Brzuszki nam się powiększają, lokatorzy ujawniają- Mamusie XI-XII 2013

[Anoula]

Napisane przez wiolina19

Witam!
Dołączam i Ja Mam termin na 29 grudnia

Mam prośbę do bardziej obeznanych mam! O analizę wyników na toksoplazmozę. Dziś je odebrałam a następna wizyta 28 maja. I jestem ciekawa co mi wyszło a kompletnie się na tym nie znam!

IgG 56.1 wynik dodatni 8.8

IgM 3.0 wynik ujemny 6.0 wynik dodatni 8.0

Z góry dziękuję za odp!

Ja z wynikami nie pomogę, ale witamy w naszym gronie.

[Angie_gg]

Napisane przez wiolina19

Witam!
Dołączam i Ja Mam termin na 29 grudnia

Mam prośbę do bardziej obeznanych mam! O analizę wyników na toksoplazmozę. Dziś je odebrałam a następna wizyta 28 maja. I jestem ciekawa co mi wyszło a kompletnie się na tym nie znam!

IgG 56.1 wynik dodatni 8.8

IgM 3.0 wynik ujemny 6.0 wynik dodatni 8.0

Z góry dziękuję za odp!

Toxoplazma gondi IgG dodatni oznacza, że miałaś pierwotniaka, inaczej mówiąc przechodziłaś chorobę. Natomiast IgM wynik ujemny oznacza, że w tej chwili twoje przeciwciała ją zwalczą, w razie choroby oczywiście. Nie masz się czym martwić

[Trele_Morele]

Napisane przez paulinaizabela

Ja się cykam tak wcześnie kupić

A płaciłaś za wizytę?? właśnie się zastanawiam czy tu w ciąży są darmowe wizyty u dentysty coś mi się kiedyś o uszy obiło... u GP są darmowe



Dzięki
okazja super - ale czy to nie za wcześnie

W Uk w ciazy sa za darmo wizyty u dentysty I recepty. W ciazy I 9 miesiecy po urodzeniu dziecka .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paulinaizabela]

Napisane przez koala19

nie przemeczałam sie, ostatnio leze w lozku po 20h a takie napinanie mam od dwóch dni, zazywam nospe i magnez.
w czwartek mam wizyte u gina i mam nadzieje ze wytrzymam ale jak sie nasilą czy cos to pojade na ip

Doczytałam, że dodzwoniłaś się do gina - odpoczywaj, na pewno nic złego się nie dzieje

Napisane przez ola_k11

Muszę sie pochwalić MAM PRZEDSZKOLAKA Dziś były wyniki i synek się dostał to tego przedszkola do którego chciałam...

super!

Napisane przez domii29

Dziewczyny zapomniałam Wam napisać że właśnie wróciłam z miasta, obkupiłam się w lumpkach bo już nie miałam w czym chodzić ;/ wszystko za małe w cyckach albo krótkie i brzuch mi wychodzi
W ogóle pokaże Wam mój niewyjściowy ryjek z dzisiaj :P

]]

Super, że zakupy udane co upolowałaś??
Chyba jednak wyjściowy bardzo ładnie wyglądasz I jaka pogoda piękna u mnie porażka...14 stopni i co chwila deszcz

Napisane przez Angie_gg

Dziewczyny mój krwiak organizuje się, jest już w kanale i usunie się. Jestem taka szczęśliwa lekarz oznajmił mi, że będę miała córeczkę

świetne wieści! Gratuluję córci

Napisane przez wiolina19

Witam!
Dołączam i Ja Mam termin na 29 grudnia

Witaj u nas i Gratulacje

Napisane przez Trele_Morele

W Uk w ciazy sa za darmo wizyty u dentysty I recepty. W ciazy I 9 miesiecy po urodzeniu dziecka .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Coś mi się wydaje, że tu w Ie też...ale muszę się jeszcze upewnić.

[Trele_Morele]

Napisane przez koala19

nie przemeczałam sie, ostatnio leze w lozku po 20h a takie napinanie mam od dwóch dni, zazywam nospe i magnez.
w czwartek mam wizyte u gina i mam nadzieje ze wytrzymam ale jak sie nasilą czy cos to pojade na ip

Właśnie mialam pisac zebys nospe brala ale jesli mimo to masz skurcze to dziwne .. Ja bym pojechala.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lusesita23]

Wiolina tak jak już kolezanka wyżej napisala przeszłaś toxo i jesteś odporna

ja mam dwa razy ujemne i gin powiedział,ze to i dobrze i źle...w każdej chwili mogę się zarazić
mam tlyko nadzieję,że nie od naszego pasożyta poniżej

[Trele_Morele]

Napisane przez wiolina19

Witam!
Dołączam i Ja Mam termin na 29 grudnia

Mam prośbę do bardziej obeznanych mam! O analizę wyników na toksoplazmozę. Dziś je odebrałam a następna wizyta 28 maja. I jestem ciekawa co mi wyszło a kompletnie się na tym nie znam!

IgG 56.1 wynik dodatni 8.8

IgM 3.0 wynik ujemny 6.0 wynik dodatni 8.0

Z góry dziękuję za odp!

Witamy nowa mamusie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[niunia32]

dobry

jestem po wizycie
Maluszek rośnie, CRL 3,26 cm, co odpowiadało 10t5d tyle pomierzyliśmy bo się robaczek nie chciał ładnie ułożyć. Ale za to machał nóżkami i rączkami
zdjęcie mam, ale nie jest jakoś super wyraźne.

następna wizyta 14czerwca o 9.20

[Dzastin08]

Napisane przez niunia32

dobry

jestem po wizycie
Maluszek rośnie, CRL 3,26 cm, co odpowiadało 10t5d tyle pomierzyliśmy bo się robaczek nie chciał ładnie ułożyć. Ale za to machał nóżkami i rączkami
zdjęcie mam, ale nie jest jakoś super wyraźne.

następna wizyta 14czerwca o 9.20

Wiolina, witaj

[paulinaizabela]

Napisane przez niunia32

dobry

jestem po wizycie
Maluszek rośnie, CRL 3,26 cm, co odpowiadało 10t5d tyle pomierzyliśmy bo się robaczek nie chciał ładnie ułożyć. Ale za to machał nóżkami i rączkami
zdjęcie mam, ale nie jest jakoś super wyraźne.

następna wizyta 14czerwca o 9.20

pięknie!

[De28]

Napisane przez lusesita23

mam tlyko nadzieję,że nie od naszego pasożyta poniżej

Sliczny pasozyt,ja tez mam dwa,juz 14 letnie.

Napisane przez Antibia86

pyskuje do rodziców i babci odstawia szopki. tylko jedno mnie dziwi. jak ze mna zostaje to jest grzeczna....czemu? może sie mnei boi ( wątpie) a może po prostu widzi jaka wyznaczam granice.

Wiesz czemu?Bo nie ma do ciebie zaufania-mi to kiedys psycholog tlumaczyl-dziecko testuje osoby ktore kocha i z ktorymi czuje sie bezpiecznie.Moj to do obcych aniolek,wszyscy sie zachwycaja jaki ulozony:mowi dziekuje,prosze,dzien dobry i do widzenia,nie robi scen,wspolpracuje.

Nie zgodze sie My jestesmy mega konsekwentni-cos robi zle,ostrzegamy i jezeli nadal robi ponosi konsekwencje-co nie przeszkadza mu probowac i probowac.Wymusza jakies rzeczy, choc wie ze wymuszanie nic nie da.Nigdy mu nie kupilam czegos bo zrobil mi histerie. Mamy jasne granice i jak patrze jak nasi znajomi tylko gadaja i gadaja a nic nie robia to sie wlos jezy na glowie.A pomimo tego histerie sa i ciagle proby wymuszania tez.I nie ustepujemy. Mnie sie obce dzieci tez sluchaja Ale wlasne ma do nas najwieksze zaufanie i bedzie probowac i probowac.Sa dzieci ktorym wystarczy 5 razy cos powiedziec i bedzie reakcja-sa takie ktorym 100 razy powiesz i jak grochem o sciane. Dzieci sa naprawde rozne. Tesciowa ostatnio mnie obserwowala.Pytam sie jakby postapila w takim czy takim przypadku-czasem glowa krecila,bo mowila,ze czesto bylaby bezradna,bo nie spotkala sie z takim uparciuchem. Ona tez nie rozumie.Sama mowi,ze mamy jasne zasady,wysylamy jasne komunikaty tylko nas synus jest twardy orzech Nie bije caly czas-tuli sie,pomaga innym dzieciom,pocaluje, ale od czasu do czasu uderzy i patrzy wtedy jak zareaguje. Patrzy czy tym razem zareagujemy inaczej. Mozna miec 10 cioro dzieci i co na jednego dziala nie musi dzialac na drugie.

[babku]

Napisane przez magalska

ja też się zapisałam na 6 czerwca w Gdańsku ale raczej nie pójdę bo na ten dzień mam wizytę mieć u ginki...


ale dziewczyny zrobiłam zakup kupiłam w lumpku nosidełko za całe 5zł o takie dokładnie http://www.mall.pl/nosidelka/tomy-no...classic-bezowe prawie w ogóle nie zniszczone, wszystkie mechanizmy, zapięcia działają, jestem bardzo zadowolona a dodatkowo kupiłam 3 nowe reczniczki z kapturkami (2 niebieskie i jeden biały) bardzo mięciutkie za 3 zł sztuka ale miałam farta hehe

Kurcze, ale zakupy. Muszę się w końcu wybrać do sh na jakieś łowy. Namówiłaś mnie

Napisane przez Trele_Morele

Ja juz po , strachu sie nazarłam za ośmiu I nic nie załatwiłam . Ale jestem zła .. Opieprzyła mnie baba ze zle szczotkuje zeby dlatego mi dziasła tak strasznie krwawia. Powiedziala co do leczenia , I dowidzenia w pazdzierniku jak sie dziecko urodzi bo w ciazy nie moze nic zrobic .. Dziwne , kolezanka ma termin na lipiec I robia jej wszystkie zeby I to ze znieczuleniem ..

Dziwne. Ja co prawda wyleczyłam przed ciążą, ale gin nie wiedział i kazał sprawdzić u dentysty co i jak, w razie czego wyleczyć i przynieść mu zaświadczenie, że mam wyleczone wszystkie ubytki. Dodatkowo jeśli masz jakiś osad, to też powinna ci go zdjąć, a nie wysyłać do domu
Trele ty po prostu zawsze na początku musisz trafić na jakąś wredną babę Zmień dentystkę, bo ta jakaś dziwna jest.

Napisane przez agnieszka255

Oj tam nie ma co podziwiać każda mama kocha swoje dzieci i się poświęca dla nich Ale co prawda, mieć 4 dzieci w wieku 28 lat( w grudniu bedzie 29) obciach czy szczęscie hehe

Kurcze podziwiam. Jestem w tym samym wieku i czekam na pierwsze. Na pewno nie jest to obciach. Jedynie jest to teraz bardzo rzadko spotykane, ale to się trzeba tym chwalić, a nie wstydzić

Napisane przez Dzastin08

U Nas teraz akurat któryś dzień z rzędu bardzo cieplutko więc wynajduje z szafy co tylko mogę
Mi wczoraj o dzwio znajoma powiedziała,że opalona jestem.. co mnie strasznie zdzwiwiło bo jak dla mnie jestem bladzizna...a tak bardzo uwielbiam się opalać...

Mnie się podobają,jak jest okazja to brać

Mnie tez wczoraj koleżanka powiedziała i to chyba z wyrzutem lekkim, że niby opalona jestem. Ja nie mam zamiaru unikać słońca. Chodzę dużo na spacery, jeżdżę na rowerze (w końcu się zdecydowałam i nie żałuję) i może trochę faktycznie się opaliłam. Nie leże plackiem żeby się opalić, ale też nie zamknę się w domu. Czy to faktycznie taki grzech w ciąży, trochę się opalić?

Napisane przez magalska

Ja odkąd mam elektryczną to na prawdę widzę różnicę

Ja też jestem bardzo zadowolona z elektrycznej szczoteczki. Autentycznie czuję jakbym miała czystsze zęby i świeższy oddech

Napisane przez domii29

Dziewczyny zapomniałam Wam napisać że właśnie wróciłam z miasta, obkupiłam się w lumpkach bo już nie miałam w czym chodzić ;/ wszystko za małe w cyckach albo krótkie i brzuch mi wychodzi
W ogóle pokaże Wam mój niewyjściowy ryjek z dzisiaj :P

Jaki tam nie wyjściowy. Widać, że szczęśliwa mamuśka

Napisane przez Angie_gg

Dziewczyny mój krwiak organizuje się, jest już w kanale i usunie się. Jestem taka szczęśliwa lekarz oznajmił mi, że będę miała córeczkę

No dziewczynki nieśmiało gonią chłopców. Gratuluję. Ja też chce już wiedzieć!!

Witam nowe mamusie. Myślałam, że to już koniec nowych mamuś, a tu cały czas na przybywa

Ja dziś mam trochę luźniejszy dzień. Rano mąż zabrał mnie na śniadanko w plener. Leżeliśmy na kocu i tak sobie rozmawialiśmy, że z dzidkiem też tak będziemy czasem jeść posiłki na łonie natury. Uwielbiam takie rozmowy. Ciekawe czy faktycznie będziemy realizować, to co teraz sobie wymyślamy

[niunia32]

Próba wysłania Robaczka przez telefon

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[babku]

Napisane przez De28

Sliczny pasozyt,ja tez mam dwa,juz 14 letnie.


Wiesz czemu?Bo nie ma do ciebie zaufania-mi to kiedys psycholog tlumaczyl-dziecko testuje osoby ktore kocha i z ktorymi czuje sie bezpiecznie.Moj to do obcych aniolek,wszyscy sie zachwycaja jaki ulozony:mowi dziekuje,prosze,dzien dobry i do widzenia,nie robi scen,wspolpracuje.

Nie zgodze sie My jestesmy mega konsekwentni-cos robi zle,ostrzegamy i jezeli nadal robi ponosi konsekwencje-co nie przeszkadza mu probowac i probowac.Wymusza jakies rzeczy, choc wie ze wymuszanie nic nie da.Nigdy mu nie kupilam czegos bo zrobil mi histerie. Mamy jasne granice i jak patrze jak nasi znajomi tylko gadaja i gadaja a nic nie robia to sie wlos jezy na glowie.A pomimo tego histerie sa i ciagle proby wymuszania tez.I nie ustepujemy. Mnie sie obce dzieci tez sluchaja Ale wlasne ma do nas najwieksze zaufanie i bedzie probowac i probowac.Sa dzieci ktorym wystarczy 5 razy cos powiedziec i bedzie reakcja-sa takie ktorym 100 razy powiesz i jak grochem o sciane. Dzieci sa naprawde rozne. Tesciowa ostatnio mnie obserwowala.Pytam sie jakby postapila w takim czy takim przypadku-czasem glowa krecila,bo mowila,ze czesto bylaby bezradna,bo nie spotkala sie z takim uparciuchem. Ona tez nie rozumie.Sama mowi,ze mamy jasne zasady,wysylamy jasne komunikaty tylko nas synus jest twardy orzech Nie bije caly czas-tuli sie,pomaga innym dzieciom,pocaluje, ale od czasu do czasu uderzy i patrzy wtedy jak zareaguje. Patrzy czy tym razem zareagujemy inaczej. Mozna miec 10 cioro dzieci i co na jednego dziala nie musi dzialac na drugie.

Chyba nie wszystko mi się zacytowało, bo pamiętam, że miałam ci napisać, że moja teściowa ma 4 synów. Ja też obawiam się, że u mnie same chłopaki będą, bo tak jakoś w rodzinie męża same chłopy dookoła. Moja teściowa nie narzekała nigdy, ale widzę, że trochę odżyła odkąd pojawiłam się ja. Ma z kim poplotkować, iść do fryzjera czy na zakupy. Niestety na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Musisz próbować dalej albo czekać na pierwszą synową

I jeszcze dodam, że u mnie było nas dwoje. Brat zawsze był spokojniejszy i nie było z nim problemu. Lepiej się uczył, nie pyskował. Ja natomiast od maleńkiego latałam po dachach, drzewach. Łamałam nogi i ręce. Później w czasie dojrzewania bardzo się buntowałam, zrobiłam sobie tatuaż i pyskowałam tak, że aż wstyd. Myślę, że nie ma reguły.

[domii29]

Napisane przez paulinaizabela

Super, że zakupy udane co upolowałaś??
Chyba jednak wyjściowy bardzo ładnie wyglądasz I jaka pogoda piękna u mnie porażka...14 stopni i co chwila deszcz

Upolowałam 2 sukienki za 9zł (jak wypiorę to może wstawie zdjęcia) i taką fajną luźniejszą bluzeczke i oczywiście kilka ciuszków dla maleństwa
Co do pogody to rzeczywiście piękna jest - aż do przesady, gorąco że się z domu wychodzić nie chce

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez niunia32

dobry

jestem po wizycie
Maluszek rośnie, CRL 3,26 cm, co odpowiadało 10t5d tyle pomierzyliśmy bo się robaczek nie chciał ładnie ułożyć. Ale za to machał nóżkami i rączkami
zdjęcie mam, ale nie jest jakoś super wyraźne.

następna wizyta 14czerwca o 9.20

Super że maluszek rośnie i że wszystko w porządku

[nena1984]

ja tez dzisiaj byłam u dentysty. Co więcej, miałam wyrywaną ósemkę ze znieczuleniem. Od lekarzy dziś się dowiedziałam, że znieczulenie może w minimalnym stopniu wywołać skurcze macicy, może tak się zdarzyć, bowiem w znieczuleniu jest adrenalina. Ale ryzyko po pierwszych 3 miesiącach jest znikome. Co więcej leczenie bez znieczulenia może na skutek bólu powodować naturalne wydzielanie się większej ilości adrenaliny niż ze znieczuleniem.
Ogólnie najlepiej zadbać o zęby przez zajściem w ciążę, ale gdy cokolwiek się dzieje w trakcie - trzeba od razu pędzić do stomatologa, bo nieleczony ząb może wyrządzić wiele szkód a leczenie w którym dochodzi do zakażenia wiąże się z braniem antybiotyków, co jak wiadomo również jest niekorzystne dla dziecka.
Nie wiem czy komuś pomogłam tym postem, ale informację o powyższym uzyskałam od kilku dentystów, którzy debatowali nad moim przypadkiem i telefoniczną konsultacją z ginekologiem

[Trele_Morele]

Napisane przez nena1984

ja tez dzisiaj byłam u dentysty. Co więcej, miałam wyrywaną ósemkę ze znieczuleniem. Od lekarzy dziś się dowiedziałam, że znieczulenie może w minimalnym stopniu wywołać skurcze macicy, może tak się zdarzyć, bowiem w znieczuleniu jest adrenalina. Ale ryzyko po pierwszych 3 miesiącach jest znikome. Co więcej leczenie bez znieczulenia może na skutek bólu powodować naturalne wydzielanie się większej ilości adrenaliny niż ze znieczuleniem.
Ogólnie najlepiej zadbać o zęby przez zajściem w ciążę, ale gdy cokolwiek się dzieje w trakcie - trzeba od razu pędzić do stomatologa, bo nieleczony ząb może wyrządzić wiele szkód a leczenie w którym dochodzi do zakażenia wiąże się z braniem antybiotyków, co jak wiadomo również jest niekorzystne dla dziecka.
Nie wiem czy komuś pomogłam tym postem, ale informację o powyższym uzyskałam od kilku dentystów, którzy debatowali nad moim przypadkiem i telefoniczną konsultacją z ginekologiem

To super! Ja juz mam adres I nr do dentysty nie daleko ktory leczy , plombuje , wyrywa pczywiscie na znieczuleniu kolezance ktora ma na lipiec termin ! Tak BABKU ja zawsze trafie na jakiegos babsztyla . Tez tak macie ze facet- lekarz Wam sie lepiej kojarzy?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Antibia86]

Napisane przez lusesita23

Wiolina tak jak już kolezanka wyżej napisala przeszłaś toxo i jesteś odporna

ja mam dwa razy ujemne i gin powiedział,ze to i dobrze i źle...w każdej chwili mogę się zarazić
mam tlyko nadzieję,że nie od naszego pasożyta poniżej

Napisane przez niunia32

dobry

jestem po wizycie
Maluszek rośnie, CRL 3,26 cm, co odpowiadało 10t5d tyle pomierzyliśmy bo się robaczek nie chciał ładnie ułożyć. Ale za to machał nóżkami i rączkami
zdjęcie mam, ale nie jest jakoś super wyraźne.

następna wizyta 14czerwca o 9.20

super

Napisane przez De28

Sliczny pasozyt,ja tez mam dwa,juz 14 letnie.


Wiesz czemu?Bo nie ma do ciebie zaufania-mi to kiedys psycholog tlumaczyl-dziecko testuje osoby ktore kocha i z ktorymi czuje sie bezpiecznie.Moj to do obcych aniolek,wszyscy sie zachwycaja jaki ulozony:mowi dziekuje,prosze,dzien dobry i do widzenia,nie robi scen,wspolpracuje.

Nie zgodze sie My jestesmy mega konsekwentni-cos robi zle,ostrzegamy i jezeli nadal robi ponosi konsekwencje-co nie przeszkadza mu probowac i probowac.Wymusza jakies rzeczy, choc wie ze wymuszanie nic nie da.Nigdy mu nie kupilam czegos bo zrobil mi histerie. Mamy jasne granice i jak patrze jak nasi znajomi tylko gadaja i gadaja a nic nie robia to sie wlos jezy na glowie.A pomimo tego histerie sa i ciagle proby wymuszania tez.I nie ustepujemy. Mnie sie obce dzieci tez sluchaja Ale wlasne ma do nas najwieksze zaufanie i bedzie probowac i probowac.Sa dzieci ktorym wystarczy 5 razy cos powiedziec i bedzie reakcja-sa takie ktorym 100 razy powiesz i jak grochem o sciane. Dzieci sa naprawde rozne. Tesciowa ostatnio mnie obserwowala.Pytam sie jakby postapila w takim czy takim przypadku-czasem glowa krecila,bo mowila,ze czesto bylaby bezradna,bo nie spotkala sie z takim uparciuchem. Ona tez nie rozumie.Sama mowi,ze mamy jasne zasady,wysylamy jasne komunikaty tylko nas synus jest twardy orzech Nie bije caly czas-tuli sie,pomaga innym dzieciom,pocaluje, ale od czasu do czasu uderzy i patrzy wtedy jak zareaguje. Patrzy czy tym razem zareagujemy inaczej. Mozna miec 10 cioro dzieci i co na jednego dziala nie musi dzialac na drugie.

z tego co piszesz to normalne wg mnie zachowanie 2-3 latka. pamietaj że on własnie wchodzi w wiek i tzw buntu i właśnie kreowania swojego charakteru, ja nie mówie ze ja problemów nie miałam. a miałam np mój syn własnie w wieku ok 3lat jak cos nabroił i nakrzyczałam to przyszedł do mnie do pokoju sciągnał spodnie i nasikał mi na srodku ewidentnie po zlości teraz mnie to bawi...wtedy nie za bardzo.
dzieci są naszym lustrem i naszym odbiciem a tak naprawde dopiero za kilkadziesiąt lat bedziemy mogli stwierdzić czy dobrze je wychowalismy. stare przysłowie mówi "małe dziecko spac nie daje a duże żyć"
niestety ale mnie nikt nie przekona że jak dziecko a raczej nastolatek wyprawia takie a nie inne rzeczy to jest tylko jego indywidualność....nie tu ewidentnie jest brak kontroli rodzicielskiej.
nie wiem jak wasze roczniki ale ja nawet jak rozmawiam ze znajomymi to jak bylismy mali to nawet sobie nie wyobrazalismy przy rodzicach mówic kurde...a teraz? ja mieszkam na blokowisku takim typowym z płyty, i od wielu lat obserwuje co się dzieje. jak tylko bylo ciepło to kto siedział w domu? ja potrafiłam z innymi dziecmi biegac od rana do nocy, kocyki lalki, drzewa, klasy, guma, skakanka itp. a teraz u mnie na tak wielkim osiedlu dziecka ze świecą szukać. bo po co ma wychodzic jak ma w domu komputer ps tv?rodziców nie ma całymi dniami a weekendy wspólnie spędzaja w supermarketach. to tez głównie zasługa naszych czasów, sama pracuje po 12 godz. ale nie dajmy sie zwariować. i to "bezstresowe wychowanie" szlag mnei trafia jak to slysze. na szczescie pocieszyli mnie ostatnio bo wg najnowszych badań w USA to wlasnie wychowanie nie wychodzi im na dobre. no a że my 100 lat za murzynami to już inna bajka.
i sorry ale albo trzeba mieć mega charakter albo coś ćpać twierdząć że na dziecko nie można krzyczeć i że dziecko nigdy nie wyprowadziło nas z równowagi. wydaje mi się że jeszcze my jestesmy tym normalnym pokoleniem, że jednak rodzice nam cos przekazali,i że atpie żeby nas bezstresowo chowali. hehe jak to moja babcia mówiła " kiedyś jak takie małe dziecko było to się do niego nie gadało bo przecierz ono i tak nie rozumie i głupie jest" a mojego tate jak szła w pole to do miedzy wkładała na kilka godzin......i nie uważam ze jemu albo mojemu wujostwu czegos barkowało bo są na wysokich stanowiskach, maja szczesliwe rodziny itp.

ważne zeby dziecko nas szanowało, nie powinno się bać ale powinno wiedzieć kto w domu rządzi

[babku]

Napisane przez niunia32

dobry

jestem po wizycie
Maluszek rośnie, CRL 3,26 cm, co odpowiadało 10t5d tyle pomierzyliśmy bo się robaczek nie chciał ładnie ułożyć. Ale za to machał nóżkami i rączkami
zdjęcie mam, ale nie jest jakoś super wyraźne.

następna wizyta 14czerwca o 9.20

Fajnie, że już po wizycie i maluszek ładnie rośnie.
Mój za to był leniwy. Ładnie ułożył się do pomiarów, ale machać mamusi bardzo mu się nie chciało.
Moje zdjęcia też raczej nie wyraźnie, więc nawet nie skanowałam.


Trele no niestety też lepiej kojarzy mi się facet lekarz. Tak się jakoś przyjęło, ze są bardziej kompetentni. Nie popieram, aczkolwiek podświadomie bardziej ufam facetowi. Po za tym nie mają PMS i rzadziej bywają wredni

[Dzastin08]

Napisane przez Trele_Morele

To super! Ja juz mam adres I nr do dentysty nie daleko ktory leczy , plombuje , wyrywa pczywiscie na znieczuleniu kolezance ktora ma na lipiec termin ! Tak BABKU ja zawsze trafie na jakiegos babsztyla . Tez tak macie ze facet- lekarz Wam sie lepiej kojarzy?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja jakoś wolę kobitki-lekarzy... chociaż lekarz lekarzowi nie równy...

Napisane przez Antibia86

super



z tego co piszesz to normalne wg mnie zachowanie 2-3 latka. pamietaj że on własnie wchodzi w wiek i tzw buntu i właśnie kreowania swojego charakteru, ja nie mówie ze ja problemów nie miałam. a miałam np mój syn własnie w wieku ok 3lat jak cos nabroił i nakrzyczałam to przyszedł do mnie do pokoju sciągnał spodnie i nasikał mi na srodku ewidentnie po zlości teraz mnie to bawi...wtedy nie za bardzo.
dzieci są naszym lustrem i naszym odbiciem a tak naprawde dopiero za kilkadziesiąt lat bedziemy mogli stwierdzić czy dobrze je wychowalismy. stare przysłowie mówi "małe dziecko spac nie daje a duże żyć"
niestety ale mnie nikt nie przekona że jak dziecko a raczej nastolatek wyprawia takie a nie inne rzeczy to jest tylko jego indywidualność....nie tu ewidentnie jest brak kontroli rodzicielskiej.
nie wiem jak wasze roczniki ale ja nawet jak rozmawiam ze znajomymi to jak bylismy mali to nawet sobie nie wyobrazalismy przy rodzicach mówic kurde...a teraz? ja mieszkam na blokowisku takim typowym z płyty, i od wielu lat obserwuje co się dzieje. jak tylko bylo ciepło to kto siedział w domu? ja potrafiłam z innymi dziecmi biegac od rana do nocy, kocyki lalki, drzewa, klasy, guma, skakanka itp. a teraz u mnie na tak wielkim osiedlu dziecka ze świecą szukać. bo po co ma wychodzic jak ma w domu komputer ps tv?rodziców nie ma całymi dniami a weekendy wspólnie spędzaja w supermarketach. to tez głównie zasługa naszych czasów, sama pracuje po 12 godz. ale nie dajmy sie zwariować. i to "bezstresowe wychowanie" szlag mnei trafia jak to slysze. na szczescie pocieszyli mnie ostatnio bo wg najnowszych badań w USA to wlasnie wychowanie nie wychodzi im na dobre. no a że my 100 lat za murzynami to już inna bajka.
i sorry ale albo trzeba mieć mega charakter albo coś ćpać twierdząć że na dziecko nie można krzyczeć i że dziecko nigdy nie wyprowadziło nas z równowagi. wydaje mi się że jeszcze my jestesmy tym normalnym pokoleniem, że jednak rodzice nam cos przekazali,i że atpie żeby nas bezstresowo chowali. hehe jak to moja babcia mówiła " kiedyś jak takie małe dziecko było to się do niego nie gadało bo przecierz ono i tak nie rozumie i głupie jest" a mojego tate jak szła w pole to do miedzy wkładała na kilka godzin......i nie uważam ze jemu albo mojemu wujostwu czegos barkowało bo są na wysokich stanowiskach, maja szczesliwe rodziny itp.

ważne zeby dziecko nas szanowało, nie powinno się bać ale powinno wiedzieć kto w domu rządzi

Co racja to racja...
U mnie na podwórku zero dzieciaków,a kiedyś? Sąsiadom przeszkadzał hałas bo tyle Nas biegało po podwórku...Bawiliśmy się w szukano,gonito,graliśmy w palnta ,skaknka,guma... Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałam dzieciaki bawiace się właśnie w te zabawy...
Czasy się zmieniły, jak dla mnie na gorsze....

[koala19]

nie wiem tez czy jakies mega "stresowe wychowanie" jest dobre.
moj tż byl tak wychowany i odkad skonczyl 22 lata niema żadnego kontaktu z rodziną.
ja bylam tak wychowana i od dziecka mam wielką nerwice i chorobe serca. musialam sie tez leczyc w szpitalu psychiatrycznym.
trzeba wiedziec gdzie są granice.

[Dzastin08]

A ja uciekam zaraz do łóżeczka i będe czekać na Tż bo ma popo do 22:30.
Przez weekend pewnie będzie mnie mało bo jutro śmigamy z znajomymi na Rynek, na ogrodki oglądać meczyk a w niedziele na działkę.

Także miłego weekendu mamuśki
Dobranoc

[Anoula]

Napisane przez niunia32

dobry

jestem po wizycie
Maluszek rośnie, CRL 3,26 cm, co odpowiadało 10t5d tyle pomierzyliśmy bo się robaczek nie chciał ładnie ułożyć. Ale za to machał nóżkami i rączkami
zdjęcie mam, ale nie jest jakoś super wyraźne.

następna wizyta 14czerwca o 9.20

Napisane przez niunia32

Próba wysłania Robaczka przez telefon .

super gratuluję wizyty


jejku już się swojej nie mogę doczekać, będę na podobnym etapie jak Ty teraz.

[nemosek]

Napisane przez Antibia86

jestem juz w domku i leże d...do gory...jakbym sie conajmniej malo należała hehe

każdy ma swoje zdanie co do wychowania, ale dziecko jak się rodzi to czysta kartka i powiedzmy moze byc bardziej spokojne albo bardziej żywe itd. ale nie wiem np co do tego bicia...mój moze jak tam miał z 2 lata to machnał kilka razy ręką ale szybko go do pionu postawiłam, a teraz prędzej mu ręka uschnie niż ją podniesie, nawet jak chce psykowac to raczej pod nosem i w pokoju. nie jestem jakas mocno surowa ale mam swoje zasady, mój ojciec np był wojskowym i zaraz sobie pewnie pomyslicie że trzymał rygor w domu. nie do konca. fakt nie raz dostałysmy pasem z siostrą ale w sumie sobie zasłużyłysmy tato nie musiał duzo mowic, wystarczy ze tylko na nas spojrzał i od razu stawałysmy do pionu a mama? mama to była( jest) furiatka i czesciej sie darła na nas i lała nas tym co miała pod reką np scierka w kuchni heheh. ale mamy się nie bałysmy, bo jak krzyczała to znaczy ok...gorzej jak przestawała sie odzywac...to znaczyło ze przegiełysmy
mamy z siostra 2 rózne charaktery, ona do tej pory mieszka z rodzicami, ja w jej wieku juz dawno na swoim byłam. ona bardziej spokojna i stonowana ale tez zamknieta w sobie ja przeciwienstwo, zawsze sobie musialam radzic? i co charaktery? pewnie tak ale moja siostra urodziła sie jak ja miałam 7 lat i moj swiat jako dziecka stanał na głowie, musiałam sobie w wiekszosci spraw radzic sama bo mama miała male dziecko i nim trzeba było się zając. lekcje szkoła podwórko. nad nią sie zawsze trzesli, do tej pory traktuja ja jak 10 latke ( a ma 20). pamietam że na dwor sama wyszła dopiero jak miała 12lat a ja sama smigałam od 5 roku.
i pewnie nigdy sie nie dowiemy ale gdyby to ona urodziła sie pierwsza?gdyby nad nia sie nie trzesli itp. może byłaby bardziej podobno do obecnej ja?

niestety jak widze na ulicy jak dzieci się dra, histeryzuja bo mama nie kupiła im batonika a rodzice udaja że nic się nie dzieje to nie lałabym tego dziecka tylko ta matkę czy ojca.

i jescze jeden przykład, kuzynka TŻ ma corke w tym samym wieku co mój syn. rozkapryszona księżniczka tak w skrocie. pyskuje do rodziców i babci odstawia szopki. tylko jedno mnie dziwi. jak ze mna zostaje to jest grzeczna....czemu? może sie mnei boi ( wątpie) a może po prostu widzi jaka wyznaczam granice. dziecko to dziecko kochamy je nad zycie, ale nie możemy dać sobie wejsc na głowę bo kiedys moze zle sie to skonczyc albo dla nich albo dla nas.....zawsze przypomina mi sie wtedy "Ballada o Januszku"

uff...sorka ale dla mnie to temat rzeka i nie pojmuje pewnych rzeczy tak jak japonczyk nie odróznia "r" od "l"

To coś podobnie jak u mnie,ale to już była ostateczność.Ja mam 2 starszego rodzeństwa więc nieraz ściera leciała z kuchni przez przedpokój aż do pokoju.Mama po prostu czasem bezsilna była i widocznie jej to ulgę sprawiało jak sobie porzucała
A i pamiętam tekst "nie przeciągajcie gitary"

Napisane przez domii29

Dziewczyny zapomniałam Wam napisać że właśnie wróciłam z miasta, obkupiłam się w lumpkach bo już nie miałam w czym chodzić ;/ wszystko za małe w cyckach albo krótkie i brzuch mi wychodzi
W ogóle pokaże Wam mój niewyjściowy ryjek z dzisiaj :P

Ja mam to samo
O jak miło poznać Cię przez foto i jaki brzuszynek

Napisane przez Angie_gg

Dziewczyny mój krwiak organizuje się, jest już w kanale i usunie się. Jestem taka szczęśliwa lekarz oznajmił mi, że będę miała córeczkę

Dziewczyny gonią chłopaków

Napisane przez wiolina19

Witam!
Dołączam i Ja Mam termin na 29 grudnia

Mam prośbę do bardziej obeznanych mam! O analizę wyników na toksoplazmozę. Dziś je odebrałam a następna wizyta 28 maja. I jestem ciekawa co mi wyszło a kompletnie się na tym nie znam!

IgG 56.1 wynik dodatni 8.8

IgM 3.0 wynik ujemny 6.0 wynik dodatni 8.0

Z góry dziękuję za odp!

Napisane przez lusesita23

Wiolina tak jak już kolezanka wyżej napisala przeszłaś toxo i jesteś odporna

ja mam dwa razy ujemne i gin powiedział,ze to i dobrze i źle...w każdej chwili mogę się zarazić
mam tlyko nadzieję,że nie od naszego pasożyta poniżej

Piękny ten Twój pasożytUwielbiam, ale chciałabym mieć kota.....

Co do kwestii wychowania,zakazów,nakazó w powiem Wam jedno dziękuję Bogu że mam taką mamę wspaniałą i miałam babcię,które potrafiły wychować mnie na dobrego człowieka,może trochę naiwnie aczkolwiek szczerze wierzącego w innych ludzi,stawiającego sobie dobroć,szacunek,miłość nad innymi "współczesnymi" wartościami.Może w moich/naszych czasach nie było powszechnego(chyba że kogoś było na to stać)dostępu do komputera,Internetu,gier i wszystkich innych dobrodziejstw dzisiejszego świata(które rzecz jasna w znacznym stopniu ułatwiają mi dzisiaj życie) ale było bieganie po podwórku od rana do wieczora,budowanie baz,gry planszowe,wspólne ogniska i przyjaźnie na całe życie.Dzisiaj mam wrażenie jest inaczej..


Fajnie że cały czas dołączają nowe Mamusie

[Soleilka]

Przepraszam, że się wtryndalam, ale ja tak z ciekawości niesiona zaglądam do Was

Domii29 czy Ty czasami nie jesteś z Tbg? kogoś mi przypominasz, może gdzieś Cię kiedyś mijałam

mamusia lipcowa 2012 (kiedy to zleciało? )

[De28]

Napisane przez Antibia86

super



z tego co piszesz to normalne wg mnie zachowanie 2-3 latka. pamietaj że on własnie wchodzi w wiek i tzw buntu i właśnie kreowania swojego charakteru, ja nie mówie ze ja problemów nie miałam. a miałam np mój syn własnie w wieku ok 3lat jak cos nabroił i nakrzyczałam to przyszedł do mnie do pokoju sciągnał spodnie i nasikał mi na srodku ewidentnie po zlości t

ważne zeby dziecko nas szanowało, nie powinno się bać ale powinno wiedzieć kto w domu rządzi

I to wlasnie latwo przekroczyc. My mamy zasady i sie ich trzymamy.Czasem puszcza nam nerwy i krzykniemy.Zawsze egzekwujemy kare. Duzo chwalimy, ale za zle zachowanie karzemy. Moim zdaniem wazne jak sie dziecko zachowuje w grupie.Bo w domu moze sobie nowe zachowania testowac,w koncu ma tylko 2,5 roku.Ale w zlobku wie od poczatku jak sie ma zachowywac.Poszedl jak mial 2 latka,na 4 godzinki. Nie maja z nim klopotu.Wiec gdyby tam sie zachowywal okropnie,to wtedy mialabym problem. Teraz tylko czasem sprawdza czy cos jest jeszcze zakazane czy nie.Czasem z przekory.Moj na szczescie od pol roku sam chodzi na toalete i po zlosci mi nie nasikal. Moja znajoma,pani psycholog,dawala rady rodzicom w postepowaniu z dziecmi.Dzialalo-byla pewna ze ze swoim dzieckiem tym bardziej sobie poradzi.Püstekuchen Stosowala wszystko co pomagalo innym a jej synek byl na takie postepowanie odporny

A wracajac do tematu Kurcze,jestem w 16 tygodniu a juz bardzo czuje malego.Czuje nie kopniaki,bo to za wczesnie,ale przewaznie wieczorem straszne laskotki. Czuje dokladnie gdzie jest. O wiele szybciej niz z pierwszym. I brzuch mi sie strasznie stawia, jak na ten tydzien to jest ogromny...Moje znajome sa w 24-26 tygodniu i zadna nie ma jeszcze takiego jak ja..Mam nadzieje,ze nie mam wielowodzia, ale chyba ginka by cos dzisiaj zauwazyla?

[nemosek]

Napisane przez De28

A wracajac do tematu Kurcze,jestem w 16 tygodniu a juz bardzo czuje malego.Czuje nie kopniaki,bo to za wczesnie,ale przewaznie wieczorem straszne laskotki. Czuje dokladnie gdzie jest. O wiele szybciej niz z pierwszym. I brzuch mi sie strasznie stawia, jak na ten tydzien to jest ogromny...Moje znajome sa w 24-26 tygodniu i zadna nie ma jeszcze takiego jak ja..Mam nadzieje,ze nie mam wielowodzia, ale chyba ginka by cos dzisiaj zauwazyla?

Ale fajnie poczuć takie łaskotanie
A w poprzedniej ciąży kiedy Ci brzuszek wyskoczył?



Mam chyba jakiś przełom .Od wczoraj tak mi wywaliło brzuchol że hej.Chyba fakt bycia w ciąży dociera do mnie coraz bardziej

koala19, ryba91, naan0007, Zuzziak Kobiety nadrabiacie???

[De28]

nemosek-pomimo ze naprawde bylam wysportowana,to juz pod koniec drugiego miesiaca bylo widac.Ale teraz to juz przesada.Dzis pani w sklepie zapytala mnie czy to juz 7-8 miesiac.A przytylam narazie 3kg.Jak u was?

[nemosek]

Napisane przez De28

nemosek-pomimo ze naprawde bylam wysportowana,to juz pod koniec drugiego miesiaca bylo widac.Ale teraz to juz przesada.Dzis pani w sklepie zapytala mnie czy to juz 7-8 miesiac.A przytylam narazie 3kg.Jak u was?

Ja jakieś 4,5 na plusie.Na początku ciąży pochłaniałam jedzenie jak szalona.Teraz już przystopowałam,bo nie mam takiego zapotrzebowania.Staram się jeść regularnie,zdrowo,na słodycze nie mam ochoty.No i dużo pochłaniam owoców.



Wywołałam dziewczyny i uciekły

Też się żegnam ,dobranoc

[niunia32]

Dobry

ide zaraz do pracy. w między czasie troszkę ogarnąć kuchnię.
córa z mężem śpią :P

Miłej soboty

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Napisane przez De28

nemosek-pomimo ze naprawde bylam wysportowana,to juz pod koniec drugiego miesiaca bylo widac.Ale teraz to juz przesada.Dzis pani w sklepie zapytala mnie czy to juz 7-8 miesiac.A przytylam narazie 3kg.Jak u was?

u mnie niecałe 2 kg na +