![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Ja chyba nie mam po co życ.
Jeżeli pamiętacie jeden z moich wątków.. o toksycznym związku,który ciągnełam trzy lata.. to muszę przyznac się wam do porażki, odezwałam się do niego po kilku miesiącach rozłąki.. pisząc ze tęsknie, i czasem o nim mysle..i czy możemy się spotkac. Odpowiedział `Nie da rady. Mam kogoś.
Moje serce rozleciało się na milion drobiuteńkich kawałków,aż cięzko mi opisac co czułam..on juz dawno nawet o mnie nie pamięta a ja?Zdaje sobie sprawe, jaki on jest ..przyjmuje to do wiadomosc, ale to wszystko. Pomaga mi to na chwile ,tydzień.. a potem znowu w cuk ..ja nie mam po co życ,czuje się nikim. Byłam u psychologa, nic mi to nie dało. i nie wiem ,czego oczekuje. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;40776791]Jeżeli pamiętacie jeden z moich wątków.. o toksycznym związku,który ciągnełam trzy lata.. to muszę przyznac się wam do porażki, odezwałam się do niego po kilku miesiącach rozłąki.. pisząc ze tęsknie, i czasem o nim mysle..i czy możemy się spotkac. Odpowiedział `Nie da rady. Mam kogoś.
Moje serce rozleciało się na milion drobiuteńkich kawałków,aż cięzko mi opisac co czułam..on juz dawno nawet o mnie nie pamięta a ja?Zdaje sobie sprawe, jaki on jest ..przyjmuje to do wiadomosc, ale to wszystko. Pomaga mi to na chwile ,tydzień.. a potem znowu w cuk ..ja nie mam po co życ,czuje się nikim. Byłam u psychologa, nic mi to nie dało. i nie wiem ,czego oczekuje.[/QUOTE] Czemu uzależniasz swoją wartość od jednego faceta, który cię nie chce? Związek był toksyczny, czemu więc marzysz o powrocie do toksycznej relacji? Twoje serce ma się dobrze i się nie rozleciało, gorzej z psychiką. On cię już nie pamięta i to najlepsze, co mogło cię spotkać. CZemu masochistycznie ciągle o nim staraz się myśleć - nawyk psychiczny. Bez niego jesteś nikim? Bez niego masz szansę być sobą, tylko nie siedź zatopiona we wspomnieniach, nie onanizuj się myślami, ale wyrzuć świadomie tego faceta z głowy. Na zasadzie "znowu - nie, myślę o tym, co zrobię, jak wygram w totolotka - chociażby". To świadoma praca, którą trzeba podjąć zamiast się nurzać masochistycznie we wspomnieniach. Tak - on jest z inną i ciebie nie chce. Tak - ten związek był zły. Tak - poradzę sobie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Ale nie rozumiem: swój cel w życiu uzależniasz od męskich gaci? I to na dodatek gaci toksycznych?
Czujesz się nikim, bo toksycznego chłopa , które źle cię traktował koło ciebie nie ma? Aha, i co znaczy "psycholog nic nie pomógł"? Jak długo chodziłaś? Terapia to niezwykle ciężka praca nad sobą (tego za ciebie nie zrobi psycholog , terapeuta, on tylko pomaga, prowadzi)- moja siostra jest po depresji, gdybym nie widziała, jak mocno może terapia pomóc- nie uwierzyłabym chyba- wyszła po cięzkiej (prawie rocznej) pracy nad sobą jako inny- lepszy- człowiek. A ty zamiast iść do przodu, W SOBIE szukać siły do życia (bo tylko sama ze sobą spędzisz 100% czasu na tej ziemi), czepiasz się jakiegoś toksycznego gnojka. Edytowane przez madana Czas edycji: 2013-05-12 o 19:54 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Zawsze da się znaleźć jakiś powód do życia. Myślę, że gdyby mi się teraz nie układało w związku i tak się skończyło to byłabym już martwa, ale ja jestem inna i jesteśmy ze sobą na innych układach, ja byłam na tyle samotna, że po prostu oddałam mu się i choć nie pozwala mi tak mówić to już nieraz mówiłam, że może ze mną zrobić co zechce, ale on traktuje mnie dobrze i już tak nie mówię, trochę mi się poprawiło. Właśnie dzięki niemu mi się poprawiło.
Jednak uważam, że Ci przejdzie, tym bardziej, że to nie był dobry związek. Daj sobie szansę, znajdź jakąś pasję. Zajmij się czymś. Na pewno znajdziesz w końcu kogoś lepszego. Po prostu nie myśl o tym, bo to niczego nie zmieni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
No chyba tak właśnie jest, niestety. Nie potrafię pojąć, czemu niektórzy lgną do d...pków. I uzależniają swoją samoocenę od jednego męskiego zera, byle było.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Niby dziewczyny macie racje.. każdy mówi, że warto zakończyc toksyczny związek,żeby życie było piękniejsze ,żeby byc szczęśliwa.
Ale ja zanim go poznałam , wcale nie byłam szczęśliwa ,lepszego życia tez nie miałam ..co jeżeli nie czuje żadnej różnicy gdy jestem sama ,a gdy jestem z nim .. ? rodzice traktwali mnie jak szmate do podłogi przez całe dzieciństwo..,przyjaciele mnie tylko wykorzystują ,nie mam nikogo obok siebie,podbyt w psychiatryku,próby samobójcze.. w moim życiu nie ma nic co mogłabym ratowac, tylko pustka, nie będę udawała że wszystko sie zmieni, będzie lepiej ..połowe swojego życia przepłakałam , więc juz nawet afery o to nie robie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;40777424]Niby dziewczyny macie racje.. każdy mówi, że warto zakończyc toksyczny związek,żeby życie było piękniejsze ,żeby byc szczęśliwa.
Ale ja zanim go poznałam , wcale nie byłam szczęśliwa ,lepszego życia tez nie miałam ..co jeżeli nie czuje żadnej różnicy gdy jestem sama ,a gdy jestem z nim .. ? rodzice traktwali mnie jak szmate do podłogi przez całe dzieciństwo..,przyjaciele mnie tylko wykorzystują ,nie mam nikogo obok siebie,podbyt w psychiatryku,próby samobójcze.. w moim życiu nie ma nic co mogłabym ratowac, tylko pustka, nie będę udawała że wszystko sie zmieni, będzie lepiej ..połowe swojego życia przepłakałam , więc juz nawet afery o to nie robie.[/QUOTE] Kochana zrób zwrot, zrób na złość jemu, zrób na złość rodzicom i "przyjaciołom"! Poradź sobie z tym i uśmiechnij się, spójrz w lustro i powiedz sobie, że dla SIEBIE dasz sobie radę, że udowodnisz światu, że się da, że nikt nie musi Ci pomagać. Możesz sobie poradzić i na pewno to wiesz ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
On jest tylko częścią tego złego, co cię spotkało. Niczego dobrego częścią nie jest. Wolisz byle kogo, byle był. Najlepsze dla ciebie - że nie chciał się z tobą spotkać.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Ty najpierw przerób to, jak byłaś traktowana w domu, poukładaj tamte, bolesne przecież, sprawy- a potem wchodź w związki.
Ty nie rozumiesz jednego: NIC samo się nie zmieni, a najtrudniejsza jest zmiana myślenia, wyjście z tych utartych kolein. Dobry terapeuta- jak odźwierny- pomoże ci (ale tylko pomoże, bo musisz to zrobić sama!) pozamykać drzwi do przeszłości. Jest taki psycholog Filip Zimbardo, zajmuje się czasem, a raczej naszym uwikłaniem w czas- bo wielu ludzi tkwi w pułapkach czasu- często w przeszłości- która jest albo przedmiotem mitologizacji (czyli "kiedyś było tak pięknie"), albo przedmiotem traumy- ty tkwisz w tej właśnie pułapce- nie możesz pójść dalej, bo tkwisz zamknięta w pułapce złej, traumatycznej przeszłości. Dopóki nie zamkniesz tamtego czasu, tamtej przeszłości, nie ruszysz dalej. MUSISZ to zrobić dla samej siebie, musisz zacząć być dobra dla samej siebie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 661
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;40777424]Niby dziewczyny macie racje.. każdy mówi, że warto zakończyc toksyczny związek,żeby życie było piękniejsze ,żeby byc szczęśliwa.
Ale ja zanim go poznałam , wcale nie byłam szczęśliwa ,lepszego życia tez nie miałam ..co jeżeli nie czuje żadnej różnicy gdy jestem sama ,a gdy jestem z nim .. ? rodzice traktwali mnie jak szmate do podłogi przez całe dzieciństwo..,przyjaciele mnie tylko wykorzystują ,nie mam nikogo obok siebie,podbyt w psychiatryku,próby samobójcze.. w moim życiu nie ma nic co mogłabym ratowac, tylko pustka, nie będę udawała że wszystko sie zmieni, będzie lepiej ..połowe swojego życia przepłakałam , więc juz nawet afery o to nie robie.[/QUOTE] Może najpierw stań w życiu o własnych siłach zamiast trzymać się ludzi, którzy na to nie zasługują? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Ja nie rozumiem Cię trochę
![]() wiesz,ze zwiazek toksyczny.To za czym tesknuisz?No za czym i za kim? Zey Cie facet wykonczył na maksa? Nie upadaj tak nisko,TĘSKNIĆ to mozna za kims,z kim bycie to przyjemnosc,radosc,chec do rozwiazywania w ludzki sposob problemow RAZEM a nie pranie sie po gebach i udawanie,ze jest FAJNIE. Nie wiem jak u Ciebie bylo ale psycholog Ci nic nie daje bo TY NAD SOBA NIE PRACUJESZ.. Zrob cos z tym i przestan sie uzalezniac od TEGO typa,bo naprawde to szkoda czasu.Naprawde.. ---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ---------- [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;40777424]Niby dziewczyny macie racje.. każdy mówi, że warto zakończyc toksyczny związek,żeby życie było piękniejsze ,żeby byc szczęśliwa. Ale ja zanim go poznałam , wcale nie byłam szczęśliwa ,lepszego życia tez nie miałam ..co jeżeli nie czuje żadnej różnicy gdy jestem sama ,a gdy jestem z nim .. ? rodzice traktwali mnie jak szmate do podłogi przez całe dzieciństwo..,przyjaciele mnie tylko wykorzystują ,nie mam nikogo obok siebie,podbyt w psychiatryku,próby samobójcze.. w moim życiu nie ma nic co mogłabym ratowac, tylko pustka, nie będę udawała że wszystko sie zmieni, będzie lepiej ..połowe swojego życia przepłakałam , więc juz nawet afery o to nie robie.[/QUOTE] No to moze wlasnie idz do psychologa,zeby Cie ogollnie postawil na nogi? zyskaj swoja swiadomosc,wlasne ego,wypisz atuty,KAZDY JE MA. I zacznij po prostu zyc,jak cos Ci sie nie podoba to SPIEPRZAJ i nie patrz na innych. Nie mecz sie. Nie zameczaj sie! i do przodu staraj sie isc!
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 652
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Nie rozumiecie Dziewczyny pewnych spraw, jeżeli ktoś nie zaznał pewnych rzeczy w dzieciństwie, tudzież żył w toksycznych relacjach z rodzicami, nie dostał tego co powinien..to popada w takie same schematy.
Możecie nie rozumieć dlaczego tak wiele dziewczyn wraca do tych swoich toksycznych związków, albo chwyta się jakiejkolwiek deski ratunku.. Bez dobrej terapii i wyjaśnienia sobie pewnych spraw nie ma szans na normalną zdrową relację po prostu, a nie zawsze są takie możliwości.
__________________
Tańczyć, klaskać, skakać, krzyczeć, śpiewać, unosić się... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: może z B, może z W, a może z O
Wiadomości: 560
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
jak chodziłam z moim pierwszym chłopakiem topo 2 latach miałam taką sytuację. zerwaliśmy on sobie znalazł dziewczyne na chwilę(intensywną...), ale do siebie wrócilismy. wtedy byłam szczęśliwa i wszystko mu wybaczyłam ale i tak się wszystko rozleciało po pół roku. I u Ciebie było by podobnie. To koniec, a Ty sobie uświadom, ze zbliża sie lato więcmasz o siebie zadbać , iść na kawę z przyjaciółką, do fryzjera, na zakupy, odstrzel sie, tak aby wszyscy zaTobą się oglądali i wtedy przebieraj. Ja serio mówię. po prostu musisz się na siłę ogarnąć i koniec. przecież sie nie zabijesz bo ..po co?Po prostu nie myśl o nim to jest do zrobienia jak chcesz naprawdę!!!. wiem z autopsji.można się tego nauczyć
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
U psychologa byłam może z 5 razy, nie więcej.
Wiem że to pewnie za krótko żeby cos mogło się zmienic, chodziłam na NFZ wizyty trwały pół godziny, i wcale mi się nie poodobały. U nas w mieście jest tylko jedna placówka,można też załatwic sobie wizyty prywatne ale na to raczej mnie nie stac..bo sama utrzymuje siebie i płacę za szkole. Nie wiem dlaczego tak biegam za tym facetem, mimo że nic dobrego od niego nie dostałam, pewnie chodziło mu tylko o sex, bo często się spinaliśmy w tym temacie,nie rozumial tego że nie byłam gotowa, oburzał się gdy odmawiałam . I znalazł sobie taką która mu da. I zastanawiam się czemu tak postępował? No dlaczego? Jest jakieś wyjaśnienie?Ja tego nie rozumiem, nie ma sumienia? Bardzo bym chciała się dowiedziec. Ale ja chyba nikogo lepszego sobie nie znajde, nie jestem zbyt urodziwa. Całe życie przychodź mi z trudem, ciężko wstac z łóżka i ciągnąc dzień za dniem. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;40781440]U psychologa byłam może z 5 razy, nie więcej.
Wiem że to pewnie za krótko żeby cos mogło się zmienic, chodziłam na NFZ wizyty trwały pół godziny, i wcale mi się nie poodobały. U nas w mieście jest tylko jedna placówka,można też załatwic sobie wizyty prywatne ale na to raczej mnie nie stac..bo sama utrzymuje siebie i płacę za szkole. Nie wiem dlaczego tak biegam za tym facetem, mimo że nic dobrego od niego nie dostałam, pewnie chodziło mu tylko o sex, bo często się spinaliśmy w tym temacie,nie rozumial tego że nie byłam gotowa, oburzał się gdy odmawiałam . I znalazł sobie taką która mu da. I zastanawiam się czemu tak postępował? No dlaczego? Jest jakieś wyjaśnienie?Ja tego nie rozumiem, nie ma sumienia? Bardzo bym chciała się dowiedziec. Bo jest taki, a nie inny i się nie zmieni. Ale ja chyba nikogo lepszego sobie nie znajde, nie jestem zbyt urodziwa. Całe życie przychodź mi z trudem, ciężko wstac z łóżka i ciągnąc dzień za dniem. ![]() To lepiej być samej niż mieć byle kogo, byle był. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;40781440]U psychologa byłam może z 5 razy, nie więcej.
Wiem że to pewnie za krótko żeby cos mogło się zmienic, chodziłam na NFZ wizyty trwały pół godziny, i wcale mi się nie poodobały. U nas w mieście jest tylko jedna placówka,można też załatwic sobie wizyty prywatne ale na to raczej mnie nie stac..bo sama utrzymuje siebie i płacę za szkole. Nie wiem dlaczego tak biegam za tym facetem, mimo że nic dobrego od niego nie dostałam, pewnie chodziło mu tylko o sex, bo często się spinaliśmy w tym temacie,nie rozumial tego że nie byłam gotowa, oburzał się gdy odmawiałam . I znalazł sobie taką która mu da. I zastanawiam się czemu tak postępował? No dlaczego? Jest jakieś wyjaśnienie?Ja tego nie rozumiem, nie ma sumienia? Bardzo bym chciała się dowiedziec. Ale ja chyba nikogo lepszego sobie nie znajde, nie jestem zbyt urodziwa. Całe życie przychodź mi z trudem, ciężko wstac z łóżka i ciągnąc dzień za dniem. ![]() - ale terapia nie jest od tego, aby ci się podobała, abyś wyszła z każdej terapii uśmiechnięta- dobra terapia trwa dłużej niż 5 wizyt, to ciężka harówka gdy zderzasz się z rzeczami przykrymi dla ciebie- wychodzisz często obolała na duszy. Terapia -zanim będą efekty- boli, jest przykra i trudna. - tak, nie znajdziesz i problem nie w urodzie, ale w tym, jak pozwalasz się traktować, jak sama uważasz, ze jesteś nieważna i kązdy może cię wykorzystać- także ten gnojek, za którym latasz. Wyjaśnienie zachowania chłopaka, który zmuszał cię do seksu, a ty ze strachu ulegałaś, jest proste- był żałosnym dupkiem. Gdybyś miała większe poczucie własnej wartości (i nie ma to nic wspólnego z urodą), nigdy byś komuś na takie zachowanie nie pozwoliła. Wróć na terapię. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Madana ! Nie spaliśmy ze sobą ,nie uległam mu ... wiedziałam że skoro teraz jest tak żle między nami ,to wtedy gdy mu się oddam , będę jeszcze bardziej pokaleczona emocjonalnie.
Ale nie wiem czy to coś zmienia, i tak czuje się wykorzystana ,chociaż to mniejsze zło. On nie zawsze był `żałosnym dupkiem,gdy się zaczełam z nim widywac, każdy miał dobre zdanie o nim, nikt nie miał go za takiego.Tym bardziej gdy wyżaliłam się swojej znajomej która go znała,też była w szoku. Też nie słyszałam , żeby miał takich więcej na koncie jak ja. Ani żadnego wykorzystania nie było, ani nic. Więc tym bardziej myśle że to moja wina :< Wrócę na terapie,bardzo mi potrzebna rozmowa z kimś. A tego sms,napisała do niego moja koleżanka, zabrała mi numer z telefonu, gdy byłam w łazience, bo widziała jak się męcze.Chciała pomóc,a nie potrzebnie to zrobiła, teraz znowu nie mogę się pozbierac Wczesniej też było źle, ale chociaż spokojniej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 216
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Wiem że będzie ci ciężko na początku. Ale musisz o nim zapomnieć. To nic nie da. Co to byłby za związek w którym kocha tylko jedna ze stron? Bez sensu. To trudne usłyszeć że jest inna, wiem. Ale czas leczy rany, życie biegnie dalej. Najlepszym lekarstwem na niespełnioną miłość jest nowa miłość. Rozejrzyj się ile spojrzeń różnych chłopaków jest skierowanych właśnie na ciebie. Powiesz że ty chcesz tylko tego jednego. Ale sama wiesz, że nie możesz go mieć. Dlatego myśl o nim jak najmniej. On na ciebie nie zasługuje, nie jest ciebie wart. Uwierz w siebie. Dasz radę
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Piszesz o czymś, co nazywasz "3-letnim toksycznym związkiem"- stąd moje - jak widać błędne założenie- co dalej nie zmienia fakt, ze wina twoja nie jest, oprócz tej, ze bardzo chciałaś z nim być w związku, ale nie wyszło. Zostaw to, nie wracaj (ciągle jsteś w tej przeszłości uwięziona)- wróć na terapię, będziesz na niej obolała (bo tak, dobra terapia boli, zanim zacznie przynosić efektu), wyzwól się z tej chorej przeszłości. aby móc żyć dalej. Zrób coś tylko dla siebie, bez oglądania się na innych.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
3 lata trwała ta cała znajomosc, zwiazki to zazwyczaj 2-3 miesiące ,po kilka razy w ciągu tych lat.
Rzucał mnie wiele razy,i zawsze wracał. Pewnie żeby sobie jakąś przeleciec na boku. Raz był tylko w poważnym związku,również toksycznym, myśle że to własnie przez niego taki jest.A ja nawet uwagi nie potrafiłam mu zwrócic, nie zrobiłam awantury, ktoś ci pluje w twarz ,a ty udajesz że deszczyk pada. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 892
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Doceń najpierw samą siebie..potem oczekuj, że ktos to zrobi-nie robiąc Ci krzywdy i nie powodując Twojego trucia emocjonalnego..to Ty żyłaś w toksycznym związku, on żyje dalej..pozwól sobie żyć bo pomyliłaś miłość z czymś niedobrym..jeśli 21 to Twój wiek to pamiętaj, że jesteś młoda i masz do tego prawo..znam kobiety, które się szmacą dla facetów i wiesz co? same są sobie winne..bo nie musisz być pewna siebie, nie musisz być super laską by sama siebie szanować..ciesz się, że to się skończyło i zacznij szukać tego co dla Ciebie dobre..a facet sam się pojawi..i za jakiś czas będziesz sobie pluła w twarz, że zmarnowałaś tyle czasu na takie łajno..wracaj na terapię albo pozwól sobie sama żyć..cokolwiek zrobisz dla siebie będzie to dla Twojego dobra..miłość się kończy, miłość czasem to pomyłka..tak już jest. Pamiętaj to co fajne ale fakt, że ma juz inną niech będzie dla Ciebie argumentem by i sobie ułożyć życie
![]()
__________________
Amor incipit ab ego |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
super i znowu rycze.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Cytat:
i co nie mogę mieć normalnych relacji bez terapii? nie prawda. wystarczy chcieć. żyję w normalnym związku i jest nam dobrze i nigdy nawet nie objawiał się toksycznie. nie byłam na terapii i nie dostałam w dzieciństwie tyle czułości. co by było gdybyśmy się rozstali? nie popadłabym w życie w szarości bo bez niego nie umiem bo on ma inną bo nikt mnie nie chce. właśnie NIE! pokazałabym mu, że ja też mogę mieć innego i że dam sobie radę w życiu sama. ---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ---------- [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;40784041]super i znowu rycze. ![]() płacz, wypłacz z siebie tą złość i żal. nie chodzi o to, żeby w sobie tłumić a wręcz przeciwnie. i nie myśl o sobie, że nie jesteś urodziwa, co kobieta to inna uroda i tyle. nie ma brzydkich kobiet - to faceci mają różne gusta. zobacz jak się ciepło robi, idź na lody, na kawę, spacer, do kina. najpierw zrób coś żeby Tobie było lepiej, żeby coś wzbudziło Twój uśmiech, chociażby obejrzyj głupią komedię ![]() to pierwszy i najważniejszy krok - uwierz, że sama możesz! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 892
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Po pierwsze, nie każdy kto ma toksycznych rodziców, sam żyje toksycznie. To zależy od wielu uwarunkowań. Autorka postu zdecydowanie wie, że jej związek był toksyczny a mimo tego wciąż go rozpamiętuje. Po drugie nie umie sie pogodzić z tym, że ów związek się sskończył. Z terapia czy bez, tak czy siak należy sobie uporządkować pewne sprawy..i siebie. Zazwyczaj problem jest w nas samych i nawet w dobrym związku mozna się nie odnaleźć..za mało wiemy by rozpatrywać to w kwestiii: rozumiemy czy nie rozumiemy.
Sam tytuł postu świadczy o tym, że nie jest dojrzała i ma spory problem..i co najważniejsze powinna się postarać o swej dobro i o poczucie wartości..a jak to zrobi to zależy od tego na co ja teraz stać...pamiętaj, że należy walczyć o siebie..musisz poznać cos dobrego, co da Ci dobry przykład, dowartościowuje i co spowoduje, że toksyczni ex albo krzywdząca rodzina będzie tylko tłem i przykrym wspomnieniem.. ![]() a jeśli chodzi o urodziwość to pamiętaj, że ktoś już Cię chciał więc komuś się spodobałaś..i nie był to jedyny na świecie facio..jest ich tylu, że czasem myślę, że nawet za dużo ![]() ![]()
__________________
Amor incipit ab ego Edytowane przez sarkastiko Czas edycji: 2013-05-13 o 17:36 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Nie daje rady
![]() To jest silniejsze ode mnie ,chodźbym próbowała.. to jest jak nałóg, nawet jak wypieram myśli o nim ,to one samoistnie do mnie wracają.. Nawet jak z kimś rozmawiam to nie potrafię się na tej rozmowie skupic,bo myśli o nim ,kłebią się w mojej głowie. Dzisiaj o malo co mnie samochód nie przejechał taka zamyślona byłam .. Chodzę przybita i przygnębiona, każdy się mnie pyta co się dzieje, nikt nie da mi spokoju,chyba to wiadac że jestem w rozsypce. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;40846500]Nie daje rady
![]() To jest silniejsze ode mnie ,chodźbym próbowała.. to jest jak nałóg, nawet jak wypieram myśli o nim ,to one samoistnie do mnie wracają.. Nawet jak z kimś rozmawiam to nie potrafię się na tej rozmowie skupic,bo myśli o nim ,kłebią się w mojej głowie. Dzisiaj o malo co mnie samochód nie przejechał taka zamyślona byłam .. Chodzę przybita i przygnębiona, każdy się mnie pyta co się dzieje, nikt nie da mi spokoju,chyba to wiadac że jestem w rozsypce.[/QUOTE] Musisz próbować skupiać się na czymś innym, a do niego nie pisać, nie oglądać jego zdjęć, starać się o nim nie myśleć itp. Tak, jak dziewczyny piszą, Twoja wartosc nie zalezy od tego, czy ten typ jest z Tobą, czy nie, nie pamiętam juz dokładnie Twojego poprzedniego wątku (ale coś podczytywałam, bo kojarzę Twój nick) lecz z tego co kojarzę i tego co tu przedstawiłaś, to moim zdaniem dobrze się stalo, ze nie chciał się spotkać. Jak sama widzisz, on ma Cię gdzieś, ale pomyśl sobie tak: to, że taki ktoś jak on ma mnie gdzieś, to akurat dla mnie komplement! - bo to jest prawda. I na pewno poznasz kogos wartościowego, gadanie, ze nie znajdziesz lepszego nie ma sensu, bo nie znasz przyszłości, no a poza tym, tez zawtóruję dziewczynom - lepiej nie być z nikim, niż być z byle kim. Trzymaj się. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
No to już tylko psychiatrę polecam. Serio i niezłośliwie. Oni leczą obsesje.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Ja chyba nie mam po co życ.
No jesteś zamyślona itd. itp. bo powiedział, że ma kogoś. No to ty teraz zaczynasz rozżalać się nad sobą: że ty nie masz nikogo, a ten frajer ma.
Ot, całe wyjaśnienie! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:16.