Brzuszki nam się powiększają, lokatorzy ujawniają- Mamusie XI-XII 2013

[anulka2205]

Gratuluję wszystkich dobrych nowin

Witam nową mamusię

śliczne te Wasza brzuszki

[ilona_0105]

wiecie co..... robię wszystko ,żeby nie myśleć o jutrzejszej wizycie żeby się nie stresować ale czym bliżej to większy stresik na całe szczęście mam na 9 rano to wstanę ogarnę się i w droge........ nie będę miała czasu na rozmyślanie

[Anoula]

Napisane przez ania_cz79

Halo. Witam się i ja w nowym wątku, ale pędzicie.

Staram się Was nadrabiać ale 5 dni miałam odwiedziny siostry z dziećmi jak wyjechali jakoś tak smutno się zrobiło.

Dzisiaj rano miałam wizytę i wg usg jutro zaczynamy 10 tydzień.
Widziałam dzidzię ma dokładnie 3,29 cm. Wierciło się i machało rękami naprawdę uczucie nie do opisania. Trudno było zmierzyć.
Poza tym wszystko ok.
29 maja o 12:45 mam genetyczne a 3 czerwca o 12:00 wizytę kontrolną.

Ja biorę witaminy w których jest duża dawka kwasu foliowego i jodu wiec odstawiłam po konsultacji sam kwas.

Dziś również pobrali mi krew na moja prośbę do badania na tarczyce. Wiem że czasem bywa tak, że w ciąży dziewczyny się nagle dowiadują o niedoczynności bo hormony wariują. Poza tym ja się długo leczyłam na PCO i kiedyś mi wyszła lekka niedoczynność, potem było ok ale wolałam się upewnić, i tak jest trochę późno bo to ważne na początku ciąży, ale wpadłam na to dopiero po przeczytaniu w książce W oczekiwaniu na dziecko.
Poza tym jakoś dopiero teraz zaczyna docierać do mnie że będę mieć dzidziusia chociaż mdłości mam od dłuższego czasu i nic nie przechodzi

Gratuluje udanej wizyty i oby mdłości szybko przeszły

Napisane przez ilona_0105

wiecie co..... robię wszystko ,żeby nie myśleć o jutrzejszej wizycie żeby się nie stresować ale czym bliżej to większy stresik na całe szczęście mam na 9 rano to wstanę ogarnę się i w droge........ nie będę miała czasu na rozmyślanie

kochana spać i nie denerwować się

[nemosek]

Napisane przez ania_cz79

Halo. Witam się i ja w nowym wątku, ale pędzicie.

Staram się Was nadrabiać ale 5 dni miałam odwiedziny siostry z dziećmi jak wyjechali jakoś tak smutno się zrobiło.

Dzisiaj rano miałam wizytę i wg usg jutro zaczynamy 10 tydzień.
Widziałam dzidzię ma dokładnie 3,29 cm. Wierciło się i machało rękami naprawdę uczucie nie do opisania. Trudno było zmierzyć.
Poza tym wszystko ok.
29 maja o 12:45 mam genetyczne a 3 czerwca o 12:00 wizytę kontrolną.

Ja biorę witaminy w których jest duża dawka kwasu foliowego i jodu wiec odstawiłam po konsultacji sam kwas.

Dziś również pobrali mi krew na moja prośbę do badania na tarczyce. Wiem że czasem bywa tak, że w ciąży dziewczyny się nagle dowiadują o niedoczynności bo hormony wariują. Poza tym ja się długo leczyłam na PCO i kiedyś mi wyszła lekka niedoczynność, potem było ok ale wolałam się upewnić, i tak jest trochę późno bo to ważne na początku ciąży, ale wpadłam na to dopiero po przeczytaniu w książce W oczekiwaniu na dziecko.
Poza tym jakoś dopiero teraz zaczyna docierać do mnie że będę mieć dzidziusia chociaż mdłości mam od dłuższego czasu i nic nie przechodzi

No to teraz masz czas na Wizaż



ilona_0105
motylek85
nena1984
koala19
Firjal
budowniczka
agnieszka255

Mam nadzieję że nie pominęłam nikogoDobranoc i tylko i wyłącznie kolorowych snów

[Anoula]

A skoro dziś dzień brzuszkowy to i ja się pokaże jak rośniemy. Pierwsze zdjęcie zrobiłam tak na szybko kiedy dowiedziałam się ze jestem w ciąży (5 tydzień) jakość bardzo bardzo marna, ale później wydawało mi się że zdjęcie zrobiłam i zostawiłam temat, zapomniałam ze tak słabo wyszły. A dwa kolejne to dzisiejsze, zależnie od ujęcia troszkę większy albo mniejszy brzuszek wieczorny, rano jest troszkę mniejszy (dodam ze to 8 tydzień).

[paulinaizabela]

Anoula jest różnica między ranem a wieczorem
u mnie też na wieczór brzuchol większy

[Anoula]

Napisane przez paulinaizabela

Anoula jest różnica między ranem a wieczorem
u mnie też na wieczór brzuchol większy

te obydwa zdjęcia sa z wieczora, rano może zrobię jutro jak nie zapomnę, tylko tak jakoś 2 ujęcia i brzuch inny haha

[ilona_0105]

Napisane przez Anoula

A skoro dziś dzień brzuszkowy to i ja się pokaże jak rośniemy. Pierwsze zdjęcie zrobiłam tak na szybko kiedy dowiedziałam się ze jestem w ciąży (5 tydzień) jakość bardzo bardzo marna, ale później wydawało mi się że zdjęcie zrobiłam i zostawiłam temat, zapomniałam ze tak słabo wyszły. A dwa kolejne to dzisiejsze, zależnie od ujęcia troszkę większy albo mniejszy brzuszek wieczorny, rano jest troszkę mniejszy (dodam ze to 8 tydzień).

widać już powiem Ci że u mnie nic nie było widać (do tej pory raczej nie przyglądałam się aż tak) a dzisiaj smarując się oliwka której szczerze nie lubie tak patrzę w lusterko i tak pod pępkiem już coś widać zrobię jutro zdjęcie i wam pokaże ale też boczki mi się robią to pewnie przytyłam bo u mnie zero wymiotów....ja tylko chodzę i patrzę co by tu zjeść i tak mam już ponad tydzień szkoda ,że wagi nie posiadam ale jutro zakupię czas kontrolować wagę
nie to żebym się śmiała ale moja bratowa to jest teraz grubsza niż jak w 9m-cu ciąży a Zosia miała w marcu 2 latka ale dobrze jej z tym mój brat lubiał zawsze takie kobitki że jest za co złapać
ale ja chciałabym wrócić do podobnej wagi jak teraz...... mam 180 cm wzrostu wiec jak bym przytyła to bym wyglądała jak taki babo-chłop
więc muszę zacząć jeść zdrowo

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Rozmawiają trzy przyjaciółki. Jedna z nich mówi:
- Czy wy wiecie, że jak kocham się z moim Józkiem, to on ma bardzo zimne jajka?
Na to druga:
- No, mój Staszek też ma zimne jajka podczas kochania.
Na to trzecia:
- A ja to nawet nie wiem, ale sprawdzę.
Na drugi dzień spotykają się, a ta trzecia ma podbite oko. Koleżanki pytają:
- Co ci się stało?
- Kocham się z moim mężem, chwytam go za jajka i mówię: "Stary! Ty masz tak samo zimne jajka jak Józek i Staszek"

[Anoula]

Napisane przez ilona_0105

widać już powiem Ci że u mnie nic nie było widać (do tej pory raczej nie przyglądałam się aż tak) a dzisiaj smarując się oliwka której szczerze nie lubie tak patrzę w lusterko i tak pod pępkiem już coś widać

Ja bym w sumie chciała na razie żeby tak widać nie było, na uczelni nie mówiłam, tylko jednej profesorce (żeby uniknąć wdychania chemii), a jak zacznę rosnąć w takim tempie to szybko wyjdzie na jaw a póki co nie chciałam być traktowana inaczej ze względu na ciążę.
Czekam na Twoje zdjęcie

Ja już przestałam liczyć na to, ze na ślubie cywilnym nie będzie widać hehe. Zaczęłam grzebać w poszukiwaniu sukienki i przypomniałam sobie o: http://www.pudelek.pl/artykul/54616/...ciazy_zdjecia/ troche inny materiał bym chciała i oczywiscie kolor, ale myślę że na cywilny by się nadało

Powiem Wam, że tak się cieszyłam ślubem i przyjęciam które miało byc po a dziś wrociłam do domu i zaczęło mi wszystko uszami wychodzić. Rodzice zostali poinformowani co do listy gości, że zdecydowaliśmy zaprosić rodziców, dziadków, rodzeństwo, chrzestnych i świadków. A rodzice zaczęli kombinować a czemu nie siostrę taty a czemu nie kuzyna i jakby do nich nie docierały argumenty, że nie chcemy robić selekcji takiej że np siostra mojego taty będzie zaproszona a rodzeństwo rodziców TŻ nie i to samo z kuzynami (a TŻ ma bardzo dużą rodzinę, jakbyśmy chcieli zapraszać wszystkich to by nam wesele na ponad 200 osób od razu wyszło a gdzie jacyś znajomi). Przedstawiam racjonalne argumenty, że obiad miał być kameralny, z najbliższą rodziną i że musieliśmy jakoś wybrać kogo zaprosić, a do nich nie docierało mama zaczęła mi płakać, a jak ona płakała to i ja zaczęłam no masakra. Wybaczcie że tak o tym pisze, ale musiałam się trochę wyżalić.

[anulka2205]

Napisane przez Anoula

Ja bym w sumie chciała na razie żeby tak widać nie było, na uczelni nie mówiłam, tylko jednej profesorce (żeby uniknąć wdychania chemii), a jak zacznę rosnąć w takim tempie to szybko wyjdzie na jaw a póki co nie chciałam być traktowana inaczej ze względu na ciążę.
Czekam na Twoje zdjęcie

Ja już przestałam liczyć na to, ze na ślubie cywilnym nie będzie widać hehe. Zaczęłam grzebać w poszukiwaniu sukienki i przypomniałam sobie o: http://www.pudelek.pl/artykul/54616/...ciazy_zdjecia/ troche inny materiał bym chciała i oczywiscie kolor, ale myślę że na cywilny by się nadało

Powiem Wam, że tak się cieszyłam ślubem i przyjęciam które miało byc po a dziś wrociłam do domu i zaczęło mi wszystko uszami wychodzić. Rodzice zostali poinformowani co do listy gości, że zdecydowaliśmy zaprosić rodziców, dziadków, rodzeństwo, chrzestnych i świadków. A rodzice zaczęli kombinować a czemu nie siostrę taty a czemu nie kuzyna i jakby do nich nie docierały argumenty, że nie chcemy robić selekcji takiej że np siostra mojego taty będzie zaproszona a rodzeństwo rodziców TŻ nie i to samo z kuzynami (a TŻ ma bardzo dużą rodzinę, jakbyśmy chcieli zapraszać wszystkich to by nam wesele na ponad 200 osób od razu wyszło a gdzie jacyś znajomi). Przedstawiam racjonalne argumenty, że obiad miał być kameralny, z najbliższą rodziną i że musieliśmy jakoś wybrać kogo zaprosić, a do nich nie docierało mama zaczęła mi płakać, a jak ona płakała to i ja zaczęłam no masakra. Wybaczcie że tak o tym pisze, ale musiałam się trochę wyżalić.

Sukieneczka (poza kolorkiem własnie) śliczna
A z rodzicami w końcu na czym stanęło, po tym płaczu przyjęła mama do wiadomości Waszą listę, czy dalej negocjują?

Kciuki za jutrezjsze wizyty

[ilona_0105]

Napisane przez Anoula

Ja bym w sumie chciała na razie żeby tak widać nie było, na uczelni nie mówiłam, tylko jednej profesorce (żeby uniknąć wdychania chemii), a jak zacznę rosnąć w takim tempie to szybko wyjdzie na jaw a póki co nie chciałam być traktowana inaczej ze względu na ciążę.
Czekam na Twoje zdjęcie

Ja już przestałam liczyć na to, ze na ślubie cywilnym nie będzie widać hehe. Zaczęłam grzebać w poszukiwaniu sukienki i przypomniałam sobie o: http://www.pudelek.pl/artykul/54616/...ciazy_zdjecia/ troche inny materiał bym chciała i oczywiscie kolor, ale myślę że na cywilny by się nadało

Powiem Wam, że tak się cieszyłam ślubem i przyjęciam które miało byc po a dziś wrociłam do domu i zaczęło mi wszystko uszami wychodzić. Rodzice zostali poinformowani co do listy gości, że zdecydowaliśmy zaprosić rodziców, dziadków, rodzeństwo, chrzestnych i świadków. A rodzice zaczęli kombinować a czemu nie siostrę taty a czemu nie kuzyna i jakby do nich nie docierały argumenty, że nie chcemy robić selekcji takiej że np siostra mojego taty będzie zaproszona a rodzeństwo rodziców TŻ nie i to samo z kuzynami (a TŻ ma bardzo dużą rodzinę, jakbyśmy chcieli zapraszać wszystkich to by nam wesele na ponad 200 osób od razu wyszło a gdzie jacyś znajomi). Przedstawiam racjonalne argumenty, że obiad miał być kameralny, z najbliższą rodziną i że musieliśmy jakoś wybrać kogo zaprosić, a do nich nie docierało mama zaczęła mi płakać, a jak ona płakała to i ja zaczęłam no masakra. Wybaczcie że tak o tym pisze, ale musiałam się trochę wyżalić.

no proszę jaka inspiracja fajna ale kolor nie ten
a co do ślubu to znam ten ból zaręczyliśmy się w 2010 roku i w 2011 cos zaczeliśmy planowac bo mieliśmy ciśnienie z góry że weselicho na całego itd..... zdnerwowałam się i powiedziałam TŻ że zrobimy jak my będziemy chcieli i koniec..... i tak odstawiliśmy.... szczerze dla mnie to tylko papierek bo jak ma być dobrze to będzie bez wzgledu na to czy to mój mąż czy nie.....ale teraz znów się zaczeło gadanie że dziecko w drodze to może ślub weźmiemy.....znów zaczeliśmy rozmyślać cywilny i tylko jakiż obiadek w domu zamówimy catering ,żeby nikt się nie czepiał ,że np tylko jedna mama gotuje albo cos w tym stylu.....ale odechciało nam się jak mama zaczeła gadać,że jak to ciotki nie zaproszę i tak się zaczęło u TŻ podobnie chyba zrobimy to tylko ze świadkami i będzie świety spokój..... bo mam dosyć tego gadania......ja wolę teraz wydawac pieniadze na dziecko a nie dla rodziny której nigdy się nie dogodzi.... a po weselu powiedzą że rosół był zimny okiestra do d..py itd wiem jak było na weselach u kuzynów

[paulinaizabela]

Napisane przez Anoula

Ja już przestałam liczyć na to, ze na ślubie cywilnym nie będzie widać hehe. Zaczęłam grzebać w poszukiwaniu sukienki i przypomniałam sobie o: http://www.pudelek.pl/artykul/54616/...ciazy_zdjecia/ troche inny materiał bym chciała i oczywiscie kolor, ale myślę że na cywilny by się nadało

Powiem Wam, że tak się cieszyłam ślubem i przyjęciam które miało byc po a dziś wrociłam do domu i zaczęło mi wszystko uszami wychodzić. Rodzice zostali poinformowani co do listy gości, że zdecydowaliśmy zaprosić rodziców, dziadków, rodzeństwo, chrzestnych i świadków. A rodzice zaczęli kombinować a czemu nie siostrę taty a czemu nie kuzyna i jakby do nich nie docierały argumenty, że nie chcemy robić selekcji takiej że np siostra mojego taty będzie zaproszona a rodzeństwo rodziców TŻ nie i to samo z kuzynami (a TŻ ma bardzo dużą rodzinę, jakbyśmy chcieli zapraszać wszystkich to by nam wesele na ponad 200 osób od razu wyszło a gdzie jacyś znajomi). Przedstawiam racjonalne argumenty, że obiad miał być kameralny, z najbliższą rodziną i że musieliśmy jakoś wybrać kogo zaprosić, a do nich nie docierało mama zaczęła mi płakać, a jak ona płakała to i ja zaczęłam no masakra. Wybaczcie że tak o tym pisze, ale musiałam się trochę wyżalić.

Fajny krój sukienki na pewno będziesz wyglądała ślicznie

I co ustaliłyście z mamą? nie akceptuje waszego wyboru?? z małego obiadku się zaraz zrobi weselicho na 102

Ilona wszystkim i tak nie dogodzisz, zróbcie tak jak Wy chcecie, to ma byc wasz dzień

My za ślub i wesele płaciliśmy sami, więc nikt nam się nie wtrącał i zrobiliśmy wszystko po swojemu

Jutro sporo wizyt dziewczyny trzymam kciuki i czekam na dobre wieści

[ilona_0105]

Napisane przez paulinaizabela

Fajny krój sukienki na pewno będziesz wyglądała ślicznie

I co ustaliłyście z mamą? nie akceptuje waszego wyboru?? z małego obiadku się zaraz zrobi weselicho na 102

Ilona wszystkim i tak nie dogodzisz, zróbcie tak jak Wy chcecie, to ma byc wasz dzień

My za ślub i wesele płaciliśmy sami, więc nikt nam się nie wtrącał i zrobiliśmy wszystko po swojemu

Jutro sporo wizyt dziewczyny trzymam kciuki i czekam na dobre wieści

My też byśmy płacili sami... nie chcieliśmy naciągać naszych mam bo obie są można powiedzieć samotne moja po rozwodzie a TŻ wdowa i jeszcze młodsze rodzeństwo w domu...dlatego zdecydowaliśmy płacić sami.....chociaż pewnie by dołożyły ale dla mnie to jest strata pieniedzy na takie duże wesele..... wole nowy samochód..... remont mieszkania albo coś innego... tyle kasy w jedną noc zrobimy po swojemu i koniec nie koniecznie przed porodem

[ania_cz79]

A ja nie mogę spać....

Chyba się już wyspałam, tak to jest jak się sypia w dzień po 3 h.

Całkowicie się wczoraj zakręciłam z tymi moimi tygodniami napisałam że zaczynam 10 a miało być 11.

A powiem Wam, że jeśli chodzi o brzuch to u mnie widać jakbym przytyła z obżarstwa hehe.
W tamtym roku schudłam dość sporo bo 12 kg a teraz wyglądam jak przed tym okresem. Ale nie martwię się tym bo nie to jest teraz najważniejsze.

---------- Dopisano o 05:56 ---------- Poprzedni post napisano o 05:47 ----------

A jeśli chodzi o wesela to warto obstawać przy swoim. Coś o tym wiem. Też kiedyś ugięłam się pod naciskiem rodziców i przyszłych teściów i niestety później żałowałam. Wesele robiłam w sierpniu i jak to w okresie wakacyjnym cześć osób odmówiła (oczywiście najczęściej tydzień przed) a kilkoro nie przyszło. Najlepiej i tak dopisali znajomi. A rodzina jak rodzina najlepiej na zdjęciu hehe.
Ale to stare dzieje. Teraz jestem już po rozwodzie i mam mojego nowego kochanego TŻ i niepieszy mi się do ślubów

[lubieolowki]

Napisane przez ilona_0105

a co do ślubu to znam ten ból zaręczyliśmy się w 2010 roku i w 2011 cos zaczeliśmy planowac bo mieliśmy ciśnienie z góry że weselicho na całego itd..... zdnerwowałam się i powiedziałam TŻ że zrobimy jak my będziemy chcieli i koniec..... i tak odstawiliśmy.... szczerze dla mnie to tylko papierek bo jak ma być dobrze to będzie bez wzgledu na to czy to mój mąż czy nie.....ale teraz znów się zaczeło gadanie że dziecko w drodze to może ślub weźmiemy.....znów zaczeliśmy rozmyślać cywilny i tylko jakiż obiadek w domu zamówimy catering ,żeby nikt się nie czepiał ,że np tylko jedna mama gotuje albo cos w tym stylu.....ale odechciało nam się jak mama zaczeła gadać,że jak to ciotki nie zaproszę i tak się zaczęło u TŻ podobnie chyba zrobimy to tylko ze świadkami i będzie świety spokój..... bo mam dosyć tego gadania......ja wolę teraz wydawac pieniadze na dziecko a nie dla rodziny której nigdy się nie dogodzi.... a po weselu powiedzą że rosół był zimny okiestra do d..py itd wiem jak było na weselach u kuzynów

Napisane przez Anoula

Powiem Wam, że tak się cieszyłam ślubem i przyjęciam które miało byc po a dziś wrociłam do domu i zaczęło mi wszystko uszami wychodzić. Rodzice zostali poinformowani co do listy gości, że zdecydowaliśmy zaprosić rodziców, dziadków, rodzeństwo, chrzestnych i świadków. A rodzice zaczęli kombinować a czemu nie siostrę taty a czemu nie kuzyna i jakby do nich nie docierały argumenty, że nie chcemy robić selekcji takiej że np siostra mojego taty będzie zaproszona a rodzeństwo rodziców TŻ nie i to samo z kuzynami (a TŻ ma bardzo dużą rodzinę, jakbyśmy chcieli zapraszać wszystkich to by nam wesele na ponad 200 osób od razu wyszło a gdzie jacyś znajomi). Przedstawiam racjonalne argumenty, że obiad miał być kameralny, z najbliższą rodziną i że musieliśmy jakoś wybrać kogo zaprosić, a do nich nie docierało mama zaczęła mi płakać, a jak ona płakała to i ja zaczęłam no masakra. Wybaczcie że tak o tym pisze, ale musiałam się trochę wyżalić.

Moim zdaniem to Wasz dzień i powinien być idealny dla Was, a nie dla gości. U nas też był problem, bo rodzice mieli inne wizje niż my, ale się postawiliśmy i powiedzieliśmy, że zrobimy tak, jak nam się podoba i koniec, bo to my bierzemy ślub, a nie oni. No i na tym się temat skończył. Teraz nie ma już focha, że nie zapraszamy chrzestnego TŻa, który nigdy nawet nie pamiętał o urodzinach i w ogóle TŻ nie pamięta jak on wygląda xD

[agnieszka255]

ania_cz79- ja wczoraj też zaczęłam 10 tydz, tzn że zaczęłam i również 3 miesiąc ciąży?


---------- Dopisano o 07:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------

Anoula- ja też mam już brzuszek, ale może dlatego że jestem troszkę otyła i brzuszek miałam nawet jak nie byłam w ciąży, pani w sklepie (przed ciążą jeszcze) gratulowała ciąży choć w ciąży nie byłam hehe

[ilona_0105]

Witam was kochane
Trzymajcie o 9 mam wizyty i stresuję się strasznie....dopiero co mówiłam ,że nic mi nie jest a jak tylko wstałam to mam mdłości nie wiem czy ze stresu czy co.... ale jest masakra
Trzymam również kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty oby wszystkie były tak udane jak wczoraj

obym widziała serduszko w/g pierwszego usg dziś 7 tygodni i 5 dni

[ania_cz79]

[QUOTE=agnieszka255;406785 07]ania_cz79- ja wczoraj też zaczęłam 10 tydz, tzn że zaczęłam i również 3 miesiąc ciąży?
[COLOR="Silver"]

No ja zaczęłam dziś 11 bo coś mi się wczoraj pomieszało

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

Tak zaczęłaś 3 miesiąc.

---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Napisane przez ilona_0105

Witam was kochane
Trzymajcie o 9 mam wizyty i stresuję się strasznie....dopiero co mówiłam ,że nic mi nie jest a jak tylko wstałam to mam mdłości nie wiem czy ze stresu czy co.... ale jest masakra
Trzymam również kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty oby wszystkie były tak udane jak wczoraj

obym widziała serduszko w/g pierwszego usg dziś 7 tygodni i 5 dni

Trzymam kciuki ....Powodzenia

[aaby]

Dzień dobry dziewczyny!
za wszystkie wczorajsze tak dobre wiadomości! Trzymam mocno kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty - niech będą tak pozytywne, jak wczoraj

Oglądałam Wasze brzuszki... Ale Wy chudzinki! Ja i bez ciąży miałam dużo większy niż Wy, a co dopiero w ciąży
Jako, iż nie lubiłam nigdy swojego brzucha, to nawet jeszcze nie zrobiłam żadnego foto I jakoś mi się nie spieszy...

[issia88]

Napisane przez Messsuah

Dziewczyny jestem po wizycie, serduszko bije a małe "coś" ma ok 1 cm
tylko ze mam torbiel na lewym jajniku ale gin mowil zeby sie nie przejmowac bo to reakcja na zwiekszenie hormonow w moim ogranizmie z powodu ciazy i do 16 tygodnia ciazy nic nie bedziemy z tym robic, a powinno samo sie wchłonać do nastepnej wizyty

za 4 tyg mam badania genetyczne, jeszcze musze termin zarezerwować

ufff kamien mi spadl z serca, dobrze ze wszystko ok

Super, gratuluje udane wizyty

Napisane przez Antibia86

kochana nie przejmuj się ja tez miałam przygody z torbielami miałam 2 w jajniku nawet pierwsza wersja była że to potworniak na szczescie wszytsko okazało się wporządku jak byłam ostatnio (10tydz) to juz po nich sladu nie bylo ale luteine brałam 3X2 i jednak starałam sie nie przesilać i duzo lezałam bo ból przy pęknięciu jest niesamowity jak sie do tego dopuści no i lekarz tez mnie straszył skretem jajnika. ale podobno to nic nowego że w ciąży ma sie torbielemoje miały 9cm na poczatku Bedzie dobrze!!!


no ja właśnie nie wiem, paskuda taka jest że szok z tego grzejnika, no i jest przy łóżku, na razie od strony TŻ ale jak się maluch urodzi to wolałabym z nim spać od sciany. okna wymienilismy niedawno i w sumie nie wiem jaka byłaby temp bez kaloryfera zimą. bo tej to chulał na całego bo okna miały mega szpary,ale wieczorem jak sie kładlismy to musielismy zakrecac i okno otwierac bo sie nie dało oddychac....


I WOGOLE NIECH KTOŚ ZABIERZE ODE MNIE TĄ LUTEINE BO SZKODA MI JĄ WYRZUCAC.....

A ile masz tej luteinki do pozbycia się?

Napisane przez rinco

No dobra, byłam na wizycie. Dzidziol jest JEDEN Serducho wali, wszystko dobrze Następna wizyta 3 czerwca

A co do torbieli to ja też mam na lewym jajniku, ale już się zmniejsza

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Aaa, no i będę miała cesarkę (ze względu na to, że za pierwszym razem też miałam), więc prawdopodobnie "urodzę" 11.12 albo 13.12 albo najpóźniej 18.12 (wtedy mój gin ma dyżury w szpitalu).

Niech ten dzidziol teraz zdrowo rosnie Gratuluje

Napisane przez ktosiula

Gratulacje! Uwielbiam dobre wieści!

Przyszłam pokazać mój brzuszek. Porównanie z 6 i 10 tygodnia. Troszkę się zmienił co nie?

Rośnie rośnie

Napisane przez Anoula

A skoro dziś dzień brzuszkowy to i ja się pokaże jak rośniemy. Pierwsze zdjęcie zrobiłam tak na szybko kiedy dowiedziałam się ze jestem w ciąży (5 tydzień) jakość bardzo bardzo marna, ale później wydawało mi się że zdjęcie zrobiłam i zostawiłam temat, zapomniałam ze tak słabo wyszły. A dwa kolejne to dzisiejsze, zależnie od ujęcia troszkę większy albo mniejszy brzuszek wieczorny, rano jest troszkę mniejszy (dodam ze to 8 tydzień).

Brzuszek coraz większy ;P


Ja wrzuce później swoje foto, choć u mnie rano nic nie widać a wieczorem to jakbym pilke lekarska polknela

[maomami]

Dzień doberek, gratuluje wszystkich udanych wizyt wczorajszych, same cudowne wiadomości i trzymam baaaardzo mocno kciuki za dzisiejsze i czekamy na newsy
Ja dzisiaj jestem niewyspana, jakoś nie mogę nad ranem spać i się wiercę i kręcę i wstaje taka ledwo żywa.

[niunia32]

Napisane przez maomami

Dzień doberek, gratuluje wszystkich udanych wizyt wczorajszych, same cudowne wiadomości i trzymam baaaardzo mocno kciuki za dzisiejsze i czekamy na newsy
Ja dzisiaj jestem niewyspana, jakoś nie mogę nad ranem spać i się wiercę i kręcę i wstaje taka ledwo żywa.

Moja cora dzisiaj tak miala, co chwile sie budziła albo wierciła, przez to spalam z nia, by nie łazić po domu co 5 minut.

Dzien dobry

za dzisiejsze wizyty

[magalska]

Napisane przez ilona_0105

widać już powiem Ci że u mnie nic nie było widać (do tej pory raczej nie przyglądałam się aż tak) a dzisiaj smarując się oliwka której szczerze nie lubie tak patrzę w lusterko i tak pod pępkiem już coś widać zrobię jutro zdjęcie i wam pokaże ale też boczki mi się robią to pewnie przytyłam bo u mnie zero wymiotów....ja tylko chodzę i patrzę co by tu zjeść i tak mam już ponad tydzień szkoda ,że wagi nie posiadam ale jutro zakupię czas kontrolować wagę
nie to żebym się śmiała ale moja bratowa to jest teraz grubsza niż jak w 9m-cu ciąży a Zosia miała w marcu 2 latka ale dobrze jej z tym mój brat lubiał zawsze takie kobitki że jest za co złapać
ale ja chciałabym wrócić do podobnej wagi jak teraz...... mam 180 cm wzrostu wiec jak bym przytyła to bym wyglądała jak taki babo-chłop
więc muszę zacząć jeść zdrowo

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Rozmawiają trzy przyjaciółki. Jedna z nich mówi:
- Czy wy wiecie, że jak kocham się z moim Józkiem, to on ma bardzo zimne jajka?
Na to druga:
- No, mój Staszek też ma zimne jajka podczas kochania.
Na to trzecia:
- A ja to nawet nie wiem, ale sprawdzę.
Na drugi dzień spotykają się, a ta trzecia ma podbite oko. Koleżanki pytają:
- Co ci się stało?
- Kocham się z moim mężem, chwytam go za jajka i mówię: "Stary! Ty masz tak samo zimne jajka jak Józek i Staszek"

Napisane przez Anoula

Ja bym w sumie chciała na razie żeby tak widać nie było, na uczelni nie mówiłam, tylko jednej profesorce (żeby uniknąć wdychania chemii), a jak zacznę rosnąć w takim tempie to szybko wyjdzie na jaw a póki co nie chciałam być traktowana inaczej ze względu na ciążę.
Czekam na Twoje zdjęcie

Ja już przestałam liczyć na to, ze na ślubie cywilnym nie będzie widać hehe. Zaczęłam grzebać w poszukiwaniu sukienki i przypomniałam sobie o: http://www.pudelek.pl/artykul/54616/...ciazy_zdjecia/ troche inny materiał bym chciała i oczywiscie kolor, ale myślę że na cywilny by się nadało

Powiem Wam, że tak się cieszyłam ślubem i przyjęciam które miało byc po a dziś wrociłam do domu i zaczęło mi wszystko uszami wychodzić. Rodzice zostali poinformowani co do listy gości, że zdecydowaliśmy zaprosić rodziców, dziadków, rodzeństwo, chrzestnych i świadków. A rodzice zaczęli kombinować a czemu nie siostrę taty a czemu nie kuzyna i jakby do nich nie docierały argumenty, że nie chcemy robić selekcji takiej że np siostra mojego taty będzie zaproszona a rodzeństwo rodziców TŻ nie i to samo z kuzynami (a TŻ ma bardzo dużą rodzinę, jakbyśmy chcieli zapraszać wszystkich to by nam wesele na ponad 200 osób od razu wyszło a gdzie jacyś znajomi). Przedstawiam racjonalne argumenty, że obiad miał być kameralny, z najbliższą rodziną i że musieliśmy jakoś wybrać kogo zaprosić, a do nich nie docierało mama zaczęła mi płakać, a jak ona płakała to i ja zaczęłam no masakra. Wybaczcie że tak o tym pisze, ale musiałam się trochę wyżalić.

super pomysł na sukienkę a co do gości na ślubie to niestety albo najbliższa rodzina albo wtedy trzeba zaprosić wszystkich, bo ta część którą nie zaprosicie to może się poczuć urażona, w ogóle myślę że to Wasza sprawa, zwłaszcza jeśli to wy koszty bierzecie na siebie


W ogóle wczoraj leżeliśmy wieczorem z Tżtem w łóżku i jak zwykle zasypiam na lewym boku a tż przytula mnie od tyłu trzymając rękę na brzuchu (cały czas próbuje wyczuć ruchy małego) i wczoraj tak mały zaczął szaleć w brzuchu że tż poczuł jego ruchy, jaki był zadowolony.. hehe....

trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty, gratuluję wczorajszych no i super brzuszki macie

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Czy któraś z Was ma kolczyk w pępku? Bo nie wiem jak długo mogę go nosić.....

[Anoula]

Napisane przez anulka2205

Sukieneczka (poza kolorkiem własnie) śliczna
A z rodzicami w końcu na czym stanęło, po tym płaczu przyjęła mama do wiadomości Waszą listę, czy dalej negocjują?

Napisane przez ilona_0105

no proszę jaka inspiracja fajna ale kolor nie ten
a co do ślubu to znam ten ból

Napisane przez paulinaizabela

Fajny krój sukienki na pewno będziesz wyglądała ślicznie
I co ustaliłyście z mamą? nie akceptuje waszego wyboru?? z małego obiadku się zaraz zrobi weselicho na 102

Napisane przez ilona_0105

My też byśmy płacili sami...

Napisane przez ania_cz79

A jeśli chodzi o wesela to warto obstawać przy swoim.

Napisane przez lubieolowki

Moim zdaniem to Wasz dzień i powinien być idealny dla Was, a nie dla gości.

Dzięki dziewczyny a odpowiedzi co do wesela.
Wczoraj stanęło na tym, że my z TŻ postanowiliśmy być nieugięci i nie dac sobie wcisnać nikogo na listę gości poza tym co staliliśmy. W niedziele na spacerze przechodziliśmy koło jeden z naszych ulubionych pizzeri i była tam komunia i tak zażartowałam do TŻ żebyśmy tam zrobili obiad po ślubie to wczoraj (ta cała rozmowa z rodzicami była rozciągnięta w czasie wiec mogłam rozmawiać z TŻ w między czasie) TŻ stwierdził, więc powiedz im ze skoro są problemy z naszą listą gości to ograniczymy się do świadków i rodziców a po ślubie pójdziemy na pizze. Sam rodzicom czas niech sobie sprawę przemyślą. My też nie podjęliśmy decyzji w minutę tylko przedyskutowaliśmy wszystkie opcje i stwierdziliśmy ze taka jest najlepsza. A moja mama z argumentem "a bo komuś będzie przykro i będzie gadanie"... zaprosiłabym jednego kuzyna a drugiego nie byłoby jeszcze większe gadanie :/ Ale utwierdziłyście mnie w tym, żeby obstawiać przy swoim

Co do pieniędzy to kolejny problem, bo chcieliśmy z TZ zapłacić za wszystko sobie sami, a moi rodzice stwierdzają tak, ze mają jedno dziecko które wychodzi za mąż i dla nich to przyjemność płacić coś czuję, że będzie o to wojna.

I dzięki za opinie, co do sukienki będę musiała znaleźć odpowiedni materiał na nią kolor oczywiście nie będzie taki i materiał też wolałbym bardziej gładki i bez tego szwu na brzuszku.

Napisane przez issia88

Brzuszek coraz większy ;P

Rośnie nie da się ukryć

A teraz jeszcze dla porównania zdjęcie rano w 8 tygodniu (pierwsze) i wieczorem. Rano prawie nie widać hehe

[Anoula]

Napisane przez magalska

W ogóle wczoraj leżeliśmy wieczorem z Tżtem w łóżku i jak zwykle zasypiam na lewym boku a tż przytula mnie od tyłu trzymając rękę na brzuchu (cały czas próbuje wyczuć ruchy małego) i wczoraj tak mały zaczął szaleć w brzuchu że tż poczuł jego ruchy, jaki był zadowolony.. hehe.... ..

Jak uroczo Reakcje TŻ są bezcenne

[magalska]

Napisane przez Anoula

Dzięki dziewczyny a odpowiedzi co do wesela.
Wczoraj stanęło na tym, że my z TŻ postanowiliśmy być nieugięci i nie dac sobie wcisnać nikogo na listę gości poza tym co staliliśmy. W niedziele na spacerze przechodziliśmy koło jeden z naszych ulubionych pizzeri i była tam komunia i tak zażartowałam do TŻ żebyśmy tam zrobili obiad po ślubie to wczoraj (ta cała rozmowa z rodzicami była rozciągnięta w czasie wiec mogłam rozmawiać z TŻ w między czasie) TŻ stwierdził, więc powiedz im ze skoro są problemy z naszą listą gości to ograniczymy się do świadków i rodziców a po ślubie pójdziemy na pizze. Sam rodzicom czas niech sobie sprawę przemyślą. My też nie podjęliśmy decyzji w minutę tylko przedyskutowaliśmy wszystkie opcje i stwierdziliśmy ze taka jest najlepsza. A moja mama z argumentem "a bo komuś będzie przykro i będzie gadanie"... zaprosiłabym jednego kuzyna a drugiego nie byłoby jeszcze większe gadanie :/ Ale utwierdziłyście mnie w tym, żeby obstawiać przy swoim

Co do pieniędzy to kolejny problem, bo chcieliśmy z TZ zapłacić za wszystko sobie sami, a moi rodzice stwierdzają tak, ze mają jedno dziecko które wychodzi za mąż i dla nich to przyjemność płacić coś czuję, że będzie o to wojna.

I dzięki za opinie, co do sukienki będę musiała znaleźć odpowiedni materiał na nią kolor oczywiście nie będzie taki i materiał też wolałbym bardziej gładki i bez tego szwu na brzuszku.



Rośnie nie da się ukryć

A teraz jeszcze dla porównania zdjęcie rano w 8 tygodniu (pierwsze) i wieczorem. Rano prawie nie widać hehe

rzeczywiście jest różnica między rankiem a wieczorem, super!

[Anoula]

Napisane przez magalska

rzeczywiście jest różnica między rankiem a wieczorem, super!

Byłam świadoma ze różnica jest ale nie sadziłam ze aż tak duża jak się porówna zdjęcia hehe wyglądają jak z dwóch różnych miesięcy :x

[magalska]

Napisane przez Anoula

Byłam świadoma ze różnica jest ale nie sadziłam ze aż tak duża jak się porówna zdjęcia hehe wyglądają jak z dwóch różnych miesięcy :x

hihi... no dokładnie jakby było z 3 tyg różnicy

[niunia32]

róźnica między ranem i wieczorem zawsze jest, bo w ciągu dnia jemy, pijemy

pokaże Wam jaką ja miałam różnicę rano a wieczór, zdjęcie z marca zeszłego roku

29tc_rano_wieczor.jpg

ja na razie nie wstawiam brzucha, bo jeszcze nie widać

[Anoula]

Napisane przez niunia32

róźnica między ranem i wieczorem zawsze jest, bo w ciągu dnia jemy, pijemy

pokaże Wam jaką ja miałam różnicę rano a wieczór, zdjęcie z marca zeszłego roku

faktycznie też spora różnica była