NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy! - Strona 82 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-21, 21:29   #2431
chochol
Raczkowanie
 
Avatar chochol
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 228
Dot.: Niech mnie ktoś zabije lub pomoże...

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Jak to przeczytałam, pomyślałam, co z twoimi mięśniami...
są i mają się dobrze. Te książkowe wartości podane powyżej to uogólnienie. Nie każdy ma takie potrzeby.
Poza tym są źródła naukowe na temat wysokiego zapotrzebowania na białko ale jest też dużo na temat niskiego. Więc trzeba się po prostu obserwować i nie dać się indoktrynować w żadną stronę.
chochol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-22, 00:00   #2432
stokrotkaxxx
Wtajemniczenie
 
Avatar stokrotkaxxx
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 889
Odp: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Hej dziewczyny bardzo chcialabym schudnac ale nie wiem jak się di tego zabrać mam 168cm i 62kg. Chcialabym zrzucić ok. 7 kg. Czy potrzebne sa jakies suplementy przy diecie na 1000kcal ? Pomóżcie !




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
1.01.2008






stokrotkaxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-22, 03:30   #2433
gympower
Raczkowanie
 
Avatar gympower
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 46
Dot.: Odp: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez stokrotkaxxx Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny bardzo chcialabym schudnac ale nie wiem jak się di tego zabrać mam 168cm i 62kg. Chcialabym zrzucić ok. 7 kg. Czy potrzebne sa jakies suplementy przy diecie na 1000kcal ? Pomóżcie !




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Nie stosuj diety 1000kcal. Tylko sobie zaszkodzisz. Suplementy są dla zawodowców, którzy doszlifowują swoje ciała do zawodów. 7kg to niedużo. Trochę ciężkiej pracy i zleci
Przede wszystkim musisz ułożyć sobie dobrą dietę. To podstawa żeby zachodziła redukcja tkanki tłuszczowej. Dieta 1000kcal spowoduje spadek masy mięśniowej, a nie tłuszczu. Poza tym skończysz tę dietę wrócisz do starych nawyków żywieniowych i efekt jojo gwarantowany. Zdrowe racjonalne żywienie to podstawa. Wylicz sobie dziennie zapotrzebowanie kaloryczne i odejmij 10-15%. Jedz 5-6 posiłków dziennie w odstępach czasu 2,5-3h. Jedz same zdrowe produkty:
- źródła białka: jaja, mięso, ryby,
- źródła węglowodanów: ryż brązowy, makaron pełnoziarnisty, kasza gryczana, pieczywo żytnie,
- źródła tłuszczu: orzechy, migdały, olej lniany, siemię lniane, oliwa z oliwek, olej rzepakowy.
Jak ogarniesz dietę dołóż trening. Najlepiej na siłowni (trening siłowy) i do tego cardio (bieganie, jazda na rowerze). Nie bój się ćwiczeń z hanltami czy sztangami - to świetnie pobudza metabolizm do spalania tłuszczu. Ale na trening trzeba mieć energię i chronić mięśnie. Więc przede wszystkim dieta.
Pozdrawiam
gympower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-22, 07:06   #2434
stokrotkaxxx
Wtajemniczenie
 
Avatar stokrotkaxxx
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 889
Odp: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Dziękuje bardzo za pomoc mam nadzieję ze się uda

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
1.01.2008






stokrotkaxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 16:04   #2435
justfit90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 4
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Hej dziewczyny

Ja też nie mogę schudnąc. Wcześniej ważyłam ok 64 kg, jednak praca siedząca zrobiła swoje,przybrałam ze 4 kg. Od 2 stycznia cwiczę prawie codziennie lub co drugi dzień, ostatnio zaczęłam biegac. Na początku trzymałam się zasad zdrowego odżywania, czyli ciemne pieczywo, chudy nabiał i mięsa, ograniczyłam ilośc cukrów i tłuszczu. Ani pół kilograma w dół. Nie zrażałam się jednak, cwiczę dalej, dostałam dietę od dietyka zawieracjąca ok1000 kcal. Wczesniej nawet bym nie pomyślała o takiej diecie, bo wiem, że mała ilośc kcal spowalnia metabolizm, ale posiłki są 4 razy dziennie, przy każdym posiłku dużo warzyw, nie czuje się po nich głodu, ze względu na to, że cwiczę, zwiększam sobie troche porcje, czasem zjem jakiś owoc więcej, czasem jogurt. Myślę, że ok 1200 kcal zjadam. Wiem, że to mało ale od prawie 2 miesięcy siedzę w domu, nie pracuje, jedyny mój ruch to wyjście 4-5 razy dziennie z psem + cwiczenia w domu. I jestem na tej diecie ponad 2 tygodnie i co...i nic!! Ale nie jestem cała otłuszczona, tylko brzuchol mam wstrętny. Nogi i pupa bardzo ładnie mam wymodelowane przez cwiczenia, to olbrzymi plus zmniejszył się też cellulit. Boję się iśc do lekarza żeby nie słyszec komentarzy, że po co się odchudzam (ciągle to słysze). Jednak lepiej się czułam jak zakładałam spodnie i nic mi się z nich nie wylewało:/ Chcę schudnąc własnie z brzucha, co niestety nie specjalnie mi nie wychodzi.
justfit90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 20:54   #2436
gympower
Raczkowanie
 
Avatar gympower
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 46
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez justfit90 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny

Ja też nie mogę schudnąc. Wcześniej ważyłam ok 64 kg, jednak praca siedząca zrobiła swoje,przybrałam ze 4 kg. Od 2 stycznia cwiczę prawie codziennie lub co drugi dzień, ostatnio zaczęłam biegac. Na początku trzymałam się zasad zdrowego odżywania, czyli ciemne pieczywo, chudy nabiał i mięsa, ograniczyłam ilośc cukrów i tłuszczu. Ani pół kilograma w dół. Nie zrażałam się jednak, cwiczę dalej, dostałam dietę od dietyka zawieracjąca ok1000 kcal. Wczesniej nawet bym nie pomyślała o takiej diecie, bo wiem, że mała ilośc kcal spowalnia metabolizm, ale posiłki są 4 razy dziennie, przy każdym posiłku dużo warzyw, nie czuje się po nich głodu, ze względu na to, że cwiczę, zwiększam sobie troche porcje, czasem zjem jakiś owoc więcej, czasem jogurt. Myślę, że ok 1200 kcal zjadam. Wiem, że to mało ale od prawie 2 miesięcy siedzę w domu, nie pracuje, jedyny mój ruch to wyjście 4-5 razy dziennie z psem + cwiczenia w domu. I jestem na tej diecie ponad 2 tygodnie i co...i nic!! Ale nie jestem cała otłuszczona, tylko brzuchol mam wstrętny. Nogi i pupa bardzo ładnie mam wymodelowane przez cwiczenia, to olbrzymi plus zmniejszył się też cellulit. Boję się iśc do lekarza żeby nie słyszec komentarzy, że po co się odchudzam (ciągle to słysze). Jednak lepiej się czułam jak zakładałam spodnie i nic mi się z nich nie wylewało:/ Chcę schudnąc własnie z brzucha, co niestety nie specjalnie mi nie wychodzi.
Z tego co piszesz wnioskuję, że podstawową wiedzę masz ale nie wiedzieć czemu z niej nie korzystasz.
Zdecydowanie za mało informacji napisałaś. Jeżeli chcesz dokładnej porady musisz rozpisać dietę i trening. Trenujesz codziennie ale co trenujesz? Zaczęłaś biegać, ale w jakich porach i przez jaki okres czasu? (jak długo). Wszystko się liczy. Ale szczerze nie trzeba się zagłębiać w dietę żeby wiedzieć, że jest do wyrzucenia. 1000kcal przy codziennym treningu...
Dietetyk do zmiany, dieta do zmiany, więcej informacji
gympower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 21:37   #2437
justfit90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 4
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Mam 23 lata, wzrost 174 cm, waga 67. W styczniu zaczęłam od cwiczeń Chodakowskiej (tak wiem, że kiepski wybór), przeszłam na Insanity, do tego rower i steper (na zmiane) cwiczę ok godziny dziennie. Teraz zamieniłam to na bieganie ok 20, razem z rozgrzewką i rozciąganiem jest godzina, będę chciała przedłużac treningi, biegam od niedawna. Nie cwiczę dłużej dlatego, że mam chondromalacje w obu kolanach, jestem po 2 operacjach na lewe kolano. Przykładowy dzień diety:

Śniadanie godz. 9
-Chleb żytni razowy 50 gram
-Masło 5 gram
-Sałata 20 gram
-Jogurt do picia 100 gram
-Herbata bez cukru

Obiad godz. 13
-Dziki ryż 20 gram
-Pierś z indyka gotowana 100 gram
-Surówka: kapusta czerwona 100 gram, olej 5 gram
-Woda niegazowana
-Kiwi

Przekąska godz. 16
-Chleb żytni razowy 25 gram
-Maslo 2,5 gram
-Papryka 50 gram

Kolacja godz. 19
-Jogurt naturalny 150 gram
-Płatki kukurydziane 10 gram
-Jabłko
-Herbata bez cukru

Zaznaczam, że takie porcje mi wystarczają, jestem najedzona.
Po treningu zawsze zjadam coś z zawartością białka np. jogurt naturalny.
Dużo czytałam na temat racjonalnego odchudzania. Dużo cennych informacji jest na forach kulturystycznych, jednakże cięzko mi ułożyc jadłospis według tego ile powinnam spozyc białka, węgli i tłuszczy, nie siedzę w tym na codzień, pomimo wiedzy teoretycznej cięzko mi to wykorzystac w praktyce.

Edytowane przez justfit90
Czas edycji: 2013-04-24 o 21:39
justfit90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-24, 22:29   #2438
gympower
Raczkowanie
 
Avatar gympower
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 46
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez justfit90 Pokaż wiadomość
Mam 23 lata, wzrost 174 cm, waga 67. W styczniu zaczęłam od cwiczeń Chodakowskiej (tak wiem, że kiepski wybór), przeszłam na Insanity, do tego rower i steper (na zmiane) cwiczę ok godziny dziennie. Teraz zamieniłam to na bieganie ok 20, razem z rozgrzewką i rozciąganiem jest godzina, będę chciała przedłużac treningi, biegam od niedawna. Nie cwiczę dłużej dlatego, że mam chondromalacje w obu kolanach, jestem po 2 operacjach na lewe kolano. Przykładowy dzień diety:

Śniadanie godz. 9
-Chleb żytni razowy 50 gram
-Masło 5 gram
-Sałata 20 gram
-Jogurt do picia 100 gram
-Herbata bez cukru

Obiad godz. 13
-Dziki ryż 20 gram
-Pierś z indyka gotowana 100 gram
-Surówka: kapusta czerwona 100 gram, olej 5 gram
-Woda niegazowana
-Kiwi

Przekąska godz. 16
-Chleb żytni razowy 25 gram
-Maslo 2,5 gram
-Papryka 50 gram

Kolacja godz. 19
-Jogurt naturalny 150 gram
-Płatki kukurydziane 10 gram
-Jabłko
-Herbata bez cukru

Zaznaczam, że takie porcje mi wystarczają, jestem najedzona.
Po treningu zawsze zjadam coś z zawartością białka np. jogurt naturalny.
Dużo czytałam na temat racjonalnego odchudzania. Dużo cennych informacji jest na forach kulturystycznych, jednakże cięzko mi ułożyc jadłospis według tego ile powinnam spozyc białka, węgli i tłuszczy, nie siedzę w tym na codzień, pomimo wiedzy teoretycznej cięzko mi to wykorzystac w praktyce.
Zacznij tak:
1,5g białka/kg masy ciała
0,5g tłuszczu/kg masy ciała
reszta węglowodany.

Oblicz sobie zapotrzebowanie kaloryczne uwzględniające stopień wysiłku, budowę ciała itd, np. z mojego bloga: http://gympower.pl/jak-wyliczyc-zapo...ie-kaloryczne/
Odejmij od tego 10-15%. Wylicz białka i tłuszcz, tzn ile kalorii wychodzi łącznie. Odejmij od zapotrzebowania pomniejszonego o 10-15% i wyjdzie Ci ile powinnaś jeść węglowodanów.
Jogurt naturalny to złe źródło białka, ponieważ zawiera go w sobie bardzo mało. Najlepsze jest mięso: kurczak, indyk, ryby, czasami wołowina; oraz jajka.
Na śniadanie musisz zjeść koniecznie więcej białka. Np jajecznice albo omleta z dwóch jajek z dodatkiem płatków owsianych. Do tego może być kromka chleba żytniego i odrobina masła. Sałata i herbata też ale jogurt wypada.
Obiad wygląda lepiej ale po wyliczeniu zapotrzebowania jak będziesz wiedzieć ile ma być węglowodanów na pewno będziesz musiała zwiększyć ilość ryżu. Najlepiej ryż brązowy. Żeby nie umrzeć z nudów możesz zjeść czasami kaszę czy makaron pełnoziarnisty.
Przekąska - musisz dodać białko. Białko ma być w każdym posiłku.
Kolacja - wypada wszystko poza herbatą. Kolacja powinna być połączeniem białka z warzywami. Unikaj węglowodanów. Najlepiej na kolacje zjeść jakąś rybę czy twaróg półtłusty. Białko z twarogu jest na bazie kazeiny co wydłuża jego wchłanianie i jest idealne na noc.
Jabłko jest dobre jako posiłek zaraz po treningu. Jabłko czy banan bo dostarczają węglowodanów.
Po treningu zawsze powinnaś dostarczyć do organizmu białko i węglowodany. Jeżeli wykonujesz trening po kolacji, musisz dołożyć jeden posiłek. Wtedy pomimo że powinno się unikać węglowodanów na noc, musisz je zjeść, bo jest konieczne uzupełnienie glikogenu mięśniowego po treningu.
Na śniadanie jak pisałem koniecznie białko, bo należy zatrzymać nocny katabolizm mięśniowy (rozpad) spowodowany nocnym niejedzeniem. Posiłki staraj się spożywać co 2,5 - 3h. Posiłek przedtreningowy około 1-1,5h przed treningiem, a posiłek po treningowy około 0,5 - 1h po treningu.

Źródła białka:
mięso: kurczak, indyk, ryby, czasami wołowina
jaja

Źródła węglowodanów: ryż brązowy, kasza, makaron pełnoziarnisty, płatki owsiane, chleb żytni

Źródła tłuszczy: olej lniany, olej rzepakowy, oliwa z oliwek, orzechy włoskie, migdały.

Warzywa ile się da na redukcji unikałbym kukurydzy. Brokuły to samo zdrowie warto je dodać do diety.

Wody pij około 3 litrów dziennie.

Pozdrawiam
gympower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 09:57   #2439
justfit90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 4
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Dziękuję za informację

Za radą wyliczyłam tak:

Moje zapotrzebowanie to 1500 kcal (wzięłam współczynnik aktywności 1,1, niby cwicze codziennie ale nie jest to bardzo intensywny trening)

Powinnam przy swojej masie spożywac 297 kcal tłuszczu, 400 kcal białka, 803 kcal węgli (zakładając, że białko to 4 kcal/gram, a tłuszcz 9 kcal/gram)

Z tego co pamietam, nie wlicza się do energii z warzyw, czy tak?

A co do brokuła...kocham brokuł!

Patrząc na Twoje informacje, wczesniej jadłam podobnie, ale nie było to dostosowane do mojego organizmu, i wydaje mi się, że spożywałam zbyt dużą ilośc węgli prostych, które na brzuszku odkładac się lubią Wieczorem spróbuje stworzyc jadłospis chociaż na jeden dzień. Napewno przyda mi się jakaś dobra tabela kalorii i wartości odżywczych
justfit90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 12:18   #2440
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

hej
poproszę o mądrą radę co zrobić z tym fa(n)tem:

mam 30 lat, 164cm wzrostu i obecnie 81kg wagi.
Odchudzam się od 2 kwietnia, waga wyjściowa- 84 lub 85 zależy według której wagi
Zalezy mi jak się domyślacie na redukcji ale takiej z głową

Potrzebuję porady co i jak jeść.
Ważna informacja:
nie lubię, wręcz nie cierpię urozmaiceń w diecie.
Najchętniej jadłabym to samo przez 2 tygodnie, albo i dłużej, potem zmiana i znów za 2 tygodnie to samo i tak w kółko.
własciwie nie zalezy mi na walorach smakowych tego co jem, tylko na wartości odżywczej (walor zrobię sobie ziołami prowansalskimi, albo czosnkiem
Druga wazna informacja-to czego nie lubię w diecie, lub szkodzi mi:
-nie jem pieczywa,jeśli już to żytnie na zakwasie (ok.2 kromek na tydzień),
-omijam wędliny chyba, ze swojskie,
- szkodzą mi warzywa cebulowe (cebula, por, szczypior),
- nie jem makaronów, generalnie nie lubię mącznego żarcia wszelkie kluski, nalesniki, pierogi- odpadają. Tzn. są pyszne i...koszmarnie ciążą mi na żołądku wole ich nie jeść
-nie jem słodyczy (raz na miesiąc-dwa pół gorzkiej czekolady 70% kakao ale zjadam to na raz),
-nie jem kefiru, maślanki, serków topionych, słodkich jogurtów "owocowych"
- nie jem fast foodów, zapychaczy typu wafle ryżowe, chrupki itp,
-nie jem chipsów i ziemniaków (bo ciążą mi na żołądku),
-nie piję herbat żadnych, nie piję kolorowych napojów ani alkoholu (wyjątek opiszę poniżej)


Co lubię jeść:
-mięcho cyc kurzy, filet z indyka, czasem nogę z kury (bez skóry), rzadko schab pieczony.
-ryby- łosoś, dorsz, sporadycznie tuńczyk z puszki.
-kocham kaszę gryczaną, jęczmienną i soczewicę, ryż- jem jak nie ma kaszy
- jogurty naturalne, serki wiejskie, twaróg chudy/półtłusty, wszelkie twarogowe cuda
-warzywa - faworytem są buraki gotowane, brokuły, kalafior, gotowana marchew, kabaczki, cukinie, mało jem surowych warzyw, jesli już to rzodkiewka, koperek, pomidor, kapusta, ogórek świezy i kiszony.
-jajka (lubię całe, szkoda mi żółtek wyrzucać),
-mleko 1,5%
-otręby orkiszowe, płatki żytnie.
-owoce: banany, śliwki(wszelkie możliwe), kiwi, wszelkie jagody (czyli truskawki, borówki amerykańskie, maliny itp)
-orzechy włoskie, nerkowca, migdały, oliwki, czasem dodaję oliwę do sałatek, smażę na znikomej ilości oleju rzepakowego lub beztłuszczowo,
- piję: wodę mineralną i kawę niestety 2 kawy z mlekiem to u mnie standard
- piję czasami w ramach "słodyczy" napój sojowy o smaku czekolady.
-sporadycznie (czytaj rzadziej niż na 2-3 miesiące) piję słodkie wino (ale jak piję to całą butelkę

słabość: marynowany w oleju czosek (wielbię go, mogłabym żreć w nieograniczonej ilości i do wszystkiego, ale ten olej...) oraz figi (jem sporadycznie czyli raz na miesiac-dwa, ale potrafię wciągnąć na raz 200g)

Ćwiczenia:
a więc teoretycznie ćwiczę codziennie- mam orbitrek, wieczorami ćwiczę na nim ok. godzinę, czasem wychodzi 45 min, czasem półtorej godziny.
Lubię te ćwiczenia, chciałabym je zostawić,wydaje mi się, ze robię na nim interwały tj. ustawiam program np. 15 min w ciągu którego początek jest na najsłabszym obciążeniu, potem wzrasta aż do najwyższego-ledwo idę i spada- robię 3-6 razy po 15 minut takiego treningu.
wydaje mi się, że nie za wiele mi te ćwiczenia dają, poza frajdą, że sie spocę i uśmiechem na gębie...bo jednak wysiłek mnie cieszy
jeżdzę rowerem miejskim- średnio wychodzi jakieś 20 km dziennie, ale bywa, ze przejadę tylko 10 km jednego dnia, a 50 km następnego.
mogę ćwiczyć 10-minutówki Tiffany Rothe, bo nie sprawiają mi problemu, poza tym trochę się rozciągam i to by było na tyle.
Mam w domu:
twister, skakankę, hantle 2 kg, obciążenia na rzep- 1kg, orbitrek, piłkę do ćwiczeń.
Mam też dyskopatię w odcinku lędzwiowym- co uniemożliwia mi bieganie i wykonywanie większości ćwiczeń z podskokami- wszystko co obciąża kręgosłup jest kiepskie.
Lubię basen i od maja mam karnet więc pewnie będę na nim conajmniej 4 razy w tygodniu. Pływam średnio...tzn. jak wlezę do wody to płynę, aż wylezę czyli ok.godzinę,ale super pływakiem nie jestem.

A teraz miska:
jem 5 posiłków w ciągu dnia,staram się nie przekraczać 1650kcal-wszak to redukcja(zapotrzebowanie wyszło mi 1950 odjęłam 300kcal), wypijam ok. 2,5- 3 litrów wody mineralnej i 2 kawy z mlekiem
-śniadanie: jogurt naturalny 180 g+ banan+ kiwi+ śliwka+ 2 kopiaste łyżki otrębów orkiszowych i 2 takie same łyżki płatków zytnich, do tego kawa rozpuszczalna z 1,5% mlekiem (czasem też ze słodzikiem), czasem zjem też inne owoce, ale banan musi być.
-2 śniadanie- omlet z 2 całych jajek i 1 białka, do tego duży talerz warzyw np. sałata lodowa, gotowana fasolka szparagowa, pomidor, rzodkiewka, papryka- polane 2 łyżkami jogurtu naturalnego (chętnie z 10 ząbkami marynowanego czosnku)
kawa z mlekiem 1,5 %
obiad- mięso ok.200g fileta z indyka/kurczaka/ryby pieczonej+ micha warzyw gotowanych+ 30g kaszy gryczanej/ryżu/ soczewicy, czasem polane łyżeczką oliwy (bleee), Chętnie z czosnkiem marynowanym
podwieczorek- serek wiejski light 200g z warzywami (dużo warzyw), garść orzechów, chętnie z czosnkiem marynowanym
kolacja- cyc kurzy 150 g z chudym twarogiem 50g i czosnkiem marynowanym, ewentualnie- ryba150g z czosnkiem i soczewicą, niewielkie ilości warzyw do smaku np. pół pomidora, ewentualnie jajka na miękko z mozarellą light i pomidorem.

często zamieniam miejscami podwieczorek z 2 śniadaniem.

Co do owoców- jem je codziennie ale do godziny 12 (czyli śniadanie lub 2 śniadanie) jest to forma nagrody za poprzedni dzień diety- wiem, ze zawsze z rana będzie słodkie śniadanie, chciałabym ten profil utrzymać, bo pomaga mi on wytrwać w postanowieniach, to samo z kawą- pozwalam sobie na 2 dziennie ale tylko do 2 pierwszych posiłków, piję czasem słodki napój sojowy- staram się, zeby najpóźniej wypijać go w okolicach obiadu, góra szklankę dziennie.
Niezbyt lubię smak oliwy, ale do obiadu daję łyżeczkę, chętnie bym to jakoś zastapiła jesli jest czym
Co do sporadycznie jedzonej czekolady- też do godziny 12.
Alkohol jesli wpada, to niestety wieczorami.

Czy mogę poprosić bardziej ogarnięte w temacie diety Wizażanki, zeby mi doradziły co w tej diecie mozna poprawić, uzupełnić, zmienić itp- jak pisałam wyżej- na walorach samkowych mi niezbyt zależy, bardziej na tym, zeby odżywczo było ok, no i jakbym nie musiała kombinować codziennie z innymi posiłkami to w ogóle byłaby bajeczka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

Edytowane przez la'Mbria
Czas edycji: 2013-04-25 o 12:28
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 15:19   #2441
gympower
Raczkowanie
 
Avatar gympower
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 46
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez justfit90 Pokaż wiadomość
Dziękuję za informację

Za radą wyliczyłam tak:

Moje zapotrzebowanie to 1500 kcal (wzięłam współczynnik aktywności 1,1, niby cwicze codziennie ale nie jest to bardzo intensywny trening)

Powinnam przy swojej masie spożywac 297 kcal tłuszczu, 400 kcal białka, 803 kcal węgli (zakładając, że białko to 4 kcal/gram, a tłuszcz 9 kcal/gram)

Z tego co pamietam, nie wlicza się do energii z warzyw, czy tak?

A co do brokuła...kocham brokuł!

Patrząc na Twoje informacje, wczesniej jadłam podobnie, ale nie było to dostosowane do mojego organizmu, i wydaje mi się, że spożywałam zbyt dużą ilośc węgli prostych, które na brzuszku odkładac się lubią Wieczorem spróbuje stworzyc jadłospis chociaż na jeden dzień. Napewno przyda mi się jakaś dobra tabela kalorii i wartości odżywczych
Dokładnie warzyw nie wliczaj Są bardzo potrzebne zwłaszcza na redukcji żeby dostarczyć wymagane witaminy i minerały. Jedynie unikałbym warzyw o wysokiej zawartości węglowodanów jak np. kukurydza.
Rozumiem, że 1500 to jest już po odjęciu 10-15% kalorii?
To bardzo dobrze, że kochasz brokuły bo są super zdrowe!
Co do tabel kalorycznych to polecam: http://dobradieta.pl/tabele.php
albo http://potreningu.pl/kalkulatory/kalorie

Pozdrawiam
gympower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 17:53   #2442
justfit90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 4
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Tak, już po odjęciu dziękuję bardzo za informacje! Jak już stworzę jakiś jadłospis to wrzucę żeby upewnić się czy wszystko ok zrobiłam jeszcze raz bardzo dziękuje za pomoc!
justfit90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 18:02   #2443
gympower
Raczkowanie
 
Avatar gympower
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 46
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez justfit90 Pokaż wiadomość
Tak, już po odjęciu dziękuję bardzo za informacje! Jak już stworzę jakiś jadłospis to wrzucę żeby upewnić się czy wszystko ok zrobiłam jeszcze raz bardzo dziękuje za pomoc!
Wrzuć koniecznie to go doszlifujemy

Pozdrawiam
gympower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-29, 16:07   #2444
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

PODBIJAM, pomoże ktoś??
Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
hej
poproszę o mądrą radę co zrobić z tym fa(n)tem:

mam 30 lat, 164cm wzrostu i obecnie 81kg wagi.
Odchudzam się od 2 kwietnia, waga wyjściowa- 84 lub 85 zależy według której wagi
Zalezy mi jak się domyślacie na redukcji ale takiej z głową

Potrzebuję porady co i jak jeść.
Ważna informacja:
nie lubię, wręcz nie cierpię urozmaiceń w diecie.
Najchętniej jadłabym to samo przez 2 tygodnie, albo i dłużej, potem zmiana i znów za 2 tygodnie to samo i tak w kółko.
własciwie nie zalezy mi na walorach smakowych tego co jem, tylko na wartości odżywczej (walor zrobię sobie ziołami prowansalskimi, albo czosnkiem
Druga wazna informacja-to czego nie lubię w diecie, lub szkodzi mi:
-nie jem pieczywa,jeśli już to żytnie na zakwasie (ok.2 kromek na tydzień),
-omijam wędliny chyba, ze swojskie,
- szkodzą mi warzywa cebulowe (cebula, por, szczypior),
- nie jem makaronów, generalnie nie lubię mącznego żarcia wszelkie kluski, nalesniki, pierogi- odpadają. Tzn. są pyszne i...koszmarnie ciążą mi na żołądku wole ich nie jeść
-nie jem słodyczy (raz na miesiąc-dwa pół gorzkiej czekolady 70% kakao ale zjadam to na raz),
-nie jem kefiru, maślanki, serków topionych, słodkich jogurtów "owocowych"
- nie jem fast foodów, zapychaczy typu wafle ryżowe, chrupki itp,
-nie jem chipsów i ziemniaków (bo ciążą mi na żołądku),
-nie piję herbat żadnych, nie piję kolorowych napojów ani alkoholu (wyjątek opiszę poniżej)


Co lubię jeść:
-mięcho cyc kurzy, filet z indyka, czasem nogę z kury (bez skóry), rzadko schab pieczony.
-ryby- łosoś, dorsz, sporadycznie tuńczyk z puszki.
-kocham kaszę gryczaną, jęczmienną i soczewicę, ryż- jem jak nie ma kaszy
- jogurty naturalne, serki wiejskie, twaróg chudy/półtłusty, wszelkie twarogowe cuda
-warzywa - faworytem są buraki gotowane, brokuły, kalafior, gotowana marchew, kabaczki, cukinie, mało jem surowych warzyw, jesli już to rzodkiewka, koperek, pomidor, kapusta, ogórek świezy i kiszony.
-jajka (lubię całe, szkoda mi żółtek wyrzucać),
-mleko 1,5%
-otręby orkiszowe, płatki żytnie.
-owoce: banany, śliwki(wszelkie możliwe), kiwi, wszelkie jagody (czyli truskawki, borówki amerykańskie, maliny itp)
-orzechy włoskie, nerkowca, migdały, oliwki, czasem dodaję oliwę do sałatek, smażę na znikomej ilości oleju rzepakowego lub beztłuszczowo,
- piję: wodę mineralną i kawę niestety 2 kawy z mlekiem to u mnie standard
- piję czasami w ramach "słodyczy" napój sojowy o smaku czekolady.
-sporadycznie (czytaj rzadziej niż na 2-3 miesiące) piję słodkie wino (ale jak piję to całą butelkę

słabość: marynowany w oleju czosek (wielbię go, mogłabym żreć w nieograniczonej ilości i do wszystkiego, ale ten olej...) oraz figi (jem sporadycznie czyli raz na miesiac-dwa, ale potrafię wciągnąć na raz 200g)

Ćwiczenia:
a więc teoretycznie ćwiczę codziennie- mam orbitrek, wieczorami ćwiczę na nim ok. godzinę, czasem wychodzi 45 min, czasem półtorej godziny.
Lubię te ćwiczenia, chciałabym je zostawić,wydaje mi się, ze robię na nim interwały tj. ustawiam program np. 15 min w ciągu którego początek jest na najsłabszym obciążeniu, potem wzrasta aż do najwyższego-ledwo idę i spada- robię 3-6 razy po 15 minut takiego treningu.
wydaje mi się, że nie za wiele mi te ćwiczenia dają, poza frajdą, że sie spocę i uśmiechem na gębie...bo jednak wysiłek mnie cieszy
jeżdzę rowerem miejskim- średnio wychodzi jakieś 20 km dziennie, ale bywa, ze przejadę tylko 10 km jednego dnia, a 50 km następnego.
mogę ćwiczyć 10-minutówki Tiffany Rothe, bo nie sprawiają mi problemu, poza tym trochę się rozciągam i to by było na tyle.
Mam w domu:
twister, skakankę, hantle 2 kg, obciążenia na rzep- 1kg, orbitrek, piłkę do ćwiczeń.
Mam też dyskopatię w odcinku lędzwiowym- co uniemożliwia mi bieganie i wykonywanie większości ćwiczeń z podskokami- wszystko co obciąża kręgosłup jest kiepskie.
Lubię basen i od maja mam karnet więc pewnie będę na nim conajmniej 4 razy w tygodniu. Pływam średnio...tzn. jak wlezę do wody to płynę, aż wylezę czyli ok.godzinę,ale super pływakiem nie jestem.

A teraz miska:
jem 5 posiłków w ciągu dnia,staram się nie przekraczać 1650kcal-wszak to redukcja(zapotrzebowanie wyszło mi 1950 odjęłam 300kcal), wypijam ok. 2,5- 3 litrów wody mineralnej i 2 kawy z mlekiem
-śniadanie: jogurt naturalny 180 g+ banan+ kiwi+ śliwka+ 2 kopiaste łyżki otrębów orkiszowych i 2 takie same łyżki płatków zytnich, do tego kawa rozpuszczalna z 1,5% mlekiem (czasem też ze słodzikiem), czasem zjem też inne owoce, ale banan musi być.
-2 śniadanie- omlet z 2 całych jajek i 1 białka, do tego duży talerz warzyw np. sałata lodowa, gotowana fasolka szparagowa, pomidor, rzodkiewka, papryka- polane 2 łyżkami jogurtu naturalnego (chętnie z 10 ząbkami marynowanego czosnku)
kawa z mlekiem 1,5 %
obiad- mięso ok.200g fileta z indyka/kurczaka/ryby pieczonej+ micha warzyw gotowanych+ 30g kaszy gryczanej/ryżu/ soczewicy, czasem polane łyżeczką oliwy (bleee), Chętnie z czosnkiem marynowanym
podwieczorek- serek wiejski light 200g z warzywami (dużo warzyw), garść orzechów, chętnie z czosnkiem marynowanym
kolacja- cyc kurzy 150 g z chudym twarogiem 50g i czosnkiem marynowanym, ewentualnie- ryba150g z czosnkiem i soczewicą, niewielkie ilości warzyw do smaku np. pół pomidora, ewentualnie jajka na miękko z mozarellą light i pomidorem.

często zamieniam miejscami podwieczorek z 2 śniadaniem.

Co do owoców- jem je codziennie ale do godziny 12 (czyli śniadanie lub 2 śniadanie) jest to forma nagrody za poprzedni dzień diety- wiem, ze zawsze z rana będzie słodkie śniadanie, chciałabym ten profil utrzymać, bo pomaga mi on wytrwać w postanowieniach, to samo z kawą- pozwalam sobie na 2 dziennie ale tylko do 2 pierwszych posiłków, piję czasem słodki napój sojowy- staram się, zeby najpóźniej wypijać go w okolicach obiadu, góra szklankę dziennie.
Niezbyt lubię smak oliwy, ale do obiadu daję łyżeczkę, chętnie bym to jakoś zastapiła jesli jest czym
Co do sporadycznie jedzonej czekolady- też do godziny 12.
Alkohol jesli wpada, to niestety wieczorami.

Czy mogę poprosić bardziej ogarnięte w temacie diety Wizażanki, zeby mi doradziły co w tej diecie mozna poprawić, uzupełnić, zmienić itp- jak pisałam wyżej- na walorach samkowych mi niezbyt zależy, bardziej na tym, zeby odżywczo było ok, no i jakbym nie musiała kombinować codziennie z innymi posiłkami to w ogóle byłaby bajeczka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 20:04   #2445
starsipanowie
Raczkowanie
 
Avatar starsipanowie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 363
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
PODBIJAM, pomoże ktoś??
To może ja się wypowiem.
Miskę masz w miarę ogarniętą. Dobrze, że nie jesz syfów i nie głodzisz się.
Zadbaj o zdrowe tłuszcze w każdym posiłku-np.masło (ale nie roślinne), orzechy, olej kokosowy, tłustsze mięsa i ryby (nie musisz jeść samych chudych filecików), jajka. Do oliwy nie ma się co zmuszać-ja też nie cierpię Boisz się niepotrzebnie tłuszczu.
W śniadaniu brakuje porządnego źródła białka (jogurt to więcej węgli niż białka).
Nabiału masz sporo. Może on utrudniać redukcję wagi. Warto rozważyć ograniczenie np. do jednej porcji dziennie. I żadne tam "light".

Co do aktywności fizycznej, to widzę, że przeważają długotrwałe aeroby. Zamiast nich lepszy będzie trening siłowy (aeroby jako dodatek) dostosowany do twojego kręgosłupa. W necie są informacje o treningach siłowych dla kobiet. Przydałyby się wówczas większe obciążenia niż te 2 kg. Są też treningi z piłką gimnastyczną-może to coś dla Ciebie?

To tyle ode mnie . Powodzenia.
starsipanowie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-02, 20:41   #2446
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez starsipanowie Pokaż wiadomość
To może ja się wypowiem.
Miskę masz w miarę ogarniętą. Dobrze, że nie jesz syfów i nie głodzisz się.
Zadbaj o zdrowe tłuszcze w każdym posiłku-np.masło (ale nie roślinne), orzechy, olej kokosowy, tłustsze mięsa i ryby (nie musisz jeść samych chudych filecików), jajka. Do oliwy nie ma się co zmuszać-ja też nie cierpię Boisz się niepotrzebnie tłuszczu.
W śniadaniu brakuje porządnego źródła białka (jogurt to więcej węgli niż białka).
Nabiału masz sporo. Może on utrudniać redukcję wagi. Warto rozważyć ograniczenie np. do jednej porcji dziennie. I żadne tam "light".

Co do aktywności fizycznej, to widzę, że przeważają długotrwałe aeroby. Zamiast nich lepszy będzie trening siłowy (aeroby jako dodatek) dostosowany do twojego kręgosłupa. W necie są informacje o treningach siłowych dla kobiet. Przydałyby się wówczas większe obciążenia niż te 2 kg. Są też treningi z piłką gimnastyczną-może to coś dla Ciebie?

To tyle ode mnie . Powodzenia.
Bardzo dziękuję za odpowiedź
co do masła- niecierpię go...szczerze mówiąc z dwojga złego wole oliwę niż masło...chociaż czasem robię duszoną marchewkę- wtedy dodaję łyżeczkę masła to taki wyjątek. Zaopatrzę sie w olej kokosowy- miałam to już dawno zrobić, ale jakoś mi umknęło dzięks
czym zastąpić nabiał? czy to możliwe, zeby mnie wzdymał? bo ostatnio nie miałam dostepu do świeżego mięska i przez to jadłam więcej nabiału i zauważyłam, że czuję się wzdęta
co ewentualnie dodać do śniadania jako źródło białka? może twaróg mógłby wjechać do tego jogurtu?
chociaż...to znów nabiał
mięsko? kurcze nie bardzo pasuje do słodkiego sniadania, masz może pomysł co z tym fantem zrobić?

a co do ćwiczeń- z piłką ćwiczę ale przyznaję bez bicia- nie lubię tych ćwiczeń, wszystko co wymaga sporej koordynacji ruchów jest dla mnie kłopotliwe taka "łamaga" ze mnie trochę
nad siłownią cały czas myślę, a własciwie- nie myślę, wiem, że chcę iść, ale nie mam jeszcze w sobie tyle odwagi, zebym poszła sama głupie, no ale niestety musi mi sie nazbierać
na razie tzn. od maja- bedzie basen, spróbuję 4x w tygodniu po godzinie
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-03, 10:05   #2447
starsipanowie
Raczkowanie
 
Avatar starsipanowie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 363
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Nabiał moze być przyczyną wzdęć. Jeśli Ci nie służy, to faktycznie lepiej go ograniczyć.
Co do śniadania-ja mam zazwyczaj jajka na milion sposobów.
Jeśli ma być na słodko, to może jakieś placki/ omlet z owocami?

Ćwiczyć siłowo można w domu-na początek z ciężarem własnego ciała/butelkami wody, ale później na pewno przydałyby się większe ciężary. Zamiast godzinnego orbitreka, jakieś krótsze intessywniejsze ćwiczenia.
Tak czy siak, najważniejsza jest czyste jedzenie i tego się trzymaj
starsipanowie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-05, 17:11   #2448
Marika19902
Raczkowanie
 
Avatar Marika19902
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Witam,właściwie to chciałam się pożalić ,bo jestem załamana moim dziwnym organizmem i metabolizmem.
Zostałam wychowana przez babcię ,która uwielbia węglowodany w każdej postaci (chleb, chałki, słodkie bułki, kasze, owsianki, makarony,aż po lody, słodycze, cukierki itp.). Żywi się tylko nimi praktycznie i mnie też tak karmiła od małego.A właściwie to dziadkowie próbowali mnie przekarmiać,ale jakoś się nie dawałam, bo byłam strasznym niejadkiem.
Praktycznie przez 20 lat moja dieta wyglądała tak ,że rano jadłam słodką bułkę,jakieś kanapki lub płatki na mleku, w szkole nawet 2-3 batony, po powrocie obiad i czekolada, a na kolację często nic. Aktywność fizyczna jakaś tam zawsze była : w-f, rower, lubiłam dużo chodzić . Co najdziwniejsze nigdy nie byłam gruba,wręcz przeciwnie zazwyczaj ważyłam 55 kg/166 wzrostu. Ale jak dojrzałam,to zdałam sobie sprawę ,że to żywienie to są same śmieci. 1,5 roku temu postanowiłam coś z tym zrobić. Ale presja wywołana zmianą diety i nadmiar ćwiczeń spowodowały kompulsy, przytyłam 5 kg, i straciłam okres na 0,5 roku ( na pewno nie z braku tłuszczu w diecie ,bo było go więcej niż wcześniej i to takiego zdrowszego). Po tym 0,5 roku dałam sobie spokoj i powiedziałam sobie : trudno najwyzej bede gruba.Wróciłam do starych nawyków i odpusciłam ćwiczenia . Dosłownie po 2 tygodniach odstałam okres z powrotem, i schudłam w przeciągu 2-3 miesięcy 8 kg. No i weź tu bądź mądry. Jem śmieciowo i nie ćwiczę> zero presji normalny okres > szczupła sylwetka. Nie wiem czemu zdrowe jedzonko ( absolutnie nie mówię o głodzeniu się) i aktywność fizyczna wywiera na moim organiźmie taką presję ,że reaguje tyciem i brakiem okresu.Teraz miałam drugie podjeście ,ale już się boję że będzie to samo,co rok temu .Dodam,że jak nie miałam tego okresu to chodziłam do endokrynologa,więc tarczyca ok (chociaż blisko dolnego pułapu ,czyli nadczynności) i badania ogólnie ok,a miałam ich sporo. Przepraszam za tak długiego posta ,ale już nie wiem o co chodzi . Może po prostu ładna, wysportowana sylwetka nie jest dla mnie. W życiu się nie odchudzałam i nie miałam takiego zamiaru,po prostu chciałam zmienić tryb życia na zdrowszy.
__________________

Marika19902 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 12:31   #2449
Wierzbinka
Przyczajenie
 
Avatar Wierzbinka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 4
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

A co myślicie o metodzie Ewy Chodakowskiej? Ostatnio jest o niej bardzo glośno, a zdjęcia na stronie z efektami są zachęcające... mi tylko motywacji nadal brak
__________________
markowe podkłady higieniczne - tylko tutaj!
Wierzbinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 12:46   #2450
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Marika19902 Pokaż wiadomość
Witam,właściwie to chciałam się pożalić ,bo jestem załamana moim dziwnym organizmem i metabolizmem.
Zostałam wychowana przez babcię ,która uwielbia węglowodany w każdej postaci (chleb, chałki, słodkie bułki, kasze, owsianki, makarony,aż po lody, słodycze, cukierki itp.). Żywi się tylko nimi praktycznie i mnie też tak karmiła od małego.A właściwie to dziadkowie próbowali mnie przekarmiać,ale jakoś się nie dawałam, bo byłam strasznym niejadkiem.
Praktycznie przez 20 lat moja dieta wyglądała tak ,że rano jadłam słodką bułkę,jakieś kanapki lub płatki na mleku, w szkole nawet 2-3 batony, po powrocie obiad i czekolada, a na kolację często nic. Aktywność fizyczna jakaś tam zawsze była : w-f, rower, lubiłam dużo chodzić . Co najdziwniejsze nigdy nie byłam gruba,wręcz przeciwnie zazwyczaj ważyłam 55 kg/166 wzrostu. Ale jak dojrzałam,to zdałam sobie sprawę ,że to żywienie to są same śmieci. 1,5 roku temu postanowiłam coś z tym zrobić. Ale presja wywołana zmianą diety i nadmiar ćwiczeń spowodowały kompulsy, przytyłam 5 kg, i straciłam okres na 0,5 roku ( na pewno nie z braku tłuszczu w diecie ,bo było go więcej niż wcześniej i to takiego zdrowszego). Po tym 0,5 roku dałam sobie spokoj i powiedziałam sobie : trudno najwyzej bede gruba.Wróciłam do starych nawyków i odpusciłam ćwiczenia . Dosłownie po 2 tygodniach odstałam okres z powrotem, i schudłam w przeciągu 2-3 miesięcy 8 kg. No i weź tu bądź mądry. Jem śmieciowo i nie ćwiczę> zero presji normalny okres > szczupła sylwetka. Nie wiem czemu zdrowe jedzonko ( absolutnie nie mówię o głodzeniu się) i aktywność fizyczna wywiera na moim organiźmie taką presję ,że reaguje tyciem i brakiem okresu.Teraz miałam drugie podjeście ,ale już się boję że będzie to samo,co rok temu .Dodam,że jak nie miałam tego okresu to chodziłam do endokrynologa,więc tarczyca ok (chociaż blisko dolnego pułapu ,czyli nadczynności) i badania ogólnie ok,a miałam ich sporo. Przepraszam za tak długiego posta ,ale już nie wiem o co chodzi . Może po prostu ładna, wysportowana sylwetka nie jest dla mnie. W życiu się nie odchudzałam i nie miałam takiego zamiaru,po prostu chciałam zmienić tryb życia na zdrowszy.
wrzuć przykładowy jadłospis gdy chudniesz z rozbiciem na posiłki i drugi- gdy jesz "w miarę zdrowo", moze ci się tylko wydaje, ze jesz zdrowo i dietetycznie, a jest inaczej (nie wiem)...
druga sprawa-zbadaj cukier, moze masz jakieś problemy, skoro na diecie "cukrowej" chudniesz, a na diecie "z mniejszą ilością cukru" tyjesz, to ja bym w cukrze upatrywała jakichś ewentualnych problemów. Zbadaj sobie poziom cukru we krwi naczczo i po obciązeniu (wypija się wodę z glukozą) w laboratorium bedą wiedziały o co chodzi. Glukozę trzeba sobie kupić samemu w aptece- koszt to max 5pln.

zawsze możesz ćwiczyć i zywić się "po staremu", moze to jest twój złoty środek?
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-07, 06:58   #2451
Marika19902
Raczkowanie
 
Avatar Marika19902
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
wrzuć przykładowy jadłospis gdy chudniesz z rozbiciem na posiłki i drugi- gdy jesz "w miarę zdrowo", moze ci się tylko wydaje, ze jesz zdrowo i dietetycznie, a jest inaczej (nie wiem)...
druga sprawa-zbadaj cukier, moze masz jakieś problemy, skoro na diecie "cukrowej" chudniesz, a na diecie "z mniejszą ilością cukru" tyjesz, to ja bym w cukrze upatrywała jakichś ewentualnych problemów. Zbadaj sobie poziom cukru we krwi naczczo i po obciązeniu (wypija się wodę z glukozą) w laboratorium bedą wiedziały o co chodzi. Glukozę trzeba sobie kupić samemu w aptece- koszt to max 5pln.

zawsze możesz ćwiczyć i zywić się "po staremu", moze to jest twój złoty środek?
Dzięki za odpowiedź.
Przykładowy jadłospis śmieciowy sprzed 2-3 lat:
7- słodka bułka,herbata oczywiscie słodzona
miedzy 10-13 ze 2 słodkie batony
0k 15 obiad np. schabowy z ziemniakami ,czesto bez surówki
ok 17 cała tabliczka czekolady albo 2-3 lody
Czasami wypijałam 1 herbatę dziennie.
Serio tak jadłam przez wiele lat.
Przykładowy jadłospis ze zdrowszej diety:
śniadanie - owsianka z górskich z owocem jakimś orzechami
obiad - mięso, ziemniaki, dużo warzyw
kolacja- omlet z warzywami
Co najmniej litr płynów,więcej warzyw, owoców to zazwyczaj 1-2 na dzień jem.
A teraz jem tak po środku.posiłki zasadnicze są ok,staram sie zeby były jak najmniej przetworzone,ale zdarzy mi się zjeść loda,lub czekoladę między nimi.
Wiem,że dotychczasowe żywienie było tragiczne,ale jakoś tam nawyki mi się zmieniły. Od 2 lat nie słodzę niczego, nie muszę już jeść czekolady dziennie, jem ją np. raz na 2 tygodnie, staram się jeść nie przetworzone rzeczy i większość sama robić np. chleb.

Z tą glukozą to na bank badania muszę zrobić. Niby jest tak ,że po węglach,szczególnie prostych następuje nagły wzrost energii i spadek, i odczuwa się głód na nowo. A ja tak nigdy nie miałam. Prędzej po białkowo-tłuszczowym posiłku będę czuła niedosyt.
__________________

Marika19902 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-08, 09:33   #2452
wernicola
Raczkowanie
 
Avatar wernicola
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 127
Ile jem karolii? Co robię źle?

Witam. Ważę 66 kg i 175 cm wzrostu - chciałabym zejść do 60. Zawsze byłam szczupła, ale teraz mam pracę biurową i jest coraz gorzej. Dla przykładu napiszę mój wczorajszy jadłospis:
7:00 - bułka biała z masłem, serem żółtym, sałatą i kiełkami rzodkiewki + szklanka mleka
10:00 - bułka biała z masłem, serem żółtym, sałatą, ogórkiem kiszonym, ketchupem i kiełkami rzodkiewki
12: 00 - banan
14:00 - bułka biała z masłem, serem żółtym, sałatą i ogórkiem kiszonym
17:00 - trzy kawałki chrupkiego pieczywa z odrobiną masła i serem, około 225 gr warzyw na patelnię (z solą i pieprzem, smażone na małej ilości oliwy)
18:00 - kaszka Mleczny Start

Ile to razem kalorii?

Po 18 już nie jem. Piję około 2 l wody dziennie. W pracy nie mam możliwości odgrzewania normalnych obiadów, dlatego jem same bułki i surowe owoce. Obiad jem dopiero po powrocie do domu. O 21 ćwiczę jogę (od 20 min do 1h - w zależności ile mam czasu).

Co poradzicie, bym mogła zejść do mojej wymarzonej wagi?

Dodam jeszcze, że jestem laktoowowegetarianką

Edytowane przez wernicola
Czas edycji: 2013-05-08 o 09:37
wernicola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-08, 11:40   #2453
fatass
Zadomowienie
 
Avatar fatass
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 842
Dot.: Ile jem karolii? Co robię źle?

Cytat:
Napisane przez wernicola Pokaż wiadomość
W pracy nie mam możliwości odgrzewania normalnych obiadów, dlatego jem same bułki i surowe owoce.
To żadna wymówka. Ja również mam pracę biurową, gdzie nie mam możliwości nic podgrzać, ale jest wiele posiłków obiadowych, które równie dobrze można zjeść na zimno. Albo jeśli mają temp. pokojową. Ja w pracy jadam posiłki obiadowe 2-3razy.

Co do menu. Idziesz na łatwiznę pytając innych przy takim jadłospisie. Sama mogłabyś wpaść na to, żeby przed pracą już zjeśc coś innego niż ta bułka, a same bułki chociażby zamienić na razowe, lub robić kanapki z chleba razowego. .... Trochę własnej inicjatywy...

P.S. - brak obiadu, brak białka w menu, braki z zdrowych tłuszczach. W zasadzie cały dzień ciągniesz na węglowodanach, pomijając ser żółty, który, co też nie jest żadnym odkryciem, do dietetycznych nie należy.
__________________
REDUKCJA/SIŁA
fatass jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-08, 12:39   #2454
lvia
Raczkowanie
 
Avatar lvia
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 35
Dot.: Ile jem karolii? Co robię źle?

Cytat:
Napisane przez wernicola Pokaż wiadomość
Witam. Ważę 66 kg i 175 cm wzrostu - chciałabym zejść do 60. Zawsze byłam szczupła, ale teraz mam pracę biurową i jest coraz gorzej. Dla przykładu napiszę mój wczorajszy jadłospis:
7:00 - bułka biała z masłem, serem żółtym, sałatą i kiełkami rzodkiewki + szklanka mleka
10:00 - bułka biała z masłem, serem żółtym, sałatą, ogórkiem kiszonym, ketchupem i kiełkami rzodkiewki
12: 00 - banan
14:00 - bułka biała z masłem, serem żółtym, sałatą i ogórkiem kiszonym
17:00 - trzy kawałki chrupkiego pieczywa z odrobiną masła i serem, około 225 gr warzyw na patelnię (z solą i pieprzem, smażone na małej ilości oliwy)
18:00 - kaszka Mleczny Start

Ile to razem kalorii?

Po 18 już nie jem. Piję około 2 l wody dziennie. W pracy nie mam możliwości odgrzewania normalnych obiadów, dlatego jem same bułki i surowe owoce. Obiad jem dopiero po powrocie do domu. O 21 ćwiczę jogę (od 20 min do 1h - w zależności ile mam czasu).

Co poradzicie, bym mogła zejść do mojej wymarzonej wagi?

Dodam jeszcze, że jestem laktoowowegetarianką
Moim zdaniem jesz bardzo jednostajnie i słabo jakościowo. Naprawdę nie nudzi Cię trzecia taka sama bułka dziennie?
Na początek powinnaś zamienić pieczywo na zdrowsze i zwiększyć ilość białka w diecie - poszukaj sobie źródeł białka innych niż mięso, jest ich przecież sporo (soczewica, ciecierzyca, groch, fasola, bób, amarantus, quinoa). Fajną opcją są np. domowe pasztety z soczewicy, kotlety wegetariańskie itd. Przepisów w internecie jest multum.
Zamiast bułek możesz też robić sobie sałatki - z kaszą, ciemnym ryżem, warzywami, jajkiem, ww produktami - dobra opcja zwłaszcza zamiast Twojego obiadu.
Na kolację (spokojnie 1-2h przed snem) staraj się zjadać coś białkowego - omlet francuski, sałatkę (wersja bez kaszy/ryżu) i oczywiście nie zapominaj o tłuszczach, które przy odchudzaniu są bardzo ważne. Orzechy, pestki, zdrowe oleje czy oliwy fajnie uzupełniają smak sałatek.
Powodzenia
lvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-08, 22:53   #2455
psychedo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1
dieta, ćwiczenia - odwrotny efekt

Witam wszystkich

Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie więc proszę o pomoc. Od 1,5 tygodnia jestem na diecie. Jem max 5 małych i lekkostrawnych posiłków, praktycznie ograniczyłam pieczywo, makarony, tłuszcze itp. Piję tylko wodę niegazowaną. Ostatni posiłek w godzinach 18-19 (chodzę spać po 24 więc przepisowe 3 godziny spokojnie mijają). Zamiast jeździć - chodzę. Generalnie więcej się ruszam, w tym ćwiczę - codziennie jeżdżę stacjonarnym rowerkiem i spalam minimum 1000 kcal (zajmuje mi to mniej więcej 2-2,5 godziny). Przez pierwsze dni waga trochę spadła - około 2 kg - a dziś wchodzę i jest 2 kg więcej Trochę mnie to zbiło z tropu, nie wiem skąd te 2 kg. Ćwicząc wyrabia się mięśnie, a te jak wiadomo ważą więcej, no ale nie wiem, tak szybko?
Czy może to po prostu normalne przy diecie wahania wagi?

Proszę o pomoc i pozdrawiam serdecznie.
psychedo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-08, 23:26   #2456
Lilllu
Zadomowienie
 
Avatar Lilllu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 928
Dot.: dieta, ćwiczenia - odwrotny efekt

Początkowo traci się wodę z organizmu, dopiero po pewnym czasie schodzi tkanka tłuszczowa Poza tym wyznacz sobie, co jaki czas będziesz robiła pomiary i się ważyła (np. co tydzień). Wtedy masz lepszy obraz ile zrzuciłaś w danym czasie. Nie waż się codziennie, bo waga pokazuje zawsze inny pomiar, zawsze będą różnice w gramach
Lilllu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-09, 08:15   #2457
wernicola
Raczkowanie
 
Avatar wernicola
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 127
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cóż - niecodziennie tak jem. Staram się do pracy brać bułki z różnymi rzeczami - czasem z jajkiem na twardo, czasem z masłem orzechowym. Dodam też, że przez dwa miesiące jadłam chleb czarny zamiast bułek, ale po prostu mi zbrzydł. Kiełki tez mają sporo białka. Owoc zamieniam na jogurt naturalny z otrębami.

Moje obiady też wyglądają różnie. Od kotletów sojowych po naleśniki. Wczoraj miałam ryż z warzywami i mizerię. W weekendy zawsze gotuję - często na śniadanie jem jajecznicę, na obiad różnie - od risotta ze szpinakiem po spaghetti.

Bardziej interesuje mnie kwestia kalorii, które zjadam. Ogólnie nie wydaje mi się, żeby to co jem było "zapychające", a mimo to tych kalorii jest za dużo.

Edytowane przez wernicola
Czas edycji: 2013-05-09 o 08:16
wernicola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-09, 08:39   #2458
fatass
Zadomowienie
 
Avatar fatass
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 842
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

To jak interesuję Cię tylko "kwestia kalorii" to nie mamy o czym gadać w ogóle.
Przejdź na dietę 1000kcal i w tych 1000kcal zjadał 2 czekolady lub 2 kawałki pizzy skoro tylko kwestia kalorii się liczy ....

Bułki są bardzo kaloryczne, poza tym niesamowicie białe pieczywo podnosi poziom glukozy we krwi (bardziej niż cukier według indeksu glikemicznego) powoduje to wyrzut insuliny do krwi, a insulina "blokuje" spalanie tłuszczu. Poza tym bułki zawierają od groma sodu.
Nawet jeśli do menu dorzucisz to jedno-dwa jajka i te kiełki, to dalej Ci napiszę że masz braki białka w menu. Bardziej istotne od samych kalorii jest to z czego te kalorie pochodzą. Oczywiście są pewne "normy" kaloryczne, ale liczy się przede wszystkim jakość jedzenia.
__________________
REDUKCJA/SIŁA

Edytowane przez fatass
Czas edycji: 2013-05-09 o 08:44
fatass jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-09, 09:16   #2459
Rzabba
Rzabbocop
 
Avatar Rzabba
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Guernsey
Wiadomości: 18 528
GG do Rzabba
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

No cóż jak ktoś traktuje swoje ciało jak śmietnik, to co się potem dziwić, ze tak wygląda
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
Było smaszno, a jaszmije smukwijne
Świdrokrętnie na zegwniku wężały,
Peliczaple stały smutcholijne
I zbłąkinie rykoświstąkały.
10 PŻ
Rzabba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-09, 09:49   #2460
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez fatass Pokaż wiadomość
To jak interesuję Cię tylko "kwestia kalorii" to nie mamy o czym gadać w ogóle.
Przejdź na dietę 1000kcal i w tych 1000kcal zjadał 2 czekolady lub 2 kawałki pizzy skoro tylko kwestia kalorii się liczy ....

Bułki są bardzo kaloryczne, poza tym niesamowicie białe pieczywo podnosi poziom glukozy we krwi (bardziej niż cukier według indeksu glikemicznego) powoduje to wyrzut insuliny do krwi, a insulina "blokuje" spalanie tłuszczu. Poza tym bułki zawierają od groma sodu.
Nawet jeśli do menu dorzucisz to jedno-dwa jajka i te kiełki, to dalej Ci napiszę że masz braki białka w menu. Bardziej istotne od samych kalorii jest to z czego te kalorie pochodzą. Oczywiście są pewne "normy" kaloryczne, ale liczy się przede wszystkim jakość jedzenia.
Przecież nietrudno jeść cycki kurczaka, pełnoziarniste pieczywo, sery, warzywa, trochę owoców. Można jeść zdrowo i SMACZNIE
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-10-31 13:09:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.