Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[xal]

Napisane przez joooasia

albo Zu znowu zrobi psikusa i stwierdzi, że to jednak jeszcze nie czas
Axella, w Twoim przypadku sprawdza się powiedzenie "kobieta zmienną jest" - wyjdę... albo nie... albo jednak wyjdę... a może jednak nie... dobra, to wychodzę... ale w sumie to po co, skoro tu tak dobrze

Wiesz, masz rację, typowa kobieta
Axella musisz zmienić dietę, bo jakbyś mnie tak dobrze karmiła to też bym nie wychodziła

[Atena564]

Napisane przez joooasia

[COLOR="Blue"]


My już tez po wizycie. Generalnie nic nowego sie nie dowiedziałam poza tym, że moja szyjka zrobiła nam psikusa i z 38 mm zrobiło się 44 mm Pobrał mi wymaz na GBSa. Przy tym jak mnie dziabnął tą pałeczką w wejście do pochwy, to az krzyknęłam. Jakoś w ogóle go to nie przejęło... Później jak mi wcisnął paluchy przy badaniu szyjki, to myślałam, że go kopnę Jak zapytałam co oznacza to, że szyjka się wydłużyła, to usłyszałam, że "NIC". Nie wiem ile Jaśko waży, wiem tylko tyle, że wody są dobre, Młody głową w dół, co z resztą sama mu powiedziałam zanim sprawdził, bo przecież czuję jak mnie kopie po żebrach... No i to generalnie tyle... Mam przyjść 24.05 (Jenny, wpisz mi proszę wizytę), to wtedy "zrobimy USG i zobaczymy ile waży"... Po całej wizycie poskarżyłam sie położnej, że doktor dzisiaj ma chyba zły dzień, bo mnie potraktował jak mięso armatnie, to się dowiedziałam, że go plecy bolą. Ale fakt, że powiedziała, że musi mu zwrócić uwagę, bo tak nie może być
Ah, no i mam znowu 1 kg do przodu... razem + 5,5 kg

za wizyte

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Napisane przez JennyAniolek

COdebrałam też wyniki: HCV ok, Toxo - wynik ciut większy niż na początku ciąży, ale dalej ujemny (to dobrze czy źle ) no i najważniejsze - nie wyhodowali paciora Lecę po truskawki i może trochę ponadrabiam

za wyniki i brak paciora

[lonely_lady]

Napisane przez _pola

Lonely ja bym zostawiła - piękny jest A prawdziwy facet różu się nie boi

Napisane przez joooasia

lonely, bombowy śpiworek!! ja tez mam jeden dla Jaśka w kolorze hm... liliowym (?) ale tak mi się podobał, że stwierdziłam, że najwyżej będę miała na przyszłość dla córy

a liliowy to dla chłopca nie moż być ? bo my kupiliśmy fioletowy wózek i tak troszkę pod liliowy podchodzi

Napisane przez AsieniA

no chyba że tak ale za jeden różowy śpiworek na bank się nie obrazi

Napisane przez JennyAniolek

Cześć ponownie
Wyszliśmy z domu przed 10, a dopiero przed 16 wróciłam Mąż od razu pojechał dalej robić na mieszkanie, pewnie znowu przyleci ok 24:00 Oprócz jednej sprawy związanej z autem i wkur...zenia się w UM na stare, przemądrzałe babsko załatwiliśmy wszystko co było zaplanowane tylko prawdopodobnie czeka nas na dniach wycieczka do Krakowa Odebrałam też wyniki: HCV ok, Toxo - wynik ciut większy niż na początku ciąży, ale dalej ujemny (to dobrze czy źle ) no i najważniejsze - nie wyhodowali paciora Lecę po truskawki i może trochę ponadrabiam

za załatwione sprawy i dobre wyniki

Napisane przez xal

Jak mąż nie będzie mieć nic przeciwko to zostaw różowy, a jak stwierdzi, że nie bardzo to wrzuć do prania z czarnymi rzeczami i jeansami to może na fiolet zejdzie lekko.

no właśnie o dziwo mojemu Tż nie przeszkadza aż jestem w szoku..
chociaż on lubi różowy, ma dwie koszulki polo w tym kolorze

Napisane przez Atena564

słodki

[axella]

Napisane przez lonely_lady

hmmm... Twój organizm wyjątkowo się z Tobą droczy
mierz cały czas skurcze, jak tylko będą troszkę częściej (co 5 min) i regularnie to ja bym pojechała do szpitala..

tak i jestem zła. wczoraj cały dzień muliło jak na @,dzis od nocy/rana skurcze jak @ ale zanuikają co czas jakis by powrocic mocniej..

wszyscy dzwonią pytac jak tam,kiedy moga zobaczyc młodą, ja niewiem już czy się nastawiać czy nie i jestem rozdrażniona całą sytuacją...

położna pisze by jechać, w szpitalu,że jeszcze nie.. że też nie ma złotego środka...

[lonely_lady]

Wystroiłam się jak stróż w boże ciało
idę do biedrony.. muszę przetestować czy ludzie nie będą się na mnie dziwnie patrzyli

[joooasia]

Napisane przez lonely_lady

a liliowy to dla chłopca nie moż być ? bo my kupiliśmy fioletowy wózek i tak troszkę pod liliowy podchodzi

hm... no kurcze nie wiem jak nazwac ten kolor... to nie jest typowy czysty róż, ale też nie jest fioletowy... taki specyficzny odcień różu. Małż stwierdził, że to róż, no ale wiemy wszem i wobec, że faceci znają tylko 16 kolorów a fioletowy wózek jest jak najbardziej uniwersalny

[lonely_lady]

Napisane przez axella

tak i jestem zła. wczoraj cały dzień muliło jak na @,dzis od nocy/rana skurcze jak @ ale zanuikają co czas jakis by powrocic mocniej..

wszyscy dzwonią pytac jak tam,kiedy moga zobaczyc młodą, ja niewiem już czy się nastawiać czy nie i jestem rozdrażniona całą sytuacją...

położna pisze by jechać, w szpitalu,że jeszcze nie.. że też nie ma złotego środka...

ajjj.. rozumiem Cię.. jeszcze troszkę i może w końcu rozkręci się na dobre
jakbym była w takiej ytuacji to bym pojechała..
ale u Ciebie to faktycznie organizm jakoś dziwnie i uporczywie się drażni.. więc chyba lepiej poczekać jeszcze troszkę
trzymam

[axella]

Napisane przez lonely_lady

ajjj.. rozumiem Cię.. jeszcze troszkę i może w końcu rozkręci się na dobre
jakbym była w takiej ytuacji to bym pojechała..
ale u Ciebie to faktycznie organizm jakoś dziwnie i uporczywie się drażni.. więc chyba lepiej poczekać jeszcze troszkę
trzymam

czekam... az nie bede zwijac sie z bolu marzac o porodowce i znieczulaczach

[AsieniA]

Napisane przez lonely_lady

Wystroiłam się jak stróż w boże ciało
idę do biedrony.. muszę przetestować czy ludzie nie będą się na mnie dziwnie patrzyli

w co się wystroiłaś?

[Magiusa]

Napisane przez szprotka_mada

No nic... Postanowiłam, że wjadę temu mojemu Ślubnemu na ambicję... Jak wróci z pracy, to zamierzam się ubrać, poprosić o kluczyki do auta (chociaż wiem gdzie leżą, ale żeby Go rozjuszyć) i powiem, że jadę po zakupy dla Młodego. Bo KTOŚ musi się tym zająć, a JUTRO może być już za późno. I, że skoro On mnie nie oszczędza, to w sumie dlaczego ja mam się oszczędzać... Najwyżej dziecko szybciej się urodzi... (a tak Mu na ambicję wjadę! bo jak tak, to mi każe leżeć całymi dniami w domu i zaciskać nogi żeby przypadkiem Jego kochany Kubuś zbyt szybko nie wylazł...)
Ale zołza ze mnie...

Dobra, nie smęcę już... Jakoś mi gorąco dzisiaj... Idę chwilę postać na balkonie...

Muszę Cię zmartwić. Daleko Ci do zołzy.

Napisane przez Mysia mysz

dokładnie ja wiem że chociażbym miała paść na siłowni to wrócę do swojego rozmiaru bo inaczej przypłaciłabym to depresją, od zawsze się przejmują swoją figurą

Eee tam, przesadzacie. Dziewczyny przecież my na tej diecie karmiącej + spacerkach same zrzucimy te kg. Nawet nie będziemy wiedziały kiedy.

Napisane przez angie83

02.05.2013 o 7.25 Bartosz jest już nami. Urodził się siłami natury (14 h !!!!!) 56 cm, 3850 gr, kudłaty jak małpeczka. Mam chwilkę , bo własnie usnął. Je jak szalony, potrafi wisieć ze 4 h na cycu,

Jak znajdę chwilę to opiszę poród. Bartula 3 doba po urodzeniu

GRATULUJE
Ale ma czaderskie czarne włoski, ja sobie jakoś synka też wyobrażam z takimi włosami, więc jak będzie łysy lub miał blond włosy to się mocno zdziwie

[humpback]

Napisane przez cloche

a więc szybki kurs niemieckiego:
pressen - przeć / nicht pressen - nie przeć
to powinno wystarczyć...

Napisane przez anoxee

Nie znoszę jak się ktoś wpierdziela, albo mi mówi co mam robić.

dokładnie

Napisane przez joooasia

My już tez po wizycie. Generalnie nic nowego sie nie dowiedziałam poza tym, że moja szyjka zrobiła nam psikusa i z 38 mm zrobiło się 44 mm Pobrał mi wymaz na GBSa. Przy tym jak mnie dziabnął tą pałeczką w wejście do pochwy, to az krzyknęłam. Jakoś w ogóle go to nie przejęło... Później jak mi wcisnął paluchy przy badaniu szyjki, to myślałam, że go kopnę Jak zapytałam co oznacza to, że szyjka się wydłużyła, to usłyszałam, że "NIC". Nie wiem ile Jaśko waży, wiem tylko tyle, że wody są dobre, Młody głową w dół, co z resztą sama mu powiedziałam zanim sprawdził, bo przecież czuję jak mnie kopie po żebrach... No i to generalnie tyle... Mam przyjść 24.05 (Jenny, wpisz mi proszę wizytę), to wtedy "zrobimy USG i zobaczymy ile waży"... Po całej wizycie poskarżyłam sie położnej, że doktor dzisiaj ma chyba zły dzień, bo mnie potraktował jak mięso armatnie, to się dowiedziałam, że go plecy bolą. Ale fakt, że powiedziała, że musi mu zwrócić uwagę, bo tak nie może być
Ah, no i mam znowu 1 kg do przodu... razem + 5,5 kg

ale malutko przytyłaś

[XxXJuSstiii]

no i małż ma najprawdopodobniej szkarlatynę jeszcze w piątek jedzie prywatnie do dermatologa się skonsultować obym tylko teraz nie zaczęła rodzić póki się nie wyleczy bo nie wejdzie ze mną na porodówkę

[joooasia]

Napisane przez XxXJuSstiii

no i małż ma najprawdopodobniej szkarlatynę jeszcze w piątek jedzie prywatnie do dermatologa się skonsultować obym tylko teraz nie zaczęła rodzić póki się nie wyleczy bo nie wejdzie ze mną na porodówkę

kurcze, skąd to dziadostwo sie bierze??
aby to nie była szkarlatyna...

[humpback]

Napisane przez XxXJuSstiii

no i małż ma najprawdopodobniej szkarlatynę jeszcze w piątek jedzie prywatnie do dermatologa się skonsultować obym tylko teraz nie zaczęła rodzić póki się nie wyleczy bo nie wejdzie ze mną na porodówkę

oby to było cos innego i niech zdrowieje szybko, żeby mógł z tobą rodzić

[axella]

JUSTI-moze to nie to a nawet jesli to szybko wygonicie chorobsko i bedziecie rodzic razem

[Magiusa]

Napisane przez axella

pisałam do położnej o czopie i o tym @ bólu i napisała tylko,że mam zawijać do szpitala

a jak znów bez sensu pojadę i będę bez sensu leżeć

czekam do wieczora już mnie to wkurza,pół nocy, cały dzień...eeeeech do doopy

Ale wiesz już za długo nie czekaj, może faktycznie do wieczora, a później bym już pojechała..

Napisane przez XxXJuSstiii

no i małż ma najprawdopodobniej szkarlatynę jeszcze w piątek jedzie prywatnie do dermatologa się skonsultować obym tylko teraz nie zaczęła rodzić póki się nie wyleczy bo nie wejdzie ze mną na porodówkę

Ojoj, skąd to? I w ogóle jakie objawy ma szkarlatyna?
Trzymam by to jednak nie było to, a jeśli już to jakaś łagodna forma, która szybko przejdzie.

Ja to jednak jestem schizol. Powiem Wam, że po 3ch dniach zmniejszonej aktywności dzieciaczka już dłużej nie wytrzymałam i idę dziś do mojego Medicover na KTG....niech już lepiej sprawdzą niż mam się dalej zastanawiać

[axella]

Napisane przez Magiusa

Ale wiesz już za długo nie czekaj, może faktycznie do wieczora, a później bym już pojechała..



Ojoj, skąd to? I w ogóle jakie objawy ma szkarlatyna?
Trzymam by to jednak nie było to, a jeśli już to jakaś łagodna forma, która szybko przejdzie.

Ja to jednak jestem schizol. Powiem Wam, że po 3ch dniach zmniejszonej aktywności dzieciaczka już dłużej nie wytrzymałam i idę dziś do mojego Medicover na KTG....niech już lepiej sprawdzą niż mam się dalej zastanawiać

idź,idź będziesz spokojniejsza.choć moja mała też leniuch

ale nadal co 7min tylko boli bardziej

[lonely_lady]

wróciłam z biedronki, kupiłam sorbety lodowe
są takie pyyyyszne
już wcinam malinowy

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez axella

czekam... az nie bede zwijac sie z bolu marzac o porodowce i znieczulaczach

Bidulka
informuj nas na bieżąco

Napisane przez AsieniA

w co się wystroiłaś?

kupiłam sobie długą spódnicę w kolorze bakłażana, do tego dowaliłam zieloną koszulę

Napisane przez XxXJuSstiii

no i małż ma najprawdopodobniej szkarlatynę jeszcze w piątek jedzie prywatnie do dermatologa się skonsultować obym tylko teraz nie zaczęła rodzić póki się nie wyleczy bo nie wejdzie ze mną na porodówkę

o cholercia..
trzymam mocnoooo żeby to nie było to i żeby szybko przeszło..

kurcza myślałam, że szkarlatyna to już zapomniana choroba.. a w weekend rozmawiałam z kuzynką Tż i jej braciszek też zachorował na szkarlatynę

[AsieniA]

Napisane przez lonely_lady

kupiłam sobie długą spódnicę w kolorze bakłażana, do tego dowaliłam zieloną koszulę

i jak? wzbudziłaś zainteresowanie?

[potterka]

Napisane przez Ashyshqa

Ja chodzę z krótką szyjką (1,5cm) i rozwarciem na palec już 2 tygodnie

Dziewczyny, za tydzień w biedrze:

http://www.okazjum.pl/biedronka/gaze...013,15858.html

nie strasz ja liczę na to, ze skoro od razu po ściągnięciu pessara jest rozwarcie i Mały zsunął się ejszcze niżej to do końca tygodnia zdecyduje się wyjść

Napisane przez szprotka_mada

Czyli jednym słowem, coś się zaraz może rozkręcić

noo

Napisane przez nuna2

Potterka to jako odkorkowana możesz być następna, ale czytałam, że chcesz poczekać do końca tyg

Napisane przez Kinga_20

Ahaaaaa No u nas nic Zero skurczy, zero niczego Chyba zacznę wiesiołka dowcipnie stosować - może to coś da. A właśnie liście malin muszę sobie zrobić. Bolą mnie tylko trochę jakby pachwiny czy spojenie łonowe - ciężko mi określić, ale w nocy to nie mogę się przekręcić z boku na bok, bo jak podnoszę nogi to boli. I tyle chyba z nowości

mam to samo od jakiś 3 dni i wydaje mi się, że to główka tak napiera

Napisane przez lonely_lady

czyli u Was akcja możę się zaczą w każdej chwili
no to trzymamy i czekamy

dzięki

Napisane przez cloche

a więc szybki kurs niemieckiego:
pressen - przeć / nicht pressen - nie przeć
to powinno wystarczyć...

Axella w dalszym ciągu za rozkręcenie akcji

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Juu oby to nie szkarlatyna i żeby szybko przeszło

[maarchewka]

Napisane przez joooasia

albo Zu znowu zrobi psikusa i stwierdzi, że to jednak jeszcze nie czas
Axella, w Twoim przypadku (w sumie to bardziej w przypadku Z.) sprawdza się powiedzenie "kobieta zmienną jest" - wyjdę... albo nie... albo jednak wyjdę... a może jednak nie... dobra, to wychodzę... ale w sumie to po co, skoro tu tak dobrze

Napisane przez xal

Wiesz, masz rację, typowa kobieta
Axella musisz zmienić dietę, bo jakbyś mnie tak dobrze karmiła to też bym nie wychodziła

no dokładnie, zwłaszcza ze potem to pewnie będzie karmić ziemniakami z ryżem co by na nic uczulenia nie miała

[lonely_lady]

Napisane przez AsieniA

i jak? wzbudziłaś zainteresowanie?

no właśnie o dziwo nie
oczywiście spojrzenia na brzuch były, ale to standardowo.. już się przyzwyczaiłam

[humpback]

Napisane przez Magiusa

Ja to jednak jestem schizol. Powiem Wam, że po 3ch dniach zmniejszonej aktywności dzieciaczka już dłużej nie wytrzymałam i idę dziś do mojego Medicover na KTG....niech już lepiej sprawdzą niż mam się dalej zastanawiać

pewnie że idź. nie ma co się denerwować niepotrzebnie, lepiej sprawdzić

[XxXJuSstiii]

Napisane przez joooasia

kurcze, skąd to dziadostwo sie bierze??
aby to nie była szkarlatyna...

Napisane przez humpback

oby to było cos innego i niech zdrowieje szybko, żeby mógł z tobą rodzić

Napisane przez axella

JUSTI-moze to nie to a nawet jesli to szybko wygonicie chorobsko i bedziecie rodzic razem

Napisane przez Magiusa

Ojoj, skąd to? I w ogóle jakie objawy ma szkarlatyna?
Trzymam by to jednak nie było to, a jeśli już to jakaś łagodna forma, która szybko przejdzie.

Ja to jednak jestem schizol. Powiem Wam, że po 3ch dniach zmniejszonej aktywności dzieciaczka już dłużej nie wytrzymałam i idę dziś do mojego Medicover na KTG....niech już lepiej sprawdzą niż mam się dalej zastanawiać

Napisane przez lonely_lady

o cholercia..
trzymam mocnoooo żeby to nie było to i żeby szybko przeszło..

kurcza myślałam, że szkarlatyna to już zapomniana choroba.. a w weekend rozmawiałam z kuzynką Tż i jej braciszek też zachorował na szkarlatynę

Napisane przez potterka

Juu oby to nie szkarlatyna i żeby szybko przeszło

dzięki dziewczyny jutro pędzimy po antybiotyk i walczymy z dziadostwem małż powiedział lekarce, że jestem w ciąży a ona na to, że skoro nie mam wysypki to raczej się nie zaraziłam i nic mi ani dziecku nie grozi... on chyba już też nie zaraża... mam nadzieję

skąd się bierze? wiecie, on pracuje na kopalni, ma kontakt z tysiącami ludzi na łaźni, w szatni, do tego w klubie, więc wystarczy, że jedna osoba zaraża do tego jego kolega z klubu ponoć miał niedawno szkarlatynę

w dodatku panuje ponoć jakiś wysyp różyczki - kolega mi mówił, że ma w drużynie 6ciu zarażonych a szkarlatyna to chyba jakaś pochodna różyczki

no nic, mam nadzieję że się z tym uporamy szybko
i tak dobrze,że teraz a nie po urodzeniu Bartka, nie wiem co by to było


Magiusa dobrze, że idziesz na ktg, będziesz spokojniejsza ja jutro mam na 11:30 mimo, że Bartuś jest aktywny jak zawsze to wolę się upewnić, że wszystko ok

[maarchewka]

Napisane przez XxXJuSstiii

no i małż ma najprawdopodobniej szkarlatynę jeszcze w piątek jedzie prywatnie do dermatologa się skonsultować obym tylko teraz nie zaczęła rodzić póki się nie wyleczy bo nie wejdzie ze mną na porodówkę

trzymam zeby to jednak jakieś uczulenie na wodę było!!

Napisane przez lonely_lady

kurcza myślałam, że szkarlatyna to już zapomniana choroba.. a w weekend rozmawiałam z kuzynką Tż i jej braciszek też zachorował na szkarlatynę

no ja też myślałam, ale TZta bratankowie mieli w zimie, cała trójeczka..

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez lonely_lady

no właśnie o dziwo nie
oczywiście spojrzenia na brzuch były, ale to standardowo.. już się przyzwyczaiłam

my ostatnio pojechaliśmy myc samochód i zaraz po do biedronki.. Ja w dresie, TŻ w podartych spodniach, brudne łapy jak u lumpa ale też nikt nie zwracał uwagi

[XxXJuSstiii]

Napisane przez maarchewka

trzymam zeby to jednak jakieś uczulenie na wodę było!!

niestety objawy nam pasują na tą szkarlatynę

[maarchewka]

A w ogole.. Z mojego okna widać "tyły" biedronki.. Jest tam taka brama i dziedziniec.. No i tuż przy bramie stoi śmietnik.. Ostatnio codziennie wieczorem podchodzą pod ten śmietnik rózni ludzie i w nim grzebią.. ale nie jakieś lumpy tylko też takie normalne osoby.. i się zastanawiam skarby jakie czy co??

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

no i małż ma najprawdopodobniej szkarlatynę jeszcze w piątek jedzie prywatnie do dermatologa się skonsultować obym tylko teraz nie zaczęła rodzić póki się nie wyleczy bo nie wejdzie ze mną na porodówkę

za szybki powrót do zdrowia męża, no i żeby Bartula posiedział odpowiednio długo.

[axella]

Napisane przez maarchewka

A w ogole.. Z mojego okna widać "tyły" biedronki.. Jest tam taka brama i dziedziniec.. No i tuż przy bramie stoi śmietnik.. Ostatnio codziennie wieczorem podchodzą pod ten śmietnik rózni ludzie i w nim grzebią.. ale nie jakieś lumpy tylko też takie normalne osoby.. i się zastanawiam skarby jakie czy co??

tak?! u nas za biedrą to samo!!!
normalnie ludzie grzebią ni9ewiedzieć czemu
myślałam,że biora kartony czy co ale no nie ze śmietników,kartony sa "z przodu" sklepu..też mnie to zastanawiało...

[justyna_g4]

Napisane przez Ashyshqa

To u nas odwrotnie (a raczej jeszcze inaczej)... My już tyle cudeniek dostaliśmy od rodziny TŻa, mimo, że są na drugim końcu świata. A ja mam siostrę, która ma córeczkę dwuletnią i nic od niej nie dostałam, bo porozdawała koleżankom i generalnie jakoś nie myślała o nas. Od moich rodziców też nic nie dostaliśmy, a teściowie sponsorują nam wyprawkę łóżeczkową
Ja też niczego ani od jednych ani od drugich nie oczekiwałam, więc nie mam żalu, ale widać ogromną różnicę w podejściu.

U mnie od rodziny Tż dostaliśmy wszystkie ciuszki jakie mamy i to od kuzynek. Od moich nic a nic, a 2 mają małe dzieci. U nas wszytsko na zasadzie pożyczania. Jak mała wyrośnie to oddaję.
Moi rodzice dali nam 600zł na wyprawkę. Teściowa jak na razie nic nie mówi na ten temat.

Napisane przez joooasia

My już tez po wizycie. Generalnie nic nowego sie nie dowiedziałam poza tym, że moja szyjka zrobiła nam psikusa i z 38 mm zrobiło się 44 mm Pobrał mi wymaz na GBSa. Przy tym jak mnie dziabnął tą pałeczką w wejście do pochwy, to az krzyknęłam. Jakoś w ogóle go to nie przejęło... Później jak mi wcisnął paluchy przy badaniu szyjki, to myślałam, że go kopnę Jak zapytałam co oznacza to, że szyjka się wydłużyła, to usłyszałam, że "NIC". Nie wiem ile Jaśko waży, wiem tylko tyle, że wody są dobre, Młody głową w dół, co z resztą sama mu powiedziałam zanim sprawdził, bo przecież czuję jak mnie kopie po żebrach... No i to generalnie tyle... Mam przyjść 24.05 (Jenny, wpisz mi proszę wizytę), to wtedy "zrobimy USG i zobaczymy ile waży"... Po całej wizycie poskarżyłam sie położnej, że doktor dzisiaj ma chyba zły dzień, bo mnie potraktował jak mięso armatnie, to się dowiedziałam, że go plecy bolą. Ale fakt, że powiedziała, że musi mu zwrócić uwagę, bo tak nie może być
Ah, no i mam znowu 1 kg do przodu... razem + 5,5 kg

Kurcze, że moja szyjka nie chciała się wydłużyć tylko się skraca...
A lekarz rzeczywiście zły dzień musiał mieć ale nie upoważnia go to do takiego traktowania...
Mało przytyłaś...

Napisane przez JennyAniolek

Cześć ponownie
Wyszliśmy z domu przed 10, a dopiero przed 16 wróciłam Mąż od razu pojechał dalej robić na mieszkanie, pewnie znowu przyleci ok 24:00 Oprócz jednej sprawy związanej z autem i wkur...zenia się w UM na stare, przemądrzałe babsko załatwiliśmy wszystko co było zaplanowane tylko prawdopodobnie czeka nas na dniach wycieczka do Krakowa Odebrałam też wyniki: HCV ok, Toxo - wynik ciut większy niż na początku ciąży, ale dalej ujemny (to dobrze czy źle ) no i najważniejsze - nie wyhodowali paciora Lecę po truskawki i może trochę ponadrabiam

Podziwiam Cię, że masz tyle siły, żeby tak latać po mieście i w tym mieszkaniu...no i że twoja szyjka jakoś na to nie reaguje bo ja tylko trochę wiecej się poruszałam i zaraz skrócona...

Napisane przez XxXJuSstiii

no i małż ma najprawdopodobniej szkarlatynę jeszcze w piątek jedzie prywatnie do dermatologa się skonsultować obym tylko teraz nie zaczęła rodzić póki się nie wyleczy bo nie wejdzie ze mną na porodówkę

o matko! Ja miałam to jako dziecko. Oby szybko sie wyleczył albo, żeby nie było to to.