Połowa maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz.17

[Elusiek]

Napisane przez vil84

wiadomość od Color

"Melduje że dzisiaj 03.06.2013 o godz 19.35 urodził się nasz Tymuś!!! Waga 3360 g i 55 cm. Poród sn, skurcze mega bolesne, na koniec łyżeczkowanie bez znieczulenia bo łożysko się rozwaliło"

gratulacje maluszka

[salviae]

Heja, ale parszywa jest ta pogoda, mam dosyć, jakbyśmy mogli z małym wyjść na spacer to by jakoś fajniej ten czas leciał, a tak kisimy się w domu, jeszcze 2 tygodnie ma padać zimno mam w domu i musze palić w kominku Kubuś spi w wózku pod włączonym wyciągiem w kuchni więc mam chwile

Napisane przez maarchewka

za wyniki

Dziewczyny, czy po porodzie/w trakcie karmienia piersią powinno sie jesc jakieś suplementy diety/witaminy- nie wiem kwas foliowy, albo jakieś omega??

Ja jem, teraz mam vitaminer bo tani - 14 zł 60 tabletek + kwasy omega , ale jak mi się skończy to kupuje vitmainer + dha na miesiąc 19 zł - w porównaniu z fembionem który brałam w ciąży to za darmo

Napisane przez XxXJuSstiii

ja już Bartka nie wybudzam ale jak była potrzeba no to zmianą pieluszki, inaczej nie dało rady

Mąż pojechał do szpitala po mój wypis i swoją opiekę i jak zdąży to załatwi jeszcze PZU, będziemy się starali o pieniądze za pobyt w szpitalu.
Dziewczyny, które ze mną leżały mówiły, że ich ubezpieczyciele powiedzieli, że nie ma szans bo to dziecko chore a matka z własnej woli przy nim jest no ale mojemu M. powiedzieli, że mamy złożyć wniosek bo często wypłacają. Warto spróbować

Ja też nie wybudzam, ale jak tak się zapomni to budzi się z rykiem i odrazu musi mieć pełny brzuch takie dłuższe spanie (7 godzin w nocy ) zdarzyło się 2 razy może raz w tygodniu śpi 4 godziny w dzień

Ja złożyłam te papiery tyle, że mam ubezpieczenie w ING i dostałam kase, a w regulaminie pisze, że poród się nie kwalifikuje, ale wydaje mi się, że mi wypłacili ze względu na łyżeczkowanie, przynajmniej ten tydzień w szpitalu miał jakieś plusy

buudzi się luuhuu chciałbym zobaczyć kiedyś męża jak z nim cały dzień siedzi sam

[puchatkowa]

Napisane przez salviae

Ja jem, teraz mam vitaminer bo tani - 14 zł 60 tabletek + kwasy omega na mądrą głowe, ale jak mi się skończy to kupuje vitmainer + dha na miesiąc 19 zł - w porównaniu z fembionem który brałam w ciąży to za darmo

Ja też biorę właśnie ten vita-miner prenatal dha bo wychodzi najkorzystniej cenowo a ma już wszystko

[xal]

Napisane przez vil84

wiadomość od Color

"Melduje że dzisiaj 03.06.2013 o godz 19.35 urodził się nasz Tymuś!!! Waga 3360 g i 55 cm. Poród sn, skurcze mega bolesne, na koniec łyżeczkowanie bez znieczulenia bo łożysko się rozwaliło"

Napisane przez lonely_lady

Właśnie zabrali mi Wiktorka teraz nie chciał cyca bo spał przy mnie cały czas. I nie mogłam go zmusić do jedzenia.
A te babki z noworodków nic mi nie pomogły tylko stwierdziły ze dokarmia jak bedzie chciał
Nie chciałam żeby dokarmiali ...

Ile noworodek potrzebuje pokarmu w pierwszej dobie ?

U mnie w szpitalu mówili, że 2 lyżeczki, ale w nocy jak młoda się dossała do butli po cycu to 35 ml zeszło
Nie martw się dokarmianiem, jak będziesz dostawiać to będzie później na samym cycu i się nie przyzwyczai do butli.

Napisane przez lonely_lady

Paracetamol i morfine mi odstawili bo nie wiedza co dokładnie uczulilo. Ketonal przyniósł ulgę, ale po 22 dostałam zastrzyk czegoś mocniejszego (narkotyk na d...)
Efekt kapitalny zakrecilo mi sie w głowie i jak po 23 zasnelam tak do 2 spalam

O 22 jak była u mnie Polozna pytałam czy możemy spróbować wstać, ale powiedziała ze dopiero rano, jak mi cennik zabiorą.

Zaczynam żałować że nie miałam cc

Widzę twój słownik nadal wymiata

[diabli]

Napisane przez vil84

Diabli u nas tez masa biurokracji, ale moze dlatego ze zalatwialismy tez zasilek rodzinny.

według mnie to paranoja! wchodzę do mopsu i czuje się jakbym chciała co najmniej te kase wyludzic. sprawdzają na każdy sposób, czy aby na pewno nie jestem za bogata żeby dostać ten mizerny tysiąc...przecież to nie tak powinno wygladac! a rząd trabi o polityce prorodzinnej...wcale się nie dziwie ludziom, ze odpuszczają s0bie starania o becikowe - to jest jak jalmuzna, niby ma się nalezec i już, ale musisz sobie to wychodzić, wyprosić dzwonila do mnie znajoma z Norwegii i mowila, ze u nich papierek przyszedl poczta, podpisala, odeslala i dostala kase...

[XxXJuSstiii]

Dziś przeżyłam swój pierwszy raz z laktatorem ryczy jak krowa ale w 35 minut zebrałam 90ml, pod koniec już leciało ciurkiem ale mi się dziecko zbudziło także zaczynam robić zapasy

[diabli]

Napisane przez lonely_lady

Paracetamol i morfine mi odstawili bo nie wiedza co dokładnie uczulilo. Ketonal przyniósł ulgę, ale po 22 dostałam zastrzyk czegoś mocniejszego (narkotyk na d...)
Efekt kapitalny zakrecilo mi sie w głowie i jak po 23 zasnelam tak do 2 spalam

O 22 jak była u mnie Polozna pytałam czy możemy spróbować wstać, ale powiedziała ze dopiero rano, jak mi cennik zabiorą.

Diabli - nie podnos głowy.. Łatwo mówić, głowę ciagle podnosilam jak mi dali Wiktorka. Nie mogłam nie podnosić.. Musiałam na niego patrzeć i zmuszać do jedzenia

cennik to Ci szpital pokaze w dniu wypisu:
ketonalik - 20zl
morfinka 50zl

a tak poważnie, to ja tez tak miałam, ze jak wyjeli cewnik to rano już trzeba było wstać. i do teraz pamiętam dziwna polozna, która weszla i oznajmila "wstajemy", po czym wyszla z sali...nawet po laparoskopii przyszedł do mnie fizjoterapeuta i powoli pomogl mi się zwlec z lozka. a tu po cesarce "radz sobie sama" dobrze, ze druga dziewczyna była mega sprawna i zerkala czy zyje pod prysznicem. a później już przyszedł tz i kapalismy się prawie we dwoje

ja tez kilka razy zapomniałam się i podniosłam glowe, ale starałam się jednak tego nie robic, bo anestezjolog tak opisal objawy bolu, ze wolalam nie ryzykować :P mala pod pache i do cyca.
nic się nie martw, teraz już z gorki. jeszcze trochę poboli, a za kilka dni będziesz się z tego smiala ja już mogłabym rodzic kolejnego dzidziusia bo takie idealne dzieciaki nam wychodzą!

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez vil84

hehe przypomnialo mi sie to moje pierwsze wstanie, nie dosc ze cewnik wisi to jeszcze dwa dreny... polozna trzymala mnie i to cale talatajstwo ;p
Zawwze sa dreny po cc?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja miałam tylko cewnik i wyjeli go zanim wstałam. drenów nie, tylko kroplowy.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez lonely_lady

Moj mały ssaczek juz zjadł sniadanko

cudny! i te wloski jak na zelu hehe.
Lonely i nie sciemniaj nam tu, ze glowe do Wiktorka podnosisz! show w tle zdradza wszystko

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez maarchewka

Diabli - a po co Ci takie małe buteleczki do mrożenia? Nelka powinna chyba 100 ml przy każdym karmieniu jesc? zreszta jak będziesz rozmrażac to trzeba wstawic na iles do lodówki i chyba lepiej taką całodzienną porcje zeby się w te buteleczki nie bawić.. z tej duzej porcji odlewasz sobie juz na konkretne karmienie..

a bo mnie się wydaje, ze ona powinna malusio jesc skoro ma zoladeczek wielkości swojej piąstki. bylam przekonana, ze 50ml to już dużo dla takiego malucha.
u nas to wygląda obecnie tak, ze nawal został zlikwidowany az za bardzo i cyce produkują mniej mleczka. nelka ciagnie z jednego i wydaje mi się, ze ma mało, wiec daje czasem 2 piers albo odciągam laktatorem z tej pierwszej co tam jeszcze uda się wyssać...i dokarmiam butla. mam nadzieje, ze w końcu się to unormuje. chyba za dużo szalwi wypilam
od kilku dni biegamy po urzędach, wiec babcia zostaje z butla mojego mleczka i dawala malej wlasnie po 30-50ml, a ona już spokojnie sobie spala. kurcze, chyba faktycznie musze więcej sciagac, skoro powinna już jesc 100. dzięki, jednak jestem niedoinformowana mamuska hehe.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez Mysia mysz

Duzo porodowki na tlc ogladalam a i ordynator robil wyklad o tym na sr ze jakby sie zdarzylo to brz paniki tylko sluchac lekarza i wyciagna malca
Widzialam fotki, masz zgrabniusi brzuszek i ty w ogole nie puchniesz szczesciaro ! Ja juz16 na plusie:/

z waga to sa niezle jaja. jak wiecie miałam 20kg na plusie. jakos po powrocie do domu stanelam na wadze i zbierałam szczeke z podłogi, bo stracilam...5kg! przecież sama Nelka wazyla prawie 4. a gdzie lozysko, wody? ok cyce jak donice, każdy po 5kg ale bez jaj...no i smutno mi się zrobilo hehe. brzuch coraz bardziej się wchłania, wiec wczoraj znow kic na wage. i co? -10kg zostało 10. w takim tempie za jakies 2-3 tygodnie może będzie waga wyjsciowa! ssij córeczko cyca, ssij dieta cuuud
ps. była przed chwila polozna i kurcze zapomniałam zapytać o moja blizne. nikt mi nic nie mowi o wyciąganiu szwów...a tz wypatrzyl wczoraj jeden bialy. możliwe żeby wszystkie były rozpuszczalne?

[vil84]

Napisane przez Aaś

Byliśmy wczoraj na kontroli w szpitalu w poradni neonatologicznej i dziewczyny ważą już 3kg! Wow
I w końcu rozm 50 jest na nie dobry. Nawet niektóre 56 już nie wiszą
Taa...brzmi to cokolwiek dziwnie że 5 tygodniowe dzieci chodzą w 50

brqwa dla dziewczynek
duże panienki już

Napisane przez lonely_lady

Moj mały ssaczek juz zjadł sniadanko

słodkości

Napisane przez salviae

Ja też nie wybudzam, ale jak tak się zapomni to budzi się z rykiem i odrazu musi mieć pełny brzuch takie dłuższe spanie (7 godzin w nocy ) zdarzyło się 2 razy może raz w tygodniu śpi 4 godziny w dzień

u nas rekord był 4 godziny i to chyba z 2-3 razy tylko z czego raz w dzień

Napisane przez diabli

a tak poważnie, to ja tez tak miałam, ze jak wyjeli cewnik to rano już trzeba było wstać. i do teraz pamiętam dziwna polozna, która weszla i oznajmila "wstajemy", po czym wyszla z sali...nawet po laparoskopii przyszedł do mnie fizjoterapeuta i powoli pomogl mi się zwlec z lozka. a tu po cesarce "radz sobie sama"

do mnie przyszłą położna i mnie prowadziła bo mdlałam, pod prysznicem tylko siedziałam sobie a ona mnie myła i spłukiwała, następnego dnia rano przyszły studentki i jedna też mi pomagała dojść do łazienki, umyć się, trzymała mi dreny jak próbowałam się wysikać po ściągnięciu cewnika. nie wyobrażam sobie tego pierwszego wstania sama, słabo mi było jak się tylko podniosłam

[diabli]

Napisane przez maarchewka

za wyniki

Dziewczyny, czy po porodzie/w trakcie karmienia piersią powinno sie jesc jakieś suplementy diety/witaminy- nie wiem kwas foliowy, albo jakieś omega??

tak możesz dokonczyc swoje witaminy dla ciężarnych. możesz tez kupic jakies suplementy dla kobiet karmiących, w pologu itd. ze szpitala dostałam przykaz lykania zelaza, witaminek i wlasnie we wszystkich ulotkach trabia o kwasach.

[salviae]

Diabli u nas tez do becikowego trzeba te wszystkie papiery pity, świadectwa pracy, nawet paski z wyplat musze tam z tym w koncu jechac, a wszedzie biore Kubusia wiec to jest grubsza wyprawa

a co do tych pojemników, mojemu już potrzeba ok 120-130 ml, odkad skonczyl miesiac pije wiecej niz 100 i nam by sie takie male przydały, ale na te koncowki, bo mam woreczki z babyono i w nich tylko 100 ml sie miesci, mam narazie 1 zamrozony jak sie skoncza to musze sie rozejrzec za wiekszymi

Justi jaki masz laktator ?

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Vil jak mój mały śpi te 4 godziny to po 3 tęsknie za nim i chce sie poprzytulac a jak nie spi to mam dosc glupia jestem
chyba te dreny sa różnie w różnych szpitalach, bo ja nie miałam ale za to muialam lezec plackiem 24 h
A jak tam wasze odwracenie glowki, bo Kuba jak juz musi to odwroci na ta lewa strone, czasem zasnie jak go tak uloze, ale wczoraj wieczorem pobil samego siebie, zawzielam sie ze bedzie spal na lewej i tak go układałam i blokowałam, a on 4 razy zbudzil sie z rykiem bo tak nie chcial spac, po 1,5 godzinie sie poddałam w poniedzialek powiem o tym pediatrze niech prawdza to napiecie miesniowe

[humpback]

Napisane przez diabli

z waga to sa niezle jaja. jak wiecie miałam 20kg na plusie. jakos po powrocie do domu stanelam na wadze i zbierałam szczeke z podłogi, bo stracilam...5kg! przecież sama Nelka wazyla prawie 4. a gdzie lozysko, wody? ok cyce jak donice, każdy po 5kg ale bez jaj...no i smutno mi się zrobilo hehe. brzuch coraz bardziej się wchłania, wiec wczoraj znow kic na wage. i co? -10kg zostało 10. w takim tempie za jakies 2-3 tygodnie może będzie waga wyjsciowa! ssij córeczko cyca, ssij dieta cuuud

tylko 5? to ja się nie będę ważyć od razu w takim wypadku, dopiero jak młody wyssa trochę kilogramów

[prodiament]

Napisane przez whatIthink

Myślałam, że nie będzie problemu z L4 po terminie porodu, mimo że pisałyście że miałyście problemy... mam i ja

w szpitalu dziś na badaniach nie chcieli wystawić L4, bo oni się tym nie zajmują... i mam się zgłosić do lekarza prowadzącego ciążę.

Wysłałam do niego męża (nie miałam dziś już siły na jazdę przez pół miasta) i odmówił... twierdząc, że nie może wystawić mi L4 po terminie porodu i że mam albo zacząć urlop macierzyński albo iść do internisty po L4.

Ok, mogę jutro iść do internisty i nie wiem, czy dostanę L4, a nawet jeśli dostanę to nie będę miała ciągłości, bo mogę dostać jedynie 3 dni wstecz, a to będzie już 4 dzień...

i mimo, że jestem prawnikiem, to nie wiem jak interpretować sytuację, że mam umowę na czas określony przedłużoną z mocy prawa do dnia porodu, i powiedzmy wezmę teraz wcześniejszy macierzyński i co dalej? kończy mi się umowa i dupa? koniec macierzyńskiego? czy on trwa dalej mimo skończenia umowy? (zakładając, że mi jej nie przedłużą)...

czy ktoś może ma jakieś info/rady na ten temat? z góry dziękuję.

jednak źle obliczyłam, będę miała ciągłość jeśli L4 dostanie jutro.

Mój ginekolog też wystawił mi L4 tylko do terminu porodu i powiedział, że dalej nie może, bo musiałby to dać już jako macierzyński, ale poradził, żebym w tp przeszła się do lekarza rodzinnego i na pewno mi da L4. Rodzinny dał bez problemu zwolnienie na 7 dni, a potem jeszcze na 5, jak po tygodniu przeterminowania nic się nie wydarzyło.

A prpos umowy - podbijam pytanie, bo ja mam umowę na czas określony do 30 czerca, czyli kończy mi się 36 dni po porodzie - i co dalej z urlopem macierzyńskim, skoro nie będę już miała statusu pracownika? i czy w ogóle będzie można ubiegać się w ZUS o przedłużenie urlopu/zasiłku?

[szprotka_mada]

Napisane przez lonely_lady

Wczoraj z Tz zastosowaliśmy przytulanki z myślą ze lepiej rozkręca akcje. W nocy miałam bolesne skurcze, ale rano okazało sie ze rozwarcie tylko na 3cm
Przed wyjściem z domu wypilam maliny, lyknelam wiesiolka i doopa.. Nie pomogło. Dostałam kroplowke z oxy.
Pozniej zaczęli mnie mierzyć i stwierdzili ze nie urodze sn
Za wąska jestem.. Główka by przeszła ale barki nie
Lekarz stwierdził: "nie będziemy ryzykować"
Jestem wściekła, bo po co ja sie tyle meczylam
Cesarke mogli mi zrobić 2tyg temu..
No ale najważniejsze ze wszystko ok.
Oczywiście teściowie odetchnęli z ulga

No tak, spełniłaś marzenie teściów
Faktycznie, szkoda, że musiałaś 2 tygodnie czekać na cesarkę, którą de facto mogłaś mieć wcześniej, ale tak widocznie miało być...

Napisane przez vil84

wiadomość od Color

"Melduje że dzisiaj 03.06.2013 o godz 19.35 urodził się nasz Tymuś!!! Waga 3360 g i 55 cm. Poród sn, skurcze mega bolesne, na koniec łyżeczkowanie bez znieczulenia bo łożysko się rozwaliło"

Color- GRATULACJE!!!

Napisane przez XxXJuSstiii

mieliśmy dziś gości - chrzestny Małego z żoną i dostaliśmy super prezent

Fajny prezencik

Napisane przez XxXJuSstiii

Mąż pojechał do szpitala po mój wypis i swoją opiekę i jak zdąży to załatwi jeszcze PZU, będziemy się starali o pieniądze za pobyt w szpitalu.
Dziewczyny, które ze mną leżały mówiły, że ich ubezpieczyciele powiedzieli, że nie ma szans bo to dziecko chore a matka z własnej woli przy nim jest no ale mojemu M. powiedzieli, że mamy złożyć wniosek bo często wypłacają. Warto spróbować

Ja słyszałam, że warto też składać wniosek po pierwsze o kasę za urodzenie maluszka, a po drugie za to, że się leżało w szpitalu (z samego faktu rodzenia, nawet jak wszystko było ok). A nóż dadzą

----



Ja już po wynikach, wizycie u babci i wizycie w warzywniaku. Cel na dzisiaj- opierdzielić 1kg truskawek i kawałek arbuza

Poza tym w nocy męczyły mnie bóle pleców i skurcze. Myślałam, że się rozkręci, ale nad ranem przycichły. Teraz brzuchol spięty, ale skurczy brak. Idę zrobić obiad i dokończę myć okna, a nóż będzie to miało jakiś wpływ
Jestem ciekawa co tam mi gin dzisiaj wymaca na wizycie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez salviae

Justi jaki masz laktator ?

elektryczny z mothercare
http://www.mothercare.com.sg/product...asp?pid=396188

Napisane przez humpback

tylko 5? to ja się nie będę ważyć od razu w takim wypadku, dopiero jak młody wyssa trochę kilogramów

u mnie zeszło 6 ale dawno się nie ważyłam

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez szprotka_mada

Ja słyszałam, że warto też składać wniosek po pierwsze o kasę za urodzenie maluszka, a po drugie za to, że się leżało w szpitalu (z samego faktu rodzenia, nawet jak wszystko było ok). A nóż dadzą

Poza tym w nocy męczyły mnie bóle pleców i skurcze. Myślałam, że się rozkręci, ale nad ranem przycichły. Teraz brzuchol spięty, ale skurczy brak. Idę zrobić obiad i dokończę myć okna, a nóż będzie to miało jakiś wpływ

tak, tak, za urodzenie bez dwóch zdań mamy dostać po 2tysiące a za pobyt tylko w przypadku gdy leży się ponad 3 doby u nas

[salviae]

Napisane przez humpback

tylko 5? to ja się nie będę ważyć od razu w takim wypadku, dopiero jak młody wyssa trochę kilogramów

U mnie dzisiaj - 17 jeszcze kilogram do wagi sprzed ciazy, ale brzuch dalej wiekszy niz przedtem mierzyłam się w pasie i zawsze było ok 66 cm, a teraz 74 :/ mysle, ze jak schudne jeszcze 4 kg to bedzie spoko,

Zrobiłam suwaczek

[szprotka_mada]

Napisane przez XxXJuSstiii

tak, tak, za urodzenie bez dwóch zdań mamy dostać po 2tysiące a za pobyt tylko w przypadku gdy leży się ponad 3 doby u nas

Czyli dobrze słyszałam W takim razie warto składać, bo po sn chyba tak czy siak się leży 3 doby w szpitalu, nie? A po cc nawet ciut dłużej...
Trzeba od nich ciągnąć ile się da!

[XxXJuSstiii]

Napisane przez szprotka_mada

Czyli dobrze słyszałam W takim razie warto składać, bo po sn chyba tak czy siak się leży 3 doby w szpitalu, nie? A po cc nawet ciut dłużej...
Trzeba od nich ciągnąć ile się da!

ale 3 doby to za mało, musi być ponad choć warto próbować nawet jak tylko 3 się leżało tyle, że właśnie teraz często leży się 2

[szprotka_mada]

Napisane przez XxXJuSstiii

ale 3 doby to za mało, musi być ponad choć warto próbować nawet jak tylko 3 się leżało tyle, że właśnie teraz często leży się 2

Próbować zawsze warto Mi się coś obiło o uszy, że muszą być minimum 3 dni (czyli za 3 dni też dają kasę). No nic, sprawdzi się na sobie, bo nie pamiętam jakie mam warunki w polisie ubezpieczeniowej

[XxXJuSstiii]

Napisane przez szprotka_mada

Próbować zawsze warto Mi się coś obiło o uszy, że muszą być minimum 3 dni (czyli za 3 dni też dają kasę). No nic, sprawdzi się na sobie, bo nie pamiętam jakie mam warunki w polisie ubezpieczeniowej

no właśnie zależy od warunków

[JennyAniolek]

Cześć
Jesteśmy po wizycie położnej - z Wiktorkiem wszystko ok , ładnie przybiera na wadze i dziś pierwszy raz () miałam go przystawionego do piersi tak jak trzeba Naszym problemem są moje wklęsłe brodawki (ale kapturki pomogły ) i przerośnięty języczek... W takim razie będę karmić na przemian - trochę z piersi, trochę odciągać i karmić butlą. Mam nadzieję, że waga będzie dalej ładnie rosnąć - dla kontrolowania mamy wypożyczoną do piątku wagę (bo wtedy kolejna wizyta). Do piątku też kikut powinien odpaść Jeszcze tylko niech jutro wyjdą dobrze moje wyniki () i będzie wszystko super

A dziś kończymy już tydzień

Idę coś zjeść i biorę się za czytanie, bo produkujecie jak szalone

[pawie_oczko]

Napisane przez JennyAniolek

Cześć
Jesteśmy po wizycie położnej - z Wiktorkiem wszystko ok , ładnie przybiera na wadze i dziś pierwszy raz () miałam go przystawionego do piersi tak jak trzeba Naszym problemem są moje wklęsłe brodawki (ale kapturki pomogły ) i przerośnięty języczek... W takim razie będę karmić na przemian - trochę z piersi, trochę odciągać i karmić butlą. Mam nadzieję, że waga będzie dalej ładnie rosnąć - dla kontrolowania mamy wypożyczoną do piątku wagę (bo wtedy kolejna wizyta). Do piątku też kikut powinien odpaść Jeszcze tylko niech jutro wyjdą dobrze moje wyniki () i będzie wszystko super

A dziś kończymy już tydzień

Idę coś zjeść i biorę się za czytanie, bo produkujecie jak szalone

za wizytę! super, że Wiki ładnie przybiera no i karmisz piersią


widziałam też, że urodziły Lonely i color- ogromne zaraz doczytam dokładniejsze info bo nie jestem w temacie...

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez ankaaa206

helloł mamuśki, Niko urodził się 31 maja o 2.10 waży 3820 i 56 długi, ogólnie poród myślałam że będzie gorzej, niestety zakonczylo sie cesarskim cieciem bo po 2 godzinach parcia mały się zaklinował w kanale, tak wiec wymęczyłam sie porodem naturalnym i cięciem, masakra mam żal do szpitala że mi nie przystawili małego po porodzie, dopiero o 11 rano, więc jest mega problem z laktacją, bo po cesarce maly nie chciał ssać, o 20 pierwszy raz zassał wczoraj musiał być dokarmiony w nocy bo było za mało mleczka, ale dzisiaj jest już lepiej właśnie zasnął na mojej piersi mam nadzieje że z każdym dniem wszystko się rozkręci, suty boląą i pięką jak ogień ale nie dam się już jesteśmy w domku i jestem zakochana w małym, jest sliczny i uśmiecha się przez sen

dla Ciebie i Nikosia!

[whatIthink]

wiem, że już wczoraj marudziłam, ale... mam doła, nadal nie rodzę, źle się czuję jakoś (mdli mnie czy co, zawroty głowy, spojenie nawala i jak chodzę to kłuje mnie tam i boli na dole), snuję się z kąta w kąt sama w domu i niczym nie mam ochoty się zająć...

nie wierzę już chyba że urodzę... i raczej szybko nie zdecyduję się na kolejną ciążę, za dużo mnie to kosztuje (psychicznie).

[pawie_oczko]

Napisane przez axella

młoda znów miała atak płaczu o nic
to mnie wykonczy,jak to idze to od razu sie tak irytuje...lzy w oczach i wku rwienie na ra

na rekach jeszcze bardziej sie wpienia..wyplacze sie i przechodzi ale czuje ze noc nie nasza,caly dzien spala a teraz lezy i patrzy a wszystko dookola i ani mysli spac...

tul dzidzusia i zachowuj zimną krew nie możesz się tak denerwować, ona nie płacze bez powodu, może ją boli brzuszek i bardziej potrzebuje wsparcia niż Ty i wcale nie jest mi "łatwo powiedzieć" bo wiem co przeżywasz

dziewczyny tak btw. do kiedy trzeba sie zgłosić na wizytę po cc? do 6 t.?

[Kinga_20]

Napisane przez xal

Kinga, problem tutaj jest taki, że wszelkie dokumenty to potwierdzające miał tylko pracodawca a nie mąż Vil ... więc jest problem z udowodnieniem.

Tak ja wiem, mój kolega miał podobną sytuację i postraszenie pracodawcy PIPem dało efekt - też mu nie chciał zapłacić za zaległy urlop i też miał wszystkie dokumenty, jak przyjdzie kontrole to będzie musiał pokazać wniosek o urlop, a skoro go podarł to co wtedy - będzie musiał się tłumaczyć. Po drugie rozmowę można nagrać i to też może być dowód w sprawie.

Napisane przez MoTyleKsw

a jak u Was w końcu wyszło z tymi wymiotami i wizytą u pediatry ?

Pediatra kazała się udodpornić trochę na płacz Z brzuszkiem wszystko ok, jest miękki, a wymioty no cóż.... Jak się nażarła za dużo to i zwymiotowała - generalnie więcej ja panikowałam niż to wszystko znaczyło.

[pawie_oczko]

Napisane przez Ashyshqa

U nas sukces! Mala przespala cala noc w lozeczku. Budzila sie na karmienia o 11.30, 3 i teraz o 6.30 wiec ja wzielsm i jak tylko miala piers w buzi to zasnels na amen chyba za szybko zareagowalam na jej jeki. Lezy juz 20 min na moich rekach i spi... Jak js odloze to sie obudzi, wiem to a tak sie prezentuje moj spioszek:Załącznik 5274058

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jaaaaaaaka zaspana śliczna, i mam taką samą koszulkę

[JennyAniolek]

Napisane przez pawie_oczko

dziewczyny tak btw. do kiedy trzeba sie zgłosić na wizytę po cc? do 6 t.?

Mi powiedzieli, że na kontrolę mam iść po 6 tyg

[Atena564]

Hej
wpadam do was na chwilke by opisać co u nas słychać, nawet niepróbuje nadrabiaz co przez ten tydzień naskobałyście...
Więc:
wyszliśmy ze szpitala w piątek, na week przyjechali moi rodzice nam pomóc troszke tymardziej zę ja po nacięciu krocza to prawie wogóle chodzić niemogłam a o siadaniu niebyło mowy....
Poród miałam sn, rodzinny w sali do rodzinnego z tż, bóli dostałam o 4 rano, niebyłam pewna czy to te bóle wiec czekałam cierpliwie na rozwój akcji i dopiero jak posiedziałam w wannie poł godziny i bóle sie po kapieli nasiliły i czestotliwość ich była już 4-5 min pojechaliśmy do szpitala, tam odrazu na poródówke, szyjka całkowiecie skrócona, rozwarcie na 2 palce, od 11 byłam już ztż w sali do rodzinnych, spokom bo tak intymnie, tylko co jakiś czas przychodziła położna by zobaczyć czy wszytsko ok, czasem studentki podłączyć ktg, skakałam na piłce, przy drabinkach świczyłam,tż pomagałą mi oddychać, masował, byłam też na imersji wodnej pół godziny w tej specjalnej wannie---->wchodzac do niej niechce sie już wyjść tak miło, bo wody cała duża wanna, można się położyć, są bicze wodne które masują...po wyjściu z wody maiąłm już 7 cm rozwarcia no i zaraz wszystko szybko poszło, wpół do 18 już 10 no i parte się zaczeły, wody mi zielone odeszły, nieobyło się bez nacinania, i to sporego.....mała zabrali na obserwacje bo te wody zielone były, a mnie łyżeczkowali bo łożysko niekompletne, zszyli a potem sie krwiak zrobił wiec kolejne 3 godziny na obserwacji, kroplówki brąłam......Urodziłam o 18 a do sali trafiłam z mała o 21 dopiero. Ogólni esam poród dla mnie to spoko przebiegł, obecność tż bardzo mi pomogła, bez niego to chyba bym zwątpiła w połowie, i nawet z gazu niekorzystałam bo wolałam jak ododychając razem z nim kontrolowałąm skurcze sobie a gaz mi tylko przeszkadzała bo sie nieskupiałam, i dumna jestem z siebie zę praktycznie bez krzyku sie obyło, i bez zwatpienia podczas porodu czy błagania o znieczulenie czy cesarke jak to wiele kobiet czyni....tż wyprosiłam na sam końiec na partych, najgorsze dla mnie był dla mnie czas już szycia, łyżeczkowania i potem samo dochodzenie do siebie......
Mała miała mic 3500 (wg najnowszego sprzetu szpitalnego na usg dzien przed porodem ) a tu 4170 było

Z mała teraz próbujemy się "dotrzeć", ogólnie to spoko jest, choć czasem jak płacze to taka panika mnie ogarnia czy aby wszystko przy niej dobrze robie, czy jej czegoś niebrakuje, czy mi sił wystarczy (tymardziej jak trzeba w nocy wstawać a po porodzie i ciązy wogóle człowiek marzy o przespanej cąłej nocy)

Powiem szczerze że dopadł mnie ten "beby bluse" chyba bo przed wczorej doła złapałam czy dam rade z mała, płakać mi sie stale chciało, wczorej też taka przybita byłam, ale dziś juz lepiej sie czuje i mam nadzieje ze mi samopoczucie szybko sie poprawi, ale jak patrze na mała jak przez sen sie uśmiecha lub te swoje minki to odrazu lepiej się człowiek czuje

[vujka]

Napisane przez whatIthink

wiem, że już wczoraj marudziłam, ale... mam doła, nadal nie rodzę, źle się czuję jakoś (mdli mnie czy co, zawroty głowy, spojenie nawala i jak chodzę to kłuje mnie tam i boli na dole), snuję się z kąta w kąt sama w domu i niczym nie mam ochoty się zająć...

nie wierzę już chyba że urodzę...

Czuję się tak samo... myślałam, że coś się dzisiaj ruszy, ale nadal nic... Jutro idę do szpitala... zobaczę co powiedzą

Musimy jakoś dać radę... a najbardziej rozwalają mnie wszystkie rady od "życzliwych" jak przyspieszyć poród, każdy dzwoni i dorzuca swoje pięć groszy... Jedna znajoma powiedziała mi ostatnio, że przez to nie rodzę, bo sie za dużo w ciąży oszczędzałam...

[anoxee]

Napisane przez lonely_lady

Wiktorek jest prEkochany.. Zwariowalam na jego punkcie. Pięknie zassal cyca, a teraz sobie przy nim śpi. Jesteśmy sami, męża juz pogonili.
W sumie i tak nie może wejść na pooperacyjna

Pięknotek.

Napisane przez szprotka_mada

Pierwsza!

Napisane przez sharpnowaja

ta druga podoba mi się bardziej

Napisane przez humpback

dla mnie pierwsza fajniejsza

Napisane przez xal

A nie masz osobno programu wirowania?

Mam, mam, ale tylko z jednego mi kapało i stwierdziłam, że kicham i nie będę 10 minut czekać i rozwiesiłam.

Napisane przez vil84

wiadomość od Color

"Melduje że dzisiaj 03.06.2013 o godz 19.35 urodził się nasz Tymuś!!! Waga 3360 g i 55 cm. Poród sn, skurcze mega bolesne, na koniec łyżeczkowanie bez znieczulenia bo łożysko się rozwaliło"

Gratulacje color!!!

Napisane przez XxXJuSstiii

Mąż pojechał do szpitala po mój wypis i swoją opiekę i jak zdąży to załatwi jeszcze PZU, będziemy się starali o pieniądze za pobyt w szpitalu.
Dziewczyny, które ze mną leżały mówiły, że ich ubezpieczyciele powiedzieli, że nie ma szans bo to dziecko chore a matka z własnej woli przy nim jest no ale mojemu M. powiedzieli, że mamy złożyć wniosek bo często wypłacają. Warto spróbować

Wystawili Wam w szpitalu bez problemu opiekę na Ciebie? Bo mi gin gadał, że u nas w szpitalu po porodzie naturalnym nie chcą wystawiać, jeśli jest okej. Tłumaczą to tym, że to jest opieka nad osobą obłożnie chorą. A do PZU składajcie. Ja żałuję, że nie złożyłam jak byłam w październiku w szpitalu 3 dni z zagrożoną ciążą. Niby mam za pobyt powyżej 3 dni, ale może a nuż by się udało.

Napisane przez XxXJuSstiii

Dziś przeżyłam swój pierwszy raz z laktatorem ryczy jak krowa ale w 35 minut zebrałam 90ml, pod koniec już leciało ciurkiem ale mi się dziecko zbudziło także zaczynam robić zapasy

Hello. Właśnie wróciliśmy z miasta, odebrałam wyniki na paciora i nic z nich nie kumam. Tzn. coś tam wykryto, więc wnioskuję, że jestem szczęśliwym posiadaczem tego ustrojstwa. Ja zaraz zabieram się za obiad, a małż właśnie maluje szczebelki i wygląda na to, że dzisiaj ustawimy łóżeczko.

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

ja już Bartka nie wybudzam ale jak była potrzeba no to zmianą pieluszki, inaczej nie dało rady

u nas tez tylko zmiana pieluchy pomaga. chociaż coraz częściej mysle, żeby dac jej spokoj...pewnie ja to denerwuje, ze spi sobie w najlepsze, a ciagle ktoś jej przeszkadza. nie chce jej niepotrzebnie denerwować

Napisane przez XxXJuSstiii

hej
mój mały terrorysta śpi mi na piesiach, nie ma szans aby zasnął sam w łóżeczku

Mąż pojechał do szpitala po mój wypis i swoją opiekę i jak zdąży to załatwi jeszcze PZU, będziemy się starali o pieniądze za pobyt w szpitalu.
Dziewczyny, które ze mną leżały mówiły, że ich ubezpieczyciele powiedzieli, że nie ma szans bo to dziecko chore a matka z własnej woli przy nim jest no ale mojemu M. powiedzieli, że mamy złożyć wniosek bo często wypłacają. Warto spróbować

sciskam kciuki żeby jednak kasa z ubezpieczenia wpadla!
uwielbiam małych terrorystow taka ciepla, pachnaca kluseczka. Nelka jeszcze ani jednej nocy nie spedzila w lozeczku ciężko nam się od niej odkleić...ale planujemy niebawem pierwsza "dorosla" noc w lozeczku hehe.