|
Notka |
|
Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2013-05-15, 20:48 | #1261 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
helloł
ja dziś tak szybko dziś zmotywowana poszłam biegać 30 min zaliczone.... Jak to mówi Ewa Chodakowska - endorfiny działają buziaki dobranoc
__________________
Wszystko na co mam ochotę jest niemoralne, nielegalne albo tuczące....
|
2013-05-16, 07:41 | #1262 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 044
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Hello,
limonko- mnie tez zainteresowało Twoje sniadanie, połaczenia szpinak, banan, miód nie jestem wstanie sobie wyobrazić chyba chociaz każdemu z osobna mówię tak ines - ja jeżdżę na rowerze głownie no i konno we wtorki i czwartki czasem niedziele, ogolnie jestem fizycznie wykończona w te dni a cwiczeń domowych, stacjonarnych nienawidzę dlatego nawet nie zamierzam się za nie brac u mnie wczoraj: śniadanie: wieśniak II śniadanie: omlet z 2 jaj z groszkiem, pietruszką do tego sałatka z ogórków i rzodkiewek obiad: 1 ziemniak, 4 kotleciki mielone pieczone, sałata z oliwa wieczorem wypiłam piwo, byłam wykończona myciem okien, sprzataniem itd. kolacji nie było bo padłam spać |
2013-05-16, 07:43 | #1263 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Ines- super! Brawa za bieganie!
Endorfiny fajna rzecz U mnie wczoraj... Śniadanie: owsianka z jabłkiem i wiejskim II śniadanie: kanapka z tofu i warzywami Lunch: sałatka z kurczakiem Podwieczorek: wiejski z truskawkami Kolacja: dwa kawałki pizzy, sok pomarańczowy. Jeżeli chodzi o ruch to... 1 godzina energicznego spaceru 1 godzina kursu tańca. Miłego dnia, laski
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
2013-05-17, 08:36 | #1264 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Dzień dobrrrry
Co słychać, dziewczyny? Jak minął wczorajszy dzień? U mnie jeśli chodzi o żarcie... Śniadanie: 2 kanapki z razowca z jajkiem na twardo, pomidorem, papryką i szczypiorkiem, II śniadanie: wieśniak Lunch: sałatka z fasolki szparagowej, mieszanki sałat, pomidora i pestek dyni Podwieczorek: sezamki, jabłko Kolacja: pierś z kurczaka duszona z brokułem, kalafiorem i marchewką w sosie pomidorowym Jeśli chodzi o ruch było 45 minut ćwiczeń z Jillian. Byłam wczoraj u ortopedy, żeby rzucił okiem na moją kostkę. Powiedział, że przy moim płaskostopiu niestety niewiele da się zrobić, żeby ją chronić. Mam kupić specjalne wkładki do butów i żel dla sportowców. Ale na szczęście nie zabronił mi trenować. Miłego dnia, babeczki
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
2013-05-17, 08:59 | #1265 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 3 655
|
Re: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Czesc laski;-)
Ja znowu się lenie w pracy;-) nie mam co robić znowu;-) Ale cieszę się, że dostałam też umowę;-) Kamień z serca;-) i przynajmniej pracy szukać nie mogę. .. warunki też całkiem niezłe;-) Z dieta lipa, z ruchem lipa. . W tym tyg więcej mnie nie było niż byłam w domu codziennie wracalam o nieludzkich porach... Ale mam zamiar się ogarnąć w przyszłym tyg i zabrać za siebie;-) Sent from my GT-I9070 using Tapatalk
__________________
|
2013-05-19, 12:16 | #1266 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
A u nas znów cisza i marazm... Co z Wami, dziewczyny?
Malinn- naprawdę super z tą Twoją pracą. Zwłaszcza, że jesteś zadowolona z warunków. Ja muszę się pochwalić, że: a) zaliczyłam w ten weekend ostatnie egzaminy b) mój promotor wytknął mi ostatnie poprawki w pracy mgr i powiedział, że gdy tylko to ogarnę (a myślę, że nie zajmie mi to aż tak wiele czasu) mogę składać pracę. Podobno generalnie jest na piąteczkę Tak więc czuję się już prawie absolwentką Jedzeniowo wczoraj trochę grzesznie, ale w weekendy raczej nie podchodzę do diety zbyt restrykcyjnie. Nawet nie próbuję dzielić na posiłki, bo było trochę chaotycznie. Owsianka z serkiem wiejskim i jabłkiem Latte Tiger z Coffe Heaven 3 gałki lodów Bułka orkiszowa z pasztetem sojowym, surówka kupna Karkówka z grilla, szaszłyk, sos czosnkowy, sałatka grecka, zimne piwo Ruchu zero, bo najpierw miałam szkołę, a później gości. Dziś nadrobię. Zaraz odpalę jakiś zestaw z Jillian na YT, a później może rower? A jak u Was, dziewczyny? Jak mija weekend?
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
2013-05-19, 18:29 | #1267 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Hejoooo !
Limonko super, że z pracą mgr już prawie na finiszu...a mniej więcej wiesz kiedy wstępnie będziesz się broniła...? właśnie przypomniałam sobie pisanie mojej mgr- to był koszmar- dobrze, że mam to za sobą Obrona to na pewno tylko formalność więc nie masz co się stresować Dobrze, że z Twoją kostką wszystko w porządku no i możesz ćwiczyć Malinn co do roweru to kupiłam taki miejski z koszyczkiem, duże koła (28"). Ogólnie jestem bardzo zadowolona. w 100 % sprawdzony Dziś zaliczyłam rano 40 min. orbiterka. A dopiero co ok. godz temu wróciłam z wyprawy rowerowej ok. 2 godzinnej z W. Ale jestem padnięta.... jechaliśmy przez jakieś lasy gdzie było strasznie dużo piachu, a z powrotem z kolei pod wiatr Ale trochę kalorii na pewno spaliłam. Nie wiem ale nie mogę zapanować nad moją chęcią na słodkie Próbowałam już kiedyś chrom, i jakieś inne suplementy ale nic to nie daje. Wiem, że to kwestia silnej woli i przestawienia własnego myślenia... wszystko to wiem...ale jakoś nie potrafię tego zmienić Potrafię jeść zdrowe dania a nie potrafię oprzeć się słodkiemu. Zdało by się zacytować: "gdy widzę słodycze to kwicze".... W ogóle zrobiłam sobie dziś kilka zdjęć...wyglądam jak idź stąd i nie wracaj....Wszędzie jakieś fałdy, wszystko się wylewa...bleeee Przepraszam, że tak marudzę ale jest to problem dla mnie i to ogromny Moje jedzonko dziś: serek wiejski, rzodkiewka, pomidor, kiełki kurczak wędzony, mieszanka sałat, pomidor, serek wiejski, kiełki (obiad i podwieczorek) 2 x kawa z mlekiem 1 jabłko słodkie: ciasto, herbatniki, rożek orzechowy, trochę coli.
__________________
Wszystko na co mam ochotę jest niemoralne, nielegalne albo tuczące....
|
2013-05-19, 19:00 | #1268 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
fotki z dzisiejszej wyprawy
__________________
Wszystko na co mam ochotę jest niemoralne, nielegalne albo tuczące....
Edytowane przez ines85 Czas edycji: 2013-05-19 o 19:02 |
2013-05-19, 20:34 | #1269 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 3 655
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Czesc dziewczynki
Limonko jestes dla mnie dietetycznym guru ciagle jestem pełna podziwu jak ty to ogarniasz Inesko... masz rower tej irmy co moja mama, rewelacyjnie sie na nim jezdzi... tez planuje zakup i chyba własnie zakupie tej firmy.... przynjamniej sprawdzony ;-) U mnie z dieta kiepsko...za to pojezdziłam na rowerze i generalnie było bardzo instensywnie Udało mi sie odpoczac i zresteowac troszke)) W ogole co powiecie na jakis zlocik? Mam ochote w koncu wpasc do wawy na jakis weekend przez wakacje Kosteczko co ty na to? Moze nam sie w koncu uda tam dojechac
__________________
|
2013-05-20, 11:43 | #1270 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 044
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Limonko - fajnie, ze finiszujesz z praca magisterską
ines - ja się czuje podobnie a zdjęć ze sobą nie chce oglądać , wiecie jednak co jak co ale aparat pokazuje wszelkie niedoskonałości.... malinn- ja chętnie ale muszę wiedzieć wcześniej bo moje weekendy są najczęściej zajęte.. ale lipiec i sierpien do 20 mam raczej wolny u mnie po weekendzie dość grzesznie w weekendy nie ogarniam jedzenia, bo zawsze wpadnie coś a jak nie jedzenie to piwo albo wino albo lody, w wczoraj jeszcze ciasto z rabarbarem. ale walczę dalej, za miesiąc jade juz na wakacje więc chciałabym jeszcze z 3 kg do tego czasu być lżejsza.. no nic zobaczymy. w sobotę: śniadanie: jajecznica na pomidorach i cebuli i 1 moja bułka obiad: szparagi z grilla, sałatka z gotowanych buraczków, czosnku, oliwy i sera bałkańskiego (robiłam pierwszy raz Pyszna!!), grilowane mięso z uda, chlebek pita, sos czosnkowy, zimne piwo. niedziela: śniadanie: jajko na miękko, śledzie, kromka chleba obiad: botwinka, kapusta czerwona, udko, ciasto z rabarbarem.. kolacja: pół pstrąga, lampka wina. |
2013-05-20, 12:23 | #1271 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Dzień dobry
Ines- obroną w ogóle się na razie nie stresuję, też wychodzę z założenia, że to tylko formalność. Żebym się tylko nie przeliczyła Twój rower bardzo mi się podoba. Ja na razie muszę pozostać wierna mojemu Kazikowi (pamiętacie "ujeżdżanie Kazika"? ). Przy tych wszystkich wydatkach, które mieliśmy ostatnio i które nas czekają w najbliższej przyszłości, nie ma szans, żeby znalazły się fundusze na nowy rower. Każdy z nas ma jakieś słabości, trzeba wziąć się w garść i z nimi walczyć. Moim zdaniem nie musisz zupełnie rezygnować z ulubionych słodkości, a jedynie postaraj się je ograniczyć tak, żeby stanowiły np. 10% dziennej dawki kalorii. To nie powinno przeszkadzać Ci w chudnięciu. Czyli np. jeśli jesz 1500 kcal dziennie,150 kcal możesz przeznaczyć na coś pysznego. (np. 5 kostek czekolady, Big Milka, szklankę budyniu, 2 gałki sorbetu owocowego). Albo jeśli wolisz możesz 1-2 razy w tygodniu zjeść coś na co masz na maksa ochotę, nie licząc kalorii. Tylko wtedy postaraj się nie grzeszyć na codzień. Malinnko- ja dietetycznym guru... Teraz to popłynęłaś Zlocik bardzo, bardzo chętnie, ale obawiam się, że będę miała czas dopiero po ślubie, czyli we wrześniu. Kosteczko- w weekendy chyba nie sposób nie grzeszyć. Ale jeżeli grzeszki są w granicach rozsądku, a w tygodniu dietuje się przykładnie, myślę, że nie dzieje się żadna tragedia. Sałatka o której piszesz brzmi szalenie apetycznie. No i widzę, że też pogrillowałaś w sobotę U mnie wczoraj: Śniadanie: sałatka z tuńczyka, jajka, pomidora i sałaty z sosem paprykowo-ziołowym, kromka razowca II śniadanie: kilka ciastek owsianych Obiad: dwa szaszłyki z piersi kurczaka, cebuli, papryki i pieczarek, surówka Kolacja: jogurt z otrębami, kromka razowca, surówka z obiadu Po kolacji: 3 kieliszki najlepszego na świecie białego wina Jeśli chodzi o ćwiczenia było pół godziny ćwiczeń z Jillian oraz ok. godzinki jazdy rowerem. Zmykam popracować
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
2013-05-21, 13:45 | #1272 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
No i co tak zamilkły?
Kto chce zobaczyć autko, którym pojadę do ślubu? Ma na imię Kubuś, a jego kolor zauroczył mnie bez reszty: http://autodoslubu.eu/mercedes-180d-do-slubu.php Przy okazji wczorajszy jadłospis (albo- jak piszą dziewczyny w dziale "Pakernia"- micha ): Śniadanie: owsianka z wiejskim i truskawkami II śniadanie: jogurt naturalny Lunch: sałatka z kurczaka, rukoli, pomidora i oliwek z sosem paprykowo-ziołowym Podwieczorek: garść nerkowców Kolacja: łosoś pieczony, ryż brązowy, surówka na bazie kapuchy kiszonej, jabłko, pomarańcza. Pół godziny ćwiczeń z Jillian, przez resztę dnia siedzenie na dupie i praca/nanoszenie ostatnich poprawek do pracy magisterskiej.
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
2013-05-21, 17:54 | #1273 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Limonko ooooooo fajne autko
Co do zlotu to ja też jestem chętna...ale znając życie będzie ciężko zebrać się w kupę wszystkim na raz Moje dzisiejsze menu: - jajecznica (2 jajka) , kromka chleba - 1/2 serka wiejskiego, sałata, rzodkiewka, pomidor, kiełki brokuła - banan - jogurt truskawkowy 0% do picia (Biedronka) - 2 x kawa z mlekiem - placki: biały ser, kefir, jajko, mleko, mąka kukurydziana+ dżem porzeczkowy+ banan wpadł: 1 cukierek, 3 biszkopty, kawałek ciasta (rano więc, mam nadz. że spaliłam:P) Mam wrażenie że zeżarłam baaardzo dużo. Starałam się pilnować Idę za godz. biegać, może jak wrócę to zaliczę jeszcze orbiterek....
__________________
Wszystko na co mam ochotę jest niemoralne, nielegalne albo tuczące....
Edytowane przez ines85 Czas edycji: 2013-05-21 o 17:55 |
2013-05-21, 20:47 | #1274 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Ines- moim zdaniem za dużo węgli, zwłaszcza tych prostych (banany, jogurt truskawkowy, mąka kukurydziana, dżem, słodycze). Postaraj się trochę je ograniczyć, a jeść więcej białka i węgli złożonych. No i warzyw, bo jest ich u Ciebie jak na lekarstwo!
Zmierzasz w dobrą stronę, ale jeszcze trochę pracy przed Tobą. Gdybym miała pobawić się w panią dietetyk ( ) radziłabym Ci: - do porannej jajecznicy zjeść np. pomidorka z cebulką; chleb oczywiście najlepiej razowy - do pracy wziąć konkretny posiłek zamiast zapychać się jogurtem i bananem, moim zdaniem to stanowczo za mało jak na cały dzień poza domem; postaraj się wyrobić w sobie nawyk robienia sałatek (np. z kurczakiem, z fetą, z soczewicą, z tuńczykiem, możliwości jest mnóstwo); owoc i jogurt mogą być jako przekąski, a nie główny punkt programu - włączyć do jadłospisu więcej NKKT, które znajdziesz np. w orzechach, pestkach dyni;, oliwie z oliwek, tłustych rybach będziesz miała ładne włosy, paznokcie, a dodatkowo łatwiej spalisz tłuszczyk z okolic brzucha - na kolację raczej unikać węgli; wiadomo, że takie placki zjedzone od czasu do czasu z umiarem nie zaszkodzą, ale staraj się wybierać raczej mięso/drób/ryby/twaróg z dużą ilością warzyw. Chwalę za bieganie Ja dziś nie znalazłam nawet minutki na ćwiczenia, ale za to praca magisterska jest już "dopieszczona". W czwartek podrzucę ją promotorowi do ostatecznej akceptacji. A jutro mam pierwszą przymiarkę sukni ślubnej U mnie dzisiaj: Śniadanie: owsianka z wiejskim, siemieniem lnianym i połówką banana II śniadanie: serek wiejski Lunch: sałatka z soczewicą, rukolą, pomidorem i papryką z sosem koperkowym Podwieczorek: garść nerkowców Obiadokolacja: placki ze świeżym szpinakiem z sosem rozmarynowym () + bukiet surówek ------> na mieście Później podczas nauki przegryziona spora kiść winogron.
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
2013-05-22, 07:37 | #1275 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 044
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Witajcie,
Auto bombowe, ale wogóle maja fajna ofertę aut duzy fiat i mercedes G u mnie dzisiaj zimno, ubrałam sie jak na upał a teraz zaczęło jeszcze padac. ines - limonka dobrze mówi, sałatki w pracy przynajmniej u mnie zdają egzamin, ale robie treściwe tzn. z kaszami, ryżem, warzywami i wtedy czuje sie syta do ok. 14 gdzie ew. cos jeszcze przegryzam moja wczorajsza miska (spodobało mi sie) śniadanie: sałatka: sałata, ogórki, rzodkiewki, oliwa, sok z cytryny + ser biały z makrelą obiad: kasza jaglana z kurczakiem i fasolką szparagową (na zimno w pracy) kolacja zupa z kurczakowych serc z 2 łyzkami kaszy wiejskiej w międzyczasie zjadłam grahamkę z kiełbaską drobiową bo wróciłam do domu o 20, wiem za duzo węgli ale jak mnie nie ma cały dzien w domu to zapycham sie węglami właśnie..nie mam czasu żeby iść coś zjeśc sensownego nie węglowego... z aktywności: 2 godziny jazdy konnej + godzina intensywnego spaceru zmykam popracować, miłego dnia Edytowane przez Kostka09 Czas edycji: 2013-05-22 o 07:38 |
2013-05-22, 10:49 | #1276 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Kostko- myślisz, że kasza i grahamka to za dużo węgli, przy tej ilości ruchu? Mi się wydaje, że nie.
Ines- podrzucam Ci linki do artykułów o tym, że da się żyć bez słodyczy. Może coś Cię zainspiruje http://niebieskoszara.blogspot.com/2...ad-4-lata.html http://niebieskoszara.blogspot.com/2...-przepisy.html
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
2013-05-22, 19:11 | #1277 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Dziękuję Wam kochane za wszystkie rady Podjęłam decyzję, że udam się do dietetyka, ale póki co kontakt z jakim kolwiek w moim mieście jest tragiczny Nie ma zbytnio wyboru....
Jedna pani dietetyk przyjmuje bodajże raz w tyg. pierwszy wolny termin na początku czerwca ( za jakieś 2 tyg. ) wizyta 80 zł i to każda nawet kontrolna. W innym miejscu pierwsza wizyta 60 zł, kolejne kontrolne 30zł - przynajmniej taki jest cennik na ich stronie z tym, że nie mogę się w ogóle skontaktować bo nikt nie odbiera, a jak dziś tam podjechałam to zamknięte bo zapisy tylko na tel. Ale spróbuję jeszcze jutro... Moja szefowa z mężem poszła do dietetyka i co tygodniowe spotkania bardzo ich motywują. Już po pierwszym tyg. są efekty. Nie chce mieć jakiejś diety ksiązkowej czyli wypisane co mam jeść o której godz. ale chce żeby ktoś mi podpowiedział co mogę jeść, co z czym łączyć no i chociaż przez pierwszy miesiąc chciałabym mieć takie wizyty kontrolne które by mnie motywowały w działaniu i ewentualnie eliminowały moje jakieś błędy. To jest moja ostatnia deska ratunku...ehhh Poza tym z sumieniem na ręku ćwiczę na orbim, czasem biegam, do tego rower (samochodu prawie wcale nie wyprowadzam z garażu) a zero efektów na wadze.... a to dlatego, iż problem tkwi w mojej diecie i w tym co jem. Z resztą same mi to podpowiadacie, ja o tym wiem ale sama nie czuję nad sobą takiego BATA...!!!! Może po części problem tkwi w mojej głowie, gdyż baardzo chciałambym się zmienić a im baardziej chce tym bardziej mi nie wychodzi. Wysmętniłam się Poza tym ostatnio chodzę zdołowana. Związek z W. się chyba sypie. I chyba nie ma już co zbierać... Ja potrzebuję zmian, W. sam nie wie czego chce - to tak w wielkim skrócie. Wiem jakie macie zdanie na temat tego wszystkiego- mój rozum też mi to wszystko mówi z tym, że serce troszkę inaczej. Chyba na jakiś czas znikam muszę się z tym wszystkim uporać Buziaki dla Was
__________________
Wszystko na co mam ochotę jest niemoralne, nielegalne albo tuczące....
Edytowane przez ines85 Czas edycji: 2013-05-22 o 19:12 |
2013-05-22, 19:42 | #1278 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Witajcie
Sama w sumie nie wiem co napisać.. Nie mogę się zmobilizować do reguralnych posiłków, bo albo nie mam czasu, albo co zjeść, mało piję wody, a co do ruchu to lepiej nie mówić Dajcie mi mocnego kopniaka |
2013-05-22, 20:06 | #1279 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Edit:
dietetyczna oddzwoniła do mnie. Umówiliśmy się jutro na wizytę. Mam nadzieję, że mi jakoś pomoże i da kopa do działania. Jestem pozytywnie nastawiona! Trzymajcie kciuki! Fiolusiek musisz sama zebrać się do kupy. Nikt za Ciebie nie zadecyduje co zjesz, czego nie zjesz, czy poćwiczysz czy nie. Zacznij od małych kroczków tak podobno łatwiej. Trzymam kciuki
__________________
Wszystko na co mam ochotę jest niemoralne, nielegalne albo tuczące....
|
2013-05-22, 21:32 | #1280 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 044
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
ines - smutek i zrezygnowanie bije z Twojego ostatniego posta...mam nadzieję, że to tylko przejściowe i że nie opuścisz nas na długo albo wcale..każdy potrzebuje innego kopa i innej motywacji więc mam nadzieję, ze Tobie pomoże dietetyczka i trzymam za to kciuki. A jak Ci się uda to może Cię to zmotywuje i da siłę do działania w sprawie W.
bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki fiolusiek - ines dobrze mówi, zresztą ja też kiedyś już podobnie pisałam, może po prostu dobrze się czujesz w swojej skórze i nie potrzebujesz zmian, może masz teraz inne sprawy na głowie (dziecko, męża) i nie masz potrzeby sie odchudzać w końcu nie każdy musi mieć talię komara myśle, że jak naprawdę bedziesz chciała to weźmiesz się za siebie jak każda z nas w jakimś momencie trzymam kciuki a do tej pory możesz z nami plotkowac o innych sprawach jak chcesz oczywiście. ja jestem wykończona zrobiliśmy ponad 30 km na rowerze w bardzo ostrym tempie i teraz nie mam już siły na nic ale jestem pod wpływem endorfin super zmęczenie moja miska dzisiejsza śniadanie: sałatka z sałaty, rzodkiewek, sera bałkańskiego, ogórka, oliwy + kasza jaglana ze szparagami i jajkiem II śniadanie: banan z jogo naturalnym obiad: kurczak zapiekany surówka (na mieście) kolacja: serek wiejski dobranoc Edytowane przez Kostka09 Czas edycji: 2013-05-22 o 21:33 |
2013-05-23, 10:41 | #1281 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Dzień dobry, robaczki
Ines- przede wszystkim trzymam kciuki za uporządkowanie tematu z W, bo uważam, że to jest najważniejsze. Waga nie jest aż tak kluczowa w życiu. Można być szczęśliwą i spełnioną nawet z kilkoma nadprogramowymi fałdkami. Relacje z innymi, zwłaszcza z partnerem, mają na nasze poczucie szczęścia dużo większy wpływ. A ja bardzo, bardzo chciałabym, żebyś była szczęśliwa Trzymam kciuki również za odnalezienie motywacji do gubienia zbędnych kilogramów. Każda z nas musi znaleźć swój własny sposób. Mam nadzieję, że skorzystanie z usług dietetyczki będzie właśnie tym sposobem dla Ciebie Nie zgadzam się tylko, żebyś zamilkła na jakiś czas. Proszę wpadać do nas regularnie, pogadać o diecie i nie tylko. Fiolusiek- podpisuję się pod wszystkim co podpisały dziewczyny. Kosteczko- 30 km w szybkim tempie? Jestem pod wrażeniem! Miska bez najmniejszych grzeszków, tak trzymaj. U mnie wczoraj: Śniadanie: owsianka z wiejskim, wiórkami kokosowymi, orzechami i winogronami II śniadanie: jogo naturalny Lunch: sałatka z makaronu razowego, fety, rukoli i pomidora Podwieczorek: jabłko Kolacja: sałatka z wędzonej makreli (makrela, twaróg, ogórek kiszony, kukurydza), bułeczka orkiszowa Nie ćwiczyłam tylko znów z uwagi na brak czasu. Muszę się ogarnąć trochę w tym zakresie. Już 3 dni bez ćwiczeń... Niedobrze, niedobrze Dziś miałam trochę więcej czasu rano i pozwoliłam sobie na rozpustę w postaci placuszków owsianych z masłem orzechowym i truskawkami Wczoraj miałam pierwszą przymiarkę sukni i być może nie jestem obiektywna, ale wydaje mi się, że wyglądam w niej bardzo ładnie i szczuplutko
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
2013-05-23, 11:49 | #1282 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Dziękuję za radyMuszę schudnąć dla własnego zdrowia. Ważę więcej 0 1.5 kg niż w ciąży Kiedyś chciałabym jeszcze jedno dziecko, ale przy takiej wadze wolę nie ryzykować
Najgorzej jest zacząć Dziś w ramach przygotowania do diety zrobiłam rosół Uwielbiam go i jest mało kaloryczny A ja mogę go popijać litrami |
2013-05-24, 07:30 | #1283 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 044
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Witajcie,
wczoraj znowu padłam, ostatnio wracam do domu tak padnięta, że przed 22 zasypiam. dzisiaj robie mały wypad na shopping coby zrobic zakupy na Dzień Matki i Dzień Dziecka. folusiek - rosół jak najbardziej jest zdrowy tylko gotowany bardzo długo ok. 4-7 godzin i na kościach + warzywa, ew. mięsko jakies do tego choć jako pełnawartościowy posiłek na diecie bym go nie traktowała, szczególnie, że tylko go popijasz jak mówisz. wczoraj u mnie było niespecjalne jedzeniowo bo nie miałam czasu nic przygotować sobie w domu: śniadanie: 2 kromki razowca z pasztetem + sałatka II śniadanie: kromka razowca + serek wiejski obiad: rogalik z pieczarkami i kapustą kolacja: zupa jarzynowa z miesem idę pracować bo w pracy mam sajgon |
2013-05-24, 21:11 | #1284 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Po 1 postaram się Was nie opuścić....bo troszkę bym tęskniła za Wami Po 2 byłam wczoraj u tej dietetyczki. Ogólnie zrobiła ze mną taki mały wywiad: czemu chce schudnąć, czy podejmowała jakieś próby, konkretne diety, pytała o przykładowy jadłospis, ruch, ilość płynów, czy ćwiczę, czy na coś choruję, czy przyjmuję jakieś leki itp. Zważyła mnie i ogólne zrobiła analizę składu ciała. Kazała mi zrobić badania TSH, morfologię, glukozę i ew. cholesterol. Głównie TSH, tym bardziej iż moja mama ma problemy z tarczycą i miała już na nią 2 operacje. Być może tu tkwi jakiś problem ale mam nadzieję (odpukać), że nie. Aczkolwiek ja uważam iż to tylko i wyłącznie moja wina spowodowana złym odżywianiem Pytała mnie co lubię jeść, czego nie. Na poniedziałek będę miała ułożoną indywidualną dietę do odbioru więc czekam na nią z niecierpliwościąDie ta będzie również ułożona pod względem kaloryczności pod moją osobę. Kolejne spotkanie będzie dopiero za ok. miesiąc m.in. dlatego że ona wyjeżdża na jakiś turnus rehabilitacyjny a poza tym powiedziała iż i tak na pierwsze efekty trzeba czekać do miesiąca czasu kiedy to organizm zacznie się przyzwyczajać i reagować na białko zawarte w pożywieniu a żołądek się obkurczy. Po miesiącu spotkamy się na wizytę kontrolną sprawdzimy efekty i ewentualnie wprowadzimy jakieś zmiany w diecie. A kolejne wizyty to w zależności jak często ja będę chciała. Oczywiście cały czas będę mogła do niej dzwonić ewentualnie pisać maile jeżeli będę miała do niej jakieś pytania Moim zdaniem wygląda to wszystko w miarę sensownie i jestem pozytywnie nastawiona i mam nadzieję iż będą to jedne z najlepiej zainwestowanych pieniędzy To tyle z grubsza u mnie. Poza tym cieszę się z weekendu, gdyż moja praca wykańcza mnie psychicznie.....:confused : dobranoc
__________________
Wszystko na co mam ochotę jest niemoralne, nielegalne albo tuczące....
Edytowane przez ines85 Czas edycji: 2013-05-24 o 21:13 |
2013-05-25, 14:18 | #1285 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Cześć
Kostko- u mnie zasypianie przed 22.00 to norma Czasem już o 21.00 ledwo patrzę na oczy. Ale wstaję o 5.00 rano, więc czuję się usprawiedliwiona W Twoim jadłospisie tylko obiad według mnie marniutki. No i oczywiście mało warzyw. Ale przecież zdarzają się takie dni, że nie jest idealnie i to jest zupełnie normalne. Ines- ciekawa jestem co wymyśli Twoja dietetyczka. Koniecznie musisz nam dać znać. Trzymam kciuki, żeby to była dobra inwestycja Mnie też praca wykańcza i wpędza w ciężką depresję, ale czasem sobie myślę, że w dzisiejszych czasach tak już chyba musi być Wszędzie stres, presja, terminy praktycznie niemożliwe do dotrzymania Strasznie trudno jest znaleźć jakąś fajną pracę i to za przyzwoite pieniądze. Malinn- where aaaaare you??? Po pierwsze wyspowiadam z dwóch ostatnich dni... Czwartek Śniadanie: placki owsiane z masłem orzechowym i truskawkami- mistrzostwo świata! II śniadanie: serek wiejski Lunch: sałatka z piersią kurczaka, makaronem razowym, rukolą, papryką i ogórkiem Podwieczorek: baton musli Kolacja: papryka faszerowana kaszą gryczaną, pieczarkami i żółtym serem Ruch: niestety brak Piąteczek Śniadanie: dwie kanapki z razowca z pesto, twarogiem i bazylią II śniadanie: wiejski Lunch: sałatka z piersią kurczaka, rukolą, pomidorem i papryką Podwieczorek: garść nerkowców Kolacja: placki z jabłkami made by mama Ruch: 30 minut z Jillian + 30 minut na rowerze stacjonarnym Po drugie poużalam się nad sobą, bo przeziębiłam się niemożliwie i chwilowo otwiera się przede mną nowa ścieżka kariery zawodowej- mogę się podnajmować jako broń biologiczna Po trzecie wpadłam dzisiaj na fajny (przynajmniej w moim przekonaniu) pomysł i chciałam się z Wami nim podzielić. Malinnka werbowała ostatnio do spotkania... Dziewczyny, a gdybyśmy spotkały się na początku sierpnia i urządziły wizażowy wieczór panieński dla mua? Spróbowałabym jeszcze ściągnąć Virgo i Joyce... Mogłoby być fajnie, a na pewno ciekawie Co Wy na to? Muszę się jeszcze dogadać z moją świadkową kiedy ona planuje wieczór panieński organizowany przez nią, ale wstępnie proponuję 3 sierpnia. Zmykam kochane, bo muszę wyjąć muffinki z piekarnika. Wypróbowałam nowy przepis na muffinki z prince polo i pachną obłędnie. Postaram się jednak nie skusić na ich spróbowanie, bo ostatnio trochę za dużo pojawia się coraz więcej odstępstw od zdrowej diety w moim menu, a coraz mniej ćwiczeń... Muszę interweniować Miłego weekendu
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... Edytowane przez Limonka1987 Czas edycji: 2013-05-25 o 17:24 |
2013-05-27, 08:21 | #1286 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 044
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Witajcie,
u mnie weekend bardzo grzeszny, tzn. głównie chlebowo poszalałam.. niestety, ale trudno żyje sie dalej limonko - pomysł jak dla mnie super, ja mam wolny 3 sierpnia wstępnie więc jeżeli ktos jeszcze bedzie chetny to jak najbardziej limonko prosze o przepis na mufinki z prince polo (brzmi super) i placuszki z truskawkami ja dla odmiany piekłam w niedzielę cinnabon rolls..hmmm pycha nie spowiadam się z jedzenia bo było tragiczne...serio nie ma czym się chwalić. ines - koniecznie daj znać jakie wytyczne dostałas od dietetyczki i jak Ci idzie miłego dnia |
2013-05-27, 19:59 | #1287 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Kostko- mówi się trudno i dietuje się dalej
Przepis na muffinki znajdziesz tutaj: http://gotowaniecieszy.blox.pl/2011/...ince-Polo.html . Po tym w jakim tempie zniknęły wnioskuję, że były całkiem smaczne Placuszki robiłam na oko. 4 łyżki płatków owsianych, jajko, ok. łyżki homo naturalnego i otręby do właściwej konsystencji. Już usmażone smarowałam masłem orzechowym i obkładałam plasterkami truskawek. Virgo i Joyce powiedziały, że przyjadą
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
2013-05-27, 20:39 | #1288 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 3 655
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
To ja tez sie medluje i mowie, ze przyjade
jutro ie podpisywac umowe... ogromna ulga i kamien z serca moze jutro was na dluzej odwiedze...bo jak narazie jestem w biegu
__________________
|
2013-05-27, 21:17 | #1289 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
hej!
ja tylko na chwilkę bo zaraz uciekam spać! Limonko wstępnie też mogę umówić się na 3 sierpnia, mam wtedy jeszcze urlop do 5 sierpnia, ale generalnie i tak w weekendy nie pracuję Jeżeli się zbierze nas więcej to również jestem ZA Malinn gratuluję podpisania umowy SUUUPER!!!! Kostko grunt to nie poddać się już zupełnie, nagrzeszyłaś trudno ale od dziś czy od jutra zacznij od nowa ! Co do mojej diety to dziś ją odebrałam. Nie ma w niej nic nadzwyczajnego. Normalne propozycje posiłków co 3 godz. , kaloryczność 1500 kcal. Jeśli ktoś jest chętny to mogę przesłać skan na meila tylko napiszcie do mnie na priv. Z jednej strony jakoś chyba czegoś innego się spodziewałam ale z drugiej dieta jest z normalnymi produktami. Wszystko jest do kupienia w sklepie, bez zbędnego kombinowania. Genralnie na śniadania 2 kromki razowaca z wędliną czy jakimś serkiem+ warzywo II śniadania i podwieczorki owoc + kefir, maślanka czy jog, naturalny. Obiady: kurczak/ ryba + warzywa + kasze/ ryż itp. Z tym, że wszystko mam warzyć na wadze kuchennej. Wszystko ułożone jest zgodnie z zapotrzebowaniem na białko, węglowodany i tłuszcze. Jeżeli będą za duże porcje to mam dać jej znać i ewentualnie będziemy coś edytować. Dziś zakupy porobiłam. Od jutra trzymam się dzielnie Trzymajcie kciuki i NIE DZIĘKUJĘ
__________________
Wszystko na co mam ochotę jest niemoralne, nielegalne albo tuczące....
|
2013-05-28, 20:30 | #1290 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
|
Dot.: Wiemy,że waga kłamie...dlatego wolimy nieustanne plotkowanie!
Malinn- super! Liczyłam na to, że będziesz! Bardzo miło wspominam nasze ostatnie spotkanie ("Pizza! Pizza!" ).
Jeszcze raz gratuluje pracy Inesko- mam nadzieję, że Ciebie również z nami nie zabraknie. Odnośnie diety przepisanej przez dietetyczkę... Wydaje mi się, że zdrowe odchudzanie to nie jakaś wiedza tajemna tylko zbiór zasad, które są powszechnie znane. Dlatego trudno, żeby dietetyczka zaleciła Ci coś innego niż wszyscy specjaliści od zdrowego żywienia. Trzymam za Ciebie kciuki Na pewno niedługo będziesz laska nebeska Ja ostatnio przeżywam jakiś kryzys jeśli chodzi o ćwiczenia. Dawniej sprawiały mi frajdę, teraz nie mogę się do nich zmusić. Może to już zmęczenie materiału i powinnam pomyśleć nad czymś innym? Po powrocie z urlopu chyba wrócę na siłownię. Zastanawiam się tylko czy wykupić ułożenie indywidualnego treningu, czy samej coś porzeźbić, opierając się na informacjach znalezionych na forach fitnessowych. Gdy (jeśli?) pogoda zacznie bardziej z nami współpracować, chciałabym też zacząć biegać i częściej jeździć na rowerze. Z jedzeniem też ostatnio nie bardzo. Strasznie podjadam wieczorami Muszę się wziąć w garść, bo zaczynam mieć koszmary,że nie dopinam się w kiecce ślubnej
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach... |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:47.