Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz.17

[Ashyshqa]

Aas, brawo za wage dziewczyn, super wynik, tym bardziej, ze ze szpitala wychodziliscie z niewiele ponad 2kg, nie?

Katarku i ja sie boje,ale na szczescie jeszcze nas nie zlapal...

Nocka za nami fajna, choc zapowiadalo sie nieciekawie. Sofcia po kapieli po 20 byla nieutulona do 23. Plakala i skarzyla sie. Na szczescie TZ sie nia zajal bo ja bylam wykonczona po wizycie rodziny. Na szczescie pozniej byl luz. Pobudki o 24, 4 i teraz po 7 jeczala, obudzilam sie a ta poszla w kime , pewnie zaraz sie obudzi. Wiec jest lepiej bo moge pospac te 3h pod rzad ale to niestety tylko wtedy gdy spi z nami w lozku.... Niestety wciaz przynajmniej 1 nocne spanie konczy sie u nas, po bezskutecznych probach uspienia jej w lozeczku przez ok 1h w srodku nocy ja sie poddaje i biore ja do nas... Mam nadzieje, ze z czasem to wyprostujemy...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vil84]

Napisane przez Aaś

Czy któraś z was się orientuje kiedy można zacząć ćwiczyć po cc? Chciałabym strasznie na zumbe pochodzić ale znając życie to pewnie koło września będę mogła pewnie...:-(
Czy winogrona mogą uczulac? Bo właśnie wczoraj wpierdzielilam nieopatrznie pół michy

z winogronami to nie wiem
co do ćwiczeń to u mnie była położna 3 tyg po porodzie i pytałam o ćwiczenia to mówiła że już można tylko niby ostrożnie, jak coś zaboli to zaraz przestać. szczerze mówiąc coś mi się to dziwne wydaje, po cc 3 tyg na nawet lekkie ćwiczenia to za wcześnie chyba
ale wydaje mi się że jak odczekasz z zumbą 2,5 miesiąca to będzie ok, a wcześniej możesz jakoś zacząć ćwiczyć w domu żeby trochę poprawić kondycję po tak długim leżeniu

Ash u nas o takich samych porach pobudki były tylko że nie wytrzymał do 7 i zaczął już o 6 marudzić. a teraz ziewa a spać nie chce. zaraz jedziemy do Gliwic do mamy

[Mysia mysz]

Czesc nie urodzilam i nie rodze milego dzionka

[karolina2121]

Napisane przez Mysia mysz

Czesc nie urodzilam i nie rodze milego dzionka

U mnie to samo Liczylam na ostatni dzien maja, a tu dupa... to czekanie jest najgorsze

ale przynajmniej pojem truskawki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MoTyleKsw]

Aas mi neonatolog mówiła ze dwa pierwsze owoce to jablka i winogrona, ale zaczyna sie od soków.

Ash u nas podobna nocka. to juz rytuał ze po kapieli oo 20 nie chce isc spac az do 24 i nie wiem jak to zmienic...

karolina jeszcze masz szanse dzis urodzić

[karolina2121]

Motylek niby tak, ale coraz mniej w to wierze Poki co zdrzemne sie jeszcze troche.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ada32]

Napisane przez banka26

dziewczynyyyyy ja juz nie daje rady z tym zanoszeniem przed chwila ze 4 razy zaniosl sie dmuchalam i nic zrobil sie granatowy , zaczelam krzyczec do tz zeby mu dmuchal zeby cos zrobil, i dopiero jak on dmuchna to zlapal oddech ale za kilka sekund to samo , ja juz nie daje rady psychicznie ,,juz niech se placze i 24 na dobe tylko bez tych bezdechow... a jutro zostane sama na 3 godziny a w wekend mozliwe ze na caly dzien ... boze boje sie ze sie cos staniei ja nie bede mogla nic zrobicc

banka..wiem co przeżywasz..raczej każde dziecko chociaż raz zaniesie się z płaczu..
mój pirwszy syn do 6 roku życia był na to skazany ..dośc powaznie..
jako noworodek i niemowlak nawet mocniej..
byłam młoda i w ogóle niedoświadczona..ale uparcie dązyłam do pozytywnych efektów pomocy..
nauczyłam się sporo wtedy...
tak jak już pisały dziewczyny (chyba can) raczej nie dmuchaj od razu..tzn..nie szybciej niż po pół minucie..pozwól mu jednak nabrac powietrza samemu..bo dmuchanie zatyka go bardziej..pomyśl ..jego płucka nabierają powietrza w max pojemnośc płucek ..i ma problem z wypuszczeniem bo płacze ..zapewne bez dźwiękowo..zatyka się i w panice ma problem z wypuszczeniem powietrze bo mu jeszcze dokładasz dmuchaniem w buźkę..każde dziecko nawet to bez tych problemów reaguje zatykaniem (dołapywaniem ) powietrza które mu dmuchamy w twarz..
jeśli nie potrafisz zabardzo się uspokoic i patrzec jak mały "cwiczy płucka" właśnie płaczem..bo widzisz że np sinieje (czasem jest to wyobraźnia) jak się zanosi podnieś go do pionu połóz delikatnie na ramieniu i szeptaj cichutko "no już już..już dobrze".. oczywiście zwracaj uwagę jak dużo czasu mineło...pół minuty nie dmuchaj ..nie szarp.. nie panikuj za bardzo..bo on też się tej sytuacji boi...jesli sie napina i odchyla główkę do tyl€ i dalej nic nie łapie powietrza ...możesz dla próby lekko dmuchnąc w nosek nie w usta...pokazac mu że powietrze jest tylko trzeba wypuścic te z płucek...
no i jak płacze to "cwiczy" pojemnośc płuc ..pamiętaj że jak normalnie krzyczy ..płacze to znak że oddycha zupełnie prawidłowo..jeśli nie ma dźwięku długo to znaczy ze płuca zaciągły powietrze ale nie radzą sobie z wypuszczeniem..taka dolegliwośc bywa nawet do kilku lat dziecka..musisz troszke sama nauczyc się opanowywac i uczyc małego płaczu...
mozesz oczywiście poradzic się lekarzy co z tym zrobic..ale powiem szczerze że moi pediatrzy zawsze mówili.."wyrośnie" z tego..
jeśli dziecko jest starsze..to z wyważoną siłą naciska się przód klatki..w celu wypuszcenia z płuc nadmiaru powietrza..tak robią górnicy w podziemiach...szkoła mojego ojca..Krystianowi zawsze pomagało...
przewaznie takie zanoszenie pojawia się kiedy na prawde coś dziecko mocno zaboli...
bo ten płacz to jest mieszanka bólu i strachu który w danym momencie doswiadcza...

banka to tylko porady..instynkt i tak pokieruje Cię swoją drogą do pomocy swojemu dziecku..
Wiktor też mi się czasem zanosił..ale po latach wiedzy ze starszym synem wiedziałam juz ze mój spokój i reakcja jest najwazniesza...pozwól mu pomyślec ..niech spróbuje nabrac powietrze sam....może za szybko dmuchasz mu w twarz??!

Napisane przez prodiament

Cześć dziewczyny - wracam do was już rozpakowana. Nie wiem, czy uda mi się nadrobić tyyyyle stron. Julcia urodziła się siłami natury, bez znieczulenia, w niedzielę 10 minut po północy - zrobiła mi podwójny prezent na Dzień Mamy. Miała 3200 i 52 cm, 10 punktów. Jak będę miała chwilę, to do Was zajrzę Na razie czuję się taka "nieogarnięta" ze wszystkim...

gratuluję z całego serca:love :


lonely......trzymam kciuki za rozkręcenie się Twojej akcji bez wspomagaczy
Twoje wyczekiwanie jest jak najbardziej na miejscu...ale już niedługo napewno zobaczysz i przytulisz Wiktorka..przecież najwyżej w ostateczności pomogą mu lekarze wyjśc..w sumie to Ty już po terminie.. Ja Wika urodziłam w 41 tygodniu..tez tak już siedziałam na szpilkach jak Ty teraz... a teraz znowu trzyma malca siłą bo za wcześnie chciał wyjsc...no ale udało się dzis zaczynam 38 tydzień ..więc rozluźniam się...na razie cisza

[humpback]

Napisane przez nuna2

hump Ty szalejesz z rabarbarem, to mam w ogródku dać Ci?? Ja za to rtruskawki

ja wszystko przyjmę, szaleństwo rabarbarowe wciąż trwa

Napisane przez happy blue

dziewczyny, ale ustrzeliłam okazję. zeszłam na dół po mascarpone, a obok spożywczego jest taki mini lumpeksik, chciałam wstąpić od wielu dni popatrzyć za jakąś kurteczką do Helenki. znalazłam bluzę dresową zapinaną- klasyk popielaty i już płacę, kobieta szuka mi reszty a ja sobie patrzę na te badziewka różne co tam za nią na regale są. moją uwagę przykuła torba jakiej dawno szukam- wzorzysta a'la kuferek, a'la mała podróżna, a'la na laptop. chciałam zobaczyć jaki rozmiar i w ogóle, a tu szok- to torba do wózka. nie muszę dodawać, że idealnie pasująca do karocy Heleny nie muszę dodawać, że cena 15 zł i stan jak ze sklepu, poza małym przetarciem na skórzanym pasku do ręki. a w domu okazało się, po sprawdzeniu w Internecie torby tej firmy można kupić, ale za....120 euro..więc w ogóle happy jest happy, bo torba jest naprawdę przepiękna i mega mega pojemna, w sumie ma dziesięć kieszeni






cholerka, nie wiem jak wstawia się miniaturki....

torba ekstra

Napisane przez cloche

wygrałam aukcję!!!
już dawno miałam zamówione łóżeczko... ale kurna chata coś to nie szło do przodu, bo z dostawy za "max 5 tygodni" zrobiło się: "poinformujemy panią, jak tylko dostawca bla bla..." czyli nic konkretnego. no to zrezygnowałam, bo dziecko lada dzień mi może wyleźć...

Napisane przez adunia89

Cześć Dziewczyny, wpadam do Was z dobrą nowiną

Becik napisała do mnie, że:
Dziś rano, przez cc, przyszedł na świat Kubuś , 60cm i 3650g, 10pkt

gratulacje

Napisane przez Paulina 87

Dziewczynki!!!
Wpadam się pochwalić
dziś o 1:33 w nocy przyszła na świat moja córeczka Natalka :) 3030g i 53 cm rodziłam naturalnie ale w końcu musieli zrobić cc.. jak wrócimy do domu to zdam relacje z porodu

gratulacje

[nuna2]

Prodiament gratuluję

Myslałam, że będzie coś więcej maluszków

Sharp te swoje dobre rady ludzie to sobie mogą w tyłek wsadzić... Nie dziwię się, że się popłakałaś... I dobrze, że byliście u pediatry-może to mleczko będzie lepsze

Veronic spóźnione ale szczere-wszystkiego naj

Mnie wczoraj znów męczyły przepowiadacze.... Tylko mnie dość mocno bolą Ale cieszyłam się jak głupia

Mogłabym urodzić tak hm.. no jakoś za tydzień... Bo boję się, że mała będzie duża, skoro ostatnio miała 3 kg...

[karolina2121]

tylko napisalam, ze w to watpie to cos pocieklo mi po gaciach
poszlam na kibelek ale polecial tylko sluz z nitkami krwi...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[humpback]

Napisane przez Paulina 87

Natalka

śliczna

Napisane przez XxXJuSstiii

Cześć
My z Bartusiem w końcu jesteśmy w domu

Nie dam rady nadrobić tych dni, noł łej Mam tylko nadzieję, że u Was wszystkich dobrze

Nasz Synuś jest uroczy, kochany, słodki Najgrzeczniejsze dziecko na sali (na patologii noworodka leżałyśmy w 5), w ogóle nie płakał, pięknie jadł i spał jak niemowlę zazwyczaj muszę go wybudzać na karmienie ale nie zapeszam!
Teraz też słodko śpi a zaraz pora karmienia, piersi już dają o tym znać...

oo i Mały już też się kręci, także uciekam


jest cuuuudnie

jak ja lubię czytać takie pozytywne wiadomości

Napisane przez JennyAniolek

Krotki opis.
Bardziej szczegolowy bedzie po powrocie do domu

27.05 wieczorem byly przytulanki , potem poszlismy spac i ok 2 w nocy poczulam, ze mi ciut mokro, potem pojawily sie skurcze ale nieregularne, a ze mi przeszlo spanie to poszlam pod prysznic a potem dopakowywalam torbe. Od 4 zaczelam liczyc skurcze, po 6 pojechalismy do Kato na IP. Tam najpierw ktg, gdzie wyszlo ze to przepowiadacze, a potem ok 2h czekalismy na usg W miedzyczasie zrobilo mi sie mokro... Na usg wyszlo, ze faktycznie sacza sie wody i mam rozwarcie na 3-4cm. Od razu pojechalismy na porodowke, gdzie na zmianie byla K.(polozna z SR) Do 7 cm doszlismy bardzo szybko i wg K. powinnismy max do 15 urodzic... No i przyszedl kryzys, przeszlam 3 zmiany poloznych, a ok 21.30 po badaniu dwoch lekarek zdecydowano, ze porod skonczy sie cc. Stanelismy na 9 cm rozwarcia i Wiktor nie potrafil dobrze wejsc w kanal. Gdy uslyszalam decyzje to bylo mi smutno, ze jestesmy juz tak blisko, a tu ; a z drugiej strony poczulam ulge, bo wszyscy bylismy juz bardzo zmeczeni. No to sie rozpisalam

szybciutko poszło

Napisane przez axella

Chcevmi sie wyc.. Krzyczec.. Aaaa...
Jestem beznadziejna..
Niemam pojecia o co jej chodzi. Lezy i siedrze..
Najedzona, czysta, pezewinieta, zmeczona lezy i meczy.. Minuta ciszy i wrzask. Na rekachmnie odpycha.. O co kuwa chodzi. Mambdpsc.. Jeste do ☠☠☠☠y matka..

Wysyłane z mojego onetouch EVO7 za pomocą Tapatalk 2

nie wciskaj sobie że jesteś złą matką, i odpocznij bo Zuzia wyczuwa twój stres

[cloche]

Napisane przez maarchewka

A i 9 dni po porodzie 9 kg mniej.. jeszcze 6 kg..

czyli jeszcze 6 dni

Aaś, no winogrona mogą uczulać, ale rzadko to robią, a zdrowe są, więc dobrze przetestować i się potem cieszyć problem mogą stanowić skórki, ale nie wiem czy to ze względu na pryskanie czy ich ciężkostrawność? no ale w mleku już są przetrawione przecież daj znać!

[candace1]

Napisane przez karolina2121

tylko napisalam, ze w to watpie to cos pocieklo mi po gaciach
poszlam na kibelek ale polecial tylko sluz z nitkami krwi...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

zaczyna się

[anoxee]

Napisane przez Aaś

Kurcze. Jenny nie ma to nawet nie wiadomo czy ktoś urodził czy nie bo pierwszy post nie aktualny

Ja tylko na chwilę bo dziewczyny mega marudza od rana
Wczoraj pierwsza wizyta u pediatry. Dostaliśmy skierowanie do ortopedy i neurologa.
Ważą 2880g Ala i 2860g Majka. Pani dr zadowolona z przyrostu
I miały też pobrana krew na morfologie...masakra. Myślałam że to będzie pobierane z palca albo pietki a one im pobraly z żyły normalnie jak u dorosłego
Krzyk był straszny. Ale chyba gorszy był jak potem wieczorem chcieliśmy im odkleic waciki przyklejone na przylepiec...kurde. to mnie zawsze boli jak mi przylepiec przykleja a co dopiero je...

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

A co do zgagi to ja miałam mega zgagi od stycznia i obie dziewczyny wlochate jak 150

Ale masz super z tymi dziewczynkami. A co do zgagi, to mówisz, że potwierdzasz, że jest coś na rzeczy?

Dzień dobry.

Coś nieśmiałe to słonko dzisiaj, niby wychodzi zza chmur, ale tak nie do końca. Mam nadzieję, że przestanie się wstydzić. Ja chyba dzisiaj wypiorę pokrowce z wózka i fotelików.

[lonely_lady]

Puchatkowa tak, w pon mam iść do szpitala i podejmą decyzje


Ada dziękuje Ci kochana

[humpback]

Napisane przez XxXJuSstiii

pierwsza nocka w domu za nami, w końcu się wyspałam Młody pięknie spał a mężu obudził się nieprzytomny "bo mały tak głośno je"
ale wstał, przewinął Bartka, podał mi go do karmienia a później odbił widzę, że jest zestresowany ale radzi sobie świetnie

ale pogoda

dla męża

Napisane przez axella

Wzieli mloda a ja niewiem od czego zaczac.. Wiec usiadlam z kawa. Prawdziwa pyszna kawa

Wysyłane z mojego onetouch EVO7 za pomocą Tapatalk 2

nie ma jak przerwa na kawę

Napisane przez Veronic

no jakoś tak nie chciałam się chwalić tym, że to już 25 lat minęło
dziękuję

i spóźnione wszytskiego najlepszego

Napisane przez Magiusa

W Poznaniu burza- lubię burze
My się dziś wspólnie wyspaliśmy, że hoho, zjedliśmy pyszne śniadanko i chyba zaraz zrobię rogaliki z dżemem, a później c.d. prasowania ciuszków dla małego. Przestałam się z ciuszkami mieścić w szafie, więc zostawiłam tylko rozmiar 56 i 62, a 68 mam w jakiś 7 workach Wypakuje jak urośnie

I planujemy dziś kino, bo podobno otwarte, jest nowy film Almadovara

wczoraj na wsi była taka burza że prąd nam wyłączyli pod wieczór - i tak siedzieliśmy przy świeczkach

[nuna2]

Napisane przez karolina2121

tylko napisalam, ze w to watpie to cos pocieklo mi po gaciach
poszlam na kibelek ale polecial tylko sluz z nitkami krwi...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

uuuu może dziś będzie Twoj bobasek

[axella]

wstalam,leb mi peka..:<

mlod pobudki miala o 1,4,7 i teraz... dobrze jest

oby dzien byl spokojny...

[humpback]

Napisane przez sharpnowaja

Moja mała waży już 4,5 kg mały klocuszek

Byliśmy też na tym USG i niby wszystko ok ale to jedno bioderko mieści się w dolnej granicy i mamy przyjść na kontrolę za miesiąc. Dodatkowo jak najczęściej nosić małą z rozchylonymi nóżkami.

Napisane przez sharpnowaja

No więc byliśmy na tej wsi i co? ciotka zbierała CZERWONE kwiatki i wrzucała małej do wózka żeby jej nic nie urzekło mówią do niej Zośka i w ogóle mnie wkurzali bo wszystko wiedzą najlepiej. Ja wiem że chcą pomóc ale kurde mam już dość całej rodziny TŻta. Wszelakie mądre rady. Teściowa znów do mnie wydzwania dwa razy dziennie i jakimiś genialnymi radami. I praktycznie codziennie słyszę "bo ona pewnie jest chora". Wielkie "ale" że daję małej smoczka bo będzie mieć krzywy zgryz. Odezwała się ta co dawała dziecku smoczka do 5go roku życia mam dziecku ubierać ciągle czapkę, nawet w domy bo inaczej będzie miała odstające uszy. Nie możemy jeździć z mała do mnie do domu bo w foteliku może dziecko być max 2 godz (a do mnie jedzie się 1-1,5 godz). TŻ ma wszystko gdzieś i olewa to ale kurde ja już mam dość słuchania.
Dziś jak już wracalismy to się poryczałam i chyba pierwszy raz pomyślałam że wolałabym mieszkać w swojej rodzinnej miejscowości. Nie wiem czy przesadzam ale moja rodzinka jakoś wydaje mi się bardziej normalna. Nikt mi nie daje głupich rad, ba! nikt mi nie daje żadnych rad. Wręcz przeciwnie to ja do nich dzwonię. Może dlatego że sami mają dzieci.
No to się wyżaliłam, nie piszę wszystkich genialnych tekstów ale zarys widać.

współczuję

Napisane przez prodiament

Cześć dziewczyny - wracam do was już rozpakowana. Nie wiem, czy uda mi się nadrobić tyyyyle stron. Julcia urodziła się siłami natury, bez znieczulenia, w niedzielę 10 minut po północy - zrobiła mi podwójny prezent na Dzień Mamy. Miała 3200 i 52 cm, 10 punktów. Jak będę miała chwilę, to do Was zajrzę Na razie czuję się taka "nieogarnięta" ze wszystkim...

gratulacje

Napisane przez iwona335

ja dzisiaj zaczynam 36 tc. czy moge juz rozpocząć ten wielce aktywny tryb życia? wiecie sprzatanie, czyszczenie, pastowanie itd.??

jakby któraś mamusia była zainteresowana lekturą to polecam
http://vanilka.republika.pl/usnij.htm
moze juz to tutaj było, jak tak to sorki za dublowanie

zależy jaki tryb prowadziłaś dotychczas. ja powolutku i ostrożnie zaczęłabym rozkręcać aktywność..tylko ja nie miałam powodów żeby aktywności zaprzestać

Napisane przez anoxee

Powiem Wam, że widziałam już wiele dzieci z włoskami, ale ta dziewczynka wygląda jak w peruce.

http://galeriabobasa.com/-szpital-w-...3%C5%BCny.html

ale ma włosków! strasznie się mi podobają takie owłosione dzieciaczki

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez karolina2121

tylko napisalam, ze w to watpie to cos pocieklo mi po gaciach
poszlam na kibelek ale polecial tylko sluz z nitkami krwi...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Antoś szykuje się do wyjścia

no i dzień dobry wszytskim oraz miłego dnia

[lonely_lady]

Cloche a jak u Ciebie po okładkach ? U mnie znowu nic nie zadziałało

Pewnie juz nie możecie słuchać mojego narzekania.. Ale ja juz naprawdę mam dość. Najgorsze jest to dopytywanie wszystkich, dobre rady i opowieści jak to sie może złe skończyć
No i teraz znowu nagonka na cc ze strony teściów. Tz jest bardziej na te gadki podatny i tez chodzi struty..
No i oczywiście teorie, ze to dziecko to grubo ponad 4kg juz ma
Ze brzuch mam taaaaki ogromny...

Nieee no ja juz nie wyrabiam

[axella]

ciekawostka z ZUSu:
Jeżeli nie ma przerwy dłuższej niż 3 pełne miesiące kalendarzowe między okresami pobierania zasiłków zarówno tego samego rodzaju, jak i innego rodzaju, podstawa do zasiłku macierzyńskiego pozostanie taka sama jak do zasiłku chorobowego z przed pierwszej choroby

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Napisane przez lonely_lady

Cloche a jak u Ciebie po okładkach ? U mnie znowu nic nie zadziałało

Pewnie juz nie możecie słuchać mojego narzekania.. Ale ja juz naprawdę mam dość. Najgorsze jest to dopytywanie wszystkich, dobre rady i opowieści jak to sie może złe skończyć
No i teraz znowu nagonka na cc ze strony teściów. Tz jest bardziej na te gładko podatny i tez chodzi struty..
No i oczywiście teorie, ze to dziecko to grubo ponad 4kg juz ma
Ze brzuch mam taaaaki ogromny...

Nieee no ja juz nie wyrabiam

ja cały czas jestem za tym bys rodzila sn, jak lekarz w trakcie stieerdzi ze cc to ok,ale sproboj..to wiele ulatwia..

[cloche]

Napisane przez lonely_lady

Cloche a jak u Ciebie po okładkach ? U mnie znowu nic nie zadziałało

Pewnie juz nie możecie słuchać mojego narzekania.. Ale ja juz naprawdę mam dość. Najgorsze jest to dopytywanie wszystkich, dobre rady i opowieści jak to sie może złe skończyć
No i teraz znowu nagonka na cc ze strony teściów. Tz jest bardziej na te gładko podatny i tez chodzi struty..
No i oczywiście teorie, ze to dziecko to grubo ponad 4kg juz ma
Ze brzuch mam taaaaki ogromny...

Nieee no ja juz nie wyrabiam

małż już spał a ja też padłam w 3 sekundy

kochana, masz prawo narzekać! chciałabym, żeby ci się rozkręciło przed poniedziałkiem...
a ja spadam do gina!

[katherine271]

Ją też dalej wyczekuje ale już nie mam nadzieji że akcja sama się zacznie natomiast lekarz kazał mi w niedzielę sie położyć do szpitala jako że tydzień po terminie mam być na obserwacji . W pn ewentualnie balonik a e wtorek kroplowka. Brzuch mam gigantyczny, dziecię już 4 plus minus waży więc może siostrę dogoni. Niemsadzilam że tanio będzie, to czekanie napędza mi tylko stres który ciężko mi opanować ale już bliżej jak dalej a wieczorem idę do fryzjerki na farbę skoro bobas i tak nie wychodzi.

BANKA ją to przechodziłam z moja córka ale my dmuchalismy, tak lekarze radzili i to skutkowało, tyle że to mąż reagował, ją panikowałam, to jest okropne, pierwszego razu nigdy nie zapomnę, osunela się w rękach zrobiła miękka, odplynela dosłownie, miała nawet eeg robione. Generalnie wszyscy mówili że ro wrażliwość i wyrośnie, tak się stalo w sumię ale wiem że to nnienjest pocieszenie, dasz jednak radę i jakby nie bylo nie słyszałam przypadku żeby się dziecku coś złego przez to stało jakkolwiek przerażająco to wygląda

LONELY ale nawet jeśli ma 4 i więcej to co? Jeśli nie masz predyspozycji urodzenia większego dziecka to lekarze będę o tym wiedzieć a jeśli masz to co to za problem, wiem co mówię bo urodziłam dziecko 4430 w pięć minut i waga to ostatnie czym bym się martwiła. Lekarz ci coś mówił że będziesz miala problem z większym dzieckiem?

[lonely_lady]

Napisane przez axella

ja cały czas jestem za tym bys rodzila sn, jak lekarz w trakcie stieerdzi ze cc to ok,ale sproboj..to wiele ulatwia..

ale ja też jestem za tym..
ale uwierz mi.. nie jest łatwo wysłuchiwać tego wszystkiego..
i czuć takiej presji..

Napisane przez cloche

kochana, masz prawo narzekać! chciałabym, żeby ci się rozkręciło przed poniedziałkiem...
a ja spadam do gina!

dziękuję też bym chciała..
powodzenia na wizycie

[humpback]

Napisane przez lonely_lady

Pewnie juz nie możecie słuchać mojego narzekania.. Ale ja juz naprawdę mam dość. Najgorsze jest to dopytywanie wszystkich, dobre rady i opowieści jak to sie może złe skończyć
No i teraz znowu nagonka na cc ze strony teściów. Tz jest bardziej na te gładko podatny i tez chodzi struty..
No i oczywiście teorie, ze to dziecko to grubo ponad 4kg juz ma
Ze brzuch mam taaaaki ogromny...

powiedz im że jesteś pod opieką lekarza i żeby cię nie stresowali. przecież takie gadanie wcale nie przyspieszy wyjścia Wiktorka

[lonely_lady]

Napisane przez katherine271

Ją też dalej wyczekuje ale już nie mam nadzieji że akcja sama się zacznie natomiast lekarz kazał mi w niedzielę sie położyć do szpitala jako że tydzień po terminie mam być na obserwacji . W pn ewentualnie balonik a e wtorek kroplowka. Brzuch mam gigantyczny, dziecię już 4 plus minus waży więc może siostrę dogoni. Niemsadzilam że tanio będzie, to czekanie napędza mi tylko stres który ciężko mi opanować ale już bliżej jak dalej a wieczorem idę do fryzjerki na farbę skoro bobas i tak nie wychodzi.

doskonale Cię rozumiem

Napisane przez katherine271

LONELY ale nawet jeśli ma 4 i więcej to co? Jeśli nie masz predyspozycji urodzenia większego dziecka to lekarze będę o tym wiedzieć a jeśli masz to co to za problem, wiem co mówię bo urodziłam dziecko 4430 w pięć minut i waga to ostatnie czym bym się martwiła. Lekarz ci coś mówił że będziesz miala problem z większym dzieckiem?

lekarz mi nic nie mówił.. ale nawet mnie nie mierzono..
Wszyscy mi mówią, że brzuch mam ogromny a w biodrach jestem wąska- wiem, że nie ma co się sugerować takimi gadkami, ale pocieszające to nie jest.. wręcz odwrotnie

[candace1]

Napisane przez lonely_lady

Pewnie juz nie możecie słuchać mojego narzekania.. Ale ja juz naprawdę mam dość. Najgorsze jest to dopytywanie wszystkich, dobre rady i opowieści jak to sie może złe skończyć
No i teraz znowu nagonka na cc ze strony teściów. Tz jest bardziej na te gładko podatny i tez chodzi struty..
No i oczywiście teorie, ze to dziecko to grubo ponad 4kg juz ma
Ze brzuch mam taaaaki ogromny...

Nieee no ja juz nie wyrabiam

A kiedy miałaś ostatnio podaną wagę dziecka.
To, że brzuch jest duży to nie znaczy, ze dziecko też. To takie teorie do niczego nie prowadzace są.
Jestem pewna, zę jak lekarz uzna, że nie dasz rady urodzić sn to cię ciachnie.
Puszczaj te gadki mimo uszu - u mnie też było panikowanie - ale raczej ze względu na to co się wydarzyło podczas 1 porodu... więc jak dostałam skierowanie na cc to wszyscy odetchnęli z ulgą...poza mną

[lonely_lady]

ciekawe co z Ateną, jakoś długo się nie odzywała..
pewnie już tuli Natalkę

[puchatkowa]

Napisane przez karolina2121

tylko napisalam, ze w to watpie to cos pocieklo mi po gaciach
poszlam na kibelek ale polecial tylko sluz z nitkami krwi...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oooo trzymam kciuki

Napisane przez lonely_lady

Puchatkowa tak, w pon mam iść do szpitala i podejmą decyzje

Rozumiem Ale życzę Ci, żeby do poniedziałku akcja ruszyła sama

Napisane przez lonely_lady

Pewnie juz nie możecie słuchać mojego narzekania.. Ale ja juz naprawdę mam dość. Najgorsze jest to dopytywanie wszystkich, dobre rady i opowieści jak to sie może złe skończyć
No i teraz znowu nagonka na cc ze strony teściów. Tz jest bardziej na te gadki podatny i tez chodzi struty..
No i oczywiście teorie, ze to dziecko to grubo ponad 4kg juz ma
Ze brzuch mam taaaaki ogromny...

Nieee no ja juz nie wyrabiam

Jak Cię przyjmą do szpitala (czy na wywołanie, czy jak akcja ruszy sama) to zrobią przecież jeszcze usg i tą wagę w miarę sprawdzą. I na pewno jeśli dziecko będzie duże a stwierdzą, że Ty go nie urodzisz to sami skierują Cię na cc. Na pewno nikt nie będzie ryzykować, tym bardziej, że dobrze znacie się z lekarzem.
Ale rozumiem, że takie gadanie rodzinki wcale Ci nie pomaga w obecnej sytuacji

Napisane przez cloche

a ja spadam do gina!

Ciekawa jestem co tam się okaże u Ciebie po wizycie
Ja idę dopiero w poniedziałek

[karolina2121]

Napisane przez candace1

zaczyna się

Napisane przez nuna2

uuuu może dziś będzie Twoj bobasek

Napisane przez humpback

Antoś szykuje się do wyjścia

Nie mogę w to uwierzyć, ale chyba tak Przespałam się chwila i znowu coś mi pociekło... 2 razy- zdecydowanie rzadsze niż śluz... ale na wkładce kolor różowy ... No i chyba skurcze nadchodzą
Chciałam urodzić w maju- może jeszcze się uda... czyżbym miała takie posłuszne dziecko?