Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 9

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez panna mati_

Wiesz jak one fruwają? Miałam kiedyś parkę. Ile razy to mi uciekło

można hodowac pawie?

[WhiteCherry]

to pawie umieją latać? tyle przegrać...

[panna mati_]

Napisane przez sante

myślałma,że mają skrzydła jak bocian,ale niefruwające.Bosze,zeby tylko jakis ornitolog tego nie przeczytał

Późno już. Śpiom ornitologi . Fajne są pawie, tylko ciężko młodych doczekać. Bo samiec niszczy te jajka i nie da samicy wysiedzieć.

[sante]

Napisane przez kawa_zmlekiem

można hodowac pawie?

kochana po słodkiej wiśniówce i korniszonach to takie pawie da sie uhodować,że hoho

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez panna mati_

Późno już. Śpiom ornitologi . Fajne są pawie, tylko ciężko młodych doczekać. Bo samiec niszczy te jajka i nie da samicy wysiedzieć.

a jakby odizolować pana pawia od wysiadującej samicy

[panna mati_]

Napisane przez kawa_zmlekiem

można hodowac pawie?

Przecież to ptaki hodowlane..


a jakby odizolować pana pawia od wysiadującej samicy[/QUOTE]
No one muszą być razem. A jak nie są to się drą strasznie. No i one cały czas, no wiecie, ten tego

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez sante

kochana po słodkiej wiśniówce i korniszonach to takie pawie da sie uhodować,że hoho

ale nie tak szlachetne jak te prawdziwe

Napisane przez panna mati_

Przecież to ptaki hodowlane..

Myślałam, że one tylko w zoo

[sante]

to jakieś erotomany,ale jakoś chyba wysiadują te jaja

[panna mati_]

Napisane przez kawa_zmlekiem

ale nie tak szlachetne jak te prawdziwe



Myślałam, że one tylko w zoo

Mój sąsiad taki dalszy, kupił teraz parkę za 700 zł. Ja kupiłam parę lat temu za 1100zł.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez panna mati_

Mój sąsiad taki dalszy, kupił teraz parkę za 700 zł. Ja kupiłam parę lat temu za 1100zł.

ooo tańsze niż alpaki
i co się z nimi robi? tzn składają jaka, czy tylko tak na pokaz?

[sante]

to ja już wolę kozę(nie wspomnę o alpace),nie śmiejcie się,ale ja mogłabym cały czas na nie się gapić

[panna mati_]

Napisane przez sante

to jakieś erotomany,ale jakoś chyba wysiadują te jaja

Ja się nie doczekałam. Ale mój znajomy, to ma kilkanaście par. U niego to prawie jak w zoo. Ma też inne zwierzaki ( legalne takie). Strusie, kozy, kucyki.
Kurczę, chyba znów te pawie kupię. Naszło mnie jakoś tak!

[kawa_zmlekiem]

kup alpakę!

[sante]

ee tam,kup sobie fokę

[malootka]

Napisane przez panna mati_

Kurczę, chyba znów te pawie kupię. Naszło mnie jakoś tak!

A co się stało z tymi Twoimi?

[panna mati_]

Napisane przez kawa_zmlekiem

ooo tańsze niż alpaki
i co się z nimi robi? tzn składają jaka, czy tylko tak na pokaz?

Na pokaz. A wogóle to one lubią takie haremy. Jeden samiec daje radę kilku samicom.

[sante]

idę karmić bo moje dziubki już się roją w gniazdkach

[panna mati_]

Napisane przez malootka

A co się stało z tymi Twoimi?

Oddałam siostrze, bo dzieciaki chciały strasznie. A moja malutka jak zaczęła chodzić sama po podwórku, to nie dało rady razem. A nie chciałam ich w klatce trzymać.

[malootka]

Napisane przez panna mati_

Oddałam siostrze, bo dzieciaki chciały strasznie. A moja malutka jak zaczęła chodzić sama po podwórku, to nie dało rady razem. A nie chciałam ich w klatce trzymać.

szkoda, bo zafascynowałaś mnie trochę tematem, już sprawdzałam, gdzie można w Polsce kupić takiego pawia.

[cholernarejestracja]

Pawiom mówię nie. Jakiś "sąsiad" dwie ulice dalej kiedyś miał, do teraz pamiętam, jak to darło ryja i się niosło po połowie wsi wychodzi sobie człowiek na ogród poopalać się, pogrilować, poczytać...i co słyszy? AAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAAA.

W życiu byście nie powiedziały, że coś tak ładnego może tak dreć mordę.

https://www.youtube.com/watch?v=1qY8-HooF9I

[mary_poppins]

Napisane przez cholernarejestracja

W życiu byście nie powiedziały, że coś tak ładnego może tak dreć mordę.

Znam wiele takich kobiet, więc jeden paw w tę czy we wtę...

[sante]

no i chłopa nie odbije

[ciri15]

Napisane przez panna mati_

Ja się nie doczekałam. Ale mój znajomy, to ma kilkanaście par. U niego to prawie jak w zoo. Ma też inne zwierzaki ( legalne takie). Strusie, kozy, kucyki.
Kurczę, chyba znów te pawie kupię. Naszło mnie jakoś tak!

A ile taki paw żyje?

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez panna mati_

Na pokaz. A wogóle to one lubią takie haremy. Jeden samiec daje radę kilku samicom.

Now sumie jeśli on by chciał tak się ciągle tentegesić to lepiej mieć kilka samic, bo jedną to by może zajeździł na śmierć

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez panna mati_

Na pokaz. A wogóle to one lubią takie haremy. Jeden samiec daje radę kilku samicom.

Now sumie jeśli on by chciał tak się ciągle tentegesić to lepiej mieć kilka samic, bo jedną to by może zajeździł na śmierć

[_Matilde_]

Napisane przez Shinn

Ja miałam takich w liceum, co to znak interpunkcyjny czytali jako słowo. Przykład: Ludzkie zachowania i poglądy przecinek które dziwią.

Miałam tez kolegę, który na geografii w trzeciej liceum nie wiedział gdzie leży Polska na mapie. No, ale jemu ta wiedza niepotrzebna, bo on zostanie piłkarzem

Jak w liceum jeszcze nie był piłkarzem to po ptokach

[Shinn]

Napisane przez _Matilde_

Jak w liceum jeszcze nie był piłkarzem to po ptokach

Był, był. Grał w jakimś klubie, ale jemu się wydawało, że skoro będzie piłkarzem to elementarna wiedza jest niepotrzebna

[mary_poppins]

Napisane przez Shinn

Był, był. Grał w jakimś klubie, ale jemu się wydawało, że skoro będzie piłkarzem to elementarna wiedza jest niepotrzebna

No cóż, wielu to udowadnia I nie tylko piłkarzy.

[Finlora]

Napisane przez Shinn

Był, był. Grał w jakimś klubie, ale jemu się wydawało, że skoro będzie piłkarzem to elementarna wiedza jest niepotrzebna

A nie pomyślał, że jak zostanie sprzedany do zagranicznego klubu to nie będzie nawet wiedział dokąd pojechał i gdzie to mniej więcej jest?

[201607231707]

Napisane przez mary_poppins

Znam wiele takich kobiet, więc jeden paw w tę czy we wtę...

[pendraiw]

Napisane przez cholernarejestracja

Pawiom mówię nie. Jakiś "sąsiad" dwie ulice dalej kiedyś miał, do teraz pamiętam, jak to darło ryja i się niosło po połowie wsi wychodzi sobie człowiek na ogród poopalać się, pogrilować, poczytać...i co słyszy? AAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAAA.

W życiu byście nie powiedziały, że coś tak ładnego może tak dreć mordę.

https://www.youtube.com/watch?v=1qY8-HooF9I

jak koty w marcu

[201604181004]

bboze jak to sie drze

[bowszystkotoiluzjajest]

Napisane przez Chatul

Też tak myślę Choć jakoś nie ruszają mnie niewielkie braki tzw. wiedzy podstawowej. Zwłaszcza, że jakieś tego typu braki ma większość osób. Dużo jednak zależy od tego, na jakiego nauczyciela się trafiło na wczesnych latach edukacji i ile rzeczy w późniejszym życiu się przydają. Nieużywania wiedza często zanika.

A mnie ruszają braki wiedzy podstawowej. Nie wiem, jak przez 12 lat edukacji można nie wiedzieć, kim był Hitler, czy kiedy odbyła się II w. św (tej niewiedzy przykład mieliśmy już kiedyś w tym wątku )... Ja tego nie pojmuję, bo nawet nie słuchając na lekcjach, pożyczając notatki itd., to na sprawdziany trzeba się nauczyć. Ja np. teraz może nie pamiętam dat rocznych różnych wydarzeń itd. ale jakby ktoś mi powiedział nie wiem np "rewolucja francuska", to od razu pojawiałyby się odpowiednie skojarzenia (Bastylia, Danton, Robespierre,Napoleon itd..)..

Tak samo ułamki, pół podstawówki się to wałkuje, chyba od 4 klasy..nie wiem jak można zdać podstawówkę nie znając podstaw. Potem takie barany idą do liceum ogólnokształcącego, które ich i tak nie wykształci. I jeszcze zdadzą maturę, bo 30% to nie jest wielki wysiłek intelektualny, a potem jeszcze pójdą na studia. Pół biedy jeżeli wybiorą kierunek, który ich interesuje, ale jak ktoś wybierze byle co, bo nieważne, liczy sie tylko to że studiuję.

A czy t oteż zależy od tego, na jakiego nauczyciela się trafi... nauczyciel tak naprawdę mało co może. Bo jak uczy biologii, to co niby ma robić, żeby zainteresować ucznia? Przebrać się za motyla? Czy młodzieżowym cool slangiem ubarwiać opowiadanie o pyłkach kwiatowych?
Poza tym problem jest nie tylko w nauczycielach, ale i w rodzicach, którzy w ogóle nie stymulują dziecka w kierunku zdobywania wiedzy. Komputer, gierki, telewizja, niech się dziecko bawi, po co zachęcić do przeczytania książki, po co kupić jakąś gazetkę z ciekawostkami naukowymi.. Osoba, która ma zespół downa, jest w stanie, dzięki odpowiedniej stymulacji, osiągnąć IQ 75 (czyli na pograniczu normy), tak więc zadziwia mnie, że osoba bez niepełnosprawności intelektualnej ma problemy z ułamkami w liceum. To może pora jednak się udać po jakieś zaświadczenie do poradni.

A co do tego, że nieużywana wiedza zanika... - jeżeli się czegoś nauczysz, to masz to w pamięci długotrwałej przez całe życie, pojawia się jedynie problem w postaci nieskutecznego wydobycia tych zapisanych w mózgu informacji. Nie da się więc zapomnieć ułamków, procentów, tak jak jeżdżenia na rowerze.


Do poziomu edukacji, jaki mamy, pasuje żart:

- Ech, ta 7B! Nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich kto wziął
Bastylię, a oni krzyczą, że to nie oni!
- Niech się Pan tak nie denerwuje - uspokaja dyrektor. Może to
rzeczywiście ktoś z innej klasy.