Wiosna przyszła, chrabąszcze latają, a PMki już suknie przymierzają! PM 2014 cz. 12

[misia880]

ja dziś ide do gina, mysicie ze jak zmienie tabsy to mi sie zmieni libido?
nie chce odstawiaćz zbytnio.

[karolinuuusia]

Napisane przez anannke

To i tak tanio w porównaniu z moim regionem Fontanny czekoladowej też nie chcę faktycznie skupia dzieci i robi się spory bałagan

u mnie to i tak to jest wyższa cena, normalnie sale chodzą u nas po 130zł/os

[szklaneczka25]

Napisane przez karoolecka

ja nigdy nie brałam tabletek, a moje libido i tak było niskie, dopiero teraz od jakiegoś czasu tak szaleje, że hoho Tż nie wie co się dzieje ja w sumie też nie..

Btw. dziś mija pół roku od zaręczyn

Moje było niskie jak byliśmy we Francji na Lazurowym a TŻ było wysokie

Teraz mi wypomina... jak mówie zebysmy znowu tam pojechali

[karolinuuusia]

Napisane przez Waniliova

Ok

W ogóle w poniedziałek wzięłam ostatnią tabletke z opakowania i odstawiam je... i powiem Wam, że boje się odstawiała któraś z Was?

ja odstawiłam na początku grudnia włosy zaczęły mi wypadać i wypadają do tej pory, na twarzy zmiany pojawiły się po 2-3 miesiącach, wysyp pryszczy

jedno co dobre to libido wzrosło na maksa

[ig88]

Napisane przez anannke

Ja nie mówię że jest inaczej i nie krytykuję takiego pomysłu tylko mówię że koszty się rozmywają w takim układzie bo często się nie policzy dokładnie jeżdżenia za rzeczami itp a jak bierzecie kucharkę to pewnie będziecie sami musieli kupić dużo rzeczy.


To i tak tanio w porównaniu z moim regionem Fontanny czekoladowej też nie chcę faktycznie skupia dzieci i robi się spory bałagan

Mam nadzieje ze aż tyle tych rozmytych kosztów nie będzie ;p nie straszcie mnie mnie bo w takim ukladzie bedziemy musieli przelożyć ślub chyba na 2020 ;p;p

[anannke]

Napisane przez karolinuuusia

u mnie to i tak to jest wyższa cena, normalnie sale chodzą u nas po 130zł/os

A możesz powiedzieć z jakiego jesteś regionu? tak z ciekawości pytam. No niestety u mnie znacznie drożej ale cóż nie mam co wymyślać bo nie przeprowadzę się nagle w rejon gdzie tanio można zrobić wesele

[dodaja]

Napisane przez monikkad

Dodaja, nie martw się, u mnie też ogłoszeń jak na lekarstwo, takich pod moje wykształcenie. Na razie skupiam się na studiach, później się będę martwić.
Czekam aż znajoma poprawi błędy gramatyczno-stylistyczne w mojej pracy i wysyłam już niebawem promo. Boooże, oby nie robiła kobieta problemów.

Ja oddaję w poniedziałek- u nas tylko forma drukowana wchodzi w grę I też się boję co tam znowu nawymyśla

Napisane przez Kishlaczkowa

Dasz radę

Napisane przez anannke

Ja nie mówię że jest inaczej i nie krytykuję takiego pomysłu tylko mówię że koszty się rozmywają w takim układzie bo często się nie policzy dokładnie jeżdżenia za rzeczami itp a jak bierzecie kucharkę to pewnie będziecie sami musieli kupić dużo rzeczy.

To prawda. Moje siostry brały kupę lat temu ślub i właśnie miały tak organizowane wesela, bo kiedyś to tylko tak się robiło

Cała rodzina zaangażowana, kupa zachodu, mnóstwo roboty. Ale oczywiście, każdy podejmuje decyzję jaka mu pasuje

Można też wziąć taką salę i np zamówić catering. Też podobno ciut taniej jest

Napisane przez ig88

To 160 to i tak nie drogo, ale u nas cieżko z sala na taką liczbę gości. Juz nawet się zastanawiam czy nie zrezygnowac ze znajomych i np dla nich zrobic tydz po weselu jakas taka imprezkę np grila wyszło nam ze 40osob znajomych a to sporo. Drugim rozwiazaniem jest nie zaprosić 2 rodzin, mam z nimi kontakt średniawy ale proszona byłam do nich na wszystkie imprezy a ich tez z 30osób by wyszło. Co myślicie?

Ciężko doradzić. Ty musisz wiedzieć co dla Was najlepsze, jaki macie budżet i która opcja jest najodpowiedniejsza. U mnie na 1 miejscu były pieniądze, a potem podejmowaliśmy dalsze decyzje

Napisane przez Waniliova

Ok

W ogóle w poniedziałek wzięłam ostatnią tabletke z opakowania i odstawiam je... i powiem Wam, że boje się odstawiała któraś z Was?

Odstawiałam i już Ci chyba pisałam co się u mnie działo.
Kiedyś i tak musiałabyś to zrobić. Mam nadzieje, że u Ciebie będzie wszystko dobrze

[karolinuuusia]

Napisane przez anannke

A możesz powiedzieć z jakiego jesteś regionu? tak z ciekawości pytam. No niestety u mnie znacznie drożej ale cóż nie mam co wymyślać bo nie przeprowadzę się nagle w rejon gdzie tanio można zrobić wesele

120 km od Warszawy, jeszcze mazowieckie

mieszkam i studiuje obecnie w Wawie, ale ślub w naszych stronach, jesteśmy z TŻ z tego samego miasta

[Waniliova]

Napisane przez karoolecka

ja nigdy nie brałam tabletek, a moje libido i tak było niskie, dopiero teraz od jakiegoś czasu tak szaleje, że hoho Tż nie wie co się dzieje ja w sumie też nie..

Btw. dziś mija pół roku od zaręczyn

O, gratulacje hehe to ciekawe czemu teraz Ci tak szaleje, może wiosna?

Napisane przez misia880

ja dziś ide do gina, mysicie ze jak zmienie tabsy to mi sie zmieni libido?
nie chce odstawiaćz zbytnio.

Hm, moim zdaniem to zależy... mnie zmnieniła Novynette na Sylvie 20, brałam je miesiąc i teraz chce odstawić... tzn. chce to może za dużo powiedziane raczej muszę

Napisane przez szklaneczka25

Moje było niskie jak byliśmy we Francji na Lazurowym a TŻ było wysokie

Teraz mi wypomina... jak mówie zebysmy znowu tam pojechali

O, ciekawe no tak, nie chce tam jechać bo będzie abstynencja

Napisane przez karolinuuusia

ja odstawiłam na początku grudnia włosy zaczęły mi wypadać i wypadają do tej pory, na twarzy zmiany pojawiły się po 2-3 miesiącach, wysyp pryszczy

jedno co dobre to libido wzrosło na maksa

O kurcze mam nadzieję, że mnie takie skutki nie spotkają ale nie tego tak się boje, po prostu nie wyborażam sobie stosowania gumek tabsy biore od prawie 4 lat, więc już się odzwyczaiłam

[Dotka90]

Waniliova - a czemu przestajesz brać?

[ig88]

Napisane przez dodaja

Ja oddaję w poniedziałek- u nas tylko forma drukowana wchodzi w grę I też się boję co tam znowu nawymyśla







To prawda. Moje siostry brały kupę lat temu ślub i właśnie miały tak organizowane wesela, bo kiedyś to tylko tak się robiło

Cała rodzina zaangażowana, kupa zachodu, mnóstwo roboty. Ale oczywiście, każdy podejmuje decyzję jaka mu pasuje

Można też wziąć taką salę i np zamówić catering. Też podobno ciut taniej jest



Ciężko doradzić. Ty musisz wiedzieć co dla Was najlepsze, jaki macie budżet i która opcja jest najodpowiedniejsza. U mnie na 1 miejscu były pieniądze, a potem podejmowaliśmy dalsze decyzje



Odstawiałam i już Ci chyba pisałam co się u mnie działo.
Kiedyś i tak musiałabyś to zrobić. Mam nadzieje, że u Ciebie będzie wszystko dobrze

Właśnie nie chce za bardzo cateringu, niestety jestem wybredna i nie zjem wszystkiego co mi podadzą;p Wole sama się pobawić i być spokojna, że wszystko jest ładne świeże i pachnące ^^Juz nie raz nadziałam się na stare ryby i mięsa z cateringu także to odpada niestety..
U nas budżet mały 20tys może troche ponad. I u nas też pieniądze na 1 miejscu... z jednej strony chciałabym nie musięc skreślać kogoś ze zrobionej listy a za chwile myślę czy nie zrobić wesela tylko z najblizszą rodzina.. Ehh wszystko mnie tak przytłacza. Dobrze, że mój TZ wraca na tydz do Polski to będziemy mogli obgadać wszystko na spokojnie

[Dotka90]

Napisane przez misia880

ja dziś ide do gina, mysicie ze jak zmienie tabsy to mi sie zmieni libido?
nie chce odstawiaćz zbytnio.

Jest taka szansa

[Waniliova]

Napisane przez dodaja

Ja oddaję w poniedziałek- u nas tylko forma drukowana wchodzi w grę I też się boję co tam znowu nawymyśla

To prawda. Moje siostry brały kupę lat temu ślub i właśnie miały tak organizowane wesela, bo kiedyś to tylko tak się robiło

Cała rodzina zaangażowana, kupa zachodu, mnóstwo roboty. Ale oczywiście, każdy podejmuje decyzję jaka mu pasuje

Można też wziąć taką salę i np zamówić catering. Też podobno ciut taniej jest

Ciężko doradzić. Ty musisz wiedzieć co dla Was najlepsze, jaki macie budżet i która opcja jest najodpowiedniejsza. U mnie na 1 miejscu były pieniądze, a potem podejmowaliśmy dalsze decyzje

Odstawiałam i już Ci chyba pisałam co się u mnie działo.
Kiedyś i tak musiałabyś to zrobić. Mam nadzieje, że u Ciebie będzie wszystko dobrze

Pamiętam, pamiętam też mam taką nadzieję...

Napisane przez Dotka90

Waniliova - a czemu przestajesz brać?

Bo moje libido = 0 mam już tego serdecznie dość...

[Dotka90]

A nie chcesz spróbować z innymi tabletkami?
Albo plastry?
Albo krążek?

[monikkad]

Napisane przez Waniliova

O kurcze mam nadzieję, że mnie takie skutki nie spotkają ale nie tego tak się boje, po prostu nie wyborażam sobie stosowania gumek tabsy biore od prawie 4 lat, więc już się odzwyczaiłam

Tobie jak Tobie, gorzej na pewno będzie TŻ :P Mój gumek tak nie znosi, że np. woli już w ogóle zrezgnować z wytrysku, żebym mu tylko gumki nie kazała nakładać.
W ogóle te momenty szukania gumki (nawet jak leży blisko) nie są wiadomo, jakieś szczególnie fajne :P No ale life :P

Ja mam ostatnio też dość spore libido, o dziwo :P Ale tak jak Wam pisałam, nie mogę za często, bo wtedy zaraz pieczenia przez bakterię : (

Dodaja, oddajesz w poniedziałek już całą pracę?
Powodzenia, oby się nie czepiał(a) promotor(ka) !!!

[misia880]

ja oddaje w sobote całą prace promotorce, już po poprawkach

[dodaja]

Napisane przez ig88

Właśnie nie chce za bardzo cateringu, niestety jestem wybredna i nie zjem wszystkiego co mi podadzą;p Wole sama się pobawić i być spokojna, że wszystko jest ładne świeże i pachnące ^^Juz nie raz nadziałam się na stare ryby i mięsa z cateringu także to odpada niestety..
U nas budżet mały 20tys może troche ponad. I u nas też pieniądze na 1 miejscu... z jednej strony chciałabym nie musięc skreślać kogoś ze zrobionej listy a za chwile myślę czy nie zrobić wesela tylko z najblizszą rodzina.. Ehh wszystko mnie tak przytłacza. Dobrze, że mój TZ wraca na tydz do Polski to będziemy mogli obgadać wszystko na spokojnie

Ja myślę, że najpierw musicie wszystko dokładnie wyliczyć, ile co kosztuje, nawet najdrobniejsze wydatki, bo jak wiadomo, zawsze pojawiają się jakieś koszty ukryte. A dopiero potem wziąć się za zamawianie sali itd.

Hmm a to, że catering odpada to znaczy, że sama chcesz wszystkiego dopilnować na kuchni czy masz zaufaną ekipę gotującą?

Napisane przez Waniliova

Bo moje libido = 0 mam już tego serdecznie dość...

U mnie było tak samo. Kolejne tabletki i plastry nie poprawiły sytuacji

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez monikkad

pisałam, nie mogę za często, bo wtedy zaraz pieczenia przez bakterię : (

Dodaja, oddajesz w poniedziałek już całą pracę?
Powodzenia, oby się nie czepiał(a) promotor(ka) !!!

Do ostatniego 'oglądania', a potem ostatnie poprawki- oby drobne i oprawianie
Nie dziękuję

[Waniliova]

Napisane przez Dotka90

A nie chcesz spróbować z innymi tabletkami?
Albo plastry?
Albo krążek?

Właśnie miesiac temu przepisała mi inne, Sylvie 20, wzięłam opakowanie, nic nie pomogło (wiem, że to pewnie za krótki czas...) i myślę nad odstawieniem... co do plastrów to gin mówiła mi, że z libidem może być podobnie, a do krążka nie mam przekonania...

Napisane przez monikkad

Tobie jak Tobie, gorzej na pewno będzie TŻ :P Mój gumek tak nie znosi, że np. woli już w ogóle zrezgnować z wytrysku, żebym mu tylko gumki nie kazała nakładać.
W ogóle te momenty szukania gumki (nawet jak leży blisko) nie są wiadomo, jakieś szczególnie fajne :P No ale life :P

Ja mam ostatnio też dość spore libido, o dziwo :P Ale tak jak Wam pisałam, nie mogę za często, bo wtedy zaraz pieczenia przez bakterię : (

Dodaja, oddajesz w poniedziałek już całą pracę?
Powodzenia, oby się nie czepiał(a) promotor(ka) !!!

Hehe nom na pewno ja z tego co pamiętam wielkiej różnicy nie czułam fakt, mało to romantyczne, ale cóż zrobić

Dodaja, misia880 fajnie macie ja mam tylko jeden rodział na razie

[monikkad]

Ja mojej wyślę na dniach dwa ostatnie rozdziały z zakończeniem i bibliografią. Także wiele się jeszcze może zdarzyć - niestety :P (oby niee)

[dodaja]

Napisane przez monikkad

Ja mojej wyślę na dniach dwa ostatnie rozdziały z zakończeniem i bibliografią. Także wiele się jeszcze może zdarzyć - niestety :P (oby niee)

Moja ostatniego nie widziała, ale teraz chce już całość Może być podobnie- dużo się zdarzyć może

[monikkad]

Boże, piszę jakąś gó.wnianą pracę na zaliczenie. Już wolałam pisać licencjat ; ]
A potem muszę się na podyplomówkę uczyć na koło.

A oczywiście siedzę na wizażu ; ]

[helcia86]

Moje siostry miały organizowane wesela w remizie (13 lat temu) tylko że wtedy było trochę inaczej - nie było tylu lokalów, restauracji, sal weselnych co teraz. Poza tym wszystkim kierowała i nadzorowała moja mama. no i wszzyscy byli z naszych rejonów 9 tzn nasza rodzina i rodziny szwagrów. Ale do tej pory wspominam całodzienne przygotowania, sprzatanie sali, dmuchanie i przywieszanie balonów, gotowanie non stop itd
Przy moim weselu jest trochę inaczej - nie mieszkam w swojej miescowości, więc trudno byłoby mi to zorganizować z Krka. Po porównaniu cen w lokalach w moich stronach a mojego TZ wyszlo, że u niego jest taniej. W jego stronach znależliśmy lokal na jakim nam najbardziej zależało, czyli ładną i klimatyczną karczmę góralską Miewam czasem atlpiwości czy dobrą salę wybralismy, ale ja niestety tak mam - czasem za dużo przemyśliwuję i za bardzo się martwię..

Co do ceny: w tym roku 135/os, ale w przyszłym juz bedzie 145/os. W naszym zakresie owoce, tort, ciastka no i alkohol.



A teraz chciałam się podzielić nieweselną historią..
Moja siostra od paru drobrych lat mieszka we Francji. Ma córeczkę 3,5 letnią, która kiedys była prawdziwym diabełkiem, ale teraz zmieniła się bardzo - jest bardzo opiekuncza, każdego by wysciskala i wycalowala - taka przylepa, bardzo lubie rozdawac prezenty- od listów, rysynków, kwiatków po galązki i kamienie . Przyjechały teraz do PL na 10 dni i dziś wracają. Rano przyjechały do KRKa na samolot, ale że było jeszcze wolnego czasu to TZ je odebrał, podjechal po mnie do pracy i wyskoczyliśmy jeszcze na 1h na obiad razem. Przy żegnaniu się, najpierw wycałowałyśmy sie i wyściskałysmy się(oczywiście świeczki w oczach juz miałam..) , pozniej stoje przy samochodzie i macham, a ta mała krzyczy przez okno: "Kocham Cie ciociu"

No i od tamtej pory cały czas siedze i rycze ;( ;( ;(

[monikkad]

Napisane przez helcia86

Moje siostry miały organizowane wesela w remizie (13 lat temu) tylko że wtedy było trochę inaczej - nie było tylu lokalów, restauracji, sal weselnych co teraz. Poza tym wszystkim kierowała i nadzorowała moja mama. no i wszzyscy byli z naszych rejonów 9 tzn nasza rodzina i rodziny szwagrów. Ale do tej pory wspominam całodzienne przygotowania, sprzatanie sali, dmuchanie i przywieszanie balonów, gotowanie non stop itd
Przy moim weselu jest trochę inaczej - nie mieszkam w swojej miescowości, więc trudno byłoby mi to zorganizować z Krka. Po porównaniu cen w lokalach w moich stronach a mojego TZ wyszlo, że u niego jest taniej. W jego stronach znależliśmy lokal na jakim nam najbardziej zależało, czyli ładną i klimatyczną karczmę góralską Miewam czasem atlpiwości czy dobrą salę wybralismy, ale ja niestety tak mam - czasem za dużo przemyśliwuję i za bardzo się martwię..

Co do ceny: w tym roku 135/os, ale w przyszłym juz bedzie 145/os. W naszym zakresie owoce, tort, ciastka no i alkohol.



A teraz chciałam się podzielić nieweselną historią..
Moja siostra od paru drobrych lat mieszka we Francji. Ma córeczkę 3,5 letnią, która kiedys była prawdziwym diabełkiem, ale teraz zmieniła się bardzo - jest bardzo opiekuncza, każdego by wysciskala i wycalowala - taka przylepa, bardzo lubie rozdawac prezenty- od listów, rysynków, kwiatków po galązki i kamienie . Przyjechały teraz do PL na 10 dni i dziś wracają. Rano przyjechały do KRKa na samolot, ale że było jeszcze wolnego czasu to TZ je odebrał, podjechal po mnie do pracy i wyskoczyliśmy jeszcze na 1h na obiad razem. Przy żegnaniu się, najpierw wycałowałyśmy sie i wyściskałysmy się(oczywiście świeczki w oczach juz miałam..) , pozniej stoje przy samochodzie i macham, a ta mała krzyczy przez okno: "Kocham Cie ciociu"

No i od tamtej pory cały czas siedze i rycze ;( ;( ;(

Mega słodkie, pewnie też bym się wzruszyła

[Kishlaczkowa]

Napisane przez helcia86

A teraz chciałam się podzielić nieweselną historią..
Moja siostra od paru drobrych lat mieszka we Francji. Ma córeczkę 3,5 letnią, która kiedys była prawdziwym diabełkiem, ale teraz zmieniła się bardzo - jest bardzo opiekuncza, każdego by wysciskala i wycalowala - taka przylepa, bardzo lubie rozdawac prezenty- od listów, rysynków, kwiatków po galązki i kamienie . Przyjechały teraz do PL na 10 dni i dziś wracają. Rano przyjechały do KRKa na samolot, ale że było jeszcze wolnego czasu to TZ je odebrał, podjechal po mnie do pracy i wyskoczyliśmy jeszcze na 1h na obiad razem. Przy żegnaniu się, najpierw wycałowałyśmy sie i wyściskałysmy się(oczywiście świeczki w oczach juz miałam..) , pozniej stoje przy samochodzie i macham, a ta mała krzyczy przez okno: "Kocham Cie ciociu"

No i od tamtej pory cały czas siedze i rycze ;( ;( ;(

O kurczak... Ja mam swojego chrześniaka od siebie 40 km i zawsze gdy mówi: "kocham ciocię" to moje serce mięknie, a w takiej sytuacji także bym siedziała i płakała - łącze się z Tobą

[ig88]

Napisane przez dodaja

Ja myślę, że najpierw musicie wszystko dokładnie wyliczyć, ile co kosztuje, nawet najdrobniejsze wydatki, bo jak wiadomo, zawsze pojawiają się jakieś koszty ukryte. A dopiero potem wziąć się za zamawianie sali itd.

Hmm a to, że catering odpada to znaczy, że sama chcesz wszystkiego dopilnować na kuchni czy masz zaufaną ekipę gotującą?



U mnie było tak samo. Kolejne tabletki i plastry nie poprawiły sytuacji

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------



Do ostatniego 'oglądania', a potem ostatnie poprawki- oby drobne i oprawianie
Nie dziękuję

Mam zaufana kuchare i do tego bym ja gotowała z mama i może koleżanki tak było u moich kuzynek i jakoś nikt nie był bardzo zmęczony wieć nie boje się takiego wyzwania..
Wiem, teraz jak TZ wróci to wszystko policzymy ładnie

[Waniliova]

Napisane przez helcia86

A teraz chciałam się podzielić nieweselną historią..
Moja siostra od paru drobrych lat mieszka we Francji. Ma córeczkę 3,5 letnią, która kiedys była prawdziwym diabełkiem, ale teraz zmieniła się bardzo - jest bardzo opiekuncza, każdego by wysciskala i wycalowala - taka przylepa, bardzo lubie rozdawac prezenty- od listów, rysynków, kwiatków po galązki i kamienie . Przyjechały teraz do PL na 10 dni i dziś wracają. Rano przyjechały do KRKa na samolot, ale że było jeszcze wolnego czasu to TZ je odebrał, podjechal po mnie do pracy i wyskoczyliśmy jeszcze na 1h na obiad razem. Przy żegnaniu się, najpierw wycałowałyśmy sie i wyściskałysmy się(oczywiście świeczki w oczach juz miałam..) , pozniej stoje przy samochodzie i macham, a ta mała krzyczy przez okno: "Kocham Cie ciociu"

No i od tamtej pory cały czas siedze i rycze ;( ;( ;(

Ojej, jak słodko też na pewno bym się wzruszyła

[aniuska18032]

Ja jakiś czas po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych miałam taki wysyp pryszczy, że szok do tego włosy zaczęły mocniej wypadać. Niestety walczę z tym wszystkim do teraz. Libido trochę podskoczyło...ale szczerze to nie aż tak bardzo, trochę mnie to wkurza....
Wydaje mi się, że coś mi się w uk.hormonalnym poprzestawiało. Muszę się zapisać do endokrynologa

A u mnie przed chwilą burza przeszła, deszcz walił i do tego grad

[magdalenka_w_86]

Vixena Wszystkiego najlepszego!

Napisane przez karoolecka

ja nigdy nie brałam tabletek, a moje libido i tak było niskie, dopiero teraz od jakiegoś czasu tak szaleje, że hoho Tż nie wie co się dzieje ja w sumie też nie..

Btw. dziś mija pół roku od zaręczyn

Ja też nigdy nie brałam, libido wysokie, po ślubie nareszcie "wolność" i oczekiwanie na dzidzię Mam nadzieję, że uda nam się bardzo szybko

Już po pracy, więc na siłkę lecę, potem Was poczytam i pakowanko, bo jutro po pracy na pociąg i do domku i TŻ

[Dotka90]

Waniliova plastry mają jednak inną zawartość hormonów, więc można spróbować
No i tak jak mówisz miesiąc to za krótko na efekty

Ja stosuję plastry i sobie chwalę

[monikkad]

Napisane przez aniuska18032

A u mnie przed chwilą burza przeszła, deszcz walił i do tego grad

U mnie też burza, a chciałam wyjść się dotlenić...