Spróbuję zinterpretować sny.

[moniczka1302]

witam

Może ktoś spróbuje podjąc sie interpetacji moich snów bo ja już jestem nimi wykończona psychicznie...

Od dłuzszego czasu śnią mi się powodzie... i to od kilku dobrych miesięcy.... co jakiś czas powracają ale nie jako nowy wątek tylko jako kontynuacja starego snu. Wcześniejszych nie pamiętam, ale po takiej nocy budziłam się strasznie umęczona i wyczerpana i nastrój na cały dzień był dośc nieciekawy bo ciągle myślałam o moim śnie. Wiem co oznacza taki sen, ale nie wiem czy jakieś znaczenie ma ta powtarzalnośc i kontynuacja...

Ostatni sen pamietam dobrze. Widziałam wszystko jakby z perspektywy lotu ptaka. Widok był podzielony na 2 części - 2 jeziora. Z lewej strony woda była wzburzona, ludzie układali wały z piasku, które ramionami podtrzymywali, a o te wały uderzała woda, ale to był taki huk że strasznie się tego bałam. Woda była wzburzona i spieniona. Z prawej strony, za drzewami było natomiast jezioro, w którym kąpali się ludzie i tam świeciło słońce. Widziałam, że zbliża się niebezpieczeństwo i próbowałąm ostrzec ludzi w tym jeziorze. I zaraz po tym już nie miałąm tej perspektywy z lotu ptaka tylko znalazłam się w jeziorze. Słyszłąam jak idzie fala i nas wszystkich zabiera. Krzyki były okropne, nie dało się tego wytrzymac...
Sen skończył się na tym, jak dryfowałam na wodzie... mam nadzieję, że nie będzie już kontynuacji, bo nawet pisząc to czuję ciarki.

Będę wdzięczna!

[szukajaca drogi]

Napisane przez moniczka1302

witam

Może ktoś spróbuje podjąc sie interpetacji moich snów bo ja już jestem nimi wykończona psychicznie...

Od dłuzszego czasu śnią mi się powodzie... i to od kilku dobrych miesięcy.... co jakiś czas powracają ale nie jako nowy wątek tylko jako kontynuacja starego snu. Wcześniejszych nie pamiętam, ale po takiej nocy budziłam się strasznie umęczona i wyczerpana i nastrój na cały dzień był dośc nieciekawy bo ciągle myślałam o moim śnie. Wiem co oznacza taki sen, ale nie wiem czy jakieś znaczenie ma ta powtarzalnośc i kontynuacja...

Ostatni sen pamietam dobrze. Widziałam wszystko jakby z perspektywy lotu ptaka. Widok był podzielony na 2 części - 2 jeziora. Z lewej strony woda była wzburzona, ludzie układali wały z piasku, które ramionami podtrzymywali, a o te wały uderzała woda, ale to był taki huk że strasznie się tego bałam. Woda była wzburzona i spieniona. Z prawej strony, za drzewami było natomiast jezioro, w którym kąpali się ludzie i tam świeciło słońce. Widziałam, że zbliża się niebezpieczeństwo i próbowałąm ostrzec ludzi w tym jeziorze. I zaraz po tym już nie miałąm tej perspektywy z lotu ptaka tylko znalazłam się w jeziorze. Słyszłąam jak idzie fala i nas wszystkich zabiera. Krzyki były okropne, nie dało się tego wytrzymac...
Sen skończył się na tym, jak dryfowałam na wodzie... mam nadzieję, że nie będzie już kontynuacji, bo nawet pisząc to czuję ciarki.

Będę wdzięczna!

Woda w snach odnosi się do naszych emocji, a także naszej podświadomości.
W twoim śnie występują dwa zbiorniki wodne. Wzburzona woda wskazuje na to, że zbierasz w sobie emocje, nie dając im ujść na zewnątrz, i twoja podświadomość daje Ci sygnały, że coś jest nie tak z twoimi tłumionymi emocjami, które w jakiś sposób przerastają Ciebie. Z drugiej strony patrząc bardziej rzeczywiście, możliwe jest że jakaś sytuacja przerasta cie, i nie masz nad tym co się dzieje kontroli (podmywanie ochronnych wałów). Natomiast drugi zbiornik wskazuje na to, że jesteś świadoma zmian zachodzących w twoim otoczeniu jak i samej sobie, ale boisz się efektu przemiany, coś jakbyś bała się urodzić ponownie i za wszelką cenę chciała zostać u mamy w brzuchu. Targają tobą emocje, z którymi powinnaś sobie dac radę jeśli nie chesz by takie sny pojawiały się ponownie. Ogarnięcie falą wody, może odnosić się również do tego, że przeżywasz jakiś kryzys w związku lub np. kogoś straciłaś w ostatnim czasie.
Na podsumowanie to radzę pogodzić się z tym co już się zakończyło, odeszło. Pochować wszystkie skończone drogi i nie rozdrapywać ran, bo to zaburza emocje i nie pozwala iść dalej. Skończył się pewien okres, proces i powstaje coś nowego, czego nie da rady zahamować w żaden sposób i żeby to wszystko się udało trzeba przestać szukać minionych chwil a skupić się na tym co jest tu i teraz. Czasem warto się zatrzymać by odpocząć, aby sytuacje z naszego życia codziennego nas nie przytłaczały i nie brały kontroli nad nami i naszym życiem.

[Megi_123]

Hej Ja rowniez potrzebuje interpretacji ale nie mojego snu a mojej babci. Jestesmy silnie zwiazane ze soba.

Powiem tak : Wczoraj miedzy 22 a 24 mialam zalamanie psychiczne, rozmawialam z przyjaciolka i strasznie plakalam.. wylalam morze lez..

Dzis spotkalam sie z babcia byla niespokojna poniewaz snil jej sie sen ktory ja wystraszyl...

Zaczela opowiadac.. "Kochana snilas mi sie dzisiaj, bylas w tym snie bardzo szczesliwa, mialas meza, dziecko i wspanialy duzy dom z basenem. (Mam meza i dziecko a chwilowo problemy z ktorymi sobie nie radze). Ty dziecko stalas na podworku tego raju a ja obok i mowilam ci ze mimoze masz wszystko czego chcialas lepiej stad uciekaj bo jest to teren zalewowy.. oddalilam sie a ty stalas.. nagle w basenie poziom wody zaczal sie podnosic a ty stalas w kaluzy wody ktora sie podnosila i zalewala cie az zniknelas ty i twoj wymarzony dom...

Powiem wam szczerze.. przerazilam sie.. bo w tym czasie kiedy jej sie to snilo ja strasznie plakalam i myslalam nad tym jak dalej pokierowac swoim zyciem...

[saane]

Bardzo dziękuję za trafną interpretację. Dała wiele do myślenia.

[szukajaca drogi]

Napisane przez saane

Bardzo dziękuję za trafną interpretację. Dała wiele do myślenia.

cieszę się, że mogłam pomóc

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez Megi_123

Hej Ja rowniez potrzebuje interpretacji ale nie mojego snu a mojej babci. Jestesmy silnie zwiazane ze soba.

Powiem tak : Wczoraj miedzy 22 a 24 mialam zalamanie psychiczne, rozmawialam z przyjaciolka i strasznie plakalam.. wylalam morze lez..

Dzis spotkalam sie z babcia byla niespokojna poniewaz snil jej sie sen ktory ja wystraszyl...

Zaczela opowiadac.. "Kochana snilas mi sie dzisiaj, bylas w tym snie bardzo szczesliwa, mialas meza, dziecko i wspanialy duzy dom z basenem. (Mam meza i dziecko a chwilowo problemy z ktorymi sobie nie radze). Ty dziecko stalas na podworku tego raju a ja obok i mowilam ci ze mimoze masz wszystko czego chcialas lepiej stad uciekaj bo jest to teren zalewowy.. oddalilam sie a ty stalas.. nagle w basenie poziom wody zaczal sie podnosic a ty stalas w kaluzy wody ktora sie podnosila i zalewala cie az zniknelas ty i twoj wymarzony dom...

Powiem wam szczerze.. przerazilam sie.. bo w tym czasie kiedy jej sie to snilo ja strasznie plakalam i myslalam nad tym jak dalej pokierowac swoim zyciem...

od czego zacząć- może od Twoich łez, jeśli płakałaś to dobrze, w jakiś sposób oczyściłaś się z emocji które w Tobie drzemią i nie pozwalają Ci iść dalej. My ludzie jesteśmy istotami, które rozważają każde zasiane w nas ziarno,a tym samym pozwalamy naszej wyobraźni iść z prądem naszych wyobrażeń imaginując pewne obrazy, które mogą w późniejszym czasie odebrać nasi najbliżsi, w tym przypadku twoja Babcia.
Wasz silny związek emocjonalny pozwolił na przekazanie Babci obrazu twoich myśli w taki sposób w jaki jej umysł był w stanie je przyjąć. I tak łzy znalazły odbicie w basenie który wylewa, na to wskazuje również utożsamianie ciebie w wodzie z basenu. Przypuszczam, że sama zagłębiasz się w tym czy dalej chcesz walczyć o swój związek czy wybaczyć, w związku z tym targają tobą racjonalne emocje. Serce zapewne dyktuje odejść, ale coś powstrzymuje Cię przed ostateczną decyzją, i w marzeniu sennym twej babci, jawi się to jako zalewanie wszystkiego...
jeśli chcesz możemy porozmawiać na pw, bo wydaje mi się, że Twój problem jest bardziej złożony... więc jeśli chcesz to mogę służyć rozmową.
Pozdrawiam

[Megi_123]

Dziekuje za interpretacje.. Lepiej bym tego nie ujela trafiona w 100%...

Mam jeszcze jeden sen tym razem moj noc po tym snie babci...

Wyjechalam z dzieckiem, mezem, kuzynka i jej dzieckiem gdzies na wakacje.. gdzies dalej od mojej miejscowosci. Po kilku dniach poklocilam sie z moim mezem, poniewaz wyszedl gdzies z kumplami i nie wrocil na noc.. nie wiedzac czemu(!) zadzwonilam do mojego ex prosic o pomoc. Spakowalam dziecko i wraz z kuzynka odjechalam z tym ex.. ;/ Pokryjomu zeby nikt nie wiedzial ze wyjezdzamy.

Scena druga : Jestesmy nagle u niego w domu z kuzynka i dzieciakami. Wiem ze bylam tam 3 dni. Spokojnie nic sie nie wydarzylo chcialam dac nauczke mezowi :p

Scena trzecia: Stoimy pod naszym domem razem z tym ex przywiozl nas i stal z boku domu i naprawial auto.. czemu tez nie wiem ale to w koncu sen ;/

Najbardziej zadziwiajaca jest scena.. Moja rozmowa z ex.. Chcialam go chyba pocalowac bo balam sie ze strace z nim kontakt czego nie chcialam a on mnie i odsunal i powiedzial : Ty i tak wrocisz do niego i odszedl..

Ostatnia scena ze snu to ja stojaca obok w knajpie jakijes a przy stoliku siedzi on i moj maz.. i ich rozmowa.. wiem ze moj chcial sie z nim bic a on mu tylko powiedzial "daj sobie spokoj nic sie nie wydarzylo miedzy nami, ona zawsze bedzie z Toba, ale naucz sie ja doceniac, szanowac bo naprawde masz kogo. Nie rozwal tego malzestwa" wstal i wyszedl..

A ja sie obudzilam... ;/

[nonameme]

Mojej mamie się śniło, że chodzę koło torów, są dwa równoległe pasy, jest ta budka, w której siedzą ci, co przestawiają bocznice. Obok zaraz wpadłam w dół i nie mogłam z niego wyjść, by przejść na drugą stronę ulicy. Rzeczywiście mieszkam obok torów, często w lecie spacerowałam tamtędy. Tylko czy sen mówi o mnie czy tak na prawdę o mamie... A, w tym śnie jeszcze były drzwi bez klamki. Nie wiem jak się pojawiły. Wiecie jak sny wyglądają, a raczej pamięć po nich.

Do tego, mi śniła się guma do żucia. Byłam wśród ludzi, radosna, rozmawiałam, śmiałam się. Jakby na szkolnej sali gimnastycznej, co przecież było tak dawno i wiele pewnie już tam zdążyło się zmienić. Były jakieś materiały, które dzieliły salę, może jakieś przedstawienie. Nagle wybiegłam wypluć gumę, bo nie mogłam mówić już. Najpierw odrywały się małe kawałki, później było jej coraz więcej i wciąż nie mogłam się jej pozbyć. Na tym się obudziłam.

[moniczka1302]

Ja rónież dziękuję za interpretację, myślę, że sporo w tym prawdy.

[paulinia18]

mi kilka razy śniło się że mój narzeczony zdradzał mnie z innymi dziewczynami na moich oczach i wo gule się tym nie przejmował, ostatnio to jemu się przyśniło że ja go zdradzałam ze starszym facetem co mogą oznaczać takie sny? ( w rzeczywistości świata poza sobą nie widzimy i nigdy nie było żadnej takiej sytuacji) Bardzo proszę o poradę

[Cola_Ola]

O! To coś dla mnie, gdyż moje sny zadziwiają mnie cały czas. Często mi się śni, że ktoś chce mi zrobić krzywdę. W różny sposób. Albo chce mnie zabić, albo mi grozi, albo dostaje sms z pogróżkami, albo jestem sama gdzieś na polu i ktoś mnie goni. Albo jestem nagle w jakimś mieszkaniu i jakiś mężczyzna chce mnie skrzywdzić, a najlepsze jest to, że są rodzice, albo ktoś bliski i nikt mnie nie ratuje. Mam już tego dość, te sny bardzo mnie męczą. Albo kiedyś mi się śniło, że jakaś dziewczyna pocięła mi ręce. Co to może znaczyć? Oczywiście jestem wtedy przerażona, najczęściej samotna, nie wiem co robić. Ci ludzie zazwyczaj atakują mnie bez powodu.

[lucciola]

To i ja poproszę o interpretację. To bardzo stary sen, gdy mi się przyśnił miałam kilkanaście lat.
Osiedle na którym mieszkałam dzieliło się na dwie części, było podzielone ruchliwą ulicą. Na jednym końcu tego osiedla mieszkałam, na drugim była moja szkoła.
[COLOR="rgb(255, 250, 205)"]I teraz sen. Byłam w szkole i okazało się, że wybuchła wojna. Zakonnica, która miała z nami religię wybrała mnie i jeszcze dwie moje koleżanki (z którymi niezbyt się lubiłam) abyśmy przeniosły na drugą stronę osiedla, gdzie toczyła się ta wojna, jakąś ważną wiadomość. O tym czy możemy tam bezpiecznie pójść miał nas poinformować Bóg. No więc szłyśmy (był upalny letni dzień) i w pewnym momencie z nieba spłynął fioletowy słup światła, energii pięknie połyskującej, wiedziałam że to Bóg. Po obu stronach tej fioletowej, nazwijmy ją, światłości, były (trochę z tyłu) dwa takie same świetliste słupy i wiedziałam, nie wiem skąd, że to aniołowie. Prawie nikt oprócz nas trzech nie widział tego co my, ludzie normalnie przechodzili jakby nigdy nic. Tylko jedna kobieta zobaczyła, uklękła, przeżegnała się i poszła dalej. Bóg w końcu powiedział do nas "idźcie". I sen się skończył.[/COLOR]
Nie wiem czemu ale mam wrażenie, jakby był on czymś w rodzaju przepowiedni dla mnie, na dalsze życie ale nie wiem co miałby ten sen oznaczać. Takie było moje wrażenie, gdy się obudziłam.

[szukajaca drogi]

Napisane przez Megi_123

Dziekuje za interpretacje.. Lepiej bym tego nie ujela trafiona w 100%...

Mam jeszcze jeden sen tym razem moj noc po tym snie babci...

Wyjechalam z dzieckiem, mezem, kuzynka i jej dzieckiem gdzies na wakacje.. gdzies dalej od mojej miejscowosci. Po kilku dniach poklocilam sie z moim mezem, poniewaz wyszedl gdzies z kumplami i nie wrocil na noc.. nie wiedzac czemu(!) zadzwonilam do mojego ex prosic o pomoc. Spakowalam dziecko i wraz z kuzynka odjechalam z tym ex.. ;/ Pokryjomu zeby nikt nie wiedzial ze wyjezdzamy.

Scena druga : Jestesmy nagle u niego w domu z kuzynka i dzieciakami. Wiem ze bylam tam 3 dni. Spokojnie nic sie nie wydarzylo chcialam dac nauczke mezowi :p

Scena trzecia: Stoimy pod naszym domem razem z tym ex przywiozl nas i stal z boku domu i naprawial auto.. czemu tez nie wiem ale to w koncu sen ;/

Najbardziej zadziwiajaca jest scena.. Moja rozmowa z ex.. Chcialam go chyba pocalowac bo balam sie ze strace z nim kontakt czego nie chcialam a on mnie i odsunal i powiedzial : Ty i tak wrocisz do niego i odszedl..

Ostatnia scena ze snu to ja stojaca obok w knajpie jakijes a przy stoliku siedzi on i moj maz.. i ich rozmowa.. wiem ze moj chcial sie z nim bic a on mu tylko powiedzial "daj sobie spokoj nic sie nie wydarzylo miedzy nami, ona zawsze bedzie z Toba, ale naucz sie ja doceniac, szanowac bo naprawde masz kogo. Nie rozwal tego malzestwa" wstal i wyszedl..

A ja sie obudzilam... ;/

Witam
pierwsza część Twojego snu wskazuje na to, że w relacji twojej i męża jest coś co Cię niepokoi, przed czymś uciekasz, może czas najwyższy stanąć twarzą w twarz z problemem?
część druga ma nawiązanie do pierwszej części. Jeśli pamiętasz o postarj się opisać ten dom, może okna w nim widziałaś, drzwi, czy coś robiłaś. Scena trzecia- wskazuje na to, że chciałabyś naprawić coś w swoim życiu, ale być może nie masz na to sił i wystarczająco dużo odwagi. Być może wolałbyś zaangażować w rozwiązanie konfliku kogoś trzeciego. Scena czwarta- ewidentnie wskazuje na to, że nie czujesz się doceniona w swoim związku i stąd takie sny. Marzenia senne pokazują osobę trzecią, która byłaby twoim wybawcom, a nawet kimś kto doceniałby Ciebie. Twoja jaźń dokonała porównania dwóch panów: twojego męża, oraz eksa. Oczywiście we śnie wygrywa twój mąż, a raczej uczucie do niego pomimo, że masz do niego żal o to, że nie dba o ciebie tak jak kiedyś, że nie docenia ciebie, i nie rozpieszcza... całą sobą krzyczysz, ale jest to niemy krzyk wewnątrz Ciebie samej. Jak już pisałam powyżej, może zmierz się z tym co czujesz, aby nie oddalić się za bardzo od swjego partnera i porozmawiaj z nim o tym co Cię boli....
Pozdrawiam

Ps. proszę o cierpliwość w interpretowaniu kolejnych marzeń sennych, czemu doba nie ma 48 godzin?

[szukajaca drogi]

Napisane przez nonameme

Mojej mamie się śniło, że chodzę koło torów, są dwa równoległe pasy, jest ta budka, w której siedzą ci, co przestawiają bocznice. Obok zaraz wpadłam w dół i nie mogłam z niego wyjść, by przejść na drugą stronę ulicy. Rzeczywiście mieszkam obok torów, często w lecie spacerowałam tamtędy. Tylko czy sen mówi o mnie czy tak na prawdę o mamie... A, w tym śnie jeszcze były drzwi bez klamki. Nie wiem jak się pojawiły. Wiecie jak sny wyglądają, a raczej pamięć po nich.

Do tego, mi śniła się guma do żucia. Byłam wśród ludzi, radosna, rozmawiałam, śmiałam się. Jakby na szkolnej sali gimnastycznej, co przecież było tak dawno i wiele pewnie już tam zdążyło się zmienić. Były jakieś materiały, które dzieliły salę, może jakieś przedstawienie. Nagle wybiegłam wypluć gumę, bo nie mogłam mówić już. Najpierw odrywały się małe kawałki, później było jej coraz więcej i wciąż nie mogłam się jej pozbyć. Na tym się obudziłam.

Sen twojej mamy, może dotyczyć zarówno Ciebie jak i jej. Generalnie spacer ze snu może wskazywać na jasno zawężoną drogę lub ograniczenia w dotarciu do celu. Najprawdopodobniej sen pokazuje, że twoja mama boi się, że możesz wpaść w kłopoty, jeśli nie będziesz przestrzegała reguł. To, że wpadasz w tym śnie, może wskazywać na bezradność twojej mamy w stosunku do samej ciebie i ona podejmuje wciąż próby nawiązania porozumienia z tobą, bardzo jej zależy na tym, abyście znalazły wspólny język. Może powinnaś jej troszku pomóc?
Natomiast twój sen może wskazywać na to, że jest coś co chciałabyś kontynuować, ale jakieś twoje ograniczenie nie pozwala Ci na to. Chcesz się pozbyć tego ograniczenia, ale nie potrafisz. Drugi aspekt to, że nie chcesz brać udziału w czymś co jest sprzeczne z twoją naturą, ale jest przysłowie: wejdź między wrony, więc kracz jak one- tutaj jest jak najbardziej na miejscu. Zwróć również uwagę na to czy zbyt lekko również nie podchpdzisz do codzienności?

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez paulinia18

mi kilka razy śniło się że mój narzeczony zdradzał mnie z innymi dziewczynami na moich oczach i wo gule się tym nie przejmował, ostatnio to jemu się przyśniło że ja go zdradzałam ze starszym facetem co mogą oznaczać takie sny? ( w rzeczywistości świata poza sobą nie widzimy i nigdy nie było żadnej takiej sytuacji) Bardzo proszę o poradę

z psychologicznego punktu widzenia, sen Wasz mówi, o tym co czujecie względem siebie, i jak bardzo boicie siebie nawzajem utracić. Sny mają to do siebie, że pokazują nam to czego się boimy w rzeczywistości.
Moja porada:
nie powtarzajcie waszych lęków, bo to one są modlitwą o to by się urzeczywistniły

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Napisane przez Cola_Ola

O! To coś dla mnie, gdyż moje sny zadziwiają mnie cały czas. Często mi się śni, że ktoś chce mi zrobić krzywdę. W różny sposób. Albo chce mnie zabić, albo mi grozi, albo dostaje sms z pogróżkami, albo jestem sama gdzieś na polu i ktoś mnie goni. Albo jestem nagle w jakimś mieszkaniu i jakiś mężczyzna chce mnie skrzywdzić, a najlepsze jest to, że są rodzice, albo ktoś bliski i nikt mnie nie ratuje. Mam już tego dość, te sny bardzo mnie męczą. Albo kiedyś mi się śniło, że jakaś dziewczyna pocięła mi ręce. Co to może znaczyć? Oczywiście jestem wtedy przerażona, najczęściej samotna, nie wiem co robić. Ci ludzie zazwyczaj atakują mnie bez powodu.

Twój sen pokazuje, że jesteś osobą którą można bardzo łatwo zranić, do tego wrażliwą i być może otwartą, przy czym podatną na otoczenie. Sny takie które ciebie przerażają sugerują, że powinnaś coś zrobić ze swoim życiem, w jakiś sposób je przeorganizować, zwolnić tempo życia.
Dodatkowo, sny Twoje pokazują traumę którą przeszłaś we wczesnym okresie swego życia...
Mam pytanie, czy jak śniesz te sny, jesteś ich świadoma, czy dopiero rano uzmysławiasz sobie co zaistniało we śnie?

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Napisane przez lucciola

To i ja poproszę o interpretację. To bardzo stary sen, gdy mi się przyśnił miałam kilkanaście lat.
Osiedle na którym mieszkałam dzieliło się na dwie części, było podzielone ruchliwą ulicą. Na jednym końcu tego osiedla mieszkałam, na drugim była moja szkoła.
I teraz sen. Byłam w szkole i okazało się, że wybuchła wojna. Zakonnica, która miała z nami religię wybrała mnie i jeszcze dwie moje koleżanki (z którymi niezbyt się lubiłam) abyśmy przeniosły na drugą stronę osiedla, gdzie toczyła się ta wojna, jakąś ważną wiadomość. O tym czy możemy tam bezpiecznie pójść miał nas poinformować Bóg. No więc szłyśmy (był upalny letni dzień) i w pewnym momencie z nieba spłynął fioletowy słup światła, energii pięknie połyskującej, wiedziałam że to Bóg. Po obu stronach tej fioletowej, nazwijmy ją, światłości, były (trochę z tyłu) dwa takie same świetliste słupy i wiedziałam, nie wiem skąd, że to aniołowie. Prawie nikt oprócz nas trzech nie widział tego co my, ludzie normalnie przechodzili jakby nigdy nic. Tylko jedna kobieta zobaczyła, uklękła, przeżegnała się i poszła dalej. Bóg w końcu powiedział do nas "idźcie". I sen się skończył.
Nie wiem czemu ale mam wrażenie, jakby był on czymś w rodzaju przepowiedni dla mnie, na dalsze życie ale nie wiem co miałby ten sen oznaczać. Takie było moje wrażenie, gdy się obudziłam.

Piękny sen, który faktycznie jest drogowskazem. Jest w nim pełno symboli duchowych. Mało tego, doświadczyłaś w nim paru kwestii, które dla niektórych są nieosiągalne. Czy interesujesz się rozwojem duchowym? I dość ważne, jak zaopatrujesz się na fakt istnienia Boga... jeśli chcesz możemy wymienić parę kwestii szczegółowych z twojego snu na pw.
Pozdrawiam Cię serdecznie

[lucciola]

Napisane przez szukajaca drogi

Piękny sen, który faktycznie jest drogowskazem. Jest w nim pełno symboli duchowych. Mało tego, doświadczyłaś w nim paru kwestii, które dla niektórych są nieosiągalne. Czy interesujesz się rozwojem duchowym? I dość ważne, jak zaopatrujesz się na fakt istnienia Boga... jeśli chcesz możemy wymienić parę kwestii szczegółowych z twojego snu na pw.
Pozdrawiam Cię serdecznie

Bardzo chętnie, dziękuję .

[mm444]

Treść usunięta

[Mini007]

Nieśmiało się przypominam.

[Cola_Ola]

Twój sen pokazuje, że jesteś osobą którą można bardzo łatwo zranić, do tego wrażliwą i być może otwartą, przy czym podatną na otoczenie. Sny takie które ciebie przerażają sugerują, że powinnaś coś zrobić ze swoim życiem, w jakiś sposób je przeorganizować, zwolnić tempo życia.
Dodatkowo, sny Twoje pokazują traumę którą przeszłaś we wczesnym okresie swego życia...
Mam pytanie, czy jak śniesz te sny, jesteś ich świadoma, czy dopiero rano uzmysławiasz sobie co zaistniało we śnie?

Jestem DDA więc trauma jak najbardziej się zgadza. Niedawno wyszłam na prostą i staram się właśnie wszystko ułożyć. Co do świadomości, to nie wiem, że to sen, nie śnie świadomie a jak się budzę to jestem zwyczajnie w szoku, że moja głowa potrafi zrobić taki psikus.

[cheri_magda]

Mam taki dość dziwny sen, który przydarzył mi się drugi raz w prawie identycznej wersji.

Wchodzę do swojego liceum. Nie mogę znaleźć kluczy od szafki (mamy takie zamiast szatni). Spotykam moją znienawidzoną koleżankę (chodze z nia do klasy niestety) i swojego chłopaka (studiuje, wiec nie wiem skad i gdzie on) na korytarzu, nagle on zadaje pytanie coś w stylu co się stało, a ja zerkam w dół i dostrzegam, że mam nogę w gipsie (sięga on ponad kolano). W końcu udaje mi się ogarnąć szafkę, a osoby powyżej jakoś 'znikają'. Następna scena to moment siedzenia prze komisją i podpisywania się - na przeciwko siedzi nauczyciel, który w zeszłym tygodniu wział (roczny) urlop zdrowotny i jakaś kobieta. Nie znam ani wyniku, ani zadnych szeczegolow jak odpowiadałam. I tu się wszystko urywa...
Nie wiem czy to może mieć jakiś sens ukryty?

[gryzelda]

Ja także poproszę o interperetacje :
Jestem w domu jest noc (ok 23) i czuje ze ktos jest na ogrodku zagladam przez okno nie ukrywajac sie wogole liczac ze jesli ktos tam jest i mnie zauwazy to poprostu ten ktos zacznie uciekac ale ku mojemu zaskoczeniu ta osoba wcale sie nie wystraszyla chcialam wiec cos do niej krzyczec zeby sobie poszla ale nie moglam wydobyc z siebie słów jak sie okazalo byla to strasza kobieta ok. 80 lat i widzac to ze próbuje ja przegonic zaczela niszczyc rekami wyszystko co bylo w ogrodku, warzywa i napewno róze , ktorych tak naprawde tam nie ma . Zorientowalam sie ze ta kobieta moze przeciez wejsc do domu wiec zaczelam zbiegac szybko na dół do drzwi by je zamknac zaczelam przekrecac klucz ale niestety ta kobieta zdazyla juz wsadzic z tamtej strony klucz i ona otwierala dom a ja oczywiscie nie moglam wydobyc z siebie słow! w pewnym momencie odsunęlam sie i w dziurce od klucza zobaczylam oko tej kobiety ktora tez zaczela tam zagladac i ja ze strachu nie mogac wydobyc z siebie slowa wydalam dziwny dzwiek podobny do kota liczac ze ja wystraszy ale sie obudzilam... Prosze o interpretację.

[liittleedeviil]

Chciałabym poprosić o interpretację snu, a raczej snów, które powtarzają się regularnie, właściwie nie pamiętam kiedy ostatni raz śniło mi się cokolwiek innego. W ciągu ostatniego roku, może 2 lat, ok. 6 razy śniło mi się, że mam nieoddanych kilka prac na lekcję plastyki przed ostatecznym terminem rozliczenia, dzień przed zdaję sobie z tego sprawę i jestem przerażona. Właściwie w śnie nie ma nic innego, jedna klatka. Bardzo zastanawia mnie przesłanie tego snu, jego powtarzalność. (Dodam, że mam 24 lata, a lekcję plastyki ostatni raz miałam w gimnazjum).

[gryzelda]

Dzisiaj znowu mialam sen typu :jestem w domu czuje strach stoje przy drzwiach i zamykam je od srodka a ktos chce przez nie wejsc ale ja nie chce tego kogos puscic barykaduje drzwi i przekrecam kluczem. Bardzo prosze o interperetacje rowniez wczesniejszego snu

[Helianka]

Ja mam takie coś zauważyłam ostatnio, że śni mi się jakaś osoba nawet o niej wcześniej nie myślałam, nie miałam kontaktu, a po tym śnie po paru dniach ją widzę, dzwoni do mnie albo przychodzi, czy jakaś inna historia. Ciekawe jak to jest? Jakaś telepatia?

[szukajaca drogi]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

każdy z nas posiada w sobie 3 archetypy, z reguły jest to mała dziewczynka, dojrzała kobieta i starucha. W swoim śnie stanęłaś oko w oko ze swoim trzecim archetypem kobiecości- staruchą. Sen ewidentnie wskazuje, na to, abyś zatroszczyła się o swoją kobiecość, swojego ducha/ wnętrze. czasem warto zrobić krok do tylu i zagłębić się w sobie, by móc jaśniejszym okiem spojrzeć później na siebie i otaczającą rzeczywistość. W odzwierciedleniu życia realnego, sen może wskazywać na przeszkody oraz na zawężenie statusu materialnego/ społecznego.

[wlosomaniaczkaaa]

Śnił mi się rzygający koń. Chciałam sobie na nim pojeździć, a on ciągle rzygał i rzygał. Obrzydlistwo. Co to może znaczyć?

[gryzelda]

Dziekuje za interperetacje wlasciwie ostatnio czuje sie taka pusta , brakuje mi jakiejs pasji...
A czy moglabym prosic jeszcze o interperetacje- barykadowanie drzwi przed ludzmi, przekrecanie kluczem ... ciagle ten sen do mnie wraca.

[marles86]

Oooooo, mam problem z interpratacja snu z tego tygodnia...
Otoz snilo mi sie, ze bylam na boisku szkolnym, w mojej rodzinnej miejscowosci, byl tam tez taki maly krolik, miniaturka, mial chyba rudo-biala siersc, krecil sie kolo mnie, probowalam sie z nim bawic. W pewnym momencie na niebie pojawil sie orzel i zaczal polowac na tego krolika, wygladalo to tak, ze podlatywal blisko lapal go za skore i unosil na chwile, po czym upuszczal go na ziemie, skonczylo sie na tym, ze go zlapal i caly czas krazyl nad moja glowa. Ja w tym czasie biegalam i krzyczalam, zeby go zostawil w spokoju. A i bylam tam sama, tzn nie bylo zadnej innej osoby

Za nic nie moge rozgryzc o co chodzi, a gdy sie obudzilam mialam to takie uczucie, ze ten sen byl wazny... Bede wdzieczna za interpretacje

[lucciola]

Napisane przez marles86

Oooooo, mam problem z interpratacja snu z tego tygodnia...
Otoz snilo mi sie, ze bylam na boisku szkolnym, w mojej rodzinnej miejscowosci, byl tam tez taki maly krolik, miniaturka, mial chyba rudo-biala siersc, krecil sie kolo mnie, probowalam sie z nim bawic. W pewnym momencie na niebie pojawil sie orzel i zaczal polowac na tego krolika, wygladalo to tak, ze podlatywal blisko lapal go za skore i unosil na chwile, po czym upuszczal go na ziemie, skonczylo sie na tym, ze go zlapal i caly czas krazyl nad moja glowa. Ja w tym czasie biegalam i krzyczalam, zeby go zostawil w spokoju. A i bylam tam sama, tzn nie bylo zadnej innej osoby

Za nic nie moge rozgryzc o co chodzi, a gdy sie obudzilam mialam to takie uczucie, ze ten sen byl wazny... Bede wdzieczna za interpretacje

Orzeł jest zwykle symbolem siły ale też wolności. Królik z kolei kojarzy się ze strachem, lękliwością. Może strach walczy w Tobie z potrzebą wolności i siły, wpływania na swoje życie i to odzwierciedla sen...
To taka moja luźna interpretacja.
Spróbuj też zastanowić się z czym Tobie kojarzą się oba te zwierzęta. Możesz w ten sposób sama zinterpretować swój sen.

[ferryboat]

Świetny wątek, naprawdę Gdy przyśni mi się coś ciekawego, na pewno opiszę. Aż jestem zaciekawiona

[szukajaca drogi]

Napisane przez marles86

Oooooo, mam problem z interpratacja snu z tego tygodnia...
Otoz snilo mi sie, ze bylam na boisku szkolnym, w mojej rodzinnej miejscowosci, byl tam tez taki maly krolik, miniaturka, mial chyba rudo-biala siersc, krecil sie kolo mnie, probowalam sie z nim bawic. W pewnym momencie na niebie pojawil sie orzel i zaczal polowac na tego krolika, wygladalo to tak, ze podlatywal blisko lapal go za skore i unosil na chwile, po czym upuszczal go na ziemie, skonczylo sie na tym, ze go zlapal i caly czas krazyl nad moja glowa. Ja w tym czasie biegalam i krzyczalam, zeby go zostawil w spokoju. A i bylam tam sama, tzn nie bylo zadnej innej osoby

Za nic nie moge rozgryzc o co chodzi, a gdy sie obudzilam mialam to takie uczucie, ze ten sen byl wazny... Bede wdzieczna za interpretacje

Napisane przez lucciola

Orzeł jest zwykle symbolem siły ale też wolności. Królik z kolei kojarzy się ze strachem, lękliwością. Może strach walczy w Tobie z potrzebą wolności i siły, wpływania na swoje życie i to odzwierciedla sen...
To taka moja luźna interpretacja.
Spróbuj też zastanowić się z czym Tobie kojarzą się oba te zwierzęta. Możesz w ten sposób sama zinterpretować swój sen.

ja bym inaczej zinterpretowała, mianowicie- może krążyć koło Ciebie szczęście, ale z jakiś powodów nie doznasz jego. W twoim śnie królik może symbolizować dobra nowinę, nawet w szczególnym wypadku pojawienie się dziecka... natomiast orzeł, cóż jest w tym śnie przeszkodą. Dodatkowo, zwróć uwagę na to czy nie toczysz sama ze sobą walki w sensie duchowym czy też bardziej sprawami przyziemnymi? Posłużę się hipotetycznym przykładem: starasz się o kredyt, idziesz do banku robisz symulację i wszystko jest ok, bank mówi, że jest skłonny dać Ci ten kredyt. sprawę przemyślasz idziesz do tego samego banku za kilka dni gotowa wziąć kredyt, i okazuje się, że już nie ma takiej możliwości...

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez ferryboat

Świetny wątek, naprawdę Gdy przyśni mi się coś ciekawego, na pewno opiszę. Aż jestem zaciekawiona

zapraszamy

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Śnił mi się rzygający koń. Chciałam sobie na nim pojeździć, a on ciągle rzygał i rzygał. Obrzydlistwo. Co to może znaczyć?

pytnaie czy w koncu dosiadlas tego konia?

Sen Twój wskazuje na problemy ze sfera seksualna.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez szukajaca drogi

pytnaie czy w koncu dosiadlas tego konia?

Sen Twój wskazuje na problemy ze sfera seksualna.

Nie dosiadłam.