Wiosenne słonko, majowa burza, kolejna PMka na Męża się wkurza! PM13 cz.50

[melleczka]

Nie nadrabiam


Witam się po szalonym weekendzie Od czwartku do wczoraj rozwoziliśmy zaproszenia, zostało 26.

[Kin_Ga07]

Napisane przez ennostiel

Ło kurczę, to naprawdę może iskrzyć między wami przy wspólnym mieszkaniu.... :/

Póki co to zaciskam zęby i nic nie mówię.... Co do obsługi - to powiedziałam, że ok i tak trzeba by było kogoś dotrudnić...

A co do naklejek i pudełeczek to powiedziałam, że jeszcze poszukam na allegro i żeby się wstrzymała....

[cowie]

Dzień dobry

Widziałam, że się Perfuzja chwilę udzielała
Kochanie wyglądałaś naprawdę przepięknie. Straaaaaasznie miło się na Ciebie patrzyło
I przysięgę tak ładnie powiedzieliście
Przepraszam, że nie zostałam do końca i nie usłyszałaś ode mnie życzeń osobiście

Co do deszczu. Ja Ci rano niesamowicie współczułam pogody. Ale potem sama poszłam na ten drugi ślub i wesele i naprawdę widziałam, że pogoda wcale nie miała tak strasznego znaczenia. Panna Młoda była zadowolona, goście się bawili i nikomu deszcz nie dokuczał ani trochę







No właśnie. Co do ślubu, a przede wszystkim wesela, na którym byłam.
UWAGA relacja krytycznym okiem (żeby nie było, piszę o innym ślubie niż Perfuzji).

Powiem tak. Ślub w kościele jest jednak zdecydowanie bardziej podniosły i wzruszający niż w urzędzie. Niestety (swoją drogą trochę mi przykro z powodu urzędnika Perfuzji na ślubie, bo był taki bardzo oficjalny i bez emocji. Mam nadzieję, że oni tego nie zauważali, bo byli pochłonięci tym, że chwila dla nich była ważna ).
No, ale powracając do kościoła. Bardziej wzruszająco, ale znowu trochę za długo. Skróciłabym tą całą zabawę o jakieś dobre 20 minut. No, ale ja to ja.
Ksiądz był zabawny, kazanie całkiem fajne i śmieszne

Wesele. Nooo tutaj okazało się, że młodzi dopiero 3 miesiące temu załatwiali salę. W ogóle na dużym luzie podchodzili do kwestii organizacji, przez co potem wypadło im trochę niespodziewanych kłopotów.
Tak czy inaczej sala była ładna sama w sobie, więc nie było na co narzekać Za to sztuczne kwiaty niestety rzucały się w oczy i moim zdaniem psuły efekt.
Jedzenie smaczne. Siedzieliśmy do 01:30 i do tego czasu był 3daniowy obiad, łosoś po którego można było pójść i prawie nikt nie szedł i jeszcze jeden obiad. Drugiego obiadu połowa nie zjadła całego, zimna płyta była prawie nieruszona.
No i DJ. Niestety za mało było integracji jego z gośćmi. A to się odbiło na ilości osób na parkiecie. Raz zrobił z gośćmi zabawę taneczną i wtedy osób bawiących się było dużo więcej. W ogóle niestety mało i rzadko się odzywał i ja się nie czułam zachęcona do zabawy.
Dziś uczulę na to mojego DJa
Poza tym wesele było udane Choć powiem Wam, że tylko siedziałam i myślałam nad tym jak strasznie szybko czas ucieka
Tutaj minęła godzina w kościele, tu już na sali jesteśmy, jedzenie, pierwszy taniec, niedługo oczepiny i strasznie szybko to leciało. I aż mi było szkoda, że tyle czasu przygotowuję swoje wesele, a to będzie pstryk i już po.


No i kilka razy miewałam łzy w oczach, ale nie ze wzruszenia z powodu pary młodej, ale ze wzruszenia, że już za niecałe 20 dni mój ślub

[ennostiel]

Napisane przez melleczka

Nie nadrabiam

Witam się po szalonym weekendzie Od czwartku do wczoraj rozwoziliśmy zaproszenia, zostało 26.

Intensywny weekend

Ja nie mam siły ostatnio nadrabiać, jak patrzę po ilości postów swojej i obecnej Top 5 w wątku, to szaleństwo!

[fantastka]

Napisane przez Kin_Ga07

Kobieta poczuła za dużo swobody w temacie ślubno - weselnym i bez uzgodnienia czegokolwiek ze mną lub z moją mamą zatrudniała jeszcze 2 osoby do obsługi wesela... Ja wiem, że na 200 osób - 4 os. do obsługi to za mało ale na litość boską!
Ku* tak ciężko było zadzwonić i powiedzieć
"Słuchajcie, mam 2 babki, koleżanka mi poleciła, biorą tyle i tyle $, co Wy na to? A może Wy już kogoś znalazłyście?" Ciężko?! Myślałam, że wyjdę z siebie z stanę obok jak z uśmiechem na twarzy oświadczyła mi, że wzięła jeszcze jedną babkę....


A jeszcze odjeżdżając od nich na do widzenia krzyknęła do mnie : "Kinia, to ja w tym tygodniu kupię pudełeczka na ciasto i naklejki na wódkę" ☠☠☠☠A! Pogrzało ją zupełnie! Czy ona myśli, że ja nie umiem kupić pudełek na ciasto? Albo naklejek? Tak jej się spodobała zabawa w łeding plenera, że chyba zapomina o tym, kto tu ma najwięcej do powiedzenia...

I jeszcze kilka innych kwiatków mi odwaliła w weekend, ale już mi szkoda paluchów, żeby więcej o niej pisać. Te dwie sytuacje najbardziej wytrąciły mnie z równowagi...

Współczuję

My nie mamy lekko z tatą TŻ. Myślałam, że go wczoraj rozerwę, ale TŻ tak się uniósł, że już nawet nie dyskutował.

Wyobraźcie sobie, że na 13 dni przed ślubem tata TŻ wypala do nas z tekstem, że mamy zawieźć zaproszenia jeszcze dwóm osobom. Dla nas obcym, bo to są teście siostry TŻ, a zarazem kuzynki TŻ. Obie wyszły za braci. No i ta kuzynka i jej ojciec nalegają (!!!), żeby tych teściów zaprosić, bo oni się będą opiekować rocznym dzieckiem tej kuzynki. Coś nam zaczął gadać o pieniądzach, że te 140 zł on zapłaci (ta, jasne, u nas za osobę jest 180, widać jaki obcykany), ja na to, że nie chodzi o pieniądze, ale o zasady - to do niego nie przemówiło. Więc powiedziałam, że na sali nie ma takiej opcji, my mamy już wszystko potwierdzone i koniec kropka... No tak mnie zeźlił... Dwa miesiące temu, jak wszystkich zapraszaliśmy to nie kazał nam zapraszać dalszej ciotki i wujka (bardzo w porządku ludzie), bo to nie bliska rodzina i szkoda kasy, a teraz takie coś! Na samą myśl mnie skręca...

[brydziajones]

a ja dzwonie od rana do Ministerstwa i sie dodzwonic nie moge a czekamy na ostatnie papiery...cywilny juz w przyszla sobote a oni sobie w kulki leca balwany,,

[ennostiel]

fantastka to też się masz, że nie powiem...

[missbennet]

Napisane przez Karoloo

Ralcja z wieczoru PANIEŃŚKIEGO

Całą imprezę nadzorowała moja siostra i pare dziewczyn z drużyny Miałam pewne obawy bo Sis nie ma wprawy ale przyznam, ze stanęła na wysokości zadania
Spotkałyśmy się wszystkie przed klubem ok 21:00. Miałyśmy zarezerwowaną loże rozmieściłyśmy się, miałam krzesło ustrojone 2 balonami i szarfa "panna młoda". Dziewczyny dostały rogi diabła a dla mnie przypadla opaska z aureolą Pierwszy prezent jaki dostałam to tort w kształcie członka, zaczęłam kroić i nie powiem kupa śmiechu przy tym była. Po torcie zaczęła się impreza, poszłyśmy na parkiecie i szlałysmy jak szalone. Aaa i wszystkie byłyśmy ubrane na czarno więc fajnie to wyglądało. Po zamówieniu wodki i rozlaniu dostalam szarfe: "Ratunku. Wychodze za mąz". Gdzies o 23 przyjechał "gośc". Dziewczyny moje to prawdziwe wariatki i zamówiły mi striptizera. Wcześniej im mówiłam że nie chce ale widać mnie nie posłuchały Uśmiałyśmy sie przy tym jak nigdy Zatańćzył przede mną 2 piosenki (siedziałam na krzesełku na parkiecie). Później przyszła pora na test zgodności i w większości odpowiedziałam dobrze, a miałam 55 pytań. Impreza skończyła się ok. 4:00. Wszystkie dziewczyny się dobrze bawiły (przynajmniej mam taką nadzieje). Poszło razem 3 flaszki 0,7 i 2 flaszki 0,5 Dotarłam do domu ok 6:00 a tam TZ jeszcze imprezował z 2 niedobitkami i tak o 7:00 poszłam spać. Wczoraj byłam nie do życia i przespałam cały dzień w życiu się tak nie wyspałam PS. I mam pełno zdjęć, które dostane dopiero w przyszłym tygodniu, dodam do klubu Aa i fajne uczucie jak obce osoby w klubie mi składają zyczenia A faceci to już nie wspominam, takiego powodznia w życiu nie miałam

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Jeszcze dodam, ze mam mega zakwasy na nogach

Prezenty jakie dostałam:
- kajdanki,
-pejcz
- bielizne
- papier toaletowy kamasutra
- gre: jak wytresować mężczyzne.

Swietna impreza ja nie chce panienskiego, a juz na pewno nie w klubie, mimo to ci zazdroszcze

wysłane z tapatalk

[19izka89]

Napisane przez brydziajones

BRY!


Nie wyspalam sie

Ja jeszcze nie poszłam spać

Napisane przez agassek

My salę i zespół do 4. Na początku myślałam, że za krótko, ale teraz stwierdziłam, że nie będziemy przeciągali
Ostatnie wesela kończyły się nawet wcześniej (ok. 2), więc luzik

My zawsze wychodzimy po 2, jak podadzą pasztecik to lecimy do domku bo mój Tż jęczy, że chce wracać. On strasznie nie lubi wesel... dlatego jesteśmy 4,5 roku po zaręczynach ale w końcu się przekonał (tak jakby)

Napisane przez tusia0708

Ja uciekam. 3majcie kciuki żeby udało się nam wszystko załatwić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Karoloo

Ralcja z wieczoru PANIEŃŚKIEGO

Zazdroszczę Wam takich wspomnień, ja nie będę ich mieć

Napisane przez anius_7

my mamy do 4 i przedłużania nie przewidujemy. Mamy ślub na 16, więc wesele i tak będzie długie i mamy też poprawiny, więc goście się pobawią jeszcze na poprawinach,

My ślub mamy na 15:30, a wesele planujemy zacząć o 17. Ciekawi mnie najbardziej czy goście jak zobaczą, że zbiera się orkiestra to czy stwierdzą, że to koniec, czy oleją to i będą się dalej bawić. Ze sprzętem grającym nie będzie problemu.


My ostatnio uzgodniliśmy, że weźmiemy sobie z pieniędzy, które dostaniemy po 1000 zł i wydamy na co nam się podoba. Ja kupię sobie torebkę, a Tż będzie robił tatuaż Też sobie coś planujecie?
Za resztę kasy opłacimy usługodawców ...

[missbennet]

Aha, pierwszy punkt na dzisiejszej liscie to do odhaczony hybrydy zrobione co prawda czerwone, a nie nudziaki, ale to dopiero pierwszy razi glownie dla testu jakie sa wytrzymale
Teraz jade kupic stanik, trzymajcie kciuki!
wysłane z tapatalk

[ennostiel]

Napisane przez cowie

Widziałam, że się Perfuzja chwilę udzielała
Kochanie wyglądałaś naprawdę przepięknie. Straaaaaasznie miło się na Ciebie patrzyło
I przysięgę tak ładnie powiedzieliście
Przepraszam, że nie zostałam do końca i nie usłyszałaś ode mnie życzeń osobiście
No właśnie. Co do ślubu, a przede wszystkim wesela, na którym byłam.
UWAGA relacja krytycznym okiem (żeby nie było, piszę o innym ślubie niż Perfuzji).

Powiem tak. Ślub w kościele jest jednak zdecydowanie bardziej podniosły i wzruszający niż w urzędzie. Niestety (swoją drogą trochę mi przykro z powodu urzędnika Perfuzji na ślubie, bo był taki bardzo oficjalny i bez emocji. Mam nadzieję, że oni tego nie zauważali, bo byli pochłonięci tym, że chwila dla nich była ważna ).
No, ale powracając do kościoła. Bardziej wzruszająco, ale znowu trochę za długo. Skróciłabym tą całą zabawę o jakieś dobre 20 minut. No, ale ja to ja.
Ksiądz był zabawny, kazanie całkiem fajne i śmieszne

Wesele. Nooo tutaj okazało się, że młodzi dopiero 3 miesiące temu załatwiali salę. W ogóle na dużym luzie podchodzili do kwestii organizacji, przez co potem wypadło im trochę niespodziewanych kłopotów.
Tak czy inaczej sala była ładna sama w sobie, więc nie było na co narzekać Za to sztuczne kwiaty niestety rzucały się w oczy i moim zdaniem psuły efekt.
Jedzenie smaczne. Siedzieliśmy do 01:30 i do tego czasu był 3daniowy obiad, łosoś po którego można było pójść i prawie nikt nie szedł i jeszcze jeden obiad. Drugiego obiadu połowa nie zjadła całego, zimna płyta była prawie nieruszona.
No i DJ. Niestety za mało było integracji jego z gośćmi. A to się odbiło na ilości osób na parkiecie. Raz zrobił z gośćmi zabawę taneczną i wtedy osób bawiących się było dużo więcej. W ogóle niestety mało i rzadko się odzywał i ja się nie czułam zachęcona do zabawy.
Dziś uczulę na to mojego DJa
Poza tym wesele było udane Choć powiem Wam, że tylko siedziałam i myślałam nad tym jak strasznie szybko czas ucieka
Tutaj minęła godzina w kościele, tu już na sali jesteśmy, jedzenie, pierwszy taniec, niedługo oczepiny i strasznie szybko to leciało. I aż mi było szkoda, że tyle czasu przygotowuję swoje wesele, a to będzie pstryk i już po.


No i kilka razy miewałam łzy w oczach, ale nie ze wzruszenia z powodu pary młodej, ale ze wzruszenia, że już za niecałe 20 dni mój ślub

Ło, ciekawa relacja i obserwacje. No niestety, trzeba się dobrze przyłożyć do tego zeby wszystko było dobrze zorganizowane.

[gosius91]

Dzień dobry , chociaż nie taki dobry
Dzisiaj moi goście, nadal odmawiają. Odkąd wstałam a jest to pół h temu, odmówiło mi 6 osób dorosłych i 3 dzieci w wieku 7-8lat.

Tak się zastanawiam, co ja im zrobiłam ? Najbliższa rodzina, nie pojmuję.. Z rodziny taty policzę osoby na palcach u dwóch ręki, i jeszcze miejsce zostanie..


Z moich 110 gości na liście, obstawiałam, że będzie 90. Na obecną chwilę, mam około 50 osób !!!

MAM DOŚĆ

[myszka 1234567]

Witam Po poprawinach, poprawin ''poprawinowych''

Jestem wykończona jak nie wiem co i do tego wczoraj już zlapało mnie choróbsko. Wszytsko mnie boli ......cóż za pech ;/


Perfuzja czekamy na szczegółową relację Gratuluje

[cowie]

Napisane przez ennostiel

Ło, ciekawa relacja i obserwacje. No niestety, trzeba się dobrze przyłożyć do tego zeby wszystko było dobrze zorganizowane.

To prawda
Ja mając wizażowego bzika na punkcie organizacji widziałam te niedociągnięcia spowodowane organizacją ot tak sobie. I widać było wyluzowane podejście młodych do wesela.
Z jednej strony dobrze, bo oni nie byli zestresowanie i się dobrze bawili, ale ja to wszystko zauważałam

[myszka 1234567]

Napisane przez gosius91

Dzień dobry , chociaż nie taki dobry
Dzisiaj moi goście, nadal odmawiają. Odkąd wstałam a jest to pół h temu, odmówiło mi 6 osób dorosłych i 3 dzieci w wieku 7-8lat.

Tak się zastanawiam, co ja im zrobiłam ? Najbliższa rodzina, nie pojmuję.. Z rodziny taty policzę osoby na palcach u dwóch ręki, i jeszcze miejsce zostanie..


Z moich 110 gości na liście, obstawiałam, że będzie 90. Na obecną chwilę, mam około 50 osób !!!

MAM DOŚĆ

Kochana spokojnie Jeszcze ostatecznego terminu nie ma Podzwoń po nich też sama Ja w ogóle nie miałam w zaproszeniu podanego terminu ani numeru te;efonu Do wszystkich zadzwoniliśmy sami MOze spróbuj i będziesz miała szybciej jakiś obraz

[cowie]

Napisane przez gosius91

Dzień dobry , chociaż nie taki dobry
Dzisiaj moi goście, nadal odmawiają. Odkąd wstałam a jest to pół h temu, odmówiło mi 6 osób dorosłych i 3 dzieci w wieku 7-8lat.

Tak się zastanawiam, co ja im zrobiłam ? Najbliższa rodzina, nie pojmuję.. Z rodziny taty policzę osoby na palcach u dwóch ręki, i jeszcze miejsce zostanie..


Z moich 110 gości na liście, obstawiałam, że będzie 90. Na obecną chwilę, mam około 50 osób !!!

MAM DOŚĆ

A podają jakieś powody odmów?

[myszka 1234567]

Napisane przez cowie

To prawda
Ja mając wizażowego bzika na punkcie organizacji widziałam te niedociągnięcia spowodowane organizacją ot tak sobie. I widać było wyluzowane podejście młodych do wesela.
Z jednej strony dobrze, bo oni nie byli zestresowanie i się dobrze bawili, ale ja to wszystko zauważałam

Pewnie też dlatego bo jesteś przyszłą panną młodą Ja rok temu jak byłam na weselu to też patrzyłam na każde niedociągnięcie Zapisałam i dopilnowałam tego u siebie Że tuby były źle ustawione, ze śwdkowie siedzieli za parą młodą, ze trzeba dopilnować p[odawania jedzenia i zabronić zabierania talerzy po 5 minutach Ze na tort ładna muzyka musi iść itp itd

[gosius91]

Napisane przez myszka 1234567

Kochana spokojnie Jeszcze ostatecznego terminu nie ma Podzwoń po nich też sama Ja w ogóle nie miałam w zaproszeniu podanego terminu ani numeru te;efonu Do wszystkich zadzwoniliśmy sami MOze spróbuj i będziesz miała szybciej jakiś obraz

Termin minął wczoraj! Od wczoraj dzwonimy do wszystkich którzy nie raczyli zadzwonić..

[malinka9191]

Nie moge sie wbic.
Jakis kiepski dzien mam dzis. W ogole ostatnio kiepskawo z humorwm u mnie.

[myszka 1234567]

Napisane przez gosius91

Termin minął wczoraj! Od wczoraj dzwonimy do wszystkich którzy nie raczyli zadzwonić..

No i już wszystkich obdzwoniliście? Jaki bilans? Zazwyczaj odmawia 1/3 gosci.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez malinka9191

Nie moge sie wbic.
Jakis kiepski dzien mam dzis. W ogole ostatnio kiepskawo z humorwm u mnie.

NIom chyba ostatnio faktycznie.........:glasi u:

[cowie]

Napisane przez myszka 1234567

Pewnie też dlatego bo jesteś przyszłą panną młodą Ja rok temu jak byłam na weselu to też patrzyłam na każde niedociągnięcie Zapisałam i dopilnowałam tego u siebie Że tuby były źle ustawione, ze śwdkowie siedzieli za parą młodą, ze trzeba dopilnować p[odawania jedzenia i zabronić zabierania talerzy po 5 minutach Ze na tort ładna muzyka musi iść itp itd

O własnie. Tubami mi przypomniałaś wyjście z kościoła.
Trochę głupio wyszło, bo młodzi wyszli pierwsi, zeszli na dół i stali koło samochodu i czekali na gości. Goście wyszli i od razu ustawiali się na życzenia. Ni było żadnego rzucania, klaskania ani nic.
No i całowania nie było w kościele...

[agassek]

Napisane przez 19izka89

My zawsze wychodzimy po 2, jak podadzą pasztecik to lecimy do domku bo mój Tż jęczy, że chce wracać. On strasznie nie lubi wesel... dlatego jesteśmy 4,5 roku po zaręczynach ale w końcu się przekonał (tak jakby)







Zazdroszczę Wam takich wspomnień, ja nie będę ich mieć

My oboje lubimy wesela, ale chyba nie swoje
Też jesteśmy dłuuugoo po zaręczynach, ja się boję tego dnia Nie lubię być w centrum zainteresowania, nie lubię na siebie patrzeć na filmach/zdjęciach, nie lubię jak ktoś mi te zdjęcia robi... No chyba strasznie będę się stresowała, a wtedy głos mi się łamie, ręce drżą, mam rozstrój żołądka... no masakra normalnie Po co mi takie duże wesele?

Dlaczego nie będziesz miała takich wspomnień z panieńskiego?

Napisane przez gosius91

Dzień dobry , chociaż nie taki dobry
Dzisiaj moi goście, nadal odmawiają. Odkąd wstałam a jest to pół h temu, odmówiło mi 6 osób dorosłych i 3 dzieci w wieku 7-8lat.

Tak się zastanawiam, co ja im zrobiłam ? Najbliższa rodzina, nie pojmuję.. Z rodziny taty policzę osoby na palcach u dwóch ręki, i jeszcze miejsce zostanie..


Z moich 110 gości na liście, obstawiałam, że będzie 90. Na obecną chwilę, mam około 50 osób !!!

MAM DOŚĆ

Nam na razie przy rozdawaniu wszyscy mówili, że będą, ale jak będzie, to się okaże

[Kin_Ga07]

Napisane przez fantastka

Współczuję

My nie mamy lekko z tatą TŻ. Myślałam, że go wczoraj rozerwę, ale TŻ tak się uniósł, że już nawet nie dyskutował.

Rozumiem Cię
Z zapraszaniem gości ze strony TŻta też miałam niezłe przeboje... Trzeba kogoś zaprosić, bo wypada, bo ktoś tam komuś kiedyś coś

Napisane przez gosius91

Dzień dobry , chociaż nie taki dobry
Dzisiaj moi goście, nadal odmawiają. Odkąd wstałam a jest to pół h temu, odmówiło mi 6 osób dorosłych i 3 dzieci w wieku 7-8lat.

Tak się zastanawiam, co ja im zrobiłam ? Najbliższa rodzina, nie pojmuję.. Z rodziny taty policzę osoby na palcach u dwóch ręki, i jeszcze miejsce zostanie..


Z moich 110 gości na liście, obstawiałam, że będzie 90. Na obecną chwilę, mam około 50 osób !!!

MAM DOŚĆ

Spokojnie, jeszcze masz czas, podzwoń, popytaj, nie przejmuj się odmowami. Skoro ludziom na Tobie nie zależy to też miej ich w
A może mają jakieś sensowne powody odmów?

[gosius91]

Napisane przez cowie

A podają jakieś powody odmów?

Ich powody są dla mnie masakryczne.
Moja kuzynka ma chłopaka, i jego mama pod koniec maja idzie na usunięcie nerki, ślub 8 czerwca, i odmawia, mi mówi, że oni nie będą się bawić.. Ani nie po ślubie, ani nie po zaręczynach, ani nic a tu taka wymówka.. no,ale cóż..

[FlightlessBird]

Napisane przez 19izka89

A czemu te meble tak fruwają ?



2xtyle bez albumu




stałbym się jak [...] cymbał brzmiący no nie wytrzymałabym ze śmiechu

wole to niż: "Biegnie przez góry,skacze po pagórkach.
Umiłowany mój podobny do gazeli,do młodego jelenia." W tym momencie połowa naszych gości w Kościele by nie wytrzymała

Napisane przez Kamiletta

zobacz te:
http://www.zalando.pl/tamaris-szpilk...1a0fh-608.html

http://www.zalando.pl/czolenka/_morski.turkusowy/

http://www.zalando.pl/czolenka/_zielony/

nie chce butów z neta, a po 2 nie dam za buty na zmianę ponad 200zł
no ale dzięki za chęci

Napisane przez Kruche Ciastko

Oczywiscie, jesli tak jest to jak najbardziej Wam pasuje
Ale wiem, ze wiele par go wybiera idac na latwiznę, ewentualnie nie maja wyboru i zawsze 'idzie'to czytanie podcza sslubu.

ja przejrzałam czytania na ślub i inne mi się tak nie widzą

Napisane przez Karoloo

hej

Działo się coś ciekawego??

Po panieńskim ledwo żyje Chyba jestem już za stara na takie imprezy - wczoraj przez cały dzień spałam wyszło mi jakies 22h snu Jak zaczne bardziej myśleć napisze relacje

czytałam relację super, że zabawa się tak udała

Napisane przez Antilia

patrzę na pogodę i synoptycy zmienili jednak zdanie i najbliższy weekend zapowiada się całkiem całkiem

U mnie nie niestety nie Cały tydzień bez deszczu, a w weekend takie ulewy jak wczoraj i przedwczoraj

Napisane przez gosius91

Dzień dobry , chociaż nie taki dobry
Dzisiaj moi goście, nadal odmawiają. Odkąd wstałam a jest to pół h temu, odmówiło mi 6 osób dorosłych i 3 dzieci w wieku 7-8lat.

Tak się zastanawiam, co ja im zrobiłam ? Najbliższa rodzina, nie pojmuję.. Z rodziny taty policzę osoby na palcach u dwóch ręki, i jeszcze miejsce zostanie..


Z moich 110 gości na liście, obstawiałam, że będzie 90. Na obecną chwilę, mam około 50 osób !!!

MAM DOŚĆ

Kochana współczuję Ci bardzoooo.

[malinka9191]

Napisane przez cowie

O własnie. Tubami mi przypomniałaś wyjście z kościoła.
Trochę głupio wyszło, bo młodzi wyszli pierwsi, zeszli na dół i stali koło samochodu i czekali na gości. Goście wyszli i od razu ustawiali się na życzenia. Ni było żadnego rzucania, klaskania ani nic.
No i całowania nie było w kościele...

u nas tez nie bedzie calowania w kosciele
a gosci pewnie czesc wyjdzie, czesc zostanie, zawsze tak jest u nas

[gosius91]

Napisane przez agassek

Nam na razie przy rozdawaniu wszyscy mówili, że będą, ale jak będzie, to się okaże

nam, też tak mówili. Ładnie się uśmiechali... a teraz ?

[myszka 1234567]

Napisane przez cowie

O własnie. Tubami mi przypomniałaś wyjście z kościoła.
Trochę głupio wyszło, bo młodzi wyszli pierwsi, zeszli na dół i stali koło samochodu i czekali na gości. Goście wyszli i od razu ustawiali się na życzenia. Ni było żadnego rzucania, klaskania ani nic.
No i całowania nie było w kościele...

No ja zorganizowałam sobie poza świadkmai koleżankę którą zajęła się tymi tubami przed kościołem. Dała te tuby 4 chłopakom przed mszą, wytłumaczyła wszystko (ja ich wcześniej też doinformowałam), ustawiła ich tak zeby tuby były kolorami pomieszane - bo na tym weselu co byłam niestety z jednej strony były biale a z drugiej czerwone i nie równo poszły. I miała ich ustawić zaraz przy wyjściu Jak wychodziliśmy usłyszałam tylko ''trzy, cztery'' i bach bach Takze ładnie jej to wyszło Warto pomyśleć

[FlightlessBird]

Napisane przez malinka9191

u nas tez nie bedzie calowania w kosciele
a gosci pewnie czesc wyjdzie, czesc zostanie, zawsze tak jest u nas

u nas całowania też nie będzie

A z gośćmi pewnie będzie tak samo

Napisane przez gosius91

nam, też tak mówili. Ładnie się uśmiechali... a teraz ?

Ty mnie nie strasz

Ja zacznę dzwonić sama już przed 5lipca

[cowie]

Napisane przez malinka9191

u nas tez nie bedzie calowania w kosciele
a gosci pewnie czesc wyjdzie, czesc zostanie, zawsze tak jest u nas

Czyli nie planujecie wielkiego wyjścia?