Czy zamknąć sklepy w niedziele?

[201604181004]

Napisane przez magnolia79

każdy powinien mieć prawo odpocząć w niedzielę, zjeść obiad z rodziną i pójść na spacer... spotkać się ze znajomymi....

Dokładnie, wszyscy.
Niech nikt nie pracuje. Nikt. Bez wyjątku.


Jestem ciekawa jak duży chaos by zapanował :d.

[winter76]

Napisane przez magnolia79

wszystkie!!!!!!!!
każdy powinien mieć prawo odpocząć w niedzielę, zjeść obiad z rodziną i pójść na spacer... spotkać się ze znajomymi....

Jak każdy to zamknijmy wszystko, Kościoły też

[kuki9]

Dziewczyny mówiące, że im się zakupów w niedziele robić nie chce - ok nie róbcie. co za problem? Tylko, że sa też ludzie, którzy albo chca albo muszą te zakupy w niedziele zrobić. I jesli sklepy w niedziele będa otwarte to każdy będzie miał wybór, wy sobie na zakupy nie pójdziecie a kto chce pójdzie. Jesli sklepy będą zamknięte to zakupów nikt nie zrobi.

[kobietasukcesu]

Dla mnie zakupy (nawet kosmetyczne, które lubię) to jednak nie odpoczynek.
Kiszenie się gorącym centrum handlowym ( w zimie grzeją, latem czasem za słabo chłodzą), gdzie zawartość tlenu jest taka, że nie pytam to dla mnie żaden relaks. Szczególnie w weekendy, gdzie słychać płaczące dzieci a rodzinki chodzą sobie tak jakby nikogo w tym sklepie nie było.
Także jak mogę to unikam zakupów w niedzielę, szczególnie spożywczych.
Wolę nawet zmęczona iść w tygodniu niż tracić na to kolejny dzień.

Inna sprawa, że nie wiem co tak ciągnie ludzi do niektórych marketów. Real- drogo, drożej niż w Almie np. Tesco(u mnie w mieści) podobnie. Nie mówię o markach własnych, bo to inna sprawa, ale tak jest z pozostałymi produktami.
A im większy sklep tym więcej się naładuje słodkich serków, chrupek i wyda więcej niż planowało.

Nie jestem za zamykaniem sklepów w ndz, kto chce niech chodzi oczywiście.

[Lucka91]

Napisane przez kuki9

Dziewczyny mówiące, że im się zakupów w niedziele robić nie chce - ok nie róbcie. co za problem? Tylko, że sa też ludzie, którzy albo chca albo muszą te zakupy w niedziele zrobić. I jesli sklepy w niedziele będa otwarte to każdy będzie miał wybór, wy sobie na zakupy nie pójdziecie a kto chce pójdzie. Jesli sklepy będą zamknięte to zakupów nikt nie zrobi.

no takim tokiem myslenia to wszystkie sklepy powinny byc calodobowe - a nuż się komuś zachce budyń robić o 4 nad ranem - w najbliższym sklepie wszyscy powinni stać z tym budyniem na warcie

[Czarina]

Napisane przez kuki9

Dziewczyny mówiące, że im się zakupów w niedziele robić nie chce - ok nie róbcie. co za problem? Tylko, że sa też ludzie, którzy albo chca albo muszą te zakupy w niedziele zrobić. I jesli sklepy w niedziele będa otwarte to każdy będzie miał wybór, wy sobie na zakupy nie pójdziecie a kto chce pójdzie. Jesli sklepy będą zamknięte to zakupów nikt nie zrobi.

A do której sklepy sa pootwierane w niedzielę? Pytam bo tu gdzie mieszkam są otwarte do 16 i myślę że jest to dobre rozwiązanie i dla tych co muszą robić zakupy w niedziele i dla tych co chcą spędzić popołudnie z rodziną, znajomymi.
Ja nie krzyczę by sklepy zamknąć, ale ograniczyć godziny otwarcia, tak by każdy mógł spędzić niedzielne popołudnie jak chce.

[magnolia79]

Napisane przez drabineczka

Dokładnie, wszyscy.
Niech nikt nie pracuje. Nikt. Bez wyjątku.


Jestem ciekawa jak duży chaos by zapanował :d.

o tak haos by zapanował, bo ludzie w niedzielę nie wiedzieliby co ze sobą zrobić... jak spędzić dzień nie idąc do Galerii na zakupy

i żeby nie było, ja bardzo lubie zakupy i szwendanie się po sklepach, uwielbiam, ale jakby sklepy były zamknięte w niedzielę - nic by się nie stało...

Napisane przez winter76

Jak każdy to zamknijmy wszystko, Kościoły też

tylko różnica jest taka, że sprzedawca w jakiejś tam siecówce pracuje w niedzielę i nie dostaje za to ani grosza więcej do wypłaty, odbiera sobie wolne w inny dzień tyg. ale np. lekarz jak ma dyżur w niedzielę, to bierze za to kupę forsy...

mam wśród znajomych osoby pracujące w handlu i "syty głodnego nie zrozumie"...

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez Czarina

Drabineczka zalezy jeszcze co masz na mysli mówiąc obowiązek i przyjemnośc. Akurat zakupy to dla mnie obowiązek, więc wole je zrobić po pracy i mieć z głowy. A inne rzeczy? Jakoś wszystko ogarniam i mam czas np. na to by z Wami teraz dyskutować. Może źle się wczesniej wyraziłam, jak mam wolne to też mam zawsze coś do zrobienia, mysle że jak każdy. Ale obowiązki nie zajmują mi całego dnia i jesli mam taka możliwośc to wolę zrobić zakupy przed weekendem i posprzątać wieczorem w piątek, po to by sobotę i niedzielę mieć dla sibie i rodziny. Tym bardziej, że co drugi weekend jestem w pracy i wiem jak to jest gdy się pracuje, a mąż z dziećmi właśnie grzeją tyłek nad morzem, lub grilluja ze znajomymi.
No ale to nie jest wątek o mnie i o moim życiu.

wiem o czym piszesz

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez magnolia79

o tak haos by zapanował, bo ludzie w niedzielę nie wiedzieliby co ze sobą zrobić... jak spędzić dzień nie idąc do Galerii na zakupy

i żeby nie było, ja bardzo lubie zakupy i szwendanie się po sklepach, uwielbiam, ale jakby sklepy były zamknięte w niedzielę - nic by się nie stało...

tylko różnica jest taka, że sprzedawca w jakiejś tam siecówce pracuje w niedzielę i nie dostaje za to ani grosza więcej do wypłaty, odbiera sobie wolne w inny dzień tyg. ale np. lekarz jak ma dyżur w niedzielę, to bierze za to kupę forsy...

mam wśród znajomych osoby pracujące w handlu i "syty głodnego nie zrozumie"...

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------


wiem o czym piszesz

pracowałam w handlu i jakoś nie narzekałam, że pracuję w niedzielę - wiedziałam na co się piszę idąc do takiej pracy!
a w momencie jak mi to zaczęło przeszkadzać to pracę po prostu zmieniłam

bieeedni kasjerzy pracować im każą! to straszne, naprawdę!
ręce mi opadają jak czytam takie bzdury, jak coś nie pasuje to pracę się zmienia i tyle

[kuki9]

Napisane przez Lucka91

no takim tokiem myslenia to wszystkie sklepy powinny byc calodobowe - a nuż się komuś zachce budyń robić o 4 nad ranem - w najbliższym sklepie wszyscy powinni stać z tym budyniem na warcie

Jakbyś nie zauważyła sa sklepy całodobowe i to sporo. Oraz stacje benzynowe. więc jak komus się zachce budyniu o 3 w nocy to sobie zdecyduje czy iść do sklepu czy do łózka. Niemniej ludzie robiący budyń o 3 2 nocy sa raczej mniejszością bo większość w nocy śpi. A ludzi robiących zakupy w niedziele jest całkiem sporo.

[cranberry juice]

Napisane przez Lucka91

no takim tokiem myslenia to wszystkie sklepy powinny byc calodobowe - a nuż się komuś zachce budyń robić o 4 nad ranem - w najbliższym sklepie wszyscy powinni stać z tym budyniem na warcie

ile osób jest w sklepie całodobowym o 4 rano, a ile w supermarkecie w niedziele o 14?
to chyba wyjaśnia, dlaczego sklepy przeważńie nie są całodobowe, ale otwarte w niedziele i owszem

[201604181004]

Napisane przez magnolia79

o tak haos by zapanował, bo ludzie w niedzielę nie wiedzieliby co ze sobą zrobić... jak spędzić dzień nie idąc do Galerii na zakupy

haos strażny by był.

[magnolia79]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4107175 1]pracowałam w handlu i jakoś nie narzekałam, że pracuję w niedzielę - wiedziałam na co się piszę idąc do takiej pracy!
a w momencie jak mi to zaczęło przeszkadzać to pracę po prostu zmieniłam

bieeedni kasjerzy pracować im każą! to straszne, naprawdę!
ręce mi opadają jak czytam takie bzdury, jak coś nie pasuje to pracę się zmienia i tyle[/QUOTE]
miło się czyta, że mogłaś sobie zmienić pracę...
niestety nie wszędzie jest tak kolorowo...

i często biedni ci kasjerzy są, bo ta praca to nie ich wybór, a przymus, bo chleb za coś kupić trzeba... mówię o małych miastach, mieścinach... gdzie z pracą jest ciężko...

[Czarina]

Napisane przez cranberry juice

ile osób jest w sklepie całodobowym o 4 rano, a ile w supermarkecie w niedziele o 14?
to chyba wyjaśnia, dlaczego sklepy nie są całodobowe, ale otwarte w niedziele i owszem

A stałoby się coś, jakby ten sklep był zamykany o 15?

[kuki9]

Napisane przez Czarina

A stałoby się coś, jakby ten sklep był zamykany o 15?

Tylko dyskusja toczy się o zamykanie lub nie. Nieważne do której.

Serio uważacie, że jakby praca w niedziele była obwarowana jakimiś sensownymi warunkami np podwójna stawka lub inny dzień wolny to kasjerkom byłoby taaak źle? Nie każdy ma rodzinę, nie każdy chce jeść obiadki itp.

[magnolia79]

Napisane przez drabineczka

haos strażny by był.

no... a dzisiaj jaka bieda, nie dość, ze wszystko pozamykane, to jeszcze leje...

[Monian]

Napisane przez magnolia79

no... a dzisiaj jaka bieda, nie dość, ze wszystko pozamykane, to jeszcze leje...

U mnie sklepy typu Żabka, Chata Polska, Fresh otwarte minimum do 20. Jedynie pozamykane są wielkie supermarkety.

[cranberry juice]

Napisane przez magnolia79

miło się czyta, że mogłaś sobie zmienić pracę...
niestety nie wszędzie jest tak kolorowo...

i często biedni ci kasjerzy są, bo ta praca to nie ich wybór, a przymus, bo chleb za coś kupić trzeba... mówię o małych miastach, mieścinach... gdzie z pracą jest ciężko...

No żesz kuźwa. To w autobus i do większego miasta?? W samolot i do Anglii? Czy nie da rady, bo angielskiego nie znają, a Warszawy się boją?

Poza tym zapytam jeszcze raz: zna ktos z Was lakarza na bezrobociu, który musi na kasie zasuwać? Bo ja nie.

Tak, kasjerzy przewaznie nie mają innego wyjścia, bo nie mają kwalifikacji do innej pracy. Więc naprawdę likwidacja miejsc pracy w handlu tylko pogorszy ich sytuację.

[Czarina]

Napisane przez kuki9

Tylko dyskusja toczy się o zamykanie lub nie. Nieważne do której.

Serio uważacie, że jakby praca w niedziele była obwarowana jakimiś sensownymi warunkami np podwójna stawka lub inny dzień wolny to kasjerkom byłoby taaak źle? Nie każdy ma rodzinę, nie każdy chce jeść obiadki itp.

Myślę że masz rację

I jak pisałam- ja robię zakupy po pracy, bo szkoda mi na to mojego wolnego czasu. Ale rozumieum że inni robią je w niedzielę, mogę się dziwić że im się chce ale spoko, to ich wybór. Dlatego jestem za tym by nie zamykać, a ograniczyć godziny pracy, np. do tej 15.

[201707171556]

Napisane przez drabineczka

Dokładnie, wszyscy.
Niech nikt nie pracuje. Nikt. Bez wyjątku.


Jestem ciekawa jak duży chaos by zapanował :d.

Napisane przez magnolia79

o tak haos by zapanował, bo ludzie w niedzielę nie wiedzieliby co ze sobą zrobić... jak spędzić dzień nie idąc do Galerii na zakupy



tylko różnica jest taka, że sprzedawca w jakiejś tam siecówce pracuje w niedzielę i nie dostaje za to ani grosza więcej do wypłaty, odbiera sobie wolne w inny dzień tyg. ale np. lekarz jak ma dyżur w niedzielę, to bierze za to kupę forsy...

mam wśród znajomych osoby pracujące w handlu i "syty głodnego nie zrozumie"...

Myślę, że wiele osób mogłoby nie wiedzieć co ze sobą zrobić.
Nie każdy chce spedzać czas z rodziną, chodzić na wspólne spacery, pikniki, obiady.
Gdyby absolutnie wszystko w niedziele było zamknięte to prawdopodobnie ludzie skończyliby przed TV lub komputerem.

Ale sprzedawca wiedział na co sie pisze, przecież przed rozpoczęciem pracy omawiane były jej warunki.

Ja pracowałam w sklepie który był czynny codziennie od 6 do 23, w święta kościelne i państwowe od 12 do 20 w wigilie od 6 do 16, czasem było mi przykro jak np. w sylwestra nigdzie nie mogłam pójść bo z pracy wychodziłam o 23:30 ale z drugiej strony wiedziałam że w ten dzień musze pracować, to było jasno powiedziane w warunkach pracy i zgodziłąm się an to i nie toczyłam o to wojen. Poza tym pracując za dniówkę (jak większość kasjerów-sprzedawców) wiedziałam, że za ten konkretny dzień mam płacone pieniadze i jak zażyczę sobie wolnego to będę miała przykładowo 50zł mniejsza wypłątę a nie każdy moze sobie na to pozwolić.


Nie rozumiem tego kultu weekendu.
To w inne dni nie mozna się integrowac z rodziną?
Jakoś przez tyle lat pracy nie zauważyłam, żeby ktoś z moich współpracowników płakał bo w niedziele do pracy musi isć a pracowałam także z osobami majacymi dzieci.

[kuki9]

Napisane przez Czarina

Myślę że masz rację

I jak pisałam- ja robię zakupy po pracy, bo szkoda mi na to mojego wolnego czasu. Ale rozumieum że inni robią je w niedzielę, mogę się dziwić że im się chce ale spoko, to ich wybór. Dlatego jestem za tym by nie zamykać, a ograniczyć godziny pracy, np. do tej 15.

Ale dlaczego ograniczać? Niech se sklepy będą otwarte ile wlezie. Pod jednym pozorem- nie będzie można nikogo zmuszać do pracy w niedzielę. Jak ktoś będzie chciał wolne-ok, jak ktoś chce pracować spoko ma wyższą stawkę czy coś.
Ty nie chcesz nie pójdziesz kupować, ktoś chce-pójdzie.

Zaraz ktoś krzyknie, że przepisy sobie a życie sobie. Cóż tak to jest. Teraz sklepy muszą być zamknięte w święta kościelne i państwowe, tak? I można je tylko otworzyć kiedy za ladą stanie właściciel. Otóż około mnie jest sklep calodobowy otwarty zawsze 27 h na dobę 7 dni w tygodniu. I bynajmniej za ladą nie stoi właściciel.

[Czarina]

Napisane przez Durga

Nie rozumiem tego kultu weekendu.
To w inne dni nie mozna się integrowac z rodziną?
Jakoś przez tyle lat pracy nie zauważyłam, żeby ktoś z moich współpracowników płakał bo w niedziele do pracy musi isć a pracowałam także z osobami majacymi dzieci.

Wiesz, ja tez nie płaczę co drugi weekend, bo mi za sobote i niedzielę solennie płacą, ale nie chciałabym pracować każdego weekendu i to za podstawową stawkę.

No dla mnie ta sobota i niedziela, kiedy mam wolne to takie "magiczne dni", kiedy wszyscy mamy wolne, dzieci nie ida do szkoły, możemy robić co chcemy, nic nas nie goni, nawet pogapienie się w telewizor ma dla mnie sens bo robimy to razem. Ale rozumiem że nie każdy tak ma.

[kobietasukcesu]

Napisane przez visionAM

To co było 25 lat temu nie powinno być w ogóle wywlekane ani w tym ani w innym wątku, jak dla mnie to argument z wzięty. Mogę napisać, że 70 lat temu w niektórych wsiach w Polsce nie było prądu i ludzie dawali radę, więc po co im teraz prąd dostępny 7dni w tygodniu 24h na dobę, może wyłączmy go dla zasady raz na jakiś czas, przecież wcześniej go nie było i było dobrze. To takie gadanie z braku innych argumentów.

Albo chociaż raz w roku dla upamiętnienia
Jak to np zrobili w serialu Hart of Dixie- na dwa dni żegnaj prądzie, zakładamy starodawne ubrania i idziemy jeść i pić

Napisane przez winter76

To rzeczywiście argument, co było kiedyś Kiedyś nie było tel komórkowych czy tv, to niech w niedzielę wyłączą wszystkim sygnał, skoro kiedyś dało się tak żyć to czemu teraz pracownicy sieci czy telewizji nie mają mieć wolnego.

I internetu niech też w ndz nie będzie, też pewnie ktoś tego pilnuje.
Moja babcia się przecież wychowała bez internetu i żyje.

Napisane przez awia

Ale naprawdę nie rozumiesz, że się nie chce? Ze jak dotrę po pracy do domu to chcę odpocząc te pare godzin, a nie znowu stać w korkach/przepychać sie przez ludzi w markecie/ stać w kolejkach?

Kolejki to są właśnie głównie w weekend.
O 20 w tygodniu- żyć nie umierać. Mniej przebrane owoce i warzywa.

[kuki9]

Napisane przez Czarina

No dla mnie ta sobota i niedziela, kiedy mam wolne to takie "magiczne dni", kiedy wszyscy mamy wolne, dzieci nie ida do szkoły, możemy robić co chcemy, nic nas nie goni, nawet pogapienie się w telewizor ma dla mnie sens bo robimy to razem. Ale rozumiem że nie każdy tak ma.

Tak ja tak miałam. Pracowałam w handlu pon-pt 9-18 i w soboty do 14. Niedziele wolne. Szczerze nienawidziłam tych niedziel bo wszystko jest wtedy rozlazłe, niedzielnych obiadków tez sie u mnie nie celebruje specjalnie, kazdy sie snuje, śpi do południa i takie tam. A żeby coś załatwic w urzędzie musiałam brać wolne bo jak inaczej coś załatwić? Szczerze wolałabym zamiast tej wolnej niedzieli miec wolny czwartek na przykład.
I ogólnie mnie kult niedzieli nie rusza. Jak chcę to się zorganizuję w tygodniu i zjem rodzinną kolację.

[Koko Szanelll]

Dla mnie pomysł jest ogólnie z kosmosu i pozbawiony jakiejkolwiek racjonalności... w dobie wszechobecnego kryzysu i spadku PKB, chcą jeszcze bardziej zmiejszyć dochody . Już bez tego Polsce obniżyli raiting...

Inna sprawa, że dla wielu zapracowanych ludzi weekend (w tym niedziela) jest jedynym wolnym czasem, kiedy mogą sobie zrobić zakupy/ zapasy na cały tydzień.

Nie rusza mnie argument, broniący praw pracowników CH, sama jako studentka zasuwałam w usługach i wiem jak to jest, obecnie z handlem nie mam nic wspólnego (jestem pracownikiem służby zdrowia) i też pracuję świątek, piątek- to nie ma znaczenia. Jeśli się to komuś nie podoba, to niech zmieni branżę, zamiast psioczyć.

Wkurza mnie, że tu nie chodzi o jakieś zdrowe przesłanki, bo za tą inicjatywą wbrew pozorom nie przemawia jakiś "wyższy cel", to jest tylko medialna papka, jaką serwują nam w programach śniadaniowych. Do mnie te uzasadnienia nie przemawiają. Tu chodzi o to, że pewna grupa konserwatywnych polityków zwyczajnie chce zaistnieć, przypomnieć o sobie, bo dawno nic o nich nie było słychać. Tylko nie biorą pod uwagę konsekwencji swoich pomysłów rodem z sci-fiction
Chcą celebracji więzi rodzinnych, pielęgnowania zdrowych relacji? To niech poprawią pakiet socjalny i realnie wspierają rodziny (i nie o becikowym tu mówię...).
To nie jest pierwszy raz kiedy działania naszych polityków są pozbawione logiki, np. wielu z tych, którzy opowiadają się przeciw prawu do aborcji, nie ma zarazem problemu z popieraniem kary śmierci...

[_czarny_kot]

Napisane przez kuki9

Ale dlaczego ograniczać? Niech se sklepy będą otwarte ile wlezie. Pod jednym pozorem- nie będzie można nikogo zmuszać do pracy w niedzielę. Jak ktoś będzie chciał wolne-ok, jak ktoś chce pracować spoko ma wyższą stawkę czy coś.
Ty nie chcesz nie pójdziesz kupować, ktoś chce-pójdzie.

Zaraz ktoś krzyknie, że przepisy sobie a życie sobie. Cóż tak to jest. Teraz sklepy muszą być zamknięte w święta kościelne i państwowe, tak? I można je tylko otworzyć kiedy za ladą stanie właściciel. Otóż około mnie jest sklep calodobowy otwarty zawsze 27 h na dobę 7 dni w tygodniu. I bynajmniej za ladą nie stoi właściciel.

ale NIKT NIKOGO nie zmusza do pracy w niedzielę, ci ludzie pracujący w sklepach sami wybrali taką pracę, nikt ich do tego nie zmuszał

nie chcesz chodzić do pracy w niedzielę - znajdź sobie pracę od poniedziałku do piątku

[kobietasukcesu]

Napisane przez drabineczka

Ale stacje to mały problem, sporo jest stacji samoobsługowych i ja tylko z takich korzystam. Po pierwsze cena jest zawsze niższa, po drugie jest... szybciej .

A po 3 nie ma pytań: może hot dog? może kawa? karta na punkty jest?

I nikt się nie pyta czy zatankować (wolę sama) i nie wpycha tego droższego paliwa.

Dla mnie zbawienie

--
A lekarze nie mają takich dyżurów dlatego, żeby po prostu być na bieżąco z tym co u pacjentów?
Zapisać to jedno, a być przy tym to drugie.
Pytam się, bo nie wiem.

[_czarny_kot]

Napisane przez magnolia79

tylko różnica jest taka, że sprzedawca w jakiejś tam siecówce pracuje w niedzielę i nie dostaje za to ani grosza więcej do wypłaty, odbiera sobie wolne w inny dzień tyg. ale np. lekarz jak ma dyżur w niedzielę, to bierze za to kupę forsy...

to trzeba było iść na medycynę, a nie teraz narzekać

[WhiteCherry]

Napisane przez _czarny_kot

ale NIKT NIKOGO nie zmusza do pracy w niedzielę, ci ludzie pracujący w sklepach sami wybrali taką pracę, nikt ich do tego nie zmuszał

ale analogicznie można powiedzieć, że nikt nikogo nie zmusza do takiej pracy, w której jedynym dniem wolnym (w którym można zrobić zakupy) jest niedziela i skoro komuś tak źle, to niech pracę zmieni, przecież to takie proste.


kobietasukcesu - lekarzy prowadzących nie ma zazwyczaj w weekendy, tak więc nie dowiesz się w sobotę czy niedzielę jakie są rokowania dla pacjenta, kiedy ewentualnie może dostać wypis itp.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez WhiteCherry

ale analogicznie można powiedzieć, że nikt nikogo nie zmusza do takiej pracy, w której jedynym dniem wolnym (w którym można zrobić zakupy) jest niedziela i skoro komuś tak źle, to niech pracę zmieni, przecież to takie proste.


kobietasukcesu - lekarzy prowadzących nie ma zazwyczaj w weekendy, tak więc nie dowiesz się w sobotę czy niedzielę jakie są rokowania dla pacjenta, kiedy ewentualnie może dostać wypis itp.

ale ja mogę zrobić zakupy w każdy inny dzień, ale mam ochotę robić zakupy w niedzielę, i tyle
więc nie będę zmieniała pracy, bo nie ma takiej potrzeby

a jeżeli ktoś nie ma kompetencji, żeby pracować w innym miejscu niż na kasie, to przepraszam - ja mam cierpieć przez to, że komuś nie chciało się kształcić? sam zgotował sobie taki las

[WhiteCherry]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4107256 9]ale ja mogę zrobić zakupy w każdy inny dzień, ale mam ochotę robić zakupy w niedzielę, i tyle
więc nie będę zmieniała pracy, bo nie ma takiej potrzeby

[/QUOTE]
no niektóre panie tutaj pisały, że jeśli nie zrobią zakupów w niedzielę, to są skazane na żarcie tynku ze ścian, więc muszą być bardzo uciśnione, co najmniej jak w Bangladeszu szycie najków za 1 dolara miesięcznie od pon do niedzieli

a jeżeli ktoś nie ma kompetencji, żeby pracować w innym miejscu niż na kasie, to przepraszam - ja mam cierpieć przez to, że komuś nie chciało się kształcić? sam zgotował sobie taki las

no ale wielokrotnie padały tu przykłady studentek, które tym samym stracą pracę, więc chyba w kwestii wykształcenia nie można im nic zarzucić?