli, nuna2, xal, Tity, joooasia, Paulina 87 trzymam za Wasze wizyty

---
Cześć
U mnie standardowo w nocy pobudka na wc , a teraz już nie śpię, bo mąż pojechał do pracy coś załatwić i jak wróci to czeka nas mały maraton po urzędach Mieliśmy wczoraj porobić kilka zdjęć, ale pogoda była średnia, a na "naszej" miejscówce" było mokro od deszczu; więc pojechaliśmy tylko do parku na spacer, a potem mieliśmy grilla Mały wieczorami szaleje i naciska coraz bardziej na spojenie/pęcherz, więc chyba przyspieszę wizytę o kilka dni A tak w ogóle to mamy dzisiaj 30 days to go!

ja wstaje 4 razy w nocy co 2 godziny.. chyba ja już tam nie mam w ogóle pojemniczka

Napisane przez szprotka_mada

Ale za oknem pięknie... A tu czeka mnie leżing, ale w domku na kanapie...

W ogóle, wczoraj wkurzył mnie Mąż... I Wam napiszę, bo muszę to z siebie wyrzucić, a rodzinie nie będę skarżyła na Męża...
Ten tydzień miał lajtowy, bo były te dni wolne... Wie, że mam się oszczędzać... O śniadanie musiałam się doprosić (jednego dnia, drugiego wstałam i zrobiłam sama, mimo, że dzień w dzień robię Mu kanapki do pracy, to się nie poczuwa...), od środy odkurzał i ścierał kurze- i oczywiście nic z tego nie zrobił... Naczynia w piątek stałam i zmywałam sama, mimo że cholernie brzuch mi się spinał jak stałam przy zlewie... Prosiłam o to, żeby przyniósł i złożył łóżeczko, to bym sobie poukładała rzeczy, ale po co... Sam później wszystko zrobi... A wczoraj to już mi opadły ręce, bo poprosiłam raz jeszcze o to łóżeczko, odkurzenie, zmycie naczyń i po raz kolejny usłyszałam "jutro". Później poprosiłam, żeby podjechał dzisiaj do sklepu i kupił Młodemu kilka rzeczy, to nie, bo On nie wie co i jak... A czarę goryczy przelało pytanie czy Mu zrobię kanapki do pracy...
Zamknęłam się, zamilkłam i był foch, że o coś mi chodzi... Ale o co?!?
Ehhh...
Wiem, że Mu też ciężko w tej sytuacji, ale jest ona wyjątkowa. Toż Go nie wykorzystuję celowo...

Dobra, wyżaliłam się, jest mi lżej, to idę wszamać jakieś śniadanie

[Katate]

SHARP I PAULINA ogromne gratulacje!!!

[candace1]

sharp i Paulina OGROMNE GRATULACJE:ju pi:

[ada32]

z tego wszystkiego że był u mnie brat na urodzinki Wika zapomnialam o umówionej wizycie u Ginka
27 kwiecień mam wpisane w karte...ehh...
wyniki sobie zrobiłam muszę się wybrac na dniach bo to 4 tygodnie już minęły a coraz częściej mnie spina..i pobolewa tu i ówdzie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez maluska88

dziewczyny pomóżcie bo karmie piersią ale od piątku dokarmiam małego flacha z mieszanka bo tak wyje przy cyku ledwo mu ucieknie z buzi a wrzask jak by ktoś go z skóry obdzierał potem 5minut meczy się by znów złapać wiec podaje mu flachę. A do tego daje witaminy DiK a w mieszance też sa witaminy DiK i teraz nie wiem czy dawac mu te witaminy czy jak w mleczku sa to nie.Dodam ze nie zawsze daje mu ta flachę i nie zawsze ja wypija a boje się przedawkować ta witaminkę K

ja myślę, że tu powinnaś pediatry zapytać

Napisane przez Elusiek

Hey dziewczyny w piątek wypuścili nas ze szpitala i mogliśmy Adiego zabrać do domu. Mały pierwsze 24 godziny był tak spokojny, że co chwilę chodziłam sprawdzać czy napewno wszystko z nim w porządku. Po porodzie był cały czas niespokojny, ale to pewnie dlatego że mieliśmy salę blisko wejścia na oddział położniczy i ciągle ktoś zaglądał, albo słyszał głosy.

Dziś Adi ma już 5 dni i z tż nie możemy przestać na niego się wpatrywać czasami po 2 h siedzimy przy łóżeczku z niedowierzaniem że takie nas szczęście spotkało.

Cudnie jeszcze raz gratuluję!

Napisane przez __paulina__

W niedzielę o 8:25 urodzilam sn Piotrusia!
Wazy 3.300, ma 51 cm i jest śliczny. Napiszę coś więcej jak bede miec chwile, pewnie juz z domu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratuluję!!!

Napisane przez axella

DZIŚ MAM TERMIN

za dotrwanie to nie lada wyczyn

Napisane przez nuna2

Sms od Sharpijki!!

,,Urodziłam sn o 4:20 3700 g i 53 cm.Zabrali mi ją od razu, nie wiem co jest grane, miał przyjść lekarz nie przychodzi. Poród koszmarny, nigdy więcej. Musieli mnie zszyć, bo pękłam ale mało. Jestem zmęczona i głodna.Później napisze więcej. Mała ma czarne włoski"

Jeee gratuluję

Napisane przez Ashyshqa

Ja się przebudziłam jak TŻ do pracy wychodził i poszłam na śpiocha do toalety, a tam ze mnie wyłazi śluz zabarwiony krwią Myślę sobie (jeszcze mało przytomnie), że reszta czopa ze mnie wychodzi. I położyłam się spać z powrotem. Ale myśl o tym śluzie + głód szybko wygoniły mnie z łóżka... Bo w sumie jak ze mnie w zeszłym tygodniu wyleciała część tego czopa to był taki mocno zbity żółty śluz, a ten dziś jest takiej konsystencji jak owulacyjny, tylko różowy od krwi i się zastanawiam o co kaman... Mała się rusza standardowo, ale że dziś miałam iść na KTG i tak, to chyba zbiorę się na nie już niedługo, niech mnie zbadają i powiedzą, że to czop. Będę spokojniejsza.
Poza tym skurcze sporadyczne...

Ale mam smaka na sok pomarańczowy

skoro zabarwiony krwią to może może już za chwilę

Napisane przez banka26

nie to bylo jej piersze ciecie tez sie zdziwilam ...

ja spalam tej nocy okolo 3,5 godzinki achhh mega nie wyspana - zmeczona mam nadzieje ze nadrjda spiace nockk

no to jestem w szoku

nadejdą... ale pewnie nie prędko

Napisane przez szprotka_mada

W ogóle, wczoraj wkurzył mnie Mąż... I Wam napiszę, bo muszę to z siebie wyrzucić, a rodzinie nie będę skarżyła na Męża...
Ten tydzień miał lajtowy, bo były te dni wolne... Wie, że mam się oszczędzać... O śniadanie musiałam się doprosić (jednego dnia, drugiego wstałam i zrobiłam sama, mimo, że dzień w dzień robię Mu kanapki do pracy, to się nie poczuwa...), od środy odkurzał i ścierał kurze- i oczywiście nic z tego nie zrobił... Naczynia w piątek stałam i zmywałam sama, mimo że cholernie brzuch mi się spinał jak stałam przy zlewie... Prosiłam o to, żeby przyniósł i złożył łóżeczko, to bym sobie poukładała rzeczy, ale po co... Sam później wszystko zrobi... A wczoraj to już mi opadły ręce, bo poprosiłam raz jeszcze o to łóżeczko, odkurzenie, zmycie naczyń i po raz kolejny usłyszałam "jutro". Później poprosiłam, żeby podjechał dzisiaj do sklepu i kupił Młodemu kilka rzeczy, to nie, bo On nie wie co i jak... A czarę goryczy przelało pytanie czy Mu zrobię kanapki do pracy...
Zamknęłam się, zamilkłam i był foch, że o coś mi chodzi... Ale o co?!?
Ehhh...
Wiem, że Mu też ciężko w tej sytuacji, ale jest ona wyjątkowa. Toż Go nie wykorzystuję celowo...

Dobra, wyżaliłam się, jest mi lżej, to idę wszamać jakieś śniadanie

Faceci mnie czasem rozwalają swoim myśleniem a raczej brakiem myślenia

[szprotka_mada]

Napisane przez XxXJuSstiii

Faceci mnie czasem rozwalają swoim myśleniem a raczej brakiem myślenia

Dokładnie! Brak myślenia...