długość kosztem jakości...

[Melanchton]

Pofarbuję, bo z każdym centymetrem będą widoczne coraz bardziej i bardziej a ja muszę mieć jednolite włosy...

[sheisnot]

a ja mam trochę zniszczone (zaznaczam trochę!!) bo nie mam dobrej fryzjerki a boję się znów iść ... ostro pokłóciłam się z siostrą a poprzednia zamknęła zakład
a tak próbowałam nosić zniszczone kiedyśtam to nie szło rozczesać, bez sensu więc zapuszczanie na siłę... idę dziś zapisać się na ścięcie...boże, oby mi nie spiepszyła....;/

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez sheisnot

a ja mam trochę zniszczone (zaznaczam trochę!!) bo nie mam dobrej fryzjerki a boję się znów iść ... ostro pokłóciłam się z siostrą a poprzednia zamknęła zakład
a tak próbowałam nosić zniszczone kiedyśtam to nie szło rozczesać, bez sensu więc zapuszczanie na siłę... idę dziś zapisać się na ścięcie...boże, oby mi nie spiepszyła....;/

Wiem coś o tym. Gdy tylko włosy zaczynają mi się łapać na szczotkę i nie dają się rozczesać, dosłownie wariuję. Za chwilę są splątane i nieładnie wyglądają, dlatego chyba też tak stosunkowo często, jak na osobę zapuszczającą włosy, biegam po fryzjerach.

[guacamole]

Napisane przez 7Paulina7

Ja mam okragłą buzie i w tej chwili cos pomiedzy bobem a lobem. Zawsze miałam długie włosy do pasa ( rojzasniałam rozjasniaczem + na to farba) Teraz uzywam tylko farb super rozjaśn. Odkąd przeszłam na farbe chciałam sie pozbyc włosów potraktownaych rozjasniaczem bo odcien był jasniejszy niz po farbie. Farbuje juz farba ok rok czasu. W listopadzie ścięłam na boba bo bardzo duzo włosów mi wyleciało ( stres + niewiadome przyczyny )
Pół roku zapuszczałam i w czwartek podcięłam ok 2cm bo nie znosze suchych końców. Włoski mam miękkie, grube, lśnia - kilka kolezanek mi mówiło że końcówki sa ekstra proste/ gęste i wyglądaja zdrowo jak na tak jasny blond robiony na wodzie 12%.
Jestem zdania że jeśli mam mieć włosy długie i byle jakie to dziękuje.
Oczywiscie chciałabym miec dłuższe , planuje zejść na poziom 9-ty zobaczymy może dochowam sie dłuższych i nieprzesuszonych włosków.

Piekny blond i kondycja
Zamiast rozjasniacza mozesz uzywac farb rozjasniajacych - praktykuje i jest super Dobre kosmetyki i dobra pielegnacja i nie bedzie zle Tez zpuszczam

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

W temacie - lubie wylacznie zdrowe wlosy i nie zalezy to od dlugosci. Cale zycie - do 29 roku zycia mialam wlosy baaaardzo dlugie. Nigdy nie mialam rozdwojen, nie musialam regularnie podcinac, byly bardzo sliskie i blyszczace jak siersc u zdrowego kota Czasem zdarzaly sie dziwne ciecia u fryzjera, ale szybko mi odrastalo.

Nie lubie rozdwojencow, wyplowaialej rudej czy czerwonej farby. Te kolory musza byc uzupelniane na biezaco inaczej lepiej sobie zrobic braz czy naturalny blond. Tak, jestem uczulona na bylejakosc. Wlosy same w sobie nie gwarantuja nam urody, trzeba o nie jeszcze dbac, jak i o caloksztalt wygladu.

Bardzo bym chciala miec wlosy sredniej dlugosci, ale takie ladnie podcieniowane. Niestety, szwedzcy fryzjerzy nie znaja sie na wlosach slowianskich czy azjatyckich i robia mi tylko krzywde za kazdym razem. Co zapuszcze, to mi gdzies dziure pod spodem wytna albo wciecie po wierzchu.

Jestem zmuszona zapuscic wlosy, by sie uniezaleznic od fryzjerow. Jak beda dluzsze, sama bede je sobie stopniowac (mam golarke, crea-clip, nozyczki tweezerman i maly trymer). I w tym wszystkim to jest dobre, ze mimo mam mocne, sliskie i lejace wlosy, w warkoczu ich dosc sporo. Chociaz to dobre. Czlowiek chce moc wyjsc do ludzi, a 3 lata trzymam glowe w piasku podpieta spineczkami.

[sheisnot]

Napisane przez guacamole

Piekny blond i kondycja
Zamiast rozjasniacza mozesz uzywac farb rozjasniajacych - praktykuje i jest super Dobre kosmetyki i dobra pielegnacja i nie bedzie zle Tez zpuszczam

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

W temacie - lubie wylacznie zdrowe wlosy i nie zalezy to od dlugosci. Cale zycie - do 29 roku zycia mialam wlosy baaaardzo dlugie. Nigdy nie mialam rozdwojen, nie musialam regularnie podcinac, byly bardzo sliskie i blyszczace jak siersc u zdrowego kota Czasem zdarzaly sie dziwne ciecia u fryzjera, ale szybko mi odrastalo.

Nie lubie rozdwojencow, wyplowaialej rudej czy czerwonej farby. Te kolory musza byc uzupelniane na biezaco inaczej lepiej sobie zrobic braz czy naturalny blond. Tak, jestem uczulona na bylejakosc. Wlosy same w sobie nie gwarantuja nam urody, trzeba o nie jeszcze dbac, jak i o caloksztalt wygladu.

Bardzo bym chciala miec wlosy sredniej dlugosci, ale takie ladnie podcieniowane. Niestety, szwedzcy fryzjerzy nie znaja sie na wlosach slowianskich czy azjatyckich i robia mi tylko krzywde za kazdym razem. Co zapuszcze, to mi gdzies dziure pod spodem wytna albo wciecie po wierzchu.

Jestem zmuszona zapuscic wlosy, by sie uniezaleznic od fryzjerow. Jak beda dluzsze, sama bede je sobie stopniowac (mam golarke, crea-clip, nozyczki tweezerman i maly trymer). I w tym wszystkim to jest dobre, ze mimo mam mocne, sliskie i lejace wlosy, w warkoczu ich dosc sporo. Chociaz to dobre. Czlowiek chce moc wyjsc do ludzi, a 3 lata trzymam glowe w piasku podpieta spineczkami.

co do wypłowiałej rudej nie zrodzę się- nie to że żal farby czy kasy bo używam dość drogiej, ale ja siebie w wypłowiałym rudym podobam!! (są nawet takie farby dające efekt wypłowaiłego) gorzej z odrostami...to już nieładne...

[chimay]

Napisane przez guacamole

Jestem zmuszona zapuscic wlosy, by sie uniezaleznic od fryzjerow.

To też był główny powód mojego zapuszczania. Ze strachu przed fryzjerami

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Ale to jest straszne, że w Polsce wizytę u fryzjera traktuje się jako karę, a nie przyjemność, jaką powinna dać nowa fryzura czy zwyczajnie lepszy wygląd włosów.

[guacamole]

Napisane przez sheisnot

co do wypłowiałej rudej nie zrodzę się- nie to że żal farby czy kasy bo używam dość drogiej, ale ja siebie w wypłowiałym rudym podobam!! (są nawet takie farby dające efekt wypłowaiłego) gorzej z odrostami...to już nieładne...

Dla mnie wyplowialosc czerwieni czy rudosci to glebsza filozofia , to taka kombinacja lekkiego odrostu, nierownomiernie rozlozonej farby, ktora splukuje sie w jednych miejscach bardziej, a w innych mniej. No i ogolny przesusz. To moja definicja wyplowialosci.

Niektore kolory rudego sa bardziej przygaszone - ok. Tego wyplowieniem nie nazywam

[tekila901]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;40814829]Ale to jest straszne, że w Polsce wizytę u fryzjera traktuje się jako karę, a nie przyjemność, jaką powinna dać nowa fryzura czy zwyczajnie lepszy wygląd włosów.[/QUOTE]
pewnie dlatego, że fryzjerzy w Polsce nie potrafią słuchać

[guacamole]

Napisane przez chimay

To też był główny powód mojego zapuszczania. Ze strachu przed fryzjerami

Ja juz dostaje fobii.... a bylam klientka zadowolona jakies 3 lata temu. Zamykalam oczy i odplywalam. Jakas klatwa mnie dopadla najwyrazniej....

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez tekila901

pewnie dlatego, że fryzjerzy w Polsce nie potrafią słuchać

Albo chodzili na wagary w szkole fryzjerskiej... i nie znaja sie na fachu. Wlosy odrastaja, ale zeby jedna porazke fryzjerska zazegnac, trzeba wielu miesiecy - na krotkich wlosach. Dlugie mozna upiac, przeczekac miesiac czy dwa i zrownywac.

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Zgodzę się w 100%, że za mało mamy naprawdę dobrych fryzjerów, potrafiących dobrze podciąć włosy w sensownej cenie Ja na moją fryzjerkę się nie skarżę, dwudziesty raz powtórzę, że potrafi liczyć i wie, ile to jest jeden czy dwa centymetry i nigdy nie zdarzyło się, by zrobiła coś nie po mojej myśli. Natomiast moja poprzednia fryzjerka... Zawsze wychodziłam ze strasznymi piórkami i właściwie do czasu studiów nie miałam pojęcia, jaką rzeczywistą gęstość mają moje włosy.

[tekila901]

dodam jeszcze, że znaczna część fryzjerów robi kobietom te same fryzury. seriami. i chodzą takie klony po mieście, a fryzura w ogóle niedopasowana do twarzy klientki...

[chimay]

Napisane przez tekila901

dodam jeszcze, że znaczna część fryzjerów robi kobietom te same fryzury. seriami. i chodzą takie klony po mieście, a fryzura w ogóle niedopasowana do twarzy klientki...

Taaak Kiedyś poprosiłam o proste cięcie półdługich włosów, fryzjerka zaproponowała boba, tylko skąd mogłam wiedzieć, że dla niej bob = wystrzyżenie włosów z tyłu do połowy czaszki? Przód wyglądał dobrze, ale nie mogłam kontrolować jej poczynań z tyłu i wyszłam obcięta na Rihannę czy tam Victorię Beckham, bo połowa ulicy tak wtedy chodziła. Ten nieszczęsny tył odrastał mi ponad pół roku.

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

A pamiętacie takie potworne, modne dawniej cieniowania jak tutaj? http://e-fryzurki.pl/images/articles/srednie/10.jpg

Masakra, chyba całe gimnazjum i większość liceum miałam tak "wyskubane włosy"

[chimay]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;40821263]A pamiętacie takie potworne, modne dawniej cieniowania jak tutaj? http://e-fryzurki.pl/images/articles/srednie/10.jpg

Masakra, chyba całe gimnazjum i większość liceum miałam tak "wyskubane włosy"[/QUOTE]

Jak się patrzy na to zdjęcie, to trudno się dziwić, że proste cięcia i grube włosy wracają do łask

Najważniejsze, żeby jeden rodzaj cięcia nie stawał się nagle obowiązujący, bo wtedy trudno doprosić się o coś innego. Zresztą to podobnie jak z ciuchami. Ze zgrozą przyjęłam informację, że buty ze szpiczastymi czubami są znowu modne, już widzę oczami wyobraźni jak w desperacji krążę od sklepu do sklepu szukając ostatnich par z okrągłymi czubkami

[tekila901]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;40821263]A pamiętacie takie potworne, modne dawniej cieniowania jak tutaj? http://e-fryzurki.pl/images/articles/srednie/10.jpg

Masakra, chyba całe gimnazjum i większość liceum miałam tak "wyskubane włosy"[/QUOTE]
tak właśnie wyszłam kiedyś od fryzjerki, a chciałam mieć pocieniowane włosy na końcach, a nie na całej głowie. na tej modelce wygląda to jeszcze ok, ale ja miałam włosy do stanika i dziwić się, że fryzjer to kara...

[201607040946]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;40821263]A pamiętacie takie potworne, modne dawniej cieniowania jak tutaj? http://e-fryzurki.pl/images/articles/srednie/10.jpg

Masakra, chyba całe gimnazjum i większość liceum miałam tak "wyskubane włosy"[/QUOTE]

Ja też pamiętam Gdy ścięłam potem włosy na równo, koleżanki pytały, po co, przecież cieniowanie jest taaaakie modne
Teraz schodzę z cieniowanych (mega krótkich, miałam ok 4 cm) ponad rok

[sheisnot]

Napisane przez guacamole

Dla mnie wyplowialosc czerwieni czy rudosci to glebsza filozofia , to taka kombinacja lekkiego odrostu, nierownomiernie rozlozonej farby, ktora splukuje sie w jednych miejscach bardziej, a w innych mniej. No i ogolny przesusz. To moja definicja wyplowialosci.

Niektore kolory rudego sa bardziej przygaszone - ok. Tego wyplowieniem nie nazywam

aha no chyba że ... to rozumiem. choć niestety mam za sobą pierwsze farbownie elumenem (samodzielne) i też mam nierówno i nie mogę się doczekać następnego ^^
przesusz i odrost fuuuuuu!!

[martaakow]

Napisane przez sheisnot

co do wypłowiałej rudej nie zrodzę się- nie to że żal farby czy kasy bo używam dość drogiej, ale ja siebie w wypłowiałym rudym podobam!! (są nawet takie farby dające efekt wypłowaiłego) gorzej z odrostami...to już nieładne...

A ja, jak na złość, nie mogę dostać henny.


[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;40821263]A pamiętacie takie potworne, modne dawniej cieniowania jak tutaj? http://e-fryzurki.pl/images/articles/srednie/10.jpg

Masakra, chyba całe gimnazjum i większość liceum miałam tak "wyskubane włosy"[/QUOTE]

Ja też...

[201605021613]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;40821263]A pamiętacie takie potworne, modne dawniej cieniowania jak tutaj? http://e-fryzurki.pl/images/articles/srednie/10.jpg

Masakra, chyba całe gimnazjum i większość liceum miałam tak "wyskubane włosy"[/QUOTE]


Miałam.

Po jednym cięciu (podobnym do tego) zostały mi dziś jeszcze krótsze pasma przy twarzy, które wytrwale zapuszczam, jednak ostatnio musiałam trochę ciachnąć, bo się zaczynały łamać i wysuszać.

Nie mówię, że nigdy nie pocieniuję włosów, może kiedyś, ale zdecyduję się raczej na lekkie stopniowanie, by różnica między najkrótszymi a najdłuższymi włosami wynosiła maks 5 cm, a nie takie wyskubańce jak kura.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez chimay

Jak się patrzy na to zdjęcie, to trudno się dziwić, że proste cięcia i grube włosy wracają do łask

Najważniejsze, żeby jeden rodzaj cięcia nie stawał się nagle obowiązujący, bo wtedy trudno doprosić się o coś innego. Zresztą to podobnie jak z ciuchami. Ze zgrozą przyjęłam informację, że buty ze szpiczastymi czubami są znowu modne, już widzę oczami wyobraźni jak w desperacji krążę od sklepu do sklepu szukając ostatnich par z okrągłymi czubkami

Jasne, jak się na coś uprą, to koniec nic innego nie można znaleźć, tak jakby każdy chciał kupować to samo i jakby każdemu pasowało to samo.

Wkurza mnie moda na obleczone skórą obcasy. Ciężko znaleźć wtedy normalne buty, z normalnym obcasem, same pooblekane w materiały, skórki, które się potem zdzierają.

[martaakow]

Napisane przez edziorek 203

Wkurza mnie moda na obleczone skórą obcasy. Ciężko znaleźć wtedy normalne buty, z normalnym obcasem, same pooblekane w materiały, skórki, które się potem zdzierają.

Prawda.
Jeszcze ja chodzę jak sierota (nie to, że w obcasach - ogólnie) i mam tendencję do zdzierania wszystkiego, zahaczania, uderzania. I na zwykłym obcasie tego tak nie widać, a na obleczonym tragedia.

[201605021613]

Napisane przez martaakow

Prawda.
Jeszcze ja chodzę jak sierota (nie to, że w obcasach - ogólnie) i mam tendencję do zdzierania wszystkiego, zahaczania, uderzania. I na zwykłym obcasie tego tak nie widać, a na obleczonym tragedia.

U mnie buty długo nie żyją, mercedesa nie mam, chodzę na piechotę, to się zdziera.

[martaakow]

Napisane przez edziorek 203

U mnie buty długo nie żyją, mercedesa nie mam, chodzę na piechotę, to się zdziera.

U mnie też, ale to w sumie dobrze, bo szybko mi się też nudzą, a jak są gdzieś zniszczone, to nie mam wyrzutów, żeby wyrzucić.

[sheisnot]

wiecie co dziewczyny- możecie się śmiać ze mnie ale będę miała chyba zniszczone do kolan włosy za 10lat-po dzisiejszym fryzjerze kliknęłam nawet lubię to na stronie NIENAWIDZĘ fryzjerów!..
żal. prosiłam o cieniowanie a nie nie 5cm różnicy między przodem a tyłem. obsmaruje ten zakład - jeszcze mają pecha że mają stronę na fejsbuku.... ciul z 4 dychami żal włosów- a za miesiąc kuzynka męża ma wesele i chciałam dobrze kur%# wyglądać...nawet nie wiem gdzie iść do ułożenia...;/ zero zaufania...

"włosy nie zęby-odrosną" - tylko kur^# kiedy....;/ żal...;/

[hairytale]

Napisane przez sheisnot

wiecie co dziewczyny- możecie się śmiać ze mnie ale będę miała chyba zniszczone do kolan włosy za 10lat-po dzisiejszym fryzjerze kliknęłam nawet lubię to na stronie NIENAWIDZĘ fryzjerów!..
żal. prosiłam o cieniowanie a nie nie 5cm różnicy między przodem a tyłem. obsmaruje ten zakład - jeszcze mają pecha że mają stronę na fejsbuku.... ciul z 4 dychami żal włosów- a za miesiąc kuzynka męża ma wesele i chciałam dobrze kur%# wyglądać...nawet nie wiem gdzie iść do ułożenia...;/ zero zaufania...

"włosy nie zęby-odrosną" - tylko kur^# kiedy....;/ żal...;/

5 cm to nie jest duzo... Według mnie troche przesadzasz, jeżeli prosisz o cieniowanie to wiadomo że włosy są różnej długości. A szkoda robić komus opinię jak na nią nie zasługuje.

[sheisnot]

nie spotkałam się nigdy z takim ścięciem, jest to napewno niestandardowe i wypadałoby się zapytać klientki czy sobie tak życzy!
chciałam cieniowanie ale przód "tylko" 5cm krótszy , a pewnie i więcej- nie mierzyłam bo dość jestem roztrzęsiona to przesada. jak Tobie jest wszystko jedno jak masz ścięte to daj- ciachnę ci po swojemu bez pytania, bo "i tak Ci ładnie".... w grzywce też mi ładnie a nie mam na nią ochoty.

[sheisnot]

no... na zdjęciach widać co jest super... kto zadowolony z tej fryzjerki jest ten jest (funkcjonuje salon więc ktoś tam chodzi..) ja już napewno nie pójdę a i pół roku katorgi z zapuszczaniem mnie czeka... przód krótszy boże za co?!? ;/ już wolałabym żeby mi grzywkę zrobiła...;/

[hairytale]

Wiesz, nie musisz od razu na mnie naskakiwać. Nie widziałam zdjęć, a w teorii 5 cm różnicy w długości nie brzmi tak strasznie. Jak byłaś niezadowolona to mogłaś nie zapłacić.

[sheisnot]

wiem, że nie wiesz jaką mam długość włosów więc nie wiesz jak różnicę widać (choć to nie ma znaczenia, bo życzyłabym sobie ja sama wybierać sobie fryzurę mimo wszystko).
dużo by to dało, że bym nie zapłąciła... rzeczywiście byłabym wniebowzięta jak bym miała 4 dychy więcej...

ps. sama zaczęłaś. wiem co to cieniowanie mam siostrę fryzjerkę i sama wychwytuję pewne "udane" cięcia na moim łbie...;/ nie krzywdzę nikogo. i w d...mam kasę chcę moje włosy...

a po wtóre powiedziałam jak się zobaczyłam, że nie cierpię mieć cieniowanego przodu a ona na to sama przyznała, że "powinna zapytać"... i co mi to wtedy dało jak przód krótszy?? myślałam że nie jest tak źle ale nie mogę na siebie patrzeć...;/ i jak można cały przód walnąć na inną długość jak tył?? BEZ PYTANIA?!? mam ich fb gdzieś na wizytówce wejdę obsmaruję tam też.

[tusia13pl]

A ja mam właśnie odwrotnie, fryzjerzy mi nie chcą włosów cieniować! Mam gęste i jak są ścięte na prosto to układają mi się w trójkąt nawet jak są długie. Tylko raz fryzjerka faktycznie mi je wycieniowała na całej długości, ale też mi je wysuszyła, więc więcej tam nie pójdę, a reszta się boi:p