Angelina Jolie usunęła obie piersi!

[201705250955]

Napisane przez alkaxy

Częściowo się zgadzam - jak są wskazania to tak, należy zrobić. Ale każdej kobiecie nie ma sensu proponować takich badań. Z tym niemal w 100% to przesadziłaś, w większości przypadków inaczej to wyglada. Można poczytać min. tu:
http://portal.abczdrowie.pl/brca1-i-brca2

No każdej nie. Ja sobie zrobię, bo mam świra na punkcie badań i raka piersi (wyleczonego) w rodzinie. Myślę jednak, że kobieta, której zachorowała właśnie np. matka i ciotka ma się czego obawiać. I tak jak pisałam, niezwykle szkoda, że badania genetyczne w kwestii nowotworów są tak mało rozwinięte - a właściwie to nie dotarłam do źródeł traktujących o innych przypadkach.

[paula78]

Napisane przez 1000days

A ja uważam, że warto uzbierać jeśli nie stać. To jest jedno badanie na całe życie, albo gen masz albo nie masz. Jasne, że nieposiadanie go nie gwarantuje zdrowia a posiadanie nie oznacza wyroku. Ale co jak jest sytuacja jak u Jolie?
Raz w roku robię cytologię za 40zł plus wizyta. Robię usg dopochwowe za 120zł. Badam piersi co miesiąc i przy każdej wizycie proszę o to lekarza. Robiłam też usg piersi, nie pamiętam ceny. I będę te badania robić co roku i co miesiąc sama się badać jak mogę.
Poznań:
Rak piersi - genetyczna predyspozycja, BRCA2 (C5792T) 127 zł
Rak piersi - genetyczna predyspozycja, CYP1B1(C142G, G355T, G4326C) 102 zł
A z resztą, tu cennik http://www.genesis.pl/strona/42
Jedno takie badanie na całe życie. Jedno.
Przecież większość kobiet więcej wydaje na fryzjera w ciągu roku, nie mówiąc o tych, które przekraczają te kwoty podczas jednej koloryzacji i ścięcia.

Tak, wiem, że są takie, których na to nie stać. I zawsze takie były i będą, tak wygląda nasze społeczeństwo bo nie żyjemy w utopii a komunizm poszedł w siną dal.

No tak ale to tylko jeden gen a co z resztą? tez mozna się przebadac i sprawdzić czy ma się "szanse" na innego raka, co z innymi chorobami?

I znowu wracam -na co idzie kasa ze składek? czy kazdemu czlowiekowi nie powinno takie czy inne badanie przysługiwac w ramach NFZ?

Ja cytologie, usg u gina robie w ramach nfz.
USG piersi (120) piersi robilam prywatnie bo nie miałam nerwów czekać 2 miesiecy na nfz ale kiedy nie wyszła podejrzana na kolejne badanie tj. biopske czekałam miesiąc, podobnie tomografię robiłam na nfz (miesiac czekania)

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez takasobie93

Ja sie nie zgodze, ludzi ktorzy maja kase, stac na lepszej jakosci produkty np. zdrowa zywnosc, ekologiczna, lepsze kosmetyki bez jakichs tanich, szkodliwych konserwantów itd. ktora jest droga no i na badania profilaktyczne, na które NFZtowscy lekarze strasznie skąpią jesli chodzi o skierowania. Do tego jakies masaze i te sprawy, a wiadomo ze lepsza zywnosc, lepszej jakosci kosmetyki, czestsza profilaktyka, czy jakies masaze itd. tez zmniejszaja prawdopodobienstwo zachorowania.

Ettam bogaci z prywatnymi dietetykami, lekarzami, kucharzami tez chorują i umierają np. Sweyze czy Farwcet, Jobs... do tego nie maja stresów jak zwykly Kowalski, nie martwia sie o czynsz, szkole itp i co ? też choruja i umierają
Przykład M.Douglas- nie wykryto mu raka i sie chłop męczył, itd.

A to lepsze jedzenie, kosmetyki to często takie samo g.. jak reszta.

Zgadzam się, że chodzi o świadomość tylko co mi po tej świadomości skoro słuzba zdrowia nie ciszy sie z mojej swiaodmosci i checi profilaktyki, rzuca kłody pod nogi, zbywa, unika odpowiedzi ew. zaprasza do gabinetu prywatnego, itd.

[201604190949]

Paula, ale ja się z tym zgadzam, to wszystko powinno być ze składek, służba zdrowia to jest kpina i jedno wielkie złodziejstwo do spółki z "owoc żywota twojego je ZUS".

[dacn]

Napisane przez paula78

Zgadzam się, że chodzi o świadomość tylko co mi po tej świadomości skoro słuzba zdrowia nie ciszy sie z mojej swiaodmosci i checi profilaktyki, rzuca kłody pod nogi, zbywa, unika odpowiedzi ew. zaprasza do gabinetu prywatnego, itd.

W Polsce NFZ nie refunduje profilaktyki innej niż
- mammografia dla kobiet
-cytologia
- kolonoskopia ( dla obu płci)

Nie ma przez NFZ przewidzianych innych badań! Jak chcesz je wykonać lub zaleca je tobie lekarz to musisz je wykonać odpłatnie.
Bo w tym kraju o leczeniu decyduje urzędnik który nie zna się ani na medycynie ani na ekonomii ( bo taniej jest leczyć niezaawansowane choroby na początku ich trwania, ale po co jak można leczyć później, drożej i mniej skutecznie)

[201605161006]

Ale ja nie mówiłam, że oni dzięki temu nie chorują, tylko że zmniejszają prawdopodobieństwo i jednak jest duża róznica jak ktos je np. parówki, jakies marketowe mieso i pryskaneowoce, jajka trójki, najtanszy biały chleb itp. itd., a jak ktos kupuje to z tradycyjnych czy ekologicznych farm, stac go na razowy pelnoziarnistwy chleb, na kosmetyki bez szkodliwych konserwantów itd. itd. oczywiscie wiem, ze to pod katem watku istotne nie jest, tak tylko wtrącilam, ze bogacze mają dzieki swojej forsie mozliwosc o zadbanie o siebie, a przecietnych ludzi, przynajmniej w takim kraju jak nasz, nie stac na to. Co do NFZ to nie ma co dyskutowac, kazdy wie jaka jest to beznadzieja, ile sie czeka w kolejkach do specjalisty, gdzie w zdrowym systemie czeka sie gora nie wiem... 2 tygodnie? Tak jak juz ktos napisał, te składki przydają sie jedynie w razie nagłego wypadku, ze zamiast zaplacic np 10 tys za operacje zlamanej reki, to nie placisz tego, ale ile sie takich wypadków zdarza? w wiekszosci to bardzo rzadko lub wcale, a skladki pobierają co miesiąc, a sprawa i tak wygląda tak, ze Ci których stac pójdą do prywatnych lekarzy jesli nie mogą czekać czy prywatnie na badania, operacje itd. a Ci których nie stac, beda czekac, ale w miedzyczasie albo wyzdrowieją albo zachoruja jeszcze mocniej lub umrą.

[201604181004]

Cytologia, chyba kpisz, powyżej 26 roku życia raz na trzy lata.

[NaWrobleStrach]

Ciekawy głos w tej dyskusji: http://doktorant-na-obczyznie-londyn...woich-i-moich/

[dacn]

Napisane przez NaWrobleStrach

Ciekawy głos w tej dyskusji: http://doktorant-na-obczyznie-londyn...woich-i-moich/

Bardzo dobry tekst.

[Luba]

Napisane przez dacn

Bardzo dobry tekst.

Tak prawdę mówiąc to mnie nie ujął, taki jest oczxywisty. Poza tym "walczy" ze stwierdzeniami tak głupimi, że aż wstyd właściwie z nimi walczyć, ale dobrze, chiała odpowiedzieć na bezsensowne klepania pana Stasia z Wólki Dolnej, to jej prawo, odpowiedziała.

Mnie zastanowiło coś innego.
Na początku teksu autorka pisze że u Jolie wykryto gen "odpowiedzialny" za raka sutka. Wczoraj w wiadomościach widziałam kątem oka jaką operację krok po kroku przeszła Jolie i wynikało z tego, że akurat sutki zachowała. Nie jestem lekarzem, może mi to ktoś wyjaśnić?
Za co dokładnie odpowiedzialny jest ten zmutowany gen a jeśli za raka sutka to jak to możliwe, że można sutki oszczędzić przy usuwaniu piersi.

[dacn]

Napisane przez Luba

Tak prawdę mówiąc to mnie nie ujął, taki jest oczxywisty. Poza tym "walczy" ze stwierdzeniami tak głupimi, że aż wstyd właściwie z nimi walczyć, ale dobrze, chiała odpowiedzieć na bezsensowne klepania pana Stasia z Wólki Dolnej, to jej prawo, odpowiedziała.

Mnie zastanowiło coś innego.
Na początku teksu autorka pisze że u Jolie wykryto gen "odpowiedzialny" za raka sutka. Wczoraj w wiadomościach widziałam kątem oka jaką operację krok po kroku przeszła Jolie i wynikało z tego, że akurat sutki zachowała. Nie jestem lekarzem, może mi to ktoś wyjaśnić?
Za co dokładnie odpowiedzialny jest ten zmutowany gen a jeśli za raka sutka to jak to możliwe, że można sutki oszczędzić przy usuwaniu piersi.

Po pierwsze z oczywistymi bzdurami tez trzeba walczyć bo już pojawiły się głosy że zrobiła to dla rozgłosu, skandalu, nudy czy kaprysu.

Niejasności wynikają z nazewnictwa.
sutek ma znaczenie: pierś jako całość i jako brodawka.
Gen BRCA jest odpowiedzialny za zwiększenie ryzyka raka gruczołu piersiowego, a nie samej brodawki.

Sposobów wycięcia piersi jest wiele, jednym z nich ,jeżeli planuję się jednoczasową rekonstrukcję a i inne czynniki na to pozwalają, wycina się wszystko pod spodem zostawiając skórę lub jej część wraz z brodawką, dzięki czemu efekt estetyczny po zabiegu jest dobry.

[Luba]

Napisane przez dacn

Po pierwsze z oczywistymi bzdurami tez trzeba walczyć bo już pojawiły się głosy że zrobiła to dla rozgłosu, skandalu, nudy czy kaprysu.

No ale to normalne (w pewnym sensie, chociaż jasne, że wolelibyśmy, żeby normalne nie było), że takie głosy będą się pojawiać, ale uważam, że jeśli ktoś tak twierdzi, to dyskusja z nim jest jakby bezsensowna, bo takiego osobnika nie da się przekonać. To tak jakby dyskutować z facetem, który mówi, że nie chce kobiety bez piersi. Nie dotrze nic do takiego i już.
Nawiasem mówiąc ja znam jednego takiego (były teść mojej siostry), co namiętnie wyżywa sie w internecie i z pewnością jest jednym z tych, którzy mogliby napisać, że Jolie zrobiła to dla rozgłosu. Po prostu facet jest tak daremny, że mimo wieku (ponad 60 lat) jest zdecydowanie głupszy od mojego dziecka. I nic kompletnie do niego nie dociera, można sobie zedrzeć klawiaturę czy gardło a on dalej swoje.
Ale mniejsza z tym, w końcu nie moja sprawa kto co na blogu pisze, autorka teksu miała ochotę napisac, to napisała.

Napisane przez dacn

Niejasności wynikają z nazewnictwa.
sutek ma znaczenie: pierś jako całość i jako brodawka.
Gen BRCA jest odpowiedzialny za zwiększenie ryzyka raka gruczołu piersiowego, a nie samej brodawki.

Sposobów wycięcia piersi jest wiele, jednym z nich ,jeżeli planuję się jednoczasową rekonstrukcję a i inne czynniki na to pozwalają, wycina się wszystko pod spodem zostawiając skórę lub jej część wraz z brodawką, dzięki czemu efekt estetyczny po zabiegu jest dobry.

Dziękuję za odpowiedz!

Co do pogrubionego, to pierwszy raz słyszę, że słowo sutek może się odnosić do całej piersi. Zdziwiłaś mnie.

[cranberry juice]

Napisane przez paula78

Ettam bogaci z prywatnymi dietetykami, lekarzami, kucharzami tez chorują i umierają np. Sweyze czy Farwcet, Jobs... do tego nie maja stresów jak zwykly Kowalski, nie martwia sie o czynsz, szkole itp i co ? też choruja i umierają

OT, ale proszę Cię, rozwalił mnie ten tekst na łopatki nie mają stresów jak zwykły Kowalski, mają swoje własne większe stresy Taki Jobs... na pewno prowadzenie takiej firmy jak Apple to zupełnie bezstresowe zajęcie

[paula78]

Napisane przez cranberry juice

OT, ale proszę Cię, rozwalił mnie ten tekst na łopatki nie mają stresów jak zwykły Kowalski, mają swoje własne większe stresy Taki Jobs... na pewno prowadzenie takiej firmy jak Apple to zupełnie bezstresowe zajęcie

Nie wiem jak traktowac twoja wypowiedz jako kpinę, żart czy co?

Sugerujesz, że stresy Jobsa były wieksze i wazniejsze od milionów zwykłych ludzi?

[cranberry juice]

Napisane przez paula78

Nie wiem jak traktowac twoja wypowiedz jako kpinę, żart czy co?

Sugerujesz, że stresy Jobsa były wieksze i wazniejsze od milionów zwykłych ludzi?

Ważniejsze? Pewnie nie. Większe - możliwe. Ale na pewno miał stresy na większą skalę niż wymieniony przez Ciebie zwykły Kowalski, który stresuje się, cytuję, "szkołą"

Znasz w ogóle kogoś prowadzącego jakąś firmę, albo na wysokim stanowisku w korpo? Uważasz, że to mniej stresu niż szkoła?!

[WhiteCherry]

Napisane przez paula78

Sugerujesz, że stresy Jobsa były wieksze i wazniejsze od milionów zwykłych ludzi?

raczej sugeruje, że człowiek bez stresu w dzisiejszym świecie nie istnieje, bez względu na zasobność portfela.

[cranberry juice]

Napisane przez WhiteCherry

raczej sugeruje, że człowiek bez stresu w dzisiejszym świecie nie istnieje, bez względu na zasobność portfela.

dokładnie bo z wypowiedzi Pauli78 IMHo wynika, że jak ktoś ma na czynsz, to już zero zmartwień i stresów.

[ellish]

Napisane przez alkaxy

W Ameryce jest tak jak i u nas - niektórych stać innych nie. Amerykańskiej służbie zdrowia daleko od ideału.


Częściowo się zgadzam - jak są wskazania to tak, należy zrobić. Ale każdej kobiecie nie ma sensu proponować takich badań.

a dlaczego nie? Przeciez to, ze u kogos w rodzinie nie wystepuje rak piersi/jajnika, to nie znaczy, ze nie zachoruje. Takie osoby tez powinny miec slyszec propozycje zbadania sie.

Wkurzaja mnie takie teksty. Zreszta to nie dotyczy tylko nowotwora u kobiet, ale np kolonoskopia. Tez " kazdej osobie nie ma sensu proponowac tego badania" Bo co? Bo za mlody? Bo w rodzinie nie wystepuje rak jelita grubego? To nie znaczy, ze nie dopadnie nas pech i nie zachorujemy.

[chwast]

Wkurzają mnie opinie "brawo za odwagę"... jaką odwagę? jakby kazdą kobietę było stać na takie coś (odpowiedni szpital itd) to każda by to zrobiła
Dodatkowo wiedząc, że zrekonstruują jej niedługo piersi (co u nas zdarza się chyba rzadko) to już w ogóle

ma kaskę i możliwości to zrobiła, też bym zrobiła.

[ellish]

Napisane przez chwast

Wkurzają mnie opinie "brawo za odwagę"... jaką odwagę? jakby kazdą kobietę było stać na takie coś (odpowiedni szpital itd) to każda by to zrobiła
Dodatkowo wiedząc, że zrekonstruują jej niedługo piersi (co u nas zdarza się chyba rzadko) to już w ogóle

ma kaskę i możliwości to zrobiła, też bym zrobiła.

A mnie wkurzaja kobiety,ktore wola ryzykowac zachorowaniem na chorobe smiertelna, bo wola byc piekne. Tylko, ze gdy jednak zachoruja, to juz ta pieknosc im nie pomoze i gdzies zniknie.

"nie mam kasy na nowe piersi,wiec ryzykuje i czekam, moze mi sie uda ominac raka" -

[WhiteCherry]

Napisane przez chwast

Wkurzają mnie opinie "brawo za odwagę"... jaką odwagę? jakby kazdą kobietę było stać na takie coś (odpowiedni szpital itd) to każda by to zrobiła
Dodatkowo wiedząc, że zrekonstruują jej niedługo piersi (co u nas zdarza się chyba rzadko) to już w ogóle

ma kaskę i możliwości to zrobiła, też bym zrobiła.

no nie wiem, u nas ze zwykłymi badaniami kontrolnymi jest problem (nawet jeśli kogoś stać), a tłumaczenie? "aa jeszcze mi coś wykryją, wolę nie wiedzieć".
Nawet jeśli są organizowane jakieś bezpłatne badania (moja mama czasem dostaje takie zaproszenia), to też nie wszystkie kobiety z tego korzystają. Tak więc już to widzę, jak masowo idą na prewencyjną masektomię.

[chwast]

Napisane przez WhiteCherry

no nie wiem, u nas ze zwykłymi badaniami kontrolnymi jest problem (nawet jeśli kogoś stać), a tłumaczenie? "aa jeszcze mi coś wykryją, wolę nie wiedzieć".
Nawet jeśli są organizowane jakieś bezpłatne badania (moja mama czasem dostaje takie zaproszenia), to też nie wszystkie kobiety z tego korzystają. Tak więc już to widzę, jak masowo idą na prewencyjną masektomię.

nie no ja mówię o odpowiedzialnych, świadomych, inteligentnych kobietach

[ellish]

nie rozumiem o co chodzi z odpowiednimi klinikami. Czy to naprawde wazne, zebysmy mialy reczniki Gucci, posciel z satyny itd? Fajnie by tak bylo,ale kurcze, czy to najwazniejsze?

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez WhiteCherry

no nie wiem, u nas ze zwykłymi badaniami kontrolnymi jest problem (nawet jeśli kogoś stać), a tłumaczenie? "aa jeszcze mi coś wykryją, wolę nie wiedzieć".
Nawet jeśli są organizowane jakieś bezpłatne badania (moja mama czasem dostaje takie zaproszenia), to też nie wszystkie kobiety z tego korzystają. Tak więc już to widzę, jak masowo idą na prewencyjną masektomię.

oo,uwielbiam takie zaproszenia. W tym roku dostalam wlasnie takie na cytologie i USG piersi. Zdziwilam sie,bo myslalam,ze takie zaproszenia dostaja starsze kobiety. Oczywiscie skorzystalam

[chwast]

ellish o żadne ręczniki tu się nie rozchodzi. Chodzi o 100% zainteresowanie pacjentem i robienie wszystkiego by to jemu było jak najwygodniej. Zminimalizować wszystkie nieprzyjemności jakie da się zminimalizować.

Nie wiem czy leżałaś kiedyś w polskim szpitalu, jak tak to zazdroszczę wspomnień

[WhiteCherry]

Napisane przez chwast

Nie wiem czy leżałaś kiedyś w polskim szpitalu, jak tak to zazdroszczę wspomnień

ja leżałam i nie miałam żadnych traumatycznych przeżyć.

[alkaxy]

Napisane przez ellish

a dlaczego nie? Przeciez to, ze u kogos w rodzinie nie wystepuje rak piersi/jajnika, to nie znaczy, ze nie zachoruje. Takie osoby tez powinny miec slyszec propozycje zbadania sie.

Wkurzaja mnie takie teksty. Zreszta to nie dotyczy tylko nowotwora u kobiet, ale np kolonoskopia. Tez " kazdej osobie nie ma sensu proponowac tego badania" Bo co? Bo za mlody? Bo w rodzinie nie wystepuje rak jelita grubego? To nie znaczy, ze nie dopadnie nas pech i nie zachorujemy.

Wyżej wrzucałam link gdzie podane jest jak wygląda wynik takiego badania. U większości osób nic on nie zmienia - dostajesz procenty, wynikające min. z wywiadu, czyli liczby chorych w rodzinie. Czy masz 10, 20 czy 45% na zachorowanie to badać się musisz regularnie(usg, mammografia) tak czy tak. Nawet jak badania wyjdzie "czyste" to na raka piersi zachorować możemy. A to wiemy bez badania genetycznego.
Kolonoskopia to inny typ badania- tu można ocenić co faktycznie dzieje się w organizmie, a nie snuć przypuszczenia.

[ellish]

Napisane przez chwast

ellish o żadne ręczniki tu się nie rozchodzi. Chodzi o 100% zainteresowanie pacjentem i robienie wszystkiego by to jemu było jak najwygodniej. Zminimalizować wszystkie nieprzyjemności jakie da się zminimalizować.

Nie wiem czy leżałaś kiedyś w polskim szpitalu, jak tak to zazdroszczę wspomnień

leze, bo aktualnie walcze z nowotworem. I jakos warunki mi nie przeszkadzaja, nie mysle o tym wcale, natomiast przeszkadza mi mysl, ze mam ta chorobe i co bedzie. I to jest najwazniejsze, a nie jakies wygody.
Jakbym miala isc nawet do najgorszego z najgorszych szpitala zeby tylko zminimalizowac ryzyko tej choroby, to bym sie nie zastanawiala. Niech wszystko robia abym tylko byla zdrowa.
Moga mrowki chodzic po scianach, moge nie miec cieplej wody, moge zalatwiac sie na trawie- ale zeby tylko nie byc chora.
Ale niestety, zdrowy czlowiek tego nie zrozumie.

[dacn]

Napisane przez chwast

Nie wiem czy leżałaś kiedyś w polskim szpitalu, jak tak to zazdroszczę wspomnień

Ja rodziłam w polskim szpitalu i to nie raz.
Wspomnienia jak najbardziej mam pozytywne, podobnie jak moje znajome.

Owszem są oddziały gdzie lepiej się nie zapuszczać, chamscy lekarze, czy wredne pielegniarki oraz salowa która uważa się za najważniejszą na oddziale. Ale nie wszystkie szpitale są takie, ba zaryzykowałabym stwierdzenie że w większości miejsc jest dobrze a to czym straszą gazety to niechlubne wyjątki.

[ellish]

Napisane przez alkaxy

Wyżej wrzucałam link gdzie podane jest jak wygląda wynik takiego badania. U większości osób nic on nie zmienia - dostajesz procenty, wynikające min. z wywiadu, czyli liczby chorych w rodzinie. Czy masz 10, 20 czy 45% na zachorowanie to badać się musisz regularnie(usg, mammografia) tak czy tak. Nawet jak badania wyjdzie "czyste" to na raka piersi zachorować możemy. A to wiemy bez badania genetycznego.
Kolonoskopia to inny typ badania- tu można ocenić co faktycznie dzieje się w organizmie, a nie snuć przypuszczenia.

rozumiem.
Ale z kolonoskopia to nie jest tak do konca. Bo to jest tez badanie profilaktyczne, tylko szkoda, ze od pewnego wieku i od genetyki. Mlode osoby niechetnie wysylaja, chyba, ze prywatnie. A to koszt okolo 800-1000zl w pelnym znieczuleniu.
Ale zgadzam sie z Toba

[Luba]

Napisane przez ellish

A mnie wkurzaja kobiety,ktore wola ryzykowac zachorowaniem na chorobe smiertelna, bo wola byc piekne. Tylko, ze gdy jednak zachoruja, to juz ta pieknosc im nie pomoze i gdzies zniknie.

"nie mam kasy na nowe piersi,wiec ryzykuje i czekam, moze mi sie uda ominac raka" -

Naprawdę uważasz, że w większości wypadków to jest chęć zachowania urody?
Widzisz, tu chodzi o kobiety, mniej więcej 40 letnie.
Powiedzmy robi taka kobieta badania. Tam jej wychodzi, że ma 50%, tak przykładowo, szans na chorobę.
Ta kobieta ma dzieci, jakąś pracę, czesto jest samotna lub nie ma wsparcia w mężu.
I jak myslisz, czy ona wtedy mysli o swojej urodzie? Nie, ona mysli o tym, że żeby zrobić tę operację będzie musiała iść na chorobowe, nie będzie miał się kto zająć dziećmi, a przede wszytskim ona zaczyna mysleć jak ona za to wszytsko zapłaci. I dlatego ja taki nacisk kładę na pieniędze, drogie panie. Nie czarujmy się, pobyt w polskim szpitalu nie jest bezpłatny (tak samo jak wszytsko inne). Trzeba robić wiele dodatkowych badań, często płatnych, żeby operację zrobił dobry lekarz trzeba zapłacić, czasem za leki trzeba sobie zapłacić. To są spore koszty.
Ta kobieta nawet nie myśli o rekonstrukcji piersi, bo wie, że na to ją nawet stać nie będzie bez kredytu.
I zaczyna kombinować, że 50% to jednak tak pól na pół, że może się uda...
No tak to wygląda.
Rok temu mój tata umierał w polskim szpitalu na nowotwór. Za późno rozpoznany niestety, nie z jego winy. Jeszcze wcześniej leczyłam w polskim szpitalu moją mamę. Wiem, jak to wyglada i wiem ile to kosztuje.

Ja bym zrobiła taką operację bez wahania, ale ja nie mieszkam w Polsce.

[ellish]

Napisane przez Luba

Naprawdę uważasz, że w większości wypadków to jest chęć zachowania urody?
Widzisz, tu chodzi o kobiety, mniej więcej 40 letnie.
Powiedzmy robi taka kobieta badania. Tam jej wychodzi, że ma 50%, tak przykładowo, szans na chorobę.
Ta kobieta ma dzieci, jakąś pracę, czesto jest samotna lub nie ma wsparcia w mężu.
I jak myslisz, czy ona wtedy mysli o swojej urodzie? Nie, ona mysli o tym, że żeby zrobić tę operację będzie musiała iść na chorobowe, nie będzie miał się kto zająć dziećmi, a przede wszytskim ona zaczyna mysleć jak ona za to wszytsko zapłaci. I dlatego ja taki nacisk kładę na pieniędze, drogie panie. Nie czarujmy się, pobyt w polskim szpitalu nie jest bezpłatny (tak samo jak wszytsko inne). Trzeba robić wiele dodatkowych badań, często płatnych, żeby operację zrobił dobry lekarz trzeba zapłacić, czasem za leki trzeba sobie zapłacić. To są spore koszty.
Ta kobieta nawet nie myśli o rekonstrukcji piersi, bo wie, że na to ją nawet stać nie będzie bez kredytu.
I zaczyna kombinować, że 50% to jednak tak pól na pół, że może się uda...
No tak to wygląda.
Rok temu mój tata umierał w polskim szpitalu na nowotwór. Za późno rozpoznany niestety, nie z jego winy. Jeszcze wcześniej leczyłam w polskim szpitalu moją mamę. Wiem, jak to wyglada i wiem ile to kosztuje.

Ja bym zrobiła taką operację bez wahania, ale ja nie mieszkam w Polsce.

Wlasnie tak uwazam, ze w wiekszosci wypadkow to jest zachowanie piersi, urody. Widze to po postach, po komentarzach, ktore sie rozsypaly po wyznaniu A.J.

Dalas przyklad, ktory dla mnie jest dziwny. Bo z tego co widze, to wiekszosc matek mysli " co bedzie gdy zachoruje, umre, kto sie zajmie moimi dziecmi". I choroba- to dopiero jest koszt. Pikus z zapobieganiem jej.
Idac dalej, pojscie na operacje amputacji piersi to nie jest polroczny pobyt w szpitalu, nie przesadzajmy. I dlaczego od razu samotna, bez wsparcia meza? No dziwy przyklad. Tak spostrzegasz polki?

No ale mniejsza z tym. Mam nadzieje, ze ten rozglos zacheci kobiety do kontrolnego badania sie.