Lubelskie Mamusie

[karolinka85]

Sopai i Siasia gratulacje kochane mamuśki..

[nieidealnamama]

gratuluję mamusie
Sopai fajnie że jesteś zadowolona z kraśnickich a jak jest po cc w tym szpitalu? po ilu godz. postawili cie na nogi?

[sopai1]

dzieki dziewczyny

ja miałam cesarke o 10,20/10.30 a postawili mnie na nogi ok 22 na drugi dzien o 5 rano zdjeli cewnik i powiedzieli ze mozna chodzic, nastepnego dnia poszłam pod prysznic, ogólnie starałam sie szybko wstac i chodzic boli ale pomaga dlatego szybko i w miare szybko wracałam do siebie jedyny minus to wysokie łózka jak dla mnie...

kudlaczka mam 153cm wzrostu nie wiem czemu tak powiedział ale widocznie wzrost plus obciazenie kregosłupa przy ciazy w moim przypadku wpływa na to ze wg. niego cc to jedyne mozliwe rozwiazanie

[shirmus]

Dziewczyny Gratuluje teraz życzę dużo cierpliwości i wytrwałości

[kudlaczka]

Napisane przez Kinga_20

A gdzie na ktg jeździsz? Musisz się zapisywać wcześniej?

Kinga, jeżdżę do poradni ginekologicznej przy szpitalu na Staszica. Trzeba się wcześniej zapisywać, zadzwonić bezpośrednio do gabinetu (tel. 81-53-497-62), nie wiem z jakim wyprzedzeniem - w moim przypadku trochę na moją korzyść zadziałało moje niedoinformowanie i to, że jestem po terminie. Mam jakieś tam pierwszeństwo... szczegóły wizyty opisałam na blogu - zapraszam swoją drogą . W pobliżu poradni jest prywatne OVUM - ponoć ktg kosztuje tam 20 - 25 zł (nie wiem dokładnie, a o tej możliwości mówił mi mój lekarz prowadzący) i robią od ręki, bez kolejek.

Jak jest wieczór/noc, święto/niedziela, a coś się dzieje, jesteś zaniepokojona, albo w terminie, to na Izbie Przyjęć też zrobią ktg, bez problemu, może czasem trzeba chwilkę odczekać...

Napisane przez sopai1

kudlaczka mam 153cm wzrostu nie wiem czemu tak powiedział ale widocznie wzrost plus obciazenie kregosłupa przy ciazy w moim przypadku wpływa na to ze wg. niego cc to jedyne mozliwe rozwiazanie

Aaaa, to rozumiem. Dobrze, że masz to już za sobą!

[b a r b a r a]

Napisane przez La Cocinerita

Sopai i Siasia OGROMNE GRATULACJE!!!!!
Dużo zdrówka teraz dla was i dla waszych Maleństw! Super, że możecie być już w domu ze swoimi córeczkami! Dużo sił i dobrego samopoczucia wam życzę i dawajcie koniecznie znać co u Was

Kinga i Kudlaczka cierpliwości, przyjdzie czas i na wasze dziewczynki Trzymamy kciuki!

Nieidealnamama za wizytę!



Ja nie dotarłam Mieliśmy z mężem taki zawalony dzień + dodatkowe, nieplanowane sprawy do załatwienia, że nie zdążyliśmy dojechać na tą 19tą Chociaż po lataniu cały dzień po mieście w tym ukropie byłam tak wycieńczona, że nie wiem czy cokolwiek by do mnie dotarło, w domu padłam od razu Także B a r b a r a mam nadzieję, że zobaczymy się w środę

w srode bede

[Kinga_20]

Napisane przez kudlaczka

Kinga, jeżdżę do poradni ginekologicznej przy szpitalu na Staszica. Trzeba się wcześniej zapisywać, zadzwonić bezpośrednio do gabinetu (tel. 81-53-497-62), nie wiem z jakim wyprzedzeniem - w moim przypadku trochę na moją korzyść zadziałało moje niedoinformowanie i to, że jestem po terminie. Mam jakieś tam pierwszeństwo... szczegóły wizyty opisałam na blogu - zapraszam swoją drogą . W pobliżu poradni jest prywatne OVUM - ponoć ktg kosztuje tam 20 - 25 zł (nie wiem dokładnie, a o tej możliwości mówił mi mój lekarz prowadzący) i robią od ręki, bez kolejek.

Jak jest wieczór/noc, święto/niedziela, a coś się dzieje, jesteś zaniepokojona, albo w terminie, to na Izbie Przyjęć też zrobią ktg, bez problemu, może czasem trzeba chwilkę odczekać...


Aaaa, to rozumiem. Dobrze, że masz to już za sobą!

Dziękuję

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Sojka1990]

Sopai to bardzo dlugo Cie z cewnikiem trzymali. Na staszica wyjmuja od razu jak postawia na nogi.

Wysłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

[evelizarda]

Napisane przez Sojka1990

Sopai to bardzo dlugo Cie z cewnikiem trzymali. Na staszica wyjmuja od razu jak postawia na nogi.

Wysłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

Na Jaczewskiego też szybciej, i od razu stawiają na nogi po wyjęciu cewnika. A zgadzam się, też nie wiem dlaczego te łóżka są takie wysokie

[Sojka1990]

Mniebjak tylko postawili na nogi to od razu wyslali pod prysznic. "Jak juz pani stoibto niech pani idzie sie wykapac-to pomoze" i fakt, bardzo pomoglo. Wrocilam na sale z lepszym nastrojem

Wysłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

[sopai1]

Sojeczka no trzymali mnie długo ale i dziewczyna która 2 godziny przede mną była operowana też miała zdjęty cewnik dopiero o 5 dnia następnego położna powiedziała że obawia się że jak wyjmie nam cewniki (ja po pełnej narkozie a koleżanka po zzo) to jak będziemy chciały siku to żebyśmy nie straciły przytomności czy omdlały lub po prostu upadły w toalecie. Niby tak ze względów bezpieczeństwa. Zdecydowanie zgadzam się z tym że prysznic działa cuda czlowiek czuje się jakby zrzucił skórę i odmłodniał o 10 lat Łożka są wysokie i te wózki dla dzieci też miałam problem żeby wziąć mała na ręce czy to stojąc na podłodze czy siedząc na łóżku :/ a na sali operacyjnej poprosiłam o stopień do wejści na łóżko bo nie dałabym rady na nie wskoczyć nawet pomiędzy skurczami :/

[evelizarda]

Dziewczyny, w przyszłym tyg w lidlu będzie seria dla przyszłych mam: jeansy, legginsy, bielizna itp. Dla mam biustonosze do karmienia. A dla dzieciuszków body- te z lidla polecam, u mnie sprawdzają się rewelacyjnie!

[Olcia1406]

Gratuluję mamy, a za niedługo rodzące trzymam kciuki żeby szybko i sprawnie. Ja odzyskałam moje hasło z allegro i jestem uzależniona chyba ;-) ale te ubranka do mnie mówią weź weź... I znowu mam fazy zachciankowe na (nie) dobre jedzenie typu pizza....

[nieidealnamama]

i po badaniu... wada serca ktora mialam dalej mam ale nie pogorszyla sie wiec nie ma wskazan do natychmiastowego cc moge jeszcze troche poczekac bo da sie z tym żyć.
wymeczyla mnie badaniem ponad 40 min. teraz zebra i mostek troche mnie bola ale to normalne po echo serca
kupilam dzis termo rolety do pokoju malego i naszej sypialni w biedrze swietne sa, bo nie przepuszczaja w 100 %swiatla slonecznego, dodatkowo w lato odbijaja promienie wiec w pokoju jest chlodno i ciemno jak w nocy moj brat ma takie i polecam je kazdemu kto ma wieksza biedronke, bo cena jest rewelacyjna 24,99 za szt. w mniejszych raczej ich nie znajdziecie, ja musialam specjalnie jechac do wiekszej stonki
w tesco zostalam milo zaskoczona przez pania kasjerke... do kas dzika kolejka, do samoobslugowych jeszcze wieksza, wiec poszlam do kasy z pierszenstwem i wcale nie liczylam ze mnie ktos przepusci, poprostu byla tam mniejsza kolejka niz do reszty kas... i w pewnym momencie wola mnie kasjerka zebym podeszla pierwsza :O szok :O

[La Cocinerita]

Napisane przez sopai1

Łożka są wysokie i te wózki dla dzieci też miałam problem żeby wziąć mała na ręce czy to stojąc na podłodze czy siedząc na łóżku :/ a na sali operacyjnej poprosiłam o stopień do wejści na łóżko bo nie dałabym rady na nie wskoczyć nawet pomiędzy skurczami :/

Ech, ludzie niscy są dyskryminowani ze względu na wzrost, przekonałam się o tym niejednokrotnie ja i inne niskie babeczki w mojej rodzinie Tyle utrudnień człowiek codziennie spotyka, które dla osoby wyższej o 10 cm nie są już żadnym problemem Te szpitalne łóżka albo chociaż łóżeczka szpitalne dla niemowlaków powinny mieć jakąś regulację wysokości...

Sopai i Siasia a jak tam pierwsze chwile w domku z córeczkami?? Radzicie sobie? Dogadujecie się z maluszkami? Jak tam u Was z karmieniem?

Napisane przez evelizarda

Dziewczyny, w przyszłym tyg w lidlu będzie seria dla przyszłych mam: jeansy, legginsy, bielizna itp. Dla mam biustonosze do karmienia. A dla dzieciuszków body- te z lidla polecam, u mnie sprawdzają się rewelacyjnie!

Ooo fajnie wiedzieć, dzięki! Może zajrzę zobaczyć te biustonosze, na allegro z takich tańszych nic mnie nie przekonało...

Napisane przez Olcia1406

Ja odzyskałam moje hasło z allegro i jestem uzależniona chyba ;-) ale te ubranka do mnie mówią weź weź... I znowu mam fazy zachciankowe na (nie) dobre jedzenie typu pizza....

Ech, ja też ostatnio nie wytrzymałam i kupiłam trzy słodkie ubranka na all chociaż miałam tego nie robić W tym kolejną sukieneczkę Moje dziecko będzie miało same kiecki Co do zachcianek, to ja nie mogę się opanować przed lodami i czekoladą ajajaj... Ale nie sądzę, żeby było to podyktowane ciążą, bo bez ciąży było to samo A na wczorajszej wizycie u gina okazało się, że przybyło mi znów 2 kg w miesiąc, ech... Więc teraz jestem pięć kg na plusie...

Napisane przez nieidealnamama

i po badaniu... wada serca ktora mialam dalej mam ale nie pogorszyla sie wiec nie ma wskazan do natychmiastowego cc moge jeszcze troche poczekac bo da sie z tym żyć.
wymeczyla mnie badaniem ponad 40 min. teraz zebra i mostek troche mnie bola ale to normalne po echo serca
kupilam dzis termo rolety do pokoju malego i naszej sypialni w biedrze swietne sa, bo nie przepuszczaja w 100 %swiatla slonecznego, dodatkowo w lato odbijaja promienie wiec w pokoju jest chlodno i ciemno jak w nocy moj brat ma takie i polecam je kazdemu kto ma wieksza biedronke, bo cena jest rewelacyjna 24,99 za szt. w mniejszych raczej ich nie znajdziecie, ja musialam specjalnie jechac do wiekszej stonki
w tesco zostalam milo zaskoczona przez pania kasjerke... do kas dzika kolejka, do samoobslugowych jeszcze wieksza, wiec poszlam do kasy z pierszenstwem i wcale nie liczylam ze mnie ktos przepusci, poprostu byla tam mniejsza kolejka niz do reszty kas... i w pewnym momencie wola mnie kasjerka zebym podeszla pierwsza :O szok :O

za wizytę Hymmm zainteresowałaś mnie tymi roletami, bo szukamy właśnie do salonu, a która z Biedronek jest taka większa, przy jakiej ulicy? bo jakoś dotąd nie zwróciłam uwagi, dla mnie wszystkie mniej więcej takie same

Brawa dla pani kasjerki, to zawsze miłe zachowanie Ja jakiś czas temu w Galerii Orkana stałam w jakimś obuwniczym typu ccc, czy co tam jest, w dłuuugiej kolejce i jakaś babka wepchała się przede mnie mówiąc, że ona tu stała, tylko coś oglądała Nie kłóciłam się, ale było mi trochę przykro, zwłaszcza, że potem jakaś druga babka z tyłu zaczęła się pruć do mojego męża jak do mnie doszedł, że kolejka kończy się gdzie indziej Że niby się wbija chamsko w środek kolejki A tu nagle kasjerka mnie woła i mówi "pani przysługuje prawo obsługi bez kolejki" - też było mi miło, aż mi łzy w oczach stanęły Co prawda i tak była już praktycznie moja kolej Ale przynajmniej przed tą babą co się wepchała zostałam obsłużona

[kudlaczka]

Cześć dziewczyny!

Ja ciągle 2w1... niestety. Termin minął 5 dni temu. Nie ma póki co żadnych znaków, że coś się zaczyna. Dzisiaj miałam trzecie ktg (robi się co drugi dzień od przewidywanego dnia porodu) - ostatnie w trybie ambulatoryjnym - tętno młodej w porządku, zero skurczów. Na czwartek zarezerwował mi doktor z poradni miejsce na oddziale patologii ciąży na Staszica. Mam się zgłosić o 8:30 na IP. Mam nadzieję ciągle, że do czwartku mała sama się zdecyduje na opuszczenie M1... boję się tej całej farmokologii, badań, cewników i masaży szyjki...

Fajnie Wam dziewczyny, że macie już porody za sobą..ja zwlekałam psychicznie, odwlekałam w wyobraźni moment rozwiązania, a teraz mam problem i wyrzucam sobie, że to przez to moje myślenie (że jeszcze czas, nie pora, że Młoda jeszcze zdąży) mamy to opóźnienie..eh!

[sopai1]

La Cocinerita

a w domu jest dużo lepiej niż w szpitalu, jakoś tam odczuwałam większy stres jak zostawałam z małą i miałam poczucie takiego hmm że ktoś mnie źle oceni że np. nie potrafię małej szybko uspokoić takie dziwne uczucie i taka panika jak mąż wracał do domu i zostawałam sama... położna w zasadzie pojawiała się wtedy kiedy chciałaś aby pomogła przystawić dziecko ew. jak długo plakało to brała na dokarmienie bo wiadomo że na początku mleka jest mało a na oddziale było ciepło więc dziecko miało wzmożone pragnienie też a teraz jest super

co prawda wczoraj miałysmy atak kolki ale został opanowany i mała padła z wyczerpania no ale tak już jest ... pokarmu mam coraz więcej i mała się najada przesypia właściwie całą noc no chyba że w dzien za długo pośpi i byłyśmy już na pierwszym spacerku takim 30 minutowym
Aha i okazało się że moje dziecko jest tak drobne że ubranka na 56 starczą na dłuzej ;P wiec musiałam dokupić na cito trochę bodziaków i śpiochów

No a moja córcia jest fajna i z każdym dniem ładniejsza ma bujną czarną czuprynkę no i pozałatwialiśmy już większość formalności, teraz tylko czekamy na pesel i będziemy składać dokumenty na becikowe

kudlaczka nie wyrzuciaj nic sobie, po prostu tak jest widocznie mała jeszcze nie gotowa moja też raczej gotowa nie b yła ale poziom stresu jaki miałam w środę spowodował że pojawiły się skurcze i to w takim tempie że szok :P

[nieidealnamama]

La Cocinerita duże biedronki są napewno przy : al. spółdzielczości pracy na przeciw olimpu a druga to chyba przy jana pawła kolo pepco kiedyś był tam carrefour. jest jeszcze jedna wielka biedronka ale nie pamietam przy jakiej ulicy sie miesci przy diamentowej tez jest spora, przewaznie w takich biedronkach mają tez produkty ze starych ofert dobrze przecenione tak dorwałam body dla malego po 5 zl

[shirmus]

Napisane przez sopai1

La Cocinerita

a w domu jest dużo lepiej niż w szpitalu, jakoś tam odczuwałam większy stres jak zostawałam z małą i miałam poczucie takiego hmm że ktoś mnie źle oceni że np. nie potrafię małej szybko uspokoić takie dziwne uczucie i taka panika jak mąż wracał do domu i zostawałam sama... położna w zasadzie pojawiała się wtedy kiedy chciałaś aby pomogła przystawić dziecko ew. jak długo plakało to brała na dokarmienie bo wiadomo że na początku mleka jest mało a na oddziale było ciepło więc dziecko miało wzmożone pragnienie też a teraz jest super

co prawda wczoraj miałysmy atak kolki ale został opanowany i mała padła z wyczerpania no ale tak już jest ... pokarmu mam coraz więcej i mała się najada przesypia właściwie całą noc no chyba że w dzien za długo pośpi i byłyśmy już na pierwszym spacerku takim 30 minutowym
Aha i okazało się że moje dziecko jest tak drobne że ubranka na 56 starczą na dłuzej ;P wiec musiałam dokupić na cito trochę bodziaków i śpiochów

No a moja córcia jest fajna i z każdym dniem ładniejsza ma bujną czarną czuprynkę no i pozałatwialiśmy już większość formalności, teraz tylko czekamy na pesel i będziemy składać dokumenty na becikowe

kudlaczka nie wyrzuciaj nic sobie, po prostu tak jest widocznie mała jeszcze nie gotowa moja też raczej gotowa nie b yła ale poziom stresu jaki miałam w środę spowodował że pojawiły się skurcze i to w takim tempie że szok :P

Sopai spokojnie kolka pojawia się dopiero po 3 tyg bycia na świecie a ją może po prostu brzuch bolał, albo Ty się stresujesz i na dziecko przechodzi i wtedy jest niespokojne i płacze

[evelizarda]

Napisane przez kudlaczka

Cześć dziewczyny!

Ja ciągle 2w1... niestety. Termin minął 5 dni temu. Nie ma póki co żadnych znaków, że coś się zaczyna. Dzisiaj miałam trzecie ktg (robi się co drugi dzień od przewidywanego dnia porodu) - ostatnie w trybie ambulatoryjnym - tętno młodej w porządku, zero skurczów. Na czwartek zarezerwował mi doktor z poradni miejsce na oddziale patologii ciąży na Staszica. Mam się zgłosić o 8:30 na IP. Mam nadzieję ciągle, że do czwartku mała sama się zdecyduje na opuszczenie M1... boję się tej całej farmokologii, badań, cewników i masaży szyjki...

Fajnie Wam dziewczyny, że macie już porody za sobą..ja zwlekałam psychicznie, odwlekałam w wyobraźni moment rozwiązania, a teraz mam problem i wyrzucam sobie, że to przez to moje myślenie (że jeszcze czas, nie pora, że Młoda jeszcze zdąży) mamy to opóźnienie..eh!

Kochana, spokojnie!!! wiem że się denerwujesz ale naprawdę wszystko będzie ok i ani się obejrzysz, a już będziecie w domu powodzenia dla Was dziewczyny!

[Kinga_20]

Napisane przez kudlaczka

Cześć dziewczyny!

Ja ciągle 2w1... niestety. Termin minął 5 dni temu. Nie ma póki co żadnych znaków, że coś się zaczyna. Dzisiaj miałam trzecie ktg (robi się co drugi dzień od przewidywanego dnia porodu) - ostatnie w trybie ambulatoryjnym - tętno młodej w porządku, zero skurczów. Na czwartek zarezerwował mi doktor z poradni miejsce na oddziale patologii ciąży na Staszica. Mam się zgłosić o 8:30 na IP. Mam nadzieję ciągle, że do czwartku mała sama się zdecyduje na opuszczenie M1... boję się tej całej farmokologii, badań, cewników i masaży szyjki...

Fajnie Wam dziewczyny, że macie już porody za sobą..ja zwlekałam psychicznie, odwlekałam w wyobraźni moment rozwiązania, a teraz mam problem i wyrzucam sobie, że to przez to moje myślenie (że jeszcze czas, nie pora, że Młoda jeszcze zdąży) mamy to opóźnienie..eh!

Wiem co czujesz, jestem 7dni po terminie i leze znowu w szpitalu... Mam podobnie jak Ty tez do niej mowilam zeby poczekala do tp a moze chwile dluzej no i mam co chcialam... Tylko coraz mniej zadowolona jestem z tego :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[La Cocinerita]

Napisane przez kudlaczka

Cześć dziewczyny! Ja ciągle 2w1... niestety. Termin minął 5 dni temu. Nie ma póki co żadnych znaków, że coś się zaczyna. Dzisiaj miałam trzecie ktg (robi się co drugi dzień od przewidywanego dnia porodu) - ostatnie w trybie ambulatoryjnym - tętno młodej w porządku, zero skurczów. Na czwartek zarezerwował mi doktor z poradni miejsce na oddziale patologii ciąży na Staszica. Mam się zgłosić o 8:30 na IP. Mam nadzieję ciągle, że do czwartku mała sama się zdecyduje na opuszczenie M1... boję się tej całej farmokologii, badań, cewników i masaży szyjki...

Fajnie Wam dziewczyny, że macie już porody za sobą..ja zwlekałam psychicznie, odwlekałam w wyobraźni moment rozwiązania, a teraz mam problem i wyrzucam sobie, że to przez to moje myślenie (że jeszcze czas, nie pora, że Młoda jeszcze zdąży) mamy to opóźnienie..eh!

Napisane przez Kinga_20

Wiem co czujesz, jestem 7dni po terminie i leze znowu w szpitalu... Mam podobnie jak Ty tez do niej mowilam zeby poczekala do tp a moze chwile dluzej no i mam co chcialam... Tylko coraz mniej zadowolona jestem z tego :/

Kudlaczka i Kinga na pewno myślenie nie miało na nic wpływu, po prostu wasze dziewczyny jeszcze nie są gotowe, bądźcie dobrej myśli! Ale potrafię sobie wyobrazić, jak jest wam trudno Trzymamy mocno kciuki! Starajcie się myśleć pozytywnie i nie denerwować, wkrótce będziecie trzymać swoje córeczki w ramionach - życzę wam żeby jak najszybciej! Rozumiem, że ta sytuacja jest dla was frustrująca Życzę wam ogromu cierpliwości i dobrego samopoczucia na te ostatnie chwile w dwupaku!

Napisane przez sopai1

La Cocinerita
a w domu jest dużo lepiej niż w szpitalu, jakoś tam odczuwałam większy stres jak zostawałam z małą i miałam poczucie takiego hmm że ktoś mnie źle oceni że np. nie potrafię małej szybko uspokoić takie dziwne uczucie i taka panika jak mąż wracał do domu i zostawałam sama... położna w zasadzie pojawiała się wtedy kiedy chciałaś aby pomogła przystawić dziecko ew. jak długo plakało to brała na dokarmienie bo wiadomo że na początku mleka jest mało a na oddziale było ciepło więc dziecko miało wzmożone pragnienie też a teraz jest super

co prawda wczoraj miałysmy atak kolki ale został opanowany i mała padła z wyczerpania no ale tak już jest ... pokarmu mam coraz więcej i mała się najada przesypia właściwie całą noc no chyba że w dzien za długo pośpi i byłyśmy już na pierwszym spacerku takim 30 minutowym
Aha i okazało się że moje dziecko jest tak drobne że ubranka na 56 starczą na dłuzej ;P wiec musiałam dokupić na cito trochę bodziaków i śpiochów

No a moja córcia jest fajna i z każdym dniem ładniejsza ma bujną czarną czuprynkę no i pozałatwialiśmy już większość formalności, teraz tylko czekamy na pesel i będziemy składać dokumenty na becikowe

No to ekstra, bardzo się cieszę, że u was wszystko super! Ach, pierwszy spacerek Nie mogę się doczekać naszego Pogłaszcz ode mnie swoją małą, śliczną czarnulkę z bujną czuprynką i dawaj znać co u was

Napisane przez nieidealnamama

La Cocinerita duże biedronki są napewno przy : al. spółdzielczości pracy na przeciw olimpu a druga to chyba przy jana pawła kolo pepco kiedyś był tam carrefour. jest jeszcze jedna wielka biedronka ale nie pamietam przy jakiej ulicy sie miesci przy diamentowej tez jest spora, przewaznie w takich biedronkach mają tez produkty ze starych ofert dobrze przecenione tak dorwałam body dla malego po 5 zl

Ooo dzięki, dzięki Na pewno zajrzę, jeśli będą mi wymiary tych rolet pasować to może nawet się na nie zdecyduję

Evelizarda bardzo fajny wpis na blogu Ech ja już teraz kombinuję jak logistycznie rozplanować spotkanie z koleżanką na mieście czy łażenie po sklepach - jak już maleństwo się urodzi... Ostatnio zauważyłam na stronie Olimpu, że są tam dwa pokoje dla Matek z dziećmi - od razu zalała mnie fala sympatii do tej galerii handlowej http://www.galeriaolimp.com.pl/2011/...kiem%E2%80%9D/ Na pewno przetestuję kiedyś, zobaczę czy jest tak fajnie, jak piszą Swoją drogą, takie pokoje powinny być normą - przynajmniej w centrach handlowych...

[shirmus]

a nie we wszystkich galeriach są pokoje dla matki z dzieckiem?? zdaje się że w plazie też jest.

[La Cocinerita]

Napisane przez shirmus

a nie we wszystkich galeriach są pokoje dla matki z dzieckiem?? zdaje się że w plazie też jest.

Taaak?? Jakoś nie rzucił mi się nigdy w oczy, ale jak jest to super Im więcej, tym lepiej Czyli przynajmniej jest jakiś punkt w centrum, gdzie można w spokoju przewinąć i nakarmić malucha

[sopai1]

La Cocinerita będę się odzywać na pewno już ukochałam i potargałam mojego bąbla

Shirmus no a właśnie okazuje się że na kolkę jelitową reguły nie ma i wczoraj zdecydowanie miała kolkę ze wszystkimi jej objawami niestety :/

[shirmus]

Napisane przez La Cocinerita

Taaak?? Jakoś nie rzucił mi się nigdy w oczy, ale jak jest to super Im więcej, tym lepiej Czyli przynajmniej jest jakiś punkt w centrum, gdzie można w spokoju przewinąć i nakarmić malucha

przeważnie obok toalety jest taki pokój chyba nawet w realu jest

Napisane przez sopai1

La Cocinerita będę się odzywać na pewno już ukochałam i potargałam mojego bąbla

Shirmus no a właśnie okazuje się że na kolkę jelitową reguły nie ma i wczoraj zdecydowanie miała kolkę ze wszystkimi jej objawami niestety :/

akurat w szkole było na temat kolki
że występuje po 3 tyg.
występuje przez co najmniej 3 tyg
przynajmniej 3x w tyg.
to wtedy można mówić o kolce.
ale jak widać niema reguły. to może róbcie jej masaże brzucha i ponoć najlepiej jak dziecko śpi na brzuchu.a przede wszystkim mama nie może się stresować

[Siasia37]

Cześć dziewczyny
To Ja - ZombiiSia

Napisane przez La Cocinerita

(...)
Sopai i Siasia a jak tam pierwsze chwile w domku z córeczkami?? Radzicie sobie? Dogadujecie się z maluszkami? Jak tam u Was z karmieniem?
(...)

U nas ok. Poznajemy się . Prowadzimy z mężem taki jakby dziennik kiedy jadła, z którego cyca, o której zasneła, czy była kupa itp więc jest nam o wiele łatwiej bo np już wiem że teraz obudzi się za ok 20 minut (punktualna po tatusia ). Mąż mi bardzo pomaga więc daje rade ale nie wiem co to będzie jak pójdzie do pracy...
Dziś była położna z przychodni, obejrzała małą i nie i jest dobrze. Powiedziała jak kąpać. i że już można wychodzić na dwór (a nam się ciągle wydaje że małej zimno... ) i dała pare fajnych ciekawych broszur do poczytania.

Napisane przez kudlaczka

Cześć dziewczyny!

Ja ciągle 2w1... niestety. Termin minął 5 dni temu. Nie ma póki co żadnych znaków, że coś się zaczyna. Dzisiaj miałam trzecie ktg (robi się co drugi dzień od przewidywanego dnia porodu) - ostatnie w trybie ambulatoryjnym - tętno młodej w porządku, zero skurczów. Na czwartek zarezerwował mi doktor z poradni miejsce na oddziale patologii ciąży na Staszica. Mam się zgłosić o 8:30 na IP. Mam nadzieję ciągle, że do czwartku mała sama się zdecyduje na opuszczenie M1... boję się tej całej farmokologii, badań, cewników i masaży szyjki...

Fajnie Wam dziewczyny, że macie już porody za sobą..ja zwlekałam psychicznie, odwlekałam w wyobraźni moment rozwiązania, a teraz mam problem i wyrzucam sobie, że to przez to moje myślenie (że jeszcze czas, nie pora, że Młoda jeszcze zdąży) mamy to opóźnienie..eh!

Kochana doskonale Cię rozumiem bo nie dalej jak tydzień temu miałam to samo!
A dziś mam swoją córeczkę obok, śpi na moim łóżku! Nie myśl o porodzie z perspektywy czekającego Cię bólu tylko spotkania ze swoim kochanym dzieckiem! Idziesz na cudowne spotkanie!
A z doświadczenia (jeszcze ciepłego) Ci powiem, że farmakologia, badania cewniki nie bolą... Oni są tacy doświadczeni i znają się na rzeczy że zobaczysz, sama się zdziwisz... Ja się tak szykowałam najpierw na wenflon, wbiła się nie wiem kiedy.... Po tym przyzwyczaiłam się do zastrzyków bo codziennie coś to już nawet uwagi nie zwracałam, a kłuli w brzuch i w tyłek. Dalej balonik, pytałam czy już? później bolało... nie powiem że nie... no ale on mi robil rozwarcie którego nie miałam więc w sumie cieszyłam się że cos w końcu boli bo to znaczy że coś się dzieję do przodu...
Cewnik??? Phi! Kochana, spodziewałam się bólu... czekałam na niego rozłożona na samolocie przed grupą studentów z Norwegi.. i co? i nic... pytałam gina co z tym cewnikiem a on się śmieję że juz założony... kiedy? gdzie? nie wiem, a przecież czekałam na ból... tak samo przy wyciąganiu go. Położna tak to zrobiła że ja tylko zobaczyłam że go w ręku już trzyma... kiedy wyjęła? nie wiem...

Nie nastawiaj się negatywnie! Po wszystkim przytulisz swoje maleństwo....

Pozdrawiam i życzę szczęśliwych i szybkich rozwiązań
Lecę do mojej kochanej Matysi

[kudlaczka]

Napisane przez Siasia37

Cześć dziewczyny
To Ja - ZombiiSia
Kochana doskonale Cię rozumiem bo nie dalej jak tydzień temu miałam to samo!
A dziś mam swoją córeczkę obok, śpi na moim łóżku! Nie myśl o porodzie z perspektywy czekającego Cię bólu tylko spotkania ze swoim kochanym dzieckiem! Idziesz na cudowne spotkanie!
A z doświadczenia (jeszcze ciepłego) Ci powiem, że farmakologia, badania cewniki nie bolą... Oni są tacy doświadczeni i znają się na rzeczy że zobaczysz, sama się zdziwisz... Ja się tak szykowałam najpierw na wenflon, wbiła się nie wiem kiedy.... Po tym przyzwyczaiłam się do zastrzyków bo codziennie coś to już nawet uwagi nie zwracałam, a kłuli w brzuch i w tyłek. Dalej balonik, pytałam czy już? później bolało... nie powiem że nie... no ale on mi robil rozwarcie którego nie miałam więc w sumie cieszyłam się że cos w końcu boli bo to znaczy że coś się dzieję do przodu...
Cewnik??? Phi! Kochana, spodziewałam się bólu... czekałam na niego rozłożona na samolocie przed grupą studentów z Norwegi.. i co? i nic... pytałam gina co z tym cewnikiem a on się śmieję że juz założony... kiedy? gdzie? nie wiem, a przecież czekałam na ból... tak samo przy wyciąganiu go. Położna tak to zrobiła że ja tylko zobaczyłam że go w ręku już trzyma... kiedy wyjęła? nie wiem...

Nie nastawiaj się negatywnie! Po wszystkim przytulisz swoje maleństwo....

Pozdrawiam i życzę szczęśliwych i szybkich rozwiązań
Lecę do mojej kochanej Matysi

Dzięki. Twoje słowa mnie trochę uspokoiły, choć w tym momencie to nawet nie o to chodzi, że boję się bólu i tych procedur... nie myślę o tym negatywnie z powodu bólu, zdaję sobie sprawę, że pewne rzeczy muszę przeżyć i zrobię to, przyjmę na klatę wszystko, co będzie konieczne dla dobra Małej!

Tylko miało być inaczej, naturalnie, bez tego całego zamieszania. Niby nic się nie stanie jak mi w rodzeniu pomogą lekarze, ale to już nie będzie to samo... Ciągle mam nadzieję, że zacznie się samo, bez ingerencji, tak jak to sobie wymarzyłam... buziaki!

[La Cocinerita]

Napisane przez sopai1

La Cocinerita będę się odzywać na pewno już ukochałam i potargałam mojego bąbla /

Fajnie ci, że masz za co targać - też bym chciała dziecię z czuprynką No ale wiadomo, łysą pałkę też będę kochać

Napisane przez shirmus

przeważnie obok toalety jest taki pokój chyba nawet w realu jest

Muszę zacząć uważniej się rozglądać w tej kwestii

Napisane przez Siasia37

U nas ok. Poznajemy się . Prowadzimy z mężem taki jakby dziennik kiedy jadła, z którego cyca, o której zasneła, czy była kupa itp więc jest nam o wiele łatwiej bo np już wiem że teraz obudzi się za ok 20 minut (punktualna po tatusia ). Mąż mi bardzo pomaga więc daje rade ale nie wiem co to będzie jak pójdzie do pracy...
Dziś była położna z przychodni, obejrzała małą i nie i jest dobrze. Powiedziała jak kąpać. i że już można wychodzić na dwór (a nam się ciągle wydaje że małej zimno... ) i dała pare fajnych ciekawych broszur do poczytania.

No to super, że wszystko u was dobrze Bardzo fajny pomysł z tym dziennikiem, pewnie można szybciej wyłapać każdą regularność w funkcjonowaniu malucha Pozdrowionka dla malutkiej Matysi!

[evelizarda]

Evelizarda bardzo fajny wpis na blogu Ech ja już teraz kombinuję jak logistycznie rozplanować spotkanie z koleżanką na mieście czy łażenie po sklepach - jak już maleństwo się urodzi... Ostatnio zauważyłam na stronie Olimpu, że są tam dwa pokoje dla Matek z dziećmi - od razu zalała mnie fala sympatii do tej galerii handlowej http://www.galeriaolimp.com.pl/2011/...kiem%E2%80%9D/ Na pewno przetestuję kiedyś, zobaczę czy jest tak fajnie, jak piszą Swoją drogą, takie pokoje powinny być normą - przynajmniej w centrach handlowych...[/QUOTE]

O dobrze wiedzieć! chociaż to wciąż problem-niestety

A z tym dzienniczkiem maluszka to super sprawa od razu widzisz jak coś jest nie tak. I przydaje się u lekarza. Ja do tej pory noszę bransoletkę na ręku aby wiedzieć, z której piersi było karmione maleństwo. Niby pamięta się...ale jednak nie