Po pęcherzu mamy skaczę, już niedługo ją zobaczę- Mamusie VII-VIII 2013 cz.15!

[Ghia]

Napisane przez magdalennne

Prywatnie chodzę na wizyty, prywatnie płacę za badania. Niestety...



Położna ze SR mówiła, że jedynki wcale nie są takie fajne, zwłaszcza dla osób, które rodzą pierwszy raz. Mówiła, że matki boją się zostawić dziecko samo (w moim szpitalu dziecko jest cały czas z matką), a w pokoju dwuosobowym można poprosić drugą matkę, żeby luknęła na dziecko w czasie prysznica np. Albo jak się chce siku.

Nie lubię czegoś takiego, niezależnie czy ciąża czy nie... Ludzie zajmują po 3 kolejki, gdzie będzie najszybciej, a potem pełny wózek zakupów...

Wszystko ma swoje plusy i minusy. W jedynce za to nie przeszkadzają wizyty rodzin pozostałych pacjentek i inne pacjentki ze swoimi dziećmi no i w jedynce może TŻ nocować czyli nie trzeba będzie oddawać dzieciątko na noworodki. Gdybym nie miała cc to bym nie brała jedynki ale tak to sama lekarka powiedziała żeby to rozważyć bo niestety będzie mi potrzebna pomoc a po godzinach odwiedzin będę zdana na siebie, ja jak ja ale mały
A co do kolejek to nie rozumiem czego tu nie lubieć ?? Przecież po to są kasy pierwszeństwa albo sklepy z nalepką informującą o pierwszeństwie dla kobiet w ciąży albo kasa do 10 produktów gdzie kolejka jest zapełniona wielki wózkami po brzegi. Tylko jak się nie upomnisz to nikt za Ciebie się nie upomni. Wcześniej mogłam sobie postać to się nie odzywałam tylko staliśmy grzecznie w kolejce, ale teraz jest mi bardzo ciężko wystać więc nie rozumiem dlaczego mam o siebie nie zadbać

Napisane przez surka

Z tego co połozna nam mówiła, to poród rodzinny jest darmowy, jeżeli dana placówka ma na to podpisaną umowę z nfz, jeśli nie to tylko od dobrej woli ordynatora zależy, czy pozwoli na takie porody. U nas 150 zł wpłaca się na fundację.

A teraz uciekam się umyć do szwagierki.

Chciałam się jeszcze pochwalić, że mam zamontowany nowy kibelek, co z tego, że póki co na cegówce

U nas poród rodzinny 400 zł!

Kurde czekam na wyniki posiewu i ciągle nie ma

[dzoan]

A no i byliśmy zwiedzać oddział w szpitalu. Wiem już gdzie mamy się zgłosić, które piętro, co się dzieje po kolei..widzieliśmy pomieszczenia..gdzie badanie ginekologiczne, gdzie ktg, gdzie wypełnianie papierków..no i salę do porodów rodzinnych i jedną, w której mogą odbywać się 2 porody, odcięte parawanem..i stanowisko dla noworodka, na którym mierzą, ważą, badają..
Mąż stwierdził, że sale ładne i czyste, podobało mu się.. nawet pytał o odcięcie pępowiny i wstępnie jest chętny.. ale zobaczymy jak się będzie czuł na miejscu W każdym razie zastrzegł, że jak tylko dziecko zabiorą do ważenia, to idzie od razu za nim A jak powiedziałam, że spoko, ja i tak jeszcze łożysko będę musiała urodzić, to on, żebym czasami tego łożyska na obiad nie zabrała

[Margosia__]

Napisane przez dzoan

A no i byliśmy zwiedzać oddział w szpitalu. Wiem już gdzie mamy się zgłosić, które piętro, co się dzieje po kolei..widzieliśmy pomieszczenia..gdzie badanie ginekologiczne, gdzie ktg, gdzie wypełnianie papierków..no i salę do porodów rodzinnych i jedną, w której mogą odbywać się 2 porody, odcięte parawanem..i stanowisko dla noworodka, na którym mierzą, ważą, badają..
Mąż stwierdził, że sale ładne i czyste, podobało mu się.. nawet pytał o odcięcie pępowiny i wstępnie jest chętny.. ale zobaczymy jak się będzie czuł na miejscu W każdym razie zastrzegł, że jak tylko dziecko zabiorą do ważenia, to idzie od razu za nim A jak powiedziałam, że spoko, ja i tak jeszcze łożysko będę musiała urodzić, to on, żebym czasami tego łożyska na obiad nie zabrała

Mój się odważnie na poród wybiera (wcześniej nie chciał) ale powiedział, ze pępowiny to on nie będzie przecinał... "Nie i już!"

[yevele]

Napisane przez dzoan

A no i byliśmy zwiedzać oddział w szpitalu. Wiem już gdzie mamy się zgłosić, które piętro, co się dzieje po kolei..widzieliśmy pomieszczenia..gdzie badanie ginekologiczne, gdzie ktg, gdzie wypełnianie papierków..no i salę do porodów rodzinnych i jedną, w której mogą odbywać się 2 porody, odcięte parawanem..i stanowisko dla noworodka, na którym mierzą, ważą, badają..
Mąż stwierdził, że sale ładne i czyste, podobało mu się.. nawet pytał o odcięcie pępowiny i wstępnie jest chętny.. ale zobaczymy jak się będzie czuł na miejscu W każdym razie zastrzegł, że jak tylko dziecko zabiorą do ważenia, to idzie od razu za nim A jak powiedziałam, że spoko, ja i tak jeszcze łożysko będę musiała urodzić, to on, żebym czasami tego łożyska na obiad nie zabrała

wcale nie takie śmieszne, gdzieś podobno babki jedzą swoje łożysko

[elaine-blath]

Pedzicie jak szalone

Kubusiowa: fajna pogoda i fajnie wyglądasz

W sumie to pierwszy raz nie pamiętam comialam napisać..zonk mały...

na paciora miałam z jednej pobrane..albo nie zauważyłam tej drugiej,ale mogę powiedzieć ze też byłam przed skrepowana...

Schudnąć to bym chciała,dlatego lidze ze sporo zostawię w szpitalu a potem będę karmić dłużej niż 3miechy..no i ćwiczenia.. waga przed ciąża 57 ale taka ze czuje się sexy to jakieś 53-54

[surka]

Ja na dziś się żegnam, miłej nock, dobranoc

[mela1234]

Napisane przez Margosia__

si

A rezerwa powodziowa poszła na roczny macierzyński dla Matek I kwartału
Ciekawe czy rząd się teraz modli o pogodę?

Wiesz mnie dobiło, że oni mają monitoring wszystkiego, i ten monitoring się sprawdza. Ale, żeby np poprawić wały, pogłębić rzeki to już nie ważne. Wczoraj wójt gminy Wilków wypowiadał się, że on chce krzaczory wycinać z brzegów rzek, ale Ochrona Środowiska mu nie pozwala! Masakra!

[dzoan]

Napisane przez magdalennne

Moja ginka pobrała mi patyczkiem materiał, wsadziła do mazi (wyglądało to jak patyczki do badania na książeczkę sanepidowską), dała mi to i kazała następnego dnia rano zawieźć do labka. Płaciłam w labku.

Napisane przez Margosia__

Mi pobierała gin, jej płaciłam i ona to wysyłała do labka, a na następnej wizycie miała moje wyniki

A czyli to zależy od gina gdzie płatne..ale dobrze, że choć materiał sam pobierze..nie chciałabym się rozkraczać przed innym

A w ogóle to ile jest ważne to badanie??

Napisane przez Margosia__

Mój się odważnie na poród wybiera (wcześniej nie chciał) ale powiedział, ze pępowiny to on nie będzie przecinał... "Nie i już!"

Sama nie wiem czy dałabym radę odciąć pępowinę.. Choć położna zapewniała, że nie ma co się bać, bo nie jest unerwiona i nie krzywdzi się dziecka (o matce nic nie powiedziała ).

[magdalennne]

Napisane przez Ghia

Wszystko ma swoje plusy i minusy. W jedynce za to nie przeszkadzają wizyty rodzin pozostałych pacjentek i inne pacjentki ze swoimi dziećmi no i w jedynce może TŻ nocować czyli nie trzeba będzie oddawać dzieciątko na noworodki. Gdybym nie miała cc to bym nie brała jedynki ale tak to sama lekarka powiedziała żeby to rozważyć bo niestety będzie mi potrzebna pomoc a po godzinach odwiedzin będę zdana na siebie, ja jak ja ale mały
A co do kolejek to nie rozumiem czego tu nie lubieć ?? Przecież po to są kasy pierwszeństwa albo sklepy z nalepką informującą o pierwszeństwie dla kobiet w ciąży albo kasa do 10 produktów gdzie kolejka jest zapełniona wielki wózkami po brzegi. Tylko jak się nie upomnisz to nikt za Ciebie się nie upomni. Wcześniej mogłam sobie postać to się nie odzywałam tylko staliśmy grzecznie w kolejce, ale teraz jest mi bardzo ciężko wystać więc nie rozumiem dlaczego mam o siebie nie zadbać

1. Zależy od szpitala. W moim TŻ nie może nocować, odwiedziny są do 20 (nie dotyczy obecności przy porodzie). I nie ma możliwości oddania dziecka gdziekolwiek, cały czas jest w pokoju z matką, w nocy też. W każdej sali jest taka umywalka do mycia, waga itd. I położna powiedziała, że one nie mają możliwości biegania i pilnowania dzieci w salach za każdym razem jak jakaś kobitka chce iść siku. A matki boją się zostawiać dzieci same.

2. Nie chodzi mi o walczenie o swoje i kasy pierwszeństwa, tylko o zajmowanie kolejek i wbijanie potem z pełnym wózkiem. I to dotyczy także ciężarnych, bo wg mnie to jest chamskie. Co innego z jedną czy dwiema rzeczami, ale skoro ja np. chodzę 3 godziny po hipermarkecie, żeby zapełnić ten wózek, to potem stoję grzecznie w kolejce. A jak mam dość to idę do samochodu i tam czekam na TŻ z zakupami. Albo idę do kasy pierwszeństwa i liczę, że ktoś mnie wpuści. I mówię tu o sobie, bo wydaje mi się, że skoro łaziłam długo to i postać by wypadało. Albo się źle czuję i robię szybkie zakupy, albo dobrze i stoję. Chociaż mi się nie zdarzyło, żeby mnie ktoś wpuścił w kasie pierwszeństwa, ale też nigdy nie było kolejek.

[dzoan]

Napisane przez yevele

wcale nie takie śmieszne, gdzieś podobno babki jedzą swoje łożysko

od razu mu to powiedziałam blech

[Ghia]

Oj ja tez bym chciała schudnąć i to do wagi niższej niż przed ciążą tak z 5 kilo mniej ma nadzieję, że karmienie mi to ułatwi. Co do fitnessu nie pozbyłam się mojej karty więc mam nadzieję, ją reaktywować Zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądało. Wszyscy mnie straszą, że po porodzie cały świat się wywraca do góry nogami i nie ma na nic czasu mam nadzieję, że tak nie będzie.

[Oliath]

Kupilismy wykladzine jasniutka, supelkowa gruuuuuuuubiutka taka, wyglada jak z owczej welny oraz potwornie ciezkie zaslony, powinnam napisac KOTARY chyba - tez jasne, ale zupelnie nie transparentne, bo z grubego sztruksu jakby do ziemi . Jeszcze potrzebny nam karnisz, ktory je udzwignie, czyli kuty z metalu
Wierce mezowi dziure w brzuchu, zeby od czwartku lub najdalej piatku do konca weekendu dzialac w tej naszej sypialni co by oznaczalo, ze musi urlop wziac, a jemu trudno z racji stanowiska... ehhhh.
Jutro zamierzam ewakuowac drobiazgi z szafek, toaletki i ksiazki z biblioteki, zeby bylo szybciej, moze to go zmobilizuje

[dzoan]

Ależ mnie zgaga dopadła.. rzadko ją miewam i jak już to krótko trzyma.. ale teraz coś nie chce minąć.. a pali cały przełyk aż pod piersi...

[aremalgos]

Napisane przez madi82

Patrzcie...tyle naszych maluchów nie ma jeszcze imion???

kubuspuchatek ,
Asiunia 1230 ,
Sofina,
Fiazo,
Aremalgos,
Mela
Kathe
katarzynkajg,
paulinka777
skylie,
ona, czarownica,Niunia20,,maal winaa, Irmth,Enlevee,Evagwiazdka , yevele, sammi24,Samantha,Stokrotk a,kayka, Agrafka, Tweedledee, AgaPlast, sarna

Filip

[elaine-blath]

dzoan: moj gin do którego chodzę tez robi ale bierze 20zl dodatkowo na paciora...dlatego poszłam do Luxmedu i w ramach abonamentu zrobiłam...

co do prywatnych wizyt - chodzę prywatnie do gina, ale wszystkie badania robię w luxmedzie w ramach abonamentu z pracy.

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

aremagalos: do Envelee się zgłoś z imieniem - najlepiej na priw.. bo przy tym spamie jej ucieknie..

tak samo laski które wcześniej już odpowiedziały na wezwanie madi

[aremalgos]

Napisane przez elaine-blath

dzoan:

[/COLOR]aremagalos: do Envelee się zgłoś z imieniem - najlepiej na priw.. bo przy tym spamie jej ucieknie..

tak samo laski które wcześniej już odpowiedziały na wezwanie madi

ja raczej z tych czytających tylko

[magolina]

Napisane przez Anulka_p

Słyszałyście o tych pięcioletnich bliźniakach ukrywanych przez rodziców od urodzenia w małym pomieszczeniu za szafą? Co ci ludzie wyrabiają?! Nie potrafię zrozumieć takich zachowań...

Straszne chłopcy 5-letni a wyglądają na 2 lata

Napisane przez sammi24

Zmykam, będę się opychać arbuzem, kiwi i winogronem

Ja właśnie skończyłam jeść arbuza, zjadłam pół takiego wielkiego Tż się dziwnie na mnie patrzył zupełnie nie wiem czemu

Napisane przez dzoan

Co do badania na paciora.. jeśli mam prywatne wizyty, mój gin pobierze mi materiał czy jak to jest?? jemu mam zapłacić?

Mi zawsze ginka pobiera materiał a ja na drugi dzień zawożę do labka i płacę. Pewnie z paciorwm będzie to samo

Zmykam na dzisiaj
Dobranoc, szczególnie dla tych co to po nocach spać nie mogą

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

Napisane przez dzoan

Ależ mnie zgaga dopadła.. rzadko ją miewam i jak już to krótko trzyma.. ale teraz coś nie chce minąć.. a pali cały przełyk aż pod piersi...

współczuję bardzo okropność!

[Oliath]

Napisane przez elaine-blath

dzoan: moj gin do którego chodzę tez robi ale bierze 20zl dodatkowo na paciora...dlatego poszłam do Luxmedu i w ramach abonamentu zrobiłam...

co do prywatnych wizyt - chodzę prywatnie do gina, ale wszystkie badania robię w luxmedzie w ramach abonamentu z pracy.

A jak to robisz, masz skierowanie od gina prywatnego i z tym w ramach abonamentu idziesz, czy idziesz na wizyte do Lux do gina w ramach abonamentu i on Cie kieruje na badania?

[Ghia]

Napisane przez magdalennne

1. Zależy od szpitala. W moim TŻ nie może nocować, odwiedziny są do 20 (nie dotyczy obecności przy porodzie). I nie ma możliwości oddania dziecka gdziekolwiek, cały czas jest w pokoju z matką, w nocy też. W każdej sali jest taka umywalka do mycia, waga itd. I położna powiedziała, że one nie mają możliwości biegania i pilnowania dzieci w salach za każdym razem jak jakaś kobitka chce iść siku. A matki boją się zostawiać dzieci same.

2. Nie chodzi mi o walczenie o swoje i kasy pierwszeństwa, tylko o zajmowanie kolejek i wbijanie potem z pełnym wózkiem. I to dotyczy także ciężarnych, bo wg mnie to jest chamskie. Co innego z jedną czy dwiema rzeczami, ale skoro ja np. chodzę 3 godziny po hipermarkecie, żeby zapełnić ten wózek, to potem stoję grzecznie w kolejce. A jak mam dość to idę do samochodu i tam czekam na TŻ z zakupami. Albo idę do kasy pierwszeństwa i liczę, że ktoś mnie wpuści. I mówię tu o sobie, bo wydaje mi się, że skoro łaziłam długo to i postać by wypadało. Albo się źle czuję i robię szybkie zakupy, albo dobrze i stoję. Chociaż mi się nie zdarzyło, żeby mnie ktoś wpuścił w kasie pierwszeństwa, ale też nigdy nie było kolejek.

1. No to faktycznie zależy od szpitala. U mnie odwiedziny są normalnie do 18 potem wyganiają a w jedynce jest osobne łóżko dla drugiej osoby, która może nocować. Po cc dopóki matka się nie może ruszać zabierają dziecko na noworodki a przywożą dopiero jak matka dojdzie do siebie. Nie wiem tez ile w tym prawdy, ale koleżanka mnie nastraszyła że różnie z tą opieką bywa na tych noworodkach. Jak jest dużo maluchów to czasem dzieciaczek sobie płacze i płacze zanim ktoś do niego podejdzie Co do prysznica będę brała wtedy kiedy TŻ będzie w odwiedzinach albo mama albo teściowa. Co do siku to mam nadzieję, że nie będzie tak źle i będę mogła szybko skoczyć. Przecież jak potem będę w domu sama z Antkiem też będę musiała czasem iść siku i go zostawić w łóżeczku na tą chwilkę. Chyba, że źle myślę.

2. Zajmowanie kolejek i potem wbijanie się z wózkiem jest chamskie to prawda. Jednak co do pozostałej części nie do końca się zgodzę. Uważam, że kobieta w ciąży czy osoba starsza czy niepełnosprawna zasługuje na trochę życzliwości od społeczeństwa i ma prawo normalnie funkcjonować (tj robić zakupy) Ja nie chodzę po markecie dla przyjemności tylko z potrzeby. Teraz o łażeniu 3 godzinnym nie ma mowy i najczęściej uzbiera się nam się co najwyżej koszyk, ale to dla mnie i tak spory wyczyn więc jak potem widzę ogromnego węża kolejkowego, w którym miałabym wystać to mi się słabo robi. Nie zawsze jesteśmy samochodem żebym mogła gdzieś iść i usiąść.
A tak na marginesie to że jeden właściciel sklepu jest postępowy i robi kasy pierwszeństwa a inny nie, nie zmienia faktu że szczególna ochrona ciężarnych wynika z Konstytucji RP i norm moralnych dlatego taka zwykła życzliwość to wręcz obowiązek a nie łaska każdego obywatela. Więc wszystko dla wspólnego dobra. Szanujmy starszych to i nas będą na starość szanować wspierajmy macierzyństwo to nasz naród będzie liczny a konta zusowskie pełne

[roxi1980]

Napisane przez d0tkaaa

no,a tz sirdzi i dmucha hahahahahhaahahah)

tż to długo w tą dziurkę nie podmucha jak przejdzie nią mały drapieżca

Napisane przez Niunia20

no dziewczyny ja spakowana ciuszki poprane poprasowane czekają w reklamówkach aż umyję szafkę ale to jutro chyba....
wanienka jest
kosmetyki akcesoria są
torba spakowana jest
czerwona gumka na rączkę od zauroczenia jest
wózek wybrany nie kupiony
materac do łóżeczka wybrany nie kupiony
kocyk nr 2 cienki wybrany nie kupiony
łóżeczko nie wybrane
pościel nie wybrana
butelki dr browns nie kupione
rożka brak
trochę ciuszków brak
wit. d brak

Napisane przez kubus puchatek

U mnie dziś piękna pogoda znowu,byłam w centrum miasta,wrzucę kilka fotek dla tych,co mają nie najlepszą pogodę za oknem. AAAA i witam się w nowym wątku oczywiście
[/COLOR][/COLOR]

kochana - wyglądasz jak milion $ I zdradź, co to za miasto... piękne foty!

Napisane przez Neni1984

"Tak tato-dla małej KAPY"

Napisane przez Charlize89

Muszę się poskarżyć na moją Anulkę.
Zauważyłam ze cwaniara mi porobiła pod brzuchem ROZSTĘPY !!!

po pierwsze ciesz się, że pod brzuchem - tam łatwiej ukryć... mnie teraz wywaliło na lewo od pępka i to w 7 miesiącu, przy Norbercie mi wylazły dołem własnie, 2 tygodnie przed porodem

Napisane przez ona8686

u mnie sporo rozstepów, na boku brzucha, na udach, chyba jakas głupia jestem bo specjalnie sie nimi nie przejełam

czemu głupia...? a co masz płakać? ja też mam i cóż - jak to sie mówi - nie pochlastam się wpływ mamy na to żaden (albo znikomy)

Napisane przez magdalennne

A grzybka większość z nas zaliczyła

Położna ze SR mówiła, że jedynki wcale nie są takie fajne, zwłaszcza dla osób, które rodzą pierwszy raz. Mówiła, że matki boją się zostawić dziecko samo (w moim szpitalu dziecko jest cały czas z matką), a w pokoju dwuosobowym można poprosić drugą matkę, żeby luknęła na dziecko w czasie prysznica np. Albo jak się chce siku.

ja NIE

ja tam bym marzyła o jedynce, niestety szpital, gdzie mam rodzić nie ma typowej jedynki - tylko izolatki, więc będę marzyć, żeby tylko tam mieli miejsce. Ja już leżałam po porodzie z kimś i dziękuję - rodzina w pełnym składzie siedziała tam po 12h, mimo epidemiologicznie podyktowanego nakazu 1 odwiedzającego jednocześnie (panowała grypa), laska jęczała od świtu do nocy jak ją boli, jak jej źle, jak ciężko, jak jej mała cycki szarpie - o wszystko i tak, jakbym ja była w innej sytuacji (obie po cc). Już nie wspomnę o tym, że jej matce dziób też się nie zamykał... Chciałabym tym razem po cesarce odpocząć...

Napisane przez Ghia

Wszystko ma swoje plusy i minusy. W jedynce za to nie przeszkadzają wizyty rodzin pozostałych pacjentek i inne pacjentki ze swoimi dziećmi no i w jedynce może TŻ nocować czyli nie trzeba będzie oddawać dzieciątko na noworodki. Gdybym nie miała cc to bym nie brała jedynki ale tak to sama lekarka powiedziała żeby to rozważyć bo niestety będzie mi potrzebna pomoc a po godzinach odwiedzin będę zdana na siebie, ja jak ja ale mały

A co do kolejek to nie rozumiem czego tu nie lubieć ?? Przecież po to są kasy pierwszeństwa albo sklepy z nalepką informującą o pierwszeństwie dla kobiet w ciąży albo kasa do 10 produktów gdzie kolejka jest zapełniona wielki wózkami po brzegi. Tylko jak się nie upomnisz to nikt za Ciebie się nie upomni. Wcześniej mogłam sobie postać to się nie odzywałam tylko staliśmy grzecznie w kolejce, ale teraz jest mi bardzo ciężko wystać więc nie rozumiem dlaczego mam o siebie nie zadbać

podpinam się pod to, co napisałaś - u nas jednak dla pacjentek po cc i dla innych również, ale przede wszystkim dla tych po cesarce jest możliwość oddania (na czas po znieczuleniu, kiedy nie wolno się ruszać) maluszka na noc do pielęgniarek od noworodków - przywożą maluszka na karmienia. Nawet mi położna mówiła, że jak mama zmęczona to może dać malucha do pielęgniarek, po prostu, żeby się wyspać - sama stwierdziła, że to naturalne - że one są od tego właśnie, bo to tylko te kilka dni mamy opcję skorzystania z ich pomocy - w domu będziemy zdane na siebie

co do kas - ja też nie rozumiem w czym problem - bardziej mnie nurtuje zawsze, że ciężarna musi się upomnieć o pierwszeństwo w kasie pierwszeństwa - to niedorzeczne po prostu!

[czarownica1]

Wrocilam od dupologa. Na szczescie nie hemo i nie moje dolegliwosci z przeszlosci (choc te sa ale zle tfuuu nie jest). Zrobil mi sie krwiak ale nie hemo i pekl i znowu krwiak ale mi go usunal. Czyli maly zabieg mialam. Lekow zadnych bo nie wolno ale mam robic oklady z kory. Zadnych nasiadowek teraz nie wolno zeby nie rozgrzewac dolu w ciazy i miednicy.
Za jakies dwa dni powinno sie wszystko uspokoic.
Czyli wielkie scidki i moc buziakow za kciuki!!!

Mam pietra po tym jak mi gin powiedzial ze maly nisko i moge rodzic wczesniej. Teraz to bede w stresie kazdego dnia. No i ten burdrl w chalupie

[fiazo]

Napisane przez elaine-blath

kiSs: umnie po 23tc
agraffka: norma,tak jak laski piszą..
Czarownica: brawa! A kciuki dalej 3mam..

Fiazo: a ty dalej nasze statystyki prowadzisz?

Idę obiad robić,jednak makaron z białym sosem)

tak prowadzę, jakoś w tym tygodniu ogarnę i wrzucę


wróciliśmy z tż z SR bo jeszcze wykład był o porodzie...a potem przyszła moja przyjaciólka zapraszać na wesele 3 sierpnia, a ja rodzę 9 sierpnia
strasznie chciałam u niej być, ale chyba nic z tego, mimo, że nawet nam pokój szykują oddzielny na sali

idę nadrabiać dalej

[elaine-blath]

aremagalos: zauważyłam))

magolina: hm... arbuzz.. mniaaam...jutro do biedry chyba podjadę..

[stokrotka24]

a ja już po wizycie, wszystko dobrze, jeszcze nie rodzę, szyjka zamknięta 3,5 cm więc oki. Mały waży 1779 g więc za duży nie jest ale w normie, Tp przesunął się na 04,08. Ginka mówi, że najwięcej do porodu będzie ważył 3000-3200 ale będzie długi (po tatusiu) bo kość udową ma długą. Na usg oczywiście spał, zasłonił się rączką do zdjęć, tylko mały śliczny nosek pokazał. Coś długo te przepływy w pępowinie badała ale nic nie mówiła to chyba raczej dobrze. A ja przytyłam 2 kg więc 9,5 kg od początku na plusie. Wizyty mam już co dwa tygodnie, fajnie ale nie finansowo i zwolnienie dostałam już do końca ciąży do 31,07 wiec mam spokój z zanoszeniem do pracy

En dopisz mi wagę z 33 tc 1779 i termin następnej wizyty 18,06

[skylie]

Napisane przez kiss12550

ja zjadłam właśnie schabowego + mizerie i stwierdziłam ze teraz czas na wizaż chociaż najchętniej położyłabym sie spać

popijam herbatke z pokrzywy , polecam na niska hemoglobine

Uwazaj bo pokrzywa bardzo wyplukuje magnez z organizmu

Enlevee- to mozemy umiwic sie na jutro. Podesle Ci smsa.

Ja juz po wizycie. Kluseczka wazy 2300g. Nie dala sobie dzisiaj buzki obejrzec Szyjka trzyma ladnie, wszytsko cud miod. Jedynie niska glukoza, cialka ketonowe, zmeczenie i szal na slodycze sklonily mojego gina do wyslania mnie to endokrynologa.

[magolina]

Napisane przez czarownica1

Wrocilam od dupologa. Na szczescie nie hemo i nie moje dolegliwosci z przeszlosci (choc te sa ale zle tfuuu nie jest). Zrobil mi sie krwiak ale nie hemo i pekl i znowu krwiak ale mi go usunal. Czyli maly zabieg mialam. Lekow zadnych bo nie wolno ale mam robic oklady z kory. Zadnych nasiadowek teraz nie wolno zeby nie rozgrzewac dolu w ciazy i miednicy.
Za jakies dwa dni powinno sie wszystko uspokoic.
Czyli wielkie scidki i moc buziakow za kciuki!!!

Mam pietra po tym jak mi gin powiedzial ze maly nisko i moge rodzic wczesniej. Teraz to bede w stresie kazdego dnia. No i ten burdrl w chalupie

No i widzisz czarowniczko tyle stresu a wszystko git i u gina i u doopologa

Napisane przez elaine-blath

magolina: hm... arbuzz.. mniaaam...jutro do biedry chyba podjadę..

w biedrze są najlepsze przynajmniej u mnie.

dobra teraz to już uciekam na dobre

[elaine-blath]

Oliath: poszłam jakos na początku do gina w Luxmedzie, powiedziałam, ze prowadzi mnie inny lekarz, ale chciałabym badania robić tutaj, skoro płacę abonament - wystawił mi karte ciąży Luxmedu i większość badań (oprócz glukozy, przeciwciał, WR, HBS, HIV, tych obciążających) mogę robić podchodząc do rejestracji podając kartę i mówiąc że chce morfologię czy badanie moczu czy co tam zleci mi prywatnie gin. Mam to zapisane na karteczce i tylko podaję. Na te obciążające muszę mieć skierowanie od ichniejszego lekarza, ostatnio na glukozę wystawiał mi internista. Na krzepnięcie i wątrobowe - umówiłam gina i poprosiłam od razu o skierowanie na te badania

czarownica: no to super)

[Anulka_p]

Napisane przez stokrotka24

a ja już po wizycie, wszystko dobrze, jeszcze nie rodzę, szyjka zamknięta 3,5 cm więc oki. Mały waży 1779 g więc za duży nie jest ale w normie, Tp przesunął się na 04,08. Ginka mówi, że najwięcej do porodu będzie ważył 3000-3200 ale będzie długi (po tatusiu) bo kość udową ma długą. Na usg oczywiście spał, zasłonił się rączką do zdjęć, tylko mały śliczny nosek pokazał. Coś długo te przepływy w pępowinie badała ale nic nie mówiła to chyba raczej dobrze. A ja przytyłam 2 kg więc 9,5 kg od początku na plusie. Wizyty mam już co dwa tygodnie, fajnie ale nie finansowo i zwolnienie dostałam już do końca ciąży do 31,07 wiec mam spokój z zanoszeniem do pracy

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez skylie

Ja juz po wizycie. Kluseczka wazy 2300g. Nie dala sobie dzisiaj buzki obejrzec Szyjka trzyma ladnie, wszytsko cud miod. Jedynie niska glukoza, cialka ketonowe, zmeczenie i szal na slodycze sklonily mojego gina do wyslania mnie to endokrynologa.

[jakierka]

O matko, toz to juz nowa czesc a jak tak daleko w tyle. Jeszcze nie nadrobilam starej czesci, a tu juz 12 stron nowej

Ja dzis po pracy milalam bardzo twardy brzuch, ledwie dotarlam do domu. Na szczescie juz mi przeszlo, malo tego zdolalam zgwalcic TZta i teraz zajadam sie lodami Ben&Jerry's. Wieczor ekstazy w pelni

Wstawiam fotki dzisiejszych zakupow (bodziaki, kocyk, skarpeteczki, recznik i tetrowki). No i lece was nadrabiac