Kopią już nas małe nóżki, coraz większe nasze brzuszki, mamy IX-X 2013, cz. VII

[kaska87]

Napisane przez butterfly20

Ja jeszcze malowałam paznokcie i przeglądałam Wizaż

tak to też

mały daje czadu

[butterfly20]

Napisane przez misia332

passion tylko tego z którym sie spotykałam.... bądź jestem.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------







To prawie jak praca pielęgniarki czy położnej na Ginekologii i Położnictwie, siedzisz, popijasz kawę w dyżurce, jesz ciastka, i czytasz gazetki.

No a porody to tylko jak odpalisz Tvn Player albo youtuba

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez kaska87

tak to też

mały daje czadu

Moja też daje czadu.Oni to robią specjalnie dla Mamuś

[misia332]

Napisane przez butterfly20

No a porody to tylko jak odpalisz Tvn Player albo youtuba

Coś Ty, pacjentka rodzi sama tak jest przygotowana przez szkołę rodzenia.

[butterfly20]

Napisane przez misia332

Coś Ty, pacjentka rodzi sama tak jest przygotowana przez szkołę rodzenia.

Oraz przez czasopisma i książki.

[kaska87]

Napisane przez butterfly20

Moja też daje czadu.Oni to robią specjalnie dla Mamuś

chyba tak
mój już od jakiegoś czasu jest bardzo aktywny

[misia332]

Napisane przez butterfly20

Oraz przez czasopisma i książki.

dokładnie, poza tym przecież poród odbiera lekarz w Polsce.

[butterfly20]

Napisane przez kaska87

chyba tak
mój już od jakiegoś czasu jest bardzo aktywny

Moja od wczoraj wieczora
Tylko mam znowu twardy brzuch i boli


Co do X-Factora to pewnie wygra Ezzat.

[kaska87]

Napisane przez butterfly20

Moja od wczoraj wieczora
Tylko mam znowu twardy brzuch i boli

ojjj to odpoczywaj, mój Okruszek się dzisiaj też chyba zmęczył, bo brzuch pobolewał, ale już leżę i jest ok

Co do X-Factora to pewnie wygra Ezzat.

niee co Ty ja myślę, że Hyży chociaż ta Klaudia też spoko

[misia332]

Napisane przez butterfly20

Moja od wczoraj wieczora
Tylko mam znowu twardy brzuch i boli


Co do X-Factora to pewnie wygra Ezzat.

Ja myślę, że Grzesiu albo Klaudia. Ale osobiście wszystko mi jedno, każde z nich ma głos.

[butterfly20]

Ta Klaudia dzisiaj ładnie zaśpiewała Whitney, ale ogólnie od początku m się wydawało,że ją nazbyt chwalą jurorzy, a nie było za co, bo była taka se Tak więc ja jej nie kibicuję.

Ojeju a ta Tannita co śpiewa z Wojtkiem niby śpiewa swoją piosenkę a niezłą rzeźnię robi...

Podoba mi się końcowa cyfra z mojej liczby postów

[bajka1807]

Napisane przez butterfly20

Bajka fajnie,że się wypowiedziałaś jako osoba, która ma już z tym styczność. A ile płacisz tej opłaty rocznej?

jakos kolo 400 zl chyba? ale glowy nie dam uciac bo to moi rodzice placa.

co do xfactora, to jakos cala trojka dla mnie strasznie bezplciowa

kuzwa mam tak masakryczny dzien dzisiaj ze juz nie wyrabiam, normalnie totalny brak mocy, najchetnie bym sie z lozka juz od rana nie ruszala :/ dobrze ze to juz koniec dnia

edit:
no co ja sie dziwie jak cisnienie 98/54 a tetno 64

[misia332]

Napisane przez butterfly20

Ta Klaudia dzisiaj ładnie zaśpiewała Whitney, ale ogólnie od początku m się wydawało,że ją nazbyt chwalą jurorzy, a nie było za co, bo była taka se Tak więc ja jej nie kibicuję.

Ojeju a ta Tannita co śpiewa z Wojtkiem niby śpiewa swoją piosenkę a niezłą rzeźnię robi...

Podoba mi się końcowa cyfra z mojej liczby postów

No beznadzieja.... On lepiej śpiewał.

[Madziuchna27]

Napisane przez gorgulek

Madziuchna mam do Ciebie parę pytań (jeśli mogę). Coś tam Was podczytywałam i Ty chyba będziesz miała cesarkę, tak? Tak na życzenie czy masz wskazania? Zamierzasz w klinice u Arciszewskich rodzić? Nie chcesz gdzieś państwowo? Ja też raczej będę miała cc i muszę w końcu podjąć decyzję gdzie.

Gorgulek, a Ty jesteś z Białego?

Jeszcze się nie zdecydowałam, jak chcę rodzić Mam papier z zaleceniem cesarki, ale rodząc sn też nie zrobię sobie krzywdy - według okulisty.

Tak, chcę rodzić u Arciszewskich odkąd pamiętam Chodzę tam już z siedem lat i jestem zdecydowana. Państwowo nie chcę Zdaję sobie jednak sprawę, że życie wszystko zweryfikuje, ale jestem dobrej myśli

[Natala84]

wreszcie pogoda się trochę poprawiła, więc większość dnia spędziliśmy na dworze

Tassia, generalnie zgadzam sie z Tobą co do L4 w ciąży. tzn uważam, że ciąża sama w sobie nie jest przesłanką do L4, zwłaszcza w tych pierwszych miesiącach. Ja np bez najmniejszego problemu mogłabym być na zwolnieniu od samego początku - poprzednia ciąża poroniona, w tej ciąży na początku krwiak. Ale byłam na zwolnieniu 3 tyg, krwiak w tym czasie zniknął całkowicie, czuje się dobrze więc lekarz pozwolił mi wrócić i jeszcze miesiąc planuje popracować, ustaliłam to z moim szefem. Od lipca zaczyna się u nas nowy rok, nowe inwestycje, więc już ktoś nowy poprowadzi projkety za mnie, a ja swoje zamknę
inna sprawa, że mam naprawdę fajną atmosferę w pracy, oczywiście bywa stresująco, ale to sporadyczne sytuacje. A szef nie raz powtarzał, że docenia to że chce pracować

My chrzcić będziemy pewnie wiosną, chrzciny zimą kompletnie mnie nie przekonują

[butterfly20]

Napisane przez bajka1807

jakos kolo 400 zl chyba? ale glowy nie dam uciac bo to moi rodzice placa.

co do xfactora, to jakos cala trojka dla mnie strasznie bezplciowa

kuzwa mam tak masakryczny dzien dzisiaj ze juz nie wyrabiam, normalnie totalny brak mocy, najchetnie bym sie z lozka juz od rana nie ruszala :/ dobrze ze to juz koniec dnia

edit:
no co ja sie dziwie jak cisnienie 98/54 a tetno 64

To niedużo, bo według cennika PBKM to jest jakoś 600 zł. Ale teraz są jakieś obniżki na wszystko z okazji Dnia Matki.

[matallewar]

Napisane przez passion80

Matall, a jechać do szpitala bez porad tylko gdzie od razu na oddział przyjmują?

A są takie?
Zresztą ja w sumie nie chcę na oddział, tylko chcę, żeby mi ktoś powiedział, co się dzieje...

Napisane przez butterfly20

Matal ale który wózek?

O ten:
http://allegro.pl/x-lander-xa-arctic...272633491.html

[ja :)]

Dziewczyny, piekne łowy dla maluszków widzę tutaj Kurcze, te wszystkie ubranka są takie piękne, że człowiek mógłby na to swoją półroczną pensje wydać a jeszcze było by mu mało

Napisane przez butterfly20

Co do kwestii L4. Auć,ależ srogo to oceniłaś! A jest przecież tyle przypadków.
W moim poprzednim banku dyrektor sam mówił,że jak któraś zajdzie w ciążę to chciałby,żeby od razu szła na zwolnienie. Dla niego to byłby problem, gdyby raz się było, a raz nie. W dodatku stresy, albo tfu tfu-jakis napad. Nie chciał mieć nikogo na sumieniu ani problemów, wolał od razu wziąć zastępstwo. Moja koleżanka,która tam pracuje zaszła w ciążę i od razu na L4.
Mam też koleżankę, która miała tak chorą sytuację w pracy i mobbing,że w 3 tc poszła na L4 (jej ginka znała jej pracodawczynię i sama jej to doradzała,żeby nie kusić losu).
Ogólnie wszystko zależy od przypadku,ale co w tym złego,jeśli kobieta pracuje latami i w takiej sytuacji chce odpocząć?Przecież ma do tego prawo,tak samo jak niektórzy ludzie biorą lewe L4 z powodu niby-choroby.
Ja natomiast nie pochwalam sytuacji, kiedy ktoś wcześniej nie pracował lub miał długą przerwę i będąc w ciąży zatrudnia się np. u znajomego,żeby mieć potem macierzyńskie. Nie pochwalam tego,ale i nie demonizuję,bo takie są czasy,że jest ciężko a każdy chce zapewnić dziecku byt.

Ja poszłam na L4 w 16 tc, chciałam pracować o wiele dłużej, ale miałam skurcze i plamienia. Dostałam L4 na 3 tygodnie i już w trakcie moja Dyrka powiedziała,że szuka zastępstwa i żebym została na tym l4 i odpoczywała. Czasem dostaję fioła w tym domu,ale co poradzę?

Ja jednak popieram prace w ciąży. Oczywiście jeśli ciąża jest w jakikolwiek sposób zagrożona, lub praca naraża kobietę na nadmierny stres lub wysiłek to L4 jak najbardziej. I tak mało dzieci rodzi się w PL, więc trzeba dbać o kobiety które na te dzieci się decydują. Nie widze jednak żadnych przeciwskazań dla kobiety czującej się świetnie i pracującej w pracy bez zagrożeń. Pracodawca ma obowiązek zmniejszyć natłok pracy i dostosować obowiązki odpowiednio dla kobiety w ciąży. Ja pracuję cały czas od początku ciąży. Mdłości prawie nie miałam, a teraz nie dolega mi zupełni nic oprócz drobnego bólu pleców. Na początku pracowałam standardowo po nawet 12h, ale odkąd ogłosiłam ciąże pracuje już mniej - 10h, w tym przerwa na lunch i obiadokolacje + przerwa na spacer w ciągu dnia. I szczerze mówiąc nie wyborażam sobie bez konieczności iść na zwolnienie, bo wiem, że w moim zawodzie każdy miesiąc praktyki jest ważny i chcę się rozwijać, a nie tracić czas na siedzenie przed kompem w domu.
I żeby nie było, całkowicie popieram zwolnienia w przypadku ciąży z jakimikolwiek problemami Ale mam mnóstwo koleżanek, które idą na zwolnienie tylko dlatego, że nie chce im się pracować. Dlatego nie ma się co dziwić, że młodej kobiecie trudno znaleźć pracę na dobrym stanowisku. Sama będąc pracodawcą wolałabym zatrudnić faceta niż kobietke w wieku rozrodczym
No i fakty są jakie są - pieniądze na osoby nie pracujące, udawanych rencistów itd itp idą z niczyich innych a waszych podatków.. No i tak się właśnie błędne koło zamyka. Ale to już temat na dłuższe rozmowy
Uff, dobra milkne bo to temat rzeka i opini jest wiele.

Kurka, TZ mnie goni i musze lecieć a tu jeszcze kilka stron do nadrobienia. No nic, dobrze, że w nocy nie jesteście takie aktywne z pisaniem to nadrobie jak wrócę z wycieczki - jedziemy do muzeum a później na wielkiego Gatsbiego Książka była taka sobie, ale film i tak muszę zobaczyć.
Miłego wiecozru zatem i do usłyszenia wktórce

[butterfly20]

Napisane przez Madziuchna27

Gorgulek, a Ty jesteś z Białego?

Jeszcze się nie zdecydowałam, jak chcę rodzić Mam papier z zaleceniem cesarki, ale rodząc sn też nie zrobię sobie krzywdy - według okulisty.

Tak, chcę rodzić u Arciszewskich odkąd pamiętam Chodzę tam już z siedem lat i jestem zdecydowana. Państwowo nie chcę Zdaję sobie jednak sprawę, że życie wszystko zweryfikuje, ale jestem dobrej myśli

Współczuję Ci tego,że sama masz podjać decyzję. A okulista nie wypowiadał się stanowczo na temat cc?

Napisane przez Natala84

wreszcie pogoda się trochę poprawiła, więc większość dnia spędziliśmy na dworze

Tassia, generalnie zgadzam sie z Tobą co do L4 w ciąży. tzn uważam, że ciąża sama w sobie nie jest przesłanką do L4, zwłaszcza w tych pierwszych miesiącach. Ja np bez najmniejszego problemu mogłabym być na zwolnieniu od samego początku - poprzednia ciąża poroniona, w tej ciąży na początku krwiak. Ale byłam na zwolnieniu 3 tyg, krwiak w tym czasie zniknął całkowicie, czuje się dobrze więc lekarz pozwolił mi wrócić i jeszcze miesiąc planuje popracować, ustaliłam to z moim szefem. Od lipca zaczyna się u nas nowy rok, nowe inwestycje, więc już ktoś nowy poprowadzi projkety za mnie, a ja swoje zamknę
inna sprawa, że mam naprawdę fajną atmosferę w pracy, oczywiście bywa stresująco, ale to sporadyczne sytuacje. A szef nie raz powtarzał, że docenia to że chce pracować

My chrzcić będziemy pewnie wiosną, chrzciny zimą kompletnie mnie nie przekonują

Wszystko zależy od tego jaką pracę się wykonuje. Mam koleżanki, które pracują w biurach, w księgowości i jesli wzięłyby co jakiś czas L4 na 2 tygodnie to nie byłoby problemu-ktoś przejąłby obowiązki na ten czas. W dodatku taka mniej stresująca praca w miłej atmosferze to dla mnie marzenie.
W bankach tak nie jest-ty bierzesz L4 i wszystko się rozwala, bo klienci się niecierpliwią, bo wali Ci się plan sprzedażowy, bo masz swój portfel klientów i nie ma ich kto obsługiwać. Dlatego u nas powroty już nie są takie łatwe.
No i umówmy się-przy niektórych klientach można czasem wyjść z siebie. W dodatku dwie koleżanki zaraziły się w lutym krztuścem od klienta...także kolorowo to nie jest.

[ladanseuse14]

Napisane przez butterfly20

Co do X-Factora to pewnie wygra Ezzat.

ja kibicuję Klaudii, pięknie zaśpiewała z Górniakową

[butterfly20]

Ja ja też uważam,że ciąża to nie choroba i pracować można,ale...zależy od przypadku. No i tyle. Nie mam potrzeby rozprawiania czy moje koleżanki wzięły L4 bo musiały,czy z lenistwa. To ich sprawa i ich prawo.
Ja od poczatku ciąży miałam straszne mdłości, musiałam jeść co 2 godziny, bo inaczej bym pawiowała. A niestety przy tłoku klientów też nie było to łatwe,jeśli się miało poumawiane spotkania i trwały łącznie 4 godziny ciągiem.To był horror. Ale chciałam pracować. Decyzję za mnie podjął ktoś inny,zresztą wiedziałam,że jak tylko dowiedzą się o ciąży to tak będzie...

[gorgulek]

Napisane przez Madziuchna27

Gorgulek, a Ty jesteś z Białego?

Jeszcze się nie zdecydowałam, jak chcę rodzić Mam papier z zaleceniem cesarki, ale rodząc sn też nie zrobię sobie krzywdy - według okulisty.

Tak, chcę rodzić u Arciszewskich odkąd pamiętam Chodzę tam już z siedem lat i jestem zdecydowana. Państwowo nie chcę Zdaję sobie jednak sprawę, że życie wszystko zweryfikuje, ale jestem dobrej myśli

Mam ok. 80km ale rozważam Białystok. Myślałam o PSK bo trochę boję się w prywatnej klinice. W sumie bardziej tego, że w razie komplikacji wiozą i tak do państwowego. PSK dlatego, że mają tam podobno super neonatologów (kiedyś Wam więcej napiszę ale muszę to brać pod uwagę). A chodzisz gdzieś państwowo do gina?
Małż mnie trochę namawiał na tą klinikę ale jakoś nie jestem przekonana.

[matallewar]

Głupia napaliłam się na ten wózek i teraz mi smutno, że go nie będę mieć

[Lolaaaaaaa88]

Hej laski
chcialam sie pochwalic, ze dzisiaj zdalam ostatnie egzaminy i oddalam prace mgr na pewno beda jezcze jakies poprawki ale juz blizej jak dalej
Misia dziękuje za super motywacje

Ladanse ciesze się bardzo, że jestes juz w domku dbaj o siebie

Matal te bole twoje sa naprawde za czeste ja nie wiem czy lekarze w szpitalu to jacys debile?

Napisane przez butterfly20

Dziewczyny a która ogląda tę "Bitwę o dom"? Bo nie mam z kim się podzielić wrażeniami, to może chociaż tutaj któraś ze mną popisze
Jeśli miałabym wybierać mieszkanie najbardziej w moim stylu to wybrałabym Ritę. Ale wygrać według mnie powinna ta para z tym chorym synkiem. To już nawet nie chodzi o jego chorobę (choć wiem,że dużo ludzi mogłoby na nich głosować właśnie przez wzgląd na to-Polacy tak już mają) ale moim zdaniem bardzo fajnie robią to mieszkanko, a w dodatku są tak kochającą rodziną,że co ich widzę to ryczę

ja oglądam i mam takie same spostrzezenia Rita super pomysly, niestety jej styl bycia jest troche denerwujacy, ne wiem czy ja mam tylko takie wrazenie;p ale Rodzina z chorym synkiem tez mnie zachwyca i na nich stawaim

[kaska87]

ja jestem na L4 od wyjścia ze szpitala (3 miesiąc) pawiowałam straszliwie- nawet wodą ale pracowałam ostatnio jak byłam w pracy i poszłam do toalety to tylko z tym mi się od razu skojarzyło

ja a Wy na stałe planujecie zostać w stanach?

[butterfly20]

Napisane przez matallewar

Głupia napaliłam się na ten wózek i teraz mi smutno, że go nie będę mieć

Oj tam, łatwo by się brudził

[matallewar]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

Matal te bole twoje sa naprawde za czeste ja nie wiem czy lekarze w szpitalu to jacys debile?

Wydaje mi się, że wg nich ściemniam z tymi bólami, bo chcę pobyć w szpitalu
A ja się będę rękami i nogami bronić, żeby mnie tam przypadkiem nie zatrzymali, serio wolałabym ogarniać wszystko, bo wtedy pewnie tż już by był obroniony, a nie ta mgr ciągnie się za nim

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez butterfly20

Oj tam, łatwo by się brudził

Tak się pocieszam
Już bym chciała mieć wózek, bo tak się stresuję, że do września nic nie kupię

[butterfly20]

Miałyście rację,Wojtek trzeci.

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

fuuu klaudia bleeee

[Sophia_1]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

tak myslalam ze teraz bede kupowac ubranka ale przyjaciolka obdarowala nas kartonem po ich synku wiec w zasadzie juz niewiele musze kupic...zostala komoda i ☠☠☠☠☠☠☠y kosmetyczne ale z komoda poki co czekam bo mam nadzieje jeszcze sie przeprowadzic wiec bez sensu ja przywozic, skrecac a potem rozmontowywac i przewozic... Poki co wszystko czeka w piwnicy na swoj czas...

Tz zasmrodzil cale mieszkanie jakims klejem...no zabije normalnie...

Jutro mam wizyte...trzymajcie prosze kciuki zeby wszystko bylo ok...bardzo martwie sie czy moje ugryzienie nie zaszkodzilo Bartkowi...

Kciuki zacisniete

Napisane przez butterfly20

Teacherka Myszka Minnie Ja kupiłam bodziaka czerwonego w białe kropki z Hello Kitty

Matal ale który wózek?


Wiem,że Was ciągle męczę różnymi pytaniami,ale ciągle mnie nachodzi.Właśnie czytałam gazetkę Polskiego Banku Krwi Pępowinowej,bo dawali na SR. No i myślę...w sumie nie przewidywałam takiego wydatku, a tu jeszcze szczepienia i dużo innych ważnych rzeczy trzeba opłacić, no ale dumam nad tym.
Ta krew może być dla tego dzidziusia jak i dla jego rodzeństwa. Natomiast gdzieś mi się obiło o uszy,że jak tą krew pobiorą to trafia do laboratorium i tam oceniają,czy się do czegoś nadaje.Jak nie to i tak traci się część kasy.Słyszałyście coś o tym?

Nawet sie nad tym nie zastanawialam....Ale czytalam, ze Bajka korzysta, super ze mozna zapytac kogos z "praktyka".

Napisane przez Lolaaaaaaa88

Hej laski
chcialam sie pochwalic, ze dzisiaj zdalam ostatnie egzaminy i oddalam prace mgr na pewno beda jezcze jakies poprawki ale juz blizej jak dalej

Ja to chyba ide do wyra. Jakos tak czuje sie senna...
Spokojnej nocy

[ja :)]

Napisane przez butterfly20

Ja ja też uważam,że ciąża to nie choroba i pracować można,ale...zależy od przypadku. No i tyle. Nie mam potrzeby rozprawiania czy moje koleżanki wzięły L4 bo musiały,czy z lenistwa. To ich sprawa i ich prawo.
Ja od poczatku ciąży miałam straszne mdłości, musiałam jeść co 2 godziny, bo inaczej bym pawiowała. A niestety przy tłoku klientów też nie było to łatwe,jeśli się miało poumawiane spotkania i trwały łącznie 4 godziny ciągiem.To był horror. Ale chciałam pracować. Decyzję za mnie podjął ktoś inny,zresztą wiedziałam,że jak tylko dowiedzą się o ciąży to tak będzie...

Zgadzam się Każdy przypadek jest inny i Twój jak najbardziej uzasadniony. A co do innych dziewczyn - wiem, że to ich prawo i mimo tego, że absolutnie tego nie popieram to moje koleżanki, które to wykorzystują dalej są mi bliskie i spędzamy razem dużo czasu. Po prostu martwi mnie sytuacja w kraju, jest ciężko, gospodarka kiepsko się rozwija, a wiele ludzi jeszcze ją dobija. A przecież ja chce, żeby nasze dzieciaczki miały jak najlepiej w przyszłości No ale jak mówie to jest szeroki temat i nie ma co debatować, a kobiety w ciąży nie stanowią tu nawet promila problemu. Także lepiej nich już idą na to L4 wszyscy a przynajmniej rodzą dzieci bo jak dalej współczynnik będzie 1.3 dziecka na rodzine to wiele dobrego z tego nie wyniknie

[katarzyna2811]

Napisane przez butterfly20

Ja ja też uważam,że ciąża to nie choroba i pracować można,ale...zależy od przypadku. No i tyle. Nie mam potrzeby rozprawiania czy moje koleżanki wzięły L4 bo musiały,czy z lenistwa. To ich sprawa i ich prawo.
Ja od poczatku ciąży miałam straszne mdłości, musiałam jeść co 2 godziny, bo inaczej bym pawiowała. A niestety przy tłoku klientów też nie było to łatwe,jeśli się miało poumawiane spotkania i trwały łącznie 4 godziny ciągiem.To był horror. Ale chciałam pracować. Decyzję za mnie podjął ktoś inny,zresztą wiedziałam,że jak tylko dowiedzą się o ciąży to tak będzie...

Ja jestem na zwolnieniu od początku ciąży i niestety nie z wyboru. Bardzo chciałam pracować, zresztą w poprzedniej ciąży na l4 szłam na prawie samej końcówce a teraz lekarz nie pozwolił z racji tego iż mam pracę fizyczną i mogłoby się to źle skończyć