UW Finanse i Rachunkowość kto studiuje/ował? - ZBIORCZY

[tacata]

Napisane przez magdalenka101

Witam, witam
Jak przygotowania?

A małymi kroczkami jakoś idzie
Widzę tylko, że Ty jesteś w lepszej sytuacji bo angielski rozszerzony zdajesz. Ja podstawę, tylko ten polski rozszerzony, więc mam już trochę mniejsze szanse
A Tobie jak idzie?

[magdalenka101]

Napisane przez tacata

A małymi kroczkami jakoś idzie
Widzę tylko, że Ty jesteś w lepszej sytuacji bo angielski rozszerzony zdajesz. Ja podstawę, tylko ten polski rozszerzony, więc mam już trochę mniejsze szanse
A Tobie jak idzie?

Ale mój angielski leży i kwiczy.. zdecydowałam się na R, bo pomyślałam, że na pewno nie zaszkodzi. Trochę się obawiam matmy P bo w tym roku mogą nam naprawdę dowalić... ale trzeba mieć te +90%...
Do niedawna moja nauka opierała się na tym `od jutra zaczynam` Teraz to tylko matmą się zajmuję, polski to loteria- albo się uda albo nie

[tacata]

No to ja się tak właśnie zdecydowałam z polskim, że na pewno nie zaszkodzi

Hahahahah to widzę, że mamy dokładnie to samo 'od jutra', a teraz sama matma bo reszta to loteria . Ja jeszcze geo niby rozszerzoną zdaję, ale na UW akurat nic mi to nie daje.
A bierzesz jakieś inne uczelnie 'jakby co'? Albo kierunki? Bo przydałoby się mieć coś zawsze w zanadrzu, ale ja tak zawsze o tej Warszawie marzyłam

[magdalenka101]

Też zdaję geo R
myślałam o finansach i rachunkowości na SGGW jakby tu nie wyszło. Tam biorą angielski i matmę. No i jeszcze może gospodarkę przestrzenną na SGGW ale to już ostateczność. Zdaję geografię, bo lubię i może się kiedyś przyda jak się nie dostanę na FiR.. Też właśnie chcę tylko do Warszawy, innych miast nie biorę pod uwagę.

Teraz trzebą się spiąć do maja i dostać na WZ..

[tacata]

Też się właśnie zastanawiałam nad jakimiś takimi kierunkami, ale chyba później z pracą prędzej po finansach..
Kuuuuurcze, no nie ma to tamto, jak mówisz - trzeba się spiąć i UW WZ! O matko będę w siódmym niebie jak się dostanę

[magdalenka101]

Ja też tylko szkoda, że wydział ma tak kiepską lokalizację... W sumie mniejsza o to
a kiedyś jako drugi kierunek chciałabym psychologię Ale a razie moim większym problemem jest zdać dobrze maturę i się dostać na studia.

[tacata]

Ano właśnie, więc bierzemy się ostro do roboty, nie ma to tamto

[magdalenka101]

Powodzenia i do zobaczenia w październiku! pisz jak tam postępy, może znajdą się jeszcze jakieś kandydatki na FiR tutaj i wątek rozkwitnie przecież ten kierunek jst w czołówce najbardziej obleganych

[tacata]

No właśnie się dziwię, że tak mało osób stąd się wypowiada .
No nic, może ktoś się jeszcze znajdzie . To również życzę powodzenia, no i do zobaczenia (oby!!) w tym październiku

[bum_szakalaka]

Cześć dziewczyny! Dołączam się do wątku bo tak jak Wy będę starła się dostać na UW z tym że na WNE. Wątpię, że mi się uda ale zawsze warto spróbować (jak się nie uda to WZ). Na maturze zdaje mate R, angielski P, polski P + dodatkowo geografie R ( moim planem C jest geodezja na wat'cie) Najbardziej boje się matematyki, stoi ona pod znakiem zapytania, niby jestem w klasie z rozszerzoną matematyką, w kółko robię zadania, ale jakoś nie czuje się na siłach aby napisać na 80% ;/ ale co tam, zostało nam jeszcze 2,5 msc więc trzeba się w końcu wziąć w garść bo to jeszcze sporo czasu + wiecie może czy na UW j.angielski jest na wysokim poziomie?

[magdalenka101]

Napisane przez bum_szakalaka

Cześć dziewczyny! Dołączam się do wątku bo tak jak Wy będę starła się dostać na UW z tym że na WNE. Wątpię, że mi się uda ale zawsze warto spróbować (jak się nie uda to WZ). Na maturze zdaje mate R, angielski P, polski P + dodatkowo geografie R ( moim planem C jest geodezja na wat'cie) Najbardziej boje się matematyki, stoi ona pod znakiem zapytania, niby jestem w klasie z rozszerzoną matematyką, w kółko robię zadania, ale jakoś nie czuje się na siłach aby napisać na 80% ;/ ale co tam, zostało nam jeszcze 2,5 msc więc trzeba się w końcu wziąć w garść bo to jeszcze sporo czasu + wiecie może czy na UW j.angielski jest na wysokim poziomie?

Hej z tego co mi wiadomo to angielski nie jest na wysokim poziomie i z reguły trzeba brać poziom wyższy, nawet jeśli z testu wychodzi niższy. Jak Ci idą przygotowania? ja już zaczęłam się uczyć, można tak powiedzieć(tzn robię testy z matmy P, żeby mieć +90%, bo znając życie, w tym roku nam coś dowalą patrząc na poziom matury z poprzedniego roku) zobacz sobie może na stronie matemaks. pl, może jest coś dla rozszerzenia

[bum_szakalaka]

tez myślę, że podstawy będą dużo trudniejsze niż w ubiegłym roku (zawsze mam to 'szczęście' że moje egzaminy są dużo trudniejsze od zeszłorocznych + 2013r - a to wróży pecha ;p ;p)...ale nie ma co się załamywać, trzeba wierzyć w siebie a podstawy są w miarę łatwe także nie masz się czego obawiać, na pewno dasz sobie radę matemaks.pl to strona chyba tylko dla podstaw ;/ nie widzę nic rozszerzonego, ale mimo wszystko jest naprawdę fajnie zrobiona. Dużo rozszerzonych zadań jest na zadania.info, znajdziesz na tej stronie też podstawy, polecam - są świetnie.

[Maguda_]

Z angielskim na UW wszystko zależy od lektora: nieliczni podobno cisną, inni mają lajtowe zajęcia, a są jeszcze tacy po środku Sama byłam w tej ostatniej grupie, ale jak się chciało, to czegoś można było się nauczyć.

[bum_szakalaka]

[disaster21]

Napisane przez magdalenka101

z tego co mi wiadomo to angielski nie jest na wysokim poziomie i z reguły trzeba brać poziom wyższy, nawet jeśli z testu wychodzi niższy.

Z własnego doświadczenia wiem, że tak jest, a przynajmniej na WNE.

[Ondiine]

Trzymam kciuki za Was dziewczyny Nawet jak się nie uda dostać na wymarzone uczelnie, a zależy Wam na FiR to walczcie, bo warto moim zdaniem

[magdalenka101]

Napisane przez Ondiine

Trzymam kciuki za Was dziewczyny Nawet jak się nie uda dostać na wymarzone uczelnie, a zależy Wam na FiR to walczcie, bo warto moim zdaniem

Dzięki a gdzie studiujesz?

[Ondiine]

Ja niestety na prywatnej w Warszawie dlatego, że na państwową na finanse się nie dostałam (było straasznie dużo chętnych), a na żaden inny kierunek w żadnym wypadku nie chciałam iść. Nie żałuję, bo szkoła ogólnie jest OK, mam dobrych wykładowców, a przede wszystkim jestem na wymarzonym kierunku, inny nie wchodził w grę :P. No ale wiadomo, że lepiej walczyć o dobre państwowe uczelnie A w razie czego... jakby się nie udało, a chcecie naprawdę iść na FiR to nie polecam iść na kierunek na który się dostaniecie "żeby tylko studiować" co wiele osób robi.

[magdalenka101]

Gotowe?;d

[dupciaa]

niestety nie niedawno zorientowalam sie ze podstawa sie w tym roku liczy *0,6 a nie 0,8 tak jak myslalam ze bylo, wiec coraz bardziej watpie w dostanie se tam

[P0m]

Napisane przez bum_szakalaka

Cześć dziewczyny! Dołączam się do wątku bo tak jak Wy będę starła się dostać na UW z tym że na WNE. Wątpię, że mi się uda ale zawsze warto spróbować (jak się nie uda to WZ). Na maturze zdaje mate R, angielski P, polski P + dodatkowo geografie R ( moim planem C jest geodezja na wat'cie) Najbardziej boje się matematyki, stoi ona pod znakiem zapytania, niby jestem w klasie z rozszerzoną matematyką, w kółko robię zadania, ale jakoś nie czuje się na siłach aby napisać na 80% ;/ ale co tam, zostało nam jeszcze 2,5 msc więc trzeba się w końcu wziąć w garść bo to jeszcze sporo czasu + wiecie może czy na UW j.angielski jest na wysokim poziomie?

geografia do tego planu C Ci się nie przyda, bo na wat się nie liczy

[magdalenka101]

Napisane przez dupciaa

niestety nie niedawno zorientowalam sie ze podstawa sie w tym roku liczy *0,6 a nie 0,8 tak jak myslalam ze bylo, wiec coraz bardziej watpie w dostanie se tam

właśnie... a ja matmę na podstawie piszę.

Napisane przez P0m

geografia do tego planu C Ci się nie przyda, bo na wat się nie liczy

Aż sprawdziłam, bo nie wierzyłam. Geografia brana pod uwagę na kierunek `bezpieczeństwo narodowe` i `zarządzanie`. Ale dziwnie

[Joannna94]

hej Mam pytanie do orientujących się w sprawie UW, a konkretnie finansów i rachunkowości na WNE. Wymarzyłam sobie te studia już dawno i matura nie poszła mi najgorzej (stawiam na 80-90% z rozszerzonego angielskiego i około 70-75% z rozszerzonej matmy) Natomiast nie zdawałam żadnego dodatkowego przedmiotu typu historia, geografia. Słyszałam też, że żeby się dostać potrzeba minimum 80% z matmy dlatego też mam do was pytanie czy jest jakaś nadzieja, czy raczej nie ma szans się dostać? Wiem, że temat dosyć trywialny, ale cały czas o tym myślę...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Joannna94

hej Mam pytanie do orientujących się w sprawie UW, a konkretnie finansów i rachunkowości na WNE. Wymarzyłam sobie te studia już dawno i matura nie poszła mi najgorzej (stawiam na 80-90% z rozszerzonego angielskiego i około 70-75% z rozszerzonej matmy) Natomiast nie zdawałam żadnego dodatkowego przedmiotu typu historia, geografia. Słyszałam też, że żeby się dostać potrzeba minimum 80% z matmy dlatego też mam do was pytanie czy jest jakaś nadzieja, czy raczej nie ma szans się dostać? Wiem, że temat dosyć trywialny, ale cały czas o tym myślę...

progi są wysokie, można je sprawdzić na stronie.

Przyjęłam ci 70% polski podstawowy, 75% matma, 85% ang, niestety za mało punktów rekrutacyjnych żeby się dostać. Ja mając ponad 94punkty byłam 120 któraś przyjęta

---------- Dopisano o 00:52 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Dorzucam próg 2012

82 punkty rekrutacyjne

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:52 ----------

Policzyłam matma 85%, angielski 85% i wtedy najprawdopodobniej byś sie dostała.
Matma 80%, ang 90% wciąż nie.
Teraz chyba nie ma co gdybać, musisz poczekać na wyniki.

[Joannna94]

eh, dziękuję za odpowiedź. W takim razie ten próg jest dla mnie nie do przejścia.... Mam jeszcze chwilę czasu żeby rozejrzeć się za czymś innym... A orientujesz się może, które jeszcze szkoły liczą się w finansach, a jednak te progi są nieco niższe? Bo jednak finanse i rachunkowość są wszędzie, z tym że wychodzę z założenia, że nie ma co iść do bardzo przeciętnej szkoły i zasilić grono bezrobotnych po studiach...

[disaster21]

najnowszy ranking uczelni pod względem kierunków ekonomicznych http://www.perspektywy.pl/portal/ind...=97&Itemid=230

Pewnie progi zmniejszają się wraz ze spadkiem miejsca uczelni w tym rankingu. Na Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie o ile się nie mylę wystarczy ok 60% z matmy R.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Joannna94

eh, dziękuję za odpowiedź. W takim razie ten próg jest dla mnie nie do przejścia.... Mam jeszcze chwilę czasu żeby rozejrzeć się za czymś innym... A orientujesz się może, które jeszcze szkoły liczą się w finansach, a jednak te progi są nieco niższe? Bo jednak finanse i rachunkowość są wszędzie, z tym że wychodzę z założenia, że nie ma co iść do bardzo przeciętnej szkoły i zasilić grono bezrobotnych po studiach...

nie ma co się załamywać, niejedna osoba była pozytywnie zaskoczona wynikiem matury więc uszy do góry

Jesli chodzi o inne uczelnie to pewnie Poznań, Kraków

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:32 ----------

Możesz też iść na Finanse, Ubezpieczenia i Rachunkowość. Tam są niższe progi, powinnaś się dostać bez problemu, renoma mniejsza ale studia duuuuzo lżejsze

[Japanication]

Napisane przez Joannna94

eh, dziękuję za odpowiedź. W takim razie ten próg jest dla mnie nie do przejścia.... Mam jeszcze chwilę czasu żeby rozejrzeć się za czymś innym... A orientujesz się może, które jeszcze szkoły liczą się w finansach, a jednak te progi są nieco niższe? Bo jednak finanse i rachunkowość są wszędzie, z tym że wychodzę z założenia, że nie ma co iść do bardzo przeciętnej szkoły i zasilić grono bezrobotnych po studiach...

Zainteresuj się lepiej tematem - uczelnia ma znikome znaczenie.
Bardziej liczy się samokształcenie ( trzeba przerobić grube tomy np. 1500 stron Damodarana to dla większości studentów FiRu - zbyt duża bariera ), staże/praktyki, działalność w kołach naukowych i konkursy, ale przede wszystkim - patrzy się na certyfikaty/kwalifikacje.

Najpewniejsza ( ale też najnudniejsza ) praca po FiRze to księgowość/rachunkowość, która...jest najlepiej wyłożona na WSB ( Wyższa Szkoła Bankowa ), zresztą w bankach spotyka się dużo ludzi po WSB ( osobiście znam dyrektora banku po zaocznym WSB ).

Nie zwracaj takiej uwagi na uczelnie, zwróć uwagę na to czego nie wzięłaś pod uwagę - sam rynek i jak zdobyć odpowiednie kwalifikacje.

[201607280909]

Napisane przez Joannna94

hej Mam pytanie do orientujących się w sprawie UW, a konkretnie finansów i rachunkowości na WNE. Wymarzyłam sobie te studia już dawno i matura nie poszła mi najgorzej (stawiam na 80-90% z rozszerzonego angielskiego i około 70-75% z rozszerzonej matmy) Natomiast nie zdawałam żadnego dodatkowego przedmiotu typu historia, geografia. Słyszałam też, że żeby się dostać potrzeba minimum 80% z matmy dlatego też mam do was pytanie czy jest jakaś nadzieja, czy raczej nie ma szans się dostać? Wiem, że temat dosyć trywialny, ale cały czas o tym myślę...

moim zdaniem, mimo wszystko masz szanse się dostać. progi co roku skaczą o kilka punktów w dół lub w górę i nie wiadomo jak będzie tym razem. gdy szłam na WNE (chociaż to było dobrych kilka lat temu, bo już skończyłam studia) to próg był nieco niższy niż zwykle i wiem o osobie, która miała wtedy ok. 75% z matmy i 90% z angielskiego i dostawała się na uczelnię w drugiej turze. a były łącznie chyba 4 tury, więc dostały się też osoby z jeszcze niższymi wynikami. wszystko zależy jak pójdzie matura w danym roku.

Napisane przez Japanication

Zainteresuj się lepiej tematem - uczelnia ma znikome znaczenie.
Bardziej liczy się samokształcenie ( trzeba przerobić grube tomy np. 1500 stron Damodarana to dla większości studentów FiRu - zbyt duża bariera ), staże/praktyki, działalność w kołach naukowych i konkursy, ale przede wszystkim - patrzy się na certyfikaty/kwalifikacje.

Najpewniejsza ( ale też najnudniejsza ) praca po FiRze to księgowość/rachunkowość, która...jest najlepiej wyłożona na WSB ( Wyższa Szkoła Bankowa ), zresztą w bankach spotyka się dużo ludzi po WSB ( osobiście znam dyrektora banku po zaocznym WSB ).

Nie zwracaj takiej uwagi na uczelnie, zwróć uwagę na to czego nie wzięłaś pod uwagę - sam rynek i jak zdobyć odpowiednie kwalifikacje.

po 1. księgowość/rachunkowość to najnudniejsza praca po FiRze.
po 2. renomowane firmy zwracają uwagę na skończoną uczelnię. znam takie, które przyjmują wyłącznie ludzi po SGH, UW i Uniwersytetach Ekonomicznych. u mnie w pracy nie ma nikogo nawet po SGGW, nie wspominając już o WSB.
po 3. WSB to płatna uczelnia i chyba nie ma jej w Warszawie (a FiR warto kończyć w stolicy, bo tu jest najlepszy rynek dla absolwentów tego kierunku)
no i po 4. bycie dyrektorem placówki detalicznej banku to nie jest jakieś wielkie osiągnięcie. ambitne osoby kończące najlepsze uczelnie raczej nie są zainteresowane karierą w oddziale banku.

[Japanication]

nie wiadomo jak będzie tym razem. gdy szłam na WNE

Przy obecnym niżu akurat łatwo przewidzieć, że pójdą w dół, szczególnie że skończyły się już 2 kierunki za darmo.

po 1. księgowość/rachunkowość to najnudniejsza praca po FiRze.

To samo napisałem, niemniej najpewniejsza i większość i tak w niej skończy.
Natomiast to ile zarabiają główni księgowi w WaWie - to inna, przyjemniejsza strona medalu.

po 2. renomowane firmy zwracają uwagę na skończoną uczelnię. znam takie, które przyjmują wyłącznie ludzi po SGH, UW i Uniwersytetach Ekonomicznych. u mnie w pracy nie ma nikogo nawet po SGGW, nie wspominając już o WSB.

Jasne, pewnie sobie jeszcze MIT życzą?
Największe korpo mają nie tylko w głębokim poszanowaniu uczelnie, ale i także kierunek ( byleby był ekonomiczny ), a w jakieś dolnomieszczańskie firemki - nie warto uderzać, zresztą wątpię czy w tym co piszesz jest chociaż 10% prawdy, bo mam porównanie.

Zresztą, skoro na rynkach finansowych pracują ludzie po filozofii...

po 3. WSB to płatna uczelnia i chyba nie ma jej w Warszawie (a FiR warto kończyć w stolicy, bo tu jest najlepszy rynek dla absolwentów tego kierunku)

Dobra napewno, czy najlepsza - polemizowałbym.
Śląsk to ciekawsza opcja dla firowców - dobre zarobki + niskie koszty życia, dużo korpo i pracy, w dodatku koszty życia można jeszcze bardziej obniżyć - w okolicach Katowic jest sporo tanich "sypialni".
Można też się ustawić w inny sposób - kolega, który jest analitykiem od miejsca zamieszkania ( ta sama miejscowość co ja ) ma ~40 minut dojazdu do miejsca pracy w Katowicach, ale firma zwraca mu koszty paliwa - policz sobie ile kasy jest do przodu.

no i po 4. bycie dyrektorem placówki detalicznej banku to nie jest jakieś wielkie osiągnięcie. ambitne osoby kończące najlepsze uczelnie raczej nie są zainteresowane karierą w oddziale banku.

To akurat zależy od osoby.
Dyrektor banku to wygodna posada - dobra kasa ( bez rewelacji ale dobra, na śląsku rzekłbym że bardzo dobra - bo dochodzą niskie koszty życia ) i dużo wolnego czasu.