Maluszki w brzuszkach fikają, mamy wyprawki wybierają, mamy IX-X 2013, cz. VIII

[kaska87]

Napisane przez ladanseuse14

http://allegro.pl/koc-kocyk-dla-psa-...292026410.html

moja uwielbia się wylegiwać pod kaloryferem więc jak się przeprowadzimy to jej go dam pod kaloryferem w salonie w koszyczku

o tak kaloryfer to jest to nasza jak grzejemy to ma stałą miejscówkę do spania u męża w nogach bo tam kaloryfer ma
fajny koc nasza ma pled turkusowy z ikei

[Larysa88]

Napisane przez butterfly20

Też mam takie bawełniane,ale któraś z dziewczyn miała gruby.

To w zimie ubieram dziecku body,na to pajaca, na to śpiworek i styknie?

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------



A dokupowałaś smoczek?Chyba dopiero później, jeśli miesza się pokarm lub mm z kaszką?

Nie znam się

no wydaje mi się że tak, w końcu aż tak zimno w domu chyba nie będzie ale wszystko wyjdzie w praniu

Napisane przez ladanseuse14

http://allegro.pl/koc-kocyk-dla-psa-...292026410.html

moja uwielbia się wylegiwać pod kaloryferem więc jak się przeprowadzimy to jej go dam pod kaloryferem w salonie w koszyczku

kicia się ucieszy

[ladanseuse14]

Napisane przez kaska87

o tak kaloryfer to jest to nasza jak grzejemy to ma stałą miejscówkę do spania u męża w nogach bo tam kaloryfer ma
fajny koc nasza ma pled turkusowy z ikei

no Luna teraz też jak leżymy w łóżku to kaloryfer mamy w nogach więc tam się wyleguje ale jak się przeprowadzimy to już tego luksusu nie będzie więc trzeba pomyśleć też o kici

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez angelikada

bożeee zazdroszczę Ci naprawdę, ja swoja oddałam już 2 tygodnie temu i koles zamiast nam sprawdzić i napisac w mailu co i jak to musze czekac do soboty najeść się nerwow co nie jest wskazane i do tego pewnie jakies poprawki sobie wymyśli jeszcze bo po co :/ a 26 mam niby obrone ale nie widze tego w ogole!! :/

na pewno bedzie wszystko ok trzymam kciuki aby nie bylo poprawek: kciuki:

ja mam ciezka promotorkę.. naprawde cly czas cos znajdowala, i nawet na koniec znalazla ale podpisala... szczezre w du*ie to mialam, chcialam juz oddac ta prace i cieszyc sie wolnym, zreszta ona poprawiala nawet cytaty z ksiazek czy sama siebie, odrzucala pomysly a pozniej kazala je uwzgledniac...
no ae juz koniec

trzymam kciuki za Ciebie, prace i obrone

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez Madzia000

Witam się w 25 tc + 2 dni :jupi :
Razem z (prawdopodobnie) Mikołajkiem

Obwód brzuszka na wysokości pępka: 89/90 cm

śliczny zgrabny brzuszekklas ki:



Matal i ladanse głowy do góry mam nadzieje, że uda Wam sie porozumiec z TZami: pamietajcie o córeczkach

[ladanseuse14]

dobrze, że ten dzień się już kończy
jutro będzie lepiej!

tylko brzuś nadal boli
D. mówi, że jak mnie jutro nie przestanie to mnie siłą zawiezie do szpitala (ja nie chcę tam znów)

[matallewar]

Pogadaliśmy... Na spokojnie. No i tż przyznał, że za bardzo się denerwuje, że tego stresu nie powinien na mnie przenosić, że powinien więcej robić w domu, że ta praca go tak dołuje i on wie, że tak być nie powinno

Powiedział, że poszuka sposobu, żeby się jakoś wyładować, bo nie ćwiczy, nie chodzi na spacery, tylko siedzi non stop przed tym kompem. Że jak ma ten kontrakt to dopóki nie skończy mgr to nie szuka więcej dodatkowych zleceń.

Heh, mam nadzieję, że będzie lepiej, bo Edi strasznie przeżywa każdą naszą kłótnię i dziś się bał zasnąć sam. Nie mogłam nawet leżeć obok, chciał się mocno przytulił, kazał się głaskać i mówił, że boi się spać

A mnie od tego wszystkiego głowa boli, Elenka się nie chce ruszać i mam obecnie podejście jak ladan - niech ten dzień się skończy i jutro ma być lepiej!

ladan a Ty mnie nie denerwuj, jak nie będziesz chciała do szpitala, to ja się na ten Śląsk przejadę i sama Cię tam zaciągnę!
A w ogóle cieszę się, że D. przeprosił za swoje zachowanie, mam nadzieję, że coś zrozumiał i będzie bardziej patrzył na Twoje potrzeby.

Madzia000 wpisać Ci synka? Nie masz wpisanego? Ja dziś nie ogarniam.

Dziękuję Wam dziewczyny za dobre słowa, otuchę, pocieszenie i kciuki, żeby się ułożyło. Takie miejsce, gdzie człowiek może się wypłakać bandzie mamusiek w rękaw jest nieocenione.

A w ogóle gdzie jest misia? Chyba się nie odzywała?

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Dobra, widzę, że Madzia ma synka wpisanego, to pytanie, czy imię dopisywać

[papalinka83]

Cześć dziewczyny doczytałam Was i normalnie szczęka mi opadła Co się dzieje z tymi facetami? Normalnie masakra jakaś, ja sobie nie wyobrażam, żeby mnie mąż tak traktował, fakt, że czasem cośgłupiego powie, ale to każdemu się zdarza, mi też, no ale takie jazdy jak u was to jużprzesada Matal - nie znam w całości Twojej sytuacji, ale szczerze mówiąc Twój tż chyba sięza bardzo skupia na sobie i swoich humorach i jak przychodzi co do czego, to ty musisz się zająć dzieckiem i być odpowiedzialna za was wszystkich, sprzątać gotować, itp i to czy się dobrze czujesz czy źle. To jest chore! Może koleś sobie nie zdaje sprawy, że nie jest Twoim dzieckiem tylko mężem. Szczerze mówiąc ja bym jemu powiedziała, że się zastanawiam, jakie właściwie są plusy życia z kimś, kto się tak zachowuje Nie mówiąc o tym, że takie nerwy mogązaszkodzić nie tylko tobie, ale i Elence. Wiem, że się łatwo mówi patrząc z boku, ale naprawdę trzeba nim jakoś wstrząsnąć i albo się zacznie zachowywać jak człowiek albo to chyba nie ma sensu

Napisane przez butterfly20

Ech to Ci zazdroszczę.Ja mam straszne poczucie winy przez alko. Na początku stycznia robiłam sobie z koleżanką soboty przy filmach i piłyśmy wino. A 25 stycznia (dwa dni przed tym jak się dowiedziałam) opijałyśmy moją pracę i wypiłam kilka drinków-cytrynówka ze Spritem. No ale od 25 stycznia nie wzięłam ani łyczka alko, dalej nie mogę sobie darować tych wszystkich kieliszków...

Ja już od września zbijałam prolaktynę lekami, na których bezwzględnie nie można pić, także już prawie zapomniałam co to jest alkohol, ale jak mi czasem piwo zapachnie to mmm.... No ale tyle jużwytrzymałam, to jeszcze wytrzymam A na samym początku ciąży podobno jeszcze alkohol nie szkodzi i leki, także nie martw się

[matallewar]

Pamiętacie tego xlandera arctic, którego tak chciałam?
Dobrze, że się nie zdecydowałam! Odwołali wszystkie oferty, jako powód podając: "Uszkodzenie" Nikt to nie dostanie, bo coś się zepsuło albo sprzedali po znajomości

[papalinka83]

Matal - doczytałam, że już porozmawialiście. Mam nadzieję, że będzie lepiej i trzymam kciuki, chociaż u ciebie ostatnio często takie przeboje, więc oby tż na stałe zrozumiał, że się głupio zachowuje, a nie na 5 minut

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

A w ogóle to padnięta jestem. Cały dzień coś robiliśmy w chacie, a potem stałam przy garach, bo przyszli znajomi na kolację, ale fajnie było. Przy czym ostrzegam wszystkich, że bavaria jabłkowa smakuje jak sok jabłkowy, więc lepiej kupić sok jakby co, bo ma mniej E...

A poza tym dzisiaj się dowiedziałam, że zmarła mama mojego taty. Nie piszę babcia, bo nie znałam prawie kobiety, przez jakieś nieporozumienia nie utrzymywała kontaktu ze swoim synem, czyli moim ojcem (nigdy nie zaakceptowała mojej mamy jako jego żony;( W środę pogrzeb, więc od razu po urlopie będę musiała wziąć kolejny dzień wolny. Niby mój tata mówi, że nie muszę przyjeżdżać, ale chyba jednak pojadę dla niego a nie dla niej, bo mu będzie dostatecznie ciężko być na pogrzebie matki, któa nie chciała go znaćI się poryczałam oczywiście;( W ogóle mam dzisiaj jakiś rozchwiany dzień też i ryczę co chwilę. A cysta na oku jak była tak jest, chociaż oko już mniej swędzi... Muszę w końcu iść do tego alergologa, bo skoro nieleczenie alergii ma mieć takie skutki, to ja już wolę jednak leczyć

[matallewar]

Napisane przez papalinka83

Matal - doczytałam, że już porozmawialiście. Mam nadzieję, że będzie lepiej i trzymam kciuki, chociaż u ciebie ostatnio często takie przeboje, więc oby tż na stałe zrozumiał, że się głupio zachowuje, a nie na 5 minut

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

A w ogóle to padnięta jestem. Cały dzień coś robiliśmy w chacie, a potem stałam przy garach, bo przyszli znajomi na kolację, ale fajnie było. Przy czym ostrzegam wszystkich, że bavaria jabłkowa smakuje jak sok jabłkowy, więc lepiej kupić sok jakby co, bo ma mniej E...

A poza tym dzisiaj się dowiedziałam, że zmarła mama mojego taty. Nie piszę babcia, bo nie znałam prawie kobiety, przez jakieś nieporozumienia nie utrzymywała kontaktu ze swoim synem, czyli moim ojcem (nigdy nie zaakceptowała mojej mamy jako jego żony;( W środę pogrzeb, więc od razu po urlopie będę musiała wziąć kolejny dzień wolny. Niby mój tata mówi, że nie muszę przyjeżdżać, ale chyba jednak pojadę dla niego a nie dla niej, bo mu będzie dostatecznie ciężko być na pogrzebie matki, któa nie chciała go znaćI się poryczałam oczywiście;( W ogóle mam dzisiaj jakiś rozchwiany dzień też i ryczę co chwilę. A cysta na oku jak była tak jest, chociaż oko już mniej swędzi... Muszę w końcu iść do tego alergologa, bo skoro nieleczenie alergii ma mieć takie skutki, to ja już wolę jednak leczyć

W sumie dziś po raz pierwszy zupełnie na spokojnie przyznał, że jego zachowanie nie powinno być takie jakie jest, więc widzę światełko w tunelu

Zazdroszczę, że masz siłę i ochotę na spotkania ze znajomymi. Mnie to ostatnio głównie męczy, a wiem, że nie spotykanie się z ludźmi nie jest najlepszym planem

Bez sensu sytuacja z mamą taty Nie wiem, czemu ludzie są czasem tak uparci, często z błahego powodu nie chcą utrzymywać kontaktu z kimś z rodziny. Ale ja też bym pojechała, żeby wesprzeć tatę.

[papalinka83]

Napisane przez matallewar

W sumie dziś po raz pierwszy zupełnie na spokojnie przyznał, że jego zachowanie nie powinno być takie jakie jest, więc widzę światełko w tunelu

Zazdroszczę, że masz siłę i ochotę na spotkania ze znajomymi. Mnie to ostatnio głównie męczy, a wiem, że nie spotykanie się z ludźmi nie jest najlepszym planem

Bez sensu sytuacja z mamą taty Nie wiem, czemu ludzie są czasem tak uparci, często z błahego powodu nie chcą utrzymywać kontaktu z kimś z rodziny. Ale ja też bym pojechała, żeby wesprzeć tatę.

No ja się zrobiłąm o wiele mniej towarzyska w tej ciąży, ale jak mam lepszy dzień, to staram się jednak spotykać chociaż z niektórymi czasem. A zresztą nie mam na głowie dziecka, które moje siły wyczerpuje, a mąż też nie sprawia problemów, także mam większe zapasy Mam nadzieję, że u ciebie też się w końcu wypogodzi

[Larysa88]

Matal super że porozmawialiście!!!! od razu lżej napewno na serduchu, i też Edzika właśnie trzeba mieć na uwadze, bo dzieci strasznie to wszystko przeżywają
ale już będzie lepiej, musi!

Napisane przez papalinka83

A w ogóle to padnięta jestem. Cały dzień coś robiliśmy w chacie, a potem stałam przy garach, bo przyszli znajomi na kolację, ale fajnie było. Przy czym ostrzegam wszystkich, że bavaria jabłkowa smakuje jak sok jabłkowy, więc lepiej kupić sok jakby co, bo ma mniej E...

A poza tym dzisiaj się dowiedziałam, że zmarła mama mojego taty. Nie piszę babcia, bo nie znałam prawie kobiety, przez jakieś nieporozumienia nie utrzymywała kontaktu ze swoim synem, czyli moim ojcem (nigdy nie zaakceptowała mojej mamy jako jego żony;( W środę pogrzeb, więc od razu po urlopie będę musiała wziąć kolejny dzień wolny. Niby mój tata mówi, że nie muszę przyjeżdżać, ale chyba jednak pojadę dla niego a nie dla niej, bo mu będzie dostatecznie ciężko być na pogrzebie matki, któa nie chciała go znaćI się poryczałam oczywiście;( W ogóle mam dzisiaj jakiś rozchwiany dzień też i ryczę co chwilę. A cysta na oku jak była tak jest, chociaż oko już mniej swędzi... Muszę w końcu iść do tego alergologa, bo skoro nieleczenie alergii ma mieć takie skutki, to ja już wolę jednak leczyć

przykra wiadomość, dla Taty szczególnie że nie miał z nią kontaktu
napewno mu będzie miło że przyjedziesz

[ewacia85]

matal, ladan ciesze się ze jesteście na dobrej drodze
chciałam powiedzieć aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaałłłłłłłłłłłłłłłłłł łłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłła aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!
rwa kulszowa mnie dopadła i to chyba na dobre w pierwszej ciązy tak mnie bolało w 9 miesiącu a teraz już zaczyna podobnie. Jak poleże lub siedze na fotelu i wstanę to ledwo krok zrobie tak mi bije na prawa nogę. Płakac mi się chce Przez ostatni czas wieczorami tylko tak miałam a teraz w ciągu dnia! Na dodatek zaczynam zauważać że już jak leże i chcę sie przewrócić na bok to coraz bardziej przy takich ruchach boli. Wkurza mnie to bo jak Adi płacze to wiadomo zrywam się w nocy pierwsza od tż i mało brakuje a glebne na podłogę tak boli. Tż mówi żebym go budziła do Adiego ale ja odruchowo wstaję . Wyjście z łózka w nocy to nie lada wyzwanie .....bo zanim się rozruszam to jestem prawie w kibelku(na dole)...po prostu ledwo chodze i tylko klnę pod nosem. Jestem wściekła bo wiem że nie ma na to sposobu a teraz nie mogę zasnąć bo czuje promieniowanie do prawej nogi No to się wyżaliłam

[matallewar]

Napisane przez ewacia85

matal, ladan ciesze się ze jesteście na dobrej drodze
chciałam powiedzieć aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaałłłłłłłłłłłłłłłłłł łłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłła aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!
rwa kulszowa mnie dopadła i to chyba na dobre w pierwszej ciązy tak mnie bolało w 9 miesiącu a teraz już zaczyna podobnie. Jak poleże lub siedze na fotelu i wstanę to ledwo krok zrobie tak mi bije na prawa nogę. Płakac mi się chce Przez ostatni czas wieczorami tylko tak miałam a teraz w ciągu dnia! Na dodatek zaczynam zauważać że już jak leże i chcę sie przewrócić na bok to coraz bardziej przy takich ruchach boli. Wkurza mnie to bo jak Adi płacze to wiadomo zrywam się w nocy pierwsza od tż i mało brakuje a glebne na podłogę tak boli. Tż mówi żebym go budziła do Adiego ale ja odruchowo wstaję . Wyjście z łózka w nocy to nie lada wyzwanie .....bo zanim się rozruszam to jestem prawie w kibelku(na dole)...po prostu ledwo chodze i tylko klnę pod nosem. Jestem wściekła bo wiem że nie ma na to sposobu a teraz nie mogę zasnąć bo czuje promieniowanie do prawej nogi No to się wyżaliłam

Biedna jesteś
Ja moją rwę chyba wyleżałam, bo już nie boli


Oglądam kołyski i chyba kupię jeszcze w tym miesiącu, bo nadarza się okazja Nie mam na nią kasy, ale jak za miesiąc mam zapłacić o połowę więcej, to chyba się opłaca, nie?

I wtedy bym na leżaczku zaoszczędziła, bo jakiś tańszy by się wzięło, bo kołyska jest na kółkach i bym sobie ją przewoziła do drugiego pokoju w ciągu dnia, a leżaczek byśmy zakupili po 1-2 miesiacach

[Larysa88]

Ewcia rozumiem Cię bo też tak mam przy ruchliwszych dniach, boli niemiłosiernie z tym że różnica taka, że mi promieniuje na lewą nogę ;p
także łączę się w bólu

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:21 ----------

Matal no u Was ta kołyska to dobry pomysł, wtedy Wam sie pomieści wszystko fajnie w sypialni i skoro okazja to trzeba wykorzystać.

Ja jak już mam kasę to chcę jak najwiecej rzeczy kupić takich must have, bo tak to wydam po trochu na pierdoły i znów będę biedowała pod koniec miesiąca bez kasy i bez tych potrzebnych rzeczy ;p szkoda, że dzis z tą komodą nie wypaliło

[ewacia85]

matal wrzuć link do kołyski jaka chcesz kupic

[matallewar]

O taką:
http://img.ec24h.pl/mulan/tmp/8/f/6/....800x600-s.jpg
tylko beżową, używaną, do odbioru w Wawie

Chyba bajka taką pokazywała?

Tż powiedział, żebym pisała do babki, więc już napisałam i zobaczymy, czy się uda Stwierdził, że kasa się znajdzie

[ewacia85]

Napisane przez matallewar

O taką:
http://img.ec24h.pl/mulan/tmp/8/f/6/....800x600-s.jpg
tylko beżową, używaną, do odbioru w Wawie

Chyba bajka taką pokazywała?

Tż powiedział, żebym pisała do babki, więc już napisałam i zobaczymy, czy się uda Stwierdził, że kasa się znajdzie

ale fajna az mi sie tez takiej zachciało

[matallewar]

Napisane przez ewacia85

ale fajna az mi sie tez takiej zachciało

Mi się chciało już wcześniej, ale kasa, kasa, kasa.
Ale jak pomierzyłam pokój i widzę, ile więcej miejsca będziemy mieć przez te kilka miesięcy - a potem pewnie i tak sprzedamy, więc część kasy się zwróci - to zdecydowałam, że to MUST HAVE

---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano o 00:35 ----------

Idę spać, bo nie wstanę rano, a Edzika trzeba wyprawić do KM, bo tż od 9 ma być dostępny do pracy On sam to w życiu nie wstanie, więc ja muszę

[Larysa88]

prze urocze są te kołyski!

też się kładę dobranoc

[inwersja]

Napisane przez papalinka83

Matal - doczytałam, że już porozmawialiście. Mam nadzieję, że będzie lepiej i trzymam kciuki, chociaż u ciebie ostatnio często takie przeboje, więc oby tż na stałe zrozumiał, że się głupio zachowuje, a nie na 5 minut

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

A w ogóle to padnięta jestem. Cały dzień coś robiliśmy w chacie, a potem stałam przy garach, bo przyszli znajomi na kolację, ale fajnie było. Przy czym ostrzegam wszystkich, że bavaria jabłkowa smakuje jak sok jabłkowy, więc lepiej kupić sok jakby co, bo ma mniej E...

A poza tym dzisiaj się dowiedziałam, że zmarła mama mojego taty. Nie piszę babcia, bo nie znałam prawie kobiety, przez jakieś nieporozumienia nie utrzymywała kontaktu ze swoim synem, czyli moim ojcem (nigdy nie zaakceptowała mojej mamy jako jego żony;( W środę pogrzeb, więc od razu po urlopie będę musiała wziąć kolejny dzień wolny. Niby mój tata mówi, że nie muszę przyjeżdżać, ale chyba jednak pojadę dla niego a nie dla niej, bo mu będzie dostatecznie ciężko być na pogrzebie matki, któa nie chciała go znaćI się poryczałam oczywiście;( W ogóle mam dzisiaj jakiś rozchwiany dzień też i ryczę co chwilę. A cysta na oku jak była tak jest, chociaż oko już mniej swędzi... Muszę w końcu iść do tego alergologa, bo skoro nieleczenie alergii ma mieć takie skutki, to ja już wolę jednak leczyć

Nie bierz normalnego urlopu, pamiętaj, że należy Ci się urlop okolicznościowy. W tym przypadku jeden dzień. Jakby nie było formalnie to Twoja babcia.
Potem trzeba to jakoś udokumentować w postaci aktu zgonu, ksero sobie pewnie zrobią jak przy ślubie. Możesz to zgłosić w ostatnie chwili i Twój własny urlop pozostanie nietknięty

Jeśli masz siłę to pewnie tacie będzie raźniej jeśli nie będzie sam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 03:18 ---------- Poprzedni post napisano o 02:42 ----------

Ranyyy.. spać nie mogę już :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kaska87]

hej
mąż na 6:00 poszedł do pracy, obudził mnie jego budzik i już nie zasnę

Matal Ladan cieszę się, że TZ przeprosili i oby to był ostatni raz

Napisane przez papalinka83

A poza tym dzisiaj się dowiedziałam, że zmarła mama mojego taty. Nie piszę babcia, bo nie znałam prawie kobiety, przez jakieś nieporozumienia nie utrzymywała kontaktu ze swoim synem, czyli moim ojcem (nigdy nie zaakceptowała mojej mamy jako jego żony;( W środę pogrzeb, więc od razu po urlopie będę musiała wziąć kolejny dzień wolny.

Napisane przez ewacia85

rwa kulszowa mnie dopadła i to chyba na dobre w pierwszej ciązy tak mnie bolało w 9 miesiącu a teraz już zaczyna podobnie.

Napisane przez matallewar

Oglądam kołyski i chyba kupię jeszcze w tym miesiącu, bo nadarza się okazja Nie mam na nią kasy, ale jak za miesiąc mam zapłacić o połowę więcej, to chyba się opłaca, nie?

kup
a co do wózka

[Madzia000]

Hejjj wyprawilam mezusia do pracy... sniadanko do lozka i kanapeczki w pudeleczku...(ale ja kochana zonka. jestem nie) a teraz sprobuje zasnac, choc nie bardzo mi sie chce :/ ssie mnie w brUchu juz, zjadlabym cos.:.
Wczoraj bylismy ze znajomymi na parasolkach, mam tak samo jak Wy, zdziczalam przez ta ciaze juz calkiem :l
Matal- tak prosze wpisz. mi imie ale jednak nie Mikolaj, zakojczylismy z tz spor o imie wybierajac takie ktore razem nam sie nawet podoba... bede musiala sie z nim oswoic
A wiec: KACPER JAROSLAW bedzie u nas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kaska87]

Napisane przez Madzia000

Hejjj wyprawilam mezusia do pracy... sniadanko do lozka i kanapeczki w pudeleczku...(ale ja kochana zonka. jestem nie) a teraz sprobuje zasnac, choc nie bardzo mi sie chce :/ ssie mnie w brUchu juz, zjadlabym cos.:.

mój też mnie obudził ja już zjadłam 2 kanapki z miodem nie pamiętam kiedy tak wcześnie jadłam śniadanie

[Snow_White1]

Ja tez nie spie od 6 - standardowo juz sie tak budze
Wypilam mleko, moze uda mi sie jeszcze zasnac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[butterfly20]

Jadę na tę glukozę... Łeee

[Madzia000]

Napisane przez kaska87

mój też mnie obudził ja już zjadłam 2 kanapki z miodem nie pamiętam kiedy tak wcześnie jadłam śniadanie

Mnie sie nie chce z wyra ruszyc... a taka mam ochote naowsianke ze swiezymi czeresniami...

Napisane przez Snow_White1

Ja tez nie spie od 6 - standardowo juz sie tak budze
Wypilam mleko, moze uda mi sie jeszcze zasnac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja tez przez ostatnie kilka dni nie spie od 6... wystarczy ze wstane to maly sie chyba przez pobujanie budzi i pozniej jak sie poloze to tak daje czadu ze nie idzie zasnac spowrotem :P dzisiaj po wstaniu polozylam sie na lewym boku i jakos tak smiesznie czulam kopniaki z prawej strony brzucha jakby nozki bo mocniejsze... a z lewej strony brzucha slabsze uderzenia- jakby rączki

Napisane przez butterfly20

Jadę na tę glukozę... Łeee

Powodzenia dasz rade !

[nena_milka]

hej, witam po weekendzie

Widzę, że Tż mieli jakieś ciężkie dni w ten weekend... Dobrze, że już się dogadaliście Matal i Ladan, ja też miałam akcję ale też już jest ok.

Mój też się ululał w sobotę na grillu a wczoraj rano zadzwonił facet że ma pilnie przyjechać do pracy bo cośtam trzeba poprawić zanim złożą rusztowanie. Więc alarm o 7 rano, ten nabity jeszcze w 3 d.upy, ja musiałam jechać bo przecież by mu prawko zabrali. Brzuch mnie bolał bo w sobotę nadupczeni goście siedzieli do 3 w nocy... Darli się tak... straszne to było, ostatni raz impreza u nas, od kogoś łatwiej się zmyć niż wyganiać. Takie miałam skurcze wczoraj że myślałam, że nie wydolę, na szczęście bezbolesne i przeszły po no spie i mg+b6. Poleżałam jak wróciliśmy i dziś już brzuch miększy i się nie spina.

Ale ten ciul przeszedł sam siebie... A gdyby nie chodziło o pracę tylko mnie trzeba by zawieźć np pilnie do szpitala? też bym miała jechać? ale najlepsze jest to, że tak się na niego darłam w tym samochodzie, że bał się przyznać jak zajarzył, że wyszedł z domu w klapkach... Czaicie to? no kuwa pracownik roku... wstawiony, na rusztowaniu w kapciach!!!. teraz już się śmieję, ale jakby tam był ten facet co mu zleca roboty i by to zobaczył to nie wiem co by było... dobrze, że tam była godzinka pracy tylko to się z nim minęliśmy... no BHP jak nie wiem co...

Ale ogólnie też już doszliśmy do porozumienia

A dzisiaj kolejna akcja w oim wykonaniu... wstałam o 6 i poszłam się kąpać bo dziś miałam mieć położną. Od miesiąca miałam w głowie, że 3.06 na 10 rano. I robiąc sobie śniadanie rzuciłam okiem na tablice korkową w kuchni a tam jak byk 04.06 8:30... wtf?
Tak więc jutro idę z tymi moimi cukrami.
ciekawe co mi powiedzą, bo od piątku 3 razy zdarzył mi się cukier ponad 140 1h po posiłku... No ale powoli zaczynam się uczyć na co źle reaguję.

trzymam kciuki za wizyty dzisiejsze, i glukozy i inne

aaaa i jeszcze jedno... czy ktoś widział _Paulinkę_?

[ewacia85]

Witam i ja noc to była dla mnie abstrakcja Tż na mnie krzyczy że mam iść do lekarza no ale czy lekarz mi coś poradzi na rwe w ciąży??? Z tego co czytałam to zaciskać żeby i tyle Chyba ze wy macie jakieś sposoby???? Maści

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

kapcie

[Snow_White1]

Napisane przez ewacia85

Witam i ja noc to była dla mnie abstrakcja Tż na mnie krzyczy że mam iść do lekarza no ale czy lekarz mi coś poradzi na rwe w ciąży??? Z tego co czytałam to zaciskać żeby i tyle Chyba ze wy macie jakieś sposoby???? Maści

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

kapcie

Qurcze, ja nigdy nie mialam rwy kulszowej, wiec nie mam pojecia, co moze pomoc....

Nena - niezla akcja z TZ

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.