Wiosenne słonko, majowa burza, kolejna PMka na Męża się wkurza! PM13 cz.50

[paula1109]

nie wyobrażam sobie panny młodej jedzącej barszcz czerwony

[Kruche Ciastko]

Napisane przez burlesque90

No chyba oszalałaś

To tylko świadczy o tym, że dobrze nam tu z Tobą i jesteś już nasza od palców u stóp po czubek głowy

Lepiej bym tego nie ujela

[FlightlessBird]

Napisane przez extassy

no właśnie o to chodzi

dobrze prawisz

[naiat]

Napisane przez paula1109

nie wyobrażam sobie panny młodej jedzącej barszcz czerwony

A co w tym dziwnego?

[paula1109]

widziałam tżta jak jechał więc zaraz będzie w domu więc do później

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

[QUOTE=naiat;40741180]A co w tym dziwnego?[/QUOTE

biała suknia potem w kropeczki czerwwone

[burlesque90]

A ja zaraz jadę do miasta, żeby kwiatki kupić, bo mamunia będzie obsadzać doniczki
Miałam napisać pracę zaliczeniową na zajęcia, a zamiast tego czytałam pasjonującą dyskusję...

[cowie]

Napisane przez naiat

A co w tym dziwnego?

Mi zawsze pryskają kropelki barszczu. Chyba bym nie zjadła barszczy w sukni

[burlesque90]

Napisane przez Kruche Ciastko

Lepiej bym tego nie ujela

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Dobra...to ja jadę po te kwiatki
Nie piszcie dużo, bo znowu czegoś potem nie zrobię i będzie piekiełko

[Kin_Ga07]

Napisane przez naiat

Poza tym moim zdaniem nie ma prostego przełożenia - ile u kogoś ciepłych dań to i u nas.
Trzeba też popatrzeć na to ile jest zimnej płyty, czy różne pozycje, różny wybór itd.

A dla mnie przełożenie jest, widać czy goście byli najedzeni, czy chodzili po kątach i smęcili, że jest mało żarcia....

Napisane przez paula1109

nie wyobrażam sobie panny młodej jedzącej barszcz czerwony

Łyżka do rączki i wiosłuje

[naiat]

Napisane przez cowie

Mi zawsze pryskają kropelki barszczu. Chyba bym nie zjadła barszczy w sukni

Rosół też pryska
I można się pobrudzić sosem z sałatki, albo z mięsa.
Albo kremem z tortu ślubnego.

idąc tym tropem nic bym nie zjadła na własnym weselu....
choć ja pewnie i tak zjem tylko rosół

[AnonimowaMoni]

Taki upał a my dzisiaj pod Warszawkę Nie chce mi się, te ostatnie 2 tygodnie to się tak najeździmy.

Ale powiem Wam,że w środę krk było cudownie!! Najlepsza randka na świecie Późno do hotelu wróciliśmy bo tak było pięknie i ja to chciałam siedzieć jeszcze dłużej

Wracam do pakowania, ale tak Was podczytuję bo się stęskniłam

[Kruche Ciastko]

Ale jednak przy barszczu bardziej widac kropelki. Kropelek z rosol czy bialego sosu tak nie widac.

[acidka]

Idę do kumpelki na obiad i wracam wieczorem z obrączkami. Pa

[naiat]

Napisane przez Kin_Ga07

A dla mnie przełożenie jest, widać czy goście byli najedzeni, czy chodzili po kątach i smęcili, że jest mało żarcia....

Ale to musiałabyś policzyć ilość wszystkich dań - i gorących i z zimnej płyty, wziąć pod uwagę wielkość porcji, oraz to czy marudzili że jest mało żarcia czy że jest mało żarcia które im odpowiada.
A i tak nigdy nie będzie tak że wszystkim dogodzisz.

[burlesque90]

A jednak jeszcze się wróciłam
Dopiero teraz zauważyłam, że oczywiście wtedy, gdy cały dzień mnie na watku nie było, to zaglądneła do nas Zytka!
Mam w sobie to przyciąganie
Zaczynam bredzić, więc naprawdę sobie idę już

[Kyiia]

Napisane przez acidka

Z czymś takim się jeszcze nie spotkałąm

No ja już kiedyś tłumaczyłam co i jak. Ale dopiero niedawno podliczyłam ile to osób będzie. Mama na poprawiny zaprasza kilka osób z pracy. Tam też zawsze kto wydaje dziecko to potem obiad robi i zaprasza wszystkich. A że bez sensu tydzień po tygodniu organizować wesele a potem ten obiad to po prostu te osoby przyjdą na poprawiny. W sumie sama też wolę takie rozwiązanie. Nic szykować nie będę musiała, no i mi zmywanie odpadnie

Napisane przez paula1109

nie wyobrażam sobie panny młodej jedzącej barszcz czerwony

Zawsze można przez słomkę pić
Nie mam tego problemu, barszczu nie lubię. Ale pasztecika chętnie zjem

[naiat]

Napisane przez Kruche Ciastko

Ale jednak przy barszczu bardziej widac kropelki. Kropelek z rosol czy bialego sosu tak nie widac.

Sos może być też ciemny.
Poza tym trzeba by unikać też coli, sosów pomidorowych, wszelkich buraczków i czerwonej kapusty, czerwonego wina itp. itd.

A jak ktoś ma się ubrudzić to i tak się ubrudzi, albo jakiś gość przez przypadek ubrudzi

[cowie]

Napisane przez naiat

Rosół też pryska
I można się pobrudzić sosem z sałatki, albo z mięsa.
Albo kremem z tortu ślubnego.

idąc tym tropem nic bym nie zjadła na własnym weselu....
choć ja pewnie i tak zjem tylko rosół

No można, choć zwykle jak już mam się czymś ubrudzić to właśnie zupą. Bo kapie z tej łyżki i pryska.
A jednak rosół wygląda trochę lepiej na sukience niż barszcz

A ja w celu zapobiegnięcia mam zupę krem, która jest bardziej gęsta i mam nadzieję, że się nie opryskam

[gosius91]

http://www.forum.wesele-lodz.pl/prin...91f38cc573c677 niektore fajne pomysły.

[Kin_Ga07]

Napisane przez naiat

Ale to musiałabyś policzyć ilość wszystkich dań - i gorących i z zimnej płyty, wziąć pod uwagę wielkość porcji, oraz to czy marudzili że jest mało żarcia czy że jest mało żarcia które im odpowiada.
A i tak nigdy nie będzie tak że wszystkim dogodzisz.

Tak, tak, trzeba brać to wszystko pod uwagę.

A co do dogadzania, to nawet nie próbuję Wszystkim dogodzić się nie da, ale jak udało by się dogodzić większości to była bym zadowolona

[kamila2709]

Napisane przez naiat

Zakorzeniłam się

Napisane przez cowie

No można, choć zwykle jak już mam się czymś ubrudzić to właśnie zupą. Bo kapie z tej łyżki i pryska.
A jednak rosół wygląda trochę lepiej na sukience niż barszcz

A ja w celu zapobiegnięcia mam zupę krem, która jest bardziej gęsta i mam nadzieję, że się nie opryskam

ja bardzo lubię barszcz, ale będziemy mieć tylko rosół, bo też boję się, że ktoś by mnie oblał i zrobił wielką czerwoną plamę na pół sukni
soku porzeczkowego też nie chcę na naszym stole i uprzedzę o tym kelnerów ale ze mnie dziwaczka

[Olgietka]

[Kin_Ga07]

Napisane przez Olgietka

[cowie]

Napisane przez Olgietka

Napisałam do koleżanki, która robiła w moonsferze wesele. Niech mi napisze jak to u nich z jedzeniem było

[Karoloo]

Napisane przez Olgietka

hej

[edzka1104]

Napisane przez Olgietka

hej, kope lat

[Shawna]

Dziewczyny, zabijcie mnie Jak uciekłam od Was w czasie sesji zimowej tak nie mogę się zebrać do pisania tu, choć bardzo mi tego brakuje Do ślubu zostało nam jeszcze 3,5 miesiąca a ja zaczynam się stresować bo jesteśmy w lesie z przygotowaniami

[Yavanna84]

Napisane przez Longlife

Witam Wszystkich i ja dołączam do Was.
Zacznę od tego, że założenie wątku 3 lata temu to jakaś głupota. Godzinę wertowałam wizaż za nim dotarłam do aktualnego wątku. W 18, bo coś koło tego nie ma podane linku do kolejnego wątku, więc bałagan niesamowity. Na szczęście w końcu tu dotarłam.
Mam ślub i wesele w tym roku 17 sierpnia. Ślub zaczęliśmy planować w lipcu 2012 r. Czyli dobry rok wcześniej, a tylko dlatego, że było trzeba zaklepać sobie salę i zespół. Planowanie ślubu "10 lat" wcześniej nie jest potrzebne wystarczy maksymalnie w większych miastach 2 lata, ale to tylko w sezonie. Poza sezonem czyli od października do marca wystarczą 3 miesiące szybciej. Wiem co mówię bo wiele moich znajomych tyle czasu potrzebowało. Fakt, że od czerwca do września najgorzej z terminami, bo wtedy najwięcej jest ślubów. Do czego dążę, a do tego, że nie jest się w stanie przeczytać około 25 tysięcy postów o PM 2013 i taka ja, osoba która chce do Was dołączyć nie wie jakie tematy były już poruszane, a jakie nie. No i jeszcze jedno te bezsensowne nazywanie nowych wątków "wiosenne słonko, majowa burza bla bla..." normalny człowiek w życiu nie wpadnie na coś takiego, aby wpisać sobie coś takiego do wyszukiwarki i znaleźć aktualny wątek. Nie można by tak ułatwić życie innym i napisać Panny Młode 2013 część 50?
I to tyle jeśli chodzi o moje żale, nie gniewajcie się na mnie, ale Wy tego nie widzicie bo od dawna udzielacie się w tych wątkach, a na pewno jeszcze niejedna osoba tu dojdzie, więc ułatwcie jej dostęp do tak ważnego tematu jakim jest ślub .

Ja problemu ze znalezieniem wątku nie miałam...

Jakie to niesamowite szczęście, że wreszcie do nas dotarłaś. Cóż byśmy tu bez Ciebie zrobiły.

[Karoloo]

Napisane przez Shawna

Dziewczyny, zabijcie mnie Jak uciekłam od Was w czasie sesji zimowej tak nie mogę się zebrać do pisania tu, choć bardzo mi tego brakuje Do ślubu zostało nam jeszcze 3,5 miesiąca a ja zaczynam się stresować bo jesteśmy w lesie z przygotowaniami

hej
Czego jeszcze nie macie ??

[cowie]

A w ogóle jak jutro pójdę na ślub Perfuzji to zrobię Wam krótką relację na żywo