Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.16 - Rozpakowywanie trwa :)

[cloche]

Napisane przez XxXJuSstiii

nudy, nikt nie rodzi, mamusie zajęte dzieciaczkami

a może właśnie tak spokojnie, bo niektóre rodzą??? ile razy tak było, że po paru dniach się jakaś świeża mamusia odezwała

[Ashyshqa]

Znow nie mam jak Was nadrobic. Kolejny mega intensywny dzien za nami... Coraz bardziej doskwieraja mi braki snu i obnizony poziom hemoglobiny (po porodzie spsdk mi z 12,5 na 9,5 )

Ale z dobrych wiesci: Sofia przybiera ladnie na wadze (100g od soboty) wiec cieszymy sie bardzo nie sa to wielkie osiagi ale jak na poczatki ciesze sie,ze trzymamy norme

Bylam tez sama u lekarza z moja odlezyna na stopie i mi ja wycinali skora z polowy piety... Ciekawe kiedy sie zregeneruje... E pt musze isc na kontrole.... I do pracy z dokumentami. I do przychodni chyba sobie prace odpuszcze

Opadam z sil dziewczyny...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolina2121]

Napisane przez cloche

GLA to właśnie gama-linolenowy czy jak mu tam. nie łączyć, czyli nie za jednym zamachem zjadać. jedno brać przy śniadaniu, drugie przy kolacji na przykład

Aaa to spoko, myślałam, że nie można brać witaminy i wiesiołka jednego dnia

Napisane przez XxXJuSstiii

ja rajstopowych nie brałam bawełniane zawsze ale może te bambusowe lepsze będą

Ja też rajstopowych nie toleruje... sztuczne i gówniane, zaraz dziury się robią Bawełna lub bambus

[cloche]

a propos baletek... moje pierwsze baletki kupiłam sobie po kontuzji w zeszłym roku i jak na razie zostały jedynymi baletkami w mojej szafie. ja średnio potrafię w takich butach chodzić...

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Ash, bidulko oby było coraz lepiej!

[karolina2121]

Napisane przez cloche

a propos baletek... moje pierwsze baletki kupiłam sobie po kontuzji w zeszłym roku i jak na razie zostały jedynymi baletkami w mojej szafie. ja średnio potrafię w takich butach chodzić...

Wow czyli wszystkie Twoje buty są na obcasie? Podziwiam Ja na niewielkim obcasie daję radę, ale wolę słupek niż szpilki... na szpilkach strasznie się męczę a i tak najlepsze są koturny - tzn najwygodniejsze

------------
Rzeczywiście im więcej rozpakowanych tym większa cisza na wątku
Dobra spadam do wanny i spać

[justyna_g4]

Miałam wam napisać moją dzisiejszą przygodę...wystraszyłam się na maxa. Jem sobie obiad i czuję, że mam całe spodnie na tyłku mokre od razu panika, że to wody, lece do kibelka a tam wszystko ok i co się okazało...siadłam na mokre krzesło...

[cloche]

Napisane przez karolina2121

Wow czyli wszystkie Twoje buty są na obcasie? Podziwiam Ja na niewielkim obcasie daję radę, ale wolę słupek niż szpilki... na szpilkach strasznie się męczę a i tak najlepsze są koturny - tzn najwygodniejsze

prócz baletek i szpilek są jeszcze inne możliwości obcasy mam przeróżne, i parę płaskich butów też posiadam. sportowe - wiadomo. jakieś mokasyny, lacze na koturnach. ale najwięcej mam szpilek, bo mi się one jakoś najmniej zużywają, a mimo to co jakiś czas sobie nowe sprawię. mają lekkie warunki - przejść z domu do samochodu, potem z garażu podziemnego do biura, po dywanikach więc dobrze im i kolekcja rośnie. a że kupuję raczej klasyczne kroje, to służą mi dłuuuugie lata.

Napisane przez justyna_g4

Miałam wam napisać moją dzisiejszą przygodę...wystraszyłam się na maxa. Jem sobie obiad i czuję, że mam całe spodnie na tyłku mokre od razu panika, że to wody, lece do kibelka a tam wszystko ok i co się okazało...siadłam na mokre krzesło...

o jaaaaaaa...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez cloche

a może właśnie tak spokojnie, bo niektóre rodzą??? ile razy tak było, że po paru dniach się jakaś świeża mamusia odezwała

też może być

Napisane przez justyna_g4

Miałam wam napisać moją dzisiejszą przygodę...wystraszyłam się na maxa. Jem sobie obiad i czuję, że mam całe spodnie na tyłku mokre od razu panika, że to wody, lece do kibelka a tam wszystko ok i co się okazało...siadłam na mokre krzesło...

nieźle

[antoinettee]

Napisane przez justyna_g4

Miałam wam napisać moją dzisiejszą przygodę...wystraszyłam się na maxa. Jem sobie obiad i czuję, że mam całe spodnie na tyłku mokre od razu panika, że to wody, lece do kibelka a tam wszystko ok i co się okazało...siadłam na mokre krzesło...

Też bym spanikowała konkretnie

[happy blue]

ja tak jak Ash nie nadążam, od wczoraj próbuję nadrobić, byłam na 48 stronie (edit: 43) i stwierdzam, że to bez sensu nigdy Was nie dogonię!!!
i, tak jak Ash, opadam z sił...................... ......................... ...czuję się jakaś niekompetentna... mąż robi 890 % rzeczy w domu, a ja mam wrażenie, że nic nie robię tylko karmię , ewentualnie gotuję.
nie pamiętam kiedy wypiłam gorącą herbatę, co sobie zrobię to coś trzeba przy dziecku zrobić! ALE!!! jak ja ją kocham, dziewczyny!!!

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Znow nie mam jak Was nadrobic. Kolejny mega intensywny dzien za nami... Coraz bardziej doskwieraja mi braki snu i obnizony poziom hemoglobiny (po porodzie spsdk mi z 12,5 na 9,5 )

Ale z dobrych wiesci: Sofia przybiera ladnie na wadze (100g od soboty) wiec cieszymy sie bardzo nie sa to wielkie osiagi ale jak na poczatki ciesze sie,ze trzymamy norme

Bylam tez sama u lekarza z moja odlezyna na stopie i mi ja wycinali skora z polowy piety... Ciekawe kiedy sie zregeneruje... E pt musze isc na kontrole.... I do pracy z dokumentami. I do przychodni chyba sobie prace odpuszcze


Opadam z sil dziewczyny...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Sofcia za wagę!! Rośnij, rośnij kochana!
Ash, jak świetnie Cię rozumiem co do pozostałej treści...współczuję zabiegu i zazdroszczę przespanej nocki

[Magiusa]

Napisane przez antoinettee

Coraz spokojniej się robi na tym naszym wątku.

To prawda. Ja się boję, że nim ja urodzę to Wy już tak będziecie wprawione, że na wszystko będziecie miały czas i będziecie się dzieliły cennymi radami na wątku w odchowalni, a ja to wszystko przegapię bo dopiero się będę wprawiała.

Kurde...przez tą grę w kosza wczoraj mam dziś pogryzione całe stopy- nie czułam tego wczoraj- i chyba się zaraz zadrapię na śmierć

[Kamciatka]

Napisane przez justyna_g4

Miałam wam napisać moją dzisiejszą przygodę...wystraszyłam się na maxa. Jem sobie obiad i czuję, że mam całe spodnie na tyłku mokre od razu panika, że to wody, lece do kibelka a tam wszystko ok i co się okazało...siadłam na mokre krzesło...

he he swoja drogą ciekawe, czy odpływ wód jakoś czuć czy w ogóle nie

[antoinettee]

Napisane przez Magiusa

To prawda. Ja się boję, że nim ja urodzę to Wy już tak będziecie wprawione, że na wszystko będziecie miały czas i będziecie się dzieliły cennymi radami na wątku w odchowalni, a ja to wszystko przegapię bo dopiero się będę wprawiała.

Kurde...przez tą grę w kosza wczoraj mam dziś pogryzione całe stopy- nie czułam tego wczoraj- i chyba się zaraz zadrapię na śmierć

Boję się tego samego, ale to pewnie dlatego, że mamy na ten sam dzień termin

[Kamciatka]

Ale ciiiisza. Chyba czas spać
Ale spać nie mogę

[karolina2121]

Napisane przez cloche

prócz baletek i szpilek są jeszcze inne możliwości obcasy mam przeróżne, i parę płaskich butów też posiadam. sportowe - wiadomo. jakieś mokasyny, lacze na koturnach. ale najwięcej mam szpilek, bo mi się one jakoś najmniej zużywają, a mimo to co jakiś czas sobie nowe sprawię. mają lekkie warunki - przejść z domu do samochodu, potem z garażu podziemnego do biura, po dywanikach więc dobrze im i kolekcja rośnie. a że kupuję raczej klasyczne kroje, to służą mi dłuuuugie lata.

No niby tak... nie tylko szpilki i baletki są na świecie Niby też mam większość butów na obcasie, ale chyba wolę na nie patrzeć niż w nich chodzić


---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez Kamciatka

Ale ciiiisza. Chyba czas spać
Ale spać nie mogę

Mi za to śpi się aż za dobrze - średnio śpię 10-11 godzin


-------------------------------------------------------------

Widzę, że dalej niewielka aktywność, więc udaję się do łóżka

[diabli]

dobranoc mowie i ja!

16.05 ladna data, ktores dziecko decyduje sie na taki termin?

[Ashyshqa]

Oj, na szybciutko Was nadrobilam (mala zjadla,ale balam sie od razu zgasic swiatlo,zeby sie nie obudzila, wiec Was podczytalam).

Katherine - ale historia! W dodatku w Waszym wypadku sie powtarza! Bedziemy zatem w napieciu razem z Toba oczekiwac.wersji ostatecznej

Can, jak dobrze wiedziec,ze u.Was ok. szybciutko was wypuscili szkoda tylko, ze Michas ma problemy trzymam za Was mocno kciuki! A za rok robimy Zuzi, Sofci i Michasiowi wspolne kinder party

Vil, dzieki za rade co do spania. Jutro bede probowac, mam nadzieje,ze sie uda pospac ciagiem jakies 5h

Happy damy rade i moze kiedys wroci nam power

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vil84]

Ja juz nie mam sily.... ktora godzina, a ja odkad polozylam sie o 21 z potwornym bolem glowy spalam niecala godzine.... kot ma adhd i szaleje po calym domu, trzeci raz, Przemek nie spi od 1.... nie mam juz na to sily maz spi ale tez jest nieprzytomny wiec nie chce go budzic a rano nie odespie bo maz musi jechac cos zalatwiac na pol dnia a ten maly Diabel pewnie nie bedzie spal :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ada32]

hej...nie mam czasu na pisanie ..choc przerwy jakieś na podczytanie Was jeszcze mam..
pochłonęłam się w robotach domowych i ogródkowych..
Wiktorek coraz bardziej absorbujący co zupełnie spowalnia mnie w innych pracach....cóż dwa latka..wszędołaz
on normalnie "laaataaa".....a ja za nim...
poprałam wszystkie rzeczy potrzebne dla maluszka..i wziełam się w końcu za torby do szpitala..wczoraj całą sypialnie sterylnie posprzątałam..z zasłonkami firankami i oknami włącznie ..pomijając fakt że mała zmiana w przemeblowaniu też nastąpiła..
jakoś czuje że czasu mam mało..a jeszcze duuuuużo do zrobienia....



widze dziewczyny że jesteście zmęczone opieka nad dziecmi
na pewno wszystko się unormuje...nauczycie się organizowac...i cieszyc kazda chwilą...nawet tą z maleństwem

powiem szczerze..nigdy nie czułam takiego zmeczenia przy niemowlaku(noworodku już zupełnie) przy którym mówiłabym że nie mam sił..czy czułabym bezradnośc..
raczej właśnie po porodzie mój organizm dostawał takiego "cudownego"powera że mogłam wszystko...nie spac 24h...i dziwiłam się że organizm kobiety może byc tak skonstruowany...wystarczy ły mi 2 godz.odpoczynku co jakiś czas..czułam przypływ energii.. jakiej wcześniej nigdy nie czułam...

potem jak dziecko już kumate i zaczyna "chodzic" to tak...czasami miałam dośc...

[nuna2]

Napisane przez XxXJuSstiii

myślę, że jak powie, że żona rodzi to sami go wywalą

byle nie na stałe

Napisane przez maarchewka

jak mają troche oleju w glowie to sami go wywalą, żeby jechal..

Mój TŻ z kolei mówi ostatnio, że jak ja zaczne rodzić to on odwołuje zajęcia/wychodzi z roboty i go nic nie obchodzi i niech się oni martwią co zrobić.. Pośmiali się pośmiali, a on w koncu, ale ja poważnie mówię..
Ale on tam trzesie troche i boją się odzywać..

No to mój jest na linii produkcyjnej i za dużo do gadania nie ma...

Napisane przez katherine271

Laski, ją na szybko ale mam taką powiedzmy rewelacje że szczęki z podłogi zebrać nie mogę. Byłam u mojego giną na usg, mam półtora tygodnia do terminu, dziecko leży na razie główką w dol ale patrzy jakby do świata a nie do pupy jak do porodu ale nie e tym ręcz. Ten giną mi kiedyś mówił że może to chłopak ale to bylo bardzo niepewne, potem byłam u innego giną i on jak pierwszym raz przyłożył mi głowice to bez wątpliwości powiedział że dziewczynka, potwierdzał to trzy razy od tamtego badania za każdym razem nie mając wątpliwości a dzis mój gin pokazuje mi jajka z siurakiem, i to skurcze faktycznie tak to wygląda. Jestem mega skolowana, taką niespodzianka może mieć swój urok ale pozbyłam się wszystkich rzeczy chłopięcych a miałam mega kolekcje, żona kuzyna miała dla mnie całe pudło ale dała koleżance która urodziła syna, córka nastawiona na siostrę, od 3 miesięcy mówiono niej amelka a tu teraz już nie będę pewną do samego końca, ale jaja, nie wiem co myśleć a jeszcze wszyscy mówili ciągle że wyglądam inaczej niż w 1 ciąży, że brzuch jak na chłopaka, buzię też, mówię wam mam mega metlik

ale jaja Kurde ciekawe, jak ja bym zareagowała, jakbym miała synka

Napisane przez justyna_g4

Miałam wam napisać moją dzisiejszą przygodę...wystraszyłam się na maxa. Jem sobie obiad i czuję, że mam całe spodnie na tyłku mokre od razu panika, że to wody, lece do kibelka a tam wszystko ok i co się okazało...siadłam na mokre krzesło...

No to się nie dziwię, że się wystraszyłaś

Napisane przez Magiusa

To prawda. Ja się boję, że nim ja urodzę to Wy już tak będziecie wprawione, że na wszystko będziecie miały czas i będziecie się dzieliły cennymi radami na wątku w odchowalni, a ja to wszystko przegapię bo dopiero się będę wprawiała.

Kurde...przez tą grę w kosza wczoraj mam dziś pogryzione całe stopy- nie czułam tego wczoraj- i chyba się zaraz zadrapię na śmierć

Ja z Tobą zostaję na placu boju

can dobrze, że jesteś. A co to za mleko na recepte??

Ash, happy trzymajcie się

co do ciszy na wątku-pogoda też robi swoje

[Ashyshqa]

Napisane przez vil84

Ja juz nie mam sily.... ktora godzina, a ja odkad polozylam sie o 21 z potwornym bolem glowy spalam niecala godzine.... kot ma adhd i szaleje po calym domu, trzeci raz, Przemek nie spi od 1.... nie mam juz na to sily maz spi ale tez jest nieprzytomny wiec nie chce go budzic a rano nie odespie bo maz musi jechac cos zalatwiac na pol dnia a ten maly Diabel pewnie nie bedzie spal :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana strasznie Ci wspolczuje i az mi glupio, ze sama narzekam... Nasza Sofia jednak bardzo duzo spi (choc powoli szykuje sie psychicznie na zmiane jak u Wojtusia Veronic ) tylko ja jeszcze musze sie nauczyc efektywnie odpoczywac. No i duzo mam w tym tyg zalatwiania poza domem i wtedy tez stres czy mala z TZ jakos sobie radza... W ogole stres mnie meczy... Np dzwonie do przyjaciolki na ploty(mamy bobaska 6mc) i ona albo wupytuje mnie jakie mamy kupki, czy oby na pewno ok(skad mam niby wiedziec :confuded albo, ze mamy w planach przejechac 3 przystanki tramwajem na co ona z ogromnym zdziwieniem mowi "odwaznie". Jak podaje jakies argumenty za tym, slysze "mama wie najlepiej".(taaa, mama w tydzien po porodzie conajwyzej wie, ze nic nie wie ). No to mowie, ze moze jednak zostawie mala z TZ, to mi opowiedziala jak jej maz spanikowal, gdy zostal z malym po raz pierwszy Po takiej rozmowie zaczynam miec watpliwosci co do wszystkiego a ona biedna nie zdaje sobie sprawy z tego, ze tylko mnie stresuje... Juz dwie takie gadki zaliczylysmy. Pierwsza zakonczylam zirytowana mowiac, ze nie moge z nia rozmawiac, bo mi robi wode z mozgu i potem bylo mi strasznie glupio...
Ale tez wiem, ze to wynika z tego, ze ona jest typem drzacym nad wszystkim a ja raczej wyluzowanym i matczyne obowiazki naturalnie przyjmuje bez spinki, chyba, ze ktos mnie.zepnie

Ale poza tym, samo bycie z mala, zajmowanie sie nia, spedzanie razem czasu jest mega przyjemne. Zebym tylko mala taki motorek jak Ada i Veronic

[axella]

moje dziecię mnie zaskoczyło.. nocne pobudki na 15 minut o:
23.30
3.30
6.30



mega wyspana jestem

dzis tesciowka wpada wiec mala dala mi zebrac sily

musze nas do pediatry umowic w koncu

[humpback]

Napisane przez antoinettee

Coraz spokojniej się robi na tym naszym wątku.

dziewczyny się ociągają z porodami

Napisane przez XxXJuSstiii

nudy, nikt nie rodzi, mamusie zajęte dzieciaczkami

no właśnie

Napisane przez justyna_g4

Miałam wam napisać moją dzisiejszą przygodę...wystraszyłam się na maxa. Jem sobie obiad i czuję, że mam całe spodnie na tyłku mokre od razu panika, że to wody, lece do kibelka a tam wszystko ok i co się okazało...siadłam na mokre krzesło...

no to niezły szok

Napisane przez Magiusa

To prawda. Ja się boję, że nim ja urodzę to Wy już tak będziecie wprawione, że na wszystko będziecie miały czas i będziecie się dzieliły cennymi radami na wątku w odchowalni, a ja to wszystko przegapię bo dopiero się będę wprawiała.

ja jestem pewna że tak będzie w moim przypadku dlatego teraz staram się być na bieżąco jak najbardziej się da

dzień dobry

[Kinga_20]

Dziewczynki nic się nie wydarzyło w nocy, ale chyba wody się sączą - nie wiem sama, będzie obchód to powiem. Dzisiaj 9 dzień po tp...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[axella]

Napisane przez Kinga_20

Dziewczynki nic się nie wydarzyło w nocy, ale chyba wody się sączą - nie wiem sama, będzie obchód to powiem. Dzisiaj 9 dzień po tp...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dasz radę, 3mam kciuki! urodzić się musi,kwestia paru chwil
nie martw się!

[MoTyleKsw]

Napisane przez Kamciatka

he he swoja drogą ciekawe, czy odpływ wód jakoś czuć czy w ogóle nie

U mnie było czuć jak sikanie, więc gdyby to było pod prysznicem to bym się nie zorientowała.
A później przy kazdej zmianie pozycji, ze wstania, w leżenie i siedzenie etc czułam po prostu "chlup".

Swoją drogą myślałam, że jak odejdą wody to brzuch się zmniejszy...
Ale nic z tego

Napisane przez ada32

hej...nie mam czasu na pisanie ..choc przerwy jakieś na podczytanie Was jeszcze mam..
pochłonęłam się w robotach domowych i ogródkowych..
Wiktorek coraz bardziej absorbujący co zupełnie spowalnia mnie w innych pracach....cóż dwa latka..wszędołaz
on normalnie "laaataaa".....a ja za nim...
poprałam wszystkie rzeczy potrzebne dla maluszka..i wziełam się w końcu za torby do szpitala..wczoraj całą sypialnie sterylnie posprzątałam..z zasłonkami firankami i oknami włącznie ..pomijając fakt że mała zmiana w przemeblowaniu też nastąpiła..
jakoś czuje że czasu mam mało..a jeszcze duuuuużo do zrobienia....



widze dziewczyny że jesteście zmęczone opieka nad dziecmi
na pewno wszystko się unormuje...nauczycie się organizowac...i cieszyc kazda chwilą...nawet tą z maleństwem

powiem szczerze..nigdy nie czułam takiego zmeczenia przy niemowlaku(noworodku już zupełnie) przy którym mówiłabym że nie mam sił..czy czułabym bezradnośc..
raczej właśnie po porodzie mój organizm dostawał takiego "cudownego"powera że mogłam wszystko...nie spac 24h...i dziwiłam się że organizm kobiety może byc tak skonstruowany...wystarczy ły mi 2 godz.odpoczynku co jakiś czas..czułam przypływ energii.. jakiej wcześniej nigdy nie czułam...

potem jak dziecko już kumate i zaczyna "chodzic" to tak...czasami miałam dośc...

Co do tego spania po 2 godziny. Przedwczoraj taka zmęczona byłam w nocy i mówię idę spać była 2:45. No i się budzę za czas jakiś, taka mega wyspana, że szok, patrzę na zegarek a tam 3:09

Napisane przez vil84

Ja juz nie mam sily.... ktora godzina, a ja odkad polozylam sie o 21 z potwornym bolem glowy spalam niecala godzine.... kot ma adhd i szaleje po calym domu, trzeci raz, Przemek nie spi od 1.... nie mam juz na to sily maz spi ale tez jest nieprzytomny wiec nie chce go budzic a rano nie odespie bo maz musi jechac cos zalatwiac na pol dnia a ten maly Diabel pewnie nie bedzie spal :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

chyba potrzebujesz naładowaĆ gdzieś baterie. Pomyśl, że przecież nie może tak cały czas funkcjonować i jak będzie jakiś skok, to może własnie w stronę spania.

Napisane przez Ashyshqa

Kochana strasznie Ci wspolczuje i az mi glupio, ze sama narzekam... Nasza Sofia jednak bardzo duzo spi (choc powoli szykuje sie psychicznie na zmiane jak u Wojtusia Veronic ) tylko ja jeszcze musze sie nauczyc efektywnie odpoczywac. No i duzo mam w tym tyg zalatwiania poza domem i wtedy tez stres czy mala z TZ jakos sobie radza... W ogole stres mnie meczy... Np dzwonie do przyjaciolki na ploty(mamy bobaska 6mc) i ona albo wupytuje mnie jakie mamy kupki, czy oby na pewno ok(skad mam niby wiedziec :confuded albo, ze mamy w planach przejechac 3 przystanki tramwajem na co ona z ogromnym zdziwieniem mowi "odwaznie". Jak podaje jakies argumenty za tym, slysze "mama wie najlepiej".(taaa, mama w tydzien po porodzie conajwyzej wie, ze nic nie wie ). No to mowie, ze moze jednak zostawie mala z TZ, to mi opowiedziala jak jej maz spanikowal, gdy zostal z malym po raz pierwszy Po takiej rozmowie zaczynam miec watpliwosci co do wszystkiego a ona biedna nie zdaje sobie sprawy z tego, ze tylko mnie stresuje... Juz dwie takie gadki zaliczylysmy. Pierwsza zakonczylam zirytowana mowiac, ze nie moge z nia rozmawiac, bo mi robi wode z mozgu i potem bylo mi strasznie glupio...
Ale tez wiem, ze to wynika z tego, ze ona jest typem drzacym nad wszystkim a ja raczej wyluzowanym i matczyne obowiazki naturalnie przyjmuje bez spinki, chyba, ze ktos mnie.zepnie

Ale poza tym, samo bycie z mala, zajmowanie sie nia, spedzanie razem czasu jest mega przyjemne. Zebym tylko mala taki motorek jak Ada i Veronic

Nasza Matylda też. Śpi, je, robi kupę...A co do tej kupy, to też nie wiem jaka jest ok. Robi...To znaczy, że chyba ok
A co do dobrych rad, to też co chwilę słyszę, już? jak? kiedy? po co?
Wczoraj po 3 tygodniach musiałam już dla własnego zdrowia psychicznego pojechać na cmentarz, zostawiłam małą z TŻ i pojechałam. Pogoda była ładna. Spotkałam sporo rodziny i znajomych o dziwo i co? Wszyscy w szoku, bo 4 dni po porodzie wyszłam z domu, że powinnam odpoczywać etc. że na pewno się przeziębię, że na pewno mała płacze. że jak ja chodzę (chodzę normalnie, choć szwy ciagną) i czy aby na pewno urodziłam....

Napisane przez Kinga_20

Dziewczynki nic się nie wydarzyło w nocy, ale chyba wody się sączą - nie wiem sama, będzie obchód to powiem. Dzisiaj 9 dzień po tp...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymam kciuki, ale widzę, że co szpital to inne "obyczaje".



Justyna nie mogłam karmić tą jedną piersią bo była jak głaz. Mleko podeszło wszędzie, porobiły się grudy, zastoje - MASAKRA.

Była położna wczoraj. Siedziała 3 godziny. Bardzo ciepła osoba, aż chyba za Dużo mi pomogła i chyba fizycznie i psychicznie. Udaje Nam się karmić cycorem póki co. Uratowała mi cycka, który jak dla mnie wyglądał jak do amputacji już Jedynie w nocy mała dostała 30 ml mm. Pokazała różne techniki, na leżenie, na czkawkę, na odbijanie... Posprawdzała krocze - szwy rozpuszczalne dlatego tak ciągną. Jak masować dłonie i stópki maluszka. Posprawdzała czy nie ma oznak wcześniactwa. Jedynie sutki
Tylko mam jedno ale - dieta u niej to generalnie woda, chleb pszenny, gotowane wędliny, indyk i kompot z połowy jabłka, kasza jaglana.
Powiedziała, że nie muszę jej słuchać, bo ona jest dość restrykcyjna i zrobię jak będę chciała.

Dziewczyny, które urodziły w 37 tc co z tą darmową szczepionką? Mi powiedziała, że to zależy od wielkości dziecka i że nasza się nie łapie, bo nie ma ani oznak wczesniactwa i wielkościowo jest donoszona.

Aaaa no i że USG bioder jedynie prywatnie, że na NFZ nie ma?! Prawda to ?

Dziś nawet spaliśmy w nocy z TŻ. Budziliśmy się co 3 godziny na karmienie i zmienianie pieluchy.
Generalnie nasze dziecko póki co to anioł, ale może być to spowodowane lekką żółtaczką fizjologiczną. Zobaczymy

[humpback]

Napisane przez Kinga_20

Dziewczynki nic się nie wydarzyło w nocy, ale chyba wody się sączą - nie wiem sama, będzie obchód to powiem. Dzisiaj 9 dzień po tp...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

żeby najpóźniej jutro Lilka była już z wami

[ankaaa206]

dzień doberek

Kinga oby coś zadecydowali po obchodzie

u nas nic nowego, czekam i czekam na mój mały skarb, spróbowałam dziś ten szamański sposób z sutkami i działa, skurcze były ale zniknęły tak szybko jak się pojawiły niestety natury się nie oszuka

[axella]

motylek-u rodzinnego dostaniesz skierowanie na bioderka i jest na nfz

[ankaaa206]

Napisane przez MoTyleKsw

U mnie było czuć jak sikanie, więc gdyby to było pod prysznicem to bym się nie zorientowała.
A później przy kazdej zmianie pozycji, ze wstania, w leżenie i siedzenie etc czułam po prostu "chlup".

Swoją drogą myślałam, że jak odejdą wody to brzuch się zmniejszy...
Ale nic z tego



Co do tego spania po 2 godziny. Przedwczoraj taka zmęczona byłam w nocy i mówię idę spać była 2:45. No i się budzę za czas jakiś, taka mega wyspana, że szok, patrzę na zegarek a tam 3:09


chyba potrzebujesz naładowaĆ gdzieś baterie. Pomyśl, że przecież nie może tak cały czas funkcjonować i jak będzie jakiś skok, to może własnie w stronę spania.


Nasza Matylda też. Śpi, je, robi kupę...A co do tej kupy, to też nie wiem jaka jest ok. Robi...To znaczy, że chyba ok
A co do dobrych rad, to też co chwilę słyszę, już? jak? kiedy? po co?
Wczoraj po 3 tygodniach musiałam już dla własnego zdrowia psychicznego pojechać na cmentarz, zostawiłam małą z TŻ i pojechałam. Pogoda była ładna. Spotkałam sporo rodziny i znajomych o dziwo i co? Wszyscy w szoku, bo 4 dni po porodzie wyszłam z domu, że powinnam odpoczywać etc. że na pewno się przeziębię, że na pewno mała płacze. że jak ja chodzę (chodzę normalnie, choć szwy ciagną) i czy aby na pewno urodziłam....



Trzymam kciuki, ale widzę, że co szpital to inne "obyczaje".



Justyna nie mogłam karmić tą jedną piersią bo była jak głaz. Mleko podeszło wszędzie, porobiły się grudy, zastoje - MASAKRA.

Była położna wczoraj. Siedziała 3 godziny. Bardzo ciepła osoba, aż chyba za Dużo mi pomogła i chyba fizycznie i psychicznie. Udaje Nam się karmić cycorem póki co. Uratowała mi cycka, który jak dla mnie wyglądał jak do amputacji już Jedynie w nocy mała dostała 30 ml mm. Pokazała różne techniki, na leżenie, na czkawkę, na odbijanie... Posprawdzała krocze - szwy rozpuszczalne dlatego tak ciągną. Jak masować dłonie i stópki maluszka. Posprawdzała czy nie ma oznak wcześniactwa. Jedynie sutki
Tylko mam jedno ale - dieta u niej to generalnie woda, chleb pszenny, gotowane wędliny, indyk i kompot z połowy jabłka, kasza jaglana.
Powiedziała, że nie muszę jej słuchać, bo ona jest dość restrykcyjna i zrobię jak będę chciała.

Dziewczyny, które urodziły w 37 tc co z tą darmową szczepionką? Mi powiedziała, że to zależy od wielkości dziecka i że nasza się nie łapie, bo nie ma ani oznak wczesniactwa i wielkościowo jest donoszona.

Aaaa no i że USG bioder jedynie prywatnie, że na NFZ nie ma?! Prawda to ?

Dziś nawet spaliśmy w nocy z TŻ. Budziliśmy się co 3 godziny na karmienie i zmienianie pieluchy.
Generalnie nasze dziecko póki co to anioł, ale może być to spowodowane

usg bioderek jest na NFZ, idzie się do poradni preluksacyjnej u mnie jest w szpitalu <skierowanie od pediatry> i tam decydują czy usg potrzebne