Czy zamknąć sklepy w niedziele?

[cosma]

Z własnego wyboru "czasami" to ja też bym chciała )))

[cosma]

Jeszcze okres PRZED świętami(wzmozony czas zakupów) jestem w stanie zrozumieć,że sklepy sa pootwierane dłużej niż zwykle,ale kiedy indziej uważam, że nie ma takiej potrzeby.
W Niemczech sklepy w ciągu tygodnia pracuja do 18,a w niedzielę są pozamykane.Polacy najchętniej robili by zakupy przez całą noc.
Nawet opuszczenie bramek(czyli sygnalizowanie zamkniecia) nie jest w stanie skłonić niektórych do opuszczenia sklepu.Panie chodzą sobie i ogladają.
A zamknecie sklepu nie oznacza jeszcze koniec pracy dla pracowników-trzeba jeszcze posprzątać(około pół godziny).Inny przykład-bramki jeszcze opuszczone do połowy(do otwacia zostało jakieś 10 minut), a wchodzi sobie taka pani X bo jej się zachciało pooglądać.Taka niestety jest mentalność rodaków.Chodzili by po sklepach cały dzień i całą noc, ze świętami włącznie.
Zazwyczaj o te przedłużone godziny pracy sklepów to krzyczą ci co pracuja do 17 lub 18.Ci naprawdę zapracowani,pracujący po kilkanaście godzin nie mają czasu na spacerki-wchodzą,kupuja co trzeba i wychodzą.Taka prawda.

Ps.Niech mi ktoś uswiadomi czemu banki nie pracuja w soboty? dla mnie to niezrozumiałe.Niby tacy elastyczni,konkurencyjni, ale nie w kwestii godzin obsługiwania klientów.

[Hexxana]

Napisane przez cosma

Ciekawa jestem czy te które tak chcą aby w weekendy były otwarte sklepy i to do późna też pracują w te dni do późnych godzin.Wątpie.
Tez chciałabym aby banki,urządy,biura pracowały w weekendy.Bo czemu mają mieć niby wolne?Niestety sa one pozamykane co ogranicza moja wolność osobistą.
Ja też moga przecież coś chcieć załawtić w niedzielę o godzinie 20...

Tak naprawdę to nie ma żadnych powodów aby sklepy były pootwierane tak długo.To zwykłe wygodnictwo.
Myślę że w sobotę do 17, a w niedzielę do 14 w zupełności by wystarczyło.To dla tych którzy długo pracują w tygodniu.
Wątpie aby niedziele były zupełnie wolne.Przcież spacerowanie po sklepach(nie kupowanie) to ulubiona forma rozrwyki Polaków.Można się wtedy wystroić w odswiętny stój i pokazać się innym.Pracuje w sklpie więc ten temat znam aż za dobrze...
Niezgadzam się z tym co napisała Hexxana.Wolny mam tylko jeden weekend w miesiącu.Nawet jak ma się wolne 2 dni w ciągu tygodnia,to nie oszukujmy się to nie to samo.

Decydujac sie na prace w handlu trzeba miec swiadomosc jak on funkcjonuje,w gre glownie wchodza godziny i dni.Poza tym odrebna kwestia jest pracujaca niedziela i godziny otwarcia sklepow.
Spacerowanie po sklepach to....nie tylko domena Polakow TYLKO ludzi a to,ze faktycznie akurat ten dzien dla wiekszosci stwarza okazje do odswietnego stroju(czego osobiscie nie rozumiem)jest druga strona medalu.Czasami mozna przy okazji obejrzec ciekawe "obrazki"

W miesiacu mam 1 weekend wolny i jedna niedziele,grafik mam na tyle ruchowmy,ze spokojnie pozwala mi zaplanowac to,co chce w sposob taki,jaki mnie odpowiada.Duzym plusem jest dla mnie system dwu zmianowy,poniewaz tylko jedna zmiana calkowicie blokuje zalatwienie czegokolwiek w tygodniu i pozostawaloby jedynie czekanie na dzien wolny.

Poza tym strasznie czepiamy sie niedzieli,nie rozumiem tego krzyku-to czym ten dzien w koncu jest,ze robi sie wokol niego takie zamieszanie????

Dodam jeszcze jedno-okres przedswieteczny zawsze jest okresem wzmozonego ruchu i nie ma tutaj nic odkrywczego,jednak mentalnosc ludzi jest nieobliczalna i zadziwiajaca,a przepracowany okres w handlu nauczyl mnie spojrzenia z przymruzeniem oka na wiele sytuacji i telefonow typu:czy jest otwarte???.....

[cosma]

Dla ciebie niedziela to zwykły dzień jak każdy(rozumiem ze mogłabys zrezygnować zatem z wolnego weekendu )- dla mnie zdecydowanie nie.
Handel funkcjonuje u nas tak bo niestety zostało nam to narzucone.Sklepy mojej sieci np. w Niemczech tak długo nie pracują bo nie mogą i tyle.
W Polsce za to mogą robić co im się podoba , np. przedłużać ci bez pytania godziny pracy(z 21 na 22).

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez cosma

Ciekawa jestem czy te które tak chcą aby w weekendy były otwarte sklepy i to do późna też pracują w te dni do późnych godzin.Wątpie.

A to się zdziwisz, bo ja też- podobnie jak część Wizażanek- pracuję w weekendy i mi to nie przeszkadza. Właściwie jest mi wszystko jedno, czy to niedziela, czy wtorek- dzień jak dzień. Nie wyobrażam sobie braku możliwości zrobienia zakupów w niedzielę.

Napisane przez Hexxana

Decydujac sie na prace w handlu trzeba miec swiadomosc jak on funkcjonuje,w gre glownie wchodza godziny i dni.Poza tym odrebna kwestia jest pracujaca niedziela i godziny otwarcia sklepow.

Otóż to.

cosma, z Twoich postów przebija taka zajadłość i marudzenie, że coś strasznego. Robisz problemy z błahej, tak naprawdę, sprawy.

[Hexxana]

Napisane przez cosma

Dla ciebie niedziela to zwykły dzień jak każdy(rozumiem ze mogłabys zrezygnować zatem z wolnego weekendu )- dla mnie zdecydowanie nie.
Handel funkcjonuje u nas tak bo niestety zostało nam to narzucone.Sklepy mojej sieci np. w Niemczech tak długo nie pracują bo nie mogą i tyle.
W Polsce za to mogą robić co im się podoba , np. przedłużać ci bez pytania godziny pracy(z 21 na 22).

Jezeli dla Ciebie to taki problem,zmien prace-proste.

Poza tym nie rozumiem co ma wolny weekend wspolnego z pracujaca niedziela do zwyklego dnia,bo jaki dzien jest zwykly lub niezwykly?mozesz mi to wyjasnic?

Po pierwsze,podejmujac prace w moim obecnym miejscu doskonale wiedzialam jaki bedzie charakter pracy zmianowej,w jakich godzinach i na co powinnam sie przygotowac.
Po drugie ciekawa jestem czy pracujac gdzies indziej bylas pytana o to,czy mozesz zostac po godzinach???bo nie spotkalam sie z tym osobiscie nikt nikogo nie pyta czy mozna-to nie jest przedszkole,cale grono moich znajomych narzeka na prace po godzinach bo tez zostaja postawieni przed faktem dokonanym i nie robimy z tego tragedii.Wez tez pod uwage sytuacje na rynku pracy-poniewaz skoro jest tak dobrze a Tobie nic nie odpowiada to moze zmien prace na bardziej zadawalajaca i pasujaca do wlasnych potrzeb oraz czasu pracy-wtedy chyba bedziesz mniej sfrustrowana.

[aleksandra_119]

Nie zgodzę się z tym, że sprawa jest błaha. Sytuacja na polskim rynku jest w tej chwili taka, że wielkie szczęście ma ten, kto pracę może sobie wybierać i dostosowywać do własnych potrzeb. Takich szczęściarzy jest jednak nie za wielu. Nie jest to jednak powód do tego, by godzić się na wszystkie warunki. Łatwo powiedzieć komuś, że przecież w danej pracy nic i nikt na siłę go nie trzyma, gorzej to jednak samemu wykonać. To jednak nie zmienia faktu, że te osoby mają rodziny i także dla nich potrzebują czas. Jeśli mówimy o Świętach to przygotowania do nich nie obejmuja jedynie klientów, ale i tych, którzy sprzedają. Myślę, że sklepy w niedziele powinny być otwarte krócej, na pewno nie do wieczora czy późnych godzin popołudniowych, a w Święte pozamykane. Prawdą jest to, że w okresie przedświątecznym ludzie kupują najwięcej i sklepy mają największy utarg. Jednak wiele razy spotkałam się z wyzyskiem pracowników, którzy z tego nie mają nic. Nigdy nie dogodzi sie każdemu, ale znam osoby, które w handlu pracują 7 dni w tygodniu i wszystkie możliwe Święta, a zarabiają naprawde śmieszne pieniądze. I wcale nie robią tego z własnego wyboru, po prostu nie mają innego wyjścia.

[Smoczyca]

Napisane przez cosma

Ciekawa jestem czy te które tak chcą aby w weekendy były otwarte sklepy i to do późna też pracują w te dni do późnych godzin.Wątpie.

Ja tak. Do zeszłego roku codziennie kończyłam pracę o 21. Zajęcia na zaocznych kończyłam o 20.30 w weekendy. Miałam takie okresy w zyciu że nie miałam nic wolnego. Nigdy nie zdarzało mi się kończyć szybciej. Za to nie musiałam się zrywać o świcie, i to duży plus dla mnie osobiście. Taki zawód wybrałam sobie nie inny - a w handlu nie pracuję. Moja mama pielęgniarka nieraz pracowała w święta, kiedy to sklepy są zamknięte. Mój chłopak to też inna branża, a bywają okresy że z pracy wraca o 3 nad ranem (agencja badawcza), normą jest że siedzi nieraz w biurze firmy do 23. Moi znajomi pracujący w biurach b. rzadko wychodzą o 17-18, nawet jeśli ich umowa na takie godziny opiewa. Najczęsciej trzeba zostać w pracy jeszcze sporo dłużej, bo po prostu jest robota to wykonania i tyle. Nie muszę wspominać o tym, że zjawisko płatnych nadgodzin nie istnieje...

Inny przykład-bramki jeszcze opuszczone do połowy(do otwacia zostało jakieś 10 minut), a wchodzi sobie taka pani X bo jej się zachciało pooglądać.Taka niestety jest mentalność rodaków

To jest oburzające i moim zdaniem lekko obraźliwe. Jeśli sklep jest czynny to 20, to mogę wejść nawet trzy minuty przed zamknięciem i zrobić zakupy - nienawidze robić zakupów tuż przed zamknięciem, jesli wpadam do sklepu tak późno to dlatego, że właśnie sama skończyłam pracę i lecę z wywieszonym ozorem żeby kupić coś. I obsługa nie ma prawa na mnie krzywo patrzeć, ani już szykować się do wyjścia czy to opuszczając żaluzje czy też sprzątając ostentacyjnie sklep. Co niestety, ma czesto miejsce, panie w sklepach biorą mi za złe że śmiałam im np zakłócić flirt z ochroniarzem, albo chcę coś kupić na 15 minut przed zamknięciem sklepu, kiedy one już szykują się do wyjścia, skandal! Gdybym była złośliwa to własnie to nazwałabym mentalnością rodaczek pracujących w sklepach, bo na zachodzie takie traktowanie potencjalnego klienta jest nie do pomyślenia...


Zgadzam się tylko w jednym punkcie - odnośnie godzin funkcjonowania urzędów czy banków. Tu masz absolutną rację, ja tez muszę brać dzień wolny jesli muszę sama coś załatwić...

[charlotta_lotta]

Smoczyco,dokladnie
częsty obrazek-sklep czy boks w jakims CH czynny do 20 ,wybija 19.30 bramka opuszczona do polowy,panny juz stoją z torebkami w dloni
Sama często robie zakupy wlasnie w niedziele,po pracy i cos mnie trafia jak wchodze po 19 a tam juz przebierają nogami w miejscu zeby szybciej wyjsc
czemu?nie ich staw,nie ich rybki,odbębnic i do domu

Prowadze wlasną firmę,od kilku lat wlasnie związaną z handlem i weekend to dla mnie dni kiedy sprzedaz jest największa,ne wyobrazam sobie zeby nagle sie to zmienilo.

[mloda71]

Napisane przez aleksandra_119

Nie zgodzę się z tym, że sprawa jest błaha. Sytuacja na polskim rynku jest w tej chwili taka, że wielkie szczęście ma ten, kto pracę może sobie wybierać i dostosowywać do własnych potrzeb. Takich szczęściarzy jest jednak nie za wielu. Nie jest to jednak powód do tego, by godzić się na wszystkie warunki. Łatwo powiedzieć komuś, że przecież w danej pracy nic i nikt na siłę go nie trzyma, gorzej to jednak samemu wykonać. To jednak nie zmienia faktu, że te osoby mają rodziny i także dla nich potrzebują czas. Jeśli mówimy o Świętach to przygotowania do nich nie obejmuja jedynie klientów, ale i tych, którzy sprzedają. Myślę, że sklepy w niedziele powinny być otwarte krócej, na pewno nie do wieczora czy późnych godzin popołudniowych, a w Święte pozamykane. Prawdą jest to, że w okresie przedświątecznym ludzie kupują najwięcej i sklepy mają największy utarg. Jednak wiele razy spotkałam się z wyzyskiem pracowników, którzy z tego nie mają nic. Nigdy nie dogodzi sie każdemu, ale znam osoby, które w handlu pracują 7 dni w tygodniu i wszystkie możliwe Święta, a zarabiają naprawde śmieszne pieniądze. I wcale nie robią tego z własnego wyboru, po prostu nie mają innego wyjścia.

Calkowicie sie z toba zgadzam. Nikt tu nie poruszyl tematu rodziny, a wydaje mi sie ze to jest bardzo wazne. Wydaje mi sie ze to zadna przyjemnosc dla matki widywac swoje dziecko tylko wtedy gdy spi.
Zreszta tak jak juz bylo wczesniej napisane, w niemczech w niedziele sklepy sa zamkniete i nikt w tym dniu z glod jeszcze nie umarl.
Moim zdanie przynajmniej pracownicy w tym dniu powinni miec prawo wyboru, czy chca w niedziele pracowac czy nie (a nie wszyscy maja to szczescie)

[YenneferD]

Dopóki bedzie zapotrzebowanie na sklepy otwarte w niedziele, dopóty ww bedą otwarte. A ja widać na załączonym obrazku zapotrzebowanie jest. Fakt, dla niektórych niedziela jest specjalnym dniem - uczestnictwo we Mszy Św. spedzanie czasu z rodziną, ale dla sporej części tych osób niedzielne zakupy weszły do tradycji spedzania niedzieli. I wcale nie uważam, zeby to było złe - lepiej niech sie przejda całą rodzina, niz siedzą ze wzrokiem wlepionym w telewizor.

Dla wielu osób niedziela jest jedynym dniem w którym mogą spokojnie zrobić zakupy. Nawet za granicą... Fakt, za granicą większość sklepów jest w niedziele nieczynna, ale część sklepów np. spożywczych działa. Piszecie, ze za granicą ludziom nie przeszkadza brak handlu w niedziele, a jest odwrotnie. Sama pracując w Berlinie, gdy zabrakło mi czasu na zrobienie zakupów w tygodniu, musiałam lecieć do sklepu w niedziele - i sklep ten był zawsze wypełniony ludźmi po brzegi...

Uważam, ze w naszych czasach osoba, która ma pracę, powinna sie z niej cieszyc. Podjęcie sie określonej pracy jest świadoma decyzja, poprzedzona zwykle chwila zastanowienia i rozważeniem wszystkich za i przeciw. Jeżeli pracownikowi nie pasuje praca w niedziele, to niech poszuka innej, bardziej odpowiadajacej jego oczekiwaniom, a nie narzeka, często przenosi swoje niezadowolenie z pracy na innych ludzi (w tym klientów), zajmuje miejsce innej osobie, ktora być moze byłaby szczęśliwa, ze pracuje i uczciwie zarabia pieniadze...

Co do banków i podobnych instytucji, to zgadzam się, ze powinny być czynne chociaż w soboty.

[kennedy]

Co o tym myslicie? Dziwne ze na plotkowym jeszcze taki watek nie powstal.
Sama do konca nie jestem przekonana- jesli zamknac to jakie? Markety, hipermarkety, centra handlowe?

[201803290936]

Napisane przez kennedy

Co o tym myslicie? Dziwne ze na plotkowym jeszcze taki watek nie powstal.
Sama do konca nie jestem przekonana- jesli zamknac to jakie? Markety, hipermarkety, centra handlowe?

Jeżeli tego chcą pracownicy tej branży, to jestem na tak. Może zaczęłyby powstawać jakieś inne miejsca spotkań i rozrywki dla rodzin, niż hipermarkety.

[simsa22]

Napisane przez kennedy

Dziwne ze na plotkowym jeszcze taki watek nie powstal.

Jak to nie

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ight=niedziela

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ight=niedziela

[magrat16]

Napisane przez Doris1981

Jeżeli tego chcą pracownicy tej branży, to jestem na tak. Może zaczęłyby powstawać jakieś inne miejsca spotkań i rozrywki dla rodzin, niż hipermarkety.

W innych miejscach spotkań też ktoś pracowałby w niedzielę Ja jestem na nie. W ciągu tygodnia wychodzę z domu gdy sklepy są jeszcze zamknięte, a wracam gdy już są pozamykane. Do centrów handlowych nie chodzę, ale większe zakupy w dyskoncie czy kupić kosmetyki w rossmannie mogę w niedzielę. Zresztą zabronią pracować w niedzielę i co wtedy? Kilka procent bezrobocia więcej?

[maddie1221]

Moja mama co 2 tygodnie musi iść do pracy w niedzielę. Pracuje w sklepie, dodatkowo godziny pracy ma takie dziwne ( od 9 - 17 ). Powinno się zamykać sklepy, bo jednak wolałabym, aby mama była z nami w domu, przy niedzielnym obiedzie.

[niusia_87]

Jeśli zamkną sklepy w niedzielę, to będą zwalniać ludzi... i mało ich nie będzie...
Dzisiaj słyszałam w radio komentarze na ten temat.
Przytoczę jednego ze słuchaczy: "Pracuję od poniedziałku do soboty, w godzinach, w których sklepy są zamknięte i nie mam innej możliwości jak zrobienie zakupów w niedzielę, ale nikt o takich jak ja nie myśli"

[dacn]

Taak jasne, ciekawe czy populistyczne pasożyty zwane politykami wiedzą, że zakaz handlu w niedziele oznacza zwolnienia pracowników?
Co zwolnionym rząd chce zaproponować?
A co ze studentami studiów dziennych co dorabiają sobie w sieciówkach w weekendy?


Ładnie to wygląda jak opowiada się o rodzinnej niedzieli, ciekawe jak rodzinnie spędzą ja zwolnienie pracownicy hipermarketów, może zatrudnią się w zamian w fabryce gdzie w systemie trzyzmianowym nadal będą pracować w niedzielę i święta lub bezrobotni na niedzielny obiad rodzinie zaproponują chleb z najtańszą margaryną???


Za wpier... polityków w osobiste i rodzinne życie obywateli podziekujemy, to już było i jak sie okazało centralne planowanie nie zdało egzaminu. A to jak będę chciała spędzic wolny czas z moją rodziną jest moja prywatną sprawą i nikt nie ma prawa mnie zmuszać do czegokolwiek.

[kennedy]

.ja pracowalam w hipermarkecie. Smiem watpic w bezrobicie bo juz teraz zatrudniaja pelno kudzi przez agencje posrednictwa( zlecienia za 6 na godzine ciagle oszukiwanie etc) . Wydaje mi sie ze mozna by je zamknac na niedziele

[dacn]

Napisane przez maddie1221

Moja mama co 2 tygodnie musi iść do pracy w niedzielę. Pracuje w sklepie, dodatkowo godziny pracy ma takie dziwne ( od 9 - 17 ). Powinno się zamykać sklepy, bo jednak wolałabym, aby mama była z nami w domu, przy niedzielnym obiedzie.

Ale za niedzielę ma inny dzień wolny.

[maddie1221]

Napisane przez dacn

Ale za niedzielę ma inny dzień wolny.

Problem w tym, że nie ma.

[dacn]

Napisane przez maddie1221

Problem w tym, że nie ma.

Jeśli pracuje na etacie to musi mieć, chyba że ma inną formę zatrudnienia i dzięki większej ilości pracy zarabia więcej.

[201803290936]

Napisane przez magrat16

W innych miejscach spotkań też ktoś pracowałby w niedzielę Ja jestem na nie. W ciągu tygodnia wychodzę z domu gdy sklepy są jeszcze zamknięte, a wracam gdy już są pozamykane. Do centrów handlowych nie chodzę, ale większe zakupy w dyskoncie czy kupić kosmetyki w rossmannie mogę w niedzielę. Zresztą zabronią pracować w niedzielę i co wtedy? Kilka procent bezrobocia więcej?

W kinach, innych miejscach rozrywki mogą pracować (i pracuję) studenci, osoby nie mające innej pracy. Nie powinno się nikogo zmuszać do pracy w niedzielę w sklepach (które są przecież otwarte w każdy inny dzień tygodnia), ale niektóre branże są na to nastawione - np. barman nie kręci nosem, że pracuje wieczorami i nocą - taki zawód wybrał.

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Napisane przez dacn

Taak jasne, ciekawe czy populistyczne pasożyty zwane politykami wiedzą, że zakaz handlu w niedziele oznacza zwolnienia pracowników?
Co zwolnionym rząd chce zaproponować?
A co ze studentami studiów dziennych co dorabiają sobie w sieciówkach w weekendy?
(...)

A dla mnie to są argumenty pracodawców traktujących pracowników jak dojne krowy. Ludzie wyrabiają w tego typu sklepach sporo nadgodzin, często niepłatnych. Wolna niedziela by po prostu pewne rzeczy usprawniła. Tylko, że inwestorzy, pracodawcy nie chcą stracić kasy.

[kathy8998]

Ja akurat mogę spojrzeć na tą sprawę z pozycji zarówno sprzedawcy, jak i klienta. Pracuję od poniedziałku do niedzieli i w każde święta (majowe, Boże Ciało i inne). No i nie narzekam, bo po pierwsze w niedziele i święta mam większą stawkę godzinową, a po drugie nikt mnie do takiej pracy nie zmuszał. Mogłam iść sobie do biura pracować od 8 do 16, pięć dni w tygodniu. Za darmo też nie pracuję. Wiadomo, że fajnie byłoby mieć wolną niedzielę, albo wyjechać gdzieś na długi weekend, ale takie już są czasy, że żeby mieć, trzeba pracować. Zresztą, fajnie byłoby mieć wolne w poniedziałki i środy, i pracować po 5 godzin i do tego mieć kaskę.... dlaczego akurat niedziela ma być wolna? Z drugiej strony, pracując po kilkanaście godzin dziennie i równocześnie studiując, nie mam czasu zrobić zakupów w tygodniu. Dlatego jeśli zdarzy mi się wolna niedziela, to dlaczego miałabym nie pojechać sobie wtedy na zakupy? Albo ludzie pracujący zagranicą. Przyjeżdżają na weekend, i tylko wtedy mogą zrobić zakupy spożywcze na następny wyjazd. Pomysł według mnie dziwny.

[pendraiw]

Dlaczego zamykać? Czy tylko sprzedawcy pracują w niedziele?

[201803290936]

Napisane przez dacn

Jeśli pracuje na etacie to musi mieć, chyba że ma inną formę zatrudnienia i dzięki większej ilości pracy zarabia więcej.

Tylko, że ta przykładowa mama wolałaby niedzielę spędzić z rodziną. Nieważne, czy zarobi ciut więcej.

[dacn]

Napisane przez kathy8998

Ja akurat mogę spojrzeć na tą sprawę z pozycji zarówno sprzedawcy, jak i klienta. Pracuję od poniedziałku do niedzieli i w każde święta (majowe, Boże Ciało i inne). No i nie narzekam, bo po pierwsze w niedziele i święta mam większą stawkę godzinową, a po drugie nikt mnie do takiej pracy nie zmuszał. Mogłam iść sobie do biura pracować od 8 do 16, pięć dni w tygodniu. Za darmo też nie pracuję. Wiadomo, że fajnie byłoby mieć wolną niedzielę, albo wyjechać gdzieś na długi weekend, ale takie już są czasy, że żeby mieć, trzeba pracować. Zresztą, fajnie byłoby mieć wolne w poniedziałki i środy, i pracować po 5 godzin i do tego mieć kaskę.... dlaczego akurat niedziela ma być wolna? Z drugiej strony, pracując po kilkanaście godzin dziennie i równocześnie studiując, nie mam czasu zrobić zakupów w tygodniu. Dlatego jeśli zdarzy mi się wolna niedziela, to dlaczego miałabym nie pojechać sobie wtedy na zakupy? Albo ludzie pracujący zagranicą. Przyjeżdżają na weekend, i tylko wtedy mogą zrobić zakupy spożywcze na następny wyjazd. Pomysł według mnie dziwny.

U mnie w rodzinie też jest tak często że do sklepu mogę iść dopiero w niedzielę. Zakupów przez internet w moim mieście brak.

Napisane przez pendraiw

Dlaczego zamykać? Czy tylko sprzedawcy pracują w niedziele?

No właśnie nie wiem czym sprzedawca różni się od kierowcy autobusu czy pani w kasie na dworcu??

Pierwotnie populiści i kk brzdąkali coś tam o konsumpcyjnym trybie życia, rozpuście, nie chodzeniu do kościoła i takie tam.....
Faktycznie kurna konsumpcyjny tryb zycia prowadzę kupując w niedzielę rano pietruszkę czy pomidora.

[classic_chic]

Nie. Niektóre mogą być pozamykane, jak ktoś ma takie życzenie Ale generalnie część sklepów powinna zostać pootwierana, bo nie chcę siedzieć całą niedzielę przed TV.

[dacn]

Napisane przez Doris1981

Tylko, że ta przykładowa mama wolałaby niedzielę spędzić z rodziną. Nieważne, czy zarobi ciut więcej.

Wiele osób by chciało spędzac czas w domu zamiast w pracy.
Ale nikt nie mowił że zycie jest łatwe i dostajemy zawsze to czego chcemy.

[maddie1221]

Napisane przez dacn

Jeśli pracuje na etacie to musi mieć, chyba że ma inną formę zatrudnienia i dzięki większej ilości pracy zarabia więcej.

Sytuację ma taką, że tymczasowo nie ma wolnego, bo nie ma na tyle pracowników, aby brać wolne. 2 panie są na chorobowym.