Czy zamknąć sklepy w niedziele?

[201604181004]

A ty jestes Lenin zeby klasie robotniczej organizowac wolny czas ku chwale ojczyzny ku czci zdrowia i w imie wysokich idei? Chca to laza, chleja piwsko to chleja, nie widze problemu, jak ktos musi zabijac czas w ch to go pozdrawiam bo nic za bardzo z tym nie zrobie, jeszcze poki co mamy w kraju wolnosc wyboru aktywnosci fizycznej

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Ps. To serio nie jest koncert zyczen bo w kolko sie przejawia - ja bym chciala, mi pasuje. Mi tez pasuje lezec i pachniec a za to miec kase, shiet hapeuns. Dzis mam wolne ale jutro ide do roboty, bo jak wiadomo reszta dzien swiety swieci ;p ja nie musze ;p

[szprotka_]

wiecie, trochę mi ten wątek zaczyna zalatywać tym słynnym komentarzem jednej z sprzedawczyń, co ona by chciała żeby klienci odnosili ciuchy na miejsce, skąd je wzięli bo jak nie, to są buraki z cukrowni Malbork.

[awia]

Ja bym chciała mieć płatny urlop, a nie mam. Czemu nikt o to nie walczy?

Lucka - sorry, ale nie Ty jesteś od organizowania ludziom wolnego czasu. Każdy robi na co ma ochote. Chcą łazić niech łażą. Za darmo ich nie obsługujesz przeciez?

Dzis mam wolne ale jutro ide do roboty, bo jak wiadomo reszta dzien swiety swieci ;p ja nie musze ;p

No właśnie. Wszystko jest kwestią perspektywy. Mnie szefostwo uszczesliwilo wolnym czwartkiem i piatkiem a 100x bardziej wolalabym iść jutro do pracy.
Jak się grzeje dupe na etacie to się tylko czeka na długie weekendy i wszelkie świeta.
Jak sie ma śmieciówke, gdzie płaca Ci TYLKO za te godziny, kiedy pracujesz, to człowiek pała nienawiścią do wszelkich świąt, a każdy dzień wolny to dniówka w plecy.
Ale ja mam taką robotę. Na takie warunki się godziłam, ze z pocałowaniem ręki biorę nadgodziny w weekend gdzie pracuje jednym ciurkiem przez 12 dni z rzędu. I jeszcze się ciesze.
Tak samo panie sprzedawczynie taka maja robote ze siedzą w niedziele w pracy - na to się zgodziły, za to mają płacone.

Także ja nie rozumiem problemu, nie rozumiem płaczu "bo ja bym chciała w niedziele obiad z rodziną zjeść"
Jako córka hutnika nie znam idei niedzielnego obiadu. Ani świat. Kolacje wigilijną co roku przez ostatnie 20 lat jadamy albo po 22.00, albo o 13.00. I zyjemy.

Naprawdę nie wszycy pracują pon-piatek 8.00-16.00 zeby w niedziele mieć wolne poza ucisnionymi sprzedawcami co to by chcieli z rodziną czas spędzić.

[201604181004]

Tru story bro a jeszcze z tym rodzinnym obiadkiem piate high five w tym temacie - niedzielny obiad to chyba tylko w reklamach masla. Jak rodzina sie trzyma blisko to kazda okazja w tygodniu bedzie dobra. A jak ktos chce na sile tworzyc problem to go stworzy. Ja mam wolne niedziele ale moze niedlugo nie bede ich miec i na zakupy bede chodzic np. W srody. Co z tego? Zdania nie zmienie. A tekst pracujacej w sklepie ze tez chce miec wolne zeby np idc do kina jest wiecej niz smiechu warty.

[cranberry juice]

Napisane przez Lucka91

Naprawdę fajnie by było gdyby ludzie umieli sobie znaleźć inne zajęcie i inaczej spędzać czas z rodziną Dlatego chociażby jestem za tym żeby kina były otwarte czy inne ciekawe rozrywki, wiem że tam też ktoś musi pracować (może rozwiązaniem byłaby mała dopłata do niedzielnej pensji?), ale może ludzie zamieniliby chodzenie bez sensu po sklepach na jakąś kulturę ciekawą rozrywkę, kino, teatr albo chociaż spacer do parku...

Rolą ustawodawcy nie jest organizowanie ludziom czasu w niedzielę po południu

[jesienny_lisc]

Niestety - albo się dorabia do studiów, albo się ma czas dla TŻa. Takie są realia.

Jak studentka sobie dorabia w galerii, w wolne dni, to załóżmy, że pracuje piątek-niedziela, wchodzi ustawa, że niedziele wolne, więc może pracować tylko piątek-sobota. Właściciel megaszybko się orientuje, że lepiej pracownikowi poniedziałek-czwartek sypnąć trochę kaski za dwa dodatkowe dni, niż trzymać dwóch pracowników. Ogromna oszczędność na kosztach pracy.
Także dla dorabiających studentów, czy po prostu ludzi na umowie zlecenie(pięknie Awia opisała) to nie byłoby nic dobrego. Jak ktoś potrzebuje kasy, to poświęci niedziele z rodziną. Moja mama i ja, przez wiele lat, we wszystkie święta dorabiałyśmy u cioci, a mój młodszy brat zostawał z babcia. Czy nie chciałyśmy mieć wigilii, wolnego po nauce i pracy? Chciałyśmy, ale chciałyśmy mieć też za co tę wigilię zrobić.

Poza tym, temat zastępczy wiadomo, bo po co zająć się przestrzeganiem prawa pracy i KC? Czyli zatrudnianiem na umowę zlecenie przy pracy jak na umowę o pracę.

[eyo]

Napisane przez Lucka91

Ja się wypowiem może ze strony osoby pracującej w CH, studiuję dziennie, dorabiam sobie w sklepie z biżuterią, i jestem jak najbardziej całym sercem za zakazem handlu w niedzielę. Dobrze byłoby mieć ten jeden dzień wolnego, kiedy nie musieliby pracować ludzie koniecznych w każdej chwili profesji (tak tak, mpk też się do tego zalicza moim zdaniem, bo nawet jeśli trzeba pracować w niedzielę to jakoś do tej pracy trzeba się dostać ) nikt mi nie wmówi że przez 6 dni tygodnia nie znajdzie czasu żeby zrobić porządne zakupy, że MUSI to robić w niedzielę.

Z resztą obserwuję od ponad roku niedzielną klientelę i niedzielne utargi - mówcie co chcecie ale pomimo natłoku ludzi niedzielne utargi są około 50% mniejsze niż w jakikolwiek inny dzień. Dlaczego? dlatego że ludzie zabijają w centrach handlowych swój wolny czas, kupią dziecku loda i zajęcie na cały dzień - łażenie bez celu po sklepach wcale nie w celu zakupów. Naprawdę fajnie by było gdyby ludzie umieli sobie znaleźć inne zajęcie i inaczej spędzać czas z rodziną Dlatego chociażby jestem za tym żeby kina były otwarte czy inne ciekawe rozrywki, wiem że tam też ktoś musi pracować (może rozwiązaniem byłaby mała dopłata do niedzielnej pensji?), ale może ludzie zamieniliby chodzenie bez sensu po sklepach na jakąś kulturę ciekawą rozrywkę, kino, teatr albo chociaż spacer do parku...

to ja się może odniosę do Twojej wypowiedzi - ja nie muszę robić zakupów w niedzielę - ja lubię robić zakupy w niedziele

co za różnica czy ludzie chodzą bez sensu po sklepach czy po parku? albo czy siedzą bez sensu przed telewizorem czy w kinie? co cię to na boga obchodzi?

i w czym jesteś ważniejsza od pracowników kina? przecież filmy sobie można w domu oglądać, kupić, wypożyczyć - przecież ludzie nie MUSZĄ iść do kina akurat w niedzielę (i przy okazji wszystkie święta itd.) - no chyba, że jaśnie pani by chciała iśc do kina w niedzielę jak już będzie miała ustawowo wolny ten dzień do pracy to wtedy niech inni harują bo jaśnie pani musi sobie odpocząć i MUSI iść w niedzielę do kina bo telewizja za płytka na jej intelekt (jakby film obejrzany w kinie był jakiś bardziej wartościowy niż obejrzany w domu w tv lub wypożyczony)

a ja się praca nie podoba to proszę - grono bezrobotnych z przyjemnością przyjmie cię w swoje szeregi

[Ishikawa]

Dla mnie to kolejny temat zastepczy dla poważniejszych problemów.
Byłabym bardzo zdziwiona gdyby ten pomysł jednal przeszedł na Wiejskiej.

Ja np. pracuję wg systemu Brytyjskiego w PL,czyli obowiązuja mnie ich święta czy wolne a nie Polskie (jutro to ja normalnie zasuwam do pracy ).
Uważam to za bardzo niesprawiedliwe i mam nadzieję że jakiś polityk się za mną wstawi - ironizując każdy z nas ma jakieś "ale", a pracować trzeba .

[Hultaj]

ale nie lubie twoich wypowiedzi i twoich poglądów.

no dobrze, tylko to nie wyjaśnia, dlaczego Twoje posty sprawiają wrażenie, jakbyś nie rozumiała tego co jest napisane. Dla Twojej osobistej rozumacji - nie jest moim celem uprzywilejowywanie kasjerek czy sprzedawczyń, jedynie uważam, że lans jakoby sklepy 24/7 byłyby niezbędne do zycia jest w niemałym stopniu przereklamowany.
Równie db wątek mógłby na przykład dotyczyć ''a dlaczego panie przedszkolanki nie pracują 24/7, przeciez w niedzielę chcę zrobić zakupy (z maluchem trudniej ), albo chcę odpocząć''.

Nie ale ja jak i maż pracujemy w systemie 7-15, plus dodatkowo 15-7 i 24 h w weekendy.

ale to jest Twój wybor, że pracujesz 7-24, i 24 w łikendy. Nie wiem wprawdzie, kiedy masz czas wychowywać dzieci ale niewazne.

wielu krajach hipermarkety są w galerii handlowej lub na obrzezach miast. A w Polsce to zazwyczaj ścisle centrum i co kilkaset metrów kolejna biedronka, Tesco, Real- to zaśmieca wygląd miast i miasteczek. Pomijam już parkingi wokół nich, zamiast porządnych parkingów podziemnych.

przede wszystkim to raczej najbardziej uderza w drobnych sprzedawców i małe sklepy.

A ja jestem jak najbardziej za tym, by urzędy były czynne nie tylko od 8:00 do 16:00 od poniedziałku do piątku. Jest wiele osób, które pracują w tych godzinach i muszą brać wolne, żeby dojechać do urzędu.

wszystko to generuje zwiększenie kosztów. Jeśli sklepy pracują np. 7 dni, a nie 6, to też mają wieksze koszty zatrudnienia np. Może ostateczną cenę ponosi klient w cenie produktu? Urzędy czynne w godzinach 16-22 dodatkowo to w sumie konieczność zwiększenia zatrudnienia, może zresztą dobrze?

więc wolna niedziela to dla nich fajna sprawa.

wlaśnie a propos tego przykładu, gdy np. wolna jest środa. W wolną środę raczej nie pojedziesz całą rodziną na wycieczkę rowerową, dzieci np. są w szkole.
Ogólnie tak się pastwicie nad schabowym w niedzielę gratuluję wyobraźni na temat spędzania czasu wspólnie przez rodzinę koniecznie tylko w czasie obiadu.

i zgadzam się z opinią, że handel akurat nie jest jakiś wyjątkowy żeby akurat tutaj się dopatrywać cierpienia pracujących w niedziele

no nie jest, może tak samo należałoby się zastanowić, dlaczego np. żłobki czy szkoły w niedziele nie pracują.
Mnie np. dużo bardziej zadziwia, że przedszkola nie są czynne we wakacje.

[agniesiaa]

Napisane przez cranberry juice

Rolą ustawodawcy nie jest organizowanie ludziom czasu w niedzielę po południu

Dokładnie

[201604181004]

Oczywiscie ze jest w Korei Pn. Czas obywatela jest pieknie wypelniony i zaden buras sie nie blaka po CH w niedziele

[dacn]

Widzisz hultaju, są rzeczy ważne i ważniejsze.
Dla jednych jest siedzenie przy stole na niedzielnym obiadku i gapienie sie na siebie, i pod żadnym pozorem nie zbliżanie sie do galerii w niedzielę.

Dla innych ważna jest rodzina i nie ilość spędzonego wspólnie czasu lecz jego jakość. Może kiedyś zrozumiesz jak będziesz miała własną, rodzinę a może nie zrozumiesz tego nigdy.

Dlatego mój czas wolny jest czasem z rodziną i nie układam grafiku pod kątem zakupów byle nie w niedzielę ale pod kątem wygody mojej rodziny i nie ma problemów z tym że robię zakupy w niedzielę.

Jak masz z tym taki dyskomfort to zamknij się w 4 ścianach w niedzielę ewentualnie idź na spacer do lasu i nie narzucaj innym jak mają organizować swoje życie.

[Hultaj]

Widzisz hultaju, są rzeczy ważne i ważniejsze.
Dla jednych jest siedzenie przy stole na niedzielnym obiadku i gapienie sie na siebie, i pod żadnym pozorem nie zbliżanie sie do galerii w niedzielę.

Dla innych ważna jest rodzina i nie ilość spędzonego wspólnie czasu lecz jego jakość. Może kiedyś zrozumiesz jak będziesz miała własną, rodzinę a może nie zrozumiesz tego nigdy.

Dlatego mój czas wolny jest czasem z rodziną i nie układam grafiku pod kątem zakupów byle nie w niedzielę ale pod kątem wygody mojej rodziny i nie ma problemów z tym że robię zakupy w niedzielę.

Jak masz z tym taki dyskomfort to zamknij się w 4 ścianach w niedzielę ewentualnie idź na spacer do lasu i nie narzucaj innym jak mają organizować swoje życie.

dziękuję Ci serdecznie za wyłożenie, dlaczego lepiej jest spędzać czas z dzieckiem krócej niż dłużej.
Oraz, widzisz, zyjesz w społeczeństwie, gdzie liczba godzin w etacie wynosi 160. To jest 40 godzin tygodniowo, najczęsciej 8 dziennie. Jeśli życzysz sobie pracować do 512 godzin miesięcznie to oczywiście, proszę bardzo, ale może nie oczekuj od razu od społeczeństwa, że będzie się do Twojego rytmu działania dostosowywać.
Nie bardzo wprawdzie rozumiem, dlaczego np. sklepy muszą przyjmować klientów w niedziele, a na przykład przychodnie nie, ale nie muszę wszystkiego rozumieć.

[dacn]

Gdybym mogła to bym pracowała jedynie 40 godzin w tygodniu ale cóż nie mogę i musze pracować więcej. Wiesz nie chce stawać przed wyborem rachunek za prąd czy buty na zime dla dziecka.

Po za tym JAKOŚĆ spędzonego czasu z dzieckiem jest znacznie ważniejsza niz jego ilość.


Z przychodniami to walnełaś na prawdę inteligentnie. Czy ty w ogóle wychodzisz z domu?? Czy jesteś jedynie internetowym bytem, żeby nie powiedzieć trollem.
Większość przychodni działa również i w soboty a poza szpitalami i pogotowiem nocna i świąteczna pomoc lekarska działa w weekendy całą dobę. A szpitale czy przychodnie prywatne przyjmują owszem 7 dni w tygodniu.

Dlaczego więc w społeczeństwie gdzie można zamówić wizytę u dermatologa na 14w niedzielę nie można zrobić zakupów?
A bo hutlajowi się to wydaje nieetyczne.

[cranberry juice]

Napisane przez Hultaj

Mnie np. dużo bardziej zadziwia, że przedszkola nie są czynne we wakacje.

Też mnie te wakacje zadziwiają. Jak będę miała dzieci, to na pewno będę sie dziwić jeszcze bardziej. Ktoś może zupełnie przypadkiem wie? Bo ja żadnego pomysłu nie mam. Żeby panie przedszkolanki miały dwa miesiące wakacji? No litości.

Napisane przez Hultaj

Nie bardzo wprawdzie rozumiem, dlaczego np. sklepy muszą przyjmować klientów w niedziele, a na przykład przychodnie nie, ale nie muszę wszystkiego rozumieć.

Nie muszą. Nie ma obowiązku otwierania sklepów w niedziele. Ani w soboty ani w w ogóle Przecież jak właścicielowi albo zarządowi sieci się tak spodoba, to mogą otwierać sój byznes dla klientów pn-pt od 8 do 16 Tylko nie wiem, czy na dłuższą metę taki byznes model utrzyma się na rynku

To sie nazywa konkurencja. Gdyby na rynku przychodni konkurencja była tak duża jak w handlu, to też zaczęłyby przyjmować w niedziele.

[201604191001]

Napisane przez Hultaj

dziękuję Ci serdecznie za wyłożenie, dlaczego lepiej jest spędzać czas z dzieckiem krócej niż dłużej.
Oraz, widzisz, zyjesz w społeczeństwie, gdzie liczba godzin w etacie wynosi 160. To jest 40 godzin tygodniowo, najczęsciej 8 dziennie. Jeśli życzysz sobie pracować do 512 godzin miesięcznie to oczywiście, proszę bardzo, ale może nie oczekuj od razu od społeczeństwa, że będzie się do Twojego rytmu działania dostosowywać.
Nie bardzo wprawdzie rozumiem, dlaczego np. sklepy muszą przyjmować klientów w niedziele, a na przykład przychodnie nie, ale nie muszę wszystkiego rozumieć.

Ciekawe co powie społeczeństwo, co powiesz ty, kiedy trafisz do szpitala i będziesz musiała czekać cztery godziny na lekarza, bo na przykład dacn weźmie sobie do serca twoje słowa i stwierdzi, że ona też będzie pracować 8h dziennie, tak samo cała reszta lekarzy, pielęgniarek, techników i zwyczajnie nie będzie komu cię przyjąć

[dacn]

Przedszkola państwowe maja 2 miesiące wakacji i nie obchodzi ich co rodzice zrobią z dziećmi. Niby są przedszkola zastępcze ale nie jest to dobre rozwiazanie dla dziecka.
W prywatnych jest lepiej bo albo pracuja całe wakacje albo maja 3-4 tygodni przerwy.

[cranberry juice]

Napisane przez dacn

Przedszkola państwowe maja 2 miesiące wakacji i nie obchodzi ich co rodzice zrobią z dziećmi. Niby są przedszkola zastępcze ale nie jest to dobre rozwiazanie dla dziecka.
W prywatnych jest lepiej bo albo pracuja całe wakacje albo maja 3-4 tygodni przerwy.

No dobra, mają, ale naprawdę z jakiej paki? Ja na prawdę nie widzę różnicy pomiędzy posyłaniem dzieci do przedszkola w lipcu i w sierpniu a posyłaniem dzieci do przedszkola przez resztę roku

[torunska_ksiezniczka]

Napisane przez cranberry juice

Bejbe, w Hiszpanii i Portugalii spędzają więcej czasu na dworze, bo mają warunki sprzyjające spędzaniu czasu na dworze U mnie na przykład pogoda jest mniej więcej taka jak w Polsce i mimo zamkniętych sklepów ludzie nie garną się jakoś do spędzania czasu na dworze w mrozie i deszczu

to był przykład, nie chodząc do centrum handlowego w niedzielę można robić wiele rzeczy jest coś takiego jak wypożyczalnia filmów DVD, poczytać książki, iść na rower, pobiegać, spacer, na łyżwy, rolki, można w domu porobić na drutach, pograć z dziećmi/ze znajomymi w scrabble, monopoly - chodzi mi o to że serio ludzie pracujący w niedziele też by chcieli odpocząć, pojechać do rodziny w odwiedziny bo jest to dzień wolny więc nie musisz się dopasowywać do grafika o 17;30 mam autobus, o 18 aerobik o 19 ide z psem na spacer a sorry o 21 to ja idę spać bo jutro do pracy i jestem zmęczona

i nie mam tu na myśli tylko centrów handlowych ale też całą gastronomie, call centery i inne


tylko w przypadku gastronomii - zazwyczaj w małych miasteczkach są restauracje gdzie są wesela/komunie itp. to jest wpisane w ich zawód że w ciągu tygodnia jest mały lub mniejszy utarg, a zarabiają na organizowaniu imprez

[lokilook]

Napisane przez _Judith_

Ciekawe co powie społeczeństwo, co powiesz ty, kiedy trafisz do szpitala i będziesz musiała czekać cztery godziny na lekarza, bo na przykład dacn weźmie sobie do serca twoje słowa i stwierdzi, że ona też będzie pracować 8h dziennie, tak samo cała reszta lekarzy, pielęgniarek, techników i zwyczajnie nie będzie komu cię przyjąć

nie chciałabym być przyjmowana przez lekarza w 23 godzinie jego dyżuru człowiek zmęczony popelnia błędy.

[201604191001]

Kilka lat temu w wakacje pracowalam jako niania i odbieralam chlopca z panstwowego przedszkola. Wiec sa tez panstwowe dzialajace w wakacje.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez lokilook

nie chciałabym być przyjmowana przez lekarza w 23 godzinie jego dyżuru człowiek zmęczony popelnia błędy.

No to musze cie zmartwic...

[cranberry juice]

Napisane przez torunska_ksiezniczka

to był przykład, nie chodząc do centrum handlowego w niedzielę można robić wiele rzeczy jest coś takiego jak wypożyczalnia filmów DVD, poczytać książki, iść na rower, pobiegać, spacer, na łyżwy, rolki, można w domu porobić na drutach, pograć z dziećmi/ze znajomymi w scrabble, monopoly - chodzi mi o to że serio ludzie pracujący w niedziele też by chcieli odpocząć, pojechać do rodziny w odwiedziny bo jest to dzień wolny więc nie musisz się dopasowywać do grafika o 17;30 mam autobus, o 18 aerobik o 19 ide z psem na spacer a sorry o 21 to ja idę spać bo jutro do pracy i jestem zmęczona

i nie mam tu na myśli tylko centrów handlowych ale też całą gastronomie, call centery i inne


tylko w przypadku gastronomii - zazwyczaj w małych miasteczkach są restauracje gdzie są wesela/komunie itp. to jest wpisane w ich zawód że w ciągu tygodnia jest mały lub mniejszy utarg, a zarabiają na organizowaniu imprez

Ale w Polsce nikt nie chce wprowadzać zakazu działania call centre, gastronomii ani kin w weekendy. Chodzi tylko o handel. Dlaczego akurat pracownikom handlu nalezy sie wolna niedziela, skoro kierowcy, stróże i hutnicy też by chcieli odpocząc i pojechać do rodziny w odwiedziny?

Natomaist co do tego, co można robić w weekendy - zaje*ście, ale to naprawdę nie jest sprawa ustawodawcy, w jaki sposób ludzie spędzają wolny czas. Można się równie dobrze kłócić, że ludzie spędzą ten czas przed telewizorem, ale to nie ma absolutnie żadnego znaczenia w tej sprawie.

[dacn]

Napisane przez cranberry juice

No dobra, mają, ale naprawdę z jakiej paki? Ja na prawdę nie widzę różnicy pomiędzy posyłaniem dzieci do przedszkola w lipcu i w sierpniu a posyłaniem dzieci do przedszkola przez resztę roku

Ja też. Ale tu jest jak jest i to nazywa sie polityka prorodzinna czy jakoś tak.

Napisane przez lokilook

nie chciałabym być przyjmowana przez lekarza w 23 godzinie jego dyżuru człowiek zmęczony popelnia błędy.

To nie chodź do lekarzy w Polsce albo chodź do takich co mają po 50-60 lat i juz nie mają sił dyzurować.
WSZYCSCY po za matkami malutkich dzieci dyżurują. I pracują znacznie więcej niz 40 godzin na dobę.

Sytuacja nie do pomyślenia np w Niemczech.

[cranberry juice]

Napisane przez dacn

Ja też. Ale tu jest jak jest i to nazywa sie polityka prorodzinna czy jakoś tak.

Prorodzinna co najwyżej dla rodzin przedszkolanek. Sorry, ale konieczność opłacania niański przez 1/6 roku może powaznie zniechęcić do posiadania dziecka, a już zwłaszcza większej liczby dzieci

[dacn]

Napisane przez cranberry juice

Prorodzinna co najwyżej dla rodzin przedszkolanek. Sorry, ale konieczność opłacania niański przez 1/6 roku może powaznie zniechęcić do posiadania dziecka, a już zwłaszcza większej liczby dzieci

No z jakiegoś powodu Polki mają dużo dzieci... ale te co mieszkają za granicą.

[ChocolateWithHeroin]

Owszem, jeśli ktoś pracuje jako urzędnik, nauczyciel (bez urazy) to może mu to być obojętne, czy zamkną czy nie. Ale popatrzcie, w ciągu miesiąca to jednak cztery dniówki jest się do tyłu... A jeśli ktoś chce pracować, to niech pracuje.

[cranberry juice]

Napisane przez dacn

No z jakiegoś powodu Polki mają dużo dzieci... ale te co mieszkają za granicą.

To prawda. Trzymamy kciuki za ZUS!

[invisible_01]

Śmieszy mnie trochę ta mitologizacja niedzielnego obiadu Chyba ktoś się za dużo seriali naoglądał, gdzie punkt 13:00 cała bliższa i dalsza rodzina się zbiera u seniorów rodu przy wielkim stole i wspólnie je posiłek. Jak się ma kontakt z rodziną fajny, to każdy inny dzień można normalnie i fajnie spędzić. I właśnie nie rozumiem jednego - czemu ten nieszczęsny handel tylko? A właśnie pracownicy MPK, a kina, a restauracje? Ja jako studentka dzienna mieszkając jeszcze w Polsce bardzo się cieszyłam z pracujących niedziel, bo ze względu na nie pracodawcy potrzebowali takich jak ja - czyli dyspozycyjnych głównie w weekendy. Zabierając pracującą niedzielę pracodawcy łatwiej będzie namówić tygodniowego pracownika, żeby przyszedł dodatkowo w sobotę niż zatrudniać kogoś specjalnie na weekendy - i będą zwolnienia.

[WhiteCherry]

sklepy w niedziele mnie ni ziębią ni grzeją, ale dlaczego np. urzędy, przychodnie są nieczynne w weekendy?

Napisane przez dacn

Niektórzy pracują tez w soboty i co wtedy? mają jeść szczaw? czy tynk ze ścian?

wtedy kupują zapas mrożonek na cały tydzień, bochenki chleba można zamrozić... człowiek obrotny zawsze się zorganizuje

[jesienny_lisc]

Napisane przez lokilook

nie chciałabym być przyjmowana przez lekarza w 23 godzinie jego dyżuru człowiek zmęczony popelnia błędy.

Zmartwię Cię. Lekarze, których znam (chirurdzy), mają dyżury po 24h, a nawet po 72h. Mój kumpel, często z 24h w karetce, idzie na 24 h na oddział. I nie tylko przyjmuje - robi ludziom operacje