Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15

[xal]

Ja jeszcze w kwestii rejestracji maluszka, bo tak mi przyszło do głowy ... Jak mieszkam w Sosnowcu, tutaj mieliśmy slub i jesteśmy zameldowani a dziecko urodzi się w szpitalu w Katowicach to gdzie mam je zarejestrować? U siebie czy tam gdzie się urodziło

Jak to w ogóle idzie po kolei:
- dostaję wypis ze szpitala i idę do USC zarejestrować dziecko i zameldować, ale jakie potrzebuję dokumenty? Może być sam tatuś jak jesteśmy małżeństwem i mieszkanie jest tylko na niego?

Żeby iść do lekarza to potrzebuję najpierw zgłosić w NFZ czy w pracy? Co do tego jest potrzebne?

[diabli]

Napisane przez AsieniA

a czym karmicie? butlą? położna ostatnio mówiła że jak już takie maleństwo się zacznie butlą karmić to potem ciężko go do cyca przyzwyczaić, i że lepiej ze strzykawki czy czegoś takiego? Prawda to?

polozne i szkoly rodzenia "mowia swoje", a szpitalna rzczywistosc jest troche inna tam najwazniejsze zeby dziecku dac jesc. wystarczy popatrzec na dziewczyny, sporo napisalo tutaj, ze polozne dokarmiaja za plecami, ze pokarmu nie ma wiec od razu mm...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez justyna_g4

A dziecko sie rejestruje w tym mieście gdzie jest szpital tak??

Napisane przez maarchewka

według strony ministerstwa:

Akt urodzenia

• Właściwość organów

1. 1. Urodzenie dziecka należy zgłosić w ciągu 14 dni od dnia urodzenia w urzędzie stanu cywilnego właściwym ze względu na jego miejsce urodzenia.
   2. Jeżeli dziecko urodziło się na polskim statku morskim lub powietrznym, takie zdarzenie rejestruje się w urzędzie stanu cywilnego właściwym dla dzielnicy Śródmieścia miasta stołecznego Warszawy.
   3. Jeżeli żadne z rodziców dziecka nie ma miejsca zamieszkania na obszarze właściwości urzędu stanu cywilnego, na terenie którego nastąpiło urodzenie dziecka, zgłoszenia urodzenia można dokonać w urzędzie stanu cywilnego miejsca zamieszkania rodziców lub jednego z nich.

czyli chyba tam gdzie szpital, chociaż nei można też tam gdzie jest się zameldowanym

Jeśli chodzi o punkt trzeci to nie miałam pojęcia, w sumie pasowałoby nam

[justyna_g4]

Napisane przez klauda88

lekarz stwierdził, że jeszcze mam się pokulać - lepiej żebym była w domu i mogła normalnie funkcjonować np iść na spacer, jeść domowe obiadki itp niż leżeć "uwięziona" w szpitalu. Chodzę na KTG i żadnych skurczy nie mam, ciśnienie małej wręcz idealne a poza tym moja mam 2 swoich dzieci urodziła równo 14 dni po terminie - więc tutaj może być coś dziedziczne. więc pewnie dlatego też muszę się kulać. Z tego co się orientowałam to w szpitalu w którym chcę rodzić leki na wywołanie podają najczęściej 14 dni po terminie - oczywiście jeśli nic się nie dzieje.

Jak chodzisz na ktg to spoko. Też bym wolała w domu siedzieć i móc sie poruszać czy dorwać męża niż w szpitalu.

[MoTyleKsw]

Dziewczyny moze jestem za.sslaba psychicznie ale już nie daje rady . 2 tyg w szpitalu... zostajemy dalej. że swoim ne widziałam się od poniedZiałku bo szkoli nowych i tęsknię i placze
szyjka 0.5 cm rozwarcie na centymetr skurcze jakieś tam są ale.bez szału i leży i nie wiem co zaś dalej bo nie mam siły nawet płakać . sama.się nie wypisze bo się boję

[karolina2121]

Hej

Ale ostatnio zrobił się ze mnie śpioch... ledwo o 9 zwlokłam się z łóżka żeby zrobić badanie GBS- zapłaciłam 20zł, wynik na poniedziałek

Napisane przez axella

poranek w szpitalu..tznpobudka o nieludzkiej porze po nic
nie chce zapeszac ale jest minimalnie lepiej z brzucholem
dzis bedzie hardkorek bo bede miec Z caly czas i nie bedzie juz lezenia i nienadwyrezania brzuszka
mam nadzieje,ze bedzie ladnie ssala..

zaraz Cukierek bedzie miec 48h

JENNY poprosze o wpisanko malutkiej 4350g wagi,60cm, godzina 6.59-to oficjalne dane

biore sie za opis porodu
jak wiece caaly poniedzialek meczyly mnie ni to skurcze,ni to bole,jak na okres pobolewania ale co nascie minut,co kilka minut,czasem zanikaly.. resztki czopa jeszcze mi wychodzily.. no ale zjadlam kolacje,polozylam sie z tz spac.. no i on zasnala ja lezalam ogladajac durne seriale i liczac ze nadal skurcze sa co 7min..
jak weszlo na skurcze co minut 5(juz bolalo tak ze sie kulilam na lozku)poszlam pod prysznic(pomoglo na bol) a tz dopakowywl torbe. bylo cos po 2giej w nocy
o 3.20wsiedlismy w taxi,jechalam juz na skurczach co 3min, przyjecie w szpitalu,papiery,na skurczu kladlam sie pod ktg,usg itd no i skurcze baardzo mocne ale krotkie po 30sekund(wspolczuje jak ktos mial dluzsze,dla mnie to byla wiecznosc) ale powtarzalam sobie "juz jest skurcz wiec zaraz przerwa",a potem ze zmeczenia przysypialam pomiedzy
no i siedzimy i skurczujemy z tz,kolejne badanko i po godzince od przyjecia mialam rozwarcie na 5cm(przyjmowali mnie z 3cm).. pani powiedziala jkeszcze,ze wszystko slicznie idzie i skurczujemy sobie dalej
no wiec sciskam tz i grzecznie oddycham..
dostalam pizamke i wkladki bo krwi troche lecialo

no a nagle przychodzi pani lekarka z wynikami usg i mowi ze mala wychodzi wagowo 4800 i jest dysproporcja miedzy glowka a brzuszkiem,tzn glowka mniejsza od cialka i by przeszla ale reszta moglaby sie zaklinowac..no i duze szanse na przestawienie barkow ja lzy w oczach bo jakos strasznie to odebralam..no i decyzja,ze dla malej lepiej cc ale mam to przemyslec bo moge probowac sn.
jak spytalam o to co bezpieczniejsze,babka powiedziala ze cc.wiec sie zgodzilam choc troche sie splakalam

no i doslownie chwila moment jakies papiery,buzi z tz i jestem na sali.a tam jaja jak berety poprostu. znieczulenie,przelozenie na lozko,tysiac zabiegow i nagle..
leze rozkraczona troche i czuje takie "bum" i jakby ktos mnie sikawka siknal.. dwie babki mokre na fartuchach (moja pierwsza mysl-kuwa zsikalam sie?!) a oni "o,widzialas pecherz plodowy pekl,ale jaja"no i lezac w rozkroku odeszly mi wody w ilosci podobno bardzo hurtowej:p
no reszta standard jak qwszystkie cesarki "na wesolo" zarciki,szarpanie brzucha jakby ktos mi wnetrznosci ciagnal,malo przykjemne,pani ktora mowi co i jak..
i nagle slysze placz
zaczela plakac juz w polowie wyciaganka..
no i wyciagneli Cukierka,mowiac ze dziewczynka,podetkneli mi ja pod nos bym zobaczyla ze siurka nie ma na bank i dali glowke do ucalowania..
mala,ciepla,mokra jeszcze,najpiekniejsza glowke swiata..
ryczalam jak glupia.. ona plakala jak wycierali ja obok a ja wylam jak mnie szyli.. bylam zdziwiona ze pepowinka jest taaaka wielka,gruba:p no i potem miliard drgawek,trzeslam sie straszliwie z zimna i stresu chyba,przewiezli mnie na sale z 2ma paniami,podpieli milion uzadzen,znieczulacze i papa..pamietam ze ciagle ruszalam nogami bo balam sie ze przestana dzialac.. przyszedl tz powiedzial ze malej nie dostane dzis i on ma zdjecia i ze slodka.odeslalam go do domku a reszte juz znacie.
tak wiec 6.59,wtorek 7.05 przyszla na swiat Wielka Zuzia,4350,60cm,glowka 36cm blondo-rudziakowa z dluuugimi paluszkami
najslodsza istatka swiata,ktora wyglada dobrze nawet w mazi plodowej
ten pierwszy buziak..matko dziewczyny..dla tego momentu moge rodzic codziennie

polowe info przegapilam ale kiedys moze nadrobie:p

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 05:23 ----------

cos dziwnegoi mam z blizna.kazali umyc,ok,lewa strona boli ale da sie dotknac..prawa-myslalam ze piorun mnie trzepnal jak dotknelam:/ jasna cholercia..
dostalam zwykle tabletki przeciwbolowe.. ciesze sie,ze nie faszeruja mnie juz morfo
za godzinke obchod,zobaczymy co dalej..
chcialabym wyjsc w sobote..pojutrze juz.. byloby cudnie..wziac mala normalnie,utulac,wykapac. . aaah

Ach jak zwykle się wzruszyłam

Axella śniłaś mi się... ten sen był jak film na który ja tylko patrzyłam widziałam Ciebie w szpitalu - Zuzia już ładnie jadła cyca i przyjechał Twój Tż i mieliście wracać do domu

[szprotka_mada]

Napisane przez justyna_g4

Mam to samo tylko ja od pon do pon żyję. Mała coś mnie ostatnio straszy bo jest dość leniwa. coś tam się przeciąga i wypycha ale nie tak jak kiedyś. Może już ma tak mało miejsca, że nie może tak brykać jak wcześniej.

Mój też zrobił się leniwy. Już nie kopie tak jak wcześniej, teraz to są raczej przeciągnięcia i wiercenie się...
Poza tym obniżyła mi się macica. W samym brzuchu nie widać tego za bardzo, ale czuję Jego mocny ucisk na dół, lepiej mi się oddycha i mogę sobie pod cycami wpychać paluchy (czyli macicy już tam nie ma).
Jestem bardzo ciekawa czego się dzisiaj dowiem od gina


----

Ciocia przyniosła mi wyżerę Słoik sałatki warzywnej, duszone mięsko no i naleśniki... Poza tym rurki z kremem i ptysie
Na wszystko mam ochotę... Co by tu opitolić...

[diabli]

Napisane przez klauda88

witam się z rana jestem już 9 dzień przeterminowana ;/ lecę Was nadrabiać :P

podziwiam Cie za wytrwalosc! aele jeszcze troche...a nie chcialabys sprobowac podstepu? bo jak dla mnie to moglabys pojechac na ip, powiedziec, ze boli Cie brzuch, ze juz 9 dni po terminie, marwisz sie...a jak juz przyjma to pewnie troche Wam pomoga w rozpakowaniu i skonczy sie wieczne oczekiwanie

[salviae]

Cześć, gratuluje nowym mamusia ale się posypało no i też dziwi mnie ten nawał cesarek

Napisane przez axella

poprosze o mega kciuki bo moze uda nam sie wyjsc jutro!!!
ostateczny werdykt niedlugo od ordynatora i pediatry.chce byc juz w domku!
teraz pytanko do mamusiek-co ile dni karmicie malucha? dokarmialyscie mm zanim pojawil sie pokarm?jak tak to jakim?
i te mamusie po cc-kiedy zaczelyscie jesc???
i jeszcze jedno pytanko-jakie niosicie gatki? po cc mam wrazenie ze nic nie zaloze bo wszystko mam biodrowki(

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Ash,Ty jak sie trzymasz?
chodzisz juz?
masz

u mnie było tak, w środę o pierwszej w nocy miałam ciecie, nie mogłam jeść całą środę i czwartek w piątek rano zrobili mi lewatywę i w miałam dietę płynną, w sobotę mogłam jeść normalnie w niedziele mieli mnie wypisać, ale wypisali w poniedziałek przez łyżeczkowanie. Wstać pozwolono mi dopiero w czwartek nad ranem czyli po 24h i od razu chodziłam prosto, rana mnie nie bolała za bardzo, sama ogarniałam siebie i małego, ale byłam jakimś wyjątkiem bo inne dziewczyny po cc na sali mega cierpiały i dziwnie na mnie patrzyły.U mnie w szpitalu dokarmiali bebilonem, ale wypił go w sumie może 120 ml, w czwartek i piątek, pokarm na dobre pojawił się w sobote. Karmie małego jak jest niespokojny co 1,5 godziny jak jest spokojny co 3.

Byliśmy wczoraj na konsultacji w poradni kardiologicznej, masakra podpięli małego pod kable i powiedzieli, że ma się nie ruszać jak kuźwa 3 tygodniowy noworodek ma się nie ruszać, baba powiedziała, że jest dziwny bo takie dzieci tylko śpią i tak niespokojnego dziecka dawno nie mieli, no ciekawe jaki miał być jak leżał z jakimiś przyssawkami, cały wysmarowany żelem do usg i z kablami na rękach i nogach w końcu ja go karmiłam na zwisa, a ona robiła to usg i ekg i jeszcze była niezadowolona, że przez mój cycek ma zły dostęp ja nie wiem jak zachowują się inne dzieci ale mój jak nie śpi to się rusza, a jak mu robią coś dziwnego to płacze no, ale koniec końców powiedział, że szmer jest bo coś tam zostało z życia płodowego, za 2 miesiące do kontroli i mam zrobić coś żeby był spokojny A dzisiaj USG bioderek ciekawe co tam wymyślą

[diabli]

Napisane przez Ag_nes

Vil Przemek ma już miesiąc

sto lat dla Przemusia!

[ankaaa206]

Napisane przez MoTyleKsw

Dziewczyny moze jestem za.sslaba psychicznie ale już nie daje rady . 2 tyg w szpitalu... zostajemy dalej. że swoim ne widziałam się od poniedZiałku bo szkoli nowych i tęsknię i placze
szyjka 0.5 cm rozwarcie na centymetr skurcze jakieś tam są ale.bez szału i leży i nie wiem co zaś dalej bo nie mam siły nawet płakać . sama.się nie wypisze bo się boję

to wszystko dla dobra maluszka, zobaczysz jak Ci wynagrodzi to leżenie jak już się urodzi, głowa do góry, zawsze jest juz bliżej niż dalej do porodu

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Ja jeszcze w kwestii rejestracji maluszka, bo tak mi przyszło do głowy ... Jak mieszkam w Sosnowcu, tutaj mieliśmy slub i jesteśmy zameldowani a dziecko urodzi się w szpitalu w Katowicach to gdzie mam je zarejestrować? U siebie czy tam gdzie się urodziło

Jak to w ogóle idzie po kolei:
- dostaję wypis ze szpitala i idę do USC zarejestrować dziecko i zameldować, ale jakie potrzebuję dokumenty? Może być sam tatuś jak jesteśmy małżeństwem i mieszkanie jest tylko na niego?

Żeby iść do lekarza to potrzebuję najpierw zgłosić w NFZ czy w pracy? Co do tego jest potrzebne?

no ja myślałam, że tam gdzie się urodzi ale z tego co znalazła Marchweka wynika, że można u siebie

Może sam ojciec i chyba najczęściej to tak wygląda

Napisane przez MoTyleKsw

Dziewczyny moze jestem za.sslaba psychicznie ale już nie daje rady . 2 tyg w szpitalu... zostajemy dalej. że swoim ne widziałam się od poniedZiałku bo szkoli nowych i tęsknię i placze
szyjka 0.5 cm rozwarcie na centymetr skurcze jakieś tam są ale.bez szału i leży i nie wiem co zaś dalej bo nie mam siły nawet płakać . sama.się nie wypisze bo się boję

[xal]

Ehhh już się dowiedziałam u nas w USC, że wszystko w Katowicach muszę załatwiać. Ale NFZ to chyba u siebie, mam nadzieję.
Ciekawe czy jak powiem mężowi, że będzie musiał do Katowic jechać załatwiać to mi nie każe rodzić w Sosnowcu

[XxXJuSstiii]

Napisane przez salviae

Byliśmy wczoraj na konsultacji w poradni kardiologicznej, masakra podpięli małego pod kable i powiedzieli, że ma się nie ruszać jak kuźwa 3 tygodniowy noworodek ma się nie ruszać, baba powiedziała, że jest dziwny bo takie dzieci tylko śpią i tak niespokojnego dziecka dawno nie mieli, no ciekawe jaki miał być jak leżał z jakimiś przyssawkami, cały wysmarowany żelem do usg i z kablami na rękach i nogach w końcu ja go karmiłam na zwisa, a ona robiła to usg i ekg i jeszcze była niezadowolona, że przez mój cycek ma zły dostęp ja nie wiem jak zachowują się inne dzieci ale mój jak nie śpi to się rusza, a jak mu robią coś dziwnego to płacze no, ale koniec końców powiedział, że szmer jest bo coś tam zostało z życia płodowego, za 2 miesiące do kontroli i mam zrobić coś żeby był spokojny A dzisiaj USG bioderek ciekawe co tam wymyślą

cóż, masz dziecko z ADHD

[maarchewka]

Napisane przez xal

Ja jeszcze w kwestii rejestracji maluszka, bo tak mi przyszło do głowy ... Jak mieszkam w Sosnowcu, tutaj mieliśmy slub i jesteśmy zameldowani a dziecko urodzi się w szpitalu w Katowicach to gdzie mam je zarejestrować? U siebie czy tam gdzie się urodziło

Jak to w ogóle idzie po kolei:
- dostaję wypis ze szpitala i idę do USC zarejestrować dziecko i zameldować, ale jakie potrzebuję dokumenty? Może być sam tatuś jak jesteśmy małżeństwem i mieszkanie jest tylko na niego?

Żeby iść do lekarza to potrzebuję najpierw zgłosić w NFZ czy w pracy? Co do tego jest potrzebne?

to chyba według strony ministerstwa jeżeli rzadno z was nie jest zameldowane w Katowicach to rejestrujecie w Sosnowcu.

wrzucę CI jeszcze raz stronę ministerstwa:
http://www.msw.gov.pl/portal.php?ser...5&search=38688

jeszcze widziałam na różnych stronach, że oba dowody osobiste..

[Mysia mysz]

Napisane przez xal

Z tego co mi się wydaje (nie jestem pewna) pebe jest tylko na bazę, a cabrio i na bazę i na pasy. Pebe jest droższy bo może być też do samolotu (tak jak citi) cabrio chyba nie. No i pebe ma jakieś ulepszenia, że niby pasów się nie przekłada ręcznie tylko coś naciskasz i góra z pasami jedzie do góry, takie pierdółki.

pebble i cabriofix mozna i na bazę i pasy, citi można tylko na pasy

[humpback]

Napisane przez MoTyleKsw

Dziewczyny moze jestem za.sslaba psychicznie ale już nie daje rady . 2 tyg w szpitalu... zostajemy dalej. że swoim ne widziałam się od poniedZiałku bo szkoli nowych i tęsknię i placze
szyjka 0.5 cm rozwarcie na centymetr skurcze jakieś tam są ale.bez szału i leży i nie wiem co zaś dalej bo nie mam siły nawet płakać . sama.się nie wypisze bo się boję

trzymajcie się dzielnie z Matyldą masz jakieś perspektywy na wyjście, czy dopiero jak urodzisz?

salviae dziwny ten personel, jak takie maleństwo ma się nie ruszać

[klauda88]

Napisane przez Kinga_20

Ja to nie wiem czy się nie wypisać na żądanie, u nas w 10dniu po tp zaczynają wywoływać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no mi się wydaje, że jeśli z dzidzią wszystko ok ze mną też to lepiej mi w domku - mogę posiedzieć z Wami iść na spacer, jeść na co mam ochotę itd

[justyna_g4]

Napisane przez MoTyleKsw

Dziewczyny moze jestem za.sslaba psychicznie ale już nie daje rady . 2 tyg w szpitalu... zostajemy dalej. że swoim ne widziałam się od poniedZiałku bo szkoli nowych i tęsknię i placze
szyjka 0.5 cm rozwarcie na centymetr skurcze jakieś tam są ale.bez szału i leży i nie wiem co zaś dalej bo nie mam siły nawet płakać . sama.się nie wypisze bo się boję

Kochana nie wiem co Ci powiedzieć. JA też nienawidzę szpitali, ale może pociesz się, że jesteś cie pod kontrolą lekarzy i jakby coś się działo to bedą reagować. A jak z ciśnieniem.
No z Tż to ciezka sprawa bo np nie wyobrażam sobie nie widzieć mojego jeden dzień.
Trzymaj się tam

Napisane przez szprotka_mada

Mój też zrobił się leniwy. Już nie kopie tak jak wcześniej, teraz to są raczej przeciągnięcia i wiercenie się...
Poza tym obniżyła mi się macica. W samym brzuchu nie widać tego za bardzo, ale czuję Jego mocny ucisk na dół, lepiej mi się oddycha i mogę sobie pod cycami wpychać paluchy (czyli macicy już tam nie ma).
Jestem bardzo ciekawa czego się dzisiaj dowiem od gina

u mnie tak samo takie przeciąganie. Trochę mnie uspokoiłaś. JA też czuję małą nisko dośc. Wczoraj jak pochodziłam trochę to nawet miałam wrażenie, że spojenie mnie boli. Też mi się wydaje,że brzuch jest niżej ale nie wiem czy to moje wrażenie czy tak jest. JA mam wizytę 16 maja i ciekawe czy następna będzie w terminie...choć gin twierdzi, że nie dotrwam.

Napisane przez salviae

Byliśmy wczoraj na konsultacji w poradni kardiologicznej, masakra podpięli małego pod kable i powiedzieli, że ma się nie ruszać jak kuźwa 3 tygodniowy noworodek ma się nie ruszać, baba powiedziała, że jest dziwny bo takie dzieci tylko śpią i tak niespokojnego dziecka dawno nie mieli, no ciekawe jaki miał być jak leżał z jakimiś przyssawkami, cały wysmarowany żelem do usg i z kablami na rękach i nogach w końcu ja go karmiłam na zwisa, a ona robiła to usg i ekg i jeszcze była niezadowolona, że przez mój cycek ma zły dostęp ja nie wiem jak zachowują się inne dzieci ale mój jak nie śpi to się rusza, a jak mu robią coś dziwnego to płacze no, ale koniec końców powiedział, że szmer jest bo coś tam zostało z życia płodowego, za 2 miesiące do kontroli i mam zrobić coś żeby był spokojny A dzisiaj USG bioderek ciekawe co tam wymyślą

Masakra!! Co za podejście. Tacy ludzie nie powinni pracować z dziećmi. Przeciez to normalne, że noworodek się rusza...

[diabli]

Napisane przez anoxee

Co do kuriera, to można przedyskutować sprawę. diabli, mogłabyś wrzucić jeszcze raz te linki? Pokazałabym tż-owi.

siedzonko 50zl
http://allegro.pl/mzk-siedzonko-inte...134168514.html
zabawka playskool-gimnastyka 20zl
http://allegro.pl/playskool-przyrzad...186298956.html
krzeselko do kapieli 30zl
http://allegro.pl/granatowe-obrotowe...196094055.html

[maarchewka]

Napisane przez MoTyleKsw

Dziewczyny moze jestem za.sslaba psychicznie ale już nie daje rady . 2 tyg w szpitalu... zostajemy dalej. że swoim ne widziałam się od poniedZiałku bo szkoli nowych i tęsknię i placze
szyjka 0.5 cm rozwarcie na centymetr skurcze jakieś tam są ale.bez szału i leży i nie wiem co zaś dalej bo nie mam siły nawet płakać . sama.się nie wypisze bo się boję

ja nigdy nei byłam w szpitalu wiec nie wiem co przeżywasz, ale zawsze to lepiej, żeby mieli dzieciaczka pod kontrolą niż zebyś się martwiła w domu czy wszystko jest w porządku.. A jak wspóllokatorki jest z kim pogadać?

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

no ja myślałam, że tam gdzie się urodzi ale z tego co znalazła Marchweka wynika, że można u siebie

Może sam ojciec i chyba najczęściej to tak wygląda

Zgłupiałam, bo specjalnie dzwoniłam zapytać do Urzędu i pani powiedziała, że dziecko zgłasza się tam, gdzie się urodziło. Mówiłam, że jesteśmy zameldowani gdzie indziej ...

A i jeszcze w Katowicach powiedzieli, że najpierw zadzwonić czy szpital już im zgłosił fakt urodzenia.

[diabli]

Napisane przez maarchewka

no dokładnie jakoś nie mogę uwierzyc, że dostanę skurczy będę się kulić, pojedziemy na IP, zacznę rodzić.. jakieś do dla mnie takie nierealne jest..

a ja wczoraj mialam przemyslenie z cyklu: ale fajnie byloby gdyby mi wody odeszly i tz moglby choc troche poczuc klimat porodu bez sensu tak jechac i nastawiac sie na konkretny dzien chcialabym akcje - chyba mi brakuje adrenalinki

[salviae]

Napisane przez ankaaa206

dokładnie i jeszcze chamsko się kłóciła, i na koniec stwierdziła że i tak się nie znam, bo przecież ona wychowała 2 synów już widzę jak sie mały urodzi i jej "mądre rady", aż mnie strzela na samą myśl o tym[COLOR="Silver"]

Moja jest lepsza, powiedziała mi, że mogę małego dokarmiać stałym bo jej dzieci jadły już suchary rozmoczone, a jeden syn nie chciał jeść mleka i od urodzenia był na zupkach reszta od 2 miesiąca dokarmiane no i ciągle mnie atakuje czemu nie daje herbatek rozpuszczalnych i nie dociera, że przy piersi nie trzeba i tam jest sam cukier

[Veronic]

Napisane przez banka26

prawda, ale polozne nie stosuja sie i jedna nakarmi strzykawka a druga da butle niestety

a ja nie wiem czy to prawda.. chyba zależy od dziecka,,
u mnie w szpitalu była nagonka na karmienie piersią, więc tam bardzo niechętnie podchodzili do tematu dokarmiania
(ale u mnie to było zalecenie lekarskie, bo nie miałam pokarmu, a Mały był głodny)

generalnie zostałam zapytana w jaki sposób chcę karmić czy z kieliszka, czy z butelki - ja w żadne kieliszki nie chciałam się bawić i dokarmiałam butlą
moje dziecię się nie przyzwyczaiło i ssie teraz cycka jak nie wiem co

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Zgłupiałam, bo specjalnie dzwoniłam zapytać do Urzędu i pani powiedziała, że dziecko zgłasza się tam, gdzie się urodziło. Mówiłam, że jesteśmy zameldowani gdzie indziej ...

A i jeszcze w Katowicach powiedzieli, że najpierw zadzwonić czy szpital już im zgłosił fakt urodzenia.

Więc chyba najprościej będzie rejestrować tam, gdzie dziecko się urodziło i już.


Szprotka, Justyna - te ruchy takie przeciągające to normalne na tym etapie, już będzie coraz mniej typowych kopniaczków

[justyna_g4]

Kurde poczta mnie wkurza. Paczka wysłana na początku tamtego tygodnia i dalej jej nie ma...

[Veronic]

Napisane przez salviae

Moja jest lepsza, powiedziała mi, że mogę małego dokarmiać stałym bo jej dzieci jadły już suchary rozmoczone, a jeden syn nie chciał jeść mleka i od urodzenia był na zupkach reszta od 2 miesiąca dokarmiane no i ciągle mnie atakuje czemu nie daje herbatek rozpuszczalnych i nie dociera, że przy piersi nie trzeba i tam jest sam cukier

a moja teściowa chwaliła się, że dawała od urodzenia mleko prosto od krowy - na szklankę mleka 2 łyżeczki cukru

[lonely_lady]

Napisane przez XxXJuSstiii

nie jestem pewna ale chyba ten pebble jest lepszy... Mysia chyba wie coś więcej na ten temat

Napisane przez humpback

albo ty masz trochę skrzywiony swój obraz

jestem realistką no ale obiecuję, że na kolejne wakacje będę znowu laseczką no chyba, że zajdę w drugą ciążę

Napisane przez maarchewka

łazienka umyta, kibel umyty, korytarz umyty..jeszcze tylko salon, kuchnia, sypialnia, balkon i gabinet i mogę rodzić

Napisane przez justyna_g4

No własnie widziałam. Super wyglądała.

aż się wierzyć nie chce, że to był 8 miesiąc.. ja bym powiedziała, że max 6

Napisane przez xal

Z tego co mi się wydaje (nie jestem pewna) pebe jest tylko na bazę, a cabrio i na bazę i na pasy. Pebe jest droższy bo może być też do samolotu (tak jak citi) cabrio chyba nie. No i pebe ma jakieś ulepszenia, że niby pasów się nie przekłada ręcznie tylko coś naciskasz i góra z pasami jedzie do góry, takie pierdółki.

dzięki
ja tylko wiedziałam o tym, że pebble ma troszkę inna tą wkładkę/poduszeczkę, niby troszkę lepszy..

Już nie mam dylematu, bo dostaliśmy jednak cabriofix... tylko babka nam drożej policzyła niż to co mieliśmy na umowie napisane nibie cena się zmieniła.. a to nowa dostawa
no trudno

[maarchewka]

Napisane przez salviae

Byliśmy wczoraj na konsultacji w poradni kardiologicznej, masakra podpięli małego pod kable i powiedzieli, że ma się nie ruszać jak kuźwa 3 tygodniowy noworodek ma się nie ruszać, baba powiedziała, że jest dziwny bo takie dzieci tylko śpią i tak niespokojnego dziecka dawno nie mieli, no ciekawe jaki miał być jak leżał z jakimiś przyssawkami, cały wysmarowany żelem do usg i z kablami na rękach i nogach w końcu ja go karmiłam na zwisa, a ona robiła to usg i ekg i jeszcze była niezadowolona, że przez mój cycek ma zły dostęp ja nie wiem jak zachowują się inne dzieci ale mój jak nie śpi to się rusza, a jak mu robią coś dziwnego to płacze no, ale koniec końców powiedział, że szmer jest bo coś tam zostało z życia płodowego, za 2 miesiące do kontroli i mam zrobić coś żeby był spokojny A dzisiaj USG bioderek ciekawe co tam wymyślą

dla mnie to normalne ze małe dziecko sie rusza.. nienormalni to oni są