30 lat mamy i o pierwszą dzidzię się staramy!

[_Kluska_]

Napisane przez gosia261282

Ja tez lubie Winko,piwko,drink. No taki ze mnie maly alkoholik
Co do palenia to bylam strasznym nalogowcem. Rzucalam mnostwo razy na dluzej lub krocej i zawsze wracalam do tego. Palilam 10 lat z przerwami po prawie 2 paczki dziennie,jak lokomotywa normalnie. Nie pale 4 i pol roku.I powiem wam,ze fajnie jest nie palic. Chociaz czasem jeszcze mnie ciagnie do tego,mimo ze minelo tak duzo czasu...

Gosia, a jak rzuciłaś....?
ja od czasu staranek palę-nie palę. ale niestety nadal bardziej palę niż nie myślałam, że zajdę szybciutko i rzucę od razu - wiem, że w ciąży na pewno nie będę palić przecież! ale to wtedy jest inna motywacja.

[gosia261282]

Kluska bralam tabex i moge go polecic.
Ale tak naprawde trzeba bardzo chciec rzucic.
Ja rzucilam za 12 podejsciem
I bylo mi mega ciezko,czulam sie jakbym bez fajek byla inna osoba,gorsza. Nie umialam tego niczym zastapic. Po tym dostalam fiola na punkcie wegetarianizmu,zdrowego odzywiania.
A teraz juz jestem prawie normalna

[agabiwro]

Napisane przez gosia261282

Kluska bralam tabex i moge go polecic.
Ale tak naprawde trzeba bardzo chciec rzucic.
Ja rzucilam za 12 podejsciem
I bylo mi mega ciezko,czulam sie jakbym bez fajek byla inna osoba,gorsza. Nie umialam tego niczym zastapic. Po tym dostalam fiola na punkcie wegetarianizmu,zdrowego odzywiania.
A teraz juz jestem prawie normalna

podziwiam, jesteś bohaterką

[gosia261282]

Napisane przez agabiwro

podziwiam, jesteś bohaterką

Ojoj az uroslam
Tak bym tego nie nazwala,ale to fakt-jestem dumna,ze mi sie udalo

[Lorella]

jak wam minal dzien dziewczyny? u mnie na lataniu i zalatwianiu roznosci...dopiero wpadlam do domu i padlam..od soboty pobolewa mnie zoladek ale dzis to juz dal czadu na maxa, i jakis taki spuchniety mi sie wydaje...
za 4 dni (nie) - powinna zjawic sie @ ... wiec lepiej zeby ten zoladek mi przeszedl bo jak dojda jeszcze @ bole brzucha to nie wyrobie.. chyba zrobie sobie miete...
i wogole dzien jakis taki senny, od samego rana leje...

[agabiwro]

Napisane przez Lorella

jak wam minal dzien dziewczyny? u mnie na lataniu i zalatwianiu roznosci...dopiero wpadlam do domu i padlam..od soboty pobolewa mnie zoladek ale dzis to juz dal czadu na maxa, i jakis taki spuchniety mi sie wydaje...
za 4 dni (nie) - powinna zjawic sie @ ... wiec lepiej zeby ten zoladek mi przeszedl bo jak dojda jeszcze @ bole brzucha to nie wyrobie.. chyba zrobie sobie miete...
i wogole dzien jakis taki senny, od samego rana leje...

a ja jeszcze w pracy siedzę takie życie cholercia. Tż już czeka na paszę, a kucharki nie ma

[EVI07]

Kobietki, wygląda na to..., że jestem przy nadziei... Test sikany wyszedł rano, druga kreseczka nieco słabsza, ale jest. Beta 548,80..., progesteron 10,90...

Jeszcze w to nie wierzę i cała się trzęsę ze strachu, czy fasolka jest w macicy, bo po cp różnie bywa... Aż boję się cieszyć, zwłaszcza, że jest mi strasznie wilgotno i ciągle latam i sprawdzam, czy nie ma krwawienia, lekko mnie też pobolewa brzuch, rano nawet wzięłam nospę ze strachu (wiem, że w ciąży można). USG dopiero za tydzień w środę, bo wcześniej nie było terminu, do ginki dopiero na 20 maja. Ja chyba zwariuję do tego czasu...

Trzymajcie za mnie kciuki, ja za Was też trzymam!

[Lorella]

EVI aaaaaa gratuluje sciskam mocno i dbaj o siebie teraz... o Was

[_Kluska_]

gratulacje Evi!

tak od razu to chyba na usg nic nie byłoby widać i tak? poczekaj spokojnie

a co to jest cp?

[karolinadobra]

DZIEŃDOBEREK DZIEWCZYNKI
EVI Z CAŁEGO SERCA GRATULUJE
u mnei dzien zwariowany po urzedach latałam , g...załatwiłam a misiek sie tylko upłakał bo już miał dosyc, w powrotnej zasnoł w aucie bidulek. parno i duszno dziś u mnie

fajki rzucam z dnia na dzien ot tak na 5 lat , na rok , czasem tylko na miesiac ale wiem że wróce kiedyś i nie jest to jakiś problem dla mnie. a rzucam jak mnie zaczynają wkurzac , ale to wszystko w głowie siedzi i tyle.
chwilowo popalam ale coraz cześciej z przemem myślimy żeby się świnstweka pozbyc z naszego życia na jakis czas, zawsze to jakas kasa zaoszczędzona
miłego wieczorka laseczki i wiecej wiesci takich jak od Evi

[asienka213]

Napisane przez agabiwro

najlepiej zapomnieć o temacie, zająć się czymś. Z własnego doświadczenia wiem, bo juz 3 razy "byłam w ciązy", że im więcej się człowiek zastanawia i myśli tym więcej ma objawów. raz już nawet trzymałam się za brzuch na spacerze bo wydawał mi się koszmarnie ciężki umysł ludzki, jest niesamowity

Napisane przez _Kluska_

usg w 12dc nie pokazało ani jednego dominującego pęcherzyka, więc raczej to pewne
miesiąc temu tego samego dc miałam pęcherzyk 24mm i owu potem była.
ale mieliśmy ciche dni i przegapiliśmy drugą od 9 miesięcy owulację

o matko, to trza sie bylo szybko godzic, jak owu tak rzadko jest
Ja nie jestem za sexem na zgode ale w takim przypadku robilabym wyjatek

Napisane przez gosia261282

Ja tez lubie Winko,piwko,drink. No taki ze mnie maly alkoholik
Co do palenia to bylam strasznym nalogowcem. Rzucalam mnostwo razy na dluzej lub krocej i zawsze wracalam do tego. Palilam 10 lat z przerwami po prawie 2 paczki dziennie,jak lokomotywa normalnie. Nie pale 4 i pol roku.I powiem wam,ze fajnie jest nie palic. Chociaz czasem jeszcze mnie ciagnie do tego,mimo ze minelo tak duzo czasu...

Napisane przez karolinadobra

fajki rzucam z dnia na dzien ot tak na 5 lat , na rok , czasem tylko na miesiac ale wiem że wróce kiedyś i nie jest to jakiś problem dla mnie. a rzucam jak mnie zaczynają wkurzac , ale to wszystko w głowie siedzi i tyle.
chwilowo popalam ale coraz cześciej z przemem myślimy żeby się świnstweka pozbyc z naszego życia na jakis czas, zawsze to jakas kasa zaoszczędzona
miłego wieczorka laseczki i wiecej wiesci takich jak od Evi

no to ja mam podobnie Rzucam bez zadnych wspomagaczy, tez uwazam ze wszystko jest w glowie Najpierw palilam bardzo dlugo, potem rzucilam z dnia na dzien jak zobaczylam 2 kreski na tescie Po roku znowu zaczelam i palilam z rok, potem znowu rzucilam i tak w kolko juz nawet nie pamietam ile razy rzucalam, no ale gosi nie przebije teraz nie pale od prawie 3 miesiecy po pol roku palenia

Napisane przez EVI07

Kobietki, wygląda na to..., że jestem przy nadziei... Test sikany wyszedł rano, druga kreseczka nieco słabsza, ale jest. Beta 548,80..., progesteron 10,90...

Trzymajcie za mnie kciuki, ja za Was też trzymam!

gratulacje

[_Kluska_]

Gosia, Karolina Dobra, Asienka - nie jestem sama
kiedyś na innym wątku dostałam po głowie, że się staram a palę.
wiem, że nie powinnam, ale to silniejsze czasem.

u mnie działał biorezonans - dwa razy po każdym z nich długo nie paliłam (i właśnie to jest fajne, że nawet nie liczyłam ile coś koło pół roku). ostatnio też przeczytałam 'jak skutecznie rzucić palenie" - u mnie w pracy kilka osób dzięki temu nie pali.
ale ja głupia jestem, ot co.
w pracy papieros to jedyne miłe, taka przerwa i wyjście na powietrze. bardzo dużo osób pali i jest towarzysko. w niedzielę często nie palę a w poniedziałek już jeden, potem drugi... nie chcę sępić i kupuję paczkę
muszę z tym coś zrobić, teraz już mnie wkurza palenie. ale co - siedzę teraz 12 godzinę (4 nadgodzinę) i chce mi się wyjść już na moment chociaż...
ale zrobię to!

[karolinadobra]

Napisane przez _Kluska_

Gosia, Karolina Dobra, Asienka - nie jestem sama
kiedyś na innym wątku dostałam po głowie, że się staram a palę.
wiem, że nie powinnam, ale to silniejsze czasem.

u mnie działał biorezonans - dwa razy po każdym z nich długo nie paliłam (i właśnie to jest fajne, że nawet nie liczyłam ile coś koło pół roku). ostatnio też przeczytałam 'jak skutecznie rzucić palenie" - u mnie w pracy kilka osób dzięki temu nie pali.
ale ja głupia jestem, ot co.
w pracy papieros to jedyne miłe, taka przerwa i wyjście na powietrze. bardzo dużo osób pali i jest towarzysko. w niedzielę często nie palę a w poniedziałek już jeden, potem drugi... nie chcę sępić i kupuję paczkę
muszę z tym coś zrobić, teraz już mnie wkurza palenie. ale co - siedzę teraz 12 godzinę (4 nadgodzinę) i chce mi się wyjść już na moment chociaż...
ale zrobię to!

Kluseczko bo ja jestem zdania że wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem a nawet jesli zajde w ciąże to wiadomo dzidzius jest chroniony na poczatku a poźniej zawsze można rzucic, ja przyznam szczerze rzuciłam dopiero w 3 miesiącu bo mni e lekarz postraszył że niszcze sama łożysko i po prostu wyszłam od niego i przez 1.5 roku nie miałam papierocha w ustach
tak samo z alkoholem , no bez przesady, wiadomo nie mówie o upijaniu ale lampka wina czy drinas nikomu nie zaszkodzi przeciez nie jesteśmy jakas patologia ani maszynkami do rodzenia dzieci tylko normalnymi kobietami
a propo wypiłam dzis piwo bo ta pogoda mnei dobija dusząca

[asienka213]

Napisane przez _Kluska_

Gosia, Karolina Dobra, Asienka - nie jestem sama
kiedyś na innym wątku dostałam po głowie, że się staram a palę.
wiem, że nie powinnam, ale to silniejsze czasem.

u mnie działał biorezonans - dwa razy po każdym z nich długo nie paliłam (i właśnie to jest fajne, że nawet nie liczyłam ile coś koło pół roku). ostatnio też przeczytałam 'jak skutecznie rzucić palenie" - u mnie w pracy kilka osób dzięki temu nie pali.
ale ja głupia jestem, ot co.
w pracy papieros to jedyne miłe, taka przerwa i wyjście na powietrze. bardzo dużo osób pali i jest towarzysko. w niedzielę często nie palę a w poniedziałek już jeden, potem drugi... nie chcę sępić i kupuję paczkę
muszę z tym coś zrobić, teraz już mnie wkurza palenie. ale co - siedzę teraz 12 godzinę (4 nadgodzinę) i chce mi się wyjść już na moment chociaż...
ale zrobię to!

tez czytalam Allena Carra ciekawa lektura

ja teraz rzucilam bo strasznie zle sie czulam, kulo mnie czesto w klatce piersiowej i codziennie okropnie bolala glowa Wiem, ze tak mam po jakims czasie jak pale no wiec rzucilam i jak zawsze wszystko minelo

[gosia261282]

Napisane przez EVI07

Kobietki, wygląda na to..., że jestem przy nadziei... Test sikany wyszedł rano, druga kreseczka nieco słabsza, ale jest. Beta 548,80..., progesteron 10,90...

Jeszcze w to nie wierzę i cała się trzęsę ze strachu, czy fasolka jest w macicy, bo po cp różnie bywa... Aż boję się cieszyć, zwłaszcza, że jest mi strasznie wilgotno i ciągle latam i sprawdzam, czy nie ma krwawienia, lekko mnie też pobolewa brzuch, rano nawet wzięłam nospę ze strachu (wiem, że w ciąży można). USG dopiero za tydzień w środę, bo wcześniej nie było terminu, do ginki dopiero na 20 maja. Ja chyba zwariuję do tego czasu...

Trzymajcie za mnie kciuki, ja za Was też trzymam!

Ale fajna wiadomosc!!
Kochana serdecznie ci gratuluje!
Zycze spokojnej,bezproblemowej ciazy
No i trzymam kciuki. Ale na pewno bedzie dobrze. Tylko nic sie nie martw,bo stres dobrze nie wplywa. Pozwol sie rozpieszczac i ciesz swoim stanem

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez asienka213

tez czytalam Allena Carra ciekawa lektura

Tez czytalam i wielu punktach nie moglam odmowic mu racji
Stosowalam tez wiele innych terapii,ale jakos skutek byl mierny. Chyba musialam po prostu do tego dojrzec.

[karolinadobra]

któras z dziewczyn pytała co to cp , wydaje mi sie że ciąża pozamaciczna.
aa Kluseczka pytała, juz doczytałam

[Malage]

Cześć dziewczyny

EVI07 serdecznie gratuluję

Lorella jak tam Twój żołądek ? często piję miętę bo dobrze robi na obciążony żołądek albo na zgagę polecam też rumianek

[gosia261282]

Na zoladek dobre sa tez platki owsiane

[_Kluska_]

Napisane przez karolinadobra

któras z dziewczyn pytała co to cp , wydaje mi sie że ciąża pozamaciczna.
aa Kluseczka pytała, juz doczytałam

dziękuję

[magduś2]

Gratuluję EVI!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lavandula82]

Napisane przez karolinadobra

Kluseczko bo ja jestem zdania że wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem a nawet jesli zajde w ciąże to wiadomo dzidzius jest chroniony na poczatku a poźniej zawsze można rzucic, ja przyznam szczerze rzuciłam dopiero w 3 miesiącu bo mni e lekarz postraszył że niszcze sama łożysko i po prostu wyszłam od niego i przez 1.5 roku nie miałam papierocha w ustach
tak samo z alkoholem , no bez przesady, wiadomo nie mówie o upijaniu ale lampka wina czy drinas nikomu nie zaszkodzi przeciez nie jesteśmy jakas patologia ani maszynkami do rodzenia dzieci tylko normalnymi kobietami www.fullspotmarket.pl.
a propo wypiłam dzis piwo bo ta pogoda mnei dobija dusząca

DZIEWCZYNY!!!
pierwszy trymestr jest najważniejszy dla układu nerwowego, w tym czasie zamyka się cewa nerwowa, nie ma czegoś takiego jak ochrona, w ogóle skąd ten pomysł?piszecie, że czekacie na fasolkę, ja jestem terapeutą i pracuje z dziećmi uszkodzonymi neurologicznie, właśnie z między innymi FASolką, FAS-alkoholowy zespół płodowy, nikt nie sprawdził jeszcze ile to jest "bezpieczna" ilość alkoholu, każdy organizm inaczej metabolizuje truciznę, a dzieci te mają ogromne problemy, neurologiczne, opóźniony rozwój psychoruchowy, podobnie jest z nikotyną, są badania, dzieci kobiet palących w czasie ciąży mają różne zaburzenia chociażby tzw problemy szkolne, np z czytaniem, pisaniem, liczeniem. Przepraszam, że tak trochę pokrzyczałam, ale ja na prawdę, widziałam baaardzo dużo uszkodzonych dzieci, i wiem, że wydawałoby się głupi kwas foliowy, ale warto go łykać, bo dzieci agenezją ciała modzelowatego rodzi się co raz więcej, a niektóre zespoły genetyczne uważane kiedyż za rzadkie, są co raz częstsze.

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Mamusiom, które zobaczyły dwie kreseczki gratuluję!!!:roz a:dużo szczęścia i zdrowia

[_Kluska_]

Lavandula82, bardzo dobrze, uświadamiaj

co do ochrony, to wielu lekarzy tak mówi, że do czasu zagnieżdżenia nic się nie stanie bo zarodek sobie 'pływa' a nie jest połączony z organizmem matki, myślę że o to chodziło.

alkohol- tu są też różne opinie. pewne jest tylko, że regularne picie lu upijanie się szkodzi - tak mówili u mnie w szkole na zajęciach. a, że 3x w ciąży parę łyków piwa czy 1 radler krzywdy nie zrobi - wielu lekarzy tak twierdzi. w szkole mówiono,że nie ma na to dowodów, ale możliwe, że nawet niewysokie stężenie alkoholu w momencie tworzenia się poszczególnych narządów (czyli do połowy ciąży chyba, jeśli dobrze pamiętam?) może uszkodzić ten narząd, który się właśnie tworzy.

ostatnio słyszałam też, że niektórzy lekarze pozwalają np na karmi, podobno też wspomaga laktację i jak się czeka na poród przyspiesza. a inni twierdzą, że nawet taka ilość alkoholu może upośledzić jakieś funkcje dziecka.

to tak obiektywnie z tego co się uczyłam
osobiście zamierzam rzucić palenie jak tylko mi się uda, a jak się nie uda to jak tylko dowiem się o ciąży. i wiem, że tak będzie.

alkohol lubię bardzo, ale... moje koleżanki radziły sobie wymienionym wyżej radlerem lub tym http://winabezalkoholowe.pl/
co ciekawe, czuły szum w głowie

osobiście sądzę, że każda z nas czekających na dziecko jest rozsądna i instynkt najlepiej podpowiada czego nie robić. wszystko jest dla ludzi- ale z głową problem jest w tych, które nie czekają na dziecko albo nawet próbują się go pozbyć

[agabiwro]

Napisane przez EVI07

Kobietki, wygląda na to..., że jestem przy nadziei... Test sikany wyszedł rano, druga kreseczka nieco słabsza, ale jest. Beta 548,80..., progesteron 10,90...

Jeszcze w to nie wierzę i cała się trzęsę ze strachu, czy fasolka jest w macicy, bo po cp różnie bywa... Aż boję się cieszyć, zwłaszcza, że jest mi strasznie wilgotno i ciągle latam i sprawdzam, czy nie ma krwawienia, lekko mnie też pobolewa brzuch, rano nawet wzięłam nospę ze strachu (wiem, że w ciąży można). USG dopiero za tydzień w środę, bo wcześniej nie było terminu, do ginki dopiero na 20 maja. Ja chyba zwariuję do tego czasu...

Trzymajcie za mnie kciuki, ja za Was też trzymam!

cudownie kochana!!!!! gratulacje:ro za:
będzie dobrze, nie martw się

[gosia261282]

Napisane przez Lavandula82

DZIEWCZYNY!!!
pierwszy trymestr jest najważniejszy dla układu nerwowego, w tym czasie zamyka się cewa nerwowa, nie ma czegoś takiego jak ochrona, w ogóle skąd ten pomysł?piszecie, że czekacie na fasolkę, ja jestem terapeutą i pracuje z dziećmi uszkodzonymi neurologicznie, właśnie z między innymi FASolką, FAS-alkoholowy zespół płodowy, nikt nie sprawdził jeszcze ile to jest "bezpieczna" ilość alkoholu, każdy organizm inaczej metabolizuje truciznę, a dzieci te mają ogromne problemy, neurologiczne, opóźniony rozwój psychoruchowy, podobnie jest z nikotyną, są badania, dzieci kobiet palących w czasie ciąży mają różne zaburzenia chociażby tzw problemy szkolne, np z czytaniem, pisaniem, liczeniem. Przepraszam, że tak trochę pokrzyczałam, ale ja na prawdę, widziałam baaardzo dużo uszkodzonych dzieci, i wiem, że wydawałoby się głupi kwas foliowy, ale warto go łykać, bo dzieci agenezją ciała modzelowatego rodzi się co raz więcej, a niektóre zespoły genetyczne uważane kiedyż za rzadkie, są co raz częstsze.[COLOR="Silver"]

No ale picie alko podczas staran o dziecko,kiedy jeszcze sie nie wiem czy udalo sie zajsc w ciaze? Wtedy,te pierwsze dni,kiedy kobieta nie wie o ciazy nie ma jeszcze lozyska...
Jak tylko dowiedzialam sie o ciazy to nie wypilam ani lyka alko. Pilam piwo bezalkoholowe 0% .
Chociaz w UK jest dozwolone picie niewielkich ilosci alko. Dostalam rozpiske ile czego moge pic

[asienka213]

Napisane przez gosia261282

No ale picie alko podczas staran o dziecko,kiedy jeszcze sie nie wiem czy udalo sie zajsc w ciaze? Wtedy,te pierwsze dni,kiedy kobieta nie wie o ciazy nie ma jeszcze lozyska...
Jak tylko dowiedzialam sie o ciazy to nie wypilam ani lyka alko. Pilam piwo bezalkoholowe 0% .
Chociaz w UK jest dozwolone picie niewielkich ilosci alko. Dostalam rozpiske ile czego moge pic

no wlasnie Bez przesady, wiele kobiet w pierwszych tyg jest nieswiadoma ciazy, pija , pala Ja tez tak mialam, jak tylko w 6 tyg byly 2 kreski rzucilam fajki i nie wypilam lyka procentow I nie uwazam zebym musiala teraz z wszystkiego rezygnowac, tylko dlatego ze zaczelismy starania Przeciez moze sie udac natychmiast a moze za 2 lata Nie mam zamiaru popadac w paranoje i napic sie tylko w czasie okresu Pije jak mam ochote i tyle Oczywiscie chodzi mi o sladowe ilosci alko a nie zeby sie nawalic

[agabiwro]

Napisane przez _Kluska_

Lavandula82, bardzo dobrze, uświadamiaj

co do ochrony, to wielu lekarzy tak mówi, że do czasu zagnieżdżenia nic się nie stanie bo zarodek sobie 'pływa' a nie jest połączony z organizmem matki, myślę że o to chodziło.

alkohol- tu są też różne opinie. pewne jest tylko, że regularne picie lu upijanie się szkodzi - tak mówili u mnie w szkole na zajęciach. a, że 3x w ciąży parę łyków piwa czy 1 radler krzywdy nie zrobi - wielu lekarzy tak twierdzi. w szkole mówiono,że nie ma na to dowodów, ale możliwe, że nawet niewysokie stężenie alkoholu w momencie tworzenia się poszczególnych narządów (czyli do połowy ciąży chyba, jeśli dobrze pamiętam?) może uszkodzić ten narząd, który się właśnie tworzy.

ostatnio słyszałam też, że niektórzy lekarze pozwalają np na karmi, podobno też wspomaga laktację i jak się czeka na poród przyspiesza. a inni twierdzą, że nawet taka ilość alkoholu może upośledzić jakieś funkcje dziecka.

to tak obiektywnie z tego co się uczyłam
osobiście zamierzam rzucić palenie jak tylko mi się uda, a jak się nie uda to jak tylko dowiem się o ciąży. i wiem, że tak będzie.

alkohol lubię bardzo, ale... moje koleżanki radziły sobie wymienionym wyżej radlerem lub tym http://winabezalkoholowe.pl/
co ciekawe, czuły szum w głowie

osobiście sądzę, że każda z nas czekających na dziecko jest rozsądna i instynkt najlepiej podpowiada czego nie robić. wszystko jest dla ludzi- ale z głową problem jest w tych, które nie czekają na dziecko albo nawet próbują się go pozbyć

brawa dla tej Pani

zgadzam się w 100%

[Lorella]

Malage prawie nie spalam w nocy przez ten zoladek. A Tz byl tak padniety po pracy ze nawet sie nie zorientowal ze wstawalam w nocy kilka razy.tylko sie przewracal z boku na bok

gosia261282 platki owsiane? bede musiala sprobowac.. dzis pierwszy raz od nie pamietam kiedy na sniadanie zamiast kawki - mieta...
ciekawe ile to jeszcze potrwa..

Ja na szczescie nie mam problemu z papierosami, popalalam w liceum, ale widac to nie moje uzaleznienie pic tez pije raz na ruski rok jakies piwo, czesciej kieliszek wina, az sie znajomi tu we Wloszech smieja ze ja chyba nie pochodze z polski... (tak nawiasem mowiac piekne maja o nas zdanie zagranica, nie ma co..) wiec im od razu odpalam ze za to oni to babiarze

[_Kluska_]

Lorella a len mielony piłaś kiedyś? To naturalna osłonka. Najlepiej dziala pite z woda, ale to nie rarytas..wiec ja pije z mlekiem. M


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agabiwro]

Napisane przez Lorella

Malage prawie nie spalam w nocy przez ten zoladek. A Tz byl tak padniety po pracy ze nawet sie nie zorientowal ze wstawalam w nocy kilka razy.tylko sie przewracal z boku na bok

gosia261282 platki owsiane? bede musiala sprobowac.. dzis pierwszy raz od nie pamietam kiedy na sniadanie zamiast kawki - mieta...
ciekawe ile to jeszcze potrwa..

Ja na szczescie nie mam problemu z papierosami, popalalam w liceum, ale widac to nie moje uzaleznienie pic tez pije raz na ruski rok jakies piwo, czesciej kieliszek wina, az sie znajomi tu we Wloszech smieja ze ja chyba nie pochodze z polski... (tak nawiasem mowiac piekne maja o nas zdanie zagranica, nie ma co..) wiec im od razu odpalam ze za to oni to babiarze

ja jeszcze słyszałam że kisiel jest dobry.

W szoku byłam na pierwszej wycieczce, szłam ulicą a tu trąbienie i zawołania. Wkurzyłam się, bo u nas to raczej obraźliwe.

[Lorella]

Kluska nie, nigdy nie probowalam... ale pewnie to dobry sposob choc nie najsmaczniejszy. Narazie probuje ratowac sie domowymi sposobami wiec pewnie sprobuje..

agabiwro kisiel? otym nie slyszalam...ale tego tu nie widzialam.pamietam jak na poczatku po przyjezdzie szukalam go po supermaketach i nie znalazlam..albo zle szukalam albo tu go nie ma

w kazdym razie dzieki dziewczyny mecze sie juz od soboty wiec wczesniej czy pozniej powinno przejsc..oby wczesniej