Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 9

[mary_poppins]

Napisane przez invisible_01

Jeśli można myśleć, że Afryka to państwo (moja znajoma), to można nie kojarzyć, co to renesans albo ułamek. Jest to straszne, ale niestety głupota ludzka podobno nie zna granic.

Tę Afrykę jeszcze bym jakoś łyknęła, mogło jej się pochrzanić z RPA na przykład... Ale ułamki są w matematyce od podstawówki, magluje się je w zasadzie przez 9 lat, czasem dłużej. Nie wiem, jakoś chyba chcę wierzyć że głupota może być ograniczona A może nawet nie tyle głupota, co brak wiedzy, którą się magluje przez kilka ładnych lat obowiązkowej edukacji.

[BioIvO]

Znajomy po studiach, był bardzo zdziwiony, że ryby nie mają płuc. Nawet upierał się, że muszą mieć skoro oddychają

[Mitsukki]

Nie rozumiem mieszania do tego wszystkiego rusalek. Jak to rusalki nie istnieja?
Uwolnic rusalki!




Przepraszam, w pracy siedze, same rozumiecie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607231707]

Ja wierzę, że mam chochlika w szafie. Nie widze innej przyczyny wieczego ginięcia ubrań

[Lisciolaz Straszliwy]

Napisane przez Demi93

Ja wierzę, że mam chochlika w szafie. Nie widze innej przyczyny wieczego ginięcia ubrań

O, to u mnie w pralce mieszkają takie chochliki . Regularnie kradną skarpety, po jednej sztuce z każdej pary .

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez Demi93

Ja wierzę, że mam chochlika w szafie. Nie widze innej przyczyny wieczego ginięcia ubrań

A u mnie w pokoju mnieszka gnom, nie widzę innego powodu dlaczego godzinę po sprzątnięciu biurka znowu mam na nim bajzel. A na poważnie to trudno mi uwierzyć, że osoba po tylu latach edukacji nie wie kto to był Hitler. Rozumiem, że można się mylić w kwestii narodowości ale nie wiedzieć zupełnie nic.

[201708160922]

U mnie w mieszkaniu mieszka potwor skarpetkowy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[invisible_01]

Napisane przez mary_poppins

Tę Afrykę jeszcze bym jakoś łyknęła, mogło jej się pochrzanić z RPA na przykład... Ale ułamki są w matematyce od podstawówki, magluje się je w zasadzie przez 9 lat, czasem dłużej. Nie wiem, jakoś chyba chcę wierzyć że głupota może być ograniczona A może nawet nie tyle głupota, co brak wiedzy, którą się magluje przez kilka ładnych lat obowiązkowej edukacji.

Tłumaczyłam kiedyś koledze szyk zdania w języku niemieckim. Okazało się, że kolega ten nie zna kompletnie części mowy. Zaimek, przysłówek - jakoś bym łyknęła. Ale on nie miał pojęcia, co to jest rzeczownik, bezokolicznik, a nad czasownikiem musiał pomyśleć. Chłopak 23 lata. Jak on skończył szkołę? Nie pytajcie.

[Suvia]

Jej, jak można to sobie robić?

Na zdjęciu stópki Kim Kardashian, mocno opuchnietej (jak widać) ciężarnej. Auć. Już nie mówiąc o dźwiganiu mocno powiększonej siebie na takim obcasie...

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez Suvia

Jej, jak można to sobie robić?

Na zdjęciu stópki Kim Kardashian, mocno opuchnietej (jak widać) ciężarnej. Auć. Już nie mówiąc o dźwiganiu mocno powiększonej siebie na takim obcasie...

Ojjj wogule się nie znasz!

A w temacie edukacji - będąc w gimnazjum miałam w klasie takie kwiatki co nie umiały czytać... Dukały po literce, jak w 1 klasie

[Chatul]

Napisane przez Suvia

Jej, jak można to sobie robić?

Na zdjęciu stópki Kim Kardashian, mocno opuchnietej (jak widać) ciężarnej. Auć. Już nie mówiąc o dźwiganiu mocno powiększonej siebie na takim obcasie...

A ta pani czym się zajmuje? Ja tylko kojarzę, że miała jakieś swoje reality show. A takie programy i osoby na nie się decydujące zwykle nie są osobami, które robią karierę ze względu na intelekt czy dokonania naukowe. Jak czyjaś kariera opiera się na robieniu szumu w mediach, to co się dziwić, że kobieta się w takie buty wbiła i pozowała fotografom. Gdyby jej źle w nogi było, to by pewnie po taksówkę zadzwoniła albo kupiła wygodniejsze buty w pobliskim sklepie.

[Suvia]

Chatul - ona się nie zajmuje, ona JEST.

zdjęcia to jej robią zawsze i wszędzie z tego co widzę (mój odmóżdżacz numer 1 od wczoraj, ciężki tydzień mam) i nie ma problemu z wbiciem się w dres i sandałki. A pomiędzy sandałkami o szpilami też jest jeszcze pare rodzajów różnego obuwia. I absolutnie nie uwierzę, ze jej nie jest "źle w nogi", bo jak sama mam kłopoty z puchnięciem, to bym w czymś takim umarła (na powyższym etapie spuchnięcia nogi). Więc tego nie rozumiem, jakaś hiper elegancja na siłę, ale jakim kosztem

[Chatul]

Napisane przez Suvia

Chatul - ona się nie zajmuje, ona JEST.

No to co się dziwić

zdjęcia to jej robią zawsze i wszędzie z tego co widzę (mój odmóżdżacz numer 1 od wczoraj, ciężki tydzień mam) i nie ma problemu z wbiciem się w dres i sandałki.

No możliwe, tego nie wiem, bo za bardzo nawet jej nie kojarzę.

I absolutnie nie uwierzę, ze jej nie jest "źle w nogi", bo jak sama mam kłopoty z puchnięciem, to bym w czymś takim umarła (na powyższym etapie spuchnięcia nogi).

Skoro idzie o własnych siłach to chyba tak źle nie jest. Gdyby naprawdę wytrzymać nie mogła, to by kupiła szybko inne buty albo wezwała taksówkę, na pewno stać ją na to.

Więc tego nie rozumiem, jakaś hiper elegancja na siłę, ale jakim kosztem

Elegancji to ja tu nie widzę, ale uwagę mediów przykuła. I jeszcze dodatkowo nawet na Wizaż trafiła. Gdyby była w sandałkach i dresie to pewnie nawet nie przeczytałabym dzisiaj niczego o niej

[Suvia]

No i właśnie TO mnie dziwi Nie byłaby ze mnie dobra celebriti, bo ja nie ogarniam systemu "wbij się w buty, w których twoja opuchnięta stopa woła ratunku, a Cię obfocą i będziesz na językach". Zresztą im dalej w las, to widzę, ze u tej pani buty to jedno, a (dosłownie) antyciążowe, maksymalnie niewygodne ubrania to drugie.

[invisible_01]

Napisane przez Suvia

Więc tego nie rozumiem, jakaś hiper elegancja na siłę, ale jakim kosztem

Doda mimo chorego kręgosłupa paraduje na obcasach, wiele gwiazdeczek ma haluksy i powykrzywiane stopy od wciskania się w za małe buty, więc mnie nic nie zdziwi. To jest inny świat i chyba nie ma co nawet próbować tego zrozumieć.

[rickybobby]

Napisane przez invisible_01

Tłumaczyłam kiedyś koledze szyk zdania w języku niemieckim. Okazało się, że kolega ten nie zna kompletnie części mowy. Zaimek, przysłówek - jakoś bym łyknęła. Ale on nie miał pojęcia, co to jest rzeczownik, bezokolicznik, a nad czasownikiem musiał pomyśleć. Chłopak 23 lata. Jak on skończył szkołę? Nie pytajcie.

Szczerze to ja nie wiem/nie pamietam co to jest bezokolicznik.

[201604181004]

E no czasownik, rzeczownik, przymiotnik -siara nie znać, ale przyimek i zaimek, przydawka, dopełnienie, no to weeeeeee to wiedza podstawowa ale totalnie bezużyteczna

[Chatul]

Napisane przez Suvia

No i właśnie TO mnie dziwi Nie byłaby ze mnie dobra celebriti, bo ja nie ogarniam systemu "wbij się w buty, w których twoja opuchnięta stopa woła ratunku, a Cię obfocą i będziesz na językach". Zresztą im dalej w las, to widzę, ze u tej pani buty to jedno, a (dosłownie) antyciążowe, maksymalnie niewygodne ubrania to drugie.

Też takich rzeczy nie ogarniam Dlatego świat celebrytów niezbyt mnie interesuje. Dla mnie to obcy świat

Napisane przez invisible_01

Doda mimo chorego kręgosłupa paraduje na obcasach, wiele gwiazdeczek ma haluksy i powykrzywiane stopy od wciskania się w za małe buty, więc mnie nic nie zdziwi. To jest inny świat i chyba nie ma co nawet próbować tego zrozumieć.

To prawda, świat celebrytów to dziwny świat jest Nie ma co ukrywać, wymagania dotyczące wyglądu zwykłych Kowalskich są inne niż wymagania dotyczące wyglądu osób pojawiających się w mediach. Zresztą, celebryci zarabiają głównie na tym, jak wyglądają.

[invisible_01]

Napisane przez drabineczka

E no czasownik, rzeczownik, przymiotnik -siara nie znać, ale przyimek i zaimek, przydawka, dopełnienie, no to weeeeeee to wiedza podstawowa ale totalnie bezużyteczna

Na dobrą sprawę można byłoby tak powiedzieć o większości zagadnień z wiedzy podstawowej Jak dla mnie jednak się czasami przydaje.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Ogólnie dla nas świat celebrytów to totalna abstrakcja, ale wyobraźcie sobie tę presję idealnego wyglądu hollywoodzkich gwiazd, które wiedzą, że jeśli ubiorą się źle/nie ogolą pach/będą miały cellulit to cały świat się o tym dowie i skrytykują ich miliony. Można mówić, że trzeba mieć do siebie dystans, ale ja nie wiem, co bym zrobiła, gdyby moja wpadka była na każdym portalu plotkarskim i nie tylko.

[Chatul]

Napisane przez invisible_01

Na dobrą sprawę można byłoby tak powiedzieć o większości zagadnień z wiedzy podstawowej Jak dla mnie jednak się czasami przydaje.

Też tak myślę Choć jakoś nie ruszają mnie niewielkie braki tzw. wiedzy podstawowej. Zwłaszcza, że jakieś tego typu braki ma większość osób. Dużo jednak zależy od tego, na jakiego nauczyciela się trafiło na wczesnych latach edukacji i ile rzeczy w późniejszym życiu się przydają. Nieużywania wiedza często zanika.

[invisible_01]

Napisane przez Chatul

Też tak myślę Choć jakoś nie ruszają mnie niewielkie braki tzw. wiedzy podstawowej. Zwłaszcza, że jakieś tego typu braki ma większość osób. Dużo jednak zależy od tego, na jakiego nauczyciela się trafiło na wczesnych latach edukacji i ile rzeczy w późniejszym życiu się przydają. Nieużywania wiedza często zanika.

To oczywiście prawda. Każdy jakieś braki ma na pewno, ale jednak wiedza może się przydać nam nie wiadomo kiedy. Ja pamiętam, jak klęłam w szkole na geografii na sprawdzianie ze stolic wszystkich państw świata, że na cholerę mi znajomość stolic państw w Afryce. A ostatnio poznałam chłopaka z Afryki i było mi zwyczajnie głupio, że nie znam stolicy jego kraju.

[Chatul]

Napisane przez invisible_01

To oczywiście prawda. Każdy jakieś braki ma na pewno, ale jednak wiedza może się przydać nam nie wiadomo kiedy. Ja pamiętam, jak klęłam w szkole na geografii na sprawdzianie ze stolic wszystkich państw świata, że na cholerę mi znajomość stolic państw w Afryce. A ostatnio poznałam chłopaka z Afryki i było mi zwyczajnie głupio, że nie znam stolicy jego kraju.

Wiadomo, lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć Ale też nie uważam za faux pas nieznajomości stolicy kraju, który nie leży blisko i o którym niewiele się w ogóle w naszych rejonach mówi. Nazwa stolicy to mimo wszystko chyba mało ważna informacja. A jeśli wstydzić się nieznajomości tej rzeczy, to wstydzić się można nieznajomości krajów, z którymi dany kraj graniczy, nieznajomości surowców, które są w nim wydobywane, nieznajomości władcy danego kraju, jego ustroju politycznego…
Za to głupio już w ogóle nie orientować się gdzie dany kraj leży i się zastanawiać czy nowy znajomy to przybysz z gorącego południa czy mroźnej północy.

[invisible_01]

Napisane przez Chatul

A jeśli wstydzić się nieznajomości tej rzeczy, to wstydzić się można nieznajomości krajów, z którymi dany kraj graniczy, nieznajomości surowców, które są w nim wydobywane, nieznajomości władcy danego kraju, jego ustroju politycznego…

Z tymi surowcami to chyba trochę przesada

[Chatul]

Napisane przez invisible_01

Z tymi surowcami to chyba trochę przesada

Dla mnie już kwestia stolicy, to przesada. Myślę, że jej znajomość bądź nieznajomość niewiele zmienia. Zwłaszcza, jeśli za znajomością nazwy stolicy nie idą inne informacje o danym kraju, jak choćby o tym, jaki jest w nim ustrój polityczny czy jakie są typowe dania narodowe.

[Shinn]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Ojjj wogule się nie znasz!

A w temacie edukacji - będąc w gimnazjum miałam w klasie takie kwiatki co nie umiały czytać... Dukały po literce, jak w 1 klasie

Ja miałam takich w liceum, co to znak interpunkcyjny czytali jako słowo. Przykład: Ludzkie zachowania i poglądy przecinek które dziwią.

Miałam tez kolegę, który na geografii w trzeciej liceum nie wiedział gdzie leży Polska na mapie. No, ale jemu ta wiedza niepotrzebna, bo on zostanie piłkarzem

[mc266]

Napisane przez mary_poppins

Naprawdę znasz kogoś, kto nie wie co to renesans (chociaż tyle, że to epoka)? Znasz kogoś, kto nie słyszał nazwiska Kochanowski albo Mickiewicz? Znasz kogoś, kto myśli, że rusałki istnieją? Chodziłam do bardzo przeciętnych szkół w niewielkim mieście, a nigdy w życiu na oczy nie widziałam osoby, która po kilku-kilkunastu latach nauki nie wiedziałaby takich rzeczy. Nie ma możliwości, żeby ktoś, kto nie wie co to jest ułamek skończył szkołę.

Jedna z moich koleżanek (jest na profilu mat-fiz) powiedziała, że spotkała się w klasie z osobami nie umiejącymi rozszerzyć ułamka albo dodawać ułamków. Już dokładnie nie pamiętam. Ręce mi opadły

[sante]

niedawno widziałam pawia(taki ptak) na drzewie i zastanawiałam się kto i po co go tam wsadził i jakoś trudo mi uwierzyć,że on fruwa

[panna mati_]

Napisane przez sante

niedawno widziałam pawia(taki ptak) na drzewie i zastanawiałam się kto i po co go tam wsadził i jakoś trudo mi uwierzyć,że on fruwa

Wiesz jak one fruwają? Miałam kiedyś parkę. Ile razy to mi uciekło

[sante]

myślałma,że mają skrzydła jak bocian,ale niefruwające.Bosze,zeby tylko jakis ornitolog tego nie przeczytał

[201604181004]

ale bocian lata